Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI

[rena5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50826262]No wiesz co, jak się śpi w pokoju z dzieckiem, to w razie jakby się coś działo, krztusiło się czy coś, to usłyszysz..[/QUOTE]
no właśnie też tak myślę...ale nie mam doświadczenia więc zła jestem na siebie, że się odezwałam...za długi jęzor mam...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ale najbezpieczniej jest na boczku Są nawet specjalne wałeczki. Ja podkładałam zwinięty ręcznik

[rena5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50826411]Ale najbezpieczniej jest na boczku Są nawet specjalne wałeczki. Ja podkładałam zwinięty ręcznik [/QUOTE]
no właśnie mam taki wałeczek i jakoś sama bałabym się położyć dziecko na plecach...tylko czy dziecko jak się tak coś pod plecy położy, to nie przewróci się na buzię

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dlatego te wałeczki są z dwóch stron Ja miałam tylko pod plecki ręcznik i Artek się nigdy nie obrócił. Noworodek jest raczej mało mobilny, a potem to już spokojnie - wyczujesz dziecko i będziesz wiedziała, co robić

[rena5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50826542]wyczujesz dziecko i będziesz wiedziała, co robić [/QUOTE]
mam nadzieję, bo jakoś czuję że zielona całkiem jestem...

[201704210903]

Nasz nie lubi na boku i od początku płakał z tymi walkami.
Śpi na plecach ale czekam aż zaśnie i dopiero wtedy się kładę. Na brzuchu śpi tylko jak jest pod moja opieką

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[jojla]

Cytowanie mi nie działa

Alfa zadbaj o siebie ja też mam trochę kg do oddania

Iza kciuki za wyniki

Rena ja na początku Madzię kładłam na boczku, zmieniając bok - raz jeden, raz drugi. Nie zdarzyło się, żeby przewróciła się na brzuszek, na plecki tak ale na brzuszek nie Teraz i tak już sama przewraca się na plecy. My mamy łóżeczko w sypialni, nie zdarzyło mi się, żeby jakiś niepokojący dźwięk mnie nie obudził.
Wykończą się tym czuwaniem...


no i oczywiście nie pamiętam co jeszcze miałam.

[Wika28]

Madzionella

Alfa, a Ty zawsze taki szczuplaczek byłaś? W poprzedniej ciąży też?

Napisane przez dwakolory1

Wiem dziewczyny że macie rację, wiem że źle robie i wiem że to nieodpowiredzialne. Wiem i co? I tak robię swoje . ...
Plan jest taki, chcę w poniedziałek pójśc do pracy, porozmawiać z szefową, wyczaic jakie oni mają na ten temat zdanie; zobaczyc co tam sie dzieje i ile spraw jest pilnych a ile może poczekać. Chcę też porozmawiać z "koleżankami"- powiem wprost co o tym myślę ja i mój lekarz.

i myślisz, że koleżanki przez to zdanie zmienią albo je to zainteresuje? Już Ci pokazały przecież odpowiednio dużo. Bierz zwolnienie i nie kombinuj. Ja bym miała jeszcze satysfakcję, gdybym mogła zadzwonić i powiedzieć coś w rodzaju "jest jednak bardzo źle, musicie sobie radzić same - to jednak nie lajtowa nadżerka"

Napisane przez rena5

myślisz, że usłyszysz coś dobrego??? że ktoś Ci podziękuje, że ryzykujesz zdrowie żeby przyjść do pracy??? nie sądzę...a jak się okaże, że od wtorku będziesz musiała iść na l4, to nasłuchasz się jeszcze więcej...

dokładnie

[zebrawpaski]

rena- myślisz o szkole rodzenia?
alfa- jakoś nie zakodowałam, że Twoi Rodzice pracują, w takiej sytuacji faktycznie bez sensu się przenosić
BERBIE- a smoczka za żadne skarby nie weźmie, ja bym uparcie próbowała podać, ile rodzajów smoków próbowałaś podać?
dzieci ponoć chętnie łapią lovi smoczki, szwagra syn pluł wszystkim- złapał nuka, smoka na początek trzeba podać jak dziecko nie płacze jest senne, lub śpi, w płaczu nie będzie chciał

[Madzionella]

Persephone, nie musisz koniecznie z mąką gryczaną, możesz zastąpić ją innym rodzajem mąki. Ja osobiście polecam pełnoziarniste mąki, potrawy przyrządzane z nimi są bardziej sycące. Aczkolwiek mąka gryczana mile mnie zaskoczyła, naleśniki wyszły przyjemnie chrupkie, co mi bardzo odpowiada jeśli chodzi o naleśniki na słono.

Co do tych fochów - nie denerwuje się na domowników, bardziej chodzi o to, że jestem wściekła na życie/los/Boga za to, że moje Maleństwo odeszło. Domownicy średnio to ogarniają, ja też nie mam cierpliwości im tłumaczyć swoich nastrojów. Mąż jak to mąż - jak napisała któraś z Wizażanek - jako facet podchodzi zadaniowo, szybko opanował emocje i fru do działania. Faktycznie łatwiej mu przychodzi planowanie, jakie badania powinniśmy zrobić niż rozmowa o tym, co mi w duszy siedzi. Ale może właśnie potrzebny jest ktoś, kto się trzyma, żebym ja się całkiem nie rozleciała.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

I tak chciałam wypróbować tę mąkę

Co do facetów - inna rzecz, że oni potem muszą się trzymać, wrócić do rzeczywistości, żeby wspierać nas. Ale w środku - nie zapominają. Przynajmniej u mnie tak było.

Artek też używał smoka Lovi Ale odsmoczkowani jesteśmy już jakiś czas, w ogóle nie używamy Samo przyszło. Choć u nas smok był tylko do zasypiania, nigdy w dzień Artek ze smokiem nie chodził.

[rena5]

Napisane przez zebrawpaski

rena- myślisz o szkole rodzenia?

myślę zapisałam się na zajęcia organizacyjne - 8.05 - tylko chciałam chodzić z tż a te zajęcia będą do południa więc on nie da rady...

Napisane przez Madzionella

Ale może właśnie potrzebny jest ktoś, kto się trzyma, żebym ja się całkiem nie rozleciała.

dokładnie!

[zebrawpaski]

chyba jakby mi się dostał taki Krzyś jak BERBIE to próbowałabym podawać smoka po jedzeniu lub przy zabawie aby się z nim oswoił i polubił...inaczej pewnie poległabym z karmieniem

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez rena5

myślę zapisałam się na zajęcia organizacyjne - 8.05 - tylko chciałam chodzić z tż a te zajęcia będą do południa więc on nie da rady...

szkoda bo fajnie jak tz-eci są na zajęciach, może chociaż na część będzie mógł iść
a pora taka, że pewnie nie będziesz jedyną ciężarówką bez tz-eta...

[Madzionella]

Persephone, to polecam serdecznie. Ja się zastanawiam jeszcze nad jakimś wypiekiem na słodko z tej mąki. Na opakowaniu był niby przepis na chleb gryczany, ale z użyciem ☠☠☠☠☠☠☠☠☠a. A dzisiaj to chyba wieczorem pizzę sobie strzelę, kupiłam ostatnio mozzarellę, tak leży i mnie nęci. A pizzy u mnie dawno nie było.

Eh ci faceci. Moja teoria na ich temat jest taka, że to oni twierdzą, że to my jesteśmy takie skomplikowane, żeby przypadkiem nie wyszło, że to oni są bardziej skomplikowani od nas.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Persephone, to polecam serdecznie. Ja się zastanawiam jeszcze nad jakimś wypiekiem na słodko z tej mąki. Na opakowaniu był niby przepis na chleb gryczany, ale z użyciem ☠☠☠☠☠☠☠☠☠a. A dzisiaj to chyba wieczorem pizzę sobie strzelę, kupiłam ostatnio mozzarellę, tak leży i mnie nęci. A pizzy u mnie dawno nie było.

Eh ci faceci. Moja teoria na ich temat jest taka, że to oni twierdzą, że to my jesteśmy takie skomplikowane, żeby przypadkiem nie wyszło, że to oni są bardziej skomplikowani od nas.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja robię ostatnio nałogowo pizzę z patelni, jest rewelacyjna!!! I 100 razy szybsza w przygotowaniu niż tradycyjna.

[fiolusiek]

Zeberko F. też taki antysmoczkowy był, kupowaliśmy smoczki różnych firm, 3x50 zł TŻ wydał i wszystkie do wyrzucenia Nie ma to jak cyc zawsze weźmie i jest za free

Dziś S. szedł z wielką radością, dziś zostanie na pełen etat

[iza243]

Napisane przez rena5

myślisz, że usłyszysz coś dobrego??? że ktoś Ci podziękuje, że ryzykujesz zdrowie żeby przyjść do pracy??? nie sądzę...a jak się okaże, że od wtorku będziesz musiała iść na l4, to nasłuchasz się jeszcze więcej...


współczuję kochana...


---------------------------------------------------------------------
dziewczyny jak się kładzie niemowlaka do snu - lepiej na pleckach czy na boku?? wczoraj z bratową tż rozmawiałam i oni kładą małą zawsze na pleckach (i całą noc któreś z nich czuwa przy łóżeczku), to powiedziałam, że mi się wydaje, że bezpieczniej jest na boku (w razie gdyby się ulało) a teraz mi to nie daje spokoju...

Ja kładłam na boczku.
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50827620]Ja robię ostatnio nałogowo pizzę z patelni, jest rewelacyjna!!! I 100 razy szybsza w przygotowaniu niż tradycyjna.[/QUOTE]

Jaka to pizza z patelni?

[201704210903]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50827620]Ja robię ostatnio nałogowo pizzę z patelni, jest rewelacyjna!!! I 100 razy szybsza w przygotowaniu niż tradycyjna.[/QUOTE]

Dasz przepis?

Z gryczanej robie ciasto z jabłkami. Jest na stronie mag

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[rena5]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50827620]Ja robię ostatnio nałogowo pizzę z patelni, jest rewelacyjna!!! I 100 razy szybsza w przygotowaniu niż tradycyjna.[/QUOTE]
ja jakoś nie lubiłam robić pizzy, bo długo to trwało i grube ciasto wychodziło i dopiero brat dał mi przepis na ciasto, które robi się 15-20 minut plus 20 minut pieczenie rewelacja - polecam
http://allrecipes.pl/przepis/9612/sz...-na-pizz-.aspx

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

https://www.youtube.com/watch?v=O2O7JDKYtEE

Tylko dajcie ciepłą wodę. Jest świetna.

[kunegunda.bis]

Rena ja kladlam Tosie na boczku za kazdym razem przy odkladaniu na inny plus zwiniety kocyk w rulon pod plecy zeby sie nie przekrecila plus oczywscie monitor oddechu (MO do dzis stosujemy)

My testowalismy mnostwo smoczkzow podpasowal w ostatecznosci Lovi

w srode bylismy z Tosia u lekarza - osluchowo oskrzela, pluca czysto, tryskala energie, wiec lekarz przepisal tylko syrop lagodziacy - Clemastinum plus wykrztusny Prospan w ciagu dni, dzis nocka u Tosi bez kaszlu, natomiast ja sie meczylam ze swoim aaa i caly czas do zloba chodzi - lekarz nie widzial przeciwskazan....

alez u nas dzis cieplo, a ja sie wybralam z kozakach plus kurtce przejsciowce - zlalam sie potem jak swinia a poza tym dzis sie udalam, mialam zalozyc do pracy ciemna bluzke wiec zalozylam ciemny stanik, w trakcie mi sie odmienilo i stwierdzilam ze zaloze jasna rozowa koszule, jestem w pracy i de do lazienki, przegladam sie w lustrze i co widze, przebijajacy sie czarny stanik z pod koszuli ale siaaaaaaaarrrrrrrrrrrrra nigdy mi sie to nie zdarzylo, czuje sie nie swoja, a jeszcze dzis mam wazne spotkanie ale kichaaaaa

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Madzia jak z Twoim glosem??

[dwakolory1]

Napisane przez BERBIE

dwakolory ty się dobrze czujesz? i nie pytam o stronę fizyczną. o jakiej pracy ty myślisz. kobieto! sama niedawno pisałaś, że musisz być zdrowa dla syna a teraz tak szargasz swoim zdrowiem?

Wiem, że głowy to ja nie mam zdrowej . Zawsze mi to w domu powtarzają że medalu nie dostanę. Nie wiem sama co mam robić. Bacika od Was dostałam- i słusznie-i już głupia jestem.

[rena5]

Napisane przez dwakolory1

Wiem, że głowy to ja nie mam zdrowej . Zawsze mi to w domu powtarzają że medalu nie dostanę. Nie wiem sama co mam robić. Bacika od Was dostałam- i słusznie-i już głupia jestem.

to się nie wygłupiaj tylko dzwoń po l4 do lekarza i nie ryzykuj! chyba zbyt dużo masz do stracenia prawda??

[dwakolory1]

Napisane przez Wika28

i myślisz, że koleżanki przez to zdanie zmienią albo je to zainteresuje? Już Ci pokazały przecież odpowiednio dużo. Bierz zwolnienie i nie kombinuj. Ja bym miała jeszcze satysfakcję, gdybym mogła zadzwonić i powiedzieć coś w rodzaju "jest jednak bardzo źle, musicie sobie radzić same - to jednak nie lajtowa nadżerka"

Masz rację. Przemyśle to jeszcze przez wekend, ale podoba mi się to co napisałaś. To faktycznie dałoby mi satysfakcję.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez rena5

to się nie wygłupiaj tylko dzwoń po l4 do lekarza i nie ryzykuj! chyba zbyt dużo masz do stracenia prawda??

Prawda! Pomyślę

[rena5]

powiedzcie mi czy taki ból podbrzusza jak na @ to normalne w ciąży?? od wczoraj tak jakoś mnie podbrzusze pobolewa...a teraz dodatkowo jakby żołądek...

[kunegunda.bis]

Napisane przez rena5

powiedzcie mi czy taki ból podbrzusza jak na @ to normalne w ciąży?? od wczoraj tak jakoś mnie podbrzusze pobolewa...a teraz dodatkowo jakby żołądek...

jak tak mialam, ale prawie cala ciaza na nospie i lezenie-oszczedzajacy tryb zycia

[fiolusiek]

Rena Zapytaj lekarza czy nospę możesz brać. Ja brałam przy S. bo lekarz zalecił, a przy F. nie chciałam brać, zdarzało się sporadycznie, że brałam. Pewnie lokatro powiększa swoje gniazdko i stąd te bóle, przecież już masz spory brzuszek, więc wszystko w normie.

DwaKolory Będzie dobrze zobaczysz, wypoczywaj

[BERBIE]

coś mi ostatnio wizaz w ogóle nie cytuje tego co zaznaczam

rena ja Krzysia na boczku kładłam, często przekręcał się prawie na brzuch ale z buźką na boku, zakładaliśmy go kocykiem w koszyczku i nigdy twarzą do materacyka nie wylądował. na pewno sobie poradzisz. a co do bóli, to myślę, że to nie jest całkiem normalne, tak jak pisze kundzia, bierz nospę i odpoczywaj.

dwakolory mam nadzieję, że sobie wszystko przemyślałaś i zostaniesz w domu.

madzionella ja przez ponad pół roku po 2 stracie płakałam codziennie. tż nie mógł na to patrzeć więc płakałam w wannie zagłuszając płacz laniem wody. ale w sumie ja nie płakałam, ja wyłam z bólu.... poroniłam w listopadzie, a w maju zaczęłam coraz mniej płakać. poronienie nigdy nie było tematem naszej rozmowy. widziałam jak tż bardzo cierpiał gdy to się wszystko działo, nie chciałam rozdrapywać jego ran, bo widziałam, że przeżywa to bardziej niż chce okazać. teraz najważniejsze żebyście się od siebie nie oddalili, byli dla siebie dobrzy, troskliwi.

zebra smoczek lovi już przerobiliśmy, przerobiliśmy chyba wszystkie możliwe, nie chcę myśleć ile kasy w błoto poszło. to był jedyny smoczek który Krzyś tolerował przez 2 miesiące przed wyjściem zębów. co prawda nie jestem zwolenniczką smoczków i dawałam mu go w ostateczności, ale w końcu sam go odrzucił. szczerze nie wyobrażam sobie próbować dawać mu go gdy ma dobry humor, jakoś mi to nigdy do głowy nie przyszło. tż czasem próbuje i wtedy jest fajna zabawa bo Krzyś wtedy ćwiczy rzuty. a gdy jest już płacz do sutka to smoczek tylko go rozdrażnia i jest tylko gorzej. wkurza się tak, że i sutka nie chce tylko histerycznie płacze. ale może tak jak piszesz spróbuje mu podać po jedzeniu gdy się jeszcze tulimy.

filusiek dla Stasia. mam nadzieję, że będzie się dobrze bawił.

[Maga83]

Berbie u nas przeszedł tylko nuk night&day. Ale Olek go zaakceptował gdy był mniejszy niż Krzyś teraz. Wyjmowalam sutek i szybko smoka. Po którymś razie się udało

Kunia wczoraj byłam znowu u lekarza. Dostałam zwolnienie aż do środy :/dzisiaj trochę mogę mówić ale tz się śmieje że mam mocno jazzowy głos tylko okropny kaszel mi doszedł

[moni_ka.g]

Dwakolory - na moje jak pójdziesz w takim stanie do pracy to nie tylko pogorszysz swój stan, ale i udowodnisz wszystkim, że rację mieli, bo przecież nie masz już L4, możesz pracować. od wtorku znowu weźmiesz to tylko nagadają że już się napracowałaś/przepracowałaś jednym dniem pracy i znowu musisz odpoczywać.. dla mnie to nie warte niczego szczerze mówiąc.. jak ktoś wychodzi z założenia że błaha operacja itp. to tym bardziej nie zrozumie poświęcenia w postaci przyjścia do pracy.

Rena - ja na początku kładłam J. na boku, opierałam o rogala do spania, właśnie po to żeby nie czuwać, żeby myśleć że jak uleje to nie zakrztusi się tym tak, itp. później często byłam tak zmęczona że zasypiałam karmiąc go więc do karmienia też kładłam za nim poduszki żeby nie fiknął na plecy jak ja zasnę.

Zeberka - J. też pluł wszystkimi smoczkami, a lovi był jedynym, który w końcu zechciał.