Związki rozpoczęte w 2010 roku cz.2

[Chatul]

Napisane przez Lidia Paulina

No tak, ale to żadna choroba Świadomy wybór - odpowiada mu taki styl życia, rajcuje widok morza naokoło, jest w Akademii Morskiej, no i pasuje mu kasa, jaką zarabiają marynarze... Cóż, gdybym miała wybierać, wolałabym, żeby zarabiał 3 razy mniej, ale był zawsze tu, na miejscu. Ale akceptuję jego wybór, szanuję go i ufamy sobie nawzajem (ciężko nie wspomnieć o zaufaniu, kiedy wszędzie słyszy się stereotypy, że co port, to inna kobieta... ).
Ale wiecie co? Czytam bloga żony marynarza, kręcę się po różnych forach, na których udzielają się kobiety marynarzy i widzę, że mimo wszystko taki styl życia bardzo zbliża ludzi... Wyobraźcie sobie, co się dzieje w łóżku, gdy marynarz wraca po rejsie do kobiety Kiedy ludzie mają świadomość, że mają dla siebie np. dwa czy trzy miesiące, po których ON znów wejdzie na statek, to nawet kłócić im się nie chce... Podobno

Ja jestem teraz w związku na odległość, widuję się z TŻ-em średnio raz, dwa razy w miesiącu... I wiem, że teraz mogę to wytrzymać, ale na stałe zwyczajnie nie dałabym rady. Nie dla mnie taki tryb życia. Chcę mieć faceta przy sobie.
Odległość niestety nie zbliża ludzi do siebie. Jedynie wzmaga tęsknotę i sprawia, że jest mniej czasu na kłócenie się (niekoniecznie mniej powodów).

[Lidia Paulina]

Napisane przez Chatul

Ja jestem teraz w związku na odległość, widuję się z TŻ-em średnio raz, dwa razy w miesiącu... I wiem, że teraz mogę to wytrzymać, ale na stałe zwyczajnie nie dałabym rady. Nie dla mnie taki tryb życia. Chcę mieć faceta przy sobie.
Odległość niestety nie zbliża ludzi do siebie. Jedynie wzmaga tęsknotę i sprawia, że jest mniej czasu na kłócenie się (niekoniecznie mniej powodów).

Rzecz w tym, że to nie jest zwykły związek na odległość. Marynarze są też mężami Mają żony, domy, dzieci, do których wracają. Im wyższy stopień i staż, tym lepszy kontrakt można złapać - niektórzy pływają 6tyg/6tyg, kapitanowie nawet 4tyg/4tyg. Po 6 czy 4 tygodniach na statku marynarz wraca do domu i ma tam żonę, dzieci, prace domowe, latem wspólne wakacje. To nie jest weekend, na który czeka się dwa tygodnie. Cieszę się jednak, że TŻ mówi czasem, że do kapitana (czyli do około 30.r.ż., jak wszystko pójdzie sprawnie) popływa, a potem może zajmie się karierą naukową (może np. wykładać na akademii morskiej), lub pracą na lądzie. No i nie ma mowy o pływaniu, kiedy będę w ciąży i kiedy dziecko będzie malutkie

[Niusia22]

Napisane przez nvmd

Niusia22 chwal się!

Kupiłam taką żółtą bluzeczkę jest cudna bynajmniej dla mnie
http://moda.allegro.pl/vimi-dluzsza-...772999196.html

I jeszcze taki sweterek tylko że szary, w rzeczywistości jest dużo jasniejszy i ładniejszy i nie odstaje jak na tej panience, taki coś jak bolerko
http://moda.allegro.pl/vimi-sweter-r...802861031.html

i jeszcze mamie 1 przyszedł
http://moda.allegro.pl/vimi-sweter-t...795504611.html

[el amor]

Napisane przez pati0090

ja również rozpoczełam swoj związek w 2o1o roku
a dokładnie 13 styczen 2010. <3 najcudowniejszy dzien w moim zyciu

Hej Mamy bardzo ważną wspólną rzecz już na wstępie Też nazywam się Patrycja, a mój Tż tak jak Twój

Napisane przez Lidia Paulina

Kobietki, dosiadam się! Nowa TŻtówka 2010 się kłania

Witaj

[Black Cashmere]

Ok, nadrobiłam Was

dzięki za wszystkie przepisy:roza :, muszę je wypróbować w najbliższym czasie bo jestem świrem kuchennym i uwielbiam pichcić

Kachaaa, ja bym go od razu nie skreślała, poznajcie się lepiej i może akurat coś zaiskrzy, na pewno bym go chamsko nie spławiała, bo może byc z tego też fajna przyjaźń

Niezmienna, pochwal się zakupami Ja bym też coś uplotła z Twoich włosów, francuza z boku głowy i do tego jakieś fajne upięcie? Nie znam się za bardzo na fryzurach Ja na wesele zrobiłam prostego koka i wpięłam czarnego kwiatka we włosy a na drugi dzień fuksjowego

martusia205, gratuluję znalezienia pracy! zawsze to jakieś pieniądze, doświadczenie i poczucie, że coś robisz i działasz i dobrze, że praca na miejscu i super, że udał się panieński i że tak dobrze Ci się rozmawiało ze szwagierką

Chatul, 5dniowy melanż brzmi świetnie ale chyba już powoli za stara jestem na takie akcje, chociaż znając mnie nie mówię, że to się nigdy nie zdarzy

Co do sukienek, to ja kocham sukienki, a jak schudłam to jeszcze bardziej kocham spódnice i to te do połowy uda, gdybym nie była wybredna to bym miała szafę tak wypchaną, że szok. Teraz mam mało ciuchów bo muszę dopiero skompletować garderobę

martusia205, też choruję ostatnio na koral i podobne kolorki

chocomonster, szkoda, że Tż nie chciał się z Tobą zobaczyc, zwłaszcza że tak czekałaś na spotkanie

Też sobie już nie wyobrażam związku na odległosc, jestem strasznym pieszczochem, Tż też i czasem jest nawet tak, że widzimy się codziennie, albo nocujemy z 3 razy w tygodniu u siebie, bo mamy taką potrzebę bycia razem, głupiego lenienia się razem, gotowania, oglądania Tv, rozmów i innych zajęc

Niusia22, ja już się nie stresuje wizytami u gina, lekarz jak lekarz, poza tym oswoiłam się już ze swoją nagością i poczuciem wstydu. Najważniejsze to dbac o siebie i się badac

maryjamie, widzę, że Hania lubi jazdę autem synek mojego znajomego uwielbia autobusy, więc ciągle widzę jak jeździ z tatą w wózku na spacery i potem siup do autobusu na wycieczkę i potem powrót spacerkiem do domu

emanko, super, że zabawa się udała, widac po zdjęciach, że dobrze się bawiliście i humor Wam dopisywał Pasujecie do siebie i fajna z Was para

Niezmienna, też mnie denerwuje syf jak ktoś zrobi i nie posprząta i jeszcze obiecuje, że to zrobi. Mój Tż na szczęście nie jest wielkim bałaganiarzem, z resztą bez obiekcji umyje gary, czy pomoże w kuchni, więc nie mogę narzekac, trochę jedynie śmieję się z niego, że ma bałagan w pokoju, ale przełknę to, bo nie mam wiecznie lśniącego pokoiku Cóż faceta trzeba 'wytresowac' czasem, bo różnie go wychowywali w domu, zwłaszcza matki często robią synom krzywdę, robiąc wszystko za nich, tak jak za swych mężów. Na szczęście moja teściowa robiła mu zawsze wielkie afery, że czegoś nie zrobił, więc umie coś ugotowac, posprzątac, prasowac, itd.

Lidia Paulina, witam Jeśli oboje się przyzwyczaicie do takiego stanu rzeczy, że raz jest raz go nie ma, to myślę, że dacie radę, z resztą kuzynka mojego Tż'a wyszła za marynarza i nie narzeka, tęskni to wiadomo, ale odnajduje też plusy takiej sytuacji. A potem szaleją z mężem jak ten wraca Życzę dużo wytrwałości, siły i cierpliwości na przyszłośc

ja póki co robię drugi dzień przetwory na zimę uwielbiam takie babranie się ze słoikami

Weekend spędziłam z Tż'em, było super jak zwykle W niedziele byliśmy u przyjaciela naszego. W pewnym momencie przynosi coś w rękach i mówi "mam coś fajnego". A tam mały szczeniaczek shih tzu. Oszalałam na punkcie tej czarnej włochatej kulki. Głaskałam, przytulałam i ciuciałam do niego jak wariatka xD Spał potem na moich kolanach. Jak się obudził to zaczął mnie lizac po twarzy i chapnął kawałek grzanki, którą jadłam, skubaniec. Jeszcze lizał Tż'owi kufel z piwem i wkładał tam pysk. Uśmialiśmy się Potem jeszcze biegł za mną do auta. Chętnie bym go porwała : love:

[emanko]

Napisane przez Black Cashmere

emanko, super, że zabawa się udała, widac po zdjęciach, że dobrze się bawiliście i humor Wam dopisywał Pasujecie do siebie i fajna z Was para

dziękuję
humorki było, chociaż w pewnym momencie dziwnie się poczułam - jakoś tak samotnie nie wiem dlaczego bo teżet był koło mnie. może to przez nadmiar % w krwi
aczkolwiek...cieszyliśmy się z tego wspólnego czasu jaki mogliśmy ze sobą spędzić praktycznie cały weekend dla nas. dwa misie zawsze do siebie będą pasowac brakuje mi go teraz po tym weekendzie...kurcze....ci ężko mi bez niego niby zazwyczaj widujemy się raz na tydzień i jakoś wytrzymuję - tęsknie ale nie aż tak bardzo mocno - a teraz po 2 dniach spędzonych razem nie wiem jak ja wytrzymam do niedzieli. Oby mu się udało przyjechać w czwartek do mnie

[Niusia22]

Mi Tż chciał w tamtym roku kupić małego jorka bo widział jak mi się podobają. Byliśmy na giełdzie samoch i tam był dział zwerzęcy i było kilka małych jorków. a jakie były śliczne i słodkie i wgl
Tż mówi chcesz to Ci kupie
Ale się nie zgodziłam bo uważałam że nie będę go naciągać na psa za 6stów a poza tym kto by z nim siedział jakbym pracowała...
I tak se teraz myśle że mogłam się zgodzić bo bym miała takiego małego fajnego pimpka i bym go wszędzie nosiła a tak mam 2 husky haha ale też są fajne. Z tym że np do torebki ich nie zmieszczę

[2018070520180950]

black piesia dal ci TZ slodko

[emanko]

Napisane przez Kachaaa

black piesia dal ci TZ slodko

to był szczeniak ich kolegi

[asik1503]

Lidia Paulina wujek mojego tż'a jest marynarzem i jego kobieta jest w sumie zachwycona bo jest młoda, ambitna, chce robić karierę a jak jego nie ma to może w całości poświęcić się pracy on wraca to balują bo wiadomo, że musi sobie odbić to czego mu brakowało na statku tylko on jak wypływa to tak lekko na 4 miesiące... teraz miał kontakt na 5 o ile się nie mylę... no ale dzięki temu zarobi sobie na mieszkanie i jakiś czas na życie a potem będzie pracował na lądzie i będzie mógł się zająć rodziną
co do yorków to mojej siostrze właśnie dzisiaj uciekł na spacerze... pewnie już się komuś spodobał...

[2018070520180950]

aaa ja slepa;/ nie mysle dzis nic tak mi glowa peka

[Maryjamie]

a u mnie ladna pogoda
Lidia Paulina witam i podziwiam, jestem z mężem na odległość (z przerwą bo złamał obojczyk i na razie siedzi z nami) i gdyby nie to, że w grudniu przenosimy się do naszego mieszkania to raczej bym nie dała rady...zastanawiam się jak się pogodzę z tym gdy się skończy wrzesień i on znowu wróci do krakowa po tym jak miałam go codziennie...dlatego naprawdę podziwiam Cię za podejście do sprawy akceptację i wyrozumiałość dla planów i marzeń teżeta.
Black to może teżet Ci sprawi takiego pieseczka? jakie przetwory robisz konkretnie? ;P
Chatul absolutnie się z Tobą zgadzam, odległość średnio zbliża..raczej trudności które ludzie przetrwają razem.
Niusia ładne ciuszki, to udały się chyba zakupy

[emanko]

Napisane przez Kachaaa

aaa ja slepa;/ nie mysle dzis nic tak mi glowa peka

toż to zwykłe przestawienie
każdy ma czasami zły dzień

ja na przyklad od kilkunastu chwil mam ochotę zniknąć i zaszyć się gdzieś w jakieś samotni i się rozryczeć. A co gorsze...nie wiem dlaczego
nawet nie moge zgonić na PMS

[2018070520180950]

ja mam zatoki chore juz 5 dzien mnie boli masakra lece n a tabletkch bo nie dalaym rady


dzis wolne zamiast randkowac w domu gnije nic nie hc emi sie zimnos zaro ponuro deszcz i leb boli ;[

[ChocoMonster]

Hej kochane
Przepraszam, że się nie odzywam ale tż przyjechał i nie mam czasu
Później wszystko nadrobię

[Black Cashmere]

Robiłam przecier pomidorowy (ogarnęłam kuchnię, bo był taki syf, że szok xD), paprykę marynowaną i kompoty ze śliwek.
W planach mam jeszcze jakieś dżemy i powidła ^^
Nogi mi do tyłka wchodzą ;p

A propos psa, to Tż się śmiał wczoraj ze mnie i dzwonił, że zamówił szczeniaczka na allegro, głupol ;P nie uwierzyłam, aczkolwiek przymierza się do kupna Chyba bym zgłupiała jakby mi kupił na serio takie cudo, a że on psiarz jak ja to pewnie rozmyśla nad tym porządnie

emanko, dasz radę, myślę, że jesteś w takim humorze przez rozłąkę, ja tak mam jak nie widzę cały tydzień Tż'a bo praca, obowiązki, choróbsko czy coś ;\ Po prostu sobie pewnie nie możesz znaleźc miejsca Kochana

Choco, wykorzystaj dobrze czas z Tż'em

[el amor]

Black, czyżby w Twoim podpisie w zmianach zabrakło ograniczenia palenia? Bo wydaje mi się, że miałaś to w podpisie, a już ni ma

[2018070520180950]

0 18.00 sprawdzilam ze zamykaja sklep o 18.30 i cos mnie tknelo i se poszlam kupic ebook readera na high street pedem nie wiem co we mnie wstapilo nagle w te 3 sekundy bylo ze musze to miec


no ale mam ebook readera zaraz bede sie bawic

[emanko]

Napisane przez Black Cashmere

Robiłam przecier pomidorowy (ogarnęłam kuchnię, bo był taki syf, że szok xD), paprykę marynowaną i kompoty ze śliwek.
W planach mam jeszcze jakieś dżemy i powidła ^^
Nogi mi do tyłka wchodzą ;p

emanko, dasz radę, myślę, że jesteś w takim humorze przez rozłąkę, ja tak mam jak nie widzę cały tydzień Tż'a bo praca, obowiązki, choróbsko czy coś ;\ Po prostu sobie pewnie nie możesz znaleźc miejsca Kochana

a jak ręce po chili?

domyslam się, że to przez rozłąkę - ale...trochę mnie to dziwi. bo przecież i tak od początku widujemy się jedynie w niedziele. Owszem zdarzały się momenty kiedy częściej ale...to jedynie jak miał jakieś zajęcia na uczelni, lub/i święta jakieś więc miał wolne na gospodarce. A teraz mi tak jakoś dziwnie.
A przecież...w poprzednim związku miałam gorszą odległość a takich odczuć nie miałam. ech...

[Niusia22]

Napisane przez el amor

Black, czyżby w Twoim podpisie w zmianach zabrakło ograniczenia palenia? Bo wydaje mi się, że miałaś to w podpisie, a już ni ma

A faktycznie nie ma a chyba jeszcze wczoraj bylo
El amor co za spostrzegawczość hehe

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez emanko

A przecież...w poprzednim związku miałam gorszą odległość a takich odczuć nie miałam. ech...

Widocznie obecnego tż'ta kochasz bardziej

[el amor]

Napisane przez Niusia22

El amor co za spostrzegawczość hehe

Prawda? Zaczęłam chodzić do szkoły to mądrzejsza się stałam, haha...

[Black Cashmere]

Napisane przez Niusia22

A faktycznie nie ma a chyba jeszcze wczoraj bylo
El amor co za spostrzegawczość hehe

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------


Widocznie obecnego tż'ta kochasz bardziej

tak, znikła częśc podpisu, ale to z racji tego, że nie potrafię rzucic od razu, ograniczyłam do 1-2 papierosów dziennie, czasem nie palę 2 dni, więc nie chciałam miec podpisu, który się nie zgadzał z rzeczywistością

emanko, w poprzednim związku ex mieszkał w Dk, ja tutaj i to teraz bardziej tęsknie mimo że Tż jest 3 km ode mnie. Myślę, że zależy od uczucia poza tym człowiek inaczej na to wszystko patrzy jak wie, że partner jest te kilkadziesiąt km dalej niż gdyby były ich setki...bo wiesz, że łatwiej jest się spotkac gdy się jest blisko, a tak to się przestawiasz na tryb "rzadko się widujemy"

Kachaaa, miłej zabawy nowym gadżetem

[emanko]

Napisane przez Black Cashmere

emanko, w poprzednim związku ex mieszkał w Dk, ja tutaj i to teraz bardziej tęsknie mimo że Tż jest 3 km ode mnie. Myślę, że zależy od uczucia poza tym człowiek inaczej na to wszystko patrzy jak wie, że partner jest te kilkadziesiąt km dalej niż gdyby były ich setki...bo wiesz, że łatwiej jest się spotkac gdy się jest blisko, a tak to się przestawiasz na tryb "rzadko się widujemy"

Kachaaa, miłej zabawy nowym gadżetem

moj poprzedni mieszkał w Grecji więc...ok. 2000 km ode mnie. Sama się zastanawiamłam ostatnio jak ja wytrzymałam w takim związku (a właściwie to "związku") przez prawie 5 lat :/
ale chyba masz rację, pocieszam się tylko tym,że tz teskni za mną bardzo bardzo ^^

aaa dołączam się do zyczeń dotyczących nowego gadzetu

[2018070520180950]

dobrze ze ja nie palenigdy mnie nie pociagnelo,dzieka bogu ze nwzgledu na moja historie chorob

[Niusia22]

no ja naszczęście też nie palę, i wolę mieć takiego Tż niż palącego.
Poprzedni ciągle mnie okłamywał i został mi uraz i niepewność do dziś

[Black Cashmere]

my niestety oboje palimy, ale ograniczamy ostatnio, zawsze to coś
Palę od prawie 2 lat szlag ;\

emanko, jeszcze mnie trochę palą palce od tego chilli, ale już jest dużo lepiej Wiem, że w Grecji miałaś Tż'a, swego czasu podczytywałam wątek o związkach z obcokrajowcami, żeby się jakoś lepiej poczuc z moją rozłąką z Polakiem w Danii. Bardzo lubiłam Wasz wątek Szkoda, że przestałam go śledzic, brakuje mi Szien

[Chatul]

Ja też nie palę. Odrzuca mnie od tego.
Za to TŻ lubi raz na dłuższy czas zapalić. Ale nie papierosa, a fajkę No cóż, i tak pali rzadziej niż ja jem czipsy, więc ma wybaczone Zwłaszcza, że ma zakaz palenia przy mnie (duszę się w dymie).

Napisane przez Lidia Paulina

Rzecz w tym, że to nie jest zwykły związek na odległość. Marynarze są też mężami Mają żony, domy, dzieci, do których wracają. Im wyższy stopień i staż, tym lepszy kontrakt można złapać - niektórzy pływają 6tyg/6tyg, kapitanowie nawet 4tyg/4tyg. Po 6 czy 4 tygodniach na statku marynarz wraca do domu i ma tam żonę, dzieci, prace domowe, latem wspólne wakacje.

Czyli miesiąc jest, a miesiąc go nie ma... Przez ten miesiąc kobieta jest sama z całym domem na głowie. I do tego co drugi miesiąc rozłąka na miesiąc. Nie dla mnie. Źle znoszę rozstania. Już po 10 dniach było mi ciężko się rozstać.
Boję się co będzie teraz, bo TŻ u mnie od początku lipca siedzi... Przyzwyczaiłam się do tego, że jest obok...
Już teraz wiem na 100%, źe w przyszłości chcę mieć związek stacjonarny. Już teraz chciałabym mieć, ale przecież ani ja studiów nie rzucę ani TŻ swoich studiów nie rzuci. Więc musimy poczekać do końca jego studiów...

To nie jest weekend, na który czeka się dwa tygodnie.

No wiadomo, sytuacja inna. Ale jednak najpierw przez miesiąc facet jest, potem go nie ma, potem znowu jest... Nie wytrzymałabym tego. Źle znoszę zmiany

Cieszę się jednak, że TŻ mówi czasem, że do kapitana (czyli do około 30.r.ż., jak wszystko pójdzie sprawnie) popływa, a potem może zajmie się karierą naukową (może np. wykładać na akademii morskiej), lub pracą na lądzie. No i nie ma mowy o pływaniu, kiedy będę w ciąży i kiedy dziecko będzie malutkie

No rozumiem Dobrze, że na czas ciąży i wychowywania małego dziecka byłby obok Ciebie. Ale... Czy aby na pewno? Mógłby w swojej pracy wziąć uropl na kilka lat? Czy po prostu by się musiał zwolnić i iść do innej pracy?

Napisane przez Maryjamie

Chatul absolutnie się z Tobą zgadzam, odległość średnio zbliża..raczej trudności które ludzie przetrwają razem.

Ano właśnie.
Poza tym - im mniej się ludzie widzą, tym mniej szans na dogadanie się, ustalenie wszystkiego itd. mają. A to w związku jest kluczowe.
Zwłaszcza, że ważnych rozmów się raczej na gadu gadu nie przedyskutuje i nie rozwiąże.

[pati0090]

Napisane przez el amor

Hej Mamy bardzo ważną wspólną rzecz już na wstępie Też nazywam się Patrycja, a mój Tż tak jak Twój



Witaj

no cześć dziewczynki
hehehe Patrycja i Piotrek to najlepsze połączenie :P nie uważasz

[emanko]

Napisane przez Black Cashmere

my niestety oboje palimy, ale ograniczamy ostatnio, zawsze to coś
Palę od prawie 2 lat szlag ;\

emanko, jeszcze mnie trochę palą palce od tego chilli, ale już jest dużo lepiej Wiem, że w Grecji miałaś Tż'a, swego czasu podczytywałam wątek o związkach z obcokrajowcami, żeby się jakoś lepiej poczuc z moją rozłąką z Polakiem w Danii. Bardzo lubiłam Wasz wątek Szkoda, że przestałam go śledzic, brakuje mi Szien

mój palił ale..już od dawna nie pali i całe szczęscie bo ja nigdy nie paliłam i nie palę - mimo, że moja mama to kopci az za bardzo :/

ech...mieszadełkowy wątek byl fajny...teraz jakoś taki inny jest - przyszły nowe dziewczyny, stare znikły i jakoś chyba z sentymentu mam w subskrypcji tamten wątek z kilkoma dziewczynami mam kontakt poprzez gg/msn lub FB ale....mało ich. No ale cóż...bywa

powiem Ci w sekrecie , że....mi brakuje tych historii z życia szien poprawiały mi humor

[Black Cashmere]

Napisane przez emanko

mój palił ale..już od dawna nie pali i całe szczęscie bo ja nigdy nie paliłam i nie palę - mimo, że moja mama to kopci az za bardzo :/

ech...mieszadełkowy wątek byl fajny...teraz jakoś taki inny jest - przyszły nowe dziewczyny, stare znikły i jakoś chyba z sentymentu mam w subskrypcji tamten wątek z kilkoma dziewczynami mam kontakt poprzez gg/msn lub FB ale....mało ich. No ale cóż...bywa

powiem Ci w sekrecie , że....mi brakuje tych historii z życia szien poprawiały mi humor

Uwielbiałam Szien, wiem tylko tyle, że wyszła za mąż

Jeju, idę jutro pierwszy raz na fitness, siostra mnie wyciąga. Boję się, bo z formą u mnie średnio :\