wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[zuzaneczka]

Napisane przez miskowa

dlatego właśnie pytałam, jaką masz skórę, cerę.
Są różne opinie odnośnie tych ograniczeń wiekowych na kremach. Jedni mówią, że trzeba zapobiegać, więc to mit, że pewne kremy stosuje się np. po 35 roku a inne po 40 czy 50. Niby można je spokojnie szybciej używać.
Inni mówią z kolei, że to rozleniwia skórę, że lepiej te faktycznie liftingujące zostawić na później, no bo jak teraz zaczniesz używać kremu do cery 50+, to jak będziesz miała 50 lat nie będzie już nic mocniej działającego i dobrego dla ciebie.

Chyba trzeba wypośrodkować i nie ma co przesadzać po prostu. Dobre nawilżanie, może jakieś serum na noc i powinno być git.

właśnie gdzieś słyszałam o tym rozleniwieniu skóry, dlatego mam obawy przed stosowaniem kremów "na wyrost".
Cerę mam przede wszystkim zmęczoną ALe to brak snu. I potwornie suchą. Znalazłam jednak próbki nawilżających Vichy i cudownie się poczułam po zaaplikowaniu

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Czyli jednak kieliszki
Bardzo dobry prezent moim zdaniem

Ja to mam nadzieję, że ten weekend już będzie w miarę ciepły i będzie można rower wyciagnąć

Tak, o kremie do twarzy

Fajnie...zakupy
Chcecie kupić autko?

Fajne zaupy będą jak się udadzą , chcemy kupić bo mój samochód sprzedaliśmy po wypadku ze względów oszczędnościowych także musimy coś kupić,ale tym razem to będzie duuży wóz a nie kobieca zabawka

Napisane przez asiuk

Jejku - cienie koniecznie! Brązy, róże, fiolety, zielenie i granaty Jeszcze jakiś mocny żółty, czerwony, czarny i cielisty, matowy beż - i niczego mi już nie będzie brakować Uwielbiam się malować!

Wiesz co, tylko że ostatnio to ja właśnie przejmuję inicjatywę.



Będzie gorąco!



Mój też lubi, tylko jestem na takim etapie (nie wiem, czy przez to odchudzanie czy przez coś innego), że bardzo potrzebuję jego uwielbienia i akceptacji - niby ono jest, ale ja nie jestem pewna, czy go kręcę... Wiadomo, T. nie ma już 20 lat i hormony już u niego nie szaleją. Tylko że on zawsze należał do tego typu facetów, którzy chcą i mogą zawsze

Zazdroszczę, że masz takie oczy które można tak fajnie malować, moje są beznadziejne i służy im tylko delikatny makijaż
Wiem o co chodzi, są tekie eptapy życia, że kobieta woli być adorowana, ze tak powiem w szerszym ujęciu
Niestety z facetami obecnie jest tak, że jak przejmują się pracą nie mają fazy, jak kasy brak nie mają fazy, jak zmęczeni-nie mają fazy.
Dziwnie sie porobiło, bo ja to np. umiem oddzielić jedno od drugiego, kiedys kobiety podobno tego nie umiały, stąd słynny motyw bolącej głowy w małżeństwie zwłaszcza

Napisane przez zuzaneczka

jasne zdaję sobie sprawę że co innego każdemu pasuje, raczej chodzi mi o to, że jest tego sporo i może jest coś na co warto zwrócić uwagę,
podpytuję Dori bo ma mniej więcej tyle lat co ja więc podobne potrzeby skórne

odnośnie tego LiftActwi - pisze że powyżej 35 roku życia i zastanawiam się czy (skoro jeszcze nie mam 35) to nie za wcześnie na taki krem?

Nie za wcześnie, właśnie bardzo dobrze co jakiś cza dać cerze zastrzyk czegoś extra, oczywiście nie ma co jej uzależniać, ale jako kuracja jest to wskazane. I nie ma co się przejmowac tym po 35 , bo tak naprawde moim zdaniem po 35 to już na takim krem za późno. Jak już zmarchy są to nic ich nie zlikwiduje, a póki nie ma można walczyć by pojawiły się jak najpóźniej i jak najpłytsze

Napisane przez ButterBear

Ja też uwielbiam cienie do powiem,ale zachowawczo, raczej kolory ziemi
Z resztą ja już rzucam się w oczy dzięki włosom, więc nie mogę z makijażem przesadzać Dla mnie cienie z Inglota to rewelacja

Co do kremu, to moim faworytem jest dalej Ziaja w połączeniu z płynem micelarnym. Słuzą mi fantastycznie

Dziewczyny, chyba na prawdę wiosna idzie, bo kurcze, na maksa się na nowo zakochałam w moim TŻ

Butter Ty wchodzisz teraz w piękną faze przedślubną

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Butter Ty wchodzisz teraz w piękną faze przedślubną

Mówisz?
Też tak miałaś??

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Mówisz?
Też tak miałaś??

Oczywiście ! Fajny czas to był

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Oczywiście ! Fajny czas to był

E tam Dori, był...
Z tego co piszesz wynika, że dalej jesteś szaleńczo zakochana w swoim mężu więc chyba różnicy nie ma

[miskowa]

mimo że dziś piątek - zamulona jakaś jestem strasznie. Chyba przez pogodę, bo coś się chmurzy, pewnie ciśnienie leci.
Mam nadzieję, że nie będzie padać, bo ja marzę o tym, żeby zacząć w końcu trochę spacerować na świeżym powietrzu.

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

E tam Dori, był...
Z tego co piszesz wynika, że dalej jesteś szaleńczo zakochana w swoim mężu więc chyba różnicy nie ma

Czy ja wiem czy szaleńczo ? Najbardziej szaleńczo to było jak poznaliśmy się, jakbym dostała obuchem w łeb

A teraz to kocham tak świadomie, posiadając wiedzę o zaletach i wadach osobnika zwanego moim mężem

Napisane przez miskowa

mimo że dziś piątek - zamulona jakaś jestem strasznie. Chyba przez pogodę, bo coś się chmurzy, pewnie ciśnienie leci.
Mam nadzieję, że nie będzie padać, bo ja marzę o tym, żeby zacząć w końcu trochę spacerować na świeżym powietrzu.

Ja dzisiaj wstałam przerażona, bolało mnie gardło i katar....czyli powtórka z rozrywki Nie wiem co się dzieje, ale mam dość. Kolega w pracy jest chory, ale przyłazi i obawiam się, że przez niego ten nawrót

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Ja dzisiaj wstałam przerażona, bolało mnie gardło i katar....czyli powtórka z rozrywki Nie wiem co się dzieje, ale mam dość. Kolega w pracy jest chory, ale przyłazi i obawiam się, że przez niego ten nawrót

moja mama właśnie też ma nawrót, mimo że też chorowała dłużej niż zwykle, tak samo jak ja w tym roku. Nie wiem, co to za zmutowane zarazy teraz są.
No i taki okres trochę zdradliwy teraz - najłatwiej w takim czasie przejściowym zachorować czy się przeziębić.

tak chwalicie się tżtami, to ja chyba też, żeby nie było, że tylko narzekać potrafię. Ostatnio tż zachowuje się raczej ciągle in plus. Fakt, mamy jakieś jazdy, kłótnie itp., ale kto ich nie ma. Ważne, że potem jak się pogodzimy, to jest długi czas dobrze a nawet bardzo dobrze. Tż wyskoki mam nadzieję się skończyły, on sam tak twierdzi. Póki co, długi czas już jest spokój i bez "problemów wychowawczych" - oby tak dalej.

[twin--maid]

Cześć.

piszecie o TŻ to i ja napiszę. Wczoraj szłam z koleżanką do teatru. Założyłam sukienkę. TŻ był zachwycony jak wyglądał i już przed wyjściem mówił mi, że żałuje, że ze mną nie idzie wróciłam do domu a tu TŻet stęskniony, wycałował, wyprzytulał. Niesamowite jak jedno wyjście bez niego obudziło w nim zazdrość o mnie

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

moja mama właśnie też ma nawrót, mimo że też chorowała dłużej niż zwykle, tak samo jak ja w tym roku. Nie wiem, co to za zmutowane zarazy teraz są.
No i taki okres trochę zdradliwy teraz - najłatwiej w takim czasie przejściowym zachorować czy się przeziębić.

tak chwalicie się tżtami, to ja chyba też, żeby nie było, że tylko narzekać potrafię. Ostatnio tż zachowuje się raczej ciągle in plus. Fakt, mamy jakieś jazdy, kłótnie itp., ale kto ich nie ma. Ważne, że potem jak się pogodzimy, to jest długi czas dobrze a nawet bardzo dobrze. Tż wyskoki mam nadzieję się skończyły, on sam tak twierdzi. Póki co, długi czas już jest spokój i bez "problemów wychowawczych" - oby tak dalej.

No to świetnie, oby tak dalej

A co do mutacji wirusów to nawet słyszeć o tym nie chcę

Napisane przez twin--maid

Cześć.

piszecie o TŻ to i ja napiszę. Wczoraj szłam z koleżanką do teatru. Założyłam sukienkę. TŻ był zachwycony jak wyglądał i już przed wyjściem mówił mi, że żałuje, że ze mną nie idzie wróciłam do domu a tu TŻet stęskniony, wycałował, wyprzytulał. Niesamowite jak jedno wyjście bez niego obudziło w nim zazdrość o mnie

Widzisz jak niewiele czasem potrzeba, by lepiej się poczuć

Edit
Dziewczyny już czuć wiosnę w powietrzu !!!!!!!!

[miskowa]

jeszcze chwila i weekend

także odpoczywajcie dziewczynki

[asiuk]

Cześć!

T. pojechał pomóc bratu przy remoncie. Ja sobie zrobię za chwilę kawkę z nowego ekspresu i zabieram się za sprzątanie.

Wczorajszy wieczór był dziwny Po pracy i obiadku był spontan z TŻ, przed urodzinami mojej kumpeli A późno w nocy były łzy i zarzuty, że nie umiemy się dogadać ostatnio Potem wszystko było ok i dzisiaj rano też Chyba musimy to przejść po prostu. Jakiś gorszy czas teraz mamy.

Co do zakochania, u mnie po ślubie jest lepiej, niż przed. Jestem może jednym z nielicznych przypadków, kiedy po ślubie okazuje się, że własny mąż jest jeszcze lepszym facetem, niż się sądziło Zawsze uważałam, że jest świetny, żaden chłopak nie dorastał mu do pięt. Ustaliliśmy przed ślubem, że będziemy wspólnie sprzątać, gotować itp., ale ja obawiałam się, że - jak to facet - szybko mu zapał minie. A tu miła niespodzianka
W dodatku po odstawieniu tabletek ewidentnie jest dla mnie bardziej pociągający, mam ochotę go co chwilę zaczepiać Kiedyś tak nie było (jak sobie pomyślę, ile nerwów nas kosztowała antykoncepcja hormonalna, to żal mi tego zmarnowanego czasu).

Wiosna idzie, ja odżyłam, czuję się atrakcyjna i ponętna

[Madzialenka12344321]

cześć

pierwszy tydzien pracy na drugą zmiane za mną teraz trzeba się cieszyć weekendem

piszecie o TZ. ja w swoim tez jestem na maksa zakochana. i fakt, po ślubie jest nam jeszcze lepiej niż przed.
jestem codziennie przez niego rozpieszczana. np. ja nigdy nie zmywam, nie wynosze smieci, nie odkurzam. nie lubię tego robić, wiec jakos tak wyszło, ze TZ zaczał to robić. Jak sprzątamy mieszkanie to tez razem, TZ zawsze kuchnie, zmywa podłogi, ja resztę. Obiady wspólnie (chyba, ze oddzielnie pracujemy, to kto pierwszy wróci do domku) często tez mam sniadanko podane przez męza. no jest boski codziennie mnie tuli, całuje

jestem przy nim taka szczęsliwa, ze aż tryskam optymizmem
a ja jestem kobietą, która uwielbia jak ktoś się mną tak zajmuje czuje się wtedy bardzo bezpiecznie (wiecie co mam na mysli)

[goosia207]

cześć

Napisane przez asiuk

Gosiu, cholero jedna, ja marzyłam o tych ażurowych botkach od Ćwirki z Twojej drugiej fotki, a weszłam na wątek dopiero dzisiaj

na początku mi się nie podobały, a potem mi się odwróciło

Jak dostanę sandały (nr 3 ) to zrobi zdjęcia i dam znać czy fajne.

Napisane przez miskowa

wiem, wiem. Samochód ważniejszy. Stary ma 14 lat i idzie na złom. Nowy ma 2,5 roku, więc choćby z tego powodu jest różnica. Nie jakiś wypas, bo mnie nie stać, ale za to bardzo ładny żywo-czerwony kolor. Skoda fabia kombi.

Gratuluję zakupu

Napisane przez hania811

Gosiu śliczne butki zamówiłaś.
Nie wiem jak to działa że 70% butów z Sigmy mi się podoba

Ja czekam na 2 przesyłki jeszcze i daję spokój.

Dzięki też muszę sobie dać spokój, bo trochę pofolgowałam z zakupami w tym miesiącu

Napisane przez asiuk

Co do samochodów, jestem mało oryginalna. Marzy mi się Corsa - jeździłam zużytą Corsą C i nówką D - bardzo dobrze się prowadzą

Mój TŻ jeździł Toyotą Avenis i był bardzo zadowolony, ja jeździłam Auris i trochę nie umiałam wyczuć tego samochodu.

Gratuluję spadku wagi ja mam corsę C Może nie powala, ale jest o.k

Napisane przez ButterBear

Volvo V40 to marzenie mojego TŻ, już kombinuje, że po ślubie kupimy

Haniu, Tobie też Vichy nie posłużył?? Mi pozapychał pory strasznie. Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego po nim...

Mój Tz tez choruje na volvo v40

Napisane przez dorinka30

Czy ja wiem czy szaleńczo ? Najbardziej szaleńczo to było jak poznaliśmy się, jakbym dostała obuchem w łeb

A teraz to kocham tak świadomie, posiadając wiedzę o zaletach i wadach osobnika zwanego moim mężem

Dzisiaj wieczorem znowu idziemy na imprezę urodzinową, czyli jutro kac

[Madzialenka12344321]

a ja już dawno sobie nic nie kupiłam czekam na nowe kolekcje, moze mi się cos spodoba. Potrzebuje przede wszytskim butów (koturny, albo obsac), spodni to moje tzw. must have , a przy okazji jakaś tuniczka, bluzeczka tez by się przydały mam jeszcze do wykorzystania dwa prezenty na dzien kobiet i z okazji walentynek, bo wtedy nic sobie nie znalazałam i mam to wykorzystac jak coś mi sie spodoba hehe

dzis z męzem kupilismy winko, wiec czeka nas miły wieczór przy jakimś filmie

[goosia207]

Napisane przez Madzialenka12344321

a ja już dawno sobie nic nie kupiłam czekam na nowe kolekcje, moze mi się cos spodoba. Potrzebuje przede wszytskim butów (koturny, albo obsac), spodni to moje tzw. must have , a przy okazji jakaś tuniczka, bluzeczka tez by się przydały mam jeszcze do wykorzystania dwa prezenty na dzien kobiet i z okazji walentynek, bo wtedy nic sobie nie znalazałam i mam to wykorzystac jak coś mi sie spodoba hehe

dzis z męzem kupilismy winko, wiec czeka nas miły wieczór przy jakimś filmie

to czekają cię wiosenny maraton po sklepach ja jeszcze muszę kupić torebkę, ale chyba przełożę to na kwiecień

[Madzialenka12344321]

Napisane przez goosia207

to czekają cię wiosenny maraton po sklepach ja jeszcze muszę kupić torebkę, ale chyba przełożę to na kwiecień

oj tak

ja o torebce jeszcze nie myslałam. jakoś nie lubie mieć kilku torebek, bo nie nawidze potem rzeczy przekładac z jednej do drugiej

[Madlen__18]

Witam się i znikam
Też jestem ostatnio bardzo zalatana, w pracy i w ogóle, stąd mnie tu nie ma.

A dziś mnie jeszcze ból zęba dopadł i siedzę ze sztywną połową twarzy po znieczuleniu u dentysty.....
Na całe szczęście już wiosna idzie, czuję ją
Wkrótce przyjdzie taki dzień, że obudzimy się rano i będzie zielono!
Zawsze się to dzieje jakoś nagle, jakby w jedną noc, po deszczu.
To zawsze dodaje mi energii, taki kop.

Pozdrawiam was wszystkie ciepło, zaległości nadrobiłam więc wiem co u was. I postaram się w tygodniu zajrzeć do was jak będę w pracy...

Dziewczyny, potrzebuję rady. Jakie spodnie do tunik mogę założyć??
Ja nie mogę niestety leginsów czy rurek, są za wąskie... no i chcę kupić parę fajnych rzeczy, ale muszę od spodni do nich zacząć, bo lipa będzie.
Mam bardzo duży problem z niektórymi ciuchami, z wiadomych względów.

PA

[miskowa]

cześć dziewczyny,

Ale weekend szybko minął. Pojechaliśmy z tż i moim bratem do przyjaciółki - "przewieźć jej kilka rzeczy" a z tych kilku rzeczy wyszła cała paka dużego busa, więc się natargaliśmy. Potem robiła prowizoryczną parapetówkę i piliśmy wino. Ja ogólnie zawsze mogę dużo, a wcale tak dużo nie wypiłam, kac za to był taki, że już nie pamiętam, kiedy się tam źle czułam na drugi dzień. Więc wczoraj chłopaki mieli ze mnie polewkę, że zwłoki z tyłu wiozą.
W każdym razie było całkiem fajnie a dziś niestety znów poniedziałek i odliczanie od nowa.

Napisane przez Madlen__18

Dziewczyny, potrzebuję rady. Jakie spodnie do tunik mogę założyć??
Ja nie mogę niestety leginsów czy rurek, są za wąskie... no i chcę kupić parę fajnych rzeczy, ale muszę od spodni do nich zacząć, bo lipa będzie.
Mam bardzo duży problem z niektórymi ciuchami, z wiadomych względów.

PA

Madlen, jeśli nie leginsy, rurki itp., to każde inne. Moim zdaniem każde pasują do tunik, kwestia dopasowania koloru.

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

cześć dziewczyny,

Ale weekend szybko minął. Pojechaliśmy z tż i moim bratem do przyjaciółki - "przewieźć jej kilka rzeczy" a z tych kilku rzeczy wyszła cała paka dużego busa, więc się natargaliśmy. Potem robiła prowizoryczną parapetówkę i piliśmy wino. Ja ogólnie zawsze mogę dużo, a wcale tak dużo nie wypiłam, kac za to był taki, że już nie pamiętam, kiedy się tam źle czułam na drugi dzień. Więc wczoraj chłopaki mieli ze mnie polewkę, że zwłoki z tyłu wiozą.
W każdym razie było całkiem fajnie a dziś niestety znów poniedziałek i odliczanie od nowa.



Madlen, jeśli nie leginsy, rurki itp., to każde inne. Moim zdaniem każde pasują do tunik, kwestia dopasowania koloru.

Hehe nieźle ile tego wina wydudniłaś , skoro piszesz że możesz dużo ?
My wyruszyliśmy z Tżem w weekend na łowy, miałam bardzo duży problem w sklepach ze zdecydowaniem się co mam kupić ? Po prostu mam tyle potrzeb, jak zwykle zresztą , że nie wiedziałam co brać, a kolakcje wiosenne są przepiękne moich ulubionych sklepach typu Beshka, Stravivarius. Koniec końców kupiłam tylko rurki granatowe i szaliczek z designem a'la węzowa skórka w beżach. przepiękny- i nieważne, że kosztował tyle co bluzka
Widziałam cudne skórki na wiosnę, napaliłam się na jasną bezową , tylko zastanawiam się czy jest sens, mam czarną skórę , mam dżinsówkę, mam płaszczyk wiosenny, czy dam radę nosić jeszcze beżową skórę??? Bo z tego co pamiętam, to ten etap przejściowy trwa zazwyczaj krótko, ale nie ukrywam, że napaliłam się tak, ze pewnie ją zakupię
Torebki nie kupiłam, nic ciekawego i ceny wyższe niż na etorebce, więc zakupię tam.
Tżet zakupił bojówki, pojechaliśmy do chińskiej knajpki na obiad a wieczorem piliśmy whisky.
Ogólnie weekend bardzo udany

Cześć

[jodie]

cześć!

[Madzialenka12344321]

cześć

znowu poniedziałek

Dori no to miłas szaleństwo zakupowe ja tez się musze wybrac którego razu na zakupy, ale kurcze zawsze jakoś nam coś wypadnie. wczoraj np. na spontanie pojechalismy na wycieczkę ze znajomymi i juz cała niedziela nam minęła ale było bardzo fajnie.

Misku ja tez w sobote z TZ piłam winko. wypilismy 1,5 butelki i tak mnie wzięło hehe nastepnego dnia musielismy zbierac potłuczone kieliszki po pokoju ale to juz z winy TZ. Bo taka ochota go na mnie wzięła, ze nie patrzył ze szkło na stole stoi wariat

[ButterBear]

Cześć..znowu poniedziałek...
i znowu od początku...

A ja miałam weekend lenistwa, nic mi się nie chciało...toteż nic nie robiłam

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Hehe nieźle ile tego wina wydudniłaś , skoro piszesz że możesz dużo ?

Cześć

wypiłam koło butelki
Wychodzi na to, że mogłam dużo a teraz chyba się zestarzałam i nie trenowałam dawno, bo ostatnio jakoś bardzo mało alko spożywamy i wyszłam jednak z wprawy
a może miałam gorszy dzień po prostu...
No nic, granica pojemności bez kaca się obniżyła, więc trzeba pić mniej i tyle

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

cześć

znowu poniedziałek

Dori no to miłas szaleństwo zakupowe ja tez się musze wybrac którego razu na zakupy, ale kurcze zawsze jakoś nam coś wypadnie. wczoraj np. na spontanie pojechalismy na wycieczkę ze znajomymi i juz cała niedziela nam minęła ale było bardzo fajnie.

Misku ja tez w sobote z TZ piłam winko. wypilismy 1,5 butelki i tak mnie wzięło hehe nastepnego dnia musielismy zbierac potłuczone kieliszki po pokoju ale to juz z winy TZ. Bo taka ochota go na mnie wzięła, ze nie patrzył ze szkło na stole stoi wariat

Madzia szaleństwo by było jakbym miała więcej kasy do wydania, tak na szybko z 1000 zł. by się przydało i byłabym ustatysfakcjonowana zakupami

Napisane przez miskowa

wypiłam koło butelki
Wychodzi na to, że mogłam dużo a teraz chyba się zestarzałam i nie trenowałam dawno, bo ostatnio jakoś bardzo mało alko spożywamy i wyszłam jednak z wprawy
a może miałam gorszy dzień po prostu...
No nic, granica pojemności bez kaca się obniżyła, więc trzeba pić mniej i tyle

No ja też wypijam butelkę na głowę , ale wszystko zależy od dnia, tego co jadłaś i czy byłaś zmęczona, wszystko ma wpływ

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

No ja też wypijam butelkę na głowę , ale wszystko zależy od dnia, tego co jadłaś i czy byłaś zmęczona, wszystko ma wpływ

wiem właśnie, ale też nie mam nic przeciwko temu, żebym wypijała mniej. Zawsze to taniej iść na imprezę z jedną butelką niż z dwoma

Ja to mam szczęście, wpisałam się jako rezerwowa na jedne buty, no i oczywiście zamówienie doszło do skutku, więc teraz muszę zapłacić i je kupić. Nie, żebym była niezadowolona, ale miałam oszczędzać. Nie wiem, jak pociągniemy w tym miesiącu.

[novocaine870]

Dzień dobry

Weekend miałam bardzo intensywny, w zasadzie cały tydzień taki był
tak więc teraz się lenię

Na fitness chodzę krótko, a już czuję efekty oby tak dalej
W ramach remontu zapisałam się do fryzjera, dentysty , dermatologa, poszukuję jeszcze fajnego ginekologa itd.

[miskowa]

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

Weekend miałam bardzo intensywny, w zasadzie cały tydzień taki był
tak więc teraz się lenię

Na fitness chodzę krótko, a już czuję efekty oby tak dalej
W ramach remontu zapisałam się do fryzjera, dentysty , dermatologa, poszukuję jeszcze fajnego ginekologa itd.

to widzę remont generalny zarządziłaś
Ja się też do gina wybieram od stycznia i się wybrać nie mogę jakoś, zawsze coś stoi na przeszkodzie. Muszę iść w końcu też się skontrolować

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

wiem właśnie, ale też nie mam nic przeciwko temu, żebym wypijała mniej. Zawsze to taniej iść na imprezę z jedną butelką niż z dwoma

Ja to mam szczęście, wpisałam się jako rezerwowa na jedne buty, no i oczywiście zamówienie doszło do skutku, więc teraz muszę zapłacić i je kupić. Nie, żebym była niezadowolona, ale miałam oszczędzać. Nie wiem, jak pociągniemy w tym miesiącu.

No dokladnie, zawsze oszczędność i plus dla zdrowia

Ja od dzisiaj weszłam na I fazę diety South Beach, więc dwa tygodnie zero węgli i alku - także odwyk mnie czeka Póki co oczywiście z rozpędu to zrobiłam, w niedzielę doszłam do tego genialnego wniosku po zjedzeniu pizzy , ale już od popołudnia dietowałam w ramach wyrzutów sumienia

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

Weekend miałam bardzo intensywny, w zasadzie cały tydzień taki był
tak więc teraz się lenię

Na fitness chodzę krótko, a już czuję efekty oby tak dalej
W ramach remontu zapisałam się do fryzjera, dentysty , dermatologa, poszukuję jeszcze fajnego ginekologa itd.

No to na niezły remont wiosenny się zanosi Fajne skórki macie w Starvim , szczególnie ta jasna mnie urzekła , aha i buty nuude Tez piękne

[novocaine870]

Napisane przez miskowa

to widzę remont generalny zarządziłaś
Ja się też do gina wybieram od stycznia i się wybrać nie mogę jakoś, zawsze coś stoi na przeszkodzie. Muszę iść w końcu też się skontrolować

Napisane przez dorinka30

No dokladnie, zawsze oszczędność i plus dla zdrowia

Ja od dzisiaj weszłam na I fazę diety South Beach, więc dwa tygodnie zero węgli i alku - także odwyk mnie czeka Póki co oczywiście z rozpędu to zrobiłam, w niedzielę doszłam do tego genialnego wniosku po zjedzeniu pizzy , ale już od popołudnia dietowałam w ramach wyrzutów sumienia



No to na niezły remont wiosenny się zanosi Fajne skórki macie w Starvim , szczególnie ta jasna mnie urzekła , aha i buty nuude Tez piękne

Remont spory, bo konieczny. Zaczęło się od bólu zęba udało mi się znaleźć rewelacyjną dentystkę na NFZ - za plomby i tak muszę płacić, bo NFZ refunduje tylko jakieś lipne. U dermatologa jeszcze nie byłam , ale też jest na NFZ - podobno też jest świetna. Jeszcze muszę znaleźć dobrego ginekologa- endokrynologa

Dorinko zgadzam się z Tobą - skórki są boskie Buty zresztą też