Kopniaczki już pierwsze czujemy, wyprawkę powoli kompletujemy. Marzec - kwiecień 2011

[bosti]

Napisane przez iizabelaa

u mnie nie ma takich kas, więc nie mam tego problemu

no właśnie ostatnio się rozglądałam i u mnie też nie ma a ja to taka ofiara jestem, że stoję i liczę, że może ktoś przepuści (w cuda wierzę) zamiast upomnieć się jak np. aja - zresztą bardzo zazdroszczę takiej pewności siebie, też bym tak chciała

a wracając do ostatnich usg - gratuluję wszystkim dziewczynom, które poznały płeć
i dziękuję bardzo za gratulacje odnośnie mojej małej

najbardziej się cieszę, że u synka Jok3r już wszystko w porządku z serduszkiem

wczoraj mieliśmy gości, więc nie miałam czasu na wizaż, bo trzeba było posprzątać, zrobić jakieś jedzonko, a potem trochę poimprezować dziś już nadrobiłam zaległości

muszę się pożalić, jaka mnie przykrość ostatnio spotkała i to z winy TŻa jak sie później okazało. otóż wyjmuję pranie z pralki, a tu w mojej ulubionej ciążowej bluzce z h&mu ogromna wyswzarpana dziura na plecach. myślałam, że pewnie coś się stało z pralką i gdzieś ją zaczepiło czy wciągnęło. byłam wkurzona na maksa, bo pralka niedawno kupiona, dobrej marki za niemałą kasę, a tu taki numer. ale jak już wyjęłam całe pranie, to się okazało, że w pralce leży spory metalowy bolec, który pewnie musiał się wkręcić w moją bluzkę i podrzeć ją. no więc już wiedziałam, że to sprawka TŻa. idę z tym bolcem do niego i się pytam, czy poznaje, a on, że tak, że to od niego z pracy, że musiało wypaść z kieszeni jak wcześniej prałam jego ciuchy robocze. no to mu powiedziałam dość dobitnie, co myślę o jego niedbalstwie mimo moich licznych próśb o sprawdzanie kieszeni przed praniem, a on na to, że przecież nic takiego sie nie stało i że przesadzam no to szlag mnie wtedy trafił i wpadłam w histerię. TŻ sie zorientował, że to on przesadził i zaczął strasznie przepraszać, tulić się itp. ale ja nie umiałam sie uspokoić taka byłam zła na niego, łzy lały mi sie przez godzinę. widziałam jak mu było przykro i głupio i przynajmniej tyle miałam satysfakcji

[mordka_1985]

Uff! Ja jutro mam gości. od 21 do 23 ogarniałam mieszkanie,zeby jutro dłużej pospać
Ja jutro będę robiła pierogi, takie z kapustą i grzybami , ale pieczone.

Ja mam czwórkę rodzenstwa 3 braci i siostrę.Ale wiadomo, najlepiej rozumiemy się z siostrą i mamą.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

NIE ZAPOMNIJCIE PRZESTAWIĆ ZEGARkÓW

[Jok3r]

Twoj to chociaz do prania zanosi ciuchy, a moj tylko skarpetkami po pokoju rzuca i jak mi ostatnio wyskoczyl w dresach tak brudnych, ze normalnie az mi szczena opadla gdzie on sie tak uswinil i mowie, zeby do prania dal, bo ktos przyjdzie i wstyd jakby nie mial innych spodni na co on oburzony, ze o co mi chodzi przeciez dobre sa. Ja nie placze tylko zaciskam zeby i robi mi sie spojrzenie bazyliszka i wtedy juz wie, ze jestem zla i poslusznie czy posprzata czy zmieni te spodnie. Ofc musi sobie pomarudzic, ale jednak poslucha. Z tym oproznianiem kieszeni tez mam czasem krzyz panski, bo nie raz i nie dwa nie wyciagnal czy biletu na autobus, czy takiej karteczki rozowej do notatek i pozniej w najlepszym wypadku tzreba te dziwnie przyklejone kawalki pappieru zdrapywac, a w najgorszym zafarbuje taka rozowa karteczka i akurat wtedy piora sie np moje bluzki. Kiedys zalozyl koszulke, ktora dostal na ur od znajomych i siedzial w niej przy kompie. Ofc lajza oblal sie kawa no i co wtedy robi facet? Nie spiera absolutnie przeciez to czasochlonne i takie skomlikowane, nie zaniesie do prania ( nie wspomne nawet o namoczeniu, bo to chyba nie znane mu pojecie) tylko zdejmuje mokra koszulke, rzuca nia w kat i zaklada nowa. Wtedy mnie nie bylo, bo bym go chyba zaciukala i tesciowa jak zbierala pranie i przy okazji troche mu pokoj posprzatala to znalazla ta koszulke po paru dniach, zmielona, zakurzona z wielka brazowa plama. I oczywiscie koszulka do wywalenia, bo tyle razy ile byla prana, wybielana i odplamiana to szybciej te szwy w koncu puszcza niz ta plama. No i czywista maz zdziwiony, ale o co chodzi?

[bosti]

ech ci faceci

[87czarna]

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘ:ro lleyes: Nadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...

Całuję Was,miłego dnia

[bosti]

czarna super!! gratki!! kolejna dziewczynka

oby dla iizy wystarczyło oczywiście trzymam za to kciuki

[laseczkaa]

Napisane przez mordka_1985

Uff! Ja jutro mam gości. od 21 do 23 ogarniałam mieszkanie,zeby jutro dłużej pospać
Ja jutro będę robiła pierogi, takie z kapustą i grzybami , ale pieczone.

Ja mam czwórkę rodzenstwa 3 braci i siostrę.Ale wiadomo, najlepiej rozumiemy się z siostrą i mamą.

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

NIE ZAPOMNIJCIE PRZESTAWIĆ ZEGARkÓW

hej
uwielbiam takie pierogi z kapusta i grzybami i to w dodatku pieczone .
jak znajdziesz chwile to czy mogłabyś podać przepis

Napisane przez 87czarna

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘ:ro lleyes: Nadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...

Całuję Was,miłego dnia

kolejna dziewczynka gratulację już nie będę wspominać i powtarzać się że zazdroszczę

a mój TŻ już od rana pojechał do pracy potem jedzie do rodzinki do szpitala i jak wróci to jedziemy na cmentarz . Czyli znów do ok 16 jestem sama no ale co zrobić.

PS> a co do bałaganiarstwa facetów to macie rację . Mój TŻ wszędzie też wszystko rzuca ... z kieszeni nic nie wyciąga więc ja pranie robię. kolejna rzecz to jak się pobrudzi coś jedząc to nie pędzi żeby to zmyć zaprać jeszcze wyciera rękawem-rozciera to ... eh faceci

[wanilia83]

Dzień dobry kochane

Napisane przez 87czarna

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘ:ro lleyes: Nadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...

Całuję Was,miłego dnia

kochana serdeczne gratulacje

Izuś mam nadzieje że ty też uraczysz nas niedlugo takimi wiadomościami

a co do bałaganiarstwa facetów to chyba jakaś kara dla nas tylko ciekawe za co

[bosti]

laseczka ja też uwielbiam pierogi z kapustą i grzybami - najlepsze na świecie śłinka mi pociekła na samą myśl
no i trzymam kciuki, żeby u Ciebie też była córeczka

ja też od wczoraj bez TŻa - pojechał do mamy, a mnie zawiózł do mojej, wracamy do siebie dopiero we wtorek. w piątek auto mi sie zepsuło - coś sie stało z akumulatorem, stoi u mechanika. a dopiero co pare dni wcześniej zmieniałam amortyzatory i jeszcze jakieś dwie inne części, więc 800zł poszło i znowu kolejny wydatek na głupi akumulator taki jakiś pechowy tydzień ostatnio miałam

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez wanilia83

a co do bałaganiarstwa facetów to chyba jakaś kara dla nas tylko ciekawe za co

no właśnie za co oni są jak dzieci, można mówić, prosić, a efektów brak

[laseczkaa]

Napisane przez bosti

laseczka ja też uwielbiam pierogi z kapustą i grzybami - najlepsze na świecie śłinka mi pociekła na samą myśl
no i trzymam kciuki, żeby u Ciebie też była córeczka

ja też od wczoraj bez TŻa - pojechał do mamy, a mnie zawiózł do mojej, wracamy do siebie dopiero we wtorek. w piątek auto mi sie zepsuło - coś sie stało z akumulatorem, stoi u mechanika. a dopiero co pare dni wcześniej zmieniałam amortyzatory i jeszcze jakieś dwie inne części, więc 800zł poszło i znowu kolejny wydatek na głupi akumulator taki jakiś pechowy tydzień ostatnio miałam

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------



no właśnie za co oni są jak dzieci, można mówić, prosić, a efektów brak

nie dziękuję by nie zapeszyć

[trzyrazyi]

Napisane przez 87czarna

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘ:ro lleyes: Nadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...


Całuję Was,miłego dnia

Gratuluje CORONI ciesze sie ze wsio ok...powiem szczerze ze tez myslalam ze chlopczyka bedziesz miec a tu taka niespodzianka hihihihi u mnie tez coreczzka bedzie heeheh.....ale fajnie ciesze sie strasznie

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

DZIEWCZYNY ja mam pytanie jak tam u was z bolami glowy .....mnie od jakiegos czasu jak wstaje strasznie boli glowa narazie nic nie biore ale nie wiem jak dlugo pociagne

[iizabelaa]

witam od samego rana

Napisane przez bosti

muszę się pożalić, jaka mnie przykrość ostatnio spotkała i to z winy TŻa jak sie później okazało. otóż wyjmuję pranie z pralki, a tu w mojej ulubionej ciążowej bluzce z h&mu ogromna wyswzarpana dziura na plecach. myślałam, że pewnie coś się stało z pralką i gdzieś ją zaczepiło czy wciągnęło. byłam wkurzona na maksa, bo pralka niedawno kupiona, dobrej marki za niemałą kasę, a tu taki numer. ale jak już wyjęłam całe pranie, to się okazało, że w pralce leży spory metalowy bolec, który pewnie musiał się wkręcić w moją bluzkę i podrzeć ją. no więc już wiedziałam, że to sprawka TŻa. idę z tym bolcem do niego i się pytam, czy poznaje, a on, że tak, że to od niego z pracy, że musiało wypaść z kieszeni jak wcześniej prałam jego ciuchy robocze. no to mu powiedziałam dość dobitnie, co myślę o jego niedbalstwie mimo moich licznych próśb o sprawdzanie kieszeni przed praniem, a on na to, że przecież nic takiego sie nie stało i że przesadzam no to szlag mnie wtedy trafił i wpadłam w histerię. TŻ sie zorientował, że to on przesadził i zaczął strasznie przepraszać, tulić się itp. ale ja nie umiałam sie uspokoić taka byłam zła na niego, łzy lały mi sie przez godzinę. widziałam jak mu było przykro i głupio i przynajmniej tyle miałam satysfakcji

ja zrobiłam mojemu taka jazde jak wrzucił do prania spodnie, i nie sprawdził kieszeni, zostawił w jednej chusteczkę higieniczną,
i całe moje czarne pranie było w białych resztkach husteczki

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez 87czarna

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘ:ro lleyes: Nadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...

Całuję Was,miłego dnia

gratuluję

Napisane przez bosti

oby dla iizy wystarczyło oczywiście trzymam za to kciuki

Napisane przez wanilia83

Izuś mam nadzieje że ty też uraczysz nas niedlugo takimi wiadomościami

dziewczyny strasznie mnie wzruszyłyście tym, że pamiętacie o mnie
nie ma to jak miał chwila od rana
kochane jesteście

[Eirene1987]

bosti, jokr to ja mam tak samo już mam czasem dosyć i też aż ryczę potem, skarpetki to ściąga i rzuca w kąt a ja potem chodzę i zbieram albo drę się na niego że ma pranie zrobić, z koszulkami to tak samo jak brudna - w kąt (co się królewicz będzie męczył) a najbardziej mnie wnerwia to że ściąga taką koszulkę potem z wieszaka jak już jest wyprana i sucha i zakłada taką pogniecioną, szlag mnie trafia bo wygląda jak psu z gardła wyjęta ale on twierdzi że nie tak bardzo i przecież na nim się rozprostuje, ja tak nie prasuję rzeczy po praniu tylko potem na bieżąco wyciągam i prasuję przed wyjściem a czasem nie mam kontroli nad jego ciuchami a nawet jak ostatnio wyprasowałam mu wszystkie koszule to tak je powrzucał do szafki że moja robota poszła się rypać. już nieraz też nie wytrzymuję zastanawiam się jak przemówić mu do rozsądku ale czasem sama nie mogę i zbieram te ciuchy po pokoju bo jak widzę jaki bałagan to masakra. a on nic nie potrafi odłożyć na miejsce, weźmie książkę jakąś - już leży na stoliku aż ja jej nie odłożę, i ta ze wszystkim masakra toż to kara jakaś z tymi facetami


87czarna super gratulacje a cały czas czułaś synka ja też tak czuję więc tym bardziej zastanawiam się co tam siedzie u mnie jeszcze raz gratulacje

Napisane przez bosti

ja też od wczoraj bez TŻa - pojechał do mamy, a mnie zawiózł do mojej, wracamy do siebie dopiero we wtorek. w piątek auto mi sie zepsuło - coś sie stało z akumulatorem, stoi u mechanika. a dopiero co pare dni wcześniej zmieniałam amortyzatory i jeszcze jakieś dwie inne części, więc 800zł poszło i znowu kolejny wydatek na głupi akumulator taki jakiś pechowy tydzień ostatnio miałam

bosti no tak jak ja przez głupiutką sarenkę wydatek ok1000zł na auto... a gdzie tu jeszcze prezenty na święta i wyprawka...
cieszę się chociaż moi rodzice właściwie mój tata się zaoferował się że wózek on sponsoruje, więc duży wydatek z głowy. no i łóżeczko mamy i komodę a gdzie reszta? masakra

Napisane przez trzyrazyi

DZIEWCZYNY ja mam pytanie jak tam u was z bolami glowy .....mnie od jakiegos czasu jak wstaje strasznie boli glowa narazie nic nie biore ale nie wiem jak dlugo pociagne

no mnie często boli głowa nie jakoś strasznie ale ćmi. raz mnie tylko bolała tak że musiałam apap wziąć i przeszło o dziwo bo nigdy apap mi nie pomagał. a teraz prawie codziennie ćmi.

[ego_ego]

dzień dobry dzziewczynki
mąż spi, a ja w końcu nadrobiłam zaległości na wątku

Napisane przez trzyrazyi

Wrocilam z usg.....i ........ DZIEWCZYNKA:l ove: bedziemy miec coreczke hihhi babeczka powiedziala ze wsio w porzadku...mala szalala strasznie ....kopala jak opetana hahahha buziolki laseczki

gratulacje

Napisane przez aja1

Byłam na zakupach i był bulwers przy kasie

Sporo ludzi, ja do kasy, a tam facet z dużym wózkiem i przed nim babka z doniczkami, ja do niego - przepraszam, gość sie posunął a do niej:
-czy mogłaby pani zostawić miejsce na moje zakupy (bo dopiero stawiała)
Ona na mnie oczy, a ja rękę do góry, ona bulwers ostry i z obrażoną miną odwróciła się do gościa. Facet na to - myślałem, że panie są razem.
Ja - Tak to jest jak się staje do kasy z pierszeństwem (oczywiście z uśmiecham na ustach) Facetowi zrobiło się głupio, ale się roześmiał powiedział "no tak" a babsztyl o mało kwiatków nie pogryzł

Na kasie była moja koleżanka, ale miała ubaw. Potem głośno żeśmy rozmawiały jak się czuje i tak ogólnie.

no to mi sie podoba ja też czasami nawet specjalnie brzuch wystawiam, żeby było widać

Napisane przez iweczka

cześć dziewczynki, ale od wczoraj naskrobałyście-SZOK!!!!
wkurzyłam się....kupiłam sobie spodnie ciązowe na all , wyglądają ok, spodobały mi się....ale co......rwą się jak stara szmata :-/ a dodam ze nie są na mnie za obcisłe bo mam jeszcze sporo luzu......zszyłam je i co...?? znowu się popruły...wrrrrr :-(

ja bym je odesłała

Napisane przez bosti

muszę się pożalić, jaka mnie przykrość ostatnio spotkała i to z winy TŻa jak sie później okazało. otóż wyjmuję pranie z pralki, a tu w mojej ulubionej ciążowej bluzce z h&mu ogromna wyswzarpana dziura na plecach. myślałam, że pewnie coś się stało z pralką i gdzieś ją zaczepiło czy wciągnęło. byłam wkurzona na maksa, bo pralka niedawno kupiona, dobrej marki za niemałą kasę, a tu taki numer. ale jak już wyjęłam całe pranie, to się okazało, że w pralce leży spory metalowy bolec, który pewnie musiał się wkręcić w moją bluzkę i podrzeć ją. no więc już wiedziałam, że to sprawka TŻa. idę z tym bolcem do niego i się pytam, czy poznaje, a on, że tak, że to od niego z pracy, że musiało wypaść z kieszeni jak wcześniej prałam jego ciuchy robocze. no to mu powiedziałam dość dobitnie, co myślę o jego niedbalstwie mimo moich licznych próśb o sprawdzanie kieszeni przed praniem, a on na to, że przecież nic takiego sie nie stało i że przesadzam no to szlag mnie wtedy trafił i wpadłam w histerię. TŻ sie zorientował, że to on przesadził i zaczął strasznie przepraszać, tulić się itp. ale ja nie umiałam sie uspokoić taka byłam zła na niego, łzy lały mi sie przez godzinę. widziałam jak mu było przykro i głupio i przynajmniej tyle miałam satysfakcji

to już nawet nie chodzi o ciuchy tylko od takiego żelastwa może sie pralka zepsuć, przecież jak wpadnie gdzieś głębiej, to będzie nie ciekawie

Napisane przez 87czarna

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘ:ro lleyes: Nadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...

Całuję Was,miłego dnia

Gratulacje Czarna wspaniale

Napisane przez trzyrazyi

DZIEWCZYNY ja mam pytanie jak tam u was z bolami glowy .....mnie od jakiegos czasu jak wstaje strasznie boli glowa narazie nic nie biore ale nie wiem jak dlugo pociagne

postaraj sie pić więcej, bo często bóle głowy są od lekkiego odwodnienia, teraz mamy wszystko wysuszone, skórę, śluzówkę nosa i gardła i ogolnie cały organizm jest wysuszony


A ja już wstałam rano, zrobiłam ciasto jogurtowe, obiadu nie robie, bo do teściów idziemy, słoneczko świeci ładnie i chyba muszę męża iść obudzić

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

a co do facetów, to jak ja się cieszę, że nie mam takiego problemu jak Wy. Mój to nigdy nie zostawia brudnych ciuchów tylko zanosi do kosza na brudy, prasować też nie prasuję, bo mój mąż chodzi w garniturach, a ja nie lubię prasować koszul, ale on za to lubi i prasuje sobie sam. I sprząta po sobie Normalnie skarb mi sie trafił

[Eirene1987]

Napisane przez ego_ego

a co do facetów, to jak ja się cieszę, że nie mam takiego problemu jak Wy. Mój to nigdy nie zostawia brudnych ciuchów tylko zanosi do kosza na brudy, prasować też nie prasuję, bo mój mąż chodzi w garniturach, a ja nie lubię prasować koszul, ale on za to lubi i prasuje sobie sam. I sprząta po sobie Normalnie skarb mi sie trafił

no to faktycznie rzadkość mój jakby może musiał w garniturze w pracy chodzić to też inaczej może by było bo widzę jak dba o swój mundur np do pracy musi być wyprany wyprasowany wszystko cacy ale już domowe ciuchy to nieważne

[prunelle]

czarna, gratuluję córy!
trzyrazyi, czy Ty nie masz niedoborów żelaza przypadkiem? bo od tego też może głowa boleć, przynajmniej tak było w moim przypadku...

[ego_ego]

http://allegro.pl/sweterek-next-z-ka...289281391.html

kto chce dla dziewczynki sweterek zaraz się kończy a ja na razie nie wiem co będzie chłopak czy dziewczynka więc nie licytuję

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez Eirene1987

no to faktycznie rzadkość mój jakby może musiał w garniturze w pracy chodzić to też inaczej może by było bo widzę jak dba o swój mundur np do pracy musi być wyprany wyprasowany wszystko cacy ale już domowe ciuchy to nieważne

o widzisz o mundurek dba, bo pewnie musi poprawnie wyglądać, a w domu na luzie. Mój to nauczony był, że zawsze robi wszystko sam, zresztą gotować też umie, bo jak był mały, to mieszkali z babcią i jak rodzice byli w pracy, to on z babcia obiadki robił

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

http://allegro.pl/super-welurowy-kom...289281437.html

i to jeszcze

[Olusiaa_]

87czarna
trzyrazyi
gratulacje

ego_ego jesteśmy na podobnym etapie ciąży kiedy masz USG połówkowe?

[aja1]

Cześć kobiety

Czarna gratulacje

Co do facetów.
Mój przynajmniej zanosi do łazienki, oprócz skarpetek. Podobno faceci muszą zostawić jakąś swoją rzecz ze swoim zapachem, jak samce co znaczą teren.
I ciekawą rzecz mi powiedziała p. psycholog.
Do faceta konstruując zdanie nie można używać zbyt wielu słów,jak do dzieci. Mało tego jak zaczynasz mówić, to nie "Kochanie czy mógłbyś obrać ziemniaki", tylko prawidłowo jest "Obierz ziemniaki kochanie proszę". Bo oni koncentrują się na początku zdania, resztę albo nie słyszą, albo szybko zapominają.

[ego_ego]

Napisane przez Olusiaa_

ego_ego jesteśmy na podobnym etapie ciąży kiedy masz USG połówkowe?

jeszcze się nie zapisywałam, bo u mnie nie ma aż tak odległych terminów. Najpierw zrobię pewnie u mojego lekarza takie zwykłe, a później zapiszę się na 4d do takiej kliniki. Pewnie gdzieś pod koniec listopada
A Ty już masz termin?

[Olusiaa_]

Napisane przez ego_ego

A Ty już masz termin?

no właśnie też nie.
3.11, we środę mam wizytę i wtedy się chce umówić... też gdzieś pewnie druga połowa listopada, żeby dojrzeć płeć...

a w ogóle jak się czujesz?
U mnie od 2 tygodni spokój z mdłościami. Apetety dopisuje, ale na wadze wciąż 0 na plusie.

[bosti]

Napisane przez aja1

Co do facetów.
Mój przynajmniej zanosi do łazienki, oprócz skarpetek. Podobno faceci muszą zostawić jakąś swoją rzecz ze swoim zapachem, jak samce co znaczą teren.
I ciekawą rzecz mi powiedziała p. psycholog.
Do faceta konstruując zdanie nie można używać zbyt wielu słów,jak do dzieci. Mało tego jak zaczynasz mówić, to nie "Kochanie czy mógłbyś obrać ziemniaki", tylko prawidłowo jest "Obierz ziemniaki kochanie proszę". Bo oni koncentrują się na początku zdania, resztę albo nie słyszą, albo szybko zapominają.

aja ale sie uśmiałam dobre, dobre!!
ja jeszcze zauważyłam, że do facetów trzeba mówić zdaniami prostymi, absolutnie nie złożonymi, bo dotrze i tak tylko początek informacji - jeśli w ogóle dotrze

kuircze a ja mam jeszcze jeden problem. chodzi o mamę TŻa. zaplanowaliśmy sobie, że pojedziemy do jego siostry do Wałbrzycha jak teraz wypadną te wolne dni na święto niepodległości. no i mama oczywiście też chce jechać i tu pojawia sie problem - mamy małe, usportowione autko, w którym z tyłu jest strasznie mało miejsca, na nogi praktycznie wcale. a ona jest monstualnie gruba, waży na moje oko ze 150-170kg (nie przesadzam!!), więc musi siedzieć z przodu i wypada, że ja mam iść do tyłu i siedzieć skulona z nogami na kanapie. nie uśmiecha mi sie to wcale, szczególnie że mam już całkiem spory brzuszek. powiedziałam TŻowi, że w takim razie niech jedzie sam z mamą, a ja zostanę. ale to mu się nie spodobało, bo mama była ostatnio tam i siedziała tam miesiąc, wróciła dwa tyg. temu i zaś chce jechać. no więc TŻ próbował jej dziś wyjaśnić, że będzie problem z transportem, bo ja się nie zdecyduję jechać na tylnym siedzeniu przez kilka godzin, no i ona się obraziła. TŻ smutny i głupio mu i chyba wcale nie pojedziemy, bo tak źle i tak nie dobrze co za dziwna kobieta z niej

[ego_ego]

Napisane przez Olusiaa_

no właśnie też nie.
3.11, we środę mam wizytę i wtedy się chce umówić... też gdzieś pewnie druga połowa listopada, żeby dojrzeć płeć...

a w ogóle jak się czujesz?
U mnie od 2 tygodni spokój z mdłościami. Apetety dopisuje, ale na wadze wciąż 0 na plusie.

Ja w ogóle nie mialam wymiotów tylko lekkie mdłości, ale tak do 9tc a teraz spoko. Waga 7kg na plusie, ale pocieszam się, bo moja chuda koleżanka jest w dwa tyg starszej ciąży i też ma 7kg na plusie, więc nie jest źle Ostatnio to już sie w nic nie mieszczę. Kupiłam sobie na all te legginsy ocieplane, chociaż nigdy w tym nie chodziłam i poszłam u siebie na targ i kupiłam sobie 3 swetry takie długie i jestem zadowolona, bo wydałam w sumie na nie 107zł, a w sklepie, to bym miała jeden za tą cenę. Jak sie ubiorę w to to zrobię zdjęcia i wstawię
Apetyt mam spory, ale jakiś zachcianek to nie mam. Nie raz tylko mam na coś ochotę. Teraz mam faze na mandarynki
Też się zastanawiam nad tym terminem, bo jak już pójde na to usg 4d to chciałabym żeby było widać płeć

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez bosti

no i ona się obraziła. TŻ smutny i głupio mu i chyba wcale nie pojedziemy, bo tak źle i tak nie dobrze co za dziwna kobieta z niej

Bosti nie martw się, jak ona nie rozumie, że Tobie nie wolno siedzieć skulonej, to niech się obraża, ja co jestem w krótszej ciąży niż Ty, mam problem z jazdą jak jedziemy 100km do Siedlec, a mamy duże samochody, ja mam kombi a mąż ma taki limuzynowaty i jest dużo miejsca i z przodu i z tyłu, a brzuch i tak mnie później pobolewa

[Olusiaa_]

Napisane przez ego_ego

Ja w ogóle nie mialam wymiotów tylko lekkie mdłości, ale tak do 9tc a teraz spoko. Waga 7kg na plusie, ale pocieszam się, bo moja chuda koleżanka jest w dwa tyg starszej ciąży i też ma 7kg na plusie, więc nie jest źle Ostatnio to już sie w nic nie mieszczę. Kupiłam sobie na all te legginsy ocieplane, chociaż nigdy w tym nie chodziłam i poszłam u siebie na targ i kupiłam sobie 3 swetry takie długie i jestem zadowolona, bo wydałam w sumie na nie 107zł, a w sklepie, to bym miała jeden za tą cenę. Jak sie ubiorę w to to zrobię zdjęcia i wstawię
Apetyt mam spory, ale jakiś zachcianek to nie mam. Nie raz tylko mam na coś ochotę. Teraz mam faze na mandarynki
Też się zastanawiam nad tym terminem, bo jak już pójde na to usg 4d to chciałabym żeby było widać płeć

ja wymiotowałam tylko 2 razy i to z łakomstwa- po tym, jak zjadłam dużą paczkę Cheetosów na raz

Ja w sumie chodzę w swoich ciuchach, ale cisną mnie dopasowane wysokie spódnice, rajstopy czy legginsy, też sobie kupiłam na allegro ciążowe i 2 swetry

Ja też jem sporo, ale wnioskuję, że nie tyję, bo odżywiam się zdrowiej- bardzo smakują mi warzywa, owoce, jem razowy chleb, bułki grahamki...
No, ale słodycze to codziennie wcinam, więc nie wiem, dziecko ze mnie wysysa te kalorie czy co

[wanilia83]

Napisane przez ego_ego

a co do facetów, to jak ja się cieszę, że nie mam takiego problemu jak Wy. Mój to nigdy nie zostawia brudnych ciuchów tylko zanosi do kosza na brudy, prasować też nie prasuję, bo mój mąż chodzi w garniturach, a ja nie lubię prasować koszul, ale on za to lubi i prasuje sobie sam. I sprząta po sobie Normalnie skarb mi sie trafił

ego_ego skąd ty takiego rodzynka wytrzasnęłaś

Napisane przez aja1

Co do facetów.
Mój przynajmniej zanosi do łazienki, oprócz skarpetek. Podobno faceci muszą zostawić jakąś swoją rzecz ze swoim zapachem, jak samce co znaczą teren.
I ciekawą rzecz mi powiedziała p. psycholog.
Do faceta konstruując zdanie nie można używać zbyt wielu słów,jak do dzieci. Mało tego jak zaczynasz mówić, to nie "Kochanie czy mógłbyś obrać ziemniaki", tylko prawidłowo jest "Obierz ziemniaki kochanie proszę". Bo oni koncentrują się na początku zdania, resztę albo nie słyszą, albo szybko zapominają.

mój na szczęście skarpety zanosi do łazienki bo tego to bym nie wytrzymała ale koszulki i spodnie z tyg zawsze wiszą z tylu na oparciu fotela przy biurku albo innych strategicznych miejscach

trzeba wypróbować ten sposób ciekawe czy zadziała na mojego męża

[iizabelaa]

Napisane przez bosti

aja ale sie uśmiałam dobre, dobre!!
ja jeszcze zauważyłam, że do facetów trzeba mówić zdaniami prostymi, absolutnie nie złożonymi, bo dotrze i tak tylko początek informacji - jeśli w ogóle dotrze

kuircze a ja mam jeszcze jeden problem. chodzi o mamę TŻa. zaplanowaliśmy sobie, że pojedziemy do jego siostry do Wałbrzycha jak teraz wypadną te wolne dni na święto niepodległości. no i mama oczywiście też chce jechać i tu pojawia sie problem - mamy małe, usportowione autko, w którym z tyłu jest strasznie mało miejsca, na nogi praktycznie wcale. a ona jest monstualnie gruba, waży na moje oko ze 150-170kg (nie przesadzam!!), więc musi siedzieć z przodu i wypada, że ja mam iść do tyłu i siedzieć skulona z nogami na kanapie. nie uśmiecha mi sie to wcale, szczególnie że mam już całkiem spory brzuszek. powiedziałam TŻowi, że w takim razie niech jedzie sam z mamą, a ja zostanę. ale to mu się nie spodobało, bo mama była ostatnio tam i siedziała tam miesiąc, wróciła dwa tyg. temu i zaś chce jechać. no więc TŻ próbował jej dziś wyjaśnić, że będzie problem z transportem, bo ja się nie zdecyduję jechać na tylnym siedzeniu przez kilka godzin, no i ona się obraziła. TŻ smutny i głupio mu i chyba wcale nie pojedziemy, bo tak źle i tak nie dobrze co za dziwna kobieta z niej

dziwna kobieta nie przejmuj się,
i ja przez nią bym nie rezygnowała z wyjazdu

[ego_ego]

Taka Twoja uroda Może być tak, że pewnego dnia się obudzisz i będziesz miała duży brzuszek Mnie tak wywaliło chyba w 10 lub 11tc i to od razu taki wielki, że szok

[iizabelaa]

Napisane przez wanilia83

ego_ego skąd ty takiego rodzynka wytrzasnęłaś



mój na szczęście skarpety zanosi do łazienki bo tego to bym nie wytrzymała ale koszulki i spodnie z tyg zawsze wiszą z tylu na oparciu fotela przy biurku albo innych strategicznych miejscach

trzeba wypróbować ten sposób ciekawe czy zadziała na mojego męża

ja całe szczęście też nie widziałam nigdy brudnej bielizny/skarpet mojego męża poza koszem na pranie

teściowa krótko trzymała swoich synków

[ego_ego]

Napisane przez wanilia83

ego_ego skąd ty takiego rodzynka wytrzasnęłaś

no właśnie sama się dziwiłam, że w ogóle tacy faceci istnieją

[iizabelaa]

ja dzisiaj mam dzień wypełniony imprezą rodzinną,
chrześniak tż ma roczek,
idziemy na 15

i spotkam tam jeszcze 3 ciężarne
chyba już wiem jaki będzie główny temat rozmów