Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2. - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-05-31, 19:49   #1201
netKarolina
Raczkowanie
 
Avatar netKarolina
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 62
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Shar14 Pokaż wiadomość
Dziewczyno, co Ty za głupoty wypisujesz. Jakie cierpienie? Jak nie masz mózgu ani odpowiedniego wykształconych nerwów to nic nie czujesz. Choćbyś i 1000 razy napisała, że nie prawda to nic nie zmieni. Podaj mi źródła, że jest inaczej.
Tak, aborcja często jest lepsza niż urodzenie ciężko chorego dziecka. Z wyżej wymienionych powodów, które inne Wizażanki już napisały.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Masz źródło:
http://adonai.pl/life/?id=7
i nikt nie da 100% pewności więc po co ryzykować?
__________________
kobietawpigulce pl
Zraniona nie przestane kochać!
netKarolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 19:51   #1202
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Ale czemu "prawo chcenia" jak ciągle o tym piszecie jako powód aborcji stosowane do dzieci nienarodzonych? Wiecie dlaczego bo ich nie widać,a jak nie widać to nie boli. Na pewno jakby jakaś matka zabiła by swoje narodzone dziecko bo by stwierdziła że go nie chce trafiła by do więzienia i wszyscy byliby oburzeni co za wyrodna matka.Ale jak matki zabijają dzieci w swym łonie,gdzie nikt tego nie widzi to to nie jest okrutne?
Bo
1. Nie dla wszystkich zarodek to dziecko
2. Bo matka jest ważniejsza od płodu
3. Zarodek (jak zostało wielokrotnie napisane) nie odczuwa bólu.
4. Bo nigdzie nie jest napisane, że poświęcanie się jest obowiązkiem.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 19:52   #1203
netKarolina
Raczkowanie
 
Avatar netKarolina
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 62
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
To, że napiszesz "nieprawda", nie sprawi, że coś stanie się faktem. Twoje osobiste obsesje nie mają wpływu na faktyczny stan rzeczy.
Podaje fakty.Sprawdź ile na świecie robi się aborcji.
__________________
kobietawpigulce pl
Zraniona nie przestane kochać!
netKarolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 19:53   #1204
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

"portal katolicki" nie jest źródłem medycznym.

http://www.nbcnews.com/id/9053416/#.V03dNfmLSUk
http://www.theguardian.com/lifeandst...-pain-24-weeks
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 19:59   #1205
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Oj widzę że koleżanka niedouczona. Po aborcji farmakologicznej szczątki dzieci spuszcza się w toalecie i kobiety robią to w domu a nie w szpitalu. W szpitalu ewentualnie abortowane dziecko trawi do spalarni z innymi odpadami medycznymi,nie spuszcza się ich raczej w toalecie.
W szpitalach przeprowadza się aborcje farmakologiczne. Poza tym w szpitalu do rodziców należy decyzja o sposobie postąpienia z ciałem - mają prawo do organizacji pogrzebu i są osoby które z tego korzystają.

Leki zażywane w domu są zdobyte w sposób nielegalny i stanowią zagrożenie. Zakaz aborcji lub utrudnianie dostępu do niej gdy spełnia się warunki obecnie określane jako legalne nie sprawia że aborcji nie będzie. Sprawia że tych nielegalnych, bardziej niebezpiecznych od tych kontrolowanych przez lekarzy, jest więcej.

Wcześniej pisałaś o prawie do godnej śmierci - Twoim zdaniem Agata umierała godnie?
http://prawo.legeo.pl/linki/ramka/44...ty/wpis/agata/
Szczególnie biorąc pod uwagę takie podejście lekarza? I że dziecko też nie przeżyło?
Po tygodniu leczenia, matka dziewczyny (Z.) w trakcie rozmowy z lekarzem ordynatorem usłyszała, ze: "to absurd, żeby leczyć ropień cały tydzień. Dziewczyna zajmuje się za bardzo swoim tyłkiem, zamiast zająć się czym innym"
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:00   #1206
netKarolina
Raczkowanie
 
Avatar netKarolina
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 62
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
A co myślisz że oni to z fusów wywróżyli? Chyba wiadoma że na podstawie źródeł medycznych artykuł napisali.
__________________
kobietawpigulce pl
Zraniona nie przestane kochać!
netKarolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:01   #1207
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Ja Ci nie bronię w to wierzyć.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:02   #1208
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Ale czemu "prawo chcenia" jak ciągle o tym piszecie jako powód aborcji stosowane do dzieci nienarodzonych? Wiecie dlaczego bo ich nie widać,a jak nie widać to nie boli. Na pewno jakby jakaś matka zabiła by swoje narodzone dziecko bo by stwierdziła że go nie chce trafiła by do więzienia i wszyscy byliby oburzeni co za wyrodna matka.Ale jak matki zabijają dzieci w swym łonie,gdzie nikt tego nie widzi to to nie jest okrutne?
Urodzone dziecko można oddać. Ciąży odstąpić komuś nie można. Nawet gdyby można było już widzę te tabuny chętnych żeby przejąć i urodzić dziecko bez np. czaszki żeby móc czuć ruchy pływających luzem gałek ocznych a później patrzeć jak umiera w cierpieniach
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:03   #1209
malgo96
Zadomowienie
 
Avatar malgo96
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1 339
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
A co myślisz że oni to z fusów wywróżyli? Chyba wiadoma że na podstawie źródeł medycznych artykuł napisali.

Wiesz, kiedyś na blogu katolickim czytałam ze prezerwatywa zabija tysiące dzieci... Pewnie robili badania
malgo96 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:05   #1210
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
4. Bo nigdzie nie jest napisane, że poświęcanie się jest obowiązkiem.
Dla Karoliny też nie jest (patrz. ciąża pozamaciczna)

Karolina a będąc w sytuacji Agaty chciałabyś leczenia kosztem płodu czy nie? Bo jak widzisz dziecko nie przeżyło. Ona też nie. Ale wszystko zgodnie z Twoimi instrukcjami

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Cytat:
Napisane przez malgo96 Pokaż wiadomość
Wiesz, kiedyś na blogu katolickim czytałam ze prezerwatywa zabija tysiące dzieci... Pewnie robili badania
Pewnie się nią zakrztusiły albo udusiły po założeniu na głowę. Dlatego przy małych dzieciach wszystko się chowa, zamyka itd.
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:06   #1211
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
A co myślisz że oni to z fusów wywróżyli? Chyba wiadoma że na podstawie źródeł medycznych artykuł napisali.
To pokaż te źródła medyczne.

Tak, portal oceniający dane zjawisko mocno subiektywnie, może przekłamywać w swoich artykułach.

Inna sprawa, że reakcja płodu na bodźce nie jest żadnym argumentem. Nawet rośliny reagują na bodźce: http://www.news.uwa.edu.au/201605258...ld-around-them

Ciągle czekam na odpowiedź na poprzednie pytanie.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:08   #1212
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Zajrzyj sobie w dziale Mama z klasą do wątku o terminacji ciąży. Ile to jest dylematów, bólu, problemów jaką decyzję podjąć gdy dziecko jest chore. To nie są klimaty "nie chcę dziecka". Raczej "bardzo chcę dziecka i nie wiem jaką decyzję podjąć żeby kosztowało go mniej cierpień". Tam łatwo wyczuć że dla tych matek każda decyzja jest zła i niezależnie od wyboru będą musiały żyć z jej konsekwencjami. Ranisz niejedną osobę Twoimi prostackimi wypowiedziami o niechceniu i spuszczaniu w kiblu.

Wyłapałam. Po prostu bardziej mnie interesuje temat aborcji dzieci chorych.

Tyle że całość tematu aborcji jest trudna. Czemu Ty stawiasz granice trudności do jednego przypadku a resztę bagatelizujesz, obrażając inne osoby?

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------



Zakonna podała też inne źródła: jak wykonuje się aborcje obecnie w cywilizowanych warunkach, nie gdzieś w piwnicy kilkadziesiąt lat temu.

Pisałaś o lekach przeciwbólowych. Ja Ci odpisałam, na podstawie tego co przytoczyła inna wizażanka, że za duża dawka leków przeciwbólowych może doprowadzić do eutanazji której też nie popierasz a mniejsza może nie działać. Bardzo godnie.
Niech lepiej nie zagląda bo ze swimi pogladami jest tam niemile widzianym gościem...
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:12   #1213
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Tak ale nie miałam na myśli ludzi poczętych jakąś konkretną metodą. Po prostu uważam że nie warto poświęcać życia człowieka żeby urodzili się inni ludzie,zwłaszcza gdy jest bezbronny.Nie nam o tym decydować.

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------



Dobrze że takie nie betony już nie rządzą krajem

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------



Nie rozumiem pytania?

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------



Co za głupotę piszesz,ale tak to jest jak już się nie ma argumentów.Co maja poronienia do aborcji???????????????? Poronienie to NATURALNY proces, który dała nam matka natura,aby gatunek ludzki nie wyginął od chorób i ułomności. Aborcja to zabójstwo i to BARDZO CZĘSTO nie dyktowane medycznymi przesłankami tylko zwykłą wygodą bo za młodzi, bo mają już 3 dzieci, bo jeszcze studia chcą zrobić itd.Aborcja zmusza do decydowania za inną osobę, a my nie mamy tego prawa robić.
Moja wypowiedź odnosiła się do Twojej wypowiedzi odnośnie in vitro a nie aborcji Więc niepotrzebnie się tak bulwersujesz
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:13   #1214
netKarolina
Raczkowanie
 
Avatar netKarolina
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 62
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
W szpitalach przeprowadza się aborcje farmakologiczne. Poza tym w szpitalu do rodziców należy decyzja o sposobie postąpienia z ciałem - mają prawo do organizacji pogrzebu i są osoby które z tego korzystają.

Leki zażywane w domu są zdobyte w sposób nielegalny i stanowią zagrożenie. Zakaz aborcji lub utrudnianie dostępu do niej gdy spełnia się warunki obecnie określane jako legalne nie sprawia że aborcji nie będzie. Sprawia że tych nielegalnych, bardziej niebezpiecznych od tych kontrolowanych przez lekarzy, jest więcej.

Wcześniej pisałaś o prawie do godnej śmierci - Twoim zdaniem Agata umierała godnie?
http://prawo.legeo.pl/linki/ramka/44...ty/wpis/agata/
Szczególnie biorąc pod uwagę takie podejście lekarza? I że dziecko też nie przeżyło?
Po tygodniu leczenia, matka dziewczyny (Z.) w trakcie rozmowy z lekarzem ordynatorem usłyszała, ze: "to absurd, żeby leczyć ropień cały tydzień. Dziewczyna zajmuje się za bardzo swoim tyłkiem, zamiast zająć się czym innym"
Fakt ale ja miałam na myśli nielegalne aborcje farmakologiczne.
Ale to nie była wina dziecka tylko tych partaczy którzy zwą się lekarzami.Może jakby zdiagnozowali szybciej jej chorobę to i Agata by żyła i dziecko,a oni pozwolili żeby choroba się rozwinęła.Tu widać ewidentny błąd sztuki lekarskiej a nie argument za aborcją.
__________________
kobietawpigulce pl
Zraniona nie przestane kochać!
netKarolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:18   #1215
Kucias
Zadomowienie
 
Avatar Kucias
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 286
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
A co myślisz że oni to z fusów wywróżyli? Chyba wiadoma że na podstawie źródeł medycznych artykuł napisali.
Wiedziałam, że adonai .
Na tym portalu jest więcej z fantastyki niż we "Władcy pierścienia".
__________________
Ignorowanie Onnej przynosi szczęście.
Kucias jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:22   #1216
netKarolina
Raczkowanie
 
Avatar netKarolina
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 62
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Ingrid80 Pokaż wiadomość
Niech lepiej nie zagląda bo ze swimi pogladami jest tam niemile widzianym gościem...
Ale ja nie neguje że to straszny dylemat dla kobiety mieć świadomość że dziecko się urodzi chore.Ale uważam że powinniśmy takie kobiety i dzieci otoczy opieką i pomóc przez to przejść.Powinny mieć możliwość przejścia żałoby i pochowania swych dzieci. Przecież jak dziecko narodzone zachoruje na chorobę śmiertelną to matka chce przy nim być do końca.
A o aborcji farmakologicznej miałam na myśli dzieci z wpadki....na medyczce.pl tak kobiety się wyrażają o swoich dzieciach, że je spuszczają do toalety.
__________________
kobietawpigulce pl
Zraniona nie przestane kochać!
netKarolina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:25   #1217
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

No bo to dziecko to najczęściej spory skrzep większy niż przy okresie. Przy aborcji farmakologicznej takich skrzepow krwi jest kilka, nie wiesz dokładnie w którym siedzi zarodek
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:29   #1218
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Fakt ale ja miałam na myśli nielegalne aborcje farmakologiczne.
Ale to nie była wina dziecka tylko tych partaczy którzy zwą się lekarzami.Może jakby zdiagnozowali szybciej jej chorobę to i Agata by żyła i dziecko,a oni pozwolili żeby choroba się rozwinęła.Tu widać ewidentny błąd sztuki lekarskiej a nie argument za aborcją.
Mało jasno pisałaś skoro nikt nie zrozumiał. Poza tym nielegalne są przez zakaz. Dalsze i bardziej ostre zakazy ich nie wyeliminują, to tak nie działa.

Nie. Tu widać osoby które są tak bardzo przeciw aborcji czy w ogóle przeciw robieniu czegoś czego skutkiem ubocznym może być aborcja, że wolą zabić matkę niż ją uratować kosztem płodu. Zauważ że nie chcieli nawet robić jej badań bo "sumienie" - wiedzieli że to nie jest lekki katarek tylko coś poważnego i że oficjalne wyniki tylko by to potwierdziły. W pewnym momencie było już wiadomo wystarczająco dużo, jednak bagatelizowano to "bo ciąża", "bo myśli o dupie zamiast o dziecku". Zwróć uwagę na fragmenty w których rodzina prosiła żeby leczyć ją nawet kosztem dziecka - nie doszło do porządnego leczenia, bo nie wykonano specjalnie badań zasłaniając się klauzulą sumienia. Wychodzi na to że od pewnego etapu nie dałoby się jej wyleczyć bez poświęcenia dziecka. Ani ona ani dziecko nie są winni niepodjęcia leczenia wcześniej czy braku wcześniejszej diagnozy - ale i tak nie mamy pewności że wcześniejsze leczenie skończyłoby się przeżyciem obojga. Jednak znowu idąc Twoim tokiem rozumowania: jeśli nie oni są winni to czemu musieli umrzeć oboje gdy była szansa żeby co najmniej jedno przeżyło?

Edytowane przez 201606270916
Czas edycji: 2016-05-31 o 20:30
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:42   #1219
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Masz źródło:
http://adonai.pl/life/?id=7
i nikt nie da 100% pewności więc po co ryzykować?
Pisałam Ci już w odpowiedzi na poprzedni artykuł, że portale katolickie nie są rzetelnymi źródłami. Podciągną one wszystko pod swoją tezę, a ona jest oparta na ideologii - nie nauce. Mówię o badaniach naukowych.
http://wiedzoholik.pl/czy-plod-jest-...n-temat-nauka/
Na szybko, tutaj masz ładnie wyjaśnione czemu płód nie czuje bólu do końca 1 trymestru. To mało naukowe, ale ładnie opisane. Jak chcesz bardziej naukowe to poszukam.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...

Edytowane przez Shar14
Czas edycji: 2016-05-31 o 20:44
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-31, 20:47   #1220
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Ale ja nie neguje że to straszny dylemat dla kobiety mieć świadomość że dziecko się urodzi chore.Ale uważam że powinniśmy takie kobiety i dzieci otoczy opieką i pomóc przez to przejść.Powinny mieć możliwość przejścia żałoby i pochowania swych dzieci. Przecież jak dziecko narodzone zachoruje na chorobę śmiertelną to matka chce przy nim być do końca.
A o aborcji farmakologicznej miałam na myśli dzieci z wpadki....na medyczce.pl tak kobiety się wyrażają o swoich dzieciach, że je spuszczają do toalety.
Jaką opieką i jaką pomocą? Dać ładny kocyk i pluszowego jednorożca dla dziecka i popcorn dla rodziców? Po aborcji też mają możliwość przejścia żałoby i pochowania dziecka. To też jest bycie z dzieckiem do końca. Jeśli ktoś nie wyprawi pogrzebu to też nie oznacza że jest gorszym rodzicem, niezależnie od tego czy wiedział czy nie wiedział o takiej możliwości. Poza tym myślę że w ogóle świadomość że tak można jest niska.

Co do chorób narodzonych dzieci które ujawniają się później... Część rodziców jest do końca, może nawet większa część ale też nie wszyscy. Pytanie czemu ci co zostali tam są? Jakie mają alternatywy jeśli chcą zostać? Eutanazja jest nielegalna nawet gdy nalega na nią sam pacjent. Granice między leczeniem a uporczywą terapią są cienkie. Eutanazja też bywa że leży niedaleko. A to "do końca" niekoniecznie trwa stosunkowo krótki. Czasem ciągnie się latami, z lękami kto zajmie się tym dzieckiem gdy zabraknie rodziców i z myślami że szkoda że eutanazja jest niedostępna.

Ojej ojej... ale odnosisz to też do osób które takich wyrażeń nie używają, gdy nie chodzi o dzieci z wpadki a nawet jeśli to gdy rodzice zdecydowali się to dziecko mieć i nie planowali aborcji i decyzja o niej - gdy dowiedzieli się o wadach płodu - łatwa nie była. Po prostu masz zero jakiegokolwiek wyczucia i już nawet nie empatii ale nawet przyzwoitości i najzwyczajniej w świecie obrażasz pewne osoby.

Edytowane przez 201606270916
Czas edycji: 2016-05-31 o 20:49
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:54   #1221
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Ale ja nie neguje że to straszny dylemat dla kobiety mieć świadomość że dziecko się urodzi chore.
Nagminnie używasz pojęć, których nie znasz pisząc o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Ale uważam że powinniśmy takie kobiety i dzieci otoczy opieką i pomóc przez to przejść.
No, mówiłam. Pakując wielką kasę w koncerny farmaceutyczne. To już nie 2 tysiące za aborcję, to 2 tysiące miesięcznie w refundowanych lub wyżebranych lekach, zabiegach medycznych, albo 2 tygodniowo. A w przypadku poważnych chorób jeszcze więcej.
Tymczasem inne dzieci, już żywe i już chore będą umierać i pogrążać się w chorobie, bo na leki i operacje dla nich już nie starczy. Powie się "trudno", stwierdzi, że to smutne, a ty się ucieszyć, że dostałaś szansę by móc z przyjemnością spojrzeć na to jak cierpią.
Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Powinny mieć możliwość przejścia żałoby i pochowania swych dzieci.
Mają, teoretycznie. Bardzo na bieżąco jesteś.
Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
Przecież jak dziecko narodzone zachoruje na chorobę śmiertelną to matka chce przy nim być do końca.
Nie ma czegoś takiego jak "matka". Jedna chce, druga nie zechce, trzecia tego nie zniesie. Ale ty oczywiście wiesz lepiej.
Cytat:
Napisane przez netKarolina Pokaż wiadomość
A o aborcji farmakologicznej miałam na myśli dzieci z wpadki....na medyczce.pl tak kobiety się wyrażają o swoich dzieciach, że je spuszczają do toalety.
Reklamujesz portal?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 20:57   #1222
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Nie. Tu widać osoby które są tak bardzo przeciw aborcji czy w ogóle przeciw robieniu czegoś czego skutkiem ubocznym może być aborcja, że wolą zabić matkę niż ją uratować kosztem płodu. Zauważ że nie chcieli nawet robić jej badań bo "sumienie" - wiedzieli że to nie jest lekki katarek tylko coś poważnego i że oficjalne wyniki tylko by to potwierdziły. W pewnym momencie było już wiadomo wystarczająco dużo, jednak bagatelizowano to "bo ciąża", "bo myśli o dupie zamiast o dziecku". Zwróć uwagę na fragmenty w których rodzina prosiła żeby leczyć ją nawet kosztem dziecka - nie doszło do porządnego leczenia, bo nie wykonano specjalnie badań zasłaniając się klauzulą sumienia. Wychodzi na to że od pewnego etapu nie dałoby się jej wyleczyć bez poświęcenia dziecka. Ani ona ani dziecko nie są winni niepodjęcia leczenia wcześniej czy braku wcześniejszej diagnozy - ale i tak nie mamy pewności że wcześniejsze leczenie skończyłoby się przeżyciem obojga. Jednak znowu idąc Twoim tokiem rozumowania: jeśli nie oni są winni to czemu musieli umrzeć oboje gdy była szansa żeby co najmniej jedno przeżyło?
niepotrzebnie się tak starasz. Kiedyś rozmawiałyśmy na jakimś wątku o Savicie Halappanavar, która umarła, gdyż lekarze, postępując według irlandzkiego prawa zakazującego aborcji, nie interweniowali podczas poronienia w toku. Nie mogli, postępując zgodnie z prawem, podjąć żadnych działań, gdyż płód trzymał się mocno i serce mu biło. Dwa dni, a nie dwie godziny. Brak interwencji - czyli zakończenia poronienia, mówiąc wprost: usunięcia płodu - skończył się sepsą, która z kolei skończyła się śmiercią kobiety. Ta kobieta była dentystką, jej medyczne wykształcenie pozwalało jej dokładnie rozumieć, co się dzieje. Ona była świadoma, że oni ją zabijają swoją zgodną z prawem - i absurdalnie niezgodną ze sztuką medyczną - bezczynnością, i wraz z mężem czekała na śmierć w imię prawa do życia tak czy owak ronionego płodu, o którym było wiadomo, że nie da się go uratować od początku.

No i w tej dyskusji jedna z wizażanek, występująca czasem w roli nadwornego autorytetu w sprawach katolickiej doktryny, orzekła, że przecież to nie była kwestia aborcji. Tylko jakaś inna.

Czytałam niedawno o historii ze Stanów, gdzie w katolickim szpitalu prowadzonym przez zakonnice w sytuacji, w której można było uratować kobietę zamiast pozwolić jej umrzeć razem z płodem, dyrektorka szpitala zdecydowała się zezwolić na przerwanie ciąży. Kobieta przeżyła, dyrektorka została ekskomunikowana przez lokalnego biskupa.

Patolodzy na klatce przywoływali inne atrakcje z katolickich szpitali w Stanach - mianowicie, brak interwencji w przypadku ciąż powikłanych zaśniadem, nawet jeśli dochodzi do krwotoków i wiadomo, że nic się poza usunięciem ciąży zrobić nie da. Kompletnie wbrew aktualnej wiedzy medycznej, co jest zresztą charakterystyczną cechą wszelkich pomysłów zygotarian.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-05-31, 21:02   #1223
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Kompletnie wbrew aktualnej wiedzy medycznej, co jest zresztą charakterystyczną cechą wszelkich pomysłów zygotarian.
W 10. Takie poglądy się zawsze tak kończą, ponieważ nie ma szarości. Jest tylko czarne albo białe, nic pomiędzy.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-05-31, 21:06   #1224
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Eutanazja jest nielegalna nawet gdy nalega na nią sam pacjent. Granice między leczeniem a uporczywą terapią są cienkie. Eutanazja też bywa że leży niedaleko.
to będzie poniekąd offtopiczna uwaga, ale pozwolę sobie dodać, że ideolo obrońców rzycia nakazuje także zwalczać sedację paliatywną jako metodę uśmierzania bólu w terminalnych fazach choroby. Bo im się z eutanazją kojarzy. Ciekawe, ilu lekarzy zasłania się klauzulą sumienia, kiedy pacjent prosi o skuteczne leczenie bólu.

Oczywiście, katolickie stanowisko wobec leczenia, uporczywej terapii, uśmierzania bólu i innych takich też jest poniekąd schizofreniczne: z jednej strony wyświęcili ostatnio człowieka, który nie dał się podłączyć do rurek (choć przecież były szanse), choć za życia zakazywał odłączania od rurek tych, którzy podobnego szczęścia nie mieli, bo przecież rzycie.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-09, 22:45   #1225
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

https://m.facebook.com/groups/114342...93390981060595
ONZ uznało prawo antyaborcyjne w Irlandii za sprzeczne z prawami człowieka. Coś się zaczyna dziać.
Jak nawet w Tunezji (muzułmańskiej przecież) kobiety mają więcej praw.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-09, 23:17   #1226
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Shar14 Pokaż wiadomość
https://m.facebook.com/groups/114342...93390981060595
ONZ uznało prawo antyaborcyjne w Irlandii za sprzeczne z prawami człowieka. Coś się zaczyna dziać.
Jak nawet w Tunezji (muzułmańskiej przecież) kobiety mają więcej praw.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Link jest niedziałający - grupa najpewniej jest niepubliczna.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-09, 23:50   #1227
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Link jest niedziałający - grupa najpewniej jest niepubliczna.
Ojjj, przepraszam. Chciałam skopiować główny link, nie Facebooka. Jutro wkleje poprawny.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-06-10, 08:27   #1228
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Nie trudz się. W Google huczy.
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news...-n,nId,2215823
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-10, 16:11   #1229
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Właśnie, dzięki.
Ja miałam bezpośrednio anglojęzyczny, tylko nie wszystko mogę zrobić z poziomu mobilnego.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-07-20, 12:17   #1230
siatkarka19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 14
Dot.: Aborcja - wątek zbiorczy. Część 2.

Pora abym i ja dodala swoje 3 grosze. Nigdy nie lubilam dzieci, pozdrozowalam ze znajomymi po roznych krajach, nie oszczedzalam. zarabilalam, mieszkalam z rodzicami, wiec wszytsko przeznaczalam na zachcianki, telefonu, podroze, drogie kosmetki, zabiegi.. zero zmartwien. w mracu poznalam chlopaka z ktorym po dwoch tyg zaszlam w ciaze. Nie ukladalo nam sie najlepiej, pracowalismy za granica, on nie byl polakiem. Dokladnie w noc w ktora poczelismy dziecko rozstalismy sie. Pozniej bylo juz tylko gorzej. Starcilismy prace 1 maja oboje (ta sama firma). On 6 maja wylatywal na miesieczny wczesniej juz zaplanowany urlop, mial wrocic 6 czerwca. Ja nie czulam sie najlepiej, ale nie przyszlo by mi do glowy, zeby zrobic test. Nie bylo opcji, gdyz uzylam tabletki EllaOne, a pozniej zabezpieczalismy sie sukcesywnie. Nie mialam okresu od 1 kwietnia, na internecie przeczytalam, ze po ella ona, okres moze sie sponiac do pol roku. Czesto chodzilam do toalety, mialam mdlosci, ale nigdy bym nie pomyslala, ze jestem w ciazy. zwlaszcza, ze do wpadki mialony dojsci 2 dni po okresie, co oznaczalo dni nieplodne. W koncu 20 maja zrobilam test. Mocne dwie kreski. Ciaza... placz, niedowierzanie, brak kontaktu z nim. w koncu po udanym kontakcie i radosnym oznajmieniu, ze jestem w ciazy, a my oboje bez pracy, postanowilam usunac ciaze. W kraju w ktorym mieszkam, jest ona legalna na zyczenie. Mieszkalam z rodzicami, ktorzy i tak byli surowi, a on mieszkal na pokoju z bratem. Nie bylo opcji aby wychodzwac dziecko, bo nie mielismy nic.. pracy, mieszkania, glupiego talerza. Udalam sie na konsultacje po tygodniu od zrobienia testu. Zrobili mi skan, nie pytali o szczegoly dlaczego chce usunac, wystarczyla im odpowiedz - ze wzgledow ekonomicznych. Na scanie Pani oznajmila mi, ze to 7 tydzien i 1 dzien. czyli dokladnie wtedy kiedy uprawialismy sex, a pozniej wzielam tabletke ellaone. Trafila z data poczecia idealne (7 kwietnia) i zdecydowalam sie na aborcje farmakologiczna do 9 tygodnia. Termin mialam na 9 czerwca. Czyli ponad tydzien czekania, ponad tydzien ukrywania mdlosciw domu, ponad tydzien meki, placzu, zmian decyzji. W koncu nadszedl dzien, 17:45 mialam wstawic sie w szpitalu... nie pojechalam. To jaka ulge i szczescie poczulam jest nie do opisania. Usmiech nie schodzil mi z twarzy. Moglam skakac z radosci. Od poczatku ciazy minely juz dwa miesiace, ja zarzylam elleona, pilam 2L coli codziennie, kawe litrami, nie bralam zadnych witamin, bo przeciez i tak usune. Nie dbalam o siebie w ogole, pilam alkohol. W koncu wrocil ojcien dziecka z urlopu. Widzialam tylko jak sie bawi na facebooku, grille, imprezy, alkohol, a ja siedzialam sama w domu..czekalam az sie odezwie, zapytal tylko czy juz po wszystkim, odpwoiedzialam mu nie. Nawet wtedy nie przyszedl mnie zobaczyc. Olal wszystko, zostawil decyzje mi, jej konsekwencje, bo przeciez to moje cialo i ja mam moc decydowania. W koncu stwierdzil, ze chce dziecko, ale zostalo niecale pol roku, a my dalej bez mieszkania, pracy, bez perspektyw. W koncu po kolejnej imprezie i kolejnej panience u jego boku, zdecydowalam sie zadzwonic do szpitala umowic sie na drugi termin. Codziennie wchodzilam na strony typu pro choice czy to na fb, czy fora, czy tutaj. szukalam usprawiedliwienia. Czytalam kazde zdanie wypowiedziane tutaj przez osoby pro choice i czulaam,ze dobrze robie.Kiedy mialam watpliwosci i chcialam zatrzymac dziecko, szybko wchodzilam tutaj zeby przeczytac argumenty prochoice. W szpitalu zrozumieli bez problemu, nie jest to latwa decyzja i dali mi termin na aborcje chirurgiczna w 14 tygodniu. Ile ja nocy przeplakalam, codziennie million razy zmienialam zdanie, kochalam to dziecko, ale sama bez pracy i miejsca do zycia, nie mialam szans go wychowac. Do tego znajomi mowili, juz nigdzie nie pojedziesz, w domu z dzieckiem 24h. Ja sama mialam wizje siebie zaniedbanej w domu caly dzien z dzieckiem.Do tego bede gruba, z rozstepami, kto mnie zechce? Rodzice wybudowali dom w polsce i za miesiac sie wyprowadzaja. Dali mi tydzien przed aborcja ultimatum - mam miesiac na znalezienie mieszkania i pracy. Jak mialam znajezc prace bedac 14 tyg ciazy? Dlatego jeszcze bardziej utwierdzalam sie w przekonaniu, ze aborcja to jedyna sluszna decyzja. W koncu bedac w szpitalu na konsultacji, pozniej drugi raz, widzialam pelno mlodych dziewczyn z mamami, par, szczesliwych, zartujacych.Nawet pielegniarki z usmiechem na twarzy o tym mowily, jakby to byl zabieg wyrywania zeba. Dlatego jeszcze bardziej uswiadamialam sobie, ze robie dobrze, ze to nic, oni wiedza lepiej. Wiec wydawalo mi sie to normlane. Inni usuwaja z usmiechem na twarzy, to dlaczego ja mam wyrzuty. Zwyczajnie wydawalo mi sie, ze histeryzuja. W koncy 3 dni przed aborcja, dalam szanse ostatnia ojcu dziecka, powiedzialam sobie, ze jezeli sie pojawi, to znak, ze mam zatrzymac dziecko. Mimo prob umowienia sie, albo nie przychodzil, albo nie odpisywal. W koncu w noc przed stwierdzil, ze przyjdzie, bo chce mnie zobcazyc ostatni raz przed aborcja. Nie przyszedl. Napisalam mu, ze o 7 rano jade do szpitala, mowil, ze sie pojawi. Cala noc nie spalam i stwierdzilam, jak rano przyjdzie, nie usuwam. Od 6 czekalam w oknie.. nie przyszedl. Cala droge do szpitala plakalam, a wlasciwie wylam. Lekarka ktora mnie konsultowala przed zabiegiem, zmierzyla cisnienie i temperature ktora byla 38.. wszystko od placzu. Musiala sie upewniac z doktorem czy nie przelozyc zabiegu, bo jestem cala rozpalowana, czerwona od placzu. Tak bardzo tego nie chcialam. Na korytarzu 20 osob kazda z osoba towarzyszaca, z usmiechemna twarzy, zarty.. Kobiety dojrzale i mlode. Kazda usmiechnieta,, zero lez. jakby to byl zabieg wycinania wyrostka. W koncu padaja slowa ' teraz dam Ci tabletki, po nich nie ma juz odwrotu'. Zaczelam wyc jak szalona, ale zrobilam to. Jedna sekuna w mojej glowie zrob to i zrobilam to.Myslalam o tych wszystkim pro choice,, oni musza miec racje. wlozylam dwie tableki pod jezyk.. poczulam ulge. Nie plakalam moze godzine. Nie ma odwrotu. Jeszcze lezac na stole wylam jak glupia. obudzilam sie po narkozie z ulga. Potem juz bylo tylko gorzej. cala noc plakalam bo chcialam moje dziecko, wylam jak szalona jak moglam skrzywidzic kogos, kto nie zrobil mi nic zlego. Mylalam egoistycznie, moglam zmusic ojca dziecka do alimetow, ale nie chcialam byc samotna matka. kto mnie zechce z dzieckiem? bez pracy, zyjaca za marne grosze miesiecznie. Zyjaca na przyslowiowym 'jakos to bedzie, od pierwszego do pierwszego'. Nie chcialam takiego zycia, ale dzis oddalabym swoje aby moje dziecko moglo zyc. Oddalabym wszystko. Od samego poczatku mysle o smobojstwie, chce do mojego dziecka. Chce byc mama w styczniu, nie wyobrazam sobie, ze w styczniu nia nie zostane. Chce byc spowrotem w 14 tygodniu ciazy. Chce spowrotem mojego maluszka NIc wiecej od zycia nie chce, moge byc biedna, brzydka, bez nogi, reki ale chce do mojego dziecka. Mozecie mnie potepiac, zyczyc mi zle, dla mnie zycie i tak sie skonczylo. Sa momenty, ze w glowie mam tylko smierc, ale tylko dlatego, ze otaczaja mnie ludzie nie mialam okazji tego zrobic, ale pewnie niedlugo sie to stanie.Nie mam ochoty zyc, nie mam sensu zeby zyc. Chce juz tylko byc znowu z moim malenstwem, to wszystko co sie teraz dla mnie liczy.

Napisalam to tylko po to, zeby ostrzec innych. Na zagranicznych stronach mowi sie o 95% kobiet ktore nie zaluja aborcji. To mnie upewnialo w przekonaniu,ze robie dobrze. Uwierzcie mi dziewczyny, kobiety ktore rozwazaja aborcje, nie ma po niej zycia. Twojego zycie juz nigdy nie bedzie takie samo. Nigdy. To jest prawdziwy koniec. Jezeli ten wpis pomoze aby jednej kobiecie, aby tej aborcji nie robila, to i tak bedzie sukces. Ja zmienialam zdanie million razy, wiedzialam, ze nie mam nic dla tego dziecka, a i tak jedna sekunda wlozenia tabletki pod jezyk zmienila wszystko. Ta jedna seksuna zabrala mi cale zycie. Nigdy sobie tego nie wybacze, nawet nie chce.. chce tylko i wylacznie przebaczenia mojego dziecka. Bog mnie nie interesuje, nie potrzebuje jego wybaczenia, zrozumienia.. tylko zalezy mi na dziecku. Teraz mozecie mi smialo jechac, ze jestem morderczynia.. doskonale o tym wiem i nigdy sie z tego uczucia nie uwolnie. Jedna droga dla mnie teraz to smierc. A wam dziewczyny zycze, zebyscie byly na tyle silne i odwazne aby podjac inna decyzje. Aby urodzic. Inna deyzja.. wraca i bedzie wracac przez lata. Wpiszcie sobie w google ' regret abortion' ile dziewczyn i kobiet zaluje. O tym sie nie mowi, nie pisze. Ja tez myslalam, ze to wymysl katoli, klerykow, polityki, mezczyzn albo kobiet ktore same oszpecone przez ciaze, chca zle dla innych kobiet,ja mam rozstepny, to Ty tez bedziesz miec.. i innych ktorzy nie powinni byc zainteresowanimoja macica. Kiedys bylam pro choice. teraz jestem 100% pro life, gdyby nie legalna aborcja w krajuw ktorym mieszkam wciaz bylabym w ciazy. Wciaz bylam bym mama. Teraz jestem nikim. Nawet nie chce nazywac sie kobieta.
siatkarka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-24 20:37:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.