Bylam, jestem, chce byc AU PAIR - nasze przygody. czesc VI

[martynoszka]

Napisane przez asia6062

Wlasnie mi kupila bilet przez internet,ale musze jej oddac 107 f.Wracam 29 sierpnia,jeszcze tylko tydzien.Pozniej na spokojnie opiszeich akcje.

NA apw jest jako Olena R.,chłopiec16 mcy ma.to ukrainska rodzina,ale ona mówi po polsku,wiec nic sie tu nie nauczyłam języka.Nie polecam

martynoszka: nie bylo szans na negocjaje biletów,powiedzieli,że nie kupia i juz

aaa to ta IDEALNA 15min od bigbena.

ciekawa jestem co odpi3rd0liła.

[Kasieńka_666]

Napisane przez martynoszka

aaa to ta IDEALNA 15min od bigbena.

ciekawa jestem co odpi3rd0liła.

to ta familia z materacem?

[martynoszka]

Napisane przez ruciakks1

Asiu, nie pisalam im wczesniej tego na forum, ale wiesz, co mysle o twojej rodzince.. &^%$%@$#@#^%$$%^&%^&%# @
biedna
dobrze,ze napisalas dane ich tutaj,
bo to przerazajace przez co , przez jedna rzecz ludzie moga sie tak zmienic!


orenda- bardzo mnie boli
spalam caly czas.
myslalam,ze ktos poszedl do apteki dla mnie po ketonal,
ale jak zwykle kogo ja obchodze
plakac mi sie chce,
nie zdecydowalabym sie na to drugi raz
wiem,ze bedzie lepiej niedlugo,
ale jak widze te dziure miedzy zebami i ten bol,
nie dla mnie takie rzeczy
a myslalam,ze jestem silna

dlaczego nikt nic nie mowil co ta babka tam wyprawiala?
kurdee a tak zalowalam , że tam nie pojechalam. jak widac nie potrzebnie...


kurcze ruciaku bym ci wyslala tabletki ketonalu ale poczta juz zamknieta :<

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Napisane przez Kasieńka_666

to ta familia z materacem?

si

[Kasieńka_666]

Rucia, Ty się kładź i staraj się zasnąć zamiast siedzieć i myśleć o bólu

[ruciakks1]

no, ta z materacem.
niezla maniane (tak moj brat mowi) odwalili.



marty
ja wiem

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Kasienka
wlasnie wstalam.
chyba masz racje i jedyne wyjscie to isc spac.

[martynoszka]

Napisane przez ruciakks1

no, ta z materacem.
niezla maniane (tak moj brat mowi) odwalili.



marty
ja wiem

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Kasienka
wlasnie wstalam.
chyba masz racje i jedyne wyjscie to isc spac.

tak! sen zabija ból.

mam nadzieje ze wsyzstcy sie dowiemy bo nie moge wyyjsc zlekkiego szoku. dziecko idealne ii oni , tu sie starali na początku nastepnie wspolny wyjazd... szok.



w ogole jak mnie kolega przed chwila wqrwil to jest nie doogarniecia :klotnia :: gun:

[lucyohlucy]

Asia - o rany!!! Aż tak źle? Jejku.. biedna... ech ten złowieszczy materac! Co oni Ci zrobili? a 107 Ł to sporo....:/

K666 - moi wybywaja na tydzień 28 sierpnia więc kawka jak najbardziej aktualna i to w dowolny dzień

[windykatorka]

Marty a nie wolałabys wyjechać do USA po skończeniu 21 lat? Ja też chce wyjechać jako au pair do Ameryki ale właśnie jak zdam prawko i skończę te 21 lat+oswoję się z językiem angielskim żeby się nie zdziwić/przestraszyć/załamać
Bo pomysł fajny,czemu nie ale może jeszcze poczekaj,jednak 21 lat to więcej zabawy

[lucyohlucy]

Aha, jutro wybywam na poszukiwanie zapachu idealnego... macie sugestie czego warto powąchać? Mam na oku Stellę Stelli McCartney... piękny.

[Ines131]

Asiu, trzymaj sie tam! niewiele zostalo!

Ja wlasnie wrocilam z tesco, kupilam jednak dwa bulmersy zamiast winka.
Niestety zadnych gotowych maseczek nie moglam tam znalezc , wiec nie kupilam. Jeszcze babka mnie poprosila o ID, wiec daje jej dowod, a ta mi wypala z tekstem, ze mojego nie przyjma i czy mam paszport.. (po 1. nie mam, przyjechalam na dowod, po 2. nawet gdybym miala nie nosilabym go ze soba ). Ekh... a niby wszedzie maja przyjac nasz dowod ;/

[windykatorka]

Ines matko kochana ale się uśmiałam Nie wiem czy Ci Malenństwo wspominało ale miałyśmy w DunLaoghaire w Tesco bodajże taką samą sytuację,kupowałyśmy bulmersy i chłopak na kasie nie chciał zunać naszego dowodu i chciał paszport Dopiero w Killiney w Sparze chyba kupiłysmy

[martynoszka]

Napisane przez windykatorka

Marty a nie wolałabys wyjechać do USA po skończeniu 21 lat? Ja też chce wyjechać jako au pair do Ameryki ale właśnie jak zdam prawko i skończę te 21 lat+oswoję się z językiem angielskim żeby się nie zdziwić/przestraszyć/załamać
Bo pomysł fajny,czemu nie ale może jeszcze poczekaj,jednak 21 lat to więcej zabawy

Ooo fajnie że przeczytałaś moje wypociny ^^
W sumie nie zastanawiałam się nad tym ich prawem. Wiesz akurat mi nie zależy na alkoholu bo jak będe chciała to i tak kupię(mam na myśli przez kogoś bo praktycznie zawsze proszą o id ^^) . Kochana a ty myślisz że te ich "filmowe" poncze to niby orężada ? xD
Anyway , jakbym pojechała na czasie na rok to jakbym skoczyła swoje aupairowanie to byłabym prawie dwudziestka pierwszka
No bo w sumie czekać jeszcze te 2lata żeby można było kupować alko legalnie to bezsens. Bo ani teraz zacząć studia , aupairowac przez dwa lata a potem polecieć dalej i znowu aupairowanie to chyba nie dla mnie.
A i jeszcze fajny punkt. Jak jadę z biurem to na pewno mam zapewniony kurs . Może być o ładnej nazwie "collage" i nawet gdyby mi się tam nie spodobało czy costam to i tak mam ten certyfikat że uczyłam się w stanach
a ty jakie rejony hameryki preferujesz ?

[Kasieńka_666]

Napisane przez lucyohlucy

Asia - o rany!!! Aż tak źle? Jejku.. biedna... ech ten złowieszczy materac! Co oni Ci zrobili? a 107 Ł to sporo....:/

K666 - moi wybywaja na tydzień 28 sierpnia więc kawka jak najbardziej aktualna i to w dowolny dzień

oo to proponuję w weekend raz załatwić to muzeum jak da radę
i później w środku tygodnia na Greenwich
Tylko z racji tego, że pn to święto to nie wiem czy tradycyjnie w środę mam wolne czy będę z małą

Napisane przez lucyohlucy

Aha, jutro wybywam na poszukiwanie zapachu idealnego... macie sugestie czego warto powąchać? Mam na oku Stellę Stelli McCartney... piękny.

Zapach idealny?
K666!



A tak serio to kocham Bruno Banani Pure Woman

[windykatorka]

Marty w sumie pewnie masz rację,może wiesz co ja to tak traktuje bo ja mam teraz przed sobą jeśli wytrwam rok au pairkowania w Irlandii,potem chciałam (o ile mi się nie odechce/nie odwidzi/nie zmienię planów i preferencji)aupairkować w Hiszpanii bo chciałam nauczyć się języka więc w sumie mogłabym/chciałabym wyjechać dopiero własnie za jakieś 2 lata ale to ja sobie to po prostu tak chyba układam wiesz.Bo może być i tak że tutaj nawet nie będę roku i wrócę do Polski,pójde na studia a może zostanę tutaj i będę normalnie pracować,czy też pojade gdzieś indziej i tam będę pracować.Nigdy nie wiadomo no,człowiek planuje,Bóg krzyżuje Bo skoro Ty masz teraz takie plany (i bardzo mi się podobają,uważam to za bardzo dobry pomysł)to w sumie,masz rację,czemu nie? Teraz ważne żebyś zarobiła pieniądze na te wszystkie opłaty,ubezpieczenie,praw o jazdy,no zrobiła kurs,zdała prawko i w sumie mogłabyś się już nastawiać na przyszły rok w USA Ja też uważam,że trzeba łapać byka za rogi i kuć póki gorące,bo potem może Ci się odechcieć a skoro nie masz żadnych konkretniejszych planów na teraz to czemu by nie zarobić i wyjechać? Ahh w sumie się nad tym tak konkretniej nie zastanawiałam jeszcze,wiadomo super byłoby aupairkować w Nowym Jorku,Miami,San Francisco ale jeszcze jakoś głębiej się nad tym nie zastanawiałam,ale na pewno nie na żadnej wsi czy w baaardzo małym miasteczku ale to jest wymóg każdej au pair,nie tylko ten chcącej pracować w USA

[martynoszka]

Napisane przez Kasieńka_666

oo to proponuję w weekend raz załatwić to muzeum jak da radę
i później w środku tygodnia na Greenwich
Tylko z racji tego, że pn to święto to nie wiem czy tradycyjnie w środę mam wolne czy będę z małą


Zapach idealny?
K666!



A tak serio to kocham Bruno Banani Pure Woman

podpisuje sie pod bananim

A powiem że moje idealne perfumy to "evidence" z firmy ives rocher (firma to taki francuski avon) ale zapach najlepszy na świecie !

[Kasieńka_666]

Lusindo, nie masz może poniedziałku off?

[ruciakks1]

najladniejsze perfumy to "Barbie"
ale juz takich nie robia

[martynoszka]

O windy ładnie powiedziałas ! Jeszcze hiszpański po drodze
Jak na razie przez te wszyskie lata marzenie o usa mi się nie znudziło więc mam nadzieję że jeszcze będzie ze mną do póki go nie spełnie
Ooo moje klimaty . Ja bym dorzuciła jeszcze chicago i właściwie każde większe miasto oprócz w stanie texas i tych innych dakotach i montanach. Ale nowy jork to tak jakby podstawa ^^
Dobra dzierlatki ja lecę spać.
Dobranoc

[Ines131]

Napisane przez windykatorka

Ines matko kochana ale się uśmiałam Nie wiem czy Ci Malenństwo wspominało ale miałyśmy w DunLaoghaire w Tesco bodajże taką samą sytuację,kupowałyśmy bulmersy i chłopak na kasie nie chciał zunać naszego dowodu i chciał paszport Dopiero w Killiney w Sparze chyba kupiłysmy

Nie wspominala
Haha... ale ja wrocilam z bulmersami do domu pewnie dlatego, ze gdy zapytala sie o paszport, odpowiedzialam jej, ze nie mam i bylam taka pewna siebie (zawsze w takich sytuacjach sie pesze, a tutaj nie ) i wpisala jakis tam numer i powiedziala, ze next time musze miec paszport a niech spada!

Napisane przez windykatorka

Marty w sumie pewnie masz rację,może wiesz co ja to tak traktuje bo ja mam teraz przed sobą jeśli wytrwam rok au pairkowania w Irlandii,potem chciałam (o ile mi się nie odechce/nie odwidzi/nie zmienię planów i preferencji)aupairkować w Hiszpanii bo chciałam nauczyć się języka więc w sumie mogłabym/chciałabym wyjechać dopiero własnie za jakieś 2 lata ale to ja sobie to po prostu tak chyba układam wiesz.Bo może być i tak że tutaj nawet nie będę roku i wrócę do Polski,pójde na studia a może zostanę tutaj i będę normalnie pracować,czy też pojade gdzieś indziej i tam będę pracować.Nigdy nie wiadomo no,człowiek planuje,Bóg krzyżuje Bo skoro Ty masz teraz takie plany (i bardzo mi się podobają,uważam to za bardzo dobry pomysł)to w sumie,masz rację,czemu nie? Teraz ważne żebyś zarobiła pieniądze na te wszystkie opłaty,ubezpieczenie,praw o jazdy,no zrobiła kurs,zdała prawko i w sumie mogłabyś się już nastawiać na przyszły rok w USA Ja też uważam,że trzeba łapać byka za rogi i kuć póki gorące,bo potem może Ci się odechcieć a skoro nie masz żadnych konkretniejszych planów na teraz to czemu by nie zarobić i wyjechać? Ahh w sumie się nad tym tak konkretniej nie zastanawiałam jeszcze,wiadomo super byłoby aupairkować w Nowym Jorku,Miami,San Francisco ale jeszcze jakoś głębiej się nad tym nie zastanawiałam,ale na pewno nie na żadnej wsi czy w baaardzo małym miasteczku ale to jest wymóg każdej au pair,nie tylko ten chcącej pracować w USA

Windy, masz takie same plany jak ja... Prawie rok w IE aupair, a teraz koncze swoja przygode tutaj i moge isc na studia (jak na razie wszyscy tak mysla, ze zrobie), albo byc aupair w Hiszpanii, musze napisac do rodzinki panny w butach (Majorka). Ciezki wybor, bo rodzina i przyjaciele ciagle mowia: "studia! studia!", ja zas jeszcze niezdecydowana co chce studiowac i marze o cieplych krajach.

[windykatorka]

No Ines to musiałaś być pewniejsza siebie najwidoczniej wiesz pozatym ten chłopak który nas "poniżył" był młodziutki,nie wiem no może bał się jakiejś wpadki przed szefostwem,pilnował się dlatego ostro
No widzisz takie plany niby mam ale teraz sama nie wiem,nie wiem nawet ile wytrzymam tutaj,czy może jednak nie wrócę wcześniej bo mam pewne dylematy sercowe ,sama nie wiem co robić,nie wiem czy będzie mi odpowiadać ciągłe au pairkowanie,czy może nie będę chciała zarabiać normalnie i więcej,jnajlepiej też w jakimś zawodzie umożliwiającym podróże,niezależność,przy gody Jedno co wiem to to że nie chce na razie mieszkać,żyć,układać się w Polsce ani gdziekolwiek,obecnie chcę się powłóczyć troszkę,jak większość z dziewczyn z wątku potrzebuję w sumie ciągłych zmian na razie Życzę Tobie żeby Ci powychodziło wszystko tak jak chcesz bo ja sama jeszcze niczego niestety pewna nie jestem i wolę nie być Obecnie to jedynie martwię się tym żeby mnie ta Irlandia nie zawiodła

[Ines131]

windy, ja nawet bylabym w stanie sie klocic o te piwa bo nic innego nie bylo otwarte w mojej miescinie, oprocz pubow a nie chcialam pic hostow alkoholu. :P
ja mam teraz taki metlik w glowie, przez to, ze jednak po glebszym zastanowieniu sie chcialabym byc aupair w tej Hiszpanii, ale boje sie, ze przyjaciele nie beda czekac juz kolejnego roku na mnie. Jak ostatnio bylam w PL bylo wszystko po staremu, ale chcialabym czesciej spotykac sie z nimi, bo wiem, ze to dlugo nie potrwa.. ta mlodosc, niedlugo znajda sobie druga polowke i zacznie sie dorosle zycie, w ktorym nie ma czasu na imprezowanie i znajomych, wspolnych wyjazdow itd. ciezko jest mi wybrac.

ale na refleksje mi sie zebralo to przez alkohol zapewne.


wlasnie ogladam pretty woman

[ruciakks1]

ide na dol, a przy lusterku (zawsze pic ide brac )
antybiotyk, ketonal i szklanka soku

[Ines131]

rucia, a jednak mama mysli o Tobie i obchodzisz ja

[lucyohlucy]

nie K666 raczej nie mam wolnego poniedziałku...:/

[windykatorka]

Ruciaku no widzisz jednak dbają i pamiętają
Ines no własnie tez o to chodzi,znajomi i bliscy idą do przodu i nie czekają na nasze powroty i pobyt na stałe w Polsce,człowiek chce jeszcze ten czas wykorzystać,chce się pobawić,myśli że może go cos jednak omija-znajomi,zabawa z nimi,miłość..Ale uważam że najważniejsze powinno być jednak czasem własne dobro,znajomi też nie będą w stanie Cię pocieszyć jeśli będziesz jednak zawiedziona tym że zrezygnowałaś z bycia au pair ani nie będą w stanie Ci zapewnić jakiegos odpowiednika tak "fajnego" zajęcia Niestety każdy kij ma dwa końce i trzeba zacząć wybierać,to są jednak trudne wybory dorosłego życia

[Ines131]

windy, dlatego nie podoba mi sie dorosle zycie. Gdy bylam dzieckiem nie musialam wybierac Poza tym bardzo ladnie napisalas to, az przemysle jeszcze raz co ja tak na prawde chce od tego zycia...
Poniewaz teraz tak sobie pomyslalam, ze moze jednak lepiej jest po tym roku wrocic do PL i sprobowac na studiach. Jezeli spodoba mi sie to skoncze je i pozniej w wieku 23 lat zawsze moge ponownie pojechac jako aupair nie bede przeciez za stara na to

musze pomyslec o tym.

[Kasieńka_666]

Napisane przez lucyohlucy

nie K666 raczej nie mam wolnego poniedziałku...:/

to rzuć tą robotę w cholerę!

Albo się zsynchronizują z moim trybem zycia albo odchodzisz!!!


Kiedy im to powiesz?

[windykatorka]

No Ines trzeba to dokładnie przemyśleć,to na pewno,czas jest cenny a jeśli człowiek znajduje w sobie wystarczająco dużo determinacji i woli walki to powinien go wykorzystać dobrze,na spełnianie swoich marzeń i robienie tego co zawsze chciał robić.Za stara na au pairkowanie jeszcze długo nie będziesz,a po studiach,czasie spędzonym w Polsce,z rodziną i znajomymi może bardziej Ci się rozjaśni co chcesz robić,może to będzie bycie au pair w jakimś ciepłym kraju ale może będziesz się chciała zająć pracą zawodową,może podróżami i poznawaniem świata w charakterze innym niż au pair. Tak,też to teraz widzę,ciężko podejmować takie naprawdę samodzielne decyzje-jechać czy nie jechać,co zrobić z pieniędzmi,co robić po powrocie,co robić na miejscu itd. Wszystkie dziewczyny jednak będziemy duuużo bogatsze w doświadczenia i dużo bardziej samodzielne i niezależne niż gdybyśmy tymi au pairkami nie zostały

[lucyohlucy]

hahaha K666vkocham Cie za te teksty
powiem skubańcom jutro z rana, no fakt, toz to nie do pomyslenia

albo nie pojdę teraz i wywlekę ich z łóżka o!!!

[ruciakks1]

Ines- wiem,ze ja obchodze i rodzinke tez,
latala (doslownie) wszedzie dla mnie i zalatwiala wszystko,
ja tak szybko watpie w ludzi.
nie w rodzine, ale we wszystkich.
musze to zmienic, bo az wstyd mi za siebie.

nie ma bolu
jest tylko ta wielka dziura
teraz gorzej buzie otworzyc, niz jak byl ubytek w zebie.
serio.