Odpieluszkowe zapalenie mózgu

[Luba]

Napisane przez Bananalama

Wiesz co Luba, zawsze uważałam Cię za inteligentną kobietę, fajną, mądrą mamę, ale w tym wątku zachowujesz się dziwnie. Obrażasz nas, zarzucasz intencje, których nie miałam, zakładając wątek na plotkowym. To jest przykre. W dodatku Twoje posty w stylu "no zgłoście se" są od kultury baaardzo dalekie. Naprawdę przemyśl swoje zachowanie troszkę. Nie widziałam na zdziwieniowym sugestii, że jesteście durnowate. Wyolbrzymiasz i przeinaczasz. Z mojej strony koniec na ten temat.

Jak inaczej zinterpretujesz słowa "nawet nie wiedzą o co chodzi"? Bo ja z pewnoscią nie uważam tego za uznanie dla czyjejś inteligencji

A wiesz dlaczego się zachowuję tak a nie inaczej?
Bo po pierwsze tutaj w większości wykazałyście się zerowym zrozumieniem dla rozwoju dziecka i nie chcecie przyjąć do wiadomości, że coś takiego w ogóle istnieje.
Po drugie wg mnie brakiem jakiejkolwiek klasy jest "bieganie" przez was po innych watkach, wyśmiewanie innych ludzi i tego co piszą w tym akurat wątku. Że już o tworzonych prześmiewczych piesełach nie wspomnę, bo to już było poniżej wszelkiego dna.
Dlatego proszę nie oceniać mojej kultury, wyczucia i taktu, bo po prostu uznałam, że grzeczna rozmowa z wami jest bez sensu. Umiem rozmawiać grzecznie i kulturalnie ale jesli ktos pluje to nie umiem twierdzić, że deszcz pada i ten ktos nie może liczyc na to, że mu to ujdzie płazem.
naprawde przemyśl to co napisałam troszkę

[2ystem1645]

[omyliłam watki

[Karinio]

Napisane przez Luba

no niby tak, ale może komus jest potrzebna jednak adrenalinka? I trochę publisi, bo takie wyśmiewanie bez publisi mało śmieszne jest.

bo wtedy jest taki fun.

Napisane przez Luba

Jak inaczej zinterpretujesz słowa "nawet nie wiedzą o co chodzi"? Bo ja z pewnoscią nie uważam tego za uznanie dla czyjejś inteligencji

A wiesz dlaczego się zachowuję tak a nie inaczej?
Bo po pierwsze tutaj w większości wykazałyście się zerowym zrozumieniem dla rozwoju dziecka i nie chcecie przyjąć do wiadomości, że coś takiego w ogóle istnieje.
Po drugie wg mnie brakiem jakiejkolwiek klasy jest "bieganie" przez was po innych watkach, wyśmiewanie innych ludzi i tego co piszą w tym akurat wątku. Że już o tworzonych prześmiewczych piesełach nie wspomnę, bo to już było poniżej wszelkiego dna.
Dlatego proszę nie oceniać mojej kultury, wyczucia i taktu, bo po prostu uznałam, że grzeczna rozmowa z wami jest bez sensu. Umiem rozmawiać grzecznie i kulturalnie ale jesli ktos pluje to nie umiem twierdzić, że deszcz pada i ten ktos nie może liczyc na to, że mu to ujdzie płazem.
naprawde przemyśl to co napisałam troszkę

Zgadzam się poraz kolejny zresztą

[Bananalama]

Napisane przez Luba

Jak inaczej zinterpretujesz słowa "nawet nie wiedzą o co chodzi"? Bo ja z pewnoscią nie uważam tego za uznanie dla czyjejś inteligencji

A wiesz dlaczego się zachowuję tak a nie inaczej?
Bo po pierwsze tutaj w większości wykazałyście się zerowym zrozumieniem dla rozwoju dziecka i nie chcecie przyjąć do wiadomości, że coś takiego w ogóle istnieje.
Po drugie wg mnie brakiem jakiejkolwiek klasy jest "bieganie" przez was po innych watkach, wyśmiewanie innych ludzi i tego co piszą w tym akurat wątku. Że już o tworzonych prześmiewczych piesełach nie wspomnę, bo to już było poniżej wszelkiego dna.
Dlatego proszę nie oceniać mojej kultury, wyczucia i taktu, bo po prostu uznałam, że grzeczna rozmowa z wami jest bez sensu. Umiem rozmawiać grzecznie i kulturalnie ale jesli ktos pluje to nie umiem twierdzić, że deszcz pada i ten ktos nie może liczyc na to, że mu to ujdzie płazem.
naprawde przemyśl to co napisałam troszkę

"nie wie o co chodzi" a "jest durnowaty" to przepaść. Widzisz, ja z niektórymi sprawami na temat rozwoju dzieci nie wiem o co chodzi. Nazwałabyś mnie przez to durnowatą czy raczej nierozumiejącą pewnych rzeczy? Znając Cię jestem przekonana, że to drugie.
Po których wątkach biegam? Którego pieseła stworzyłam?
Podstawowy błąd jest taki, że wyjaśniłyśmy Wam, jaką panią uważamy za dotkniętą OZM. Chyba mi nie powiesz, że baba, która bardziej hoduje niż wychowuje swoje dziecko to po prostu troskliwa mamusia. Nie opisujemy wszystkich matek, ale te, których zachowanie jest chamskie, lub z pewnych opisanych względów nam się nie podoba.
Jak szanuję mamę, która stara się czymś zająć dziecko i chociażby śpiewa z nim piosenki w autobusie, tak mama z ozm, która siada na ławce i pozwala dziecku demolować plac zabaw mojego szacunku nie ma.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Bananalama

"nie wie o co chodzi" a "jest durnowaty" to przepaść. Widzisz, ja z niektórymi sprawami na temat rozwoju dzieci nie wiem o co chodzi. Nazwałabyś mnie przez to durnowatą czy raczej nierozumiejącą pewnych rzeczy? Znając Cię jestem przekonana, że to drugie.
Po których wątkach biegam? Którego pieseła stworzyłam?
Podstawowy błąd jest taki, że wyjaśniłyśmy Wam, jaką panią uważamy za dotkniętą OZM. Chyba mi nie powiesz, że baba, która bardziej hoduje niż wychowuje swoje dziecko to po prostu troskliwa mamusia. Nie opisujemy wszystkich matek, ale te, których zachowanie jest chamskie, lub z pewnych opisanych względów nam się nie podoba.
Jak szanuję mamę, która stara się czymś zająć dziecko i chociażby śpiewa z nim piosenki w autobusie, tak mama z ozm, która siada na ławce i pozwala dziecku demolować plac zabaw mojego szacunku nie ma.

Problem chyba lezy w dużym generalizowaniu ,podziale na 'nas' i 'was'. Bo Ciebie np. akurat z piesełowym towarzystwem nie kojarzę ,moze się mylę.

Nowy wątek jest dość fajny,ale paluchy mnie świerzbią po wpisie,zeby dzieciakowi w odwecie piaskiem w oczy sypać
Piszesz,ze szanujesz mamę ,która stara się dzieckiem zajać chocby poprzez śpiewanie,ale w tym wątku było sporo narzekań,ze matki za glosno rozmawiają ze swoim dzieckiem czy coś tam do niego zagadują 'po dziecięcemu'. Jednemu przeszkadzają faktycznie przejawy głupoty i chamstwa innych,a kogoś wkurza niemal każde dziecko czy matka w przestrzeni publicznej ,chyba tylko tym ze jest.I ten wątek przyciągnął trochę osób chcących sobie pohejtować,wg mnie niepotrzebnie bronisz całości "was'' ,ja tez nie pod każdym postem 'naszych' bym się podpisała.

[Bananalama]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Problem chyba lezy w dużym generalizowaniu ,podziale na 'nas' i 'was'. Bo Ciebie np. akurat z piesełowym towarzystwem nie kojarzę ,moze się mylę.

Nowy wątek jest dość fajny,ale paluchy mnie świerzbią po wpisie,zeby dzieciakowi w odwecie piaskiem w oczy sypać
Piszesz,ze szanujesz mamę ,która stara się dzieckiem zajać chocby poprzez śpiewanie,ale w tym wątku było sporo narzekań,ze matki za glosno rozmawiają ze swoim dzieckiem czy coś tam do niego zagadują 'po dziecięcemu'. Jednemu przeszkadzają faktycznie przejawy głupoty i chamstwa innych,a kogoś wkurza niemal każde dziecko czy matka w przestrzeni publicznej ,chyba tylko tym ze jest.I ten wątek przyciągnął trochę osób chcących sobie pohejtować,wg mnie niepotrzebnie bronisz całości "was'' ,ja tez nie pod każdym postem 'naszych' bym się podpisała.

Lubię pieseły, niektóre były nawet zabawne. Sama nigdy swojego nie stworzyłam, bo nie mam drygu do takich rzeczy.

Jak komuś wszystko przeszkadza, to nie ma rady. Jednemu chłopu w busie przeszkadzało, że staram się psa swojego uspokoić, żeby nie wył. A pies po prostu był przerażony i obolały. Ludziom nie dogodzisz. Ale rozumiem ludzi, którym np. przeszkadza, jak ktoś uważa, że każdy chce potrzymać jego pieska na kolanach. To już przegięcie.

Ps. Wyręczyłam Cię w pisaniu o sypaniu piachem, bo też mnie to uderzyło

[Lillkaa]

O, i nagle tematy się skończyły
A jednak warto było założyć wątek na plotkowym. Jak widać można fajnie i z kulturą podyskutować, nie offtopując tak bardzo.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Lillkaa

O, i nagle tematy się skończyły
A jednak warto było założyć wątek na plotkowym. Jak widać można fajnie i z kulturą podyskutować, nie offtopując tak bardzo.

noo,na plotkowym momentami ta kultura aż huczy...

[Luba]

Napisane przez Lillkaa

O, i nagle tematy się skończyły
A jednak warto było założyć wątek na plotkowym. Jak widać można fajnie i z kulturą podyskutować, nie offtopując tak bardzo.

A to juz tylko w tym watku trzeba rozmawiac?

Jakie nie offtopujc? Tam sa same offy, bo przyklady ktore tam sa maja sie nijak do oslawionego ozm. na plotach jest to po prostu watek w ktorym mozna sobie pojechac po matkach, babciach, ojcach itd, ktorzy komus kiedys nadepneli na odcisk. W wiekszosci opisujecie tam ludzi glupich, ktorzy przypadkiem maja dzieci i tylko dlatego "nadaja sie" do tego watku.

[201607111040]

Napisane przez Luba

A to juz tylko w tym watku trzeba rozmawiac?

Jakie nie offtopujc? Tam sa same offy, bo przyklady ktore tam sa maja sie nijak do oslawionego ozm. na plotach jest to po prostu watek w ktorym mozna sobie pojechac po matkach, babciach, ojcach itd, ktorzy komus kiedys nadepneli na odcisk. W wiekszosci opisujecie tam ludzi glupich, ktorzy przypadkiem maja dzieci i tylko dlatego "nadaja sie" do tego watku.

Coś czuję że ktoś poczuł się urażony

[Luba]

Napisane przez LusiaPlotkara

Coś czuję że ktoś poczuł się urażony

A czym niby?

[201607111040]

Napisane przez Luba

A czym niby?

Tym że wątek jest? Że ktoś śmie śmiać się z zachowania Matek Polek?

[Luba]

Napisane przez LusiaPlotkara

Tym że wątek jest? Że ktoś śmie śmiać się z zachowania Matek Polek?

Ale to przecie ja zaproponowalam, zeby zalozyc nowy watek na plotkowym

A co do drugiego, to nie zapominaj, ze twoja mama jest i matka i Polka. A ja niekoniecznie

Ja ogolnie nie lubie wysmiewania sie z innych ludzi. To plytkie i okrutne i zle swiadczy o smiejacym sie.

[201607111040]

Napisane przez Luba

Ale to przecie ja zaproponowalam, zeby zalozyc nowy watek na plotkowym

A co do drugiego, to nie zapominaj, ze twoja mama jest i matka i Polka. A ja niekoniecznie

Ja ogolnie nie lubie wysmiewania sie z innych ludzi. To plytkie i okrutne i zle swiadczy o smiejacym sie.

Mi chodziło o to że wątek JEST, nieważne czy na plotkowym czy mzk Że ktoś wpadł na pomysł żeby założyć wątek o takiej tematyce.

Skąd wiesz że moja mama jest polką? Poza tym określenie Matka Polka znaczy samodzielną, samowystarczalną i poświęcającą się dla dzieci matkę. Moja mama nie musiała się poświęcać

Tu nie chodzi się o śmianie z innych ludzi, ale z ich zachowania.

[Lillkaa]

Ale istnieją tego typu wątki o śmiesznych/ dziwnych/ irytujących zachowaniach innych ludzi i jakoś nikt tam nie wojuje w ich obronie, tylko podaje te przykłady i wątki się sprawdzają. Ale opisywanie pewnych schematycznych i powielających się określonych zachowań mam już jest "beee i "jak to tak". Wyluzujcie, nikt nikomu nie pisze "na pewno taka jesteś".

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Tu nie chodzi się o śmianie z innych ludzi, ale z ich zachowania.

I jak widać także w takiej grupie jak matki występują zachowania, które można skrytykować. Skoro wiele obcych sobie osób na jednym forum widzi tu jakiś wspólny mianownik to odpuśćmy sobie zaprzeczanie i tłumaczenie określonych zachowań na wszelkie sposoby (że ktoś jest głupi, wredny, podły z charakteru itp.). Nie powstał po to by dyskutować z tezą, która jest w tytule

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ok, to jaki związek ma ozm z wlozeniem przez dziecko psa do pralki? Bo wg mnie to skrajny idiotyzm, nieodpowiedzialność, itd. ale ozm? To w takim razie pod ozm można podpiac wszystkie głupie zachowania rodziców, więc Luba ma rację. A jeśli tak nie jest, to jest to off.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Linka25]

Napisane przez LusiaPlotkara

Mi chodziło o to że wątek JEST, nieważne czy na plotkowym czy mzk Że ktoś wpadł na pomysł żeby założyć wątek o takiej tematyce.

Skąd wiesz że moja mama jest polką? Poza tym określenie Matka Polka znaczy samodzielną, samowystarczalną i poświęcającą się dla dzieci matkę. Moja mama nie musiała się poświęcać

Tu nie chodzi się o śmianie z innych ludzi, ale z ich zachowania.

Samodzielną i samowystarczalną? O rany, o co Tobie chodzi?
A czy Twoja mama poswięcala sie czy nie to juz pozostaw jej ocenie. Juz sama ciąza i porod to poswięcenie, o trudach związanych z utrzymaniem i wychowaniem dziecka nie wspominając. Takze mysle ze jednak troszke sie poswiecila dla Ciebie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolca]

Napisane przez Linka25

Samodzielną i samowystarczalną? O rany, o co Tobie chodzi?
A czy Twoja mama poswięcala sie czy nie to juz pozostaw jej ocenie. Juz sama ciąza i porod to poswięcenie, o trudach związanych z utrzymaniem i wychowaniem dziecka nie wspominając. Takze mysle ze jednak troszke sie poswiecila dla Ciebie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Poświęcenie? Poświęcenie czego? Swojego ciała? cierpienie w bólu?
W życiu nie powiedziałabym, że ciąża i poród były z mojej strony poświęceniem.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez karolca

Poświęcenie? Poświęcenie czego? Swojego ciała? cierpienie w bólu?
W życiu nie powiedziałabym, że ciąża i poród były z mojej strony poświęceniem.

ja też nie ale dla mnie również nocne pobudki,zupki,kupki i przechodzenie przez bunty wszelakie poświęceniem nie jest,tyle ze ja ponoc skrzywiona jestem

[karolca]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja też nie ale dla mnie również nocne pobudki,zupki,kupki i przechodzenie przez bunty wszelakie poświęceniem nie jest,tyle ze ja ponoc skrzywiona jestem

jesteśmy złymi matkami, później dzieci nam wypomną, że "jak to, nie poświęcałaś się dla mnie?!"

dla mnie duuuużym poświęceniem była zmiana pieluszki po pierwszej kupie. Ale nie taki diabeł straszny o, walka o kp była poświęceniem, bo bardzo cierpiałam przez pierwsze dwa tygodnie (rany, zastoje, nawał...).

[sublime]

Jestem mamą.
Kocham swoje dziecko.
Poród. Trud wychowania. Rozstępy.

Tak. Uważam, że macierzyństwo jest poświęceniem. Tyle, że dzidziak wszystko wynagradza.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez sublime

Jestem mamą.
Kocham swoje dziecko.
Poród. Trud wychowania. Rozstępy.

Tak. Uważam, że macierzyństwo jest poświęceniem. Tyle, że dzidziak wszystko wynagradza.

Ja na to patrzę inaczej. Macierzyństwo to wybór.Poświęceniem byłoby dla mnie rezygnowanie z czegoś,danie więcej niż mogę/chcę.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez karolca

jesteśmy złymi matkami, później dzieci nam wypomną, że "jak to, nie poświęcałaś się dla mnie?!"

dla mnie duuuużym poświęceniem była zmiana pieluszki po pierwszej kupie. Ale nie taki diabeł straszny o, walka o kp była poświęceniem, bo bardzo cierpiałam przez pierwsze dwa tygodnie (rany, zastoje, nawał...).

U mnie chyba nie było jakichś masakrycznych momentów,chociaz np.przez pierwsze miesiace na pysk padałam nie raz Tyle ,ze wiedziałam na co się piszę decydując się na dziecko,więc nic mnie jakoś szczególnie nie zaskoczyło,miałam to co wybrałam i tyle.
Chyba nie było tak zle,bo mocno staramy się o drugie

[karolca]

kontynuując of - powodzenia i owocnych starań. Mnie czasem łapią myśli nad drugim, ale najpierw muszę popracować nad mężem i pracą (najpierw ją mieć). No i lokalowo kiepsko ale wierzę w cuda

[2ystem1645]

Napisane przez Lillkaa

O, i nagle tematy się skończyły
A jednak warto było założyć wątek na plotkowym. Jak widać można fajnie i z kulturą podyskutować, nie offtopując tak bardzo.

Przede wszystkim, tam modzi pilnują porządku.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez Luba

A to juz tylko w tym watku trzeba rozmawiac?

Jakie nie offtopujc? Tam sa same offy, bo przyklady ktore tam sa maja sie nijak do oslawionego ozm. na plotach jest to po prostu watek w ktorym mozna sobie pojechac po matkach, babciach, ojcach itd, ktorzy komus kiedys nadepneli na odcisk. W wiekszosci opisujecie tam ludzi glupich, ktorzy przypadkiem maja dzieci i tylko dlatego "nadaja sie" do tego watku.

Jak na razie to ty jedziesz po nas

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez karolca

kontynuując of - powodzenia i owocnych starań. Mnie czasem łapią myśli nad drugim, ale najpierw muszę popracować nad mężem i pracą (najpierw ją mieć). No i lokalowo kiepsko ale wierzę w cuda

Dzięki póki co kiepsko to idzie,ale wątek nie o tym...

[Linka25]

Napisane przez sublime

Jestem mamą.
Kocham swoje dziecko.
Poród. Trud wychowania. Rozstępy.

Tak. Uważam, że macierzyństwo jest poświęceniem. Tyle, że dzidziak wszystko wynagradza.

tak samo myślę

poświęcenie kojarzy mi sie z oddaniem, zaangażowaniem, takze z rezygnacją z czegoś (z wygody, z przespanej nocy) na rzecz czegoś innego;

[aa2]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja też nie ale dla mnie również nocne pobudki,zupki,kupki i przechodzenie przez bunty wszelakie poświęceniem nie jest,tyle ze ja ponoc skrzywiona jestem

to ja chyba tez skrzywiona jestem
ciaza,poród, macierzyństwo-żadne poświęcenie, raczej cos co bardzo chciałam i liczyłam sie ze moze byc róznie(nie przespane noce , wyczerpanie itd)

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ja na to patrzę inaczej. Macierzyństwo to wybór.Poświęceniem byłoby dla mnie rezygnowanie z czegoś,danie więcej niż mogę/chcę.

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------



U mnie chyba nie było jakichś masakrycznych momentów,chociaz np.przez pierwsze miesiace na pysk padałam nie raz Tyle ,ze wiedziałam na co się piszę decydując się na dziecko,więc nic mnie jakoś szczególnie nie zaskoczyło,miałam to co wybrałam i tyle.
Chyba nie było tak zle,bo mocno staramy się o drugie

[Linka25]

Napisane przez karolca

Poświęcenie? Poświęcenie czego? Swojego ciała? cierpienie w bólu?
W życiu nie powiedziałabym, że ciąża i poród były z mojej strony poświęceniem.

tak, bo wybrałam sn zamiast cc na życzenie
tak, bo rodziłam bez znieczulenia, które moim zdaniem nie jest obojętne dla dziecka
czyli poświęciłam swój komfort dla dobra dziecka i wielokrotnie to robię
poświeciłam częściowo swoją pracę zawodową itd.

aczkolwiek: poświecam bo chcę, nie żałuję, ba, cieszę się, robię to z własnego wyboru i nie wpadłabym na to by komukolwiek to wypominać, nie czuję się też uciemiężona z tego powodu
tak, jestem matką poświęcającą sie dla dziecka i jest mi z tym dobrze, a nawet mnie to uszczęśliwia

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Linka25

tak, bo wybrałam sn zamiast cc na życzenie
tak, bo rodziłam bez znieczulenia, które moim zdaniem nie jest obojętne dla dziecka
czyli poświęciłam swój komfort dla dobra dziecka i wielokrotnie to robię
poświeciłam częściowo swoją pracę zawodową itd.

aczkolwiek: poświecam bo chcę, nie żałuję, ba, cieszę się, robię to z własnego wyboru i nie wpadłabym na to by komukolwiek to wypominać, nie czuję się też uciemiężona z tego powodu
tak, jestem matką poświęcającą sie dla dziecka i jest mi z tym dobrze, a nawet mnie to uszczęśliwia

czyli nie ma bata,nie poświęcasz się

[Linka25]

poświęcenie "czyn ofiarny, pełen bohaterstwa i samozaparcia; też: gotowość do ponoszenia ofiar" wg słownika
no, moze poród bohaterstem nie był ale w sumie?


to chyba kwestia tego jak ktoś rozumie poświecenie, mnie ono nie kojarzy się z niczym złym, to po prostu oddanie