Wrześniówki 2014 - łączmy się :)

[Mo_onika_ika]

My już ponad 6 lat razem... Będę próbować go przekonać.. Bym zrozumiała że kościelnego nie chce, bo ja też jakoś się nie garnę do tego i nie stać nas na to. Ale chciałabym prawdziwą rodzinę Może jak rodziny dowiedzą się o ciąży to on zmięknie i się zgodzi :P

[xxxmalenka1989]

Napisane przez Mo_onika_ika

My już ponad 6 lat razem... Będę próbować go przekonać.. Bym zrozumiała że kościelnego nie chce, bo ja też jakoś się nie garnę do tego i nie stać nas na to. Ale chciałabym prawdziwą rodzinę Może jak rodziny dowiedzą się o ciąży to on zmięknie i się zgodzi :P

My jesteśmy razem 9 lat,ale jakoś do narodzin dziecka nie chce biegać i organizować ślubu, po wszystkim sie tym zajmę Zresztą ja chce małą uroczystość,wielkie wesela to nie dla mnie

[ania9106]

Wiesz może on nie chce ślubu, że tak powiem w "ciąży". Nie chce żeby ludzie gadali,że oświadczył Ci się bo macie dzidziusia w drodze...

My planowaliśmy ślub od 2 lat dlatego nie przekładamy, ale wiem,że i tak znajdą się tacy co powiedzą " o wpadli a teraz szybki ślub biorą".

[201610121609]

Napisane przez xxxmalenka1989

u mnie z kolei jest na odwrót Mój TŻ chciałby ślub choćby cywilny przed urodzeniem dziecka a ja wole razem z chrzcinami zrobic kościelny

A u nas jest jeszcze inaczej Jesteśmy razem 9 lat i zbieramy się do tego ślubu a zebrać się nie możemy ja nie jestem za ślubem kościelnym bo nie chodzę do kościoła więc dziwnie bym się czuła (TŻ też) i weźmiemy cywilny. Ale dla mojej przyjemności to chciałabym wejśc do urzędu i wyjść...bez gości, wesel i tego wszystkiego
Mój TŻ nawet zażartował czy nie możemy pójść, kupić obrączek i po sprawie
pewnie jakoś za miesiąc pójdziemy załatwić formalności a za dwa złożyć podpis i po sprawie

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez ania9106

Wiesz może on nie chce ślubu, że tak powiem w "ciąży". Nie chce żeby ludzie gadali,że oświadczył Ci się bo macie dzidziusia w drodze...

My planowaliśmy ślub od 2 lat dlatego nie przekładamy, ale wiem,że i tak znajdą się tacy co powiedzą " o wpadli a teraz szybki ślub biorą".

A niech gadają ludzie zawsze znajdą sobie temat... jak nie taki to inny

[Mo_onika_ika]

No też wolę po cichu :P bez zbędnych gości :/ Tylko obawiam się, że rodziny się poobrażają... Tak więc musielibyśmy najbliższych zaprosić. Co wiąże się z obiadem jakimś po urzędzie... No on ogólnie zawsze był anty ślubny miałam nadzieję, że mu to przejdzie... I też nie spodziewałam się, że za pierwszym razem dzidzie ustrzelimy hehe :P

[201610121609]

Napisane przez Mo_onika_ika

No też wolę po cichu :P bez zbędnych gości :/ Tylko obawiam się, że rodziny się poobrażają... Tak więc musielibyśmy najbliższych zaprosić. Co wiąże się z obiadem jakimś po urzędzie... No on ogólnie zawsze był anty ślubny miałam nadzieję, że mu to przejdzie... I też nie spodziewałam się, że za pierwszym razem dzidzie ustrzelimy hehe :P

My już od dłuższego czasu przygotowujemy rodzinę na to żeby na jakieś wesela czy nawet obiady nie liczyli
Moja mama jest za a teściowie przywykli do tej myśli
szkoda, że swiadków nie można uniknąć ...czy można ?

[ania9106]

Napisane przez aisa84

My już od dłuższego czasu przygotowujemy rodzinę na to żeby na jakieś wesela czy nawet obiady nie liczyli
Moja mama jest za a teściowie przywykli do tej myśli
szkoda, że swiadków nie można uniknąć ...czy można ?

hehe niestety nie :P

[Miminek]

Monika - rozumiem Cię, ale nie naciskaj zbyt mocno. Nie wiem jaki jest Twój tż, ale wielu jest takich, że pod naciskiem coraz bardziej nie chcą. Może po porodzie zrozumie, że fajnie byłoby się pobrać? Trudna sytuacja.

kujon - eghhh i ja właśnie z takim samym myśleniem mojego tżta się użeram. Po co coś zmieniać skoro jest dobrze jak jest? Tylko pytanie komu jest dobrze. Skoro chcesz się przeprowadzić to chyba masz ku temu powody. Zresztą, mieszkanie z którymikolwiek rodzicami wcale nie jest dobre. My mieszkamy osobno, w swoim mieszkaniu, a czasem mamy takie dyskusje i problemy z nimi, że szok (i moi i tżta rodzice). Nie wyobrażam sobie z nimi mieszkać.


Kurde czemu faceci muszą tacy być? A najgorsze jest to, że nigdy w niczym nie widzą problemu i robią z kobiety histeryczkę.

[kujon001]

miminek zgadzam sie w 100%

[Niestabilna]

Napisane przez Mo_onika_ika

Ja problemu z mieszkaniem nie mam bo na swoim jesteśmy...ale mam inny problem Chciałabym ślub cywilny zanim bobo się urodzi A tż nie chce i nie mam pojęcia co z tym zrobić....

Wez go pod włos. .. piwiedz mu ze po urodzeniu dziecko dostanie twoje nazwisko a nue nazwisko chłopaka, skoro nie chce ślubu to powinno mu byc obojętne jakie nazwisko przyjmie dzidzia.. ruszysz tyn u niego męska dume

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mo_onika_ika]

Napisane przez Niestabilna

Wez go pod włos. .. piwiedz mu ze po urodzeniu dziecko dostanie twoje nazwisko a nue nazwisko chłopaka, skoro nie chce ślubu to powinno mu byc obojętne jakie nazwisko przyjmie dzidzia.. ruszysz tyn u niego męska dume

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Już tydzień temu tak zrobiłam to usłyszałam, że śmieszna jestem i on nigdy na to nie pozwoli
To będzie ciężki temat.

A tak odbiegając od ślubów Dzisiaj spuchły mi palce u rąk Ciągle mnie w żołądku ściska i się zastanawiam co zrobić, aby sobie ulżyć...Bo w pracy do 20 to chyba umrę szybciej niż wytrzymam tu Tak mi nie dobrze... Już nawet myślę jak by wymioty sprowokować żeby zeszło z żołądka to co mnie gniecie

[poppy]

Oj... ja nigdy nie umiałam prowokować wymiotów. A co do ślubu - my mieliśmy cywilny i obiad, na jakieś 18 osób, a potem zwialiśmy im w podróż poślubną. Tylko, że wtedy nie byłam w ciąży, więc totalna beztroska.

Ale kurde, ten dzień ma być Wasz, anie rodziców, teściów, światków czy szwagra. Zróbcie tak, jak chcecie.

[Mo_onika_ika]

Już mi lepiej.... Wystarczyło, że weszłam do toalety...Ledwo drzwi zamknęłam Mam tak przekrwione oczy teraz, poryczałam się przy tym... Straszne to jest I weź człowieku siedź w takim stanie 10 godzin w pracy

[anesh_]

Napisane przez poppy

Dzięki A co do aplikacji w telefonach, to używam Pregnancy Plus w Nokii z systemem Windows Phone

Trudna sprawa z tym ślubem. Ale może dowiedz się, czy on naprawdę nie chce, czy mu się nie chce - bo jeśli to drugie, to mógłby się poświęcić jednak

Abplacilas za te aplikacje czy darmowa?

[etusiaaa]

oj ale napisłalyście dużo od wczoraj ale stram się nadroibić

Napisane przez Aneta???

Boli was w krzyżu tzn. bardziej na dole okolice kości ogonowej i na bok.Już trzeci dzień u mnie to trwa, no ruszać się nie mogę a pracować trzeba.Właśnie rozpoczął się u mnie 11 tydzień wg. OM.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja miałam przez ok 2-3tygodnie bóle w kręgośłupie ledźwiowym nie mogłam się w nocy przewrócić ale przeyszły mi na szczescie

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44979269]Dzwoniłam właśnie do mojego gina. Powiedział, że gdyby ten śluz się powtórzył to mam do niego podejść, jutro będzie cały dzień w szpitalu. Na teraz jeśli to jednorazowe to mam się nie przejmować, zresztą po porannej jednej nitce śluzu nie było już nic więcej.

Fasolka dzisiaj dała mi popalić od wczoraj mam straszną ochotę na biały ser i zrobiłam sobie twarożek ze szczypiorkiem, zjadłam dzisiaj rano bułkę z tym twarożkiem i do godz. 12 czułam się tak przepełniona, że masakra Jak na mnie to coś nienormalnego i jakiś dodatkowy objaw związany z moim cudownym stanem

Do tego wczoraj prałam mój sportowy biustonosz, w którym teraz śpię, nie zdążył wyschnąć i ze względu na to spałam bez biustonosza... Pobudka 4 razy przy przewracaniu się na bok, bo piersi bolały jak szalone.

Chodzi za mną fasolka po bretońsku... Chyba muszę się uśmiechnąć do babci [/QUOTE]

to super że wszystko w porządku oby tak dalej

Napisane przez bezaczek7

czeeeeść było moje pierwsze usg. wy pisałyście, że już milimetrowe pęcherzyki oglądałyście, a mój mnie dziś zaszczycił stwierdzeniem: ogólnie pierwsze usg się robi w 11 tyg, ale że mam tyłozgięcie macicy, to macańskie badanie jest utrudnione, temu mi zrobi usg. no to dał mi kolejny powód do zmiany go na innego już dzwoniłam i umówiłam się prywatnie gdzie indziej na 10go, jak się uda to potem będzie na nfz(tak mi koleżanka tłumaczyła, która tam chodziła, że ciężko się dostać na nfz, ale po jednej prywatnej już zazwyczaj się udaje na nfz). no więc jest 17,8 mm 8t4d wg usg, termin na 14.09(5 dni po terminie z OM). najpierw mnie pomacał i mówi: no jest ciąża(chyba za dużą macicę miałam niż powinnam, no ciekawe z czego to wywnioskował ) po czym wkłada to usg i mi mówi: no jest dzieciaczek, widzi pani? a tam takie plamy tylko ale potem dojrzałam. zrobił mi zdjęcie i nic się nie rozgadywał, bo mówi, że wizyta jutro, to jutro pogadamy. no to czekam co mi powie ciekawego. serduszka nie widziałam, tak jak opisywałyście pulsujący punkcik smutno troszeczkę. ale 10go mam nadzieję zobaczę i usłyszę
zachcianki: niedawno na zapiekanki z szynką, serem żółtym i pomidorem. zrobiłam w mikrofalówce i ledwie dojadłam-odechciało mi się w trakcie muszę kupić sobie kiwi przez was

o proszę jaki duży dzieciaczek

Napisane przez tynka88

czesc dziewczyny, chcialam sie przywitac, podczytuje Was od samego poczatku, dzis jestem po wizycie i mój dzidziuś ma prawie 1 cm i bijace serduszko, termin mam na 23 wrzesnia, mam nadzieje ,ze zostane z Wami juz do końca

Martyna 26 lat

witaj

Napisane przez humant

Hej dziewczyny,
a mnie dzisiaj jest tak smutno, że aż mi się chce płakac. Wczoraj popstrykałam się trochę z Tz-em. Okłamał mnie wczoraj. Dzisiaj powiedział mi prawdę, po czym odkryłam, że jednak znowu mnie okłamał. Nie musiał, mógł powiedzieć prawdę zamiast wymyślać jakieś bzdury i robić ze mnie jakiegoś głupka. Sprawa była błaha, nie musiał kłamać, więc po co to zrobił?! Nie rozumiem tego i jest mi bardzo smutno i przykro.
Sorki, musiałam to z siebie wyrzucić...

dasz rade mężczyźni tacy sa ja zawsze powtarzam ze przed pełnią księzyca oni głupieją:P


a u mnie dziś już bez bóla brzucha wczoraj zazylam 1 tabletke nospy i przeszlo a teraz jade do rodzicow w odiwedziny i na pierogi ruskie mamusia zrobila dla mnie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Mo_onika_ika

Już mi lepiej.... Wystarczyło, że weszłam do toalety...Ledwo drzwi zamknęłam Mam tak przekrwione oczy teraz, poryczałam się przy tym... Straszne to jest I weź człowieku siedź w takim stanie 10 godzin w pracy

Przecież w ciąży nie możesz pracować dłużej niż 8 godzin na dobę... Jakim sposobem jesteś tam 10 godzin dziennie? Ja u siebie mam dniówkę 9 godzin i teraz mam zmniejszoną do 8...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mo_onika_ika]

Bo u mnie jeszcze nie wiedzą o ciąży. Mam świeżą umowę ( podpisana jak już byłam w ciąży i o niej wiedziałam). Moja ginka doradziła żeby im nie mówić nic jeszcze żeby nie było że ich oszukałam. Ma racje kobieta. Więc jeszcze miesiąc popracuję i im powiem Mam spokojną pracę, mogę pochodzić, posiedzieć, nie stresuję się także wytrzymam. No chyba, że nagle coś będzie z dzidzią to oczywiście informuję i na zwolnienie Ja dbam o naszą przyszłość żeby umowy nie zerwali (mam nadzieję że tak się nie stanie)

[Metamfetaminax]

Miminek, ja mojego Tż mam ochotę walnąć krzesłem. Drażni mnie on samą swoją osobą. I też słyszę"Czemu Ty na mnie krzyczysz?","co ja Ci zrobiłem".On może mi nic nie robić,ale jak widzę jego i jak robi coś tak kalecznie to aż mnie krew zalewa.
A do tego jak chce mnie pocałować to mnie mdli,bo zaczęły brzydzić mnie pocałunki


A tam się martwić co ludzie powiedzą,że z brzuchem do ślubu idą młodzi Ja bym tylko dla własnego komfortu nie wzięła ślubu w ciąży,bo jednak wolałabym takie rzeczy załatwić na spokojnie A i tak czy z brzuchem czy bez ja chcę kameralne przyjęcie,bez szału,najbliższa rodzina i wsio
Mój Tż też jest anty ślubny,a raczej był kiedyś,bo ten temat parzył go po oczach,ale od jakiegoś czasu już nawet jest w stanie o tym rozmawiać poważnie Mi się do ślubu nie spieszy,ale kiedyś fajnie byłoby go wziąć

[Pizamowa]

dzień dobryyyy

ja to mam ruchy zaraz koniec pracy a ja się dopiero pojawiam
wybaczcie. !

wczoraj wam pisałam że nieeee ja zachcianek nie mam i przeliczyłam się , mąż zajrzał do lodówki i pyta " co to za śledzie" i rzucił mi się ŚLONOTOK

śledziki w sosie śmietanowym z Biedronki uuuuuuuuuuuuuuuuuuu
raj dla mojego podniebienia, ale pozwoliłam nu zjeść 2 kawałki.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Mo_onika_ika

Już mi lepiej.... Wystarczyło, że weszłam do toalety...Ledwo drzwi zamknęłam Mam tak przekrwione oczy teraz, poryczałam się przy tym... Straszne to jest I weź człowieku siedź w takim stanie 10 godzin w pracy

oj kochana współczuję , naprawdę

[Misstic]

Witam sie popoludniowo
Ja wczoraj wieczorem mialam takie mdlosci ze masakra, polozylam sie spac a o 3 w nocy powtoreczka z wymiotami dzisiaj na szczescie juz lepiej.
Co do slubu to ja mialam cywilny i skromny. Koscielnego nie chcielismy bo nie wierzymy. Potem mialam male przyjecie na 20 osob i bylo pieknie. Nie zamienilabym tego dnia na zaden inny. Zauwazylam ze jak sie mezczyzn do czegos zmusza to powoduje jeszcze wieksza upartosc z ich strony. Takze lepiej czasami odpuscic

Ja dzisiaj mam 7tydz 6 dzien ciazy. Jutro wchodze w 8 a 11 lutego do gina ide zobaczyc po raz pierwszy serduszko mojego szkraba. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze

[Pizamowa]

Napisane przez Mo_onika_ika

My już ponad 6 lat razem... Będę próbować go przekonać.. Bym zrozumiała że kościelnego nie chce, bo ja też jakoś się nie garnę do tego i nie stać nas na to. Ale chciałabym prawdziwą rodzinę Może jak rodziny dowiedzą się o ciąży to on zmięknie i się zgodzi :P

ja myślę, że musisz mu dać trochę czasu niech oswoi się z myślą, że będzie ojcem może z czasem sobie wszystko poukłada i dojrzeje do decyzji o ślubie. Faceci to trudy gatunek - wiesz oni sa przecież z Marsa


---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

musze wam powiedzieć, że wczoraj sie przeraziłam

STANĘŁAM NA WAGĘ
o ludzie i już 2 kg. do przodu , spodni nie dopinam brzucho widać
a dziś 9 tc 0 d. a co będzie później, i niby nie jem za dwoje , kiedyś wyczytałam że może to być np. przed luteinę oby. bo jak dalej tak pójdzie to znów 25 kg, wyjdzie

[Aneta???]

A u mnie chyba mdłości mijają, czasem tylko jak przecholuję z jedzeniem lub gdy myję zęby mnie mdli.A to dopiero 11 tydzień się zaczął.Czuję się coraz lepiej, nawet czasem się martwię, że za dobrze się czuję.Tylko ta rwa kulszowa jeszcze daje się we znaki, ale mniej jak wczoraj.No i czasem brzuch zaboli, piersi też jakby mniej bolą.Tak źle i tak nie dobrze:p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Metamfetaminax]

Ja tam mdłości nie mam codziennie,ale trochę mi nieprzyjemnie,gdy jestem głodna(a jestem teraz praktycznie co godzinę) i jak czuję jakieś zapachy. I dzisiaj z rana brzuch trochę bolał,bo spałam na lewej stronie a jak tak śpię to coś mnie ciągnie i piersi jakby trochę mniej,ale wyszłam na spacer to zaczęły mrowić od zimna
Do tego Tż dzisiaj spojrzał na mnie,kazał usiąść,podniósł koszulkę i mówi"ooo nie. To na pewno nie brzuch ciążowy,myliłem się. Patrz jak Ci zwisa wszystko" I w sumie się przeraziłam,bo miał rację. A mi nigdy nic nie zwisało,bo ja zawsze sama skóra i kości byłam...
To żeby usprawiedliwić swoje obżarstwo powiedziałam mu,że to nasz potomek tyle potrzebuje i dlatego muszę tyle jeść Nie uwierzył.

[xxxmalenka1989]

Napisane przez Metamfetaminax

Ja tam mdłości nie mam codziennie,ale trochę mi nieprzyjemnie,gdy jestem głodna(a jestem teraz praktycznie co godzinę) i jak czuję jakieś zapachy. I dzisiaj z rana brzuch trochę bolał,bo spałam na lewej stronie a jak tak śpię to coś mnie ciągnie i piersi jakby trochę mniej,ale wyszłam na spacer to zaczęły mrowić od zimna
Do tego Tż dzisiaj spojrzał na mnie,kazał usiąść,podniósł koszulkę i mówi"ooo nie. To na pewno nie brzuch ciążowy,myliłem się. Patrz jak Ci zwisa wszystko" I w sumie się przeraziłam,bo miał rację. A mi nigdy nic nie zwisało,bo ja zawsze sama skóra i kości byłam...
To żeby usprawiedliwić swoje obżarstwo powiedziałam mu,że to nasz potomek tyle potrzebuje i dlatego muszę tyle jeść Nie uwierzył.

Teraz nie możemy sobie niczego żałować,ale niestety efekty są

[kujon001]

ja jak cos tu przeczytam o jedzeniu to zaraz mam na to ochote za 1,5h lece do biedronki po te sledzie
ja sie musze pilnowac bo w poprzedniej ciazy bylo ok 28kg+ i 10kg z tego zostalo do tej pory to teraz max 10kg moge przytyc, tzn czym mniej tym lepiej

[xxxmalenka1989]

Napisane przez kujon001

ja jak cos tu przeczytam o jedzeniu to zaraz mam na to ochote za 1,5h lece do biedronki po te sledzie
ja sie musze pilnowac bo w poprzedniej ciazy bylo ok 28kg+ i 10kg z tego zostalo do tej pory to teraz max 10kg moge przytyc, tzn czym mniej tym lepiej

A to realne przytyć w ciąży tylko 10 kg?

[tynka88]

czesc dziewczyny

co do slubow to my z TZ mamy koscielny, w sierpniu nam 6 lat stuknie

ja na wage nie stajeale chcialabym przytyc max 11 kg, w pierwszej ciazy przytylam prawie 20, ale objadalam sie w 2 trymestrze bardzo, pozniej sie przerazilam i zaczelam ograniczac i przez ostatnie 3 miesiace tylko jakies 2 kgmam nadzieje, ze pora roku sprawi ,ze nie bede tak podjadac i duzo nie przytyje.

Najbardziej mi dziewczyny szkoda ,ze nie bede mogla jezdzic na rowerze noi tak mi sie ostatnio chce piwa

[Pizamowa]

Napisane przez kujon001

ja jak cos tu przeczytam o jedzeniu to zaraz mam na to ochote za 1,5h lece do biedronki po te sledzie
ja sie musze pilnowac bo w poprzedniej ciazy bylo ok 28kg+ i 10kg z tego zostalo do tej pory to teraz max 10kg moge przytyc, tzn czym mniej tym lepiej

co byś nie pomyliła są w takich podłużnych "łódkowych" pojemniczkach. są w sosie śmietanowym i musztardowym . POLECAM.

[Aneta???]

Ja w pierwszej ciąży też przytyłam 20 kg, ale ważyłam przed 42 kg.Teraz ważę 60 więc muszę się pilnować.No i brzuch mi wyszedł dopiero w 8 msc, wcześniej miałam bardzo malutki a i na koniec był też nie wielki.Zero nudności.Rewelacja.Tym razem jest wszystko zupełnie inaczej.Pełne objawy od początku a i czuję już że podbrzusza jest bardziej pełne i szersze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mo_onika_ika]

Ja marzę o max 10-13 kg na +... Bo nie chcę ważyć ponad 90 Przed ciążą zjechałam z 76 na 69. I w święta wróciłam znowu w górę do 74. Teraz muszę się zważyć żeby wiedzieć na czym stoję. Ogólnie nogi mam zgrabne, tyłek też..cycki małe..Ale mój brzuch jest straszny. Wielki, 3 fałdy, ciężki..bleeeee Chyba ten brzuch waży z 10 kg..takie mam wrażenie. Chyba czas przerzucić się na marchewki, sałatę, owocki :P Ale w sumie to jem mniej teraz niż przed ciążą. Częściej a mniej. Nie zjem już 2 naleśników z serem. Nie mieszczą się. Nie zjem 3 kanapek bo pękam w szwach już po pierwszej. Także jadłam 3 razy dziennie dużo,a teraz jem 5-6 razy dziennie malutko
Wczoraj kapuśniak chciałam skończyć to wylałam całą miskę. FUUUUUU jak on mi śmierdział starą śmietaną hahaha tż się śmiał że nienormalna jestem
Z zapachami jest śmiesznie bo na noc każę mu dezodorantu używać podwójnie bo jestem tak wrażliwa na zapach potu (mimo że on nawet nie czuje, że coś śmierdzi, a ja przypuszczam, że przed ciążą też bym nie poczuła haha )
Ogólnie stoimy teraz przed musem poinformowania rodziców o ciąży I kompletnie nie wiemy jak się za to zabrać Straszny to stres...Obawiam się gadania, że nas nie stać, że nie damy rady itp Czy myślicie że jak ja i tż razem mamy 3800 wypłaty to aż tak ciężko nam będzie?