Mikołajkowe dzieciaczki 2007

[szperrr]

martka bedzie lepiej! wszystkie dzieciaczki przechodza takie okresy.. A czytalas to o skokach rozwojowych? annLee wklejala tu ostatnio link - genialne! poczytaj, moze przydadza sie Wam te infotmacje

[koletynka]

Szperrr dzieki za info o foteliku, dałas mi wymówkę coby sprawic młodemu nastepny bajeros - leżaczek
a w ogole to zazdroszcze przespanych nocek. Oskar budzi sie na karmienia i od razu zsypia no ale jednak sie budzi. A jak karmie na spiaco to oboje zasypamy i w efekcie on co chwile sie budzi bo glodny i tak cala noc.

Co do skazy: Oskar ma wysypkę juz dłuzszy czas. Na czole suche platy, na uszkach i za teżsuche płaty, na kolankach suche krosteczki, na dłoniach krostki...w pon do lekarza ide, boje sie ze powiedza, ze to normalne... a ja czytalam ze takie sa objawy skazy bialkowej. No, moze jedne z objawow. A jak wyeliminuje nabial z diety to nic nie zostanie, poza marchewka i pietruszką Nie jem miesa czerwonego, tylko rybki, czasem drob, a to tez alergny... ech.

[koletynka]

A w ogóle to jest mi źle, beznadziejie, smutno, nie spie po nocach mimo że synek spi i juz sama nie wiem co się ze mna dzieje. Może to hormony wracają na swoje miejsca? tez tak macie? U mnie to trwa już ze trzy tygonie..

[celka2000]

primavera - ja jak kapalam o 19.00 to tez sie zdarzalo ze maly spal i nie wiedzialam co z nim robic. Teraz kapiemy o 20.00 i maly nie spi Jakby sie mu zasypialo po 19.00 to mu nie daje zasnac A jak zasnie to odkladam do lozeczka i juz sie budzi


Z tym sluzem w kupce to ja nawet nie umiem tego rozpoznac U nas tez ostatnio byly dwie kupki zielonkawe i chyba wlasnie sluz tam byl

[bassienkaw]

wiecie co Wam powiem, najlepsze jest to, że chcę Łucję oswoić z butelką... bo wiem, ze teraz okres sesji w szkole i beda okresy,ze dluzej mnie w domu nie bedzie i nei chce stresowac sie t ym,ze dziecko glodne,ze trzeba karmic itd... ze trzeba sie spieszyc... mam nadzieje,ze nauczy sie ze butelka nie jest taka zla... wiadomo,ze nie mam zamiaru karmic jej caly czas tak, tylko w naglych wypadkach i wogole... i co? I teraz chcialam mala zaczac przyzwyczajac, woda z glukoza na poczatek, myslalam,ze co nieco pociagnie, a tutaj co... popatrzyla na mnie jak na głupią, co ja od niej chce, po co to dziwne coś gumowate, dlaczego wsadzam jej to do buzi... jezyczkiem polizala, glowe obrocila, i za bluzke mi ciagnie,ze ona cyca chce i basta... no pieknie, kupilam butelke z aventu 0+ bo tomme tipple czy jak tam one sie zwia nigdzie nie bylo... i nie wiem co i jak

[szperrr]

Napisane przez koletynka

Co do skazy: Oskar ma wysypkę juz dłuzszy czas. Na czole suche platy, na uszkach i za teżsuche płaty, na kolankach suche krosteczki, na dłoniach krostki...w pon do lekarza ide, boje sie ze powiedza, ze to normalne... a ja czytalam ze takie sa objawy skazy bialkowej. No, moze jedne z objawow. A jak wyeliminuje nabial z diety to nic nie zostanie, poza marchewka i pietruszką Nie jem miesa czerwonego, tylko rybki, czasem drob, a to tez alergny... ech.

Koletynko, Hania tez ma takie suche policzki i krosteczki na lokciach i nozkach.. takie niewidoczne, ale "szorstkie". Pytalam dzis o to w przychodni - zapytala mnie od razu o proszek do prania i plyn do plukania. Proszen non-bio, wiec ok, ale plyn do plukania, chociaz przeznaczony dla dzieci (Comfort Pure), od razu kazala odstawic, bo to wlasnie moze byc powod.

Napisane przez celka2000

Z tym sluzem w kupce to ja nawet nie umiem tego rozpoznac U nas tez ostatnio byly dwie kupki zielonkawe i chyba wlasnie sluz tam byl

No wlasnie.. i radzilas sie kogos co to oznacza i co z tym robic?

Napisane przez bassienkaw

wiecie co Wam powiem, najlepsze jest to, że chcę Łucję oswoić z butelką...

Bassienko, sprobuj wycisnac jej kilka kropel wody na usteczka lub do ust.. moze zaczai, ze to slodkie i da sie wiecej wycisnac

[bassienkaw]

no wlasnie ze nie skutkuje... nie i basta, te kropelki wody... moze predzej z mlekiem zatrybi... nie mam pojecia.

a swoja droga szperrr co robisz by zrzucic kg? robisz cos? Bo wagowo mniej wiecej tak samo stoimy, u mnie 84kg na wadze... a chce zrzucic 20kg. Narazie nawet zadnych spodni nie kupuje, w nosie to mam, takich wielkich rozmiarow nie maja w sklepach hahaha

[Rzabba]

Szperr mialam Ci to napisac ale caly czas latam i zalatwiam rozne sprawy

Helena zaczela mi slabo przybierac po skonczeniu 3 m-cy, health visitor zalecila wtedy przywrocic karminie nocne, co tez zrobilam
z ta wiedza co teraz mam, zaczelabym od wyeliminowania z mojej diety mleka krowiego bo alergia jest czesta przyczyna slabych przyrostow wagowych
Hania przybiera w dolnych bo w dolnych ale w granicach normy
karmienie nocne jest jakims rozwiazaniem ale ja sie z tym karmieniem kulalam jeszcze do zaawansowanej ciazy z Miska i rano potem bywalam niezbyt przytomna
ewentualnie mozesz spobowac sciagac w nocy, wtedy panienka nie przyzwyczai sie do nocnych karmien a dostanie tlustszy nocny pokarm np. po poludniu ale z doswiadczenia wiem jak bardzo nie chce sie robic tego w nocy
polecam tez tak jak dziewczyny pisaly kilkakrotne odbijanie w trakcie karmienia bo pecherzyki powietrza potrafia sporo miejsca w zoladeczku zajmowac dajac zludne poczucie sytosci

a szorstkie policzki to u moich panien ewidentnie skaza bialkowa

[bubbel]

Juz nie wiem co sie dzieje z Nathanielem Drugi dzien maly zaczyna robic cyrki przy karmieniu cycem. Pierwsze 7-8 minut(dluzej sie nie da, za kazdym razem tylko 8 minut jakby mial zegar w dupie) ciagnie jak zawsze a potem zaczyna sie prezyc, plakac, wrzeszczec Zabiore cycka, wyje dalej, podam go ponownie i zassie na 2 sekundy i znowu ta sama jazda. No i juz go nie nakarmisz cyckiem W ogole wyglada jakby byl najedzony, nic nie chce sobie wsadzic do buzi. Po krotkim czasie chce znowu podac cycka i znowu placz wiec siegam wtedy po butelke i nie ma zadnego problemu Nie prezy sie, slicznie je I dlaczego tak jest??? Przeciez mam pokarm (karmie w kapturkach i wiedze, ze jest duzo w nich pokarmu) Mam nadziej, ze to tylo chwilowe bo chce karmic piersia a niestety laktator duzo mi nie sciaga
Czy ktos wie co to moze byc???

[szperrr]

Rzabba, dzieki za odpowiedz

Sucha skora na policzkach jest objawem skazy bialkowej?? Myslalam, ze to powinna byc czerwona wysypka, Hania te krosteczki ma niemal nie widoczne, tlyko jak sie palcem przejedzie to czuc chropowatosc, bo sa jedna przy drugiej. Twoje dziewczyny mialy tak samo?

A co do wagi, to ona od samego poczatku idzie ta sama linia na wykresie.. jest tak pomiedzy 25 a 50tym centylem. Pamietam, ze jak tylko dostalysmy ksiazeczke zdrowia dla malej, to hv pokazywala mi, ze najlepiej jest dla dziecka, jak trzyma sie swojej linii, ze zawsze sa jakies odchylki, ale mniej wiecej powinny isc po linii. I mowila, ze te siatki byly robione dla dzieci karmionych sztucznie, wiec skoro karmie piersia, to ona przewidywalaby, ze Hanka bedzie ponizej linii 50th. Dokladnie tak jest, Hanka jest tuz pod 50. No i dzis przy wazeniu kolejna heath visitor przekonywala mnie, ze jej waga jest prawidlowa i nie powinnam sie martwic. Prawde mowiac, to mnie bardzo uspokoila, ale teraz znowu nie wiem co mam myslec i przede wszystkim - co robic.

Wydaje mi sie, ze upiore wszystko jeszcze raz, bez plynu do plukania i zobacze, czy ta kaszka nie zejdzie jej z buzki i nozek. Jesli od razu zobacze poprawe, to super. Jesli nie, to pewnie powinnam zrezygnowac z nabialu narazie.

A co do jedzenia i wagi jeszcze.. dzisiaj tak wlasnie sie zastanawialam, czy to nie moje zachowanie powoduje niski przyrost masy u Hanki. Jak jestesmy na spacerze i ona spi (a w 90% przypadkow spi) to staram sie jeszcze troche polazic, zeby sobie pospala.. i ona nie obudzi sie az do powrotu do domu. Jesli jadla w domu (powiedzmy z godzine przed usnieciem) i spi przez ponad 3 godziny, czasem nawet do 5 godzin!! (ale to tylko jak jestesmy gdzies na spacerze lub w samochodzie) to pomija automatycznie posilek. W nocy tez w zasadzie przez to, ze sie nie budzi, jeden posilek jej odpada.. chyba powinnam ostrozniej podchodzic do jedzenia w ciagu dnia (to przede wszystkim) i zaczac karmic ja w nocy.

Dzis znowu spi od 9ej, ale juz ja karmilam przez sen prawie godzine temu (ok.1ej). Teraz pewnie obudzi sie ok. 7-8ej, zje i dalej spac. Powinnam sie cieszyc, a boje sie, ze moze jej sie to odbic na zdrowiu!! Czy to mozliwe, ze spi zbyt mocno, zeby czuc glod?

Bubbel, a to szarpanie sie i odpychanie piersi tez przerabialismy.. ostatniu tu o tym pisalam.. i jakos sie uspokoila ostatnio

Strasznie sie rozpisalam Dobranoc

[Medusia]

Witajcie Mamusie i Dzidziusie!

Dawno mnie nie było, a dużo tematów zostało poruszonych.
Nie byłam jeszcze na wizycie kontrolnej u ginekologa, bo święta, nic sie ze nmą za
łego nie działo i 500 innych wymówek i w końcu w zeszłą niedzielę przyszedł 1 okres. Liczyłam, że po ciąży zmniejszą mi się bóle, ale nie jestem w stanie tego stwierdzić, bo szybko zażyłam 2 apapy . Nie mogłam czekać bo przecież trzeba Melę zabawiać. Poza tym okres jak dawniej.
Antykoncepcja: u mnie piguły odpadają, niewskazane jak się cholestazę w ciąży przeszło. Spiralki się jakoś...boję.Obcy w ciele. Może ktoś mnie przekona? Prezerwatywy, obserwacja cyklu , szklanka wody, płacz córki - moje sposoby zapobiegania ciąży.

Było pytanie o sztuczne karmienie. Ja karmię bebilonem, ale zmieniłam na niskolaktozowy bo Mela ma suche policzki i kolanka mimo nacierania oliwką i parafiną. Kupy też ma nieciekawe: zielonkawe i czasem wydusza twardszy" koreczek".
obserwuję ją i spisuję notatki według rubryczek podobnych do tych z języka nimowląt. Wychodzi, że Melcia je niecałe 900 ml mleka na dobę.Dopajam herbatkami ziołowymi ok 150 w nia wciskam. Podaję cebion multi i biogaię ( po 5 kropli oba). Idę w poniedziałek do pediatry z tymi notatkami i podejrzeniem skazy.W środę do ginekologa.
Z notatek wychodzi, że karmię ją 9 razy na dobę ale różnie je od 60 do 130( raz padł ten rekord) ml.

Pieluchy. U mnie hulają pampersy 2 i raz dada z biedronki. Różnicy nie zauważyłam.

Fotelik, mała raczej za nim nie przepada. Zobaczymy co będzie w drodze do pediatry.

Zaczynam się martwić, że Mela nie cierpi leżenia na brzuchu. Pięknie podnosi głowe i uwielbia zwiedzać świat we wszystkich pozycjach zalecanych przez pana Zawitkowskiego. http://www.maluchy.pl/artykul/151
Ale połozyc ją na brzuchu to znaczy włączyć syrenę fabryczną.Podnosi łepek i się drze.

Było pytanie o termometr douszny. Ja taki mam i małż się wścieka,że wyrzucił 80 zł. w błoto. pokazuje mu różną temperaturę - inną w prawym i inną w lewym uchu. Poza tym dzieciom w ten sposób mierzy się temp. po skończeniu 2 roku życia. Zdaje się ,że to potwierdza biblia' Pierwszy rok życia dziecka."

I na razie kończąc: Dzieci Mikołajkowe są absolutnie prześliczne !

[InKa29]

ja znowu otwieram dzionek
ale tylko na moment mam dziś szkołę turniej szachowy Norberta urwanie głowya od poniedziałku egzaminy

dziewczynki jak to jest z tymi witaminami? cebionem i innymi kto wam zalecał podawanie ich czy wy same ? Moja lekarka oprócz d3 nic nie dała a wy wszystkie dajecie?

[puszina]

Ineczko mi pediatra (na wizycie u mnie w domu 3 dni temu ) przepisała d3 i witaminke K. Jako, ze karmie cyckiem tylko i wyłącznie nie kazała absolutnie nic podawać innego.

[Rzabba]

Szperr u mnie Helena spadla z okolo 97 centyla na 50-ty
Jesli Hania sie trzyma jednego to swietnie

Miska ma glownie suche szorstkie policzki ale przy zmianie temperatur robia sie czerwone no i jak przesadzam z mlekiem (pije kawe z mlekiem i czasem zdazy sie jakis serniczk ostatnio albo kawalek sera)
Helene wysypuje tez w okolicach zgiec lokci i pod kolanami, takie suche placki, czesto tez brzuszek i plecki. To jest taka drobna kaszka malo widoczna, raczej pod odpowiednim katem, ale reka czuc
Obu robia sie takie jakby strupki za uszami i czasem na glowie

[celka2000]

bubbel - a moja rada na ten wrzask po 8 minutach jedzenia jest moze kontrowersyjna ale taka: jak zaczyna sie szarpac to odstawiasz od cyca, bierzesz na rece i nosisz przez kilka minut az sie uspokoi (o ile sie uspokoi) i probujesz raz jeszcze - jesli nie chce znowu - to znowu kilka minut spacerku przytulasz go...I koniec jedzenia.
Najwyzej bedzie czesciej sie domagac jedzenia. Ja tak robie i u mnie sie sprawdza. Zreszta powiem Ci ze maly od jakis 7 tygodni nie je dluzej niz wlasnie 7-10 minut. Mial tez tygodnie ze wlasnie idealnie mu sie zegar wlaczal po 7 minutach i koniec. Moglabym jajka na twardo gotowac i zamiast zegarka karmic w tym czasie malego. Bo zawsze byl punktualny i po 7 minutach koniec No ale moj maly nie ma zadnego problemu z przybieraniem (raczej jest duzy na swoj wiek) wiec ja sie tym nie martwie (juz sie nie martwie).
Aha i jeszcze jedno - ja mam wage w domu i czasem go waze przed i po jedzeniu. I o dziwo - po tych 8 minutach jedzenia maly czasem wazy o 150 gram wiecej Nic dziwnego ze potem juz wrzeszczy jak widzi samego cycka. Tyle ze on przez ten czas ladnie, regularnie lyka. Czasem nawet licze ile razy lyka i juz wiem ze bylo tego duzo, wiec sie najadl Taka mam obsesje

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez celka2000

bubbel - a moja rada na ten wrzask po 8 minutach jedzenia jest moze kontrowersyjna ale taka: jak zaczyna sie szarpac to odstawiasz od cyca, bierzesz na rece i nosisz przez kilka minut az sie uspokoi (o ile sie uspokoi) i probujesz raz jeszcze - jesli nie chce znowu - to znowu kilka minut spacerku przytulasz go...I koniec jedzenia.

Robie tak samo i zapodaje smoczka ...

[primavera]

Napisane przez szperrr

Czy to mozliwe, ze spi zbyt mocno, zeby czuc glod?

Wydaje mi się, że to możliwe. Hubert pierwsze 3 nce się nie budził (pewnie zmęczony jeszcze porodem) i położne kazały go przystawiać na śpiocha albo wybudzać

Napisane przez bubbel

Juz nie wiem co sie dzieje z Nathanielem Drugi dzien maly zaczyna robic cyrki przy karmieniu cycem. Pierwsze 7-8 minut(dluzej sie nie da, za kazdym razem tylko 8 minut jakby mial zegar w dupie) ciagnie jak zawsze a potem zaczyna sie prezyc, plakac, wrzeszczec Zabiore cycka, wyje dalej, podam go ponownie i zassie na 2 sekundy i znowu ta sama jazda. No i juz go nie nakarmisz cyckiem W ogole wyglada jakby byl najedzony, nic nie chce sobie wsadzic do buzi. Po krotkim czasie chce znowu podac cycka i znowu placz wiec siegam wtedy po butelke i nie ma zadnego problemu Nie prezy sie, slicznie je I dlaczego tak jest??? Przeciez mam pokarm (karmie w kapturkach i wiedze, ze jest duzo w nich pokarmu) Mam nadziej, ze to tylo chwilowe bo chce karmic piersia a niestety laktator duzo mi nie sciaga
Czy ktos wie co to moze byc???

Mój synek też tak czasem ma
Ja wtedy podnoszę go, trochę pokołyszę albo połazimy po pokoju i dostawiam znów -ale jak ma taką "jazdę", to w efekcie zje mniej i np za godzinę znów jest głodny.

Napisane przez Medusia

Witajcie Mamusie i Dzidziusie!


Było pytanie o termometr douszny. Ja taki mam i małż się wścieka,że wyrzucił 80 zł. w błoto. pokazuje mu różną temperaturę - inną w prawym i inną w lewym uchu. Poza tym dzieciom w ten sposób mierzy się temp. po skończeniu 2 roku życia. Zdaje się ,że to potwierdza biblia' Pierwszy rok życia dziecka."

Ostatnio oglądałam "Mamo to ja" i tam właśnie odradzali douszny - już ni epamiętam powodów (Hubert zagłuszał), ale było, że lepszy taki przykładany do czoła.

Napisane przez InKa29

Moja lekarka oprócz d3 nic nie dała a wy wszystkie dajecie?

Ja daję wit K i D3

Napisane przez celka2000

bubbel - a moja rada na ten wrzask po 8 minutach jedzenia jest moze kontrowersyjna ale taka: jak zaczyna sie szarpac to odstawiasz od cyca, bierzesz na rece i nosisz przez kilka minut az sie uspokoi (o ile sie uspokoi) i probujesz raz jeszcze - jesli nie chce znowu - to znowu kilka minut spacerku przytulasz go...I koniec jedzenia.
Najwyzej bedzie czesciej sie domagac jedzenia.

Też tak robię.
A jeśli bardzo wymachuje ączkami i nóżkami - to wtedy go "ululam" bo jest zmęczony (wydrukowałam sobie ściągę z Tracy) - najwyżej obudzi się z głodu za godzinkę, ale lepsze to niż mamy się oboje męczyć.


Moje dziecko właśnie zasypia przy kojących dźwiękach odkurzacza

[bubbel]

Napisane przez celka2000

bubbel - a moja rada na ten wrzask po 8 minutach jedzenia jest moze kontrowersyjna ale taka: jak zaczyna sie szarpac to odstawiasz od cyca, bierzesz na rece i nosisz przez kilka minut az sie uspokoi (o ile sie uspokoi) i probujesz raz jeszcze - jesli nie chce znowu - to znowu kilka minut spacerku przytulasz go...I koniec jedzenia.

No i tak sprobuje. Tej nocy tylo raz zjadl bez problemu a nastepne karmienie bylo 10 minut i placz
Moze to co zje w ciagu tych paru minut wystarcza mu bo przeciez wytrzymuje okolo 3 godz. do nastepnego karmienia no i moje cycki sa puste po jego ssaniu. Moze dzieci z wiekiem zczynaja ssac mocniej i dlatego tak sie dzieje, ze najada sie po krotki czasie?? Wszystko to tylko moze.
Za dnia nie dokarmiam, ale na noc zje ile zje i potem podam z butelki (moje lub sztuczne mleko) aby za szybko sie nie obudzil Nie iwem czy robie zle??? Ide karmic, zdam relacje jak skonczy

[Rzabba]

z wiekiem dzieci ssa coraz bardziej efektywnie
niektorym wystarczy nawet 3-5 minut, przecietna to 7

[bubbel]

No i jak zwykle wizazowe cioteczki mialy racje Co ja bym bez was zrobila
Nathaniel wydluzyl sobie karmienie do 10 minutek, potem placz. Odstawila od cycka, uspokoilam go no i kolejna proba przystawienia. Dobrze tylko przez 10 sekund i placz. Kolejne odstawienie zakonczylo sie dokladnie tym samym No ale po jakis 15 minutkach sprobowalam kolejny raz i wtedy ssal kolejne 6 minut Teraz najedzony lezy sobie Mam nadzieje, ze te 15 minut przerwy to nie za duzo???

[bassienkaw]

witajcie dziewczyny, za mną srednio fajna noc, wrecz rzeklabym ze nie fajna... praktycznie wogole nie spałam, Łucja się wiercila, krecila, co jakis czas płacząc... do cycka dostawiałam ją cały czas, bo buźkę otwierała... ale teraz to chyba wiem, że ni echodziło o jedzenie... kreciło ją w brzuszku, zrobiła kilka kupsztali, i to pewnie przez to... teraz juz jest lepiej,ale jak mąż z pracy wrócił to tragedia, byłam blada, padnięta, nie do życia... ale spoko, mała teraz ładnie śpi...
poza tym dzisiaj udało jej się w jakiś sposób zaakceptować butelkę... tzn może nie zaakceptować, ale pociągła po raz pierwszy... i jestem z niej dumna nie mam zamiaru przestawiac sie na butelke jako tako... ale tak jak wczesniej pisalam sa przypadki,ze bede musiala na dluzej wyjsc, ze sesja teraz sie zacznie,ze zaliczenia i wogole... i ciesze sie ogromnie
a poza tym potrzebuje wiecej cierpliwosci do dziecka... dziwie sie sama sobie, czasem sie zastanawiam czy bede dobra matka... ogolnie moja Łucja to spokojny dzieciaczek, ale np dzisiaj w nocy to juz nie wiedzialam co z soba zrobic... chyba czsa kupic jakas meliske albo cos... nerwus ze mnie sie zrobil straszny, a w ciazy bylo tak fajnie, tzn z nerwami :/ moze to chwilowe, mam nadzieje

[celka2000]

Napisane przez bubbel

No i tak sprobuje. Tej nocy tylo raz zjadl bez problemu a nastepne karmienie bylo 10 minut i placz
Moze to co zje w ciagu tych paru minut wystarcza mu bo przeciez wytrzymuje okolo 3 godz. do nastepnego karmienia no i moje cycki sa puste po jego ssaniu. Moze dzieci z wiekiem zczynaja ssac mocniej i dlatego tak sie dzieje, ze najada sie po krotki czasie?? Wszystko to tylko moze.
Za dnia nie dokarmiam, ale na noc zje ile zje i potem podam z butelki (moje lub sztuczne mleko) aby za szybko sie nie obudzil Nie iwem czy robie zle??? Ide karmic, zdam relacje jak skonczy

Jesli slyszysz ze regularnie ssie i lyka i piersi sa puste (a maly wytrzymuje tak dlugo miedzy karmieniami) to na pewno sie najada. Jak juz wspomnialam moj Adasiek z reguly nie je dluzej niz 10 minut. No chyba ze czasem przysnie - to wtedy go wybudzam, a jak sie nie da i i tak nie lyka - to odstawiam.

A dzis maly przespal od 21.00 do 3.00 bez karmienia Czasem sie zastanawiam, czy to nie jest tak, ze on wytrzymuje np 6 godzin bo ja go nie slysze Bo on sie ostatnio budzi ze stekaniem a nie placzem, to moze ja go nie slysze Bo czasem sie budzi o 00.40, czasem o 1.00, 2.00 albo 3.00...hmm

W ogole dzis caly dzien juz spi....Je, zasypia, je, zasypia....Musze mu temperature zmierzyc...

[bassienkaw]

Celko na pewno bys go slyszala, o to sie nie musisz martwic. Takie jest moje zdanie... moja Łucja też przewaznie nie placze jak glodna, tylko sie wierci i tyle... zakwili czasem...
moja teraz też ładnie ułożyła się do snu, a niebawem będziemy wychodzić... muszę ją do rodziców podrzucic, i kierunek szkola, na szczescie tylko jedne cwiczenia. a za oknem wiosna, u nas w cieniu 12 stopni na plusie... masakra...

[InKa29]

a u nas zaczely sie kolki moj żółwik lezy mi na ramieniu wymeczony po kolkach Co dajecie maluszkom i czy tylko w momentach bolu czy wstawiacie na stale?

A z ta wit K czy mozliwe by Miku dostał w szpitalu cos jednorazowo? bo lekarka tez mi nie kazala

A moj Norbis byl dzis a turnieju szachowym i na rund 3 wygral 2 zremisowal i 1 przegral i zajal 16 miejsce na jakies 60 osob Jestem z niego dumna I DLATEGO SIE WAM CHWALE

[primavera]

Napisane przez InKa29

A z ta wit K czy mozliwe by Miku dostał w szpitalu cos jednorazowo? bo lekarka tez mi nie kazala

Dają dawkę uderzeniową, ale dla dzieci karmionych piersią zaleca się podawanie od 2 tyg do 3 m-ca.

Gratulacje dla Norbisia


Hubert ma dziś dzień śpiocha - praktycznie jak o 11 wyszliśmy na spacer, to do 18 spał. W międzyczasie poszliśmy "w gości" do teściowej i tam go nakarmiłam, oczywiście. Podjadł i momentalnie zasnął. Teraz już wykąpany, najedzony - i tez zasnął przy jedzeniu.
Mam nadzieję, że skoro w dzień się wyspał, to nie będzie chciał sobie odbić tego w nocy

[celka2000]

Napisane przez primavera

Dają dawkę uderzeniową, ale dla dzieci karmionych piersią zaleca się podawanie od 2 tyg do 3 m-ca.

Gratulacje dla Norbisia


Hubert ma dziś dzień śpiocha - praktycznie jak o 11 wyszliśmy na spacer, to do 18 spał. W międzyczasie poszliśmy "w gości" do teściowej i tam go nakarmiłam, oczywiście. Podjadł i momentalnie zasnął. Teraz już wykąpany, najedzony - i tez zasnął przy jedzeniu.
Mam nadzieję, że skoro w dzień się wyspał, to nie będzie chciał sobie odbić tego w nocy

primavera, moj Adasiek to nawet Twojego Huberta pobil. Spi od 10.00 do teraz Budzi sie tylko na karmienia. No i moze z godzinke aktywnosci mial. Ciekawe jak bedzie noca...Teraz tez spi..NIe wiem czy go budzic na kapiel, czy jak Pewnie znowu straci rytm A juz ladnie chodzil spac po 21.00...
A moze on jest jakis chory??? nigdy tyle nie spal - no chyba jak byl malenim noworodkiem.

[primavera]

rozwalił mnie ten dowcip
Zespół naukowców badał kameleona.
Postawili zatem zwierze na czerwonym kawałku materiału - w mgnieniu
oka kameleon stal się czerwony.
Następnie postawili kameleona na żółtym kawałku materiału - kameleon
stal sie żółty.
Podobne testy przeprowadzono z materiałami w innych kolorach -
zielonym, niebieskim, brązowym.
Na koniec eksperymentu naukowcy rozsypali kolorowe konfetti i
postawili na nim zwierze.
Kameleon westchnął ciężko, odwrocie łeb w ich stronę i powiedział:
- Weźcie sie wy, ku.., odpie..ie..

[celka2000]

no i Adas nie obudzil sie na kapiel....Nie budzilam go... Nie mam pojecia co bedzie robil w nocy. Caly dzien przespal i nadal spi. Temperature zmierzylam - bylo 37,7 w odbycie (ale on tak ma zawsze).

[szperrr]

Ineczko, Hania dostala wit. K w szpitalu, w zastrzyku. Oczywiscie jednorazowo.

Primavera, Celka, chlopaki Wam wolne zrobili, a Wam jeszcze zle?

Prawie wszystkie rzeczy Hani sa juz uprane bez plynu do plukania.. zobaczymy co bedzie. Ale i tak, jakos podswiadomie chyba nie pilam dzis mleka, nie jadlam zadnego nabialu (1 plasterek sera), a zazwyczaj pije i jem tego bardzo duzo.. Boje sie, ze to moze byc faktycznie skaza. Oby nie..
Hania znow punkt 21 do spania Oby jej tak zostalo fajnie jest miec wolne wieczory.

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez szperrr

Hania znow punkt 21 do spania Oby jej tak zostalo fajnie jest miec wolne wieczory.

Ja tak mam od 2 miesiecy, wolne od 20.00 do 7.00 z przerwami na mleczko ( choc ostatnio juz rzadko ), dlatego tak spamuje na wizazu