Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[201608251020]

luna mam takie pytanie... nieskomplikowane... skup się, to będzie łatwe PO CO TU PRZYSZŁAŚ?
Mam wrażenie że zamierzasz dokopać dziewczynom i nie rozumiem jakie frustracje Tobą targają Lubisz tak obrażać ludzi? Wiesz że takie osoby nazywa się trollami internetowymi? Chodzą z nudów po forum i zakłócają spokój na wątkach gdzie do tej pory wszystko było poukładane... Wymyśl może sobie jakieś konstruktywne zajęcie
Chciałam dodać od siebie że ja również nie jestem z patologii - nie biegają u mnie z nożami, nie piją do nieprzytomności i nie chodziłam w dzieciństwie wygłodzona W tej chwili studiuję na uczelni państwowej kierunek związany z architekturą, biegle władam 3 językami (w tym również słownictwem typowo biznesowym) z czego z 2 udzielam co weekendy korepetycji. Umiem sobie poradzić w życiu, od 3 lat nie mieszkam z rodzicami i sama się utrzymuję. Nie widzę powodu dla którego miałoby Ci być mnie żal. Każdy wybiera swoją drogę Moje drogi z exTŻ rozeszły się ze względów różnicy charakterów, a nie pokoleń.

Co do poziomu Twoich wypowiedzi... to zastanawiam się czy aby Twój tata jest na pewno taki młody... Słownictwo którym operujesz wcale nie plasuje Cię w tych 'bystrych po młodym ojcu'

Bardzo nie lubię generalizowania i narzucania komuś czyjegoś zdania. I tak jak kiedyś broniłam młodszych facetów (któraś wizażanka powiedziała że są nie wiadomo jacy) tak teraz stanę w obronie tych starszych. Niech każdy zachowa własne zdanie i na siłę niech nie próbuje przekonać innych, tym bardziej używając argumentów od kija a nie od rozumu.


AMEN.

[_lato]

Napisane przez paollino

luna mam takie pytanie... nieskomplikowane... skup się, to będzie łatwe PO CO TU PRZYSZŁAŚ?
Mam wrażenie że zamierzasz dokopać dziewczynom i nie rozumiem jakie frustracje Tobą targają Lubisz tak obrażać ludzi? Wiesz że takie osoby nazywa się trollami internetowymi? Chodzą z nudów po forum i zakłócają spokój na wątkach gdzie do tej pory wszystko było poukładane... Wymyśl może sobie jakieś konstruktywne zajęcie
Chciałam dodać od siebie że ja również nie jestem z patologii - nie biegają u mnie z nożami, nie piją do nieprzytomności i nie chodziłam w dzieciństwie wygłodzona W tej chwili studiuję na uczelni państwowej kierunek związany z architekturą, biegle władam 3 językami (w tym również słownictwem typowo biznesowym) z czego z 2 udzielam co weekendy korepetycji. Umiem sobie poradzić w życiu, od 3 lat nie mieszkam z rodzicami i sama się utrzymuję. Nie widzę powodu dla którego miałoby Ci być mnie żal. Każdy wybiera swoją drogę Moje drogi z exTŻ rozeszły się ze względów różnicy charakterów, a nie pokoleń.

Co do poziomu Twoich wypowiedzi... to zastanawiam się czy aby Twój tata jest na pewno taki młody... Słownictwo którym operujesz wcale nie plasuje Cię w tych 'bystrych po młodym ojcu'

Bardzo nie lubię generalizowania i narzucania komuś czyjegoś zdania. I tak jak kiedyś broniłam młodszych facetów (któraś wizażanka powiedziała że są nie wiadomo jacy) tak teraz stanę w obronie tych starszych. Niech każdy zachowa własne zdanie i na siłę niech nie próbuje przekonać innych, tym bardziej używając argumentów od kija a nie od rozumu.


AMEN.

Zgadzam się, choć nie chce Cie Luna potepiać, ale naprawde szkoda ze tak myslisz.

[Aivilo]

Napisane przez luna lovegood

chyba nie czytalas, jak moglam wyniesc z domu jak moj tata jest mlodszy od mamy o min.5 lat i sie kochaja i sama mam mldodszego? a czego mam im zazdroscic tych mlodych zon? chyba cie......no napewno, zazdroszcze, ze im rogi beda z mlodszymi jurnymi przystojniakimi doprawialy jak juz stary bedzie chory, brzydki i nie bedzie mu stawal, chyba, ze po viagrze, faktycznie, cudowna wizja. to raczej panie ktore maja starych nam zazdroszcza, ze mamy mlode ciacha, tzw. facetow na gwarancji,a nie kawalerow z odzysku, najgorszy model jaki moze byc. tzw. kiepska partia. z domu wynioslam, ze lepsi sa mlodsi na przykladzie rodzicow nie stare dziady, a wsrod par jakie znam niestety te mlode tylko na hajs lecialy, ale wiem, ze nie zawsze tak musi byc, ale niestety tamte daja zly przyklad i psuja opinie o takich parach, a Wy jestescie w mniejszosci dajac dobry przyklad. podalam inne pare niz lapiccy. wiadomo, ze np.na plazy laski popatrza predzej na mlodego niz na 40sto latka

Nie chce mi się cytować wszystkich wypowiedzi, bo wszystkie to taki sam bełkot, tę cytuję poglądowo, żeby było wiadomo, do kogo piszę.

Oczywiście, zgadzam się ze wszystkim - facet 10 lat (lub więcej) starszy od partnerki nie ma żadnych zalet. Zazwyczaj jest brzydki, mimo 30, 40 lat wygląda staro, jest siwy, gruby, pomarszczony, łysieje, wypadają mu zęby, ślepnie, głuchnie i kuleje. Posiada minimum jedną była żonę (a najlepiej cztery, z czego ze wszystkimi rozstał się w wielkich kłótniach, pośród zdrad z dziewczętami młodszymi, najlepiej kilkoma naraz) oraz minimum jedno dziecko (ale najlepiej conajmniej pięć, z tego cztery nieślubne, a o jednym nie ma pojęcia i pojawi się nagle w w jego życiu za kilka lat, dorosłe i żądające pieniędzy). Z pewnością też zdradzi mnie kiedyś z młodszą ode mnie, jak trzeba będzie, to i trzynastolatkę przeleci. Byleby młodszą, bo oczywiście chuć jest pierwszą i jedyną wartością w życiu, którą wyznaje. Na dodatek jest głupi (bo się daje młodej lasce wykorzystać), mało spostrzegawczy, jedyne, czego szuka u kobiety, to spełnienia seksualnego, którego jednak nie osiąga, bo jego starszawy już penis odmawia posłuszeństwa i czasem nawet niebieskie tabletki nie pomagają.
Poza tym oczywiście jest schorowany, ma problemy z sercem, z nerkami, z żołądkiem, wrzody, kamienie i wzdęcia, rozwolnienia i zatwardzenia, kto wie, może nawet pampersa musi nosić? Porusza się o kulach, a czasem i na wózku, właściwie jest już częściowo sparaliżowany, z Alzheimerem, Parkinsonem i Tourettem razem wziętymi.
Właściwie to jest prawie jak trup, tylko oddycha. Ale niedługo przestanie oddychać, w końcu ma już 35 lat, rzadko który facet żyje dłużej!

Niech to szlag, że też wcześniej na to nie wpadłam, zamiast koszulki kupiłabym Misiowi na urodziny trumnę. A jakże by się cieszył, staruszek!

Wracając do tych cech starszego faceta - generalnie jedyną jego zaletą jest posiadanie naprawdę olbrzymich ilości pieniędzy, fortuna, przy której Rockefeller może się schować, poukrywana skrzętnie w skarpetach i pod łóżkiem.
Mój TŻ tę fortunę ukrył tak dobrze, że nie miałam o niej pojęcia! Dobrze, że Wizaż uświadomił mi prawdę. Zaraz jutro, jak do niego pojadę, przeczeszę dokładnie całe mieszkanie, piwnicę, podwórko, mieszkania sąsiadów, korytarze, klatkę schodową, mieszkanie byłej żony, jej rodziców oraz przypadkowe działki na terenie całego miasta.

A jeśli nie znajdę tych pieniędzy - cóż, myślę, że nasz związek nie ma sensu. W końcu lecę tylko na pieniądze.

W zamian znajdę sobie kogoś młodszego ode mnie, może piętnastolatka? Na pewno będzie przystojny, silny, zdrowy jak rydz, z pełnym wachlarzem zalet, uprzejmy, inteligentny, dobrze wychowany, płodny, z wielką pałą, która bedzie stawać na każde zawołanie, ba! w ogóle nie będzie opadać, będzie sterczeć 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu! Spłodzimy mnóstwo zdrowych dzieci, których geny będą tak idealnie prawidłowe, że WHO poprosi nas o próbki ich DNA do badań genetycznych dotyczących tworzenia człowieka idealnego.
Oczywiście jurny młodzieniec nie będzie mieć ani grosza, żebym przypadkiem nie udawała wielkiego uczucia w trosce o zabezpieczenie finansowe.


Kurcze, moje oczy zostały otwarte. Żyłam w przerażajacym błędzie.
Żenada.

[psyhe666]

Dziewczyny naprawdę podnosicie mnie na duchu

Poznałam fantastycznego faceta, ale nie wiedziałam czy warto w ogóle zaprzątać sobie głowę facetem 10-11lat starszym... Myślałam, że dzieli nas wielka bariera pokoleniowa... Ale może jednak warto spróbować??? Jak myślicie?

[Aivilo]

z domu wynioslam, ze lepsi sa mlodsi

Acha, nadmienię jedno. Ja z domu wyniosłam szacunek dla człowieka, niezależnie od tego, ile ma lat, czym się zajmuje i z kim spotyka. Szacunek, który oznacza też to, że nie oceniam go po pozorach, nie wydaję powierzchownych osądów i nie głoszę wybrakowanych, krzywdzących tez na ich temat. Szkoda, że ciebie tego nie nauczono, za to nauczono postrzegać jednych jako lepszych od drugich.
Poczytaj sobie Orwella, moze jest jeszcze jakaś nadzieja dla twojego spaczonego umysłu.

[_lato]

Nie chcę juz cytować calej wypowiedzi Aivilo, ale zgadzam się z kazdym jednym słowem. I bardzo dobrze ze sa osoby ktore potrafią świetnie rozwinąc swoją wypowiedz.

Napisane przez psyhe666

Dziewczyny naprawdę podnosicie mnie na duchu

Poznałam fantastycznego faceta, ale nie wiedziałam czy warto w ogóle zaprzątać sobie głowę facetem 10-11lat starszym... Myślałam, że dzieli nas wielka bariera pokoleniowa... Ale może jednak warto spróbować??? Jak myślicie?

Napisane przez Aivilo

Acha, nadmienię jedno. Ja z domu wyniosłam szacunek dla człowieka, niezależnie od tego, ile ma lat, czym się zajmuje i z kim spotyka. Szacunek, który oznacza też to, że nie oceniam go po pozorach, nie wydaję powierzchownych osądów i nie głoszę wybrakowanych, krzywdzących tez na ich temat. Szkoda, że ciebie tego nie nauczono, za to nauczono postrzegać jednych jako lepszych od drugich.
Poczytaj sobie Orwella, moze jest jeszcze jakaś nadzieja dla twojego spaczonego umysłu.

Świetnie.

[201608251020]

Aivilo - kłaniam się w pas


btw. oślepłam od tego słońca na balkonie i ciemność widzę

[Kica.]

Luna lovegood wybacz ale masz tak ciasny umysł i jesteś tak nietolerancyjna jak chyba mało kto na tym forum. mam do ciebie pytanie: skąd u ciebie tyle agresji? zachowujesz się tak jakby np jakiś twój facet zostawił cie dla młodszej albo cię olewał i teraz ziejesz nienawiścią do wszystkich szczęśliwych par z dużą różnicą wieku. a może twój facet się ogląda za młodszymi?
Zrozumiałabym, ze sama możesz nie lubić dużo starszych facetów -ok. ja bym się porzygała jakbym miała być z młodszym czy rówieśnikiem, ale zupelnie mi nie przeszkadza, że koleżanki mają młodszych-to one mają być szczęśliwe. znam parę gdzie kobieta jest starsza o 20 lat -super. znam też takie gdzie facet jest starszy o 20-30 -też świetnie. przecież to tym ludziom ma być ze sobą dobrze, co ciebie to obchodzi?. masz takie nudne życie, że musisz mieszać się w cudze?
w kwestii rodziców -mądry rodzic chce żeby jego córka była SZCZĘŚLIWA nieważne czy z facetem 20 czy 60letnim.
co do przeszłości partnera -mnie to nie interesuje, ważne jest tu i teraz. zresztą młody chłopak też może mieć bardzo zagmatwaną przeszłość, z kolei dojrzały facet może mieć bardzo ułożony życiorys.
Wybacz, ale z tego co napisałaś odbieram cię jako zakompleksionego, złośliwego babsztyla, który zieje ogniem (oczywiście nie mówie że taka jesteś, tak cię tylko odebrałam po kilku postach)

A w ogóle to witajcie dziewczyny
wcześniej nie widziałam tego wątku...
Mam 22 lata, mój chłopak 34
Najstarszy partner jakiego miałam był ode mnie 19 lat starszy, obecnie jesteśmy dobrymi znajomymi.
Starsi faceci zawsze bardziej przykuwali moją uwagę niż rówieśnicy -wyglądem, elegancją, zachowaniem, sposobem w jaki mnie traktowali, rozmową, po prostu znajdowałam z nimi wspólny język i potrafili mnie `poderwać' co nigdy nie udało się chłopakom w moim wieku .
Ogólnie uważam, że wiek nie jest żadną przeszkodą, nieważne kto od kogo jest starszy i o ile lat

[maladT]

aivilo hołd dla Twojej wypowiedzi
a co do Luny
każdy kij ma dwa końce... skoro jestes starsza od swojego tżta to wychodzi na to że to Ty bedziesz sie szybciej starzeć i gorzej wygladac na starość... ba nawet to on bedzie musiał uprawiac geriatrie na Tobie... i co wtedy sobie ta osoba nie znajdzie młodszej?? tylko zajmie się starą, pomarszczona babą?? w imię czego?? miłości? jakiej miłości tu też bedziesz postrzegana jako sponsor i tez bedzie to postrzegane stereotypowo jako lecenie na kase

a co do oglądania się lasek na plaży za facetami... mi to nawet na rękę że sie nie oglądają

co do mojego partnera to ja poleciałam na charakter, inteligencję i o dziwo dla niektórych na doświadczenie życiowe. nie moge dogadac sie z moimi równolatkami, a juz w ogole z młodszymi bo Ci nie maja cienia zrozumienia dla kobiet z dziećmi, po drugie w głowie im tylko balangi. wkurzają mnie również różnego rodzaju głupie teksty często mało inteligentne... to tyle na ten temat

Kica to jest juz 3 moj o wiele starszy facet... wczesniej było o 10 i o 15 lat ale to co mam obecnie pasuje mi bardzo... powody widze mamy takie same... ehh szkoda ze Ci nasi panowie nie są forsiaści

[Aivilo]

Napisane przez psyhe666

Dziewczyny naprawdę podnosicie mnie na duchu

Poznałam fantastycznego faceta, ale nie wiedziałam czy warto w ogóle zaprzątać sobie głowę facetem 10-11lat starszym... Myślałam, że dzieli nas wielka bariera pokoleniowa... Ale może jednak warto spróbować??? Jak myślicie?

Jeśli tylko jesteś pełnoletnia i skończyłaś już szkołę, to ja nie widzę przeciwwskazań, próbuj

O tej pełnoletności i szkole wpominam dlatego, że to dla mnie jest taka granica, jeśli chodzi o związki z dużą różnicą wieku. Wtedy jest się w miarę niezależnym, można choćby wyjechać na spontaniczny weekend nie martwiąc się o odrobienie lekcji na poniedziałek i tym podobne, rodzice też zazwyczaj mają dużo mniej do powiedzenia, jeśli chodzi o to, z kim spotyka się ich dziecko. Człowiek po skończeniu szkoły średniej jest już w miarę dorosły, mija też ten głupkowaty, nastoletni wiek

Ja tam zachęcam do spróbowania, nie zwracaj uwagi na różnicę wieku, a co do bariery pokoleniowej - jednak ta różnica jest trochę za mała, żebyście należeli do dwóch różnych pokoleń. Owszem, dużo go bedzie łączyć z twoimi rodzicami (mój z moją matka potrafią godzinami gadać o starszej niż ja muzyce i filmach), ale równie dużo z tobą, jest tak jakby pośrodku tych pokoleń.

Nie dyskwalifikuj go ze względu na wiek. Spotkaj się kilka razy, poznaj go i dopiero wtedy zdecyduj, czy cię interesuje . Nie mogę ci zagwarantować, że ci sie spodoba, dranie, nudziarze i nadęte bufony zdarzają się w każdym wieku, nieważne, że mają 20, 40 czy 60 lat Ale zanim nie spróbujesz, nie dowiesz się, jaki on jest

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez Kica.

A w ogóle to witajcie dziewczyny
wcześniej nie widziałam tego wątku...
Mam 22 lata, mój chłopak 34
Najstarszy partner jakiego miałam był ode mnie 19 lat starszy, obecnie jesteśmy dobrymi znajomymi.
Starsi faceci zawsze bardziej przykuwali moją uwagę niż rówieśnicy -wyglądem, elegancją, zachowaniem, sposobem w jaki mnie traktowali, rozmową, po prostu znajdowałam z nimi wspólny język i potrafili mnie `poderwać' co nigdy nie udało się chłopakom w moim wieku .
Ogólnie uważam, że wiek nie jest żadną przeszkodą, nieważne kto od kogo jest starszy i o ile lat

Witaj Miło cię poznać, napisz coś więcej o was, ile jesteście razem, jak się poznaliście?

Bardzo mądrze piszesz i zgadzam się ze wszystkimi twoimi słowami

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Ach, jeszcze jedno - ja mojego Misia poznałam w gronie około 40 facetów, z czego większość była dużo młodsza od niego. I co? I to za nim się oglądałam i oglądam do tej pory, bo jest dla mnie najprzystojniejszym, najseksowniejszym facetem na świecie, który wydziela z siebie jakiś zwierzęcy magnetyzm, a to sprawia, że mam wiecznie powódź między nogami.

Olaboga, jestem zboczona, tak na starucha reagować...


Swoją drogą, to niesamowite, że facet po trzydziestce nagle okazuje się być starym, stetryczałym, nienadającym się do użytku facetem, ale to tylko jeśli ma partnerkę ponad 10 lat młodszą, bo jeśli spotyka się z kobietą również po trzydziestce, to nagle jest normalnym facetem, a jeśli nie daj Boże złapie go jakaś czterdziestka, to nasz trzydziestoparolatek nagle staje się okazem zdrowia i jurności!

Jaki ten świat wspaniały, codziennie dowiadujemy się czegoś nowego.

[Kica.]

Napisane przez maladT

Kica to jest juz 3 moj o wiele starszy facet... wczesniej było o 10 i o 15 lat ale to co mam obecnie pasuje mi bardzo... powody widze mamy takie same... ehh szkoda ze Ci nasi panowie nie są forsiaści

akurat ja nie narzekam w tym względzie na TŻ bo materialnie stoi dobrze, ale przez to słyszałam parę razy głupie komentarze, że dlatego się z nim spotykam.
(będąc z nim, na początku nie wiedziałam jaką ma pracę i zarobki, więc nie było to żadnym kryterium mojego zainteresowania jego osobą )
idiotyczne jest takie myślenie, starsza babka też może spotykać sie z facetem dla jego kasy, powiedziałabym nawet, że dojrzałe kobiety są większymi materialistkami niż te młode...

Napisane przez Aivilo

Witaj Miło cię poznać, napisz coś więcej o was, ile jesteście razem, jak się poznaliście?

Początkowo kojarzyliśmy się z widzenia, aż pewnego razu przypadkowo spotkaliśmy się w mieście, porozmawialiśmy, wymieniliśmy się numerami telefonów i znajomość zaczęła się rozwijać w tradycyjny sposób .
Spotykamy się ok 2 lata, w tym okresie parę miesięcy mieszkaliśmy razem, ale obecnie czasem ja pomieszkuje u niego, czasem on u mnie.
Ze względu na to, ze ja nadal studiuję, to tworzymy taki "tradycyjny" związek-tzn ja zajmuje się domem (nie mamy dzieci, mam na myśli gotowanie, pranie itp ), a on pracą.

Napisane przez Aivilo

Swoją drogą, to niesamowite, że facet po trzydziestce nagle okazuje się być starym, stetryczałym, nienadającym się do użytku facetem, ale to tylko jeśli ma partnerkę ponad 10 lat młodszą, bo jeśli spotyka się z kobietą również po trzydziestce, to nagle jest normalnym facetem, a jeśli nie daj Boże złapie go jakaś czterdziestka, to nasz trzydziestoparolatek nagle staje się okazem zdrowia i jurności!

też mnie to od zawsze zastanawiało.
albo mówienie , że trzydziestoparolatek spotyka sie z jakąś dwudziestką tylko dla seksu, a jej rówieśnik to na pewno by nie dla seksu się spotykał
niestety w ludziach ciągle jest dużo takiego dziwnego myślenia, choć powoli chyba się to zmienia.


przypomniala mi się jeszcze sytuacja z moim eks: moja koleżanka z obrzydzeniem pytała mnie co ja widzę w takim `starym dziadzie'. Natomiast na krótko po tym jak się rozstaliśmy, sama straciła z nim dziewictwo

[Sadek]

Napisane przez psyhe666

Dziewczyny naprawdę podnosicie mnie na duchu

Poznałam fantastycznego faceta, ale nie wiedziałam czy warto w ogóle zaprzątać sobie głowę facetem 10-11lat starszym... Myślałam, że dzieli nas wielka bariera pokoleniowa... Ale może jednak warto spróbować??? Jak myślicie?

Wiek o którym piszesz to jeszcze nie jest bariera pokoleniowa, nie masz czym się przejmowac pod warunkiem, że jestes już pełnoletnia.
Byłem świadkiem róznych sytuacji, równiez znam parę gdzie dziewczyna bała się wychodzić ze swoim o kilka lat starszym partnerem do znajomych, na imprezy bynajmniej nie z powodu tego, że źle wyglądał, przeciwnie, nagle pojawiała się spora rzesza dziewczyn (które pewnie na forach piszą jak to nie tolerują starszych) i mówiąc delikatnie, nie dawała facetowi spokoju. Nagle zapominały o "różnicy wieku"

[Aivilo]

Tzn chodzi o to, że istnieje stereotyp, jakoby im facet był starszy, tym bogatszy i mniej atrakcyjny.

Gdyby tak było, to mielibyśmy raj na ziemi.

Różnica wieku może być problemem jedynie, jeśli chodzi o dogranie się charakterami, dopasowanie do swoich wymagań, zrozumienie się.

Natomiast wszystko inne - seks, pieniądze, wygląd - to kwestie dotyczące każdego związku, czy to równolatków, czy z dużymi różnicami. Zarówno młody chłopak może być brzydki, gruby i odpychający, słaby w łóżku, ale za to bogaty, jak i starszy facet może być atrakcyjnym bogiem seksu z problemami finansowymi. W tych czasach wiek nie ma znaczenia, jeśli chodzi o takie sprawy.

[luna lovegood]

maladT znowu nie czytasz, moj TŻ jest mlodszy ode mnie o 3 lata, a nie o 15 czy wiecej, ja wygladam przy nim na 18 , a jemu daja 30hehe. w Was jest agresja i frustracja, bo nie kazda moze miec mlodszego, trzeba byc fajna laska, naprawde urodziwa zeby takiego miec, a staremu dziadowi w kryzysie wieku sredniego obojetnie ladna czy nie, grunt, ze mlodsza, bo mu metryka do pelni szczesia wystarczy i ma raczej malo wymagan, agresji we mnie nie ma, wyrazilam jedynie swoje zdanie. wiadomo, ze za odpicowania blondi kazdy sie obejrzy bez wzgledu na wiek i mozna przebierac jak w ulegalkach,
,,w kwestii rodziców -mądry rodzic chce żeby jego córka była SZCZĘŚLIWA nieważne czy z facetem 20 czy 60letnim.'' jasne, napewno kazdy normalny ojciec chce miec ziecia w swoim wieku takie kity to........
dziwne, ze z wiekiem pania tez sie to zmienia i majac ,,starego dziada'' ogladaja sie za mlodszym ciekawe dlaczego.

[Aivilo]

Napisane przez Sadek

Wiek o którym piszesz to jeszcze nie jest bariera pokoleniowa, nie masz czym się przejmowac pod warunkiem, że jestes już pełnoletnia.
Byłem świadkiem róznych sytuacji, równiez znam parę gdzie dziewczyna bała się wychodzić ze swoim o kilka lat starszym partnerem do znajomych, na imprezy bynajmniej nie z powodu tego, że źle wyglądał, przeciwnie, nagle pojawiała się spora rzesza dziewczyn (które pewnie na forach piszą jak to nie tolerują starszych) i mówiąc delikatnie, nie dawała facetowi spokoju. Nagle zapominały o "różnicy wieku"

Mnie się czasem zdarza, że jakaś młoda dziewczyna zwróci uwagę na TŻ, np kelnerki z restauracji pod jego biurem Sama byłam świadkiem, gdy jedna zapraszała go na piwo, nieświadoma, że stoję jej za plecami. Na szczęście dziewczyny zostały już uświadomione, że ten pan jest dla nich dożywotnio niedostępny

To nie jest takie rzadkie, że starszy facet jest atrakcyjny dla młodszych dziewcząt, przecież właśnie to jako pierwsze mnie przyciągnęło do Misia, właśnie taka różnica wieku, bo mnie to zwyczajnie podnieca

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez luna lovegood

maladT znowu nie czytasz, moj TŻ jest mlodszy ode mnie o 3 lata, a nie o 15 czy wiecej, ja wygladam przy nim na 18 , a jemu daja 30hehe. w Was jest agresja i frustracja, bo nie kazda moze miec mlodszego, trzeba byc fajna laska, naprawde urodziwa zeby takiego miec, a staremu dziadowi w kryzysie wieku sredniego obojetnie ladna czy nie, grunt, ze mlodsza, bo mu metryka do pelni szczesia wystarczy i ma raczej malo wymagan, agresji we mnie nie ma, wyrazilam jedynie swoje zdanie. wiadomo, ze za odpicowania blondi kazdy sie obejrzy bez wzgledu na wiek i mozna przebierac jak w ulegalkach,
,,w kwestii rodziców -mądry rodzic chce żeby jego córka była SZCZĘŚLIWA nieważne czy z facetem 20 czy 60letnim.'' jasne, napewno kazdy normalny ojciec chce miec ziecia w swoim wieku takie kity to........

Nie wiem, z jakiego środowiska się wywodzisz, ale szczerze ci go współczuję. Nie wiem, czemu z góry zakładasz, że ktoś od kogoś jest gorszy. Jesteś albo bardzo młoda, albo bardzo głupia i ograniczona, sądząc, że można pod kątem wieku kogoś ocenić.

Żeby zdobyć młodszego chłopaka trzeba dokładnie tyle samo starań, co żeby zdobyć faceta starszego. Wiek, wygląd, stan finansowy - to nie ma ŻADNEGO znaczenia, gdy w grę wchodzą uczucia. Różni ludzie lubią różne rzeczy, jednego pociągają osoby grubsze, drugiego osoby bardzo niskie, a trzeciego osoby dużo starsze.

Nie wiem, czemu z uporem maniaka o facetach po trzydziestce wyrażasz się per "stary dziad". Rozumiem,że "starym dziadem" jest też twój ojciec, za to "starą babą" jest twoja matka? Czy i my po ukończeniu tej magicznej trzydziestki staniemy się nagle "starymi babami"?

W twoich wypowiedziach brak logiki i sensu. O rozumie nie wspomnę, bo co do jego braku nie ma wątpliwości. Argumenty są wzięte z kosmosu, o ile można to argumentami nazwać bo "mój ojciec jest młodszy od mojej mamy 5 lat". A babcia mojej przyjaciółki jest młodsza od swojego męża o 25 lat i przeżyli ich razem 40 w wielkiej miłości. Wow, patrz. Przebiłam cię, więc według twojej pokrętnej logiki mam rację.
Ja tak nie uważam, bo w tej kwestii nie ma racji, nie ma stanowiska lepszego i gorszego.

Ja nie czuję się ani urażona, ani obrażona, bo trudno, żeby umiała mnie obrazić osoba tak ograniczona. Raczej współczuję takich poglądów i takiego wychowania - przejedziesz się kiedyś na tym rozdzielaniu ludzi na lepszych i gorszych.

Agresji i frustracji u siebie nie zauważyłam, natomiast widzę ją u ciebie. Zauważ, że żadna z nas nie twierdzi, że związek z młodszym partnerem jest gorszy od związku z partnerem dużo starszym. To ty wylewasz jad, obraźliwie nazywając naszych partnerów "starymi dziadami". A żadna z nas nie nazwała twojego chłopaka "nieopierzonym gówniarzem". Więc kto wyładowuje agresję i frustracje, my czy ty?
Jak na moje sprawa jest jasna.

ja wygladam przy nim na 18 , a jemu daja 30

Kolejny argument z pupy. Ja wyglądam na ok 25 lat, TŻ ostatnio na imprezie moi znajomi dali max 26 lat. I co, czy to o czymkolwiek świadczy?

[201608251020]

Dziewczyny dajcie już spokój tej 'urodziwej odpicowanej blondi' Niech sobie żyje dziewczyna we własnym światku marzeń i urojeń jak jej tam dobrze

Szkoda Waszych nerwów

[Aivilo]

Napisane przez paollino

Dziewczyny dajcie już spokój tej 'urodziwej odpicowanej blondi' Niech sobie żyje dziewczyna we własnym światku marzeń i urojeń jak jej tam dobrze

Szkoda Waszych nerwów

A bo o tej odpicowanej blondi to było o niej? Myślałam, że tak ogólnie mówiła.

Jeśli to "odpicowanie" wygląda tak, jak sobie wyobrażam, to naprawdę nie wiem, czym tu się chwalić.

I nie denerwuję się, nie ma przecież o co

[201608251020]

Ciężko zrozumieć te posty, są dość chaotycznie wypluwane więc tak dedukuję że za blondi się obejrzy każdy, a za taką mniej odpicowaną to tylko stary dziad

[luna lovegood]

,,Ja nie czuję się ani urażona, ani obrażona, bo trudno, żeby umiała mnie obrazić osoba tak ograniczona. Raczej współczuję takich poglądów i takiego wychowania - przejedziesz się kiedyś na tym rozdzielaniu ludzi na lepszych i gorszych.'' a ja tu nikogo nie przyszlam obrazic i mozecie pisac, ze gowniarz itp. nie rusza mnie to i mam to gdzies. na razie przejechaly sie moje kolezanki , ktore wybraly duzo starszych panow. chodzi o wychowanie wyniesione z domu zeby sie nie ogladac za geriatria i zeby sobie szukac meza w podobnym wieku. w moim swiecie zyje mi sie dobrze, nie narzekam, bo jest kolorowy, swoja droga dziwne, ze nawet w bajkach xiaze jest w wieku tym samym co xiezniczka lub podobnym, a nie duzo starszy. i jak mowi matka chrzestna ze shreka,, nie zyli dlugo i szczesliwie''. zgadzam sie, ze moje poglady sa kontrowersyjne i zawsze takie byly, tak samo nie jestem za poznawaniem kogos przez net, ale to juz inna bajka.

[201608251020]

xiaze? xiezniczka?

Kurde, chyba nie mówię w Twoim narzeczu


PS. Brawa za refleks i spostrzegawczość co do mojego podpisu Ale jakoś specjalnie mnie to nie martwi co Ty uważasz i za czym jesteś... lubisz siać zamęt "Dziewczyny, wiecie co z nią zrobić"

[Aivilo]

Napisane przez luna lovegood

,,Ja nie czuję się ani urażona, ani obrażona, bo trudno, żeby umiała mnie obrazić osoba tak ograniczona. Raczej współczuję takich poglądów i takiego wychowania - przejedziesz się kiedyś na tym rozdzielaniu ludzi na lepszych i gorszych.'' a ja tu nikogo nie przyszlam obrazic i mozecie pisac, ze gowniarz itp. nie rusza mnie to i mam to gdzies. na razie przejechaly sie moje kolezanki , ktore wybraly duzo starszych panow. chodzi o wychowanie wyniesione z domu zeby sie nie ogladac za geriatria i zeby sobie szukac meza w podobnym wieku. w moim swiecie zyje mi sie dobrze, nie narzekam, bo jest kolorowy, swoja droga dziwne, ze nawet w bajkach xiaze jest w wieku tym samym co xiezniczka lub podobnym, a nie duzo starszy. i jak mowi matka chrzestna ze shreka,, nie zyli dlugo i szczesliwie''. zgadzam sie, ze moje poglady sa kontrowersyjne i zawsze takie byly, tak samo nie jestem za poznawaniem kogos przez net, ale to juz inna bajka.

Nie przyszłaś tutaj nikogo obrażać? To skąd słowa o "starych dziadach" czy "geriatrii"? Może nie używaj pojęć, których nie rozumiesz, bo ciężko "geriatrią" nazywać trzydziestoparoletniego faceta.

Zarówno książę jak i księżniczka mają tę podstawową cechę, że w Polsce pisze się te słowa używając liter "ks". Jeśli nie potrafisz tego opanować, to może nie bierz się za pisanie.

Twoje poglądy nie są kontrowersyjne, są jedynie ograniczone i bardzo proste, wręcz prymitywne. Jeśli zawsze takie były, to współczuję.
A jeśli nadal masz zamiar opierać swoje życie na wiedzy wyniesionej z bajek oraz Shreka - współczuję podwójnie.

[maladT]

koleżanka języka polskiego nie zna?? xiąże?? xiężniczka?? czyżbys sie wychowała na świecie wirtualnym. może mama niech Ci kupi słownik języka polskiego...

co do odpicowania... popatrz na mój avatar tak wyglądam od 1.5 roku... dodam ze urodziłam córkę prawie 2 lata temu... nie chodze na solarkę bo nie mogę, nie moge tez zrobic sobie kilometrowych tipsów, ale co do reszty mego ciała wszystko jest ok... moje ciało nie miało interwencji chirurgicznej... jesli chcesz sie pokazac jaka jestes odpicowana to proszę wklej nam swoje zdjecie bo widocznie jestesmy na tyle malo inteligentne ze nawet nie umiemy sobie wyobrazic jak moze wygladac zadbana(słowo odpicowana kojarzy mi się z kabaretową Mariolką i przedstawia własnie taki tok myslenia osoby je uzywającej) osoba

[Serpentine]

Morenica grill całkiem nieźle, więcej strachu przed niż stresu w trakcie.

psyhe666 wszystko zależy od tego co Ty o tym myślisz, co czujesz. Jak widzisz… nam się udaje

Luna dlatego właśnie wyniosłaś przykład z domu – związki starszych kobiet z młodszymi – jednocześnie niechęć do odwrotnej sytuacji. Uważam, że jesteś zbyt radykalna. A biorąc pod uwagę, że kobiety dojrzewają emocjonalnie wcześniej niż mężczyźni – starszy partner to naturalna sytuacja, nie odwrotnie… Nie piszę z kosmosu – miałam dwóch młodszych partnerów, o rok i 2,5 i przyrzekam… nigdy więcej. Taka jestem ja i nic nikomu do tego. Znajdź wątek dotyczący Twojego stanu i tam się wyżywaj.

Aivilo jesteś boska!

[Sadek]

Napisane przez Serpentine

Morenica grill całkiem nieźle, więcej strachu przed niż stresu w trakcie.

psyhe666 wszystko zależy od tego co Ty o tym myślisz, co czujesz. Jak widzisz… nam się udaje

Luna dlatego właśnie wyniosłaś przykład z domu – związki starszych kobiet z młodszymi – jednocześnie niechęć do odwrotnej sytuacji. Uważam, że jesteś zbyt radykalna. A biorąc pod uwagę, że kobiety dojrzewają emocjonalnie wcześniej niż mężczyźni – starszy partner to naturalna sytuacja, nie odwrotnie… Nie piszę z kosmosu – miałam dwóch młodszych partnerów, o rok i 2,5 i przyrzekam… nigdy więcej. Taka jestem ja i nic nikomu do tego. Znajdź wątek dotyczący Twojego stanu i tam się wyżywaj.

Aivilo jesteś boska!

Róznica wieku nie ma dla mnie większego znaczenia ale jeśli mam być szczery, to znam dwie pary w których to kobieta jest starsza i nie są to udane związki.
Wracając do wypowiedzi Luny, strasznie Ci współczuje jeśli Ty wyglądasz na lat 18 a On 30. Nie chce generalizować ale może własnie dlatego facet nie ma szans u młodszej a z czasem będzie tylko gorzej

[zelka887]

Luna ciekawe czy jak Ty bedziesz miala 30-40lat bedziesz szuflatkowala sie wsród geriatów czy tez mowic o sobie "ja stara baba"... żałosne są te Twoje poglądy! Pamietaj ze mlodosc przemija!

btw! mój Tż ma urodziny niedługo i hmm może macie jakiś pomysł na prezent?;>

[morenica]

Czy ja już gdzieś kiedyś pisałam, że kocham Avilo?? Kochana jesteś dla mnie niesamowita Mogę się pod tym wszystkim co napisałaś tylko podpisać i naśmiałam się też nieźle. Dzięki. A miałam zły humor przez Tż. No ale o tym może innym razem. Bo jestem tak na Niego zła, że przez najbliższy tydzień chyba nie chcę się z Nim widzieć.

uciekam spać, bo zmęczona coś jestem dzisiaj. Pa Kochane

[_lato]

Napisane przez luna lovegood

,,Ja nie czuję się ani urażona, ani obrażona, bo trudno, żeby umiała mnie obrazić osoba tak ograniczona. Raczej współczuję takich poglądów i takiego wychowania - przejedziesz się kiedyś na tym rozdzielaniu ludzi na lepszych i gorszych.'' a ja tu nikogo nie przyszlam obrazic i mozecie pisac, ze gowniarz itp. nie rusza mnie to i mam to gdzies. na razie przejechaly sie moje kolezanki , ktore wybraly duzo starszych panow. chodzi o wychowanie wyniesione z domu zeby sie nie ogladac za geriatria i zeby sobie szukac meza w podobnym wieku. w moim swiecie zyje mi sie dobrze, nie narzekam, bo jest kolorowy, swoja droga dziwne, ze nawet w bajkach xiaze jest w wieku tym samym co xiezniczka lub podobnym, a nie duzo starszy. i jak mowi matka chrzestna ze shreka,, nie zyli dlugo i szczesliwie''. zgadzam sie, ze moje poglady sa kontrowersyjne i zawsze takie byly, tak samo nie jestem za poznawaniem kogos przez net, ale to juz inna bajka.

Jestem w szoku. "twoje kolezanki" hm... Juz sobie wyobrazam o jakie dziewczyny Ci chodzi Czekaj Ty chyba chcesz nam przetłumaczyc ze jestesmy zle wychowane bo mamy starszych mezczyzn? Jezeli tobie to wapajano w domu i to bylo priorytetowe to współczuje ci naprawde. Nie potrafisz zrozumiec jednego ze zwiazki w ktorych jestesmy opieraja sie na milości, wzajemnym zaufaniu i szanowaniu siebie nawzajem. Chyba nie trafilas do tego watku co trzeba: kasa, seks, kasa, seks....

[luna lovegood]

xiaze itd. pisane specjalnie, bosh, wiecej luzu, widac na kilometr, ze ze starymi jestescie, bo wszystko na powaznie bierzecie, a ja znam wiele par gdzie pan jest nieco mlodszy i sa szczesliwi, za to te co maja starych nie ja nie mowie o duzej roznicy wieku jak U was. TŻ zawsze wygladal powaznie, malolatki sie slinia, bo jest podobny do Toma Cruisa. swoje poglady popieram obserwacja, badaniami i zyciem codziennym, na pedagogice rodziny nasza wykladowczyni mowila, ze jak widzi jak np. pod kosciol podjezdza starszy pan z mloda dziewczyna, to jest to co najmniej niesmaczne. jakos mi tak dziwnie zostalo w glowie. no i z pracy doktorskiej na ten temat popartej badaniami. nic sie z sufitu nie wzielo, ale tak jak mowie, wiem, ze sa wyjatki. tylko szkoda, ze tego na co dzien nie widac. jestescie w mniejszosc,a panie lecace na kase psuja Wam niestety opinie, a takich jest wiecej. jak 1 Pani tu pisze, ze sie boi chlopaka przedstawic albo studentka na dorobku, ze wcale na kase nie leci. tez bym sie bala jakby ojciec na niego z siekiera wyskoczyl.

[201708250923]

Napisane przez luna lovegood

xiaze itd. pisane specjalnie, bosh, wiecej luzu, widac na kilometr, ze ze starymi jestescie, bo wszystko na powaznie bierzecie, a ja znam wiele par gdzie pan jest nieco mlodszy i sa szczesliwi, za to te co maja starych nie ja nie mowie o duzej roznicy wieku jak U was. TŻ zawsze wygladal powaznie, malolatki sie slinia, bo jest podobny do Toma Cruisa. swoje poglady popieram obserwacja, badaniami i zyciem codziennym, na pedagogice rodziny nasza wykladowczyni mowila, ze jak widzi jak np. pod kosciol podjezdza starszy pan z mloda dziewczyna, to jest to co najmniej niesmaczne. jakos mi tak dziwnie zostalo w glowie. no i z pracy doktorskiej na ten temat popartej badaniami. nic sie z sufitu nie wzielo, ale tak jak mowie, wiem, ze sa wyjatki. tylko szkoda, ze tego na co dzien nie widac. jestescie w mniejszosc,a panie lecace na kase psuja Wam niestety opinie, a takich jest wiecej. jak 1 Pani tu pisze, ze sie boi chlopaka przedstawic albo studentka na dorobku, ze wcale na kase nie leci. tez bym sie bala jakby ojciec na niego z siekiera wyskoczyl.

Studiujesz to?

Pracy doktorskiej? A przepraszam bardzo, ale kto jest autorem?

Czytam Twoje posty i się zastanawiam czy nie masz xiężniczko 16 lat ? Tylko wtedy chłopak by miał ok. 13

[_lato]

Z jej przekonań wynika ze facet musi byc mlodszy widocznie skoro z Nami jest cos nie tak to z toba rowniez skoro facet ma byc mlodszy.