Rozstanie z facetem XXXI - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-06-10, 21:35   #1201
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Mnie eks podobno nawet obgadywal po rozstaniu po swoich znajomych, to ją nawet o nim nie mówiłam nic złego nikomu...cały czas się czuje jakbym niewiadomo jaką krzywdę mu wyrządZiła.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez kawa_o
Czas edycji: 2014-06-10 o 21:36
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 21:40   #1202
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cassandre pokazują że świetnie się bawią i jacy to oni szczęśliwi teraz, ale ja uważam że oni też dobrze grają i ukrywają to w środku, z dnia na dzień nie można zapomnieć o kimś z kim było się tyle miesięcy, nie ma tak że oni nagle zapomnieli o tym co my wszystko robiłysmy dla nich, o wspolnych chwilach i wyjazdach, tylko oni ukrywają to w sobie i nie pokażą światu że jest zle, tylko że są szczesliwi i przy okazji chcą nas zdołować abyśmy myślały jakie to "ideały" straciłyśmy i może nie teraz, ale kiedyś los się im odpłaci za każdą naszą łzę. Myślę, że z nawiązką dostaną po tyłku i kiedyś jeszcze pomyślą o nas i pożalują kogo stracili. A przynajmniej wierzę w to..
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 21:47   #1203
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Znając życie to eksowi będzie się wiodło jeszcze lepiej niż jak był że mną i nie będzie żałował...tylko ją jestem taka głupia,że będę myśleć o nim latami:/ najbardziej nie mogę przeżyć tego, że jest albo będzie z inną...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez kawa_o
Czas edycji: 2014-06-10 o 21:50
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:01   #1204
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

kawa_o skoro zostawił Cie gdy wyjechał za granicę. To znaczy że Cie nigdy nie kochał. Byłaś bo było fajnie, było..ale już się skończyło, postanowił teraz kimś innym się troche pobawić. Pomyśl że gdyby Cię naprawdę kochał, to by Cię nie zostawił. Obgadywał Cię po rozstaniu i Ty chcesz zaprzątać sobie głowę kimś takim? pewnie jakbym przeczytała całe forum tysiąc przykładów mogłabym tu podać ,że czas najwyższy o nim zaczął zapominać i zająć się swoim życiem. Według mnie ty nie próbujesz o nim zapomnieć..
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:13   #1205
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Bo chyba nie chce o nim zapomnieć, zbyt wiele nas łączyło i nie umiem tak skreślić 3 lat...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:20   #1206
MaloMi93
Raczkowanie
 
Avatar MaloMi93
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 65
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Tak was czytam, jak cierpicie i uświadomiłyście mi że chyba wcale nie kochałam byłego. To znaczy, wydawało mi się że kocham, zawsze to ja walczyłam ale ostatnim razem jak powiedział, że to nie ma sensu to ok, nie to nie. Teraz on do mnie pisze, płacze jaki to wielki błąd popełnił, a mnie to już nie rusza. Sama z siebie się nie odzywam, tylko odpisuje na jego wiadomości.

Wyjaśnijcie mi bo ja tego nie rozumiem: po co zrywać, tydzień później wypisywać, że to błąd, że tak wiele mu dawałam itp. ale nic poza tym pisaniem nie robić?
MaloMi93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:22   #1207
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Ty nie umiesz skreślić, a on już to dawno zrobił. Nikogo do miłości nie zmusisz, widocznie zasługujesz na kogoś innego. Jeśli macie być razem to bedziecie prędzej czy pozniej , ale nie oczekuj go teraz bo lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować. A nie chcesz zmarnować chyba sobie życia, przez kogoś kto na Ciebie i na Twoją miłość nie zasługuje? Gdyby mu zależało i byłabyś dla niego ważna, nie zostawiłby Cię, a jak już to walczyłby cały czas o Ciebie teraz. On Cię nigdy nie kochał,bo człowiek się nie odkochuje tak nagle, jedynie cały czas udaje przed sobą i Tobą.
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:24   #1208
k_aterina567
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 81
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Lovesmes też mam nadzieję, że pożałuje jeszcze kiedys tego co starcił... i to na własne życzenie.... nie wiem czy moj eks udaje, że jest szczęśliwy. Powiedział, że nareszcie może robić sobie co chce i kiedy chce i jest z tym mu bardzo dobrze...

kawa_O a ja chciałabym wstać któregoś dnia i nie myśleć o nim wcale a nawet wogóle o nim nie pamiętać... pomimo tego, że spędziłam z nim prawei 4 lata mojego zycia i że były to chyba najlepsze lata mojego życia... bo wiem, że juz nie bedziemy razem a niestety bardzo dużo kosztowało i dalej kosztuje mnie to rozstanie.
k_aterina567 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:25   #1209
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

MaloMi93 bo nie każdego stać, aby cokolwiek zrobić innego niż napisać, może się wstydzi Ci pokazać na oczy po tym co zrobił?nie wiem nie znam go i sytuacji. Może bada grunt, czy wrazie czego będzie miał do kogo wrócić..
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:26   #1210
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Może też bardziej by to do mnie dotarło gdyby mi powiedział prosto w oczy, że nie kocha, a nie napisał jakieś farmazony...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:33   #1211
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

k_aterina567 to widocznie nie jest stworzony do bycia w związku? Się nie wyszalał. To tak jak mój były. Po prostu Ci faceci są nieodpowiedzialni i niedojrzali i tyle.
Idą na łatwizne. Skoro czuje się taki szczęśliwy jak jest wolny i może robić to co chce to po co był tyle z Tobą, wchodził w ten związek? i mówił Ci że Cię kocha? Skoro to co tutaj piszesz nie świadczy o miłości tylko egoizmie Twojego exa.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:29 ----------

kawa_o ze mną zerwał przez SMSA. od 2,5miesiecy nie mam z nim żadnego kontaku, bez wyjaśnień nic.. mi nigdy nie powiedział,że nie kocha. Nawet ostatni raz jak go widziałam -1,5tyg przed tym zerwaniem, ostatnie jego słowa : "Kocham Cie" ale nie możemy tego analizować jego rozmów i zachowań bo to już nie ma sensu i nic nie zmieni. Pogodzić się ciężko jest z tym i sie nie da, ale czas iść do przodu...i starać się o nim nie myslec
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:37   #1212
MaloMi93
Raczkowanie
 
Avatar MaloMi93
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 65
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
MaloMi93 bo nie każdego stać, aby cokolwiek zrobić innego niż napisać, może się wstydzi Ci pokazać na oczy po tym co zrobił?nie wiem nie znam go i sytuacji. Może bada grunt, czy wrazie czego będzie miał do kogo wrócić..
Z pokazaniem to jest problem ->400km
W każdym razie dałam mu szansę po zerwaniu i się nawet nie odzywał.
Widzę, że nim mocno miota i w sumie dziwi mnie to bo to on zerwał i to nie pierwszy raz tego chciał.

kawa_o musisz spróbować skupić się na sobie. Bez niego nadal żyjesz, jesteś oddzielnym organizmem, o który trzeba zadbać. Wiem, że dużo czasu i uczuć mu poświęciłaś (jak każda z nas) ale zacznij żyć. Musisz dopuścić do siebie myśl, że go nie ma ale ty jesteś. Jesteś najważniejsza w tej chwili. Nikt nie każe wymazywać nam tego z pamięci ale to wszystko było po coś. Wyciągnijmy z tego wnioski i idźmy dalej. Będą z innymi? Super! My też z kimś będziemy ale najpierw musimy na nowo zbudować poczucie wartości, poukładać sobie życie i wyznaczyć nowe cele. Wtedy będziemy szczęśliwe i na pewno ktoś nas zauważy. To może potrwać miesiąc, rok, 5 lat ale to nic bo my same ze sobą będziemy czuły się dobrze. Głowy do góry dziewczyny i nie pozwólmy zepsuć się facetom
MaloMi93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:45   #1213
k_aterina567
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 81
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Lovemes Też sie nad tym zastanawiałam po co te wsyztskie słowa, obietnice itp Po co te 4 lata... A ja w to wszystko wierzyłam... no cóż mam nadzieję, że następnym razem taka naiwna nie będe...

kawa_o myślę, że to ze by Ci powiedział, że nie kocha nie wiele by zmieniło dalej byś rozpamiętywała coby były gdyby... Ja próbowałam nawet wymusic, żeby powiedział, że juz mnie nie kocha powiedział tylko, że nie wie czy mnie kocha ale na pewno tego, że mnie nei kocha powiedzieć nie może... wiec ja sobie sama wmawiam ze mnie nie kocha, że zachował sie jak cham ( w sumie tego nie musze sobie wmawiać bo tak było), że napewno kogoś ma i jest teraz szczęsliwy i może w końcu uwierze w to tak, i że jak juz gdzieś go zobacze to mnie to nie ruszy.... Może to jest jakas metoda, żeby o nim przestać myśleć w samych superlatywach...

Edytowane przez k_aterina567
Czas edycji: 2014-06-10 o 22:59
k_aterina567 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 22:49   #1214
ma-linka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 381
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
Znając życie to eksowi będzie się wiodło jeszcze lepiej niż jak był że mną i nie będzie żałował...tylko ją jestem taka głupia,że będę myśleć o nim latami:/ najbardziej nie mogę przeżyć tego, że jest albo będzie z inną...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Masakra ile ty masz lat 160 ? Pewnie nic Ci się już dobrego nie przydarzy ...
Skoro nie umiesz zrobić czegoś dla siebie to może rób to dla momentu kiedy go spotkasz , a on zobaczy że sobie poradziłaś.
Myślę ,że powinnaś popracować nad samooceną .

Edytowane przez ma-linka
Czas edycji: 2014-06-10 o 22:55
ma-linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 23:05   #1215
59948cd2ebf6af35ac1fc5fcbd1b9d76a13fc081_60625bf257f97
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 274
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cześć dziewczyny. Już kiedyś tu byłam na tym forum w poprzednim wątku, a potem jakoś tyle zaczęło się dziać, pogodzilam się z eksem, a teraz znów tutaj jestem... wypalam tyle papierosów...strasznie się źle czuję... Mój eks zaczął się poprawiać... i starać... ale do mnie co jakiś czas wracają migawki jak mnie zdradzał albo co mówił, co robił i robię mu awantury z niczego... Nie ufam mu... Już nie potrafię... Nie panuję nad sobą jak widzę blond suke,z którą mnie zdradził fizycznie i psychicznie i po prostu mu to wypominam... On nic złego nie robi a ja jadę po nim nagle bez przyczyny zaczynam o niej gadać i mówić mu jakim jest zdrajca...Jak mu nie wierze itd .... Nie potrafię tego zatrzymać... mam chyba nerwicę po tym związku... przez rok on mi wmawial że wszystko jest przeze mnie a ja biegalam za nim jak pies...potem nagle coś zatrybilo i zaczął się starać... byliśmy razem 3 lata ale naszą trzecią rocznicę spędził u boku innej,a ja tę datę obstawiałam przez te 3 lata w totolotku. Przez rok było dobrze potem się tylko klocilismy, a ostatni rok był tak okrutny że chciałabym cały wyciąć z pamięci, przeplakalam przez niego 2/3 tych wszystkich dni, nie jestem już tym samym człowiekiem, sama siebie nie poznaję... mam w środku bryłę lodu której nie potrafię stopic... Jego zdrady, bez wyjaśnień, zwalanie winy na mnie, robienie ze mnie ***, a ja niczego nie chciałam, nawet wierności, tylko żeby mnie nie zostawial, żeby dał mi wszystko naprawić... wiem, byłam żałosna... a teraz mam to wszystko w środku, coś się we mnie bez przerwy trzęsie... teraz zostawił mnie bo zrobiłam mu kolejną awanturę...dziś znów poczułam chłód tego strachu że to koniec, tak jak kiedyś... i znów się blokuję...na samą myśl włącza się we mnie blokada..Nie umiem już być ta dziewczynką która płacze i prosi go żeby wrócił. Rycze w poduszkę...ale nie da się opisać tej pustki, która jest choć tak bardzo za nim tęsknię. Nie chcę dać mu już nigdy nad sobą władzy, on gdy zobaczy tylko słabość to mnie skrzywdzi. A gdy jej nie zobaczy pewnie znów będzie twierdził że go oklamywalam i już nie porozmawiamy więcej, jego duma jest większa niż moja, on beze mnie da sobie radę, ja tonę, znów przeżywam ten koszmar...
Dziękuję że mogłam to gdzieś napisać. Mam nadzieję że Wasze przypadki są mniej beznadziejne niż mój... Nie miałam czasu czytać wszystkich...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
59948cd2ebf6af35ac1fc5fcbd1b9d76a13fc081_60625bf257f97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 23:33   #1216
Kamma1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Tak czytam te nasze historie, wypowiedzi itp i mam wrażenie że my wszystkie chodziłyśmy z tym samym facetem. Przez cały czas bycia w związku czuły, opiekuńczy, zapewniał jak to on bardzo kocha, że tylko ze mną chce całe życie spędzić, że nigdy nie zrani, nie opuści itp. Normalnie wszyscy tacy sami. A potem im nagle coś się odwidzi i nara. Brak kontaktu, przekreślają wszystko, po rozstaniu mają znowu wolność i szaleją.

A my wszystkie też takie same. Siedzimy i płaczemy ;(

Może to my powinnyśmy szaleć i się dobrze bawić.

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

[1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;46832066]Cześć dziewczyny. Już kiedyś tu byłam na tym forum w poprzednim wątku, a potem jakoś tyle zaczęło się dziać, pogodzilam się z eksem, a teraz znów tutaj jestem... wypalam tyle papierosów...strasznie się źle czuję... Mój eks zaczął się poprawiać... i starać... ale do mnie co jakiś czas wracają migawki jak mnie zdradzał albo co mówił, co robił i robię mu awantury z niczego... Nie ufam mu... Już nie potrafię... Nie panuję nad sobą jak widzę blond suke,z którą mnie zdradził fizycznie i psychicznie i po prostu mu to wypominam... On nic złego nie robi a ja jadę po nim nagle bez przyczyny zaczynam o niej gadać i mówić mu jakim jest zdrajca...Jak mu nie wierze itd .... Nie potrafię tego zatrzymać... mam chyba nerwicę po tym związku... przez rok on mi wmawial że wszystko jest przeze mnie a ja biegalam za nim jak pies...potem nagle coś zatrybilo i zaczął się starać... byliśmy razem 3 lata ale naszą trzecią rocznicę spędził u boku innej,a ja tę datę obstawiałam przez te 3 lata w totolotku. Przez rok było dobrze potem się tylko klocilismy, a ostatni rok był tak okrutny że chciałabym cały wyciąć z pamięci, przeplakalam przez niego 2/3 tych wszystkich dni, nie jestem już tym samym człowiekiem, sama siebie nie poznaję... mam w środku bryłę lodu której nie potrafię stopic... Jego zdrady, bez wyjaśnień, zwalanie winy na mnie, robienie ze mnie ***, a ja niczego nie chciałam, nawet wierności, tylko żeby mnie nie zostawial, żeby dał mi wszystko naprawić... wiem, byłam żałosna... a teraz mam to wszystko w środku, coś się we mnie bez przerwy trzęsie... teraz zostawił mnie bo zrobiłam mu kolejną awanturę...dziś znów poczułam chłód tego strachu że to koniec, tak jak kiedyś... i znów się blokuję...na samą myśl włącza się we mnie blokada..Nie umiem już być ta dziewczynką która płacze i prosi go żeby wrócił. Rycze w poduszkę...ale nie da się opisać tej pustki, która jest choć tak bardzo za nim tęsknię. Nie chcę dać mu już nigdy nad sobą władzy, on gdy zobaczy tylko słabość to mnie skrzywdzi. A gdy jej nie zobaczy pewnie znów będzie twierdził że go oklamywalam i już nie porozmawiamy więcej, jego duma jest większa niż moja, on beze mnie da sobie radę, ja tonę, znów przeżywam ten koszmar...
Dziękuję że mogłam to gdzieś napisać. Mam nadzieję że Wasze przypadki są mniej beznadziejne niż mój... Nie miałam czasu czytać wszystkich...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Współczuję Ci, ale wydaje mi się że nie powinnaś w to brnąć dalej. On Cię zdradza i jeszcze Cię za to obwinia. Co za typ.
Musisz go wyrzucić ze swojego serca. On się nie zmieni. Ma cały czas nad Tobą przewagę psychiczną i Cię celowo rani. Uciekaj od niego, póki nie jest za późno!
Kamma1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-10, 23:33   #1217
Cassandre
Rozeznanie
 
Avatar Cassandre
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Trzy metry nad niebiem ♥
Wiadomości: 590
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
Cassandre pokazują że świetnie się bawią i jacy to oni szczęśliwi teraz, ale ja uważam że oni też dobrze grają i ukrywają to w środku, z dnia na dzień nie można zapomnieć o kimś z kim było się tyle miesięcy, nie ma tak że oni nagle zapomnieli o tym co my wszystko robiłysmy dla nich, o wspolnych chwilach i wyjazdach, tylko oni ukrywają to w sobie i nie pokażą światu że jest zle, tylko że są szczesliwi i przy okazji chcą nas zdołować abyśmy myślały jakie to "ideały" straciłyśmy i może nie teraz, ale kiedyś los się im odpłaci za każdą naszą łzę. Myślę, że z nawiązką dostaną po tyłku i kiedyś jeszcze pomyślą o nas i pożalują kogo stracili. A przynajmniej wierzę w to..
Tak Lovemes, niemniej jednak zdarzają się tacy co naprawdę tacy są...wiesz ja związałam się z kimś kto już kiedyś w przeszłości nie raz potrafił z dnia na dzień odkochać się i zmienić nastawienie,tylko myślałam,że tak nie będzie w moim przypadku,że tyle czasu się znamy,coś jest między nami...Och jak gorzko się myliłam,dowiadując się,że już z kimś kręci tydzień po rozstaniu.
Z pozoru jestem twardą dziewczyną,ale jeśli chodzi o uczucia to miękkość mojego serca jest niewyobrażalna a już na pewno nie wprost proporcjonalna do jakichkolwiek odruchów ludzkich mojego ex TŻta przy rozstaniu,który poza rzuceniem w twarz, że nie chce ze mną być i się śpieszy nie zdobył się na nic więcej.
__________________
najważniejsze rzeczy w życiu są niewidoczne , dlatego zamykamy oczy kiedy całujemy , płaczemy i marzymy ...
Cassandre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 07:21   #1218
chronopolis
Raczkowanie
 
Avatar chronopolis
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 145
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady2 Pokaż wiadomość
No chyba to nie ten,a może za krótko się znamy...nie mam pojęcia nic mi rozum nie podpowiada i serce też nic.Szkoda mi to kończyć,ale też bez sensu trwać w związku z facetem,który mnie nie pociąga,on ma na odwrót,no trudno...

Otworzysz się ja już przebolałam etap całowania się z innym itd,ale o seksie nie ma mowy.Ostatnio była taka sytuacja,ale nie dałam rady,nie potrafię jeszcze.
Czuję, że musiałabym poznać kogoś zupełnie innego. Wiecie, nie żaden wspólny znajomy, nie żaden, co go znałam już kiedyś itp. W ogóle START SOMETHING NEW

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
Wiem o czym mówisz, byłam z rok ode mnie młodszym chłopakiem. Doszłam do wniosku,że u mnie rozstanie było z powodu jego niedojrzałości, a nie tego co mi mówił że kłótnie itp. Sam przyznał sie ze jest nie dojrzały, chce się wyszaleć i takie pierdu pierdu..ale po cholere chodził ze mną tyle czasu? mógł po 2miesiacach zostawić a nie po ponad 1roku i 6miesiącach..
Mój zerwał ze mną nagle,przez smsa bez wyjaśnień w realu. Spotkałam go niedawno (mineło 2,5miesiąca od rozstania) to mnie obserwował z ukrycia a gdy go zobaczyłam uciekał...Wiem że cały czas po rozstaniu jego głównym zajęciem są: koledzy, imprezy, kobiety(cały czas widze jak paraduje się z inną, lub wstawia zdjęcia na fb) - lata za wszystkim co się rusza i nie ucieka na drzewo..To bardzo boli, gdy sobię pomyslę że jak ostatnio go widziałam - tydzień przed rozstaniem powiedział: Kocham Cię..dzień przed rozstaniem napisał do mojej koleżanki jak bardzo mnie kocha. a tu takie coś..Wiecie.. ja myślalam że czym innym jest kochanie, nie spodziewałam się że mnie zostawi chociaz plakalam przez niego ostatnio wiele, ale ja zawsze wychodze z takiego podejścia ze jak człowiek chce i kocha to wszystko naprawi i pokona..a on? on uciekł jak tchórz.
Oni są ulepieni z tej samej felernej gliny.
Mój tydzień temu tez mojej kumpeli powiedział "przekaż jej, że ją bardzo kocham" jak poszłyśmy same na koncert i on się chyba martwił, że coś tam zaszaleję sama
Aż boli, jak się o tym pomyśli.
Ale to prawda, oni nie wiedzą, co to znaczy kochać.

Ja z moim miałam takie poczucie zawsze..., że co by się nie działo, to ZAWSZE będziemy razem. Zawsze się pogodzimy.
I na początku było ok. Dochodziło czasem do potwornych kłótni, ale jak się godziliśmy, to jeszcze większa miłość.
Od tego roku stopniowo coraz gorzej. Godziliśmy się, ale ja cały czas czułam, że coś jest nie tak. Potem to już nawet nie było takich WIELKICH kłótni, tylko po prostu takie non stop napięcie, non stop denerwował mnie, bo gadał o jakimś imprezowaniu itp... To nawet jak z tydzień wcześniej właśnie plaowałam z nim zerwać, ale nie dałam rady, rozryczałam się i on podszedł, to jakoś już czułam... że żałuję, że się pogodziliśmy... Smutne to.
Więc nastepnego dnia napisałam mu, że jednak nie dam rady tak dłużej.
I od tego momentu się nie widzieliśmy.

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Na bank! Mam nadzieję, że go olejesz ciepłym moczem. Zasłużył na to żeby zostać z niczym.
Dokładnie.

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
ja mam znowu kryzys, cała noc nieprzespana, jeść mi sie nie chce, ciągle natrętne myśli, nawet jak idę ulicą to mi się wydaję, że go widzę...
nadal nie umiem się pogodzic z tym, że juz mnie nie kocha, trudno mi w to uwierzyc. ja nie chce byc juz z kims innym, nie wyobrażam sobie tego.
chyba jestem tutaj najgorszym przypadkiem
a psycholog mi nie pomaga,wydaję mi się,że jest właśnie coraz gorzej,
próbowałam juz wielu rzeczy,żeby jakoś z tego wyjść,ale juz nie mam siły,wszystko na nic.
A ile już nie jesteście razem?
No ja widzę właśnie, że non stop smutna jesteś
Ale musisz walczyć, musisz się zebrać w sobie.
Ja często mam takie myśli ja Ty.I też mogłabym się totalnie pogrążyć.
Ale naprawdę zaciskam zęby i staram się nie poddawać. Czasem to boli. I nie jest proste. Ale nie chcę tracić życia przez jakiegoś palanta
To nie jest tak, że te, które się lepiej czują nie cierpią.
Cierpią, na pewno. Ale mają wolę życia i walki. Tak myślę.
Jak sądzicie, dziewczyny?

Cytat:
Napisane przez CheriCheriLady2 Pokaż wiadomość
A ode mnie pewien mądry cytat:

"Boimy się wszyscy i bez wyjątku. (...) Wchodząc w miłość, boimy się, że ją stracimy, trwając w niej boimy się, że to nie to, albo że nic w życiu już nas innego nie spotka. Nie mając miłości boimy się, że nigdy jej już nie znajdziemy."

Daje do myślenia.
Dobre.

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
Kamma1 u mnie podobne powody,że się kłócimy itd ale ja już nie robię sobie nadziei, wiem że nie wróci, bo się po prostu nie wyszalał, nie wiem jak twój ex po rozstaniu się zachowywał, ale mój dno i wodorosty. Jak gówniarz który nie dość ze zerwał przez telefon to pózniej nic nie wyjasnił, nie spotkał się , tylko wpadł w wir imprez z kolegami i spotkania z kobietami;-) lata i podrywa każdą która nie ucieknie od takiego pajaca^^
To u mnie podobnie, tylko z tego, co wiem, to mój ex jakoś za babami nigdy nie był. Wręcz podejrzewalam go o bycie jakimś mizoginistą...
albo no nie wiem...


Cytat:
Napisane przez MaloMi93 Pokaż wiadomość
Tak was czytam, jak cierpicie i uświadomiłyście mi że chyba wcale nie kochałam byłego. To znaczy, wydawało mi się że kocham, zawsze to ja walczyłam ale ostatnim razem jak powiedział, że to nie ma sensu to ok, nie to nie. Teraz on do mnie pisze, płacze jaki to wielki błąd popełnił, a mnie to już nie rusza. Sama z siebie się nie odzywam, tylko odpisuje na jego wiadomości.

Wyjaśnijcie mi bo ja tego nie rozumiem: po co zrywać, tydzień później wypisywać, że to błąd, że tak wiele mu dawałam itp. ale nic poza tym pisaniem nie robić?
Jakieś takie sprzeczności w nim są. Pewnie niedojrzały i sam nie wie, czego chce.
chronopolis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 07:40   #1219
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Cassandre Pokaż wiadomość
Tak Lovemes, niemniej jednak zdarzają się tacy co naprawdę tacy są...wiesz ja związałam się z kimś kto już kiedyś w przeszłości nie raz potrafił z dnia na dzień odkochać się i zmienić nastawienie,tylko myślałam,że tak nie będzie w moim przypadku,że tyle czasu się znamy,coś jest między nami...Och jak gorzko się myliłam,dowiadując się,że już z kimś kręci tydzień po rozstaniu.
Z pozoru jestem twardą dziewczyną,ale jeśli chodzi o uczucia to miękkość mojego serca jest niewyobrażalna a już na pewno nie wprost proporcjonalna do jakichkolwiek odruchów ludzkich mojego ex TŻta przy rozstaniu,który poza rzuceniem w twarz, że nie chce ze mną być i się śpieszy nie zdobył się na nic więcej.
Cassandre Ja uważam że nie ma czegoś takiego jak nagłe "odkochałem się" tylko WCALE CIE NIGDY NIE KOCHAŁEM...może był zauroczony, ale zakochany to on nie był! bo jeśli ktoś kogoś kocha to po 1. Widać to, po 2 jest na dobre i na złe , po 3 nie ucieka! po 4 umie normalnie zakonczyć związek i pokazuje klase i szacunek dla Ciebie.jeśli np. już mniej sie podobasz albo cos..ale odkochać nie uważam że mozna się od tak.. U Ciebie przynajmniej powiedział w twarz, że Ciebie nie chce. U mnie cały czas zapewniał że mnie chce, kocha, że tylko są kłótnie bla bla.. a tydzień potem sms: TO KONIEC i cisza...zero odezwu kontaktu, a potem co tydzień z nową panienką prowadzał się na różnego rodzaju imprezach, spotkaniach..pokazywał jakie to on ma powodzenie i jest szcześliwy. Pokazał że przez tyle czasu byłam nikim. Ale po co mi taki cham i prostak do szczęscia? Nigdy nie wybacze takiego potraktowania.Człowiek może się pogubić,potem naprawia , stara się czy coś...a tutaj? tchórz i dzieciak który nie widział w życiu kobiety chyba..zachowuje się gorzej niż koty które marcują. mówię wam dno.

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

Oni są ulepieni z tej samej felernej gliny.
Mój tydzień temu tez mojej kumpeli powiedział "przekaż jej, że ją bardzo kocham" jak poszłyśmy same na koncert i on się chyba martwił, że coś tam zaszaleję sama
Aż boli, jak się o tym pomyśli.
Ale to prawda, oni nie wiedzą, co to znaczy kochać.

Ja z moim miałam takie poczucie zawsze..., że co by się nie działo, to ZAWSZE będziemy razem. Zawsze się pogodzimy.
I na początku było ok. Dochodziło czasem do potwornych kłótni, ale jak się godziliśmy, to jeszcze większa miłość.
Od tego roku stopniowo coraz gorzej. Godziliśmy się, ale ja cały czas czułam, że coś jest nie tak. Potem to już nawet nie było takich WIELKICH kłótni, tylko po prostu takie non stop napięcie, non stop denerwował mnie, bo gadał o jakimś imprezowaniu itp... To nawet jak z tydzień wcześniej właśnie plaowałam z nim zerwać, ale nie dałam rady, rozryczałam się i on podszedł, to jakoś już czułam... że żałuję, że się pogodziliśmy... Smutne to.
Więc nastepnego dnia napisałam mu, że jednak nie dam rady tak dłużej.
I od tego momentu się nie widzieliśmy.



Chronopolis jakbym czytała o moim byłym związku.. Wszystko się zgadza. Na końcu mojego związku już nic innego nie robiłam tylko płakałam, z braku sił do niego i do tego wszystkiego. A on co robił? Nie robił nic. Było tylko gadanie, że zmieni to i owo.. Zmienił? nie, bo po co się starać. Łatwiej zerwać, zranić i mieć kilka naraz. po co mu jedna jakaś tam poukładana? Faceci to świnie.
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-11, 08:18   #1220
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Właśnie rozstałam się z TŻ - z dnia na dzień, nie kłocilismy się, było pieknie. Nagle przyszedl po pracy, powiedział, że jest nieszczęśliwy, że wątpi, że nam się uda i po mału przestaje mu zależeć. Nie chce mu się do mnie pisać, dzwonić, rozmawiać ze mną. Zapytalam czy juz mnie nie kocha - powiedział, że kocha Powiedział mi wiele przykrych rzeczy, strasznie płakał, wiem, że nie chciał mnie zranić. Wiem, ze ta mysl dusiła się w nim już dłużej. Był ode mnie młodszy, obiecywał oświadczyny i wspólne zycie. Rozmawialiśmy o zaręczynach dzien przed rozstaniem... Byliśmy na odległość, za tydzien mieliśmy zamieszkać razem, byliśmy w trakcie szukania mieszkania I ja się pytam, dlaczego do ostatniej chwilii nawet zrywając mówił, że mnie kocha? Czuje, że jako młodszy -23 letni facet- naobiecywał mi zbyt wiele i gdy przyszło do realizacji wystraszył się. Tylko że gdyby mnie naprawdę kochał i chciał ze mną być to by ze mną porozmawiał, że nie jest gotowy zamiast ze mnie rezygnować...Nie chce tego rozpamiętywać, nie chcę go dręczyć i błagać - może i mnie nie kochał, ale sam o tym nie wiedział. Wiem, że na pewno czuł przywiązanie i nie wyobrażał sobie życia beze mnie (w sensie przyzwyczajenia), że bardzo cierpi. Przy nim czułam się najpiękniejsza. Ja oddałam się całym sercem, 4 lata zwiazku z cudownym facetem z którym pasowaliśmy do siebie pod każdym względem. te same poglady, nasze rodziny się uwielbiały... ułożył coś sobie w tej głowie i koniec Jak mam sobie z tym poradzić? Jak przestać go kochać i żyć dalej? Czuję straszliwą pustkę, czuję się oszukana, zawiedziona i samotna. Boję się, że już zawsze będę sama. Jestem introwertykiem, nie jestem imprezowym typem, nie mam ochoty wychodzić, mam 2 znajomych na krzyż. On był całym moim zyciem
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 08:54   #1221
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Mi ostatnio jakąś babka się spytała po kim mam żałobę, nie umiem ukrywać cierpienia...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 09:10   #1222
Sherminka
Zadomowienie
 
Avatar Sherminka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Mnie najbardziej boli to, ze między nami bylo wspaniale. Nie mam za co go nienawidzić...nie zdradził mnie, zerwaliśmy rozmawiając spokojnie, on twierdzi, ze kocha. Nie czuję, ze wyrządził mi świadomą krzywdę... gdyby to zrobił może byłoby mi łatwiej. A tak... marzenia, wspólna przyszłość, szukanie pracy w jego mieście, planowanie zaręczyn, zamieszkania. I nagle uciął. Nie wiem jak mam dalej z tym żyć
Sherminka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 11:47   #1223
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Sherminka Według mnie Twój były się wystraszył... ale z drugiej strony to ja go nie rozumiem Kocha Cię , a przestaje mu zależeć , nie chce się starać ani nic to co to za kochanie.? To udawanie.. Nie odzywaj się do niego, może zrozumie jeszcze kogo stracił i wróci, jak zatęskni i zda sobie sprawę ,że chce tylko Ciebie. Wiem co czujesz, bo mój ex też nagle odszedł, z dnia na dzień zostawił mnie, ale w gorszy sposób niż Twój. Bardzo mnie zranił samym rozstaniem jak i tym co wyprawia teraz po rozstaniu. Musisz odnowić znajomości i wychodzić wszędzie gdzie się da, do ludzi, do znajomych, rodziny , aby nie siedzieć sama w domu.! Dla mnie mój były też był wszystkim, odstawiłam znajomych abym tylko mogła zająć się nim i spędzać z nim czas, mało ze znajomymi się wtedy spotykałam. a teraz? Teraz odnowiłam znajomości, poznałam wielu chłopaków i zaczynam odżywać..powiem Ci, że nie możesz pokazać mu, gdy go zobaczysz że cierpisz i za nim szlochasz. Nawet nie wyobrażasz sobie jaką minę miał mój ex gdy mnie zobaczył wesołą..Myślałam że wzrokiem mnie zabije i biedny musiał iść się pocieszyć w ramiona jakieś dziewczyny Będzie dobrze, pierwsze tygodnie pewnie przepłaczesz, później możesz go znienawidzić za to że tak Cie zostawił, a pozniej bedzie Ci obojętny. A i lepiej żebyś ucieła z nim kontakt, bo ciężko będzie Ci zapomnieć o nim, jeśli zerwanie nie było pokojowe i jeśli on zerwał a ty tego nie chciałaś, to będzie Cię to bardzo bolało jak będzie do Ciebie pisał

Edytowane przez Lovemes
Czas edycji: 2014-06-11 o 11:49
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 11:49   #1224
Figlak
Zadomowienie
 
Avatar Figlak
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1 136
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
Znając życie to eksowi będzie się wiodło jeszcze lepiej niż jak był że mną i nie będzie żałował...tylko ją jestem taka głupia,że będę myśleć o nim latami:/ najbardziej nie mogę przeżyć tego, że jest albo będzie z inną...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Czytając wszystkie Twoje posty zastanawiam się czy nie masz jakiejś depresji. Aż biją od ciebie negatywne uczucia, cierpienia, użalanie się nad sobą, pesymizm, ogólny marazm. Współczuję Ci bardzo ale też zastanawiam się czy robisz coś w kierunku poprawy swojego zdrowia psychicznego?

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
Bo chyba nie chce o nim zapomnieć, zbyt wiele nas łączyło i nie umiem tak skreślić 3 lat...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Nie chcesz zapomnieć? To co, chcesz żyć tylko wspomnieniami? Zmarnować na to najlepsze lata życia?
Ja musiałam przekreślić 8 lat i jakoś to zrobiłam. Nie mówię że zapomniałam, bo wspomnienia nadal są i bolą ale nie miałam wyjścia. Nie ma czegoś takiego jak "nie chce" musisz i tyle.
Łączyło Was wiele, ok. Ja mogę powiedzieć że my byliśmy praktycznie jak jedna osoba. Mieszkaliśmy razem 2,5 roku, a wczesniej spędzaliśmy ze sobą po 7h dziennie. pisaliśmy całymi dniami smsy, żyliśmy wzajemnie tylko sobą. Widziałam go jako ojca moich dzieci, widziałam siebie przy nim za 30 lat, a teraz nie widze nic, bo nie mogę nic widzieć. Przyszłości wspólnej już nie mamy i Wy też nie. Musisz zaakceptować ten stan rzeczy, bo inaczej nie ruszysz do przodu.

[1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;46832066]Cześć dziewczyny. Już kiedyś tu byłam na tym forum w poprzednim wątku, a potem jakoś tyle zaczęło się dziać, pogodzilam się z eksem, a teraz znów tutaj jestem... wypalam tyle papierosów...strasznie się źle czuję... Mój eks zaczął się poprawiać... i starać... ale do mnie co jakiś czas wracają migawki jak mnie zdradzał albo co mówił, co robił i robię mu awantury z niczego... Nie ufam mu... Już nie potrafię... Nie panuję nad sobą jak widzę blond suke,z którą mnie zdradził fizycznie i psychicznie i po prostu mu to wypominam... On nic złego nie robi a ja jadę po nim nagle bez przyczyny zaczynam o niej gadać i mówić mu jakim jest zdrajca...Jak mu nie wierze itd .... Nie potrafię tego zatrzymać... mam chyba nerwicę po tym związku... przez rok on mi wmawial że wszystko jest przeze mnie a ja biegalam za nim jak pies...potem nagle coś zatrybilo i zaczął się starać... byliśmy razem 3 lata ale naszą trzecią rocznicę spędził u boku innej,a ja tę datę obstawiałam przez te 3 lata w totolotku. Przez rok było dobrze potem się tylko klocilismy, a ostatni rok był tak okrutny że chciałabym cały wyciąć z pamięci, przeplakalam przez niego 2/3 tych wszystkich dni, nie jestem już tym samym człowiekiem, sama siebie nie poznaję... mam w środku bryłę lodu której nie potrafię stopic... Jego zdrady, bez wyjaśnień, zwalanie winy na mnie, robienie ze mnie ***, a ja niczego nie chciałam, nawet wierności, tylko żeby mnie nie zostawial, żeby dał mi wszystko naprawić... wiem, byłam żałosna... a teraz mam to wszystko w środku, coś się we mnie bez przerwy trzęsie... teraz zostawił mnie bo zrobiłam mu kolejną awanturę...dziś znów poczułam chłód tego strachu że to koniec, tak jak kiedyś... i znów się blokuję...na samą myśl włącza się we mnie blokada..Nie umiem już być ta dziewczynką która płacze i prosi go żeby wrócił. Rycze w poduszkę...ale nie da się opisać tej pustki, która jest choć tak bardzo za nim tęsknię. Nie chcę dać mu już nigdy nad sobą władzy, on gdy zobaczy tylko słabość to mnie skrzywdzi. A gdy jej nie zobaczy pewnie znów będzie twierdził że go oklamywalam i już nie porozmawiamy więcej, jego duma jest większa niż moja, on beze mnie da sobie radę, ja tonę, znów przeżywam ten koszmar...
Dziękuję że mogłam to gdzieś napisać. Mam nadzieję że Wasze przypadki są mniej beznadziejne niż mój... Nie miałam czasu czytać wszystkich...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]


Poruszyła mnie ta notka, bo byłam w troszkę podobnej sytuacji dlatego jakoś szczególnie zależy mi żebym mogła Ci choć trochę pomóc. Mój ex mnie nie zdradzał ale były inne rzeczy. W każdym razie robił ze mną tą zła i najgorsza, miałam poczucie winy do tego stopnia, ze byłam w stanie zrobić wszystko aby tylko ze mną był. Gdyby zdradzał, gdyby uderzył wybaczyłabym, ba nawet bym przeprosiła byleby tylko był. wydawało mi się, ze bez niego nie dam rady, był sensem mojego życia, siła do działania, wszystkim. Gdy odchodził ciągle myślałam tylko o tym żeby umrzeć. Dopiero teraz widzę jak bardzo byłam głupia i ślepa, oczywiści nie byłam bez winy ale na pewno nie powinnam była pozwolić sobie na takie traktowanie. Jeśli chciałabyś pogadać to pisz do mnie śmiało, może pomogę.


To niesamowite jak faceci potrafią nam namącić w głowach, jakie rzeczy umieją nam wmówić, jak czasem nas niszczą....


Dla dziewczyn, które lubią czytać jakieś pozytywne wiadomości w tym wątku, napisze co u mnie
Otóż ostatnio coraz lepiej. Staram się o pracę, póki co chyba udało mi się złapać dorywczą ( mam nadzieje, że po dniu próbnym mnie przyjmą ), szukam tez czegoś na stałe w swoim zawodzie, nie idzie rewelacyjnie ale jestem optymistycznie nastawiona. Byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i wszyscy bardzo mnie chwalili więc to mi dodało siły
Poza tym wczoraj miałam dwie bardzo miłe sytuacje Otóż idąc sobie ulicą zagadał do mnie pewien chłopak, kulturalnie zaprosił na kawę ale z braku czasu odmówiłam, pogadaliśmy chwilkę i wydał się bardzo sympatyczny ( na dodatek przystojny) więc zgodziłam się zostawić numer Wieczorem sytuacja znów się powtórzyła tylko z innym chłopakiem, tym razem tez odmówiłam i nr już nie dałam, bo nie mam aktualnie czasu na randki.
Ale nie powiem, zrobiło mi się miło, tym bardziej ze Panowie wydawali się bardzo fajni
Figlak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 11:59   #1225
blueberry08
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 76
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
Cassandre pokazują że świetnie się bawią i jacy to oni szczęśliwi teraz, ale ja uważam że oni też dobrze grają i ukrywają to w środku, z dnia na dzień nie można zapomnieć o kimś z kim było się tyle miesięcy, nie ma tak że oni nagle zapomnieli o tym co my wszystko robiłysmy dla nich, o wspolnych chwilach i wyjazdach, tylko oni ukrywają to w sobie i nie pokażą światu że jest zle, tylko że są szczesliwi i przy okazji chcą nas zdołować abyśmy myślały jakie to "ideały" straciłyśmy i może nie teraz, ale kiedyś los się im odpłaci za każdą naszą łzę. Myślę, że z nawiązką dostaną po tyłku i kiedyś jeszcze pomyślą o nas i pożalują kogo stracili. A przynajmniej wierzę w to..
Oczywiście, że tak. Mój były już chyba z 2 albo 3 nową dziunią się bawi od rozstania i nie jest to ktoś z olejem w głowie tylko wiecie - dupa i cycki...żadna mądra by na niego nie spojrzała, ale wiecie jak to jest...łatwo przychodzi, łatwo odchodzi pożałują

Cytat:
Napisane przez MaloMi93 Pokaż wiadomość
Tak was czytam, jak cierpicie i uświadomiłyście mi że chyba wcale nie kochałam byłego. To znaczy, wydawało mi się że kocham, zawsze to ja walczyłam ale ostatnim razem jak powiedział, że to nie ma sensu to ok, nie to nie. Teraz on do mnie pisze, płacze jaki to wielki błąd popełnił, a mnie to już nie rusza. Sama z siebie się nie odzywam, tylko odpisuje na jego wiadomości.

Wyjaśnijcie mi bo ja tego nie rozumiem: po co zrywać, tydzień później wypisywać, że to błąd, że tak wiele mu dawałam itp. ale nic poza tym pisaniem nie robić?
Też jestem zdania, że bada grunt

[1=59948cd2ebf6af35ac1fc5f cbd1b9d76a13fc081_60625bf 257f97;46832066]Cześć dziewczyny. Już kiedyś tu byłam na tym forum w poprzednim wątku, a potem jakoś tyle zaczęło się dziać, pogodzilam się z eksem, a teraz znów tutaj jestem... wypalam tyle papierosów...strasznie się źle czuję... Mój eks zaczął się poprawiać... i starać... ale do mnie co jakiś czas wracają migawki jak mnie zdradzał albo co mówił, co robił i robię mu awantury z niczego... Nie ufam mu... Już nie potrafię... Nie panuję nad sobą jak widzę blond suke,z którą mnie zdradził fizycznie i psychicznie i po prostu mu to wypominam... On nic złego nie robi a ja jadę po nim nagle bez przyczyny zaczynam o niej gadać i mówić mu jakim jest zdrajca...Jak mu nie wierze itd .... Nie potrafię tego zatrzymać... mam chyba nerwicę po tym związku... przez rok on mi wmawial że wszystko jest przeze mnie a ja biegalam za nim jak pies...potem nagle coś zatrybilo i zaczął się starać... byliśmy razem 3 lata ale naszą trzecią rocznicę spędził u boku innej,a ja tę datę obstawiałam przez te 3 lata w totolotku. Przez rok było dobrze potem się tylko klocilismy, a ostatni rok był tak okrutny że chciałabym cały wyciąć z pamięci, przeplakalam przez niego 2/3 tych wszystkich dni, nie jestem już tym samym człowiekiem, sama siebie nie poznaję... mam w środku bryłę lodu której nie potrafię stopic... Jego zdrady, bez wyjaśnień, zwalanie winy na mnie, robienie ze mnie ***, a ja niczego nie chciałam, nawet wierności, tylko żeby mnie nie zostawial, żeby dał mi wszystko naprawić... wiem, byłam żałosna... a teraz mam to wszystko w środku, coś się we mnie bez przerwy trzęsie... teraz zostawił mnie bo zrobiłam mu kolejną awanturę...dziś znów poczułam chłód tego strachu że to koniec, tak jak kiedyś... i znów się blokuję...na samą myśl włącza się we mnie blokada..Nie umiem już być ta dziewczynką która płacze i prosi go żeby wrócił. Rycze w poduszkę...ale nie da się opisać tej pustki, która jest choć tak bardzo za nim tęsknię. Nie chcę dać mu już nigdy nad sobą władzy, on gdy zobaczy tylko słabość to mnie skrzywdzi. A gdy jej nie zobaczy pewnie znów będzie twierdził że go oklamywalam i już nie porozmawiamy więcej, jego duma jest większa niż moja, on beze mnie da sobie radę, ja tonę, znów przeżywam ten koszmar...
Dziękuję że mogłam to gdzieś napisać. Mam nadzieję że Wasze przypadki są mniej beznadziejne niż mój... Nie miałam czasu czytać wszystkich...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Współczuję Ci strasznie...jak to się stało, że się zeszliście? Wygląda na to, że ten związek Cię tak wyniszczył, że już nie możesz na niego spojrzeć i tylko się dobijasz tkwieniem w tym...
blueberry08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 12:04   #1226
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Oczywiście, że tak. Mój były już chyba z 2 albo 3 nową dziunią się bawi od rozstania i nie jest to ktoś z olejem w głowie tylko wiecie - dupa i cycki...żadna mądra by na niego nie spojrzała, ale wiecie jak to jest...łatwo przychodzi, łatwo odchodzi pożałują

Skąd ja to znam..Mój ex co tydzień z inną się prowadza. Poszerza horyzonty jak to dla kolegi pisał. Haha. Chyba szukają na siłę aby tylko kogoś miec. Jak ktos tu wcześniej napisał. Na nieszczęściu drugiego człowieka, nie zbuduje tak szybko szczęścia. I się z tym zgadzam.
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 12:04   #1227
Kamma1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 65
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Wydaje mi się, że tak cierpię i to rozpamiętuję, bo wciąż mam nadzieję, że jeszcze będziemy razem. Bardzo bym chciała, pomimo że mnie zranił. Tyle się mówi, że pary schodzą się po pewnym czasie, że okazuje się, że nie mogą bez siebie żyć i chcą być dalej razem. Bardzo bym chciała, żeby w moim przypadku tak było. Bo wiem, że on mnie kochał.

Tak patrzę teraz surowym okiem na innych facetów i wydaje mi się, że Ci co pozostali wolni to albo nieudacznicy życiowi, albo niewyżyci erotomani co szukają laski, żeby ją zaliczyć.
Kamma1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-11, 12:12   #1228
Lovemes
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 72
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Kamma1 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że tak cierpię i to rozpamiętuję, bo wciąż mam nadzieję, że jeszcze będziemy razem. Bardzo bym chciała, pomimo że mnie zranił. Tyle się mówi, że pary schodzą się po pewnym czasie, że okazuje się, że nie mogą bez siebie żyć i chcą być dalej razem. Bardzo bym chciała, żeby w moim przypadku tak było. Bo wiem, że on mnie kochał.

Tak patrzę teraz surowym okiem na innych facetów i wydaje mi się, że Ci co pozostali wolni to albo nieudacznicy życiowi, albo niewyżyci erotomani co szukają laski, żeby ją zaliczyć.
A ja wolę myśleć, że mnie nie kochał nigdy mimo że był kochany i cudowny, pomagał i się troszczył. Ale co to za cudo jak w taki sposób zrywa? Człowieka poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna. To prawda. Potraktował mnie jak śmiecia i wyrzucił do kosza. Więc gdzie tu jego miłość? Nie ma i nigdy nie było. Bo gdyby był dojrzałym facetem i miał jakiekolwiek uczucia do mnie to by tak tego nie zakończył. Mimo że bardzo za nim tęsknię i nadal kocham, nie wróciłabym do takiego dupka, choćby na głowie stawał. Bo wiem, że tacy ludzi się nie zmieniają.
Lovemes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 12:24   #1229
blueberry08
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 76
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
Skąd ja to znam..Mój ex co tydzień z inną się prowadza. Poszerza horyzonty jak to dla kolegi pisał. Haha. Chyba szukają na siłę aby tylko kogoś miec. Jak ktos tu wcześniej napisał. Na nieszczęściu drugiego człowieka, nie zbuduje tak szybko szczęścia. I się z tym zgadzam.
Oni nie chcą nikogo mieć, reperują po prostu swoje męskie ego w żenujący sposób, bo przed kolegami to fajnie wygląda a w głębi duszy pustka pustka pustka

Też wolę myśleć, że mój mnie nie kochał, bo ludzie którzy kochają może i się rozchodzą, ale robią to z klasą
blueberry08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-06-11, 12:31   #1230
MaloMi93
Raczkowanie
 
Avatar MaloMi93
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 65
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez chronopolis Pokaż wiadomość
Jakieś takie sprzeczności w nim są. Pewnie niedojrzały i sam nie wie, czego chce.
Doskonale pokazywał to ostatnio, niestety.

Cytat:
Napisane przez Lovemes Pokaż wiadomość
MaloMi93 bo nie każdego stać, aby cokolwiek zrobić innego niż napisać, może się wstydzi Ci pokazać na oczy po tym co zrobił?nie wiem nie znam go i sytuacji. Może bada grunt, czy wrazie czego będzie miał do kogo wrócić..
Cytat:
Napisane przez blueberry08 Pokaż wiadomość
Też jestem zdania, że bada grunt
Czyli pan sądzi, że jak znudzi mu się samotność to będzie miał gdzie wracać? To ma sens co piszecie, przy ostatniej rozmowie napisał "Nie wierzę, że mogłabyś tak zupełnie nie dać mi szansy." . Kurczę, chłopak się zdziwi bo nie lubię takich zabaw.

Cytat:
Napisane przez Figlak Pokaż wiadomość
Dla dziewczyn, które lubią czytać jakieś pozytywne wiadomości w tym wątku, napisze co u mnie
Otóż ostatnio coraz lepiej. Staram się o pracę, póki co chyba udało mi się złapać dorywczą ( mam nadzieje, że po dniu próbnym mnie przyjmą ), szukam tez czegoś na stałe w swoim zawodzie, nie idzie rewelacyjnie ale jestem optymistycznie nastawiona. Byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i wszyscy bardzo mnie chwalili więc to mi dodało siły
Poza tym wczoraj miałam dwie bardzo miłe sytuacje Otóż idąc sobie ulicą zagadał do mnie pewien chłopak, kulturalnie zaprosił na kawę ale z braku czasu odmówiłam, pogadaliśmy chwilkę i wydał się bardzo sympatyczny ( na dodatek przystojny) więc zgodziłam się zostawić numer Wieczorem sytuacja znów się powtórzyła tylko z innym chłopakiem, tym razem tez odmówiłam i nr już nie dałam, bo nie mam aktualnie czasu na randki.
Ale nie powiem, zrobiło mi się miło, tym bardziej ze Panowie wydawali się bardzo fajni
Zazdroszczę Ja z racji wyglądu (wyglądam na sporo młodszą niż jestem- wzrost, budowa) nigdy nie byłam zagadywana w ten sposób. Poznałabym kogoś, nawet nie dla związku tylko dla nowej, ciekawej znajomości
MaloMi93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 17:38:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.