"I koszule Ci prać albo okna Ci myć..." - X jubileuszowe poczynania zazdrośnic :)

[onlythebest]

Napisane przez Hawwa87

Właśnie, moje też I onlythebest chyba też

Tak moje też... Kurcze jak to miło, ze ktoś mnie jeszcze tu pamięta

Dziś wieczorkiem ode mnie tajna wiadomość wiecie gdzie

[arrakis]

Napisane przez Claris

To u nas odwrotnie: jak mówię do tżta inaczej niż po imieniu bardzo rzadko i wtedy jest święto i myśli, ze coś chcę od niego On się zawsze śmieje, ze ja do niego pieszczotliwie mówię "ej Marcin"

ja do bylego czesto mowilam EJ np. "ej sluchaj..." a on sie wkurzal i mowil "nie jestem ej" a ja sie wkurzalam ze on marudzi a kiedys cos mi sie pomieszalo (duzo czasu z kolezanka jedna wtedy spedzalam bo w jeleniej bylam i on do mnie na pare dni do jeleniej przyjechal) i cos mu chcialam powiedziec i mowie "no bo sluchaj Aldonka....." i juz nie skonczylam bo nie moglam przestac sie smiac

[Basiek19]

Napisane przez Antii89

Wszystkie TeŻety się Marcin nazywają czy jak.

Nieeeeeeeeee Mój jest Mateusz

[Grapefrutka]

Napisane przez Basiek19

Ins, aaaaaaa, trzeba wtłuc Temu Twojemu w końcu
Jak to nie chce choinki, jaki syf? Przecież malutką sztuczną można kupić, albo sam łańcuch w oknie przywiesić i trzy bombki, żeby jakaś atmosfera w mieszkanku była A upiec może też byś cos mogła? I zabrać jak pójdziecie na obiad do rodziców Tż'a Ty sie będziesz cieszyc, a im na pewno też będzie miło

o to to to właśnie tak zrobimy z TŻ'tem ale to chyba jutro bo dziś bigos na tapecie

łoj Ins Ty już poczekaj aż wrócę do Pl to będziesz tęsknić żeby posiedzieć sobie w domu wieczorem a wiesz że ja nie żartuje
a co do kina to my byliśmy caaaaaaaaałe dwa razy i jeszcze się pytam czy dwa razy a on mi z takim oburzeniem "jak to dwa, nie dwa, więcej!!!!" to się pytam kiedy i zaczął "no na włatcach much z Tomkiem i później z Grześkiem..........no faktycznie dwa" i jego mina

dobra wracam do bigosa

edit:
a mój jest Dawid a po imieniu rzadko do niego mówię zazwyczaj mówię Mysza (czego nie lubi bo mi mówi że go od gryzoni wyzywam ) albo Miś albo Kochanie tak po prostu

[butterfly20]

Czytam Was powoli.

No...Chciałam napisać,że

Olu tak taaaak bo ręczny może zamarznąć i będzie kicha.A jak się da odwrotny bieg niż to pod jaką górkę się stoi to autko będzie grzecznie stało.Od tego są faceci,że Nas pouświadamiali

Insane kochana.No musisz go gdzieś wyciągnąć.Nie wyobrażam sobie,że nie wychodzicie,nie randkujecie.To jest taaakie fajneeee

[Basiek19]

Napisane przez arrakis

ja do bylego czesto mowilam EJ np. "ej sluchaj..." a on sie wkurzal i mowil "nie jestem ej" a ja sie wkurzalam ze on marudzi a kiedys cos mi sie pomieszalo (duzo czasu z kolezanka jedna wtedy spedzalam bo w jeleniej bylam i on do mnie na pare dni do jeleniej przyjechal) i cos mu chcialam powiedziec i mowie "no bo sluchaj Aldonka....." i juz nie skonczylam bo nie moglam przestac sie smiac

Ja też często mówiłam "Ej.." ale Tż się wkurzał...

Oj jak ja bym tak powiedziała, to było by kiepsko;/ mam koleżankę o takim imieniu i Tż mimo ze jej nie zna to jej nie cierpi...

A ze śmiesznych sytuacji.. raz jak byłam na praktyce i zadzwonił do mnie Tż to odebrałam słowami "Salon słucham"

[Antii89]

Napisane przez Basiek19

Ja też często mówiłam "Ej.." ale Tż się wkurzał...

Oj jak ja bym tak powiedziała, to było by kiepsko;/ mam koleżankę o takim imieniu i Tż mimo ze jej nie zna to jej nie cierpi...

A ze śmiesznych sytuacji.. raz jak byłam na praktyce i zadzwonił do mnie Tż to odebrałam słowami "Salon słucham"

To musiał się w 1. chwili zdziwić.

[butterfly20]

A co do uświadamiania

Moi Rodzice nie musieli,bo sama ich często zaginałam.
Ale jak byłam z moim Eksem to Ojciec mi bardzo obrzydził,żebym nie myślała o seksie. Nooo udało mu się naprawdę.Niby wszystko w żartach a ja wiedziałam co i jak.
A potem jak byłam z TŻem to znowu gadał takie rzeczy jakby mnie zachęcał. Opowiadał o swojej koleżance,co to za późno się na pewne kroki odważyła i źle na tym wyszła
Ogólnie moi Rodzice są otwarci na takie tematy,ale spowiadać się im nie będę.
Pamiętam jak kiedyś-zanim jeszcze zaczęliśmy z TŻem figo fago - miałam taki dialog z Rodzicami:

Ja: Muszę Wam coś powiedzieć... (chodziło mi o jakąś pierdołę)
Mama (przerażona): CO???
Tata (ucieszony): W ciąąąąży jest.
Mama (przerażona) JESTEŚ??
Ja: No co Wy...przecież wiatropylna nie jestem.

Po tym oni wiedzieli o co kaman,ale i tak z rok później Ojciec zaczął mnie przekonywać,że on chce wnuka.Dobrze,że mój brat się postarał,bo dalej żyłabym pod presją

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Onośnie Teściów to ja dzisiaj od Teściowej dostałam cały karton bombek na choinkę i dałam jej za to całuska hehe.

Noo mój TZ też Marcin. A ja tez nie lubię jak mówi się na mnie Anka.Ani żadne Aneczka,Anuszka itp.
Ania.Anna ewentualnie.Ania lubię najbardziej Jak ktoś do mnie słodko mówi "Aniuuu"

Pamiętam jak w 1 klasie podstawówki wychowawczyni do mnie ciągle mówiła Anka. I myślałam,że mnie nie lubi. I się popłakałam Rodzicom,żeby z nią pogadali,żeby tak nie mówiła

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Idę bo mnie Mama zgania

[aleksandrettaa]

Napisane przez butterfly20

A co do uświadamiania

Moi Rodzice nie musieli,bo sama ich często zaginałam.
Ale jak byłam z moim Eksem to Ojciec mi bardzo obrzydził,żebym nie myślała o seksie. Nooo udało mu się naprawdę.Niby wszystko w żartach a ja wiedziałam co i jak.
A potem jak byłam z TŻem to znowu gadał takie rzeczy jakby mnie zachęcał. Opowiadał o swojej koleżance,co to za późno się na pewne kroki odważyła i źle na tym wyszła
Ogólnie moi Rodzice są otwarci na takie tematy,ale spowiadać się im nie będę.
Pamiętam jak kiedyś-zanim jeszcze zaczęliśmy z TŻem figo fago - miałam taki dialog z Rodzicami:

Ja: Muszę Wam coś powiedzieć... (chodziło mi o jakąś pierdołę)
Mama (przerażona): CO???
Tata (ucieszony): W ciąąąąży jest.
Mama (przerażona) JESTEŚ??
Ja: No co Wy...przecież wiatropylna nie jestem.

Po tym oni wiedzieli o co kaman,ale i tak z rok później Ojciec zaczął mnie przekonywać,że on chce wnuka.Dobrze,że mój brat się postarał,bo dalej żyłabym pod presją

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Onośnie Teściów to ja dzisiaj od Teściowej dostałam cały karton bombek na choinkę i dałam jej za to całuska hehe.

Noo mój TZ też Marcin. A ja tez nie lubię jak mówi się na mnie Anka.Ani żadne Aneczka,Anuszka itp.
Ania.Anna ewentualnie.Ania lubię najbardziej Jak ktoś do mnie słodko mówi "Aniuuu"

Pamiętam jak w 1 klasie podstawówki wychowawczyni do mnie ciągle mówiła Anka. I myślałam,że mnie nie lubi. I się popłakałam Rodzicom,żeby z nią pogadali,żeby tak nie mówiła

Pod presją to dopiero będziesz po ślubie. Wtedy to cały świat będzie się dopytywał czy już jesteś w ciąży.

A mój tż nie jest Marcin. I nawet nie na M. Chyba muszę wymienić

[Antii89]

Napisane przez aleksandrettaa

Pod presją to dopiero będziesz po ślubie. Wtedy to cały świat będzie się dopytywał czy już jesteś w ciąży.

A mój tż nie jest Marcin. I nawet nie na M. Chyba muszę wymienić

Nie strasz. Mam nadzieję, że nie u wszystkich tak jest.
Chyba bym zwariowała gdyby tak było....

[P-o-n-y]

Napisane przez Antii89

Wszystkie TeŻety się Marcin nazywają czy jak.

nie wszystkie ;p

[Antii89]

Napisane przez P-o-n-y

nie wszystkie ;p

Hihihi, ale co słyszę to Marcin i Marcin.

[P-o-n-y]

Napisane przez Antii89

Hihihi, ale co słyszę to Marcin i Marcin.

ja za to wszedzie slysze Michały :P

[Antii89]

Napisane przez P-o-n-y

ja za to wszedzie slysze Michały :P

Hahaha no może to własnie taka sugestia. Widzimy/słyszymy to o czymy myślimy.

[pagka]

Napisane przez P-o-n-y

ja za to wszedzie slysze Michały :P

Mój jest Michał

[arrakis]

Napisane przez Antii89

Hihihi, ale co słyszę to Marcin i Marcin.

moj byly byl Marcin

[Gwizdak]

Napisane przez Hajja Hawwa

Jestem pewna, że wrócisz z pierścionkiem

Napisane przez butterfly20

Gwizdak ja jestem pewna,że wrócisz z pierścionkiem. A kiedy wyjeżdżacie?

zostawię tu takie ..... (bo ja też coś przeczuwam....)

Napisane przez Hajja Hawwa

Wyjeżdża w drugi dzień świąt.

Napisane przez medeline

aaaa mam klawiaturę Znalazłam laptopa!! Mama chowala klawiatury i lapka przed bratem, bo siedzi chory w domu i mogłam tylko podglądać.
Dzisiaj jest zły dzień. Zdecydowanie zły. Mama kazała mi podać Flegaminę w tabletkach bratu, a ja dałam mu Espumisan. Moje kotlety się rozpadają, ziemniaki się przegotowały, Talerze uciekają mi z rąk przy myciu, no normalnie jakaś masakra. Chyba nie będę już ich myć.
Z TŻ nawet dobrze, przedwczoraj byliśmy na wigilii harcerskiej. Jednak nie było już takiej atmosfery sympatycznej jak jeszcze wtedy, gdy była robiona w mnieszym gronie (bo mniej ludzi było) i w mniejszej sali. Nie było Jasełek, wspólnego kolędowania. I ludzie pouciekali ledwo zjedli... Tak nijako. I dzieliliśmy się gumowatym chlebem Poza tym nie widziałam minusów, zobaczyłam kilka osób, których daaawno nie widziałam. I cieszy mnie, że coraz więcej młodych wstąpiło do harcerstwa.

o jaaaaa jesteś harcerką?
Ja też w stanie spoczynku Podharcmistrzem Prowadziłam zuchy. Faaaaajnie było, ale studia na AM nie pozwoliły na łączenie przyjemnego z pożytecznym....

Napisane przez OlkaR

I tak na rozluźnienie. Anegdotka
Wczoraj u taty był znajomy, przyniósł jakąś flaszkę, więc tato weselszy się zrobił. Coś po 23 kładę się spać, leżę w łóżku, tato przychodzi, siada na skraju łóżka i mówi:
T: Ola... czy ty się całujesz z tym swoim Marcinem? (tonem takim jakby miał zaraz na zawał serca paść)
ja (z wielką powagą): Nie tato, czekam z tym do ślubu
T: aha
I wyszedł

padłam
Gdzie nasza Pani Magister?

Apropos walk z rodzeństwem, pamiętam to, ale raczej z okreu liceum. Jakoś od studiow dobrze się z bratem dogaduję - jest ode mnie rok młodszy. Mamy wspólnych znajomych, mamy o czym gadać. Fajnego mam brata

Jestem wyrzuta i wypluta - zmęczona koszmarnie, ale z dnia zadowolona, nawet wywiadu dla tv udzieliłam
coś miałam napisać, ale nie pamiętam co.....

[Candy Killer]

Nasza pani magister pewnie zabalowala


a ja mam zmeczenie jakies dzisiaaaaj i po prostu ide sie kapac i sie klade zaraz ..cos sie nie wysypiam ostatnio

[P-o-n-y]

Napisane przez pagka

Mój jest Michał

moj tez :P

no wlasnie, Pani Mgr imprezuje, oblewa i sie cieszy i nie dowierza, ze mowilysmy prawde

[Basiek19]

Napisane przez Gwizdak

Jestem wyrzuta i wypluta - zmęczona koszmarnie, ale z dnia zadowolona, nawet wywiadu dla tv udzieliłam
coś miałam napisać, ale nie pamiętam co.....

O, a dla jakiej Tv? Będzie można zobaczyć, czy leciało już?

[Grapefrutka]

nasza pani mgr pewnie się cieszy nie tylko z 5 z obrony ale i pięknej błyskotki bo coś mi się zdaje że jej TŻ nie przepuścił takiej okazji

Gwizdak jakiej TV to będę czaić

[Gwizdak]

Napisane przez Basiek19

O, a dla jakiej Tv? Będzie można zobaczyć, czy leciało już?

Napisane przez Grapefrutka

Gwizdak jakiej TV to będę czaić

Polsat, 2 dzień świąt, w wiadomościach
lecę spać dziewczęta, bo nic już na oczy nie widzę

Dobrej nocy

[Basiek19]

Napisane przez Gwizdak

Polsat, 2 dzień świąt, w wiadomościach
lecę spać dziewczęta, bo nic już na oczy nie widzę

Dobrej nocy

Pewnie o przejedzeniu po swiątecznym będzie
Kolorowych

[arrakis]

Napisane przez Gwizdak

Polsat, 2 dzień świąt, w wiadomościach
lecę spać dziewczęta, bo nic już na oczy nie widzę

Dobrej nocy

ojjj to musze zapamietac i obejrzec

[justyna_dt]

Ja tak czuję, że nam się pani magister zrobiła zajęta na własnych zrękowinach
Gwizdak, następniacho ależ to będzie emocjonujący Sylwester i nie mam Polsatu!

Co do imion, to ja czesto nie wiem, jak się do ludzi zwracać. Bo tak źle, tak niedobrze ja lubię, jak mówią do mnie Justyśka, Tyśka (choć tego bardzo dawno nie słyszałam), Dżastina Justa... Justynka też czasem, lubię jak szefowa do mnie tak mówi, bo to znaczy, że ma dobry humor, jest ze mnie zadowolona i jeszcze jej nie podpadłam A do innych? Tak jak inni
Co do kontaktów z "teściami" i teściami ja u swoich zazwyczaj jestem w drugi dzień świąt. Nie ma jakiegoś zapraszania, ale co roku jestem i jest to naturalne, wręcz w tym roku chyba w Wielkanoc nie przyjechałam i ponoć byli rozczarowani moją postawą u nas nie bywają, raz w sumie tylko byli na kawie i moja mama może u nich z raz czy dwa też na chwilę. Inna sprawa, że długo (dwa lata?) pracowała z mamą TŻa, więc widziały się codziennie, a teraz czasem ją odwiedza TŻ u nas też bywa w drugi dzień świąt, czy jakoś tak. Tak czy siak wszyscy ze wszystkimi łamią się opłatkiem

Przyszedł mi biustonosz Freya z allegro. 60E/F. I za duży, źle się wymierzyłam. Teraz już wiem, że D to max. Szkoda, że ten nie tzn. jest ok, ale dopiero jak włożę wkładki silikonowe.

[Antii89]

Napisane przez justyna_dt

Ja tak czuję, że nam się pani magister zrobiła zajęta na własnych zrękowinach
Gwizdak, następniacho ależ to będzie emocjonujący Sylwester i nie mam Polsatu!

Co do imion, to ja czesto nie wiem, jak się do ludzi zwracać. Bo tak źle, tak niedobrze ja lubię, jak mówią do mnie Justyśka, Tyśka (choć tego bardzo dawno nie słyszałam), Dżastina Justa... Justynka też czasem, lubię jak szefowa do mnie tak mówi, bo to znaczy, że ma dobry humor, jest ze mnie zadowolona i jeszcze jej nie podpadłam A do innych? Tak jak inni
Co do kontaktów z "teściami" i teściami ja u swoich zazwyczaj jestem w drugi dzień świąt. Nie ma jakiegoś zapraszania, ale co roku jestem i jest to naturalne, wręcz w tym roku chyba w Wielkanoc nie przyjechałam i ponoć byli rozczarowani moją postawą u nas nie bywają, raz w sumie tylko byli na kawie i moja mama może u nich z raz czy dwa też na chwilę. Inna sprawa, że długo (dwa lata?) pracowała z mamą TŻa, więc widziały się codziennie, a teraz czasem ją odwiedza TŻ u nas też bywa w drugi dzień świąt, czy jakoś tak. Tak czy siak wszyscy ze wszystkimi łamią się opłatkiem

Przyszedł mi biustonosz Freya z allegro. 60E/F. I za duży, źle się wymierzyłam. Teraz już wiem, że D to max. Szkoda, że ten nie tzn. jest ok, ale dopiero jak włożę wkładki silikonowe.

A zalożyłaś dobrze i wygarnęłaś wszystko?
http://stanikomania.blox.pl/2009/02/...yc-stanik.html

[Hawwa87]

Napisane przez onlythebest

Tak moje też... Kurcze jak to miło, ze ktoś mnie jeszcze tu pamięta

Dziś wieczorkiem ode mnie tajna wiadomość wiecie gdzie

Oczywiście, że pamiętamy

[Claris]

Napisane przez justyna_dt

Przyszedł mi biustonosz Freya z allegro. 60E/F. I za duży, źle się wymierzyłam. Teraz już wiem, że D to max. Szkoda, że ten nie tzn. jest ok, ale dopiero jak włożę wkładki silikonowe.

Mój też dzisiaj przyszedł - 65D i miska jest ok, ale jakby taki trochę ciasnawy, nie wiem czy taki ma być

A mi się TŻ w rocznicę zaręczyn wczoraj po raz drugi oświadczył tym razem uklęknął, słodkie to było

[czarna_kawa80]

Witajcie

[Antii89]

Napisane przez Claris

Mój też dzisiaj przyszedł - 65D i miska jest ok, ale jakby taki trochę ciasnawy, nie wiem czy taki ma być

A mi się TŻ w rocznicę zaręczyn wczoraj po raz drugi oświadczył tym razem uklęknął, słodkie to było

Ej to niesprawiedliwe!!!! Niektóre mają tutaj po 2 razy, a inne muszą czekać i nic...

Stanik ma być ciasny, ale nie za ciasny. Jeśli nie umiesz w nim oddychać, swobodnie się poruszać, zostawia ci sine ślady na ciele to znaczy, że za ciasny. Jeśli jest obcisły, ale krzywdy nie robi i umiesz normalnie w nim funkcjonować to spokojnie przyzwyczaisz się.
A jak chcesz możesz kupić sobie przedłużkę w pasmanterii.
A jak masz wątpliwości to sobie zrób zdjęcia i rzuć dziewczonom na wątku stanikowym.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez czarna_kawa80

Witajcie

Cześć kawuś....