Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr Pierre Dukana, cz. 5

[Mariolcia =P]

czesc dzis mam gloda rano zjadlam 2 jajka sadzone ( jestem w szoku ze moja patelka z biedronki tak pieknie sie sprawuje) a teraz w przerwie miedzy zajeciami wpadlam do domu i zrobilam sobie salatke: pol malej pekinki, kawalek zielonego ogora, pol puszki tunczyka i sosik knorra zmieszany z woda pycha zjadlam wszystko
ale dotarlo do mnie, ze ten sosik to chyba nie bardzo sie nadaje

juz widze, ze bede kochac dni warzywne, dlatego przyjmuje system 1/1 bo inaczej nie wytrwam

[alamig]

Wiolqn szalejesz z tymi słodkimi przepisami Zaraz coś wybiorę na dzisiejszy wieczór

[Marta 33]

Napisane przez Berlinianka

Omlet chyba robiłyście, to wiecie, że się oddziela białeczka, co by pianę ubić

ja robiłam ale nie oddzielałam - pewnie dlatego nie uznali komenta na smacznym ... ale wyszedł, pewnie nie taki puszysty ale wyszedł

[ktsw]

Wiolqn super przepisy, dzieki

ja własnie zjadłam pare zakazanych oliwek, trudno

[Korlat]

Napisane przez alamig

W tamtym roku skończyłam AGH. Szkoda, że tu nie studiujesz, bo socjologia i kulturoznawstwo mają trochę wspólnych przedmiotów z tymi samymi wykładowcami, a ja wszelkich materiałów do nich mam multum i chętnie oddam

No szkoda szkoda... U mnie w domu tez sie pozbieralo juz sporo tego wszystkiego... Takze jak ktos planuje kulturoznawstwo to da nas

Napisane przez Berlinianka

No właściwie robi się jak omlet, tylko dochodzi twaróg. 1 nadprogramowe żółtko jest w przepisie, bo tak też robiłam, ale można je sobie darować.
Omlet chyba robiłyście, to wiecie, że się oddziela białeczka, co by pianę ubić

No co racja to racja

Napisane przez wiolqn

bylam w polowie ksiazki gdy obejrzalam film i stracilam do niej serce bo juz wiem jaksie skonczy

Ale ksiazka nie zawsze sie tak samo konczy... Np. w "My sister's keeper" (poslki tytul "bez mojej/jej zgody" nie pamietam dokladnie) ksiazka ma zupelnie inne i wedlug mnie 10 tysiecy razy lepsze zakonczenie, zmienili cale... Musze przeczytac w takim razie ta ksiazke

Nie musze dodawac, ze nic jeszcze na uczelnie nie zrobilam Musze chyba komputer wylaczyc bo inaczej nic z tego nie bedzie

[Anqa0210]

Piękny dzień dzisiaj mamy.... witam wszystkich.... zajadam pyszne naleśniczki i nadrabiam zaległości na forum, bo znów się rozpisałyście
jem i chudnę - to jest super- nikt mi nie wierzy że jestem na diecie bo ciągle jem, pytają jakie tabletki na odchudzanie biorę ... hehe.... niedowiarki
pozdrawiam

[elianka]

Dzieńdoberek, ja na razie w locie, poczytam i odezwę się z pracy. Dziś przyjeżdża do nie koleżanka, dzięki której dukam Jest chodząca żywą reklamą. Z tego co wiem nawet nas podczytuje w szarej strefie

Berlinianka- czuj się wyróżniona, bo koleżanka zażyczyła sobie , żeby jej zrobić twoje naleśniki i omlet Zrobię, zareklamuję, przepis sprzedam

Zjadłam wątróbkę cebulką i korniszonami. Mniam

ps. mój kot właśnie ciągnie za spłuczkę od sedesu i spuścił wodę..

[Parvati]

Napisane przez Didier

ha! stara gwardia w szarej strefie sie zagniezdzila ale reke na pulsie trzyma co? witaj z powrotem Dianae

egzakli

[Dianae]

Didier, Parvati szara strefa rządzi! Człek sobie patrzy przez dziurkę od klucza, a nikt go za grzeszki nie opieprza

wiolqn, to o co chodzi z ta trzecia fazą, że ona nie działa tak, jak powinna? Mi jest łatwiej być na drugiej i od czasu do czasu przepłynać dodatkowy kilometr w basenie za jakis grzeszek niz odpuścić sobie trochę, bo zawsze z palca robi się cała łapa pełna żarcia... A Wam co przeszkadzało?

[jolka65]

Napisane przez Berlinianka

Patrzcie co mam w lodówce
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1611

Berlinianka ty se chyba życia nie cenisz coś takiego pokazywać dukającym

[megusik]

Dzień dobry w ten piękny słoneczny dzionek-poczułam wiosnę Okna w pracy własnie umyłam
Dziś maleńki spadek -0,3 i zaczynam P+W.
Na sniadanie tradycja owsianka z kakaem,teraz kulki miesne z pieczarkami i kapusta.
Marta 33 DZIĘKUJĘ!
Shrek Gratki specjalne idziesz jak przeciąg
Wszystkim miłego słonecznego dnia!!! życzę i uciekam pracować po południu zajrzę

[alamig]

Napisane przez elianka

ps. mój kot właśnie ciągnie za spłuczkę od sedesu i spuścił wodę..

Elianka, to specjalnie dla Ciebie! Może Ty też już nie długo będziesz miała taki problem

Jennifer i Luke bez przerwy otrzymywali rachunki za wodę w "astronomicznej" wysokości. Wiedzieli, że te rachunki nie odzwierciedlają ilości wody, którą zużywają i jakiekolwiek by nie przedsięwzięli środki oszczędności, to rachunki wcale się nie zmniejszały. Zdając sobie z tego wszystkiego sprawę, polecili specjaliście, aby skontrolował całą instalację wodną, w celu wykrycia możliwego wycieku wody. Sprawdzono wszystko: wodomierz, rury wewnętrzne i zewnętrzne, wc, pralkę,krany itd. Absolutnie wszystko zostało sprawdzonej nie wykryto żadnego problemu. Pewnego dnia gdy Luke był chory i został w domu w łóżku, słyszał stale płynącą wodę na parterze domu. Zdecydował się wkońcu wstać z łóżka, aby sprawdzić, skąd pochodzi ten szum i odkrył przyczynę tych niewiarygodnie wysokich rachunków za wodę. Prawdopodobnie to co zauważył odbywało się zawsze w ciągu dnia gdy Jennifer i Luke byli poza domem. Ponieważ sądził, że wiele osób nie uwierzy mu w to, co zobaczył, wziął kamerę video i zarejestrował to dla potomności.

Teraz możesz obejrzeć film video (w załączniku) a jeszcze lepiej oglądać to razem z dźwiękiem...

http://www.youtube.com/watch?v=NIVsZRPx_Dw

[Parvati]

Napisane przez Dianae

Didier, Parvati szara strefa rządzi! Człek sobie patrzy przez dziurkę od klucza, a nikt go za grzeszki nie opieprza

wiolqn, to o co chodzi z ta trzecia fazą, że ona nie działa tak, jak powinna? Mi jest łatwiej być na drugiej i od czasu do czasu przepłynać dodatkowy kilometr w basenie za jakis grzeszek niz odpuścić sobie trochę, bo zawsze z palca robi się cała łapa pełna żarcia... A Wam co przeszkadzało?

Haha a dlaczego uważasz, że grzeszymy?
Ja nie Wiolqn, ale jako, że jestem na III fazie już dłuuuugo (grudzień przed Świętami) to Ci odpowiem. Generalnie z tego co dziewczyny pisały to zaczynały jeść w zasadzie prawie normalnie i nie dały rady robić proteinowego dnia, bo ciężko było się zebrać.
Mi jednak muszę Ci powiedzieć idzie świetnie
Trzymam się twardo zasad, na III. schudło mi się nawet jeszcze, zadowolona bardzo jestem

[Mo_Nika]

Napisane przez _shrek_

Teraz raport:
po 45 dniach dukania 15,7 kg mniej
tak więc do wyznaczonego celu jeszcze 9,5 kg

Gdyby nie drobne grzeszki byłoby jeszcze lepiej, ale popełniam je świadomie i z premedytacją po to aby sensownie i systematycznie zmieniać swoje głupie nawyki żywieniowe, ponieważ w dłuższej perspektywie czasowej jest to dużo ważniejsze niż spektakularne spadki wagi.

piękny wynik
Też mam podobne podejście, ale grzeszki popełniłam... może ze 3 razy na 6 tygodni, więc nie jest ich tak dużo

Napisane przez elianka

ps. mój kot właśnie ciągnie za spłuczkę od sedesu i spuścił wodę..

Brawa dla kota Mógłby się nauczyć korzystać z kibelka

Właśnie sobie uświadomiłam, że w teście wyszło mi, że 17. lutego mam osiągnąć wagę 50.9kg... I chyba się udało... Skoro 14. było 51
Tylko że to za dużo, nadal... Jeszcze mi zwisa tłuszczyk w pasku... No cóż, chyba trzeba jeszcze trochę podukać... tylko ciekawe ile mi to zajmie... Albo zacząć intensywnie ćwiczyć i myśleć o przejsciu na 3. fazę... Sama nie wiem

[gosiaika]

Witam wszystkich a Shrekowi gratuluje ale cos tak mysle ze on w tajemnicy przed nami zrobił sobie czyszczenie jelit ze złogów i nie chce sie przyznac

[Dianae]

Napisane przez Parvati

Mi jednak muszę Ci powiedzieć idzie świetnie
Trzymam się twardo zasad, na III. schudło mi się nawet jeszcze, zadowolona bardzo jestem

To naprawde podziwiam, szczerze i bezapelacyjnie. Ja się wykopyrtuję na pierwszych zakrętach tego trybu. Ale to wszystko pewnie przez nazbieraną przez ostatnie miesiące kolekcję win i potrzebę sprawdzania, czy aby na pewno nie psują się tam, gdzie stoją - dwadzieścia minut dziennie, codziennie No bo jak to tak dwa razy w tygodniu?!

[Parvati]

Napisane przez Mo_Nika

Właśnie sobie uświadomiłam, że w teście wyszło mi, że 17. lutego mam osiągnąć wagę 50.9kg... I chyba się udało... Skoro 14. było 51
Tylko że to za dużo, nadal... Jeszcze mi zwisa tłuszczyk w pasku... No cóż, chyba trzeba jeszcze trochę podukać... tylko ciekawe ile mi to zajmie... Albo zacząć intensywnie ćwiczyć i myśleć o przejsciu na 3. fazę... Sama nie wiem

Gratuluję
Pamiętam, że Dukan pisał żeby nie przesuwać wagi docelowej, bo sprawi to, że będziemy niekonsekwentni. A dużo planujesz jeszcze zrzucać tych dodatkowych? Wiesz jeśli ma to być 2kg i nie męczysz się na II fazie to zrzucaj od razu. Ale jak to ma być więcej to ja bym przeszła na stabilizacje, ustabilizowała i potem ew. zrzucała na nowo.
Ja właśnie tak zrobiłam w grudniu osiągnęłam co chciałam, ale stwierdziłam, że jeszcze bym sobie schudła ale przeszłam na trójkę, stabilizuję się, potem chwilkę na IV pobędę i być może za jakieś pół roku zabiorę się za II żeby te pare kg jeszcze stracić (bo mi już zdrowotnie II dawała się we znaki ).
Uff mam nadzieję, że zrozumiałe bo ja umiem zamotać :P

EDIT:
Dianae a może warto spróbować tę trzyetapową III. fazę, którą zdobyła Wiolqn? To właśnie dla tych co jak dają palec to biorą łapkę
No i dzięki za ciepłe słowa, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to tak ciężkie dla ludzi może być - ta III faza choć Dukan jak wół pisał, że to najcięższy etap diety!

[Mo_Nika]

Napisane przez Parvati

Gratuluję
Pamiętam, że Dukan pisał żeby nie przesuwać wagi docelowej, bo sprawi to, że będziemy niekonsekwentni. A dużo planujesz jeszcze zrzucać tych dodatkowych? Wiesz jeśli ma to być 2kg i nie męczysz się na II fazie to zrzucaj od razu. Ale jak to ma być więcej to ja bym przeszła na stabilizacje, ustabilizowała i potem ew. zrzucała na nowo.
Ja właśnie tak zrobiłam w grudniu osiągnęłam co chciałam, ale stwierdziłam, że jeszcze bym sobie schudła ale przeszłam na trójkę, stabilizuję się, potem chwilkę na IV pobędę i być może za jakieś pół roku zabiorę się za II żeby te pare kg jeszcze stracić (bo mi już zdrowotnie II dawała się we znaki ).
Uff mam nadzieję, że zrozumiałe bo ja umiem zamotać :P

Zrozumiałe
Właśnie wiem, że Dukan radzi nie przesuwać
Ale jak dla mnie kilogramy są mniej istotne, mogłabym ważyć i 53kg, tylko żeby mieć odwód talii mniejszy Dukan chyba nie wziął pod uwagę, że w moim ciele jest dużo tłuszczu... (30% wg pomiaru) Więc może teraz powinnam wprowadzić aeroby...
Chociaż przyznam, że 2. faza nie jest dla mnie męcząca, fakt - marzy mi się czasem królewski posiłek albo jakiś alko Ale jest to do zniesienia, ostatecznie popełniam jakiś mały grzeszek
Więc może zostanę jeszcze na 2. fazie do końca lutego, jednocześnie próbując więcej ćwiczyć

[asiulinska]

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Mam na imie Asia. Pochodze z zachodu Polski. Znalazlam wasze forum i postanowilam prosic o mozliwosc przylaczenia sie do was. Moja waga zawsze wahala sie w granicach 65kg (mam 170cm wzrostu). Razem z N wyjechalismy do Anglii na 3 miesiace i tam skoczylam az do 76kg Wrocilam do Polski i dzieki diecie kopenhaskiej stracilam 7 kg. A potem powolutku zaczelam spadac do swoich 65kg. Jednakze w miedzyczasie dostalam prace, ktora wiazala sie z dyzurami na 3 zmiany, zaczelam odzywiac sie nieregularnie, podjadac np w nocy. Przez 3 lata doszlam do 80kg I na takim etapie zaszlam w ciaze. W ciazy przytylam 7 kg i juz dzien po porodzie wazylam 78kg. Jednak pol roku mija a ja mam na osi zastraszajace cyfre: 86kg. Plakac sie chce. Przed soba mam do pokonania 21kg. W srode zaczelam diete Dukana. Mam nadzieje, ze pozwolicie sie dolaczyc. Z wami zawsze bedzie razniej.

Pozdrawiam,
asia

[Anqa0210]

opornie mi waga schodzi... wg testu wagę którą chcę uzyskać osiągnę na koniec marca.... ale coś mi się to nie widzi.... a poza tym doktorek uznał w teście że mogę osiągnąć wagę 53 a ja marzę o 51 a nawet48 co wy na to ? uda mi się czy może doktor ma rację i nigdy już nie będę miała wagi sprzed paru lat?

[Milky]

Napisane przez ktsw

a jak je zamierzasz przyrządzić ?

ja wymyśliłam sobie, że upichcę sobie do tego sosik grzybowy i je poleję

Napisane przez mav

tylko wiesz jak sie zapedzisz to bedziesz miala tak dlugie jak ja...
ide dopiero teraz na studia no ok pracowalam przez te trzy lata ale mimo wszystko takie wakacje dlugie to nikomu nie sluza

ja mam ostre postanowienie, zobaczymy tylko czy dostanę się na dzienne... bo jak nie to czekają mnie wieczorowe i ... praca wiem, że jakbym zrobiła sobie przerwę... to ciężko było by mi się pozbierać później

Napisane przez Korlat

Najgorsza to bedzie pierwsza sesja Matura to pryszcz Ale sama doskonale pamietam jak sie wtedy denerwowalam...
Dziekuje
Lece do notatek

no ja z każdym dniem coraz większą presję odczuwam, zwłaszcza że na wymarzoną sobie przeze mnie psychologię ciężko się dostać ale złożę też papiery na psychologię wieczorową... zobaczymy jak będzie, trzymajcie kciuki

Napisane przez asiulinska

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Mam na imie Asia. Pochodze z zachodu Polski. Znalazlam wasze forum i postanowilam prosic o mozliwosc przylaczenia sie do was. Moja waga zawsze wahala sie w granicach 65kg (mam 170cm wzrostu). Razem z N wyjechalismy do Anglii na 3 miesiace i tam skoczylam az do 76kg Wrocilam do Polski i dzieki diecie kopenhaskiej stracilam 7 kg. A potem powolutku zaczelam spadac do swoich 65kg. Jednakze w miedzyczasie dostalam prace, ktora wiazala sie z dyzurami na 3 zmiany, zaczelam odzywiac sie nieregularnie, podjadac np w nocy. Przez 3 lata doszlam do 80kg I na takim etapie zaszlam w ciaze. W ciazy przytylam 7 kg i juz dzien po porodzie wazylam 78kg. Jednak pol roku mija a ja mam na osi zastraszajace cyfre: 86kg. Plakac sie chce. Przed soba mam do pokonania 21kg. W srode zaczelam diete Dukana. Mam nadzieje, ze pozwolicie sie dolaczyc. Z wami zawsze bedzie razniej.

Pozdrawiam,
asia

Na pewno dasz radę z Dukanem wszystko wydaje się taaakie proste. Poza tym w tym wątku, wierz mi znajdziesz ogromną dozę wsparcia... ja bez niej nie dałabym sobie rady

dla wszystkich Dukanek, bo miło się z wami zrzuca słoninę

[_kasiulka_]

wstawilam do piekarnika wlasnie nowy przepis wiolqn
CZEKOLADOWE CIASTO JOGURTOWE

ciekawe co z tego bedzie.powiem za jakies 30min ;D

[Korlat]

Napisane przez Dianae

To naprawde podziwiam, szczerze i bezapelacyjnie. Ja się wykopyrtuję na pierwszych zakrętach tego trybu. Ale to wszystko pewnie przez nazbieraną przez ostatnie miesiące kolekcję win i potrzebę sprawdzania, czy aby na pewno nie psują się tam, gdzie stoją - dwadzieścia minut dziennie, codziennie No bo jak to tak dwa razy w tygodniu?!

Widze, ze mialas podobnie do mnie Ja przy wzroscie 176 startowalam z okolic 86-7kg (nie wiem dokladnie bo balam sie zwazyc ) teraz jest (w sensie dzisiaj rano na wadze bylo) 77,9kg Dukan wyliczyl mi wage do ustabilizowania na 69kg ale chcialabym dociagnac do 65 Damy rade

Napisane przez asiulinska

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Mam na imie Asia. Pochodze z zachodu Polski. Znalazlam wasze forum i postanowilam prosic o mozliwosc przylaczenia sie do was. Moja waga zawsze wahala sie w granicach 65kg (mam 170cm wzrostu). Razem z N wyjechalismy do Anglii na 3 miesiace i tam skoczylam az do 76kg Wrocilam do Polski i dzieki diecie kopenhaskiej stracilam 7 kg. A potem powolutku zaczelam spadac do swoich 65kg. Jednakze w miedzyczasie dostalam prace, ktora wiazala sie z dyzurami na 3 zmiany, zaczelam odzywiac sie nieregularnie, podjadac np w nocy. Przez 3 lata doszlam do 80kg I na takim etapie zaszlam w ciaze. W ciazy przytylam 7 kg i juz dzien po porodzie wazylam 78kg. Jednak pol roku mija a ja mam na osi zastraszajace cyfre: 86kg. Plakac sie chce. Przed soba mam do pokonania 21kg. W srode zaczelam diete Dukana. Mam nadzieje, ze pozwolicie sie dolaczyc. Z wami zawsze bedzie razniej.

Pozdrawiam,
asia

Witamy

Zjadlam jogurt z odrobina slodzika i aromatem pomaranczowym Pycha

[_kasiulka_]

ktoras mowila o wielkanocy..to bedzie nam latwiej bo to jajowe.
a ja sie zepne i pododaje przepisy na rozne kombinacje z jajek bo mam taka ksiazke
ale do swiat jeszcze troche

[asiulinska]

Milky dziekuje Ja juz patrzec na siebie nie moge. Ech...

Gdy czytalam pierwsze posty ( a jak na razie udalo mi sie przejrzec kilkadziesiat) to widze niesamowite postepy jakie dzieki tej diecie osiagacie. A to jest bardzo mobilizujace. Ja jestem z synkiem w domu. Moja zmora bylo to, ze podjadalam. Za czesto tez rzucalam sie na slodycze. Od jakiegos czasu udaje mi sie eliminowac slodycze, a od wczoraj nie podjadam To taki moj poczatek Mam nadzieje, ze za miesaic czy dwa bede mogla napisac, ze dzielnie sie trzymam i jest mnie mniej...

[Korlat]

Napisane przez _kasiulka_

ktoras mowila o wielkanocy..to bedzie nam latwiej bo to jajowe.
a ja sie zepne i pododaje przepisy na rozne kombinacje z jajek bo mam taka ksiazke
ale do swiat jeszcze troche

Ja mowilam Moja mama robi rewelacyjne jajka z nadzieniem pieczarkowym to sie za nie wezme i zamienie je na dukanowskie Pomysle o tym... po sesji...
Wracam do notatek

[Dorota5]

Napisane przez asiulinska

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Mam na imie Asia. Pochodze z zachodu Polski. Znalazlam wasze forum i postanowilam prosic o mozliwosc przylaczenia sie do was. Moja waga zawsze wahala sie w granicach 65kg (mam 170cm wzrostu). Razem z N wyjechalismy do Anglii na 3 miesiace i tam skoczylam az do 76kg Wrocilam do Polski i dzieki diecie kopenhaskiej stracilam 7 kg. A potem powolutku zaczelam spadac do swoich 65kg. Jednakze w miedzyczasie dostalam prace, ktora wiazala sie z dyzurami na 3 zmiany, zaczelam odzywiac sie nieregularnie, podjadac np w nocy. Przez 3 lata doszlam do 80kg I na takim etapie zaszlam w ciaze. W ciazy przytylam 7 kg i juz dzien po porodzie wazylam 78kg. Jednak pol roku mija a ja mam na osi zastraszajace cyfre: 86kg. Plakac sie chce. Przed soba mam do pokonania 21kg. W srode zaczelam diete Dukana. Mam nadzieje, ze pozwolicie sie dolaczyc. Z wami zawsze bedzie razniej.

Pozdrawiam,
asia

Witaj Asiu. Myślę, że jak będziesz na diecie Dukana, to masz szansę pozbyć się całej nadwagi. Wszystkich 21 kg. Co do grama. Życzę Ci wytrwałości i szybkich efektów, byś mogła się rochę podbudować. Za mną już 7 kg, to naprawdę działa!

[Milky]

Napisane przez asiulinska

Milky dziekuje Ja juz patrzec na siebie nie moge. Ech...

Gdy czytalam pierwsze posty ( a jak na razie udalo mi sie przejrzec kilkadziesiat) to widze niesamowite postepy jakie dzieki tej diecie osiagacie. A to jest bardzo mobilizujace. Ja jestem z synkiem w domu. Moja zmora bylo to, ze podjadalam. Za czesto tez rzucalam sie na slodycze. Od jakiegos czasu udaje mi sie eliminowac slodycze, a od wczoraj nie podjadam To taki moj poczatek Mam nadzieje, ze za miesaic czy dwa bede mogla napisac, ze dzielnie sie trzymam i jest mnie mniej...

Ja też do nie dawna z obrzydzeniem zerkałam w lustro, a wystarczyły nie całe 2 miesiące, żebym nabrała więcej wiary w siebie - a to i pozytywne myślenie to podstawa! Mnie przez moją tusze rzucił chłopak, stwierdził... że nie podobam mu się już jak dawniej... Po tym wydarzeniu zaczęłam się objadać, przytyłam jeszcze bardziej i w błędne koło wpadłam... ale dzięki Dukanowi i forum... pozbierałam się trochę.
I na prawdę czuję się szczęśliwsza

więc do boju!

[Wisienka_81]

Napisane przez asiulinska

Witam wszystkich bardzo serdecznie
Mam na imie Asia. Pochodze z zachodu Polski. Znalazlam wasze forum i postanowilam prosic o mozliwosc przylaczenia sie do was. Moja waga zawsze wahala sie w granicach 65kg (mam 170cm wzrostu). Razem z N wyjechalismy do Anglii na 3 miesiace i tam skoczylam az do 76kg Wrocilam do Polski i dzieki diecie kopenhaskiej stracilam 7 kg. A potem powolutku zaczelam spadac do swoich 65kg. Jednakze w miedzyczasie dostalam prace, ktora wiazala sie z dyzurami na 3 zmiany, zaczelam odzywiac sie nieregularnie, podjadac np w nocy. Przez 3 lata doszlam do 80kg I na takim etapie zaszlam w ciaze. W ciazy przytylam 7 kg i juz dzien po porodzie wazylam 78kg. Jednak pol roku mija a ja mam na osi zastraszajace cyfre: 86kg. Plakac sie chce. Przed soba mam do pokonania 21kg. W srode zaczelam diete Dukana. Mam nadzieje, ze pozwolicie sie dolaczyc. Z wami zawsze bedzie razniej.

Pozdrawiam,
asia

Przeczytaj książkę, zrób test i witamy

[Marta 33]

asiulinska - zapytam dla spokoju wewnętrznego swojego, Twojego i ogółu - książkę czytałaś, test zrobiony, wiesz ile ma trwać I faza i że jest bardzo restrykcyjna? I otręby i wody dużo ..? TO wiesz?