Odchudzanie na zawołanie i Dieta Turbo PART II

[oli118]

właściwie to ja jem wszystko na sucho. xd
ostatnio robię sobie pokrojoną pierś kurczaka
z warzywami na patelnie dusze i jest pyszne.

a, mam pytanie, czy też was często goni do łazienki ? xd

[bede_]

Napisane przez karmeelek

Poza tym muszę się dziś Wam pochwalić: ubrałam sobie dziś białą spódniczkę i jaśniutką koszulę (nie chodziłam w tym chyba 3 lata!) i normalnie widziałam jak podczas spaceru do pracy kierowcy się za mną oglądają (i to tak perfidnie wręcz obracali głowy i się uśmiechali) mimo, że szłam z mężem za rękę! Wiecie jakie to fajne uczucie podobać się innym facetom oprócz męża, który i tak kocha mnie taką jaką jestem? Aż chce się dalej walczyć z kilogramami i tłuszczykiem. I ta delikatna męska zazdrość... bezcenne

nic tak nie poprawia samopoczucia prawda??

Napisane przez oli118

a, mam pytanie, czy też was często goni do łazienki ? xd

codziennie
jeśli to nie rozstrój żołądka to trzeba się cieszyć, bo przy dużej ilości białka to zazwyczaj jest problem z porcelanką ( jak jest mało błonnika)

[Kalena18]

Hej hej pieknosci!

Troche mnie nie bylo bo internet sie zepsuł. Widze ze niektóre z Was tez dietke przerywaja z powodu kosmicznych cen produktow. Ale ograniczac trzeba sie mimo to....

Ja jutro wybywam na weekend majowy i mam nadzieje ze nie objem sie tam za bardzo, ale wiadomo jak to jest na takich wyjazdach. Ale dobra strona jest to ze w planach jest duuuzoooo chodzenia i zwiedzania i gory moze beda wiec spali sie co nieco tych niedobrych kalorii.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez oli118

właściwie to ja jem wszystko na sucho. xd
ostatnio robię sobie pokrojoną pierś kurczaka
z warzywami na patelnie dusze i jest pyszne.

Zgadzam sie pyszne jest takie jedzonko <mniam>

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez karmeelek

Witajcie chudzinki!
Ja przerwałam ONZ ale pilnuję się z jedzeniem. Ważyłam się przed chwilą i waga pokazała 72,2 kg - ciekawe ile z rana będzie.
Mam problemy z kolanem i chodzę na rehabilitację, ale jak tylko ją skończę i wszystko będzie dobrze to biorę się na bardziej intensywne uprawianie sportu - póki co pozostają spacery

Oj biedna jestes. Z kolanami nie ma zartow i zanim wezmiesz sie za bardziej intensywne sporty to upewnij sie ze mozesz bo pozniej moze byc jeszcze gorzej. Zdrowka zycze

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez karmeelek

bede już nas z Enili tak nie bij
A tak zupełnie poważnie to przez ten czas odchudzania nauczyłam się, że czasem lepiej odrobinę zgrzeszyć niż po całej diecie rzucić się na słodycze i różne inne tego typu rzeczy.

I tutaj masz racje w 100% Oby te grzeszki nie byly tylko jakies duuzeee typu duzy kawalek tortu czy fura ziemniakow na obiad

[bede_]

Napisane przez Kalena18

Hej hej pieknosci!

Ja jutro wybywam na weekend majowy i mam nadzieje ze nie objem sie tam za bardzo, ale wiadomo jak to jest na takich wyjazdach. Ale dobra strona jest to ze w planach jest duuuzoooo chodzenia i zwiedzania i gory moze beda wiec spali sie co nieco tych niedobrych kalorii.

I tutaj masz racje w 100% Oby te grzeszki nie byly tylko jakies duuzeee typu duzy kawalek tortu czy fura ziemniakow na obiad

Miłego wypoczynku życzę!!!!

Ziemniaki,chyba najbardziej mi ich brakuje

[bede_]

a co tu tak cichutko? czyżby już wszystkie pojechały na dłuuuugi weekend to miłego wypoczynku

[asteraki]

cześć dziewczyny!
czytam wasze forum od 2 dni (nawet 1 część przeczytałam ) i postanowiłam dołączyć, przynajmniej będzie mi raźniej.
ja zamierzam zacząć turbo od niedzieli (w końcu majówka,więc jednego grilla trzeba zjeść), nawet narzeczonego namówilam chociaż nie wierze żeby wytrwał. chciałabym zrzucić 5kg. fajnie by bylo 7 bo wtedy wrocilabym mniej więcej do swojej wagi sprzed 4 lat, ale to chyba mało realne. oczywiście wiem ze nie uda mi sie to za pierwszym razem, ale może po 3 turach kto wie.

zawsze bylam szczupła, ale od kilku lat leczę się hormonalnie i 4 lata temu w ciągu 3 miesięcy przytyłam ponad 14 kg a moja waga wynosiła 64 przy wzroście 160 cm masakra, nigdy nie byłam na poważnie na żadnej diecie, bo brak mi silnej woli, dzisiaj ważę ok 56-57 zależy od dnia.

mam zamiar warzyć 52 oby mi się udało mam nadzieje że z waszym wsparciem będzie mi łatwiej macie może jakieś wskazówki dla początkującej turbowiczki?

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

zapomniałam dodać, że do dzisiaj byłam na diecie dukana, ale jedzenie samych bialek bez warzyw i owocow mnie wykonczylo, chce schudnac, ale nie wciaz sie zle czuc poza tym mam "małą" słabość do słodyczy, a owoce zawsze chociaz torche pomagaja...

[Acredo]

Witam dziś mnie rzuciło i postanowiłam wrócić po dłuższym czasie na ONZ a do tej pory byłam na SB Nie lubię monotonii w dietach ;p
przygarniecie?
od miesiąca siedzę na 74 kg i spaść mi nie może;/ może organizm potrzebuje wstrząsu
Zaczęłam dodatkowo skakać na skakance od dziś i jak na pierwszy dzień to zrobiłam jakieś 540 niezachwycający ;p wiem. i do tego od kilku dniu "ćwiczę" na hula hop, ale nie nazwałabym tego ćwiczeniem chyba, że można do tego zaliczyć schylanie się co chwile na podłogę by podnieść koło ;p

mam takie pytanko:
można stosować mleko w proszku odtłuszczone?
i czy można jeść czyste zupy? mianowicie: do wody wrzucić zamrożoną włoszczyznę

Pozdrawiam

[bede_]

Napisane przez asteraki

cześć dziewczyny!
czytam wasze forum od 2 dni (nawet 1 część przeczytałam ) i postanowiłam dołączyć, przynajmniej będzie mi raźniej.
ja zamierzam zacząć turbo od niedzieli (w końcu majówka,więc jednego grilla trzeba zjeść), nawet narzeczonego namówilam chociaż nie wierze żeby wytrwał. chciałabym zrzucić 5kg. fajnie by bylo 7 bo wtedy wrocilabym mniej więcej do swojej wagi sprzed 4 lat, ale to chyba mało realne. oczywiście wiem ze nie uda mi sie to za pierwszym razem, ale może po 3 turach kto wie.

zawsze bylam szczupła, ale od kilku lat leczę się hormonalnie i 4 lata temu w ciągu 3 miesięcy przytyłam ponad 14 kg a moja waga wynosiła 64 przy wzroście 160 cm masakra, nigdy nie byłam na poważnie na żadnej diecie, bo brak mi silnej woli, dzisiaj ważę ok 56-57 zależy od dnia.

mam zamiar warzyć 52 oby mi się udało mam nadzieje że z waszym wsparciem będzie mi łatwiej macie może jakieś wskazówki dla początkującej turbowiczki?

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

zapomniałam dodać, że do dzisiaj byłam na diecie dukana, ale jedzenie samych bialek bez warzyw i owocow mnie wykonczylo, chce schudnac, ale nie wciaz sie zle czuc poza tym mam "małą" słabość do słodyczy, a owoce zawsze chociaz torche pomagaja...

Zapraszamy serdecznie do nas-razem zawsze raźniej. Moja rada/doświadczenie 5 faz TURBO/-trzymać się ustalonego menu heh. I na pewno zgubisz niechciane kilogramy-ja już trochę swoich zgubiłam A co do zachcianek-na TURBO jesz 6 posiłków,więc co 2,5 - 3 h.Nie będzie Ci się chciało jeść w międzyczasie,bo żołądek będzie cały czas zajęty trawieniem U mnie działa, choć moje zachcianki to kotlety,ziemniaki i kanapki...

Napisane przez Acredo

Witam dziś mnie rzuciło i postanowiłam wrócić po dłuższym czasie na ONZ a do tej pory byłam na SB Nie lubię monotonii w dietach ;p
przygarniecie?
od miesiąca siedzę na 74 kg i spaść mi nie może;/ może organizm potrzebuje wstrząsu
Zaczęłam dodatkowo skakać na skakance od dziś i jak na pierwszy dzień to zrobiłam jakieś 540 niezachwycający ;p wiem. i do tego od kilku dniu "ćwiczę" na hula hop, ale nie nazwałabym tego ćwiczeniem chyba, że można do tego zaliczyć schylanie się co chwile na podłogę by podnieść koło ;p

mam takie pytanko:
można stosować mleko w proszku odtłuszczone?
i czy można jeść czyste zupy? mianowicie: do wody wrzucić zamrożoną włoszczyznę

Przygarniamy zawsze chętnie Można stosować tylko produkty, które są na listach dołączonych do diety. Zatem mleko w proszku Ja robię zupy - ilość warzyw wg grupy i gotujemy. Trzeba tylko pamiętać,że gotowane tracą trochę witamin i niestety zapierają Zatem jeśli problemy z porcelanką to polecam na surowo

[Acredo]

bede_ dziękuę
szkoda, że mleka w proszku nie można;p a miałam ochotę na naleśniki ;p
dobrze, że te zupy można, woda zawsze jakoś zapycha
chociaż nie rozumiem motywu z porcelanką

[MattersAtAll]

Hej, czytam wasze forum od wczoraj i w sumie postanowiłam zacząć od dziś ONZ. Byłam w wakacje na turbo i spadło mi parę kg ale niestety studia, nieregularne jedzenie i grzeszki... Tak więc zaczynam znów i mam nadzieję że mi się uda tym razem ;]

[asteraki]

hej dziewczyny,
dzisiaj moj pierwszy dzien turbo i walsnie zabieram sie za sniadanko wczoraj ustalam menu i powiem szczerze bylo ciezko, bo ze mna ma sie odchudzac moj narzeczony, wiec musze to tak ustalic, zebysmy 2 posilki mieli wspolne, a zarazem zeby mogl zabrac do pracy takie rzeczy, ktore sie da :/, ale chyba mi sie narazie na 4 dni udalo

czytalam sobie wczoraj jeszcze raz ta diete i tam jest mowa o rodzynkach, ale w zadnej z grup ich nie znalazlam, myslicie ze chodzi o zastapienie winogron?

3mam za nas mocno kciuki oby sie udalo

[bede_]

Napisane przez Acredo

bede_ dziękuę
szkoda, że mleka w proszku nie można;p a miałam ochotę na naleśniki ;p
dobrze, że te zupy można, woda zawsze jakoś zapycha
chociaż nie rozumiem motywu z porcelanką

Noooo, brak porcelanki to zaparcie a gotowane warzywka nie pomagają, surowe natomiast spowodują,że problemy z wypróżnianiem są rzadsze

Napisane przez MattersAtAll

Hej, czytam wasze forum od wczoraj i w sumie postanowiłam zacząć od dziś ONZ. Byłam w wakacje na turbo i spadło mi parę kg ale niestety studia, nieregularne jedzenie i grzeszki... Tak więc zaczynam znów i mam nadzieję że mi się uda tym razem ;]

Trzymam kciuki, na pewno się uda a jeśli trafi się grzeszek....(choć nie powinien ) to podnosimy się i dietkujemy dalej.Powodzenia!!

Napisane przez asteraki

hej dziewczyny,
dzisiaj moj pierwszy dzien turbo i walsnie zabieram sie za sniadanko wczoraj ustalam menu i powiem szczerze bylo ciezko, bo ze mna ma sie odchudzac moj narzeczony, wiec musze to tak ustalic, zebysmy 2 posilki mieli wspolne, a zarazem zeby mogl zabrac do pracy takie rzeczy, ktore sie da :/, ale chyba mi sie narazie na 4 dni udalo

czytalam sobie wczoraj jeszcze raz ta diete i tam jest mowa o rodzynkach, ale w zadnej z grup ich nie znalazlam, myslicie ze chodzi o zastapienie winogron?

3mam za nas mocno kciuki oby sie udalo

Ja ustalam menu zawsze wieczorem na kolejny dzień zgodnie z grupami, ale i zawartością lodówki . Nie jem wprawdzie rodzynek,ale myślę, że można je potraktować jako porcję owoców. Powodzenia, bo ustalenie menu i to jeszcze dla 2 osób to niezłe wyzwanie logistyczne

[Acredo]

Napisane przez bede_

Noooo, brak porcelanki to zaparcie a gotowane warzywka nie pomagają, surowe natomiast spowodują,że problemy z wypróżnianiem są rzadsze

aaa to mi tam obojętne bo nie mam takich problemow ;p jem codziennie muffinki z otrębów więc wiadomo

[bede_]

Napisane przez Acredo

aaa to mi tam obojętne bo nie mam takich problemow ;p jem codziennie muffinki z otrębów więc wiadomo

U mnie działa szklanka wody na czczo

[asteraki]

cos mi wczoraj nie poszlo, nie udalo mi sie zjesc 6 posilkow tylko 3, nawet litra wody nie wcisnelam, a z regoly tyle mi sie udaje jakis mialam beznadziejny ten pierwszy ten pierwszy dzien. dzisiaj przechodze na ONZ, przynajmniej sa 4 posilki, moze tam mi sie uda. tylko ze jest mniejszy wybor i pewnie bardziej monotonnie, ale ja i tak ryb nie jem wiec wybor w obu mam maly

3majcie kciuki zeby dzisiaj sie udalo

[bede_]

Napisane przez asteraki

cos mi wczoraj nie poszlo, nie udalo mi sie zjesc 6 posilkow tylko 3, nawet litra wody nie wcisnelam, a z regoly tyle mi sie udaje jakis mialam beznadziejny ten pierwszy ten pierwszy dzien. dzisiaj przechodze na ONZ, przynajmniej sa 4 posilki, moze tam mi sie uda. tylko ze jest mniejszy wybor i pewnie bardziej monotonnie, ale ja i tak ryb nie jem wiec wybor w obu mam maly

3majcie kciuki zeby dzisiaj sie udalo

To może rzeczywiście z ONZ lepiej Ci pójdzie? Najważniejsze to próbować i, jeśli jest chęć czy potrzeba schudnięcia, znaleźć najlepsze wyjście dla siebie no i narzeczonego a co do picia-może spróbuj popijać obok wody jakąś herbatę? Np. ja odkryłam czerwoną o smaku grapefruitowym i zazwyczaj rano robię sobie ok. litra i popijam Trzymam kciuki

[karmeelek]

Witam wszystkie nowe dietkowiczki
Ja od jutra wracam znów na ONZ a to wszystko za namową męża. Od kilku dni wcinam to na co mam ochotę (czytajcie: piwko, pizza, kopytka smażone z kiełbaską i duuuużą ilością cebuli, ciasto czekoladowe, lody itd) ale niestety zjem odrobinę za dużo i potem mój brzuch nie jest w stanie tego przetrawić i cierpię wtedy oj cierpię... No i oboje doszliśmy do wniosku, że jednak życie na diecie jest dla nas tańsze - bo jak tylko mogę jeść wszystko to wydajemy kasę na pierdoły...
Zobaczymy jakie będą efekty po tej turze - teraz już tak łatwo nie idzie

[MattersAtAll]

Kurcze dopiero 2 dzień a już wpadka...zjadłam 2 cukierki czekoladowe, ale podciągnęłam to w węglowodany i dietuję dalej. Może to jakoś drastycznie nie wpłynie na gubienie wagi.

Dziewczyny mam jescze takie pytanie trochę nie na temat - jak zrobić podpis żebym tam sobie mogła dni liczyć, wagę wpisać i takie inne rzeczy dodać?

[bede_]

Napisane przez karmeelek

Witam wszystkie nowe dietkowiczki
Ja od jutra wracam znów na ONZ a to wszystko za namową męża. Od kilku dni wcinam to na co mam ochotę (czytajcie: piwko, pizza, kopytka smażone z kiełbaską i duuuużą ilością cebuli, ciasto czekoladowe, lody itd) ale niestety zjem odrobinę za dużo i potem mój brzuch nie jest w stanie tego przetrawić i cierpię wtedy oj cierpię... No i oboje doszliśmy do wniosku, że jednak życie na diecie jest dla nas tańsze - bo jak tylko mogę jeść wszystko to wydajemy kasę na pierdoły...
Zobaczymy jakie będą efekty po tej turze - teraz już tak łatwo nie idzie

Ty o takich rzeczach??n ie pamiętam smaku piwka Wracaj na dobrą drogę bierz ze sobą męża i chwalcie się wynikami

Napisane przez MattersAtAll

Kurcze dopiero 2 dzień a już wpadka...zjadłam 2 cukierki czekoladowe, ale podciągnęłam to w węglowodany i dietuję dalej. Może to jakoś drastycznie nie wpłynie na gubienie wagi.

Dziewczyny mam jescze takie pytanie trochę nie na temat - jak zrobić podpis żebym tam sobie mogła dni liczyć, wagę wpisać i takie inne rzeczy dodać?

U góry strony, nad reklamą SMACZNY są ustawienia. Tam wejdź,potem edytuj podpis. I tyle na tym forum suwaczków i tego typu rzeczy nie ma, trzeba wszystko z palca . Cukierki to trochę inne węglowodany niż te warzywne/owocowe. A odłożą się na pewno,może zdarzyć się zastój lub lekki wzrost wagi.Obyś tylko innych rzeczy nie podciągała Produkty, które stosujemy są wyraźnie określone.

[karmeelek]

bede mój mąż waży w porywach 68 kg! Może jeść ile chce a i tak z przytyciem ma problem - nie to co ja Wiesz jak chciałabym ważyć mniej od niego? Jak ten dzień nadejdzie to chyba się upije

[bede_]

Napisane przez karmeelek

bede mój mąż waży w porywach 68 kg! Może jeść ile chce a i tak z przytyciem ma problem - nie to co ja Wiesz jak chciałabym ważyć mniej od niego? Jak ten dzień nadejdzie to chyba się upije

to mam nadzieję, że nie będzie objadał się przy Tobie jakimiś "dobrociami" skoro chce Cię wspierać w diecie. U mnie jest tak samo-gdybym ważyła tyle co mąż, to byłabym laska niebieska hehehe

[karmeelek]

Napisane przez bede_

to mam nadzieję, że nie będzie objadał się przy Tobie jakimiś "dobrociami" skoro chce Cię wspierać w diecie. U mnie jest tak samo-gdybym ważyła tyle co mąż, to byłabym laska niebieska hehehe

Nie będzie się objadał? Dobre sobie.... Mnie pilnuje a sam wcina smakołyki! Ale przynajmniej ćwiczę sobie silną wolę A tak poważnie to nie bronie mu jeść smakołyków przy mnie a mimo to on tego nie wykorzystuje No chyba, że ma jakąś zachciankę

[bede_]

Napisane przez karmeelek

Nie będzie się objadał? Dobre sobie.... Mnie pilnuje a sam wcina smakołyki! Ale przynajmniej ćwiczę sobie silną wolę A tak poważnie to nie bronie mu jeść smakołyków przy mnie a mimo to on tego nie wykorzystuje No chyba, że ma jakąś zachciankę

Moja silna wola wprawdzie pozostawia wiele do życzenia,ale potrafię jakoś oprzeć się ziemniaczkom, kotletom w panierce i sosikom gęstym i treściwym. Ale jakoś się uodporniłam, tzn. raczej tłumaczę sobie, że dieta ma jakiś cel a ja chcę do niego zmierzać. Nawet jak gotuję 2 obiady/dla mnie i męża oddzielnie/ to zazwyczaj nie próbuję co zrobiłam dla męża a on dzielnie zjada i chwali

[karmeelek]

Napisane przez bede_

Moja silna wola wprawdzie pozostawia wiele do życzenia,ale potrafię jakoś oprzeć się ziemniaczkom, kotletom w panierce i sosikom gęstym i treściwym. Ale jakoś się uodporniłam, tzn. raczej tłumaczę sobie, że dieta ma jakiś cel a ja chcę do niego zmierzać. Nawet jak gotuję 2 obiady/dla mnie i męża oddzielnie/ to zazwyczaj nie próbuję co zrobiłam dla męża a on dzielnie zjada i chwali

Ja jem obiady w pracy i jeśli to mąż idzie na poźniejszą godzinę do pracy to on mi je szykuje W ogóle to mam fajnie - jak On szykuje posiłki to tylko pyta jaki to ma być posiłek (W, B, WB) i sam wie wtedy co mi wolno a co nie Wyszkoliła się bestia przez te 4 wcześniejsze tury hehe

[bede_]

Napisane przez karmeelek

Ja jem obiady w pracy i jeśli to mąż idzie na poźniejszą godzinę do pracy to on mi je szykuje W ogóle to mam fajnie - jak On szykuje posiłki to tylko pyta jaki to ma być posiłek (W, B, WB) i sam wie wtedy co mi wolno a co nie Wyszkoliła się bestia przez te 4 wcześniejsze tury hehe

super masz męża mój wie,że muszę mieć w lodówce tuńczyka i wieśniaka a mięso gotuję A po tych moich TURBO prawie znikł cellulit i codziennie słyszę, że gładka jestem Miło jest, gdy ktoś zauważa efekty diety.

[karmeelek]

Napisane przez bede_

super masz męża mój wie,że muszę mieć w lodówce tuńczyka i wieśniaka a mięso gotuję A po tych moich TURBO prawie znikł cellulit i codziennie słyszę, że gładka jestem Miło jest, gdy ktoś zauważa efekty diety.

Twój też staje na wysokości zadania jak widzę To fakt - kochający mężowie doceniający nasze starania to naprawdę skarb

[margolka1986]

Napisane przez karmeelek

Witam wszystkie nowe dietkowiczki
Ja od jutra wracam znów na ONZ a to wszystko za namową męża. Od kilku dni wcinam to na co mam ochotę (czytajcie: piwko, pizza, kopytka smażone z kiełbaską i duuuużą ilością cebuli, ciasto czekoladowe, lody itd) ale niestety zjem odrobinę za dużo i potem mój brzuch nie jest w stanie tego przetrawić i cierpię wtedy oj cierpię... No i oboje doszliśmy do wniosku, że jednak życie na diecie jest dla nas tańsze - bo jak tylko mogę jeść wszystko to wydajemy kasę na pierdoły...
Zobaczymy jakie będą efekty po tej turze - teraz już tak łatwo nie idzie

mam pytanko - a jak zaczełaś sobie folgowac i przypominac smak tych niezdrowych kalorycznych rzeczy to co się stało z Twoją wagą ? zaczeła rosnąć ???

ja chyba za 2 dni wracam do ONZ ... chcialabym spróbowac turbo ale przeraza mnie 6 posiłków dziennie

[bede_]

Napisane przez margolka1986

ja chyba za 2 dni wracam do ONZ ... chcialabym spróbowac turbo ale przeraza mnie 6 posiłków dziennie

Ja jestem na turbo-już kolejna faza-i bardzo sobie chwalę. Ani razu nie burczało mi w brzuchu a ja obżartusek jestem Jeść i chudnąć mmmm, dieta idealna Na ONZ nie udawało mi się rozpisać posiłków i albo byłam głodna,albo jadłam prawie jeden po drugim. Na TURBO wiem,że muszę rozplanować godzinowo, bo ma być 6 posiłków i już i z zegarkiem w ręku zasiadam do jedzenia

[karmeelek]

Napisane przez margolka1986

mam pytanko - a jak zaczełaś sobie folgowac i przypominac smak tych niezdrowych kalorycznych rzeczy to co się stało z Twoją wagą ? zaczeła rosnąć ???

ja chyba za 2 dni wracam do ONZ ... chcialabym spróbowac turbo ale przeraza mnie 6 posiłków dziennie

Ja już miałam kilka przerw z takim obżarstwem i daje sobie radę a waga zbytnio nie skacze - zazwyczaj 0,5kg. Ale nawet na przerwach staram się jeść w mniejszych niż kiedyś ilościach o równych porach i pić dużo wody. Niestety każdy inaczej reaguje na takie wahania a pewnie za jakiś czas skończy się i moje folgowanie...

[asteraki]

hej dziewczyny!
ja jednak zostalam przy turbo, bo sie okazalo ze kupilam jedzonko ktorego w onz nie moge jesc, a szkoda mi go wyrzucic, wiec bede trwala. udalo mi sie zjesc znowu tylko 3 posilki zapominam o nich, prasowalam 3 godziny i co jakis czas mowilam ze musze sobie pokroic ananasa i znowu zapominalam. to takie trudne nagle sie przestawic z 2 na 6. no nic bede sie dalej starac. noc jeszcze dluga przede mna, wiec moze chociaz 2 kiwi zjem i zrobia sie 4 posilki. moja kuzynka przez tydizen na turbo stracila 1,7 kg, wiec mi tez sie powinno udac, tylko trzeba byc konsekwetnym, a nie tak jak ja
bylam w kinie na filmie z bachleda-curus i jak zobaczylam jej brzuch, a moja zmore- odrazu mi sie motywacja wlaczyla, hihi