Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - powrót do korzeni ;) CZĘŚĆ XXVI

[raingirl]

Uciekam spać, jutro z rana czeka mnie walka z ZUSem
Dobranoc

[frezyjka85]

ja też już idę spać

słodkich snów

carmelka - daj znać jutro jak się czujesz

[capriola_87]

Ja też się żegnam, łóżko wzywa... Dobranoc Wam wszystkim

[*Insane]

Napisane przez arrakis

tu masz Svann : http://www.youtube.com/watch?v=iZxIUY4Ziy4

a jak lubisz symfoniczny metal to moze ci sie Herjalf spodoba?
http://www.youtube.com/watch?v=EEp-KAd-cag

Dzięki, zapisałam sobie, coby posłuchać

Napisane przez arrakis

ins !!! w kolko slucham tej piosenki Annihilatora - The One - piekna jest nie moge przestac sluchac....

Oj tak, ja też ją zapętlałam po wielokroć
Taka prosta nuta, a jak zawiesza....


Kiepsko się kurde wstaje zbyt często o 4

[osz rety]

Insane zbyt często o 5-tej też jest kiepsko wstawać

Claris dziękuje za linki parodia superaśna, niektóre teksty wymiatają filmik z sesji też super zwłaszcza początek Ty na łączce będzie super pamiątka ze ślubu

ciężko mi się przestawić po tym długim weekendzie na tryb pracy

idę nadrabiać

[elena_100]

cześć dziewczynki
no proszę Basiek

[justyna_dt]

Rany, poszłam spać po 20:00 i zaspałam do pracy i mam włosy wczorajsze i źle się z tym czuję dobrze, że lubię te poranki w pracy, bo inaczej by mnie rozniosło... A o 9:00 w drogę na uczelnię, trzymajcie kciuki, żeby był już mój formularz z ITS-u gotowy

[osz rety]

Napisane przez justyna_dt

Rany, poszłam spać po 20:00 i zaspałam do pracy i mam włosy wczorajsze i źle się z tym czuję dobrze, że lubię te poranki w pracy, bo inaczej by mnie rozniosło... A o 9:00 w drogę na uczelnię, trzymajcie kciuki, żeby był już mój formularz z ITS-u gotowy

no to kciukamy

Carmi całe szczęscie, że nic Wam się nie stało no i idź do lekarza niby możesz dobrze się czuć, ale lepiej dmuchać na zimne

[arrakis]

dzien dobry
nie moglam wczoraj zasnac, jeszcze D. do mnie zadzwonil o 00.30 i jestem niewyspana...
zaraz do pracy a potem do dentystki ide

i skladam dzis podanie o przedluzenie stazu.... kciukajcie, zeby UP przedluzyl

[magda2109]

Cześć... Chyba się dzisiaj nie obudzę... Jakoś źle spałam... Śniło mi się, że na rondzie jakiś koleś we mnie wjechał i na dzień dobry ze złości go spoliczkowałam I jeszcze jakieś głupoty, których nie pamiętam... Potem obudziłam się o 4.10 i już mi ciężko było spać, mimo że byłam zmęczona... No i tak drzemałam do 5.40 i wstałam, bo co będę leżeć... W efekcie pojechałam wcześniej do pracy... Eh... Mam doła... Dodatkowa wczorajsza kłótnia z TŻ-em jakoś tak na mnie podziałała, że mi strasznie smutno...

Carmi, szok z tym co się stało... Daj znać jak się dzisiaj czujesz

Napisane przez *Insane

Kiepsko się kurde wstaje zbyt często o 4

Podziwiam A ja marudziłam, że muszę o 5.30 wstawać...

Napisane przez arrakis

dzien dobry
nie moglam wczoraj zasnac, jeszcze D. do mnie zadzwonil o 00.30 i jestem niewyspana...
zaraz do pracy a potem do dentystki ide

A co w ogóle z D.? Odszedł na dalszy plan?

[201608251020]

Cześć Dziewczynki

TŻ ma zapalenie dróg moczowych

Lecę Was nadrobić od 37 strony

[Claris]

Napisane przez arrakis

i skladam dzis podanie o przedluzenie stazu.... kciukajcie, zeby UP przedluzyl

a co tak szybko? Kiedy Ci się kończy?

Napisane przez Biska

faza szoku (głupawki) mi przeszła, teraz nadchodzi faza płaczu, więc pora przywitać poduszkę - dobranoc

biedna moja

Napisane przez Biska

Co myślicie o takiej fryzurze? Tylko bez tego białego.... czegoś http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura725874.htm
albo taka http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura574396.htm

Jak mogę stamtąd zdjęcie zapisać na dysku?

pierwsza bardzo ładna, pasowałaby do Ciebie

Gleniusia jak przeczytałam Twoją historyjkę wczoraj to witaj w domu u nas nielepiej. Znaczy starał mnie udobruchać, zrobił rano herbatę, w nocy tulił, ale kurde przepraszam by choć powiedział, te jego słowa tak bolą. Najgorsze, że on swojej winy nie widzi i uważa, że sama jestem sobie winna i zasłużyłam i chciał mnie udobruchać napewno dlatego, żebym wróciła do domu, a nie bo chce żeby było dobrze, bo przecież świadek z dziewczyną dziś przyjeżdzają

Kierowniczka na szkoleniu to siedzę sama. Biorę za robotę i spadam z tego bajzlu

[madziamacius8786]

Cześć

Napisane przez Ilsa Lund

pokażesz ? ja mam na razie 3,5 za ucho więc chyba nadal mi rosną 2 cm na miesiąc ale chcę następną zmianę podpisu zrobić po miesiącu właśnie

wysłałamzdjecie jest na poczcie

Napisane przez carmelova

Dziewczyny cała się trzęsę.... Tż przyjechał po mnie...jechaliśmy na lunch 2 ulice od mojej firmy. Wracając mieliśmy poważną stłuczkę...Wróciłam do firmy po torebkę i kurtkę bo przez 3 godziny stałam tylko w koszuli na dworze....Cała sie trzęsę. Cały bok mamy skasowany, otworzyły się poduszki...masakra...

Jezu ((((( dobrze,że nic Wam sie nie stało !!!!! biedna..ale idźcie do lekarza tak jak dziewczyny radzą !!prosze..

Napisane przez *Insane

Dziewczynki, czy mogę prosić o kciuki w środę?
Najlepiej od samego rana. Takie bardzo bardzo mocne kciuki

Napisane przez medeline

A mnie boli gardlo Od 4 rano dusiłam się i umierałam na migdałki... Teraz jest lepiej, trochę boli, trochę drapie, ale jednak dyskomfort czuję. Poza tym też mnie wypryszczyło i to tak, że moja mama mnie takiej jeszcze nie widziała... Podejrzewam, że mogłam sobie staphylococca nanieść, na zajęciach z mikrobów Bo ja tam dezynfekuję po sobie stół, ale przede mną ludzie niekoniecznie... I jeszcze koleżanka rozlala na mnie zawiesinę bakteryjną ostatnio

oby szybko Ci to przeszłoa koleżanką w dodatku głupią sie nie przejmuj

Napisane przez Gleniusia

ps. wiem, że robię z igły widły, ale bardzo mi smutno było, że się nie przywitał

nie fajnie sie zachował..faceci w ogóle nie myślą

Napisane przez Biska

Co myślicie o takiej fryzurze? Tylko bez tego białego.... czegoś http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura725874.htm
albo taka http://ikf.styl.fm/fryzury-slubne/fryzura574396.htm

Jak mogę stamtąd zdjęcie zapisać na dysku?

pierwsza mi sie spodobała

Napisane przez Claris

Gleniusia jak przeczytałam Twoją historyjkę wczoraj to witaj w domu u nas nielepiej. Znaczy starał mnie udobruchać, zrobił rano herbatę, w nocy tulił, ale kurde przepraszam by choć powiedział, te jego słowa tak bolą. Najgorsze, że on swojej winy nie widzi i uważa, że sama jestem sobie winna i zasłużyłam i chciał mnie udobruchać napewno dlatego, żebym wróciła do domu, a nie bo chce żeby było dobrze, bo przecież świadek z dziewczyną dziś przyjeżdzają

Twój Mąż podchodzi do godzenia sie tak jak M.



a mi jest źle i lepiej żeby M. sie dzisiaj nie odzywał

[Claris]

Napisane przez madziamacius8786

a mi jest źle i lepiej żeby M. sie dzisiaj nie odzywał

?? pamiętaj, żebyś panowała nad sobą

[Stefannia]

Hej,
chciałam DUUUŻO zacytować, ale oczywiście zjadło

1. Fajnie że sie cieszycie, że nie palę. Ja też sie cieszę na maksa
2. Bisia, moze nie będzie tak źle nie smutaj
3. Madzia, jak spotkanie?
4. Ilsa, zazdośnic jeszcze dużo. Ja przynajmniej sie tak pocieszam
5. Carmel, dobrze, ze nic się Wam nie stało. Jakbyś się źle dziś czuła, koniecznie do lekarza.
6. Ins, są juz kciuki, a w środę będą jeszcze mocniejsze
7. Med, ta P. to wstrętny babsztyl. Uspokoi się jak za jakis czas oprócz TŻ nie bedzie miała ani jednej przyjaciółki, bo wszystkie spaławi swoim zadzieraniem nosa. I na jej miejscu, to bym wiała gdzie pieprz rośnie, jakby facet po dwóch tygodniach pokazywał mi pierścionki.. bałabym się że świr jakiś. A mama fajnie ci powiedziała
8. Claris, jutro się pogodzicie i bedzie super
9. Glenia, też bym się za takie coś wkurzyła i byłoby mi smutno. Tylko trzeba powiedzieć tym swoim TŻ, bo sami sie nie domyślą, że to przez nich jesteśmy sfochowane, a nie dlatego że właśnie okres się zbliża/mamy/jesteśmy po
10. Capriola, A. robi tak samo jak Twój TŻ. Jak ja się za bardzo nakręcam to idzie spać. A ja ryczę
11. Bisia - bis Pierwsza fryzurka piękna
12. Frezi, apopos Twojej umiejętności czytania, nadal potrzymuje opinie z wczoraj, żeś zboczona
13. Kciuki dla Justy i Arakis
14. Ins, Osz - jak Wy wcześnie wstajecie. Szacun
15. Magda, dziś będzie lepszy dzień
16. Dałam radę


Wczoraj byliśmy na "przymiarkach kabaretowych". Warszawianki, polecam. Młode zespoły kabaretowe na żywo wymyślają scenki i jest naprawdę śmiesznie

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez Claris

Gleniusia jak przeczytałam Twoją historyjkę wczoraj to witaj w domu u nas nielepiej. Znaczy starał mnie udobruchać, zrobił rano herbatę, w nocy tulił, ale kurde przepraszam by choć powiedział, te jego słowa tak bolą. Najgorsze, że on swojej winy nie widzi i uważa, że sama jestem sobie winna i zasłużyłam i chciał mnie udobruchać napewno dlatego, żebym wróciła do domu, a nie bo chce żeby było dobrze, bo przecież świadek z dziewczyną dziś przyjeżdzają

A ponoć to oni szczycą się logicznym myśleniem, a nie potrafia prostej zależności zrozumieć: zabolało mnie = jest mi przykro = jestem zła

Napisane przez madziamacius8786

Twój Mąż podchodzi do godzenia sie tak jak M.

a mi jest źle i lepiej żeby M. sie dzisiaj nie odzywał

Madziu, co jest?

[Claris]

Napisane przez Stefannia

Wczoraj byliśmy na "przymiarkach kabaretowych". Warszawianki, polecam. Młode zespoły kabaretowe na żywo wymyślają scenki i jest naprawdę śmiesznie

Byłam na czymś w tym stylu, nazywało się "rozmowy niekontrolowane"
a w ogóle to jesteś mega

[Biska]

Stefka no... brak mi słów, szacun za to odpisywanie po wieeelkim nadrabianiu

Dzień dobry ale mnie oczy bolą
Madziuś co tam?
Claris

[Stefannia]

Napisane przez Claris

Byłam na czymś w tym stylu, nazywało się "rozmowy niekontrolowane"
a w ogóle to jesteś mega

Dzięki
za dużo pracy ostatnio nie mam

[madziamacius8786]

Napisane przez Claris

?? pamiętaj, żebyś panowała nad sobą

panuje ale on przegina..

Napisane przez Stefannia

Madziu, co jest?

Napisane przez Biska

Dzień dobry ale mnie oczy bolą
Madziuś co tam?

chodzi o to ,że M. robi wszystko żebyśmy jak najkrócej sie widzieli, sam nie wykazuje żadnej inicjatywy żeby coś zrobić, zawsze zwala to na mnie,że ja mam wymyślać, jak sie spotykamy to jak idziemy sie przejść to zaraz wracamy (miał wolne wiec mógł poświecić mi wiecej czasu niż kiedy pracuje) . Meczy mnie to a jak mu zwróciłam uwage,że możemy wracać bo jemu sie widocznie spieszy to nagle zaczął wygadywać,że wcale tak nie jest,że jeszcze koło samochodu porozmawiamy itp. ale założe sie,że gdybym tak nie powiedziała to by mnie odprowadził i nasze spotkanie trwałoby godzine. I teraz nie sądze żebym przesadzała bo nie po to mam sie starać żeby było miedzy Nami dobrze,że jak już sie spotykamy nasze spotykania trwają tyle ile trwają. Wk.... jestem na niego tak że nie wiem . Zachowuje sie jakby miał 5 lat i na dobranocke do domu wracał:/ wiem,że nie jesteśmy razem ale nie dość,że kontakt mamy bardzo mały,rzadko sie widzimy to jeszcze to..

[Claris]

to rzeczywiście przegina, minęło już tyle czasu, a on dalej... ale może to ma związek z jego ojcem?

[Stefannia]

Wiesz, ja nie wiem, co tam wcześniej ponoc wyprawiałaś, ale to nie jest w porządku. To obie strony decyduja się na próbowanie, nie tylko jedna ma udawadniać ciągle, starać się, wymyślać, zabiegać. Obie się starają. A on się trochę zachowuję jakby robił łaskę. Więc trochę to nie tak ma być. Wg mnie.

[Biska]

Napisane przez Stefannia

Wiesz, ja nie wiem, co tam wcześniej ponoc wyprawiałaś, ale to nie jest w porządku. To obie strony decyduja się na próbowanie, nie tylko jedna ma udawadniać ciągle, starać się, wymyślać, zabiegać. Obie się starają. A on się trochę zachowuję jakby robił łaskę. Więc trochę to nie tak ma być. Wg mnie.

[madziamacius8786]

Napisane przez Claris

to rzeczywiście przegina, minęło już tyle czasu, a on dalej... ale może to ma związek z jego ojcem?

no przegina..i powoli zaczynam mieć tego dość..

to nie ma nic wspólnego z jego tatą.

Napisane przez Stefannia

Wiesz, ja nie wiem, co tam wcześniej ponoc wyprawiałaś, ale to nie jest w porządku. To obie strony decyduja się na próbowanie, nie tylko jedna ma udawadniać ciągle, starać się, wymyślać, zabiegać. Obie się starają. A on się trochę zachowuję jakby robił łaskę. Więc trochę to nie tak ma być. Wg mnie.

M. mi wczoraj mówił,że powinnam być wdzieczna,że przyjechał ( ok rozumiem jeździł za Wrocław wczoraj z jego tatą,był głodny itp i ciesze sie,że mimo tego przyjechał) ale miał wolne..co innego jakby był po pracy lub przed wtedy możemy sie krócej widzieć ale jak już ma wolny dzień to mógłby mi wiecej czasu poświecić? Przecież przez godz to jak mam mu udowodnić ,że sie zmieniam? Ledwo sie spotkamy a już musimy wracać:/ Denerwuje mnie to,że ja musze sie ciągle o to prosić żeby został dłużej, to by był cud gdyby on choć jeden raz powiedział :"może pójdziemy tam żeby jeszcze pogadać" .. ja wczoraj jak szłam w strone domu to miałam nadzieje,że on sam powie czemu wracamy,czemu nie idziemy gdzieś jeszcze..jak już zapytał co bedziemy robić w środe to już wiedziałam,że idzie mnie odprowadzić bo on zawsze pyta co bedziemy robić jak sie zobaczymy jak mnie odprowadza do domu:/ wiec gdybym nie powiedziała,że spieszy mu sie to NIC by nie zrobił..jak już wchodziliśmy na moją ulice to nie poszedł mnie odprowadzić do bramki tylko stanął przy swoim aucie a jak zapytałam czemu tam stoi to powiedział,że nigdzie nie jedzie bo chce ze mną porozmawiać:/ ale rozumiecie? Chciał bo widział,że jestem zła ale nie chciałby gdybym nie poruszyła tego tematu mam go dość

[Biska]

Napisane przez madziamacius8786

no przegina..i powoli zaczynam mieć tego dość..

to nie ma nic wspólnego z jego tatą.


M. mi wczoraj mówił,że powinnam być wdzieczna,że przyjechał ( ok rozumiem jeździł za Wrocław wczoraj z jego tatą,był głodny itp i ciesze sie,że mimo tego przyjechał) ale miał wolne..co innego jakby był po pracy lub przed wtedy możemy sie krócej widzieć ale jak już ma wolny dzień to mógłby mi wiecej czasu poświecić? Przecież przez godz to jak mam mu udowodnić ,że sie zmieniam? Ledwo sie spotkamy a już musimy wracać:/ Denerwuje mnie to,że ja musze sie ciągle o to prosić żeby został dłużej, to by był cud gdyby on choć jeden raz powiedział :"może pójdziemy tam żeby jeszcze pogadać" .. ja wczoraj jak szłam w strone domu to miałam nadzieje,że on sam powie czemu wracamy,czemu nie idziemy gdzieś jeszcze..jak już zapytał co bedziemy robić w środe to już wiedziałam,że idzie mnie odprowadzić bo on zawsze pyta co bedziemy robić jak sie zobaczymy jak mnie odprowadza do domu:/ wiec gdybym nie powiedziała,że spieszy mu sie to NIC by nie zrobił..jak już wchodziliśmy na moją ulice to nie poszedł mnie odprowadzić do bramki tylko stanął przy swoim aucie a jak zapytałam czemu tam stoi to powiedział,że nigdzie nie jedzie bo chce ze mną porozmawiać:/ ale rozumiecie? Chciał bo widział,że jestem zła ale nie chciałby gdybym nie poruszyła tego tematu mam go dość

Pierwsze zdanie mnie zabiło, jak można powiedzieć komuś - "powinnaś być wdzięczna, że przyjechałem" to wychodzi na to, że on wcale tego nie chce. Kopnęłabym w tyłek, naprawdę.... przecież to jest mocno.... uwłaczające.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

To tak jak ja bym miała za każdym razem Tż powtarzać - powinieneś mi być wdzięczny, że przyjęłam Twoje ponowne oświadczyny przecież taki związek nie ma szans na przetrwanie albo się decydujemy na odbudowanie czegoś - i staramy się żyć teraźniejszością - albo nic z tego nie będzie

[madziamacius8786]

Napisane przez Biska

Pierwsze zdanie mnie zabiło, jak można powiedzieć komuś - "powinnaś być wdzięczna, że przyjechałem" to wychodzi na to, że on wcale tego nie chce. Kopnęłabym w tyłek, naprawdę.... przecież to jest mocno.... uwłaczające.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

To tak jak ja bym miała za każdym razem Tż powtarzać - powinieneś mi być wdzięczny, że przyjęłam Twoje ponowne oświadczyny przecież taki związek nie ma szans na przetrwanie albo się decydujemy na odbudowanie czegoś - i staramy się żyć teraźniejszością - albo nic z tego nie będzie

co do pogrubionego to sam powiedział,że to,że przyjechał znaczy,że tego chciał .

Ja też tak myśle jak Ty co do tego próbowania. Ale on nie chce jak narazie bo musi być pewny na 100% bo jak coś nie wyjdzie to on nie chce przeżywać tego samego jeszcze raz. Ale ile można kogoś sprawdzać. Czemu mam na siłe sie uśmiechać i udawać,że wszystko jest okej jak nie jest? Mam być miła,zawsze uśmiechniet a w środku serce mi peka bo nie jesteśmy razem. On jest nienormalny:/ Nie zmienia to faktu ,że sama sie na to zgodziłam.

Wczoraj jak wrócił do domu to jeszcze napisał,że jemu było fajnie,że troche mi pomarudził i mógł zobaczyć jak sie fajnie uśmiecham.

Są dni kiedy jestem z naszego spotykania sie zadowolona ale też są dni takie jak wczoraj ,że mam ich dość


Nie odpisałam mu na wczorajszego smsa wiec nie wiem czy dzisiaj sam sie odezwie czy sie wkurzy i w ogóle nie napisze..a jutro mamy sie spotkać..(co do jutra to wymyślił kregle itp. ale co z tego skoro robi to bo go prosze-nic od siebie)

[najfajniejsza]

Napisane przez capriola_87

HAHAHA!!! A powiedziałabyś "tak", gdyby Ci dał ten elficki pierścień? :P

to zależy, czy najpierw byłoby pytanie, potem moja odpowiedź i dopiero otworzyłby pudełko, czy też pudełeczko otworzyłby podczas zadawania pytania

Napisane przez arrakis

dzien dobry
nie moglam wczoraj zasnac, jeszcze D. do mnie zadzwonil o 00.30 i jestem niewyspana...
zaraz do pracy a potem do dentystki ide

i skladam dzis podanie o przedluzenie stazu.... kciukajcie, zeby UP przedluzyl

D.?!

kciukam choć wolałabym, żeby Tobie przedłużono staż, a I. wywalono

Rain, ale to tylko za te dodatkowe osoby byście płacili za nocleg, nie? to chyba nie aż tak dużo ja zawsze się zachwycam Waszymi kosztami wesela, serio tyle co nic płacicie

Carmi, jak się czujecie? Wszystko w porządku? Byliście u lekarza?

Madzia, zgadzam się z Biską - dla mnie ten Wasz układ jest uwłaczający.


Dzień dobry, miałam dużo snów (także złych, więc wstałam tak wcześnie ), ale za to wczoraj P. mi zadał pewne magiczne pytanie ;>

[201608251020]

Napisane przez justyna_dt

Haha, próbowałyście kiedykolwiek w googlach wpisać "lol limewire" i wcisnąć "Szczęśliwy traf"?

Spróbowałam i się wystraszyłam

Napisane przez peach_passion

już od rana bolał mnie brzuch, później dostałam zj**kę od kierowniczki a najgorsz, że wyżywam się na TŻ... on jutro wstaje o 6 żeby mnie zawieźć do pracy (chociaż sam ma na 13) a ja jestem chamska:/przyszłam do domu to się poryczałam bo już normalnie nie daję rady. do tego moja twarz wygląda tak, że strach w lustro patrzeć.masakra jakaś.. no to pomarudziłam, starczy

niestety też tak czasem mam że wyżywam się na najbliższych mi, ukochanych osobach a potem się czuję potwornie...

Napisane przez medeline

No właśnie. Ona jest z nim niecałe 2 miesiące, a chojraczy do mnie, wyjadaczki.

I już o pierścionku myśli?? Lepsza ode mnie

Napisane przez Claris

Nic kochane, mąż chyba nie pomyślał i powiedział mi coś średnio miłego bez powodu w sumie, no i jest cisza. On poszedł spać wielce obrażony (), a ja siedzę w drugim pokoju... Szkoda, że jutro przyjeżdza świadek z dziewczyną oglądać film, bo bym wróciła najpóźniej jak się da, a tak to nie mogę
Dobranoc!

Wiesz ile razy TŻ mi wybacza moje głupie odzywki? Milion razy na tydzień Wierz mi że często się coś palnie zupełnie tak nie uważając, nie myśląc nad tym i pewnie Twój Mąż teraz bardzo żałuje

Napisane przez Gleniusia

Właściwie to bzdet, ale smutno mi...Tż wrócił dziś późno z pracy, ja przygotowałam mu kolację, a on przychodzi i ani się nie przywita, ani nic, tylko od progu walnął tekstem "co tu tak śmierdzi?" (pewnie zapach bigosu, no ale ja nawet nie czuję bo mam katar). No i zła byłam, że tak mnie pięknie przywitał po całym dniu, no ale myślałam, że chociaż się rozbierze i wtedy się przywita, a on nic ani głupiego cześć, ani pocałuj mnie w d., no wkurzyłam się, bo co ja jestem, obca osoba? no i naburmuszona siedzę, nie odzywam się - on oczywiście nie zwraca uwagi. spytał się o co chodzi, no to zrobiłam minke pt "sam powinieneś wiedzieć" i nie odzywam się, no i tak siedzę sobie w sypialni a on tam i jakoś widocznie dobrze mu z tym a jeszcze źle zrobiłam, bo naskoczyłam na niego, że internet popsuł, bo coś tam grzebał i przestało działać - no i pokrzyczałam trochę...ech no i co mam zrobić? męczą mnie takie "ciche chwile", ale sama nie zacznę mówić, skoro on nie widzi problemu...

ps. wiem, że robię z igły widły, ale bardzo mi smutno było, że się nie przywitał

Ładne mi przywitanie Ale pogodziliście już??

Napisane przez madziamacius8786

chodzi o to ,że M. robi wszystko żebyśmy jak najkrócej sie widzieli, sam nie wykazuje żadnej inicjatywy żeby coś zrobić, zawsze zwala to na mnie,że ja mam wymyślać, jak sie spotykamy to jak idziemy sie przejść to zaraz wracamy (miał wolne wiec mógł poświecić mi wiecej czasu niż kiedy pracuje) . Meczy mnie to a jak mu zwróciłam uwage,że możemy wracać bo jemu sie widocznie spieszy to nagle zaczął wygadywać,że wcale tak nie jest,że jeszcze koło samochodu porozmawiamy itp. ale założe sie,że gdybym tak nie powiedziała to by mnie odprowadził i nasze spotkanie trwałoby godzine. I teraz nie sądze żebym przesadzała bo nie po to mam sie starać żeby było miedzy Nami dobrze,że jak już sie spotykamy nasze spotykania trwają tyle ile trwają. Wk.... jestem na niego tak że nie wiem . Zachowuje sie jakby miał 5 lat i na dobranocke do domu wracał:/ wiem,że nie jesteśmy razem ale nie dość,że kontakt mamy bardzo mały,rzadko sie widzimy to jeszcze to..

Wiesz co? Ten Twój M. to jest jak dziecko! Nie umie się określić za cholerę w którą stronę chce!!! I tekst o wdzięczności... normalnie mnie zabił

[madziamacius8786]

Naj jakie zadał Ci pytanie?


jak M. sie bardziej nie postara to ja nie wiem co zrobie, wiem jedno, dlugo tak nie wytrzymam..



Paollino on chce żeby było i d e a l n i e ...

[Zwies]

Napisane przez najfajniejsza

Dzień dobry, miałam dużo snów (także złych, więc wstałam tak wcześnie ), ale za to wczoraj P. mi zadał pewne magiczne pytanie ;>
]

Jakie?

[201608251020]

Aha! I gratuluję Basiek JA-WO-RZNO!

btw. Motylku witaj w klubie "niezauważanych ostatnio"


NAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!?????????????????? ?????????????????