Mamusie lutowe 2016-część VII ♥ Wody płyną, czop odchodzi-w końcu luty-pora rodzić :)

[Elena_22]

Napisane przez Caramel 85

Zosienka grunt że wszystko dobrze się skończyło

Nigdy nie zrozumiem takich bab które palą w ciąży czy przy dziecku

A Paulinka już w domu

Caramel- super wiadomość

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez agaczilla21

Super 😊

U nas w domu na szczęście nie palimy...u rodziców też nikt nie pali. Teściowa pali ale wychodzi do piwnicy albo na pole...ale smród jak nie wiem...

Hmm... moja siostra przez 3 ciąże paliła papierosy i piła piwo , twierdząc, że jakby rzuciła nagle, to by zaszkodziło jeszcze gorzej dziecku . Oczywiście potem chwaliła się, ze i tak dzieci ma zdrowe, wiec to przesada z tymi zakazami . Brak słów, bo ja znam jej dzieci i co tu będę zresztą pisać . Przecież ona i tak najmądrzejsza na swiecie i najbardziej doświadczona.

[figa84]

Napisane przez Caramel 85

Zosienka grunt że wszystko dobrze się skończyło

Nigdy nie zrozumiem takich bab które palą w ciąży czy przy dziecku

A Paulinka już w domu

super

Napisane przez Elena_22

Zosienka- gratulacje dla Was!


Strasznie mnie mdli, wypiłam herbatę z cytryną i imbirem i aż mi sie wszystko cofa, pewnie ze stresu, bo takich wiadomości od lekarza nie oczekiwałam tak szybko .
Aha, synek jest już oczywiście wstawiony główką w kanał rodny, bardzo mocno napiera na szyjkę- jak myślicie przez to może pęknąć worek owodniowy i odejść wody, czy bardziej prawdopodobne, ze zacznie się akcja skurczowa?

mi się wydaję, że to ruletka mi pęcherz poszedł mimo, że młoda była wysoko

[ja :)]

Napisane przez agaczilla21

Taaaa...a najbardziej dobijające jest to ze człowiek dmucha i chucha a później różnie jest...a te co maja daleko gdzieś zdrowe dzieci rodzą...jak się Mikołaj urodził nie mogłam pojąć czy to kara czy co ze człowiek dbal a tu....

Dokładnie.. Los jest czasem niesprawiedliwy


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez Caramel 85

Zosienka grunt że wszystko dobrze się skończyło



Nigdy nie zrozumiem takich bab które palą w ciąży czy przy dziecku



A Paulinka już w domu

Super!


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez Elena_22

Zosienka- gratulacje dla Was!


Strasznie mnie mdli, wypiłam herbatę z cytryną i imbirem i aż mi sie wszystko cofa, pewnie ze stresu, bo takich wiadomości od lekarza nie oczekiwałam tak szybko .
Aha, synek jest już oczywiście wstawiony główką w kanał rodny, bardzo mocno napiera na szyjkę- jak myślicie przez to może pęknąć worek owodniowy i odejść wody, czy bardziej prawdopodobne, ze zacznie się akcja skurczowa?

Nie mam pojecia chyba nie ma reguły cos mi sie wydaje bo przeciez zdarza sie ze pęcherz do samego konca nie pęka.
A Ty sie nie stresuj kobito urodziłaś jedno to i drugie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[NanaR]

Napisane przez agaczilla21

Jak moja siostra leżała w szpitalu przed zabiegiem po obumarlej ciąży i potem po zabiegu to kilka razy byliśmy u niej z M. I tam byl pomiędzy polozniczym a ginekologia taki korytarz. I tak siedzimy i gadamy...no i idzie taka babka z brzuszkiem z ginekologii w szlafroku w stronę wyjścia, po kilku minutach wraca i za jakis czas znowu idzie...i tak kilka razy...kolejny raz jak byliśmy to bylo to samo tylko juz brzuszka nie miała...siostra mowila ze pali jak smok...i w ciąży i zaraz po porodzie...co chwile to dzieciątko zostawiala i na fajkę....

Masakra biedne dzieciątko juz się czadzilo w brzuchu matki

[lamia12344]

U nas to mój TŻ palił jak smok ale nigdy w domu. Zawsze wychodził na balkon. Aż do niedawnej choroby i 40 stopni gorączki gdzie nie był w stanie wyjść na mróz. Rzucił z dnia na dzień i wpłynął na ambicję teściowi, który też rzucił

Caramel super wieści :klaski:



Zuzia to mi zaraz zrobi w brzuchu dziurę, albo wyjdzie przez pępek...

[NanaR]

Napisane przez lamia12344

Nana ja w ogóle nie rozumiem jak można być tak bezmyślnym. Ja leżałam z taką, która paliła paczkę dziennie całą ciążę. Urodziła dziecko z hipotrofią i problemami z oddychaniem Nic nie dotarło- jarała jak smok w szpitalnym wc i taka cuchnąca nosiła odciągnięte mleko dla małej

Matko co za nieodpowiedzialna kobieta. Ja dziś wyrzuty sumienia miałam bo kawę wypiłam mocna bo niby pomaga przyspieszyć akcje a potem mały wysokie tetno miał jak nigdy. Więcej nie pije. A co dopiero jak te kobiety pala czy alko piją to już wogole jak to musi na dzieci wpływać. ..

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Dokładnie.. Los jest czasem niesprawiedliwy


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------




Super!


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------




Nie mam pojecia chyba nie ma reguły cos mi sie wydaje bo przeciez zdarza sie ze pęcherz do samego konca nie pęka.
A Ty sie nie stresuj kobito urodziłaś jedno to i drugie


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mi tato zawsze powtarzał, że sprawiedliwości nie ma na tym świecie .

Ja- dlatego się zaczynam stresować, bo już jeden poród mam za sobą i wiem, co mnie czeka . Dziś w poczekalni gadałam z jedna dziewczyną, która ma tp na sierpień i to będzie też jej drugie dziecko i już się boi porodu, bo za pierwszy razem byłyśmy takie nieświadome a teraz jest porównywanie . To juz tak blisko .

[agaczilla21]

Kiedys tak wieczorem gadaliśmy z M i się zastanawialiśmy czy teściowa paliła w ciąży...ale głupio się nam bylo zapytać...

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez lamia12344

U nas to mój TŻ palił jak smok ale nigdy w domu. Zawsze wychodził na balkon. Aż do niedawnej choroby i 40 stopni gorączki gdzie nie był w stanie wyjść na mróz. Rzucił z dnia na dzień i wpłynął na ambicję teściowi, który też rzucił

Caramel super wieści :klaski:



Zuzia to mi zaraz zrobi w brzuchu dziurę, albo wyjdzie przez pępek...

Moja teściowa zawsze mówiła że jak młodszy brat M rzuci to ona tez. Darek nie pali juz prawie 5 lat a jak teściowej sie o tym mówi to twierdzi ze sie wszyscy na nią uwzięli...

[lamia12344]

Ja do tej pory pamiętam moje gigantyczne wyrzuty sumienia w ciąży z Michałem... Dość późno się zorientowałam, bo w 9 tc i byliśmy w tym czasie na wakacjach ze znajomymi. Impreza za imprezą, alkohol, papierosy. Do samego końca byłam w gigantycznym stresie że zrobiłam mu krzywdę Nie wiem jak można pić i palić świadomie. Później rodzą się niby zdrowe dzieci a problemy nieraz wychodzą dopiero w wieku szkolnym....



Aga moja teściowa paliła w obu ciążach... Otwarcie się przyznaje. Jedyny postęp taki że teraz przerzuciła się na elektronicznego. Przynajmniej nie śmierdzi....

[NanaR]

Napisane przez agaczilla21

Jak byłam w poniedziałek odwiedzić babcię M to byla tez teściowa. I mi mówi miałam do ciebie zadzwonić ale wiesz jak jest. To to to tamto, czasu brakuje. Moze przyjedziemy kiedy jak będzie trochę czasu...

Jak można nie znaleźć czasu na telefon. Szkoda słów. ..
Ale nie przejmuj się jeśli ma dzwonić z litości i tylko Cię denerwować niech w ale nie dzwoni Ty dasz sobie radę a Twoje pociechy wszystko wynagradzaja

Napisane przez ja :)

o no wlasnie cos Ci nowe konto zrobilo sie
Zobaczymy co jutro gin powie na to tsh ale kiedys jak pytalam powiedziala ze z momentem urodzenia lozyska wszystko powinno wrocic do normy. oby

a co do super dni dzieci to wiem o czym mowisz bo u nas tez sie zdaraja ale damy rade, kto jak nie my!

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------


Az tak to moze nie, ale rzeczywiscie licze dni do weekendu kiedy jestesmy wszyscy razem w domu caly dzien

Mi tsh spadło ładnie w grudniu i zostawiła mi pani dr dawkę jaka miałam 62.5 ale jak urodzę mam zmniejszyć automatycznie do 25 wiec zapewne wszystko się normuje po porodzie. W kwietniu jak hormony trochę opadną mam wizytę.

[agaczilla21]

Lamia moja siostra byla w ciąży i w lipcu byli na weselu a ona na poczet sierpnia sie dowiedziała ze jest w 23 tyg ciąży...a popila ze uhhhh

[agaczilla21]

Nana widocznie można...ona wiecznie nie ma czasu na Tel....przeżyje bez jej tel...tylko szkoda ze jak byśmy my nie jeździli do nich to by dzieci miesiącami nie widziała. Moja mama zawsze jak nie ma M to przyjeżdża do nas...bo jak M jest to my w rozjazdach...

[NanaR]

Ja uważam że te początki jak się jeszcze nie wie to nie tak źle jak się polo czy paliło bo zarodek jeszcze nie jest taki zależny od matki dopiero jak łożysko się wytworzy i zaczynają się organy ważne kształtować to już jest duże ryzyko.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Aga smutne to takie ze rodzina a nie zainteresuje się co się dzieje ale ja mówię że wszystko wraca do nas i kiedyś będzie żałować ze się nawet nie odezwała i sama będzie chciała zainteresowania którego nie dostanie...

[Elena_22]

Napisane przez NanaR

Ja uważam że te początki jak się jeszcze nie wie to nie tak źle jak się polo czy paliło bo zarodek jeszcze nie jest taki zależny od matki dopiero jak łożysko się wytworzy i zaczynają się organy ważne kształtować to już jest duże ryzyko.

I czasem na początku się nie wie, ze jest się w ciaży, to inaczej. Ale jak niektóre robią to świadomie całą ciążę i to nie tylko 1 , to mnie aż coś bierze

[ja :)]

Napisane przez Elena_22

Mi tato zawsze powtarzał, że sprawiedliwości nie ma na tym świecie .

Ja- dlatego się zaczynam stresować, bo już jeden poród mam za sobą i wiem, co mnie czeka . Dziś w poczekalni gadałam z jedna dziewczyną, która ma tp na sierpień i to będzie też jej drugie dziecko i już się boi porodu, bo za pierwszy razem byłyśmy takie nieświadome a teraz jest porównywanie . To juz tak blisko .

Wiem ja tez sie boje ale jestem dobrej mysli i liczę ze słowa położnych ktore twierdza ze drugi porod łatwiejszy sa prawdziwe


Sent from my iPhone using Tapatalk

[NanaR]

Napisane przez Elena_22

I czasem na początku się nie wie, ze jest się w ciaży, to inaczej. Ale jak niektóre robią to świadomie całą ciążę i to nie tylko 1 , to mnie aż coś bierze

No to już jest świństwo poprostu jak dorosłe osoby wiedząc o krzywdzi która mogą wyrządzić dziecku świadomie korzystają z używek. Ja cała ciążę nie tyka alkoholu mimo że miałam ochotę na lampkę wina i wiele osób mi mówiło a ypin nie zaszkodzi ci to dobre na krwinki itp ale zawsze odpowiadałam ze jestem dorosła osoba która rozumuje i potrafię sobie odmówić wszystkiego dla dobra Maleństwa i kończyła temat.

[agaczilla21]

Napisane przez Elena_22

I czasem na początku się nie wie, ze jest się w ciaży, to inaczej. Ale jak niektóre robią to świadomie całą ciążę i to nie tylko 1 , to mnie aż coś bierze

Moja siostra z tych niczym się nie przejmujących...co tam dla niej piwo w ciąży czy fajka...

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

Napisane przez ja :)

Wiem ja tez sie boje ale jestem dobrej mysli i liczę ze słowa położnych ktore twierdza ze drugi porod łatwiejszy sa prawdziwe


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja potwierdzam ze łatwiejszy 😊

[Elena_22]

Napisane przez ja :)

Wiem ja tez sie boje ale jestem dobrej mysli i liczę ze słowa położnych ktore twierdza ze drugi porod łatwiejszy sa prawdziwe


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja do tej pory taki kozak byłam, a po dzisiejszej wizycie jakoś tak się wystraszyłam . Też mnie to pociesza, po wyjsciu z gabinetu położna wypisywała mi zwolnienie, spojrzała na kartkę i usg, i mówi, że teraz szybko powinno pójść ( szyjka z tymi 10 pkt, dziecko w kanale rodnym i naciskajace na szyjkę, rozwarcie). Mam nadzieję.
Jakoś obawiam się chyba najbardziej tego momentu samego rozpoczęcia porodu, ze nie będe wiedział, ze to już, że będzie w nocy, a tu moja mała jeszcze ciąga nosem, teściowa chora i w ogóle . No sama nie wiem.
Trudno, damy radę i za jakiś czas pewnie te nasze obawy będą nam się wydawały śmieszne.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez agaczilla21

Moja siostra z tych niczym się nie przejmujących...co tam dla niej piwo w ciąży czy fajka...

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------





Ja potwierdzam ze łatwiejszy 😊

Aga, moja też niestety, a nic powiedzieć jej nie można, bo wie najlepiej . I to 3krotnie .

Wierzę Ci na słowo

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez NanaR

No to już jest świństwo poprostu jak dorosłe osoby wiedząc o krzywdzi która mogą wyrządzić dziecku świadomie korzystają z używek. Ja cała ciążę nie tyka alkoholu mimo że miałam ochotę na lampkę wina i wiele osób mi mówiło a ypin nie zaszkodzi ci to dobre na krwinki itp ale zawsze odpowiadałam ze jestem dorosła osoba która rozumuje i potrafię sobie odmówić wszystkiego dla dobra Maleństwa i kończyła temat.

Nana, my to wiemy, ale co zrobisz? na siłę do głowy nie wbijesz .
Mi też się zamarzył szampan na sylwka, ale co tam, piccolo też smaczne .

[Aninis]

Napisane przez Dzaasti

Aninis - możemy sobie przybić piątke... bo co do spania to ja mam identycznie... te same godziny co Ty a jak przychodzi noc to az sie boje kiedy uda mi sie zasnac

siostro Ty moja

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez Caramel 85

Zosienka grunt że wszystko dobrze się skończyło

Nigdy nie zrozumiem takich bab które palą w ciąży czy przy dziecku

A Paulinka już w domu

superancko

[agaczilla21]

M ma beznadziejnego neta i nawet pogadać się nie da 😞

[badzia987]

Siemka

Nadrobiłam-

Agacior- ja spałam z Małą do jej 2 roku życia (teraz we wrześniu dostała normalną wersalkę i śpi sama chociaż są nocki gdzie do mnie przychodzi ale ja wtedy sama się ewakuuje na jej łóżko). Karmiłam piersią 23 miesiące i z czystej wygody było mi dobrze z nią spać. Teraz będę próbowała odstawiać Maluszka do łóżeczka bo jw. szogun przychodzi i we trójkę to jednak bym się bała.

Magdzińska- przede wszystkim trzeba dużo pić wody na pokarm. Z jedzeniem to podejrzewam, że nie będziesz miała problemów bo organizm sam się dopomina. Z mojej strony odradzam mleko. Wcale nie będzie więcej Twojego.

kaasi, elena- gratuluję dzisiejszych wizyt !!!

Byłam u wróżbity. Jak zwykle "Pani przyjdzie za tydzień" ale uwaga- zrobił USG. Maluszek waży ok. 3400 +/-10%.
Ponadto ja mam +18 kg.
Mam też dodatniego gbs-a i przepisał mi AMOTAKS.

Żeby nie było, że się zaprzyjaźniłam z wróżbitą i jest cacy po dzisiejszej wizycie- w 2 aptekach uznali, że dzisiejsza recepta jest nieważna (ja wysłałam TŻ-ta i nie wiem jaka data była) dopiero w trzeciej Pani ją jakoś uznała ale stwierdziła, że 3 x 1 dziennie to zdecydowanie za dużo. Więc Was pytam- te co mają pasażerów na gapę- w jakiej ilości to zażywacie/zażywałyście. Ponadto farmaceutka dodała dicoflor na osłonę.

Nie wierzę mu temu palantowi.

[agaczilla21]

Badzia tez mam "pasażera na gapę" jak to ujęłaś ale nie dostałam na to żadnych leków. Gin mówił tylko o podaniu antybiotyku podczas porodu...

[figa84]

Wróżbita jednak zrobił usg

[ja :)]

Napisane przez agaczilla21

Badzia tez mam "pasażera na gapę" jak to ujęłaś ale nie dostałam na to żadnych leków. Gin mówił tylko o podaniu antybiotyku podczas porodu...

U mnie tak samo.

Wróżbita to moj idol, nie ma co

[agaczilla21]

Napisane przez ja :)

U mnie tak samo.

Wróżbita to moj idol, nie ma co

Nie wiadomo czy się z takiego śmiać czy płakać...

[Elena_22]

Badzia- wróżbita rozwala, ale usg zrobił . Ja nie miałam gbs, więc nie mam pojęcia o żadnych antybiotykach i w ogóle nie jestem w temacie .
Za to dicoflor jest the best, nie tylko jako osłona, na biegunki i wymioty też najlepiej się sprawdza

[badzia987]

No właśnie tak coś pamiętałam, że pisałyście, że przy porodzie się podaje antybiotyk.

Masakra... Może na kaszel pomoże bo jeszcze od czasu do czasu mnie dusi, a antybiotyk swoją drogą w trakcie porodu mi dadzą...

[ja :)]

Największe gaduły poszły rodzic/urodziły i cisza na wątku

Aninis, Figa, Aga - wszytko w Waszych rekach

Ja ide w kime. Jutro ktg i wizyta mam nadzieje ze zajrzy co tam słychać i da jakieś wieści np urodzi Pani za tydzien

Dobrej nocy


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Dzaasti]

Napisane przez Aninis

siostro Ty moja

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------



superancko

Odnalazłyśmy się po latach

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Dziewczynki, a tak odbiegając od tematu porodu...
Co kupujecie swoim mężusiom na walentynki ? Zastanawiam się i nie mam kompletnie pomysłu a jakaś drobnostka mogłaby sprawić przyjemność

[mamusiaczek]

Hej!
Trochę poczytałam, ale kiepsko u mnie z czasem ostatnio.
Mała w sumie grzeczna, ale w dzień chyba więcej śpi niż w nocy... Teraz czekam aż się obudzi, choć oczy już mam ciężkie
Młody dalej ma kaszel i katar...gorączka też wraca po kilku godzinach, także jutro znowu do lekarza Od września nie chorował, o teraz musi??? Jak ja z noworodkiem jestem?? Chyba hormony mi wariują, bo takiego doła załapałam, że hej!
Żeby tylko Martusia nie załapała

Napisane przez badzia987

Byłam u wróżbity. Jak zwykle "Pani przyjdzie za tydzień" ale uwaga- zrobił USG. Maluszek waży ok. 3400 +/-10%.
Ponadto ja mam +18 kg.
Mam też dodatniego gbs-a i przepisał mi AMOTAKS.

Żeby nie było, że się zaprzyjaźniłam z wróżbitą i jest cacy po dzisiejszej wizycie- w 2 aptekach uznali, że dzisiejsza recepta jest nieważna (ja wysłałam TŻ-ta i nie wiem jaka data była) dopiero w trzeciej Pani ją jakoś uznała ale stwierdziła, że 3 x 1 dziennie to zdecydowanie za dużo. Więc Was pytam- te co mają pasażerów na gapę- w jakiej ilości to zażywacie/zażywałyście. Ponadto farmaceutka dodała dicoflor na osłonę.

Nie wierzę mu temu palantowi.

Ja miałam jakiś antybiotyk w kremie (dopochwowo), ale w sumie nie wiem po co Przy porodzie dostałam dożylnie zaraz po przyjęciu na porodówkę.

Napisane przez Dzaasti

Co kupujecie swoim mężusiom na walentynki ? Zastanawiam się i nie mam kompletnie pomysłu a jakaś drobnostka mogłaby sprawić przyjemność

Oooo masz rację, coś trzeba by wymyśleć