Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[olla74]

Napisane przez kurczak Wolf

Kasza - to nie wynik bezrobotności Dla ludzi pracujących piątek wieczór też nie musi oznaczać zakończenia tygodnia pracy Po prostu życie na pewnym etapie zmienia się i nawet wakacje przestają być tak na prawdę wakacjami

Dokładnie Powiem Wam,że na pewnym etapie życia piątek i weekend służy tylko do odpoczynku po pracy i pobyciu z rodziną.Ewentualnie robienie fuch i dorabianiu .Dlatego młodość jest taka piękna.Bo człek nie bywał zmęczony nawet jak zapierdzielała cały tydzień to i tak w weekend balował.I raczej nie troszczył się finanse.Ech piękne czasy.......

Napisane przez agusia8524

Zboczone, ja mykam na wesele, Olla, Seph będę dzwonić, ale jadę jednak z tatą i bratem,więc może być kiepsko grr;/
Miłego weekendu

Ok, czekam na na tel. Baw się dobrze.
DZinek gdzie Cię wcięło/?

[Kasza Manna]

Agusia, nie szalej za bardzo na tym weselu

Olla, no, właśnie o to mi chodzi. Sęk w tym, że jeszcze nie jesteśmy dzieciaci, bez obowiązków, fakt - z pewnymi finansowymi napięciami (znów wypłata się spóźnia ), ale niby dla chcącego nic trudnego.
Gdyby była wypłata - pojechalibyśmy dziś do Caserty (tam, gdzie byliśmy w 4rocznicę tylko za późno przyjechaliśmy). A tak - pozostają darmowe atrakcje. Tęsknię za naturą, więc jedziemy do parku, który odwiedziliśmy w czerwcu .


Dzinek jest w Polsce, tzn pisała mi kilka dni temu, ale nie wiem, kiedy dokładnie wraca (może już wróciła?). Najwyraźniej nie ma w swoim balkoniku wbudowanego netu Dzinku, wracaj na wyspy i przygotuj grunt na przyjęcie Kaszy Rany, dwa tygodnie do wyjazdu, zaczynam się stresować

[Convalariamayalis]

Witam wszystkie staruchy (zarówno te nowe jak i stare). Co prawda dawno nie odpisywałam , ale śledziłam wątek, także jestem mniej więcej na bieżąco

W grobowcu cisza, no ale się nie dziwie. U mnie piękne słoneczko więc mam zamiar skorzystać i mam nadzieję, że wy też wygrzewacie swoje starcze kości.

Wczoraj odebraliśmy mamę z sanatorium. Żeby nie było dobrze to wróciła straszeni podziębiona. Tak się kończy balowanie nad morzem ...

Ściskam Was i życzę udanej niedzieli. Buziaki

[Kasza Manna]

Taa, u mnie wczoraj też był pierwszy dzień jesieni, bo w okolicach zachodu słońca zrobiło się chłodno a my oczywiście z krótkimi rękawkami Przeniosę fotki na kompa, to coś Wam też wrzucę

Coni, dobrze, że mama już w domu Mówiła coś o sanatoryjnych podrywaczach?

[Convalariamayalis]

Napisane przez Kasza Manna

Coni, dobrze, że mama już w domu Mówiła coś o sanatoryjnych podrywaczach?

No mówiła mówiła, ale sama chyba nic nie wyrwała, natomiast koleżanka z jej pokoju to ho, ho, ho nie traciła czasu

[Kasza Manna]

Laboga zbereźnice

Fotki z wczoraj

[agusia8524]

Dobry próchienka
Na poczatek przepraszam Ollę i Seph ale brat z tatą niestety nie dali szans na spotkanie, z resztą i tak wszystko było na wariata i a styk czasowo, więc, nawet nie miałam kiedy, a do tego numer Olli mi się nie zapisał, więc nawet nie miałam jak dzwonić
Postaram się jeszcze tej jesieni wpaść w Wasze rejony, bo bardzo się cieszyłam na spotkanie a tu

Wesele baardzo średnie, ślub był świetny, taki intymny, osobisty, ale imprezka kiepska, brak integracji między rodzinnej i między młodzieżowej totalny, jedzeie niezbyt, zespół usiłował grać np Shakirę itp, co z głosem Pani Wokalistki było wątpliwym pomysłem...poszliby w disco polo, byłoby wesoło
Ogólnie poprzednie wesele rewelka, to niezbyt.

Tęskniłam za Wami

Ciekawe jak Badymka ...

Coni opowiedz więcej o podbojach Pań w "uzdrowiskach:
jestem głodna mocnych wrażeń

[juli_jka]

Napisane przez Kasza Manna

Fotki z wczoraj

jaaaaa.... ja też tam chem .,.,

[takajb]

Witam moje staruchy zbereźnice i nie tylko
Aleśta naprodukowały teraz bede czytała powieść ale to dobrze nie bede myślala
chłopina mi poleciał wróci za 4 tygodnie .............ech te życie, ale kuchnie mam skończona wyszła bosko jak dla mnie
To lece czytać co tam u Was

[agusia8524]

Napisane przez takajb

Witam moje staruchy zbereźnice i nie tylko
Aleśta naprodukowały teraz bede czytała powieść ale to dobrze nie bede myślala
chłopina mi poleciał wróci za 4 tygodnie .............ech te życie, ale kuchnie mam skończona wyszła bosko jak dla mnie
To lece czytać co tam u Was

A jak się czujecie kochana po pogrzebie ?
i znów tęsknisz za mężem echh.... a nie ma szans na inną pracę?

[kurczak Wolf]

Hej Witam po szkolnym weekendzie

Kasza - na tym pierwszym zdjęciu - po lewej stronie, poniżej chodnika - to chałupy są?

Agusia - a jak tam Twoja myśl o położnictwie? Była się zastała i skostniała a potem sobie poszła?

Convala - mama się przeziębiła, bo już zapomniała, że nie wolno się na zimnym całować

Takajb - nie bądź taka(jb) i podziel się fotkami kuchni

coś mi się emotka - - powtarza... chyba za dużo patrzyłam dzisiaj w lustro...

[takajb]

Agusia pogrzeb był nie do opisania Jak mówia czas leczy rany i zycie idzie dalej brutalne ale rzeczywiste. dzieki mężowi jakoś to zniosłam kupiłam sobie w aptece nerwosal ale nie mogłam wziac musiałam jeździc autem i na realu znosic to. Jest mi ciężko .....byla dla mnie jak siostra zawsze razem dzieki niej poznałam męża ....ostatnimi czasy kontakt nam sie urwał troszke może z mojej winy troche z jej ...pokomplikowała sobie zycie....żałuje ze nie mogłam do konca wyjaśnic sobie z nia wielu rzeczy.....
Kurczaku zdjecia kuchni jasne daje. jedno jutro wiecej
Jest jeszcze cześć jadalni ale mam bardzo nie wyraźne jutro wstawie

[badymka]

To jaaaa!!
Wróciłam i mam spuchnięty mózg więc pokrótce.
Na pierwszym miejscu dziękuję że nie naprodukowałyście 10 stron a na drugim za kciuki
Byłam grzeczna bo mój ex-podopieczny, u którego nocowałam te 2 noce, ma kobietę więc niegrzeczność nie wchodziła w grę.
Po raz pierwszy od 15 lat spałam pod pierzyną... już zapomniałam jakie to cudowne jest

Co do samej szkoły.
Grupę na razie mam 26 osobową w tym 3 tylko panów. Grupa bardzo zróżnicowana wiekowo, od ludzi po LO do ludzi w okolicach 40tki.
Jakoś tak dziwnie, może to ja jestem dziwna, ale ludzie nie chcą się integrować. Ja nie mówię żeby po pierwszym dniu zajęć iść razem pić, ale nawet prosty gest przedstawienia się siedzącym w koło ciebie osobom. Ja wparowałam w sobotę i wytrzymałam tylko 5 min, po czym przeszłam się po sali i każdemu przedstawiłam. Na ten jak dla mnie podstawowy gest kilka osób spojrzało na mnie jak na wariatkę. No ale ja tak mam, że nie lubię nie znać ludzi z którymi będę spędzać po 16- 18 h co drugi weekend.

Prowadzących mamy świetnych. Konkretnych zawodowców. Nie ma lania wody, są konkrety i od razu konkretna praca do przerobienia. Już wiem, że jeśli się postaram to nauczę się bardzo dużo i będę w tym na prawdę dobra. A ja mam zamiar się postarać. Co prawda jak jest od 8 do 16 a w tym czasie tylko łącznie 25 min przerwy to mózg paruje i tyłek boli ale damy radę. Ja korzystam z każdej chwili wolnego żeby trochę pochodzić bo jak się zasiedzę to jest kiepsko.

Napisane przez olla74

Ja myślę nad choreografią ale 1-na jest za 6tys , a 2-gą otwierają w styczniu więc zobaczę co i jak
Myślałąm też nad kierunkiem Asystent osoby starszej i niepełnosprawnej.
Fizjoterapia.Rehabilitacj a narządu ruchu.I coś jak osobisty trener w fitnesie.Ale na razie koszty mnie powalają i nie wiem jak z poziomem w Kielcach. Muszę poszukać.
DZiecię było na powitaniu jesieni i super się bawiło, ja też tylko zmarzłam.Idę napić się herbatki i do łoża małżeńskiego -tylko ,że sama, bo małż w pracy.Miłego początku weekendu

Ceny są masakryczne to fakt. Olla szukaj tak jak ja państwowej szkoły policealnej zaocznej o jakimś profilu ortopedycznym na przykład. Jeszcze przez jakiś czas mają być darmowe, ale nie wiadomo jak długo. Chyba już od przyszłego roku będzie wszystko na zasadzie kursów i płatne.

Kocham Was kochania moje ale zmykam bo padam już. Jeszcze się tylko umyję i będzie koniec mnie na dziś. A jutro od rana papryka :/

[agusia8524]

Kurczaku już tu pisałam, że położnictwo czeka do przyszłego roku, bo mam starą mature i muszę zdać egzamin, który był jakoś na przełomie maja i czerwca, a ja zaczęłam się orientować na początku czerwca, więc było już po ptakach.

Takajab zawsze jak ktoś odchodzi pozostaje niedosyt i pustka i chyba też wyrzuty sumienia, ze się z czymś nie zdążyło tylko tyle mogę napisać
a kuchnia super

Badmka no to tak jak u mnie na weselu, totalny brak integracji

[kurczak Wolf]

Takajb - ja generalnie gustuję w wioskowo-sielankowych klimatach - ale Twoja kuchnia mi się podoba Szczególnie choruję na blat szafki tuż pod oknem - tak jak to jest u Ciebie - ale niestety - u mnie nie dało rady czegoś takiego zrobić

O pogrzeb nawet nie pytałam, bo mój mózg nie jest w stanie przerobić spokojnie takich informacji. Jakoś tak mam, że takie rzeczy nagle przypominają mi się po latach - w najmniej spodziewanym momencie. Takie powracające koszmarki...

Badymka - fajnie, że masz zapał do nauki zobaczymy, jak długo
---
Agusia - musiałam ten wpis o położnictwie przeoczyć

[Malla]

Napisane przez Convalariamayalis

No mówiła mówiła, ale sama chyba nic nie wyrwała, natomiast koleżanka z jej pokoju to ho, ho, ho nie traciła czasu

A jak ogólnie wrażenia? Coś jej dał ten wyjazd prócz relaksu?

Napisane przez takajb

...pokomplikowała sobie zycie....żałuje ze nie mogłam do konca wyjaśnic sobie z nia wielu rzeczy.....

Powiedz jej to w myślach...

Napisane przez takajb

Kurczaku zdjecia kuchni jasne daje. jedno jutro wiecej

Bardzo ładna, oddaj!

Napisane przez Kasza Manna

Fotki z wczoraj

Woda i skały, to lubię

[agusia8524]

Napisane przez kurczak Wolf

Takajb - ja generalnie gustuję w wioskowo-sielankowych klimatach - ale Twoja kuchnia mi się podoba Szczególnie choruję na blat szafki tuż pod oknem - tak jak to jest u Ciebie - ale niestety - u mnie nie dało rady czegoś takiego zrobić

O pogrzeb nawet nie pytałam, bo mój mózg nie jest w stanie przerobić spokojnie takich informacji. Jakoś tak mam, że takie rzeczy nagle przypominają mi się po latach - w najmniej spodziewanym momencie. Takie powracające koszmarki...

Badymka - fajnie, że masz zapał do nauki zobaczymy, jak długo
---
Agusia - musiałam ten wpis o położnictwie przeoczyć

A bo Ty stara Kura jesteś zapewne
i przestań nam tu ściemniać, że o tak wyglądasz no chyba, że na tych zdjęciach, które wstawiasz to nie Ty

A Badymkowy zapał hehhe, ja mam taki zawsze na początku

[Kasza Manna]

Kurczaku, chodzi Ci o te jakby materiałowe "daszki"? Tam coś rosło, nie pamiętam co . Ogólnie to jest droga na sporej górce (prowadząca do parku), spadek terenu zobrazuje fotka cyknięta kilka kroków wcześniej. Nie jest świetna jakościowo

Takajb, przykro mi, że musiałaś cierpieć bez znieczulenia...
Kuchnia fajna, a ten blat przy oknie Aż bym się rwała do gotowania

Badymka, szalejesz Spokojnie, jeszcze kilka zjazdów, to ludzie się lepiej poznają. Oczywiście nie spodziewałabym się na Twoim miejscu świetnie zgranej grupy, ale powoli.. Miło z Twojej strony, że chciałaś ich jakoś rozruszać

W załączeniu - fotka pierwsza - wspomniana wcześniej, z wczoraj. I dwie z dzisiejszego wieczornego spaceru, okolice Piazza Plebiscito (już nad samą zatoką). Poziom trochę nie ten teges , jakość też nie zabija, ale robiłam je ekspresowo, bo okolica tłoczna i dużo tam ludzi o lepkich rączkach

[agusia8524]

Już widzę do jakiego "gotowania" byś się tak rwała

[Kasza Manna]

Jakiego? Normalnego

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

Jakiego? Normalnego

nooo wiesz...jak najbardziej czynność normalna to jest
takeigo gotowania...no rytmicznego, z fantazją i w ogóle

[Kasza Manna]

Oj Agusia, Agusia... Nie ze mną te numery ja jestem stara nudziara

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

Oj Agusia, Agusia... Nie ze mną te numery ja jestem stara nudziara

eeeeee nieee noooo, nie uwierzę

[Kasza Manna]

[agusia8524]

Coś tam kombinujesz na boczku złociutka
że niby ciocia Kasza taka cnotliwa...eeee

[Kasza Manna]

Nie cnotliwa tylko nie kręci mnie kuchnia w sensie innym, niż konsumpcyjny

[agusia8524]

Napisane przez Kasza Manna

Nie cnotliwa tylko nie kręci mnie kuchnia w sensie innym, niż konsumpcyjny

A tak stawiasz sprawę...no to w które pomieszczenia typujesz ?
Dziewczyny przyznawać się gdzie lubicie "konsumować" inaczej

Kasza a teraz zajadę egoizmem w czystej postaci i powiem Ci, że zrobiło mi się raźniej na myśl, że za 2 tygodnie we 2 będziemy cierpiały na chroniczny brak dopchnięcia

Dobranoc nieśpiącym, a śpiącym kolorowych snów o gotowaniu i konsumowaniu ze słoniowej trąby

PS. miałam się jeszcze pożalić, że jestem głodna, ale o tej porze sobie daruję, zwłaszcza, ze za moment przyślą pomnie Green Peace

[Kasza Manna]

Weź mnie nie denerwuj Moja chroniczność będzie trwała dużo dłużej, niż Twoja

[mww]

Hej babiszonki
Zaglądałam tutaj w sobotę, zacytowałam i wszystko mi wsiąkło (a właściwie przypadkowo zamknęłam okienko)
Piątek wieczór - kosztowanie tegorocznych nalewek i przywitanie jesieni - malinówka, z aronii, z czeremchy i kukułka... sobota rano - grzybobranie... było bosssko - spokój, cisza, leśne klimaty i zimnoooo...dopiero ok.10 gdy promienie słoneczne przebijały się między drzewami zrobiło mi się cieplej (a miałam na sobie swetr i bezrękawnik puchowy).... niedziela popołudniu - bieg, spacer i znów po kilku kieliszeczkach nalewki....
Kasza - piękne widoki
Agusia - musimy przełożyć spotkanko...
Reszta kobitek

[Eva ID]

Witajcie kochane

Miłej jesieni, pełnej ciepłych promieni słońca, szelestu złotych liści, zapachu wrzosów i smaku dojrzałych malin.