Kopniaczki już pierwsze czujemy, wyprawkę powoli kompletujemy. Marzec - kwiecień 2011

[Szara Myszka]

Napisane przez marsylia

bosti każde znieczulenie mnie przeraża, moja mama przy porodzie ze mną prawie zeszła po znieczuleniu, okazało się że jest uczulona na jakiś składnik.
Ja jestem panikarą szpitalną nie byłam ani razu na oddziale, żadnych znieczuleń operacji nic. Nie potrafię zasnąć w obcym miejscu, nie lubię nie swojej łazienki i brzydzę się nieswojej pościeli. Horror Nie wyobrażam sobie porodu

Napisane przez bosti

no to ciężki przypadek z Ciebie chociaż z awersją do obcych miejsc to mam podobnie. najbardziej nie lubię korzystać z obcej toalety i łazienki, wszystko mnie brzydzi. jak podczas studiów mieszkałam w akademiku to na początku nie potrafiłam się tam załatwić dopiero jak jechałam do domu na weekend, to wszystko szło gładko ale po paru tygodniach przyzwyczaiłam się i potem juz mogłam, bo nie było innego wyjścia

uff... a myślałam, że to tylko ja tak mam z tymi obcymi prysznicami, wannami, wc i pościelą. Do niedawna bardzo dużo jeździłam po Polsce i każdy wypad spędzony w jakims hotelu albo na kwaterze, to była istna akrobatyka w łazienkach i ubikacjach. Z pościelą sobie poradziłam, bo wszędzie jeździłam z własnym śpiworem i jaśkiem. Wszyscy się ze mnie śmiali, bo przez to mój bagaż był zawsze dwukrotnie większy. Ale ja z uporem maniaka nawet do 4-gwiazdkowego hotelu z własnym opakowaniem . Dobrze wiedzieć, że nie jestem odosobniona w tych dziwnych fobiach.
Chciałabym zobaczyć minę personelu szpitalnego, jakbym wparadowała na porodówkę z wyposażeniem młodego skauta. Cóż trzeba będzie jakoś przewalczyć te swoje uprzedzenia.

[Eirene1987]

Napisane przez Montii

ja bym chciała pod koniec lutego, tak 27 , a termin mam na 8 marca więc całkiem możliwe,że wcześniej się rozpakuję byle nie za wcześnie bo mam sesję!!!! apropo studiów to pochwale się,że dostałam znowu 5 dzięki małemu mam taaką motywację żeby się uczyć.

ja o tyciu już nie wspomnę.... przytyłam z was najwięcej
ale nie przejmuje się, mam rowerek stacjonarny, masażer na ciało, jakoś dojdę do siebie

gratulacje z piąteczki a co do rozpakowania ja mam termin na 7kwietnia wg lekarza ale jakoś nie zastanawiałam się kiedy urodzę wolałabym jednak przenosić niż urodzić dużo za wcześnie a wczoraj się wystraszyłam bo poczytałam że jak kobieta się źle odżywia to dziecko się może wcześniej urodzić i zaczęłam aż sobie kalorie i wartości odżywcze liczyć ale wyszło mi ok wszystko także się uspokoiłam

Jok3r biedna mam nadzieję że szybko ci się polepszy kuruj się i dużo pij

a co do wózka to masz kochana niezłe połączenie
"odpowiednik Boldera z dodatkiem motywow z Motylka czyli baza niebieska z Fantazji, pasy zielone z Warrior 2 i dodatki motylko z Motyla"

aż się pogubiłam

Napisane przez marsylia

W ogóle do mnie jeszcze nie dochodzi aspekt przyczynowo skutkowy ciąży Jakoś zapominam o tym, ze jak jestem w ciązy to żeby mieć małego muszę go urodzić w ogóle o tym nie myślę, o szpitalu o bólu, o tym, że nie wiem kiedy to się zdarzy...

ja też jeszcze nie myślę bo bym się wykończyła ja ogólnie baardzo nieodporna na ból jestem więc staram się myśleć że jeszcze bardzo dużo czasu (aż5miesięcy niecałe) wiem że będzie bolało ale może dlatego że nie wiem jaki to ból to tak nie myślę o tym i nie wyobrażam sobie nawet tego i nie chcę na razie

Napisane przez bosti

a mój problem z wyjazdem juz chyba rozwiązany, TŻ stanął po mojej stronie i zapowiedział mamie, że jedziemy w dwójkę, bo nasze auto nie nadaje się na dłuższe podróże w więcej osób. podobno nieźle marudziła, ale TŻ był twardy i nie ustąpił. a wczoraj byłam taka zła, że spać nie mogłam. niepotrzebnie jak się dziś okazało. już sobie wyobrażam, jak pewnie teraz na mnie narzeka przyszła teściowa



hehe dobre dobre a ja chyba zaczynam powoli sie przekonywać do porodu sn pod warunkiem, że ze znieczuleniem. obejrzałam ten film "życie przed życiem" co ktoś tu linka wrzycił i jak zobaczyłam na końcu poród ze znieczuleniem, że ta kobitka nie czuła bólu, to jakoś od razu inaczej na to spojrzałam. ale nie wiem, czy czasem pod koniec ciąży nie spanikuję i nie zdecyduję się jednak na cc

widzisz bardzo dobrze się sprawa rozwiązała - ty jesteś najważniejsza i niech sobie gada co chce
a też oglądałam ten film i byłam w szoku ta kobieta wyglądała jakby w ogóle ją nic nie bolało ale ona chyba w prywatnej klinice rodziła kurcze a u mnie to w szpitalu nie wiem czy znieczulenie nawet jest a jak jest to się prosić trzeba. a ona tak fajnie na luzie tylko wysiłek miała ale bólu nie

Napisane przez marsylia

bosti każde znieczulenie mnie przeraża, moja mama przy porodzie ze mną prawie zeszła po znieczuleniu, okazało się że jest uczulona na jakiś składnik.
Ja jestem panikarą szpitalną nie byłam ani razu na oddziale, żadnych znieczuleń operacji nic. Nie potrafię zasnąć w obcym miejscu, nie lubię nie swojej łazienki i brzydzę się nieswojej pościeli. Horror Nie wyobrażam sobie porodu

to tak jak ja - niestety szpital już przeżyłam w 8tygodniu ale ciężko mi było nawet się umyć bo mnie obrzydzenie brało starałam się nic nie dotykać na toalecie nie siadałam tylko "na małysza" było i się potem dziwili czemu zaparcia miałam po prostu jakaś blokada się włączała

Napisane przez _Ciastko_

Cześć
Jestem tu nowa. Mam nadzieję, że nie będę Wam przeszkadzać. Jestem teraz w drugiej ciąży, dokładnie 17 tydzień. Termin porodu mam na 17 kwietnia. jak narazie nie wiem jaka płeć ale powinnam dowiedzieć się tego w tym miesiącu. Co do kopniaczków to niestety jeszcze nic nie czuję ale wiem że to tylko kwestia czasu. Aha... mam na imię Ania

witaj kopniaki jeszcze poczujesz

Napisane przez aja1

Ja zmykam oglądać swój ulubiony film na Polsacie
A wy mi smaka takiego na słodkie robicie niedobre :P

Dziś siostra przywiozła ciasto z Karmi, dobre było

jak ciasto z karmi??

Napisane przez Milena87

widzę że pisałyście o takich misiowych kombinezonikach. Ja kupiłam taki milusi w pepco za 19,90 i jest prześliczny a niczym sie nie różni od tych za 80 zł. Ostatnio jestem nieobecna bo mój TŻ przyjechał na 4 dni więc się cieszyliśmy sobą ale dzis pojechał i znowu smutki mnie ogarnęły ogromne ale wczoraj byliśmy w bydgoszczy i miałam sobie wybrać prezent i wybrałam sobie monitor tętna płodu więc cały wieczór przeleżeliśmy i słuchaliśmy serducha naszej córeczki i kupiliśmy taki zestaw ciuszków w mothercare z czapeczką, pajacem, niedrapkami, body itp

jeju toż to najpiękniejsza muzyka dla ucha ja tylko u lekarza słuchałam ale mogłabym 24 godziny na dobę być podłączona

[laseczkaa]

Napisane przez Montii

laseczka proszę robi się szybko i łatwo.
wszystkie zjedliśmy już do filmu........

Ciasto:
2 szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
1 duże jajko
1 szklanka mleka (w niektórych przepisach jogurt, maślanka)
1/2 szklanki masła


Dodatkowo:
10 suszonych fig posiekanych
100g posiekanych orzechów laskowych
100g gorzkiej czekolady połamanej
Przesiać mąkę, proszek, cukier i sól do jednej miski. W małej misce połączyć jaja, mleko i olej, używając trzepaczki. Miksturę dodać do suchych składników i mieszać. Dodać figi, orzechy i czekoladę, wymieszać. Niezbyt dokładnie - bardzo ważne, żeby po prostu te suche składniki były ledwie wilgotne i wszystko nie za bardzo wymieszane. Przełożyć łyżeczką do formy - każdą dziurę wypełnić do dwóch trzecich. Piec w 200 st. przez 15 do 20 minut, aż będą złotobrązowe. Zostawić do całkowitego ostygnięcia.

tylko tutaj masz jakieś figi
a ja po prostu konfiturę malinową tam wcisnęłam a do drugich po łyżeczce nutelli albo kostce czekolady ale można modyfikować wedle uznania

dziękuje za przepis na pewno niedługo zrobię.

Napisane przez _Ciastko_

Cześć
Jestem tu nowa. Mam nadzieję, że nie będę Wam przeszkadzać. Jestem teraz w drugiej ciąży, dokładnie 17 tydzień. Termin porodu mam na 17 kwietnia. jak narazie nie wiem jaka płeć ale powinnam dowiedzieć się tego w tym miesiącu. Co do kopniaczków to niestety jeszcze nic nie czuję ale wiem że to tylko kwestia czasu. Aha... mam na imię Ania

witamy nową forumowiczkę.

Napisane przez Montii

a czemu założył,że aż 20 kg przytyjesz?

wagą się nie stresuje, gorzej rozstępami, NIE CHCĘ TEGO PASKUDZTWA

ja też strasznie boję się rozstępów.... ale jeśli się pojawią to co zrobię.... eh... staram się teraz zapobiegać .ale nie wiem jak to będzie ... szczególnie w ostatnich miesiącach czytałam że dziewczyny dostawały jeśli przez całą ciąże np nie miały to dużo takich przypadków było że w 9 miesiącu się pojawiły....


lecę oglądać film a potem spać . a jutro od rana wybieram się znowu na polowanie na ciuszki może uda mi się coś fajnego upolować dla maluszka ...
miłego wieczorku

[Montii]

a ja jutro do lekarza i nie wiem co dalej, do lumpka nie chce mi się iść samej, mój zawsze fajne rzeczy wyszukuje dla małego.

iza o której masz usg?

[iizabelaa]

Napisane przez Montii

a ja jutro do lekarza i nie wiem co dalej, do lumpka nie chce mi się iść samej, mój zawsze fajne rzeczy wyszukuje dla małego.

iza o której masz usg?

o 10 tej

ale w domku będę później,
bo to 100km,
i jak już tam będziemy to chce pooglądać w końcu na żywo wózki,
i tż chce na uczelnie skoczyć


dzisiaj rano dostałam sms z przypomnieniem o tej wizycie i się śmiałam, że ja tutaj dni odliczam a oni przypomnienie

[_Ciastko_]

Ja do lekarza idę w środę na 16.00. Mam nadzieje ze zrobi mi USG (ostatnie miałam 1 października). A już na konkretne USG o płeć idę 16 listopada. Będzie to 19 tydzień więc mam nadzieję że maleństwo ładnie się wystawi.
Co do ruchów, w pierwsze ciąży poczułam w 18 tyg. Muszę się lekarza zapytać o łożysko gdzie mam umiejscowione.
Zakupów żadnych jeszcze nie robiłam. Może jak poznam płeć to wtedy, ale to tylko jak okaże się że dziewczynka. Dla chłopca wszytko mam... zostaną mi tylko do kupienia pieluszki tetrowe i flanelowe jakby dziecko się ulało, body itp. U mnie w rodzinie teraz same chłopaki się rodzą i mam nadzieję, że ja teraz w końcu będę mieć dziewczynkę Aż się boję USG. Ale naważniejsze aby było zdrowe.
Brzuszek już mam dość widoczny. W spodniach ciążowych chodzę od 9tyg.

[Montii]

iza to koniecznie jak wrócisz napisz nam jak ma się Twoja córa

ciasteczko to trzymam kciuki ;-))


znalazłam fajną karuzelę, tutaj można posłuchać melodyjek http://www.marko-zabawki.pl/pliki/of...d_demo_po.html
i ciągle w tle gra mi muzyczka , zainspirował mnie mój suwaczek '' Twoje dziecko słyszy''

[aja1]

Napisane przez Eirene1987

jak ciasto z karmi??

Z piwem Karmi

Ja mam usg na 18, chyba zeświruję do tej godziny

[niutka1]

ja urlopuję sie od netu, jakos mi sie nie chce odpalac kompa, nie chce mi sie nadrabiać tyle stron znowu....
wiec tylko napiszę , że wczoraj zaczelam już 6 miesiąc forma w porzadku, chyba zaczyna sie u mnie z miesięcznym opoznieniem ten osławiony power w 2 trymestrze. Pomalowalam juz czesc scian w salonie, uszylam nowe zaslony do tego, kupilam nowe regaly i w ogole szalenstwo, dlatego net poszedl w odstawke mam jeszcze pare rzeczy w planach zrobić w domku, poki powera i sily mam, wiec bede rzadziej zagladac

brzuszek mam sliczny, wielki ale zgrabny


buziaki dla was mamuśki

---------- Dopisano o 04:02 ---------- Poprzedni post napisano o 02:54 ----------

no dobra, jednak nadrobiłam do 38 strony wstecz, ufff

dla siebie samej, a co

Napisane przez Montii

ale parte miała 36 godzin?

to niemozliwe

tu masz art. nt. faz porodu

http://www.planujemydziecko.pl/index...d/Etapy-porodu



dziewczyny, spotkałam sie juz wiele razy z tym, ze kobiety naciagaja swoje opowiesci porodowe, zeby brzmialy jak najbardziej dramatycznie, np moja znajoma twierdzila ze rodzila 2 dni, a po tym jak ja dokladnie wypytalam to okazalo sie, ze trafila do szpitale z skurczami w 1 fazie, ale one sie cofnely ( czyli falszywy alarm- prawdopodobnie skurcze przepowiadajace) ale zatrzymali ja w szpitalu, bo to byl 40 tydzien i wtedy standardowo juz wywolują najczesciej, podali jej żel dopochwowo na wywołanie porodu, ale nie działał, w końcu po 1,5 dnia podali jej oksytocyne na wywołanie i urodziła w tym 2 dniu pobytu, czyli jej porod trwal tak naprawdę okolo 5 godzin ( od podania oksy), a ona opowiadala z pelnym przekonaniem ze trwal 2 dni
a dziecko bylo male i prawdopodobnie wcale nie powinni wywoływac tego porodu, bo wiadomo opierali sie na terminie z OM, czyli nie do konca precyzyjnym, spokojnie mogli poczekac do 41 tc i pewnie by sama urodziła

tak wiec na takie opowiesci uwazajcie, bo niektore kobiety maja taka dziwną nature, jakis sadyzm , czy co, albo usiluja z siebie zrobic bohaterki, czy meczennice i opowiadają jakieś historie jak z horroru
oczywiscie takie rzeczy sie zdarzają, komplikacje itd...ajle jak słyszycie o 36 godzinach porodu, to juz trzeba sobie wlaczyc logiczne myslenie, wiedze z zakresu fizjologii porodu i podzielic wszystko przez dwa to ze ktos byl w szpitalu 36 godzin do momentu urodzenia dziecka, nie znaczy, ze caly ten czas trwal porod
i nie dac sie zastraszyć, wkręcić w te opowieści, bo stąd się biora fobie porodowe

Napisane przez gosikk_s

Brr, nie wyobrażam sobie tylu godzin bóli...


no, ja tez nie, jednak normalnie to tyle nie trwa

To córcia powinna też być malutka. Mnie zawsze straszyli witaminami, strasznie z nimi uważałam żeby nie urodzić kolosa i proszę Teraz będę ładować do samego końca i zobaczymy Najlepiej trzymaj zawsze butelkę mineralki obok i popijaj po trochu, nie ma sensu wlewanie w siebie dużych ilości naraz bo wysikasz. Nawadniaj się systematycznie

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------



Ano właśnie, normalnie ratuje się wcześniaki od 24 tygodnia, tu było jeszcze wcześniej. W szkole rodzenia lekarz mówił nam że tak naprawdę granicą bezpiecznego wcześniactwa jest 34 tydzień. Dzieci urodzone wcześniej oczywiście mogą przeżyć ale mało się potem mówi o skutkach. A przeważnie mają ciężkie wady serca plus wiele innych problemów i często żyją najwyżej kilka lat Ale oczywiście zdarza się że nawet te najwcześniejsze wychodzą z tego praktycznie bez szwanku

no, niestety najczesciej maja niewyksztalcone płuca, moga tez miec retinopatię, czyli w najgorszym przypadku byc niewidome


a co do wielkosci maluszka, to powiem , że juz niejednokrotnie slyszalam, iz nie tyle wielkośc dziecka ma znaczenie, co jego budowa ciałka, oraz obwod główki, np moje dzieci były duże, ale jednocześcnie dość długie 57cm i miały zgrabne główki, więc oba porody w 2 fazie wspominam bardzo dobrze, w przypadku starszej, urodzonej w szpitalu, 2 faza, czyli parte trwały 15 minut ( i smiem twierdzic, że "z winy" połoznej, bo pokierowała mnie na fotel porodowy, gdzie rodziłam na półleżąco, musiałam sie nieźle nawysilać prąc, mąż nawet trzymał mi nogi bo mi sie zaczęły trząśc z wysiłku, stąd te 15 minut) a synka rodziłam w domu, w pozycji którą sobie przybrałam sama insynktownie- kucająco-klęczącej, czyli bez praktycznie specjalnego wysiłku, bo grawitacja pomogła i to trwało równo minutę, a mam taka pewność, bo tuz przed wykonałam telefon, i jak miałam juz małęgo na rękach, to także i potem z mężem sprawdzaliśmy te połączenia, okazało sie, że między nimi to była minuta (cały ten poród trwał równo godzinę, a pierwszy 4,5 godziny)


dziewczyny nie bójcie sie porodów, wiadomo są rózne, ale starajcie sie wyłapywac te pozytywne opowieści znajomych, na pewno takie są i tym sie podbudowujcie

jak macie mozliwośc to znieczulenie jest ok, parę moich znajomych rodziło ze znieczuleniem i było zadowolonych, ale i bez znieczulenia mysle, że wiekszośc z nas jest w stanie to dobrze przezyć
najwazniejsze, żeby trafic na dobry personel w szpitalu i miec pozytywne nastawienie ( ale bez jakichś infantylnych założeń, bo miałam i taka znajoma, która sobie jakieś kwiaty cięte na łózko przygotowała do porodu i jak rodziła, to rozrzuciła na łózko, bo tak sobie wyobrażała, że to będzie takie romantyczne, a tymczasem to był poród a nie randka i troche potem była rozczarowana, ze nie byóło tak wspaniale jak sobie to wyobraziła)

---------- Dopisano o 04:14 ---------- Poprzedni post napisano o 04:02 ----------

aha i jesli nie mieszkacie jakos daleko od szpitala to warto poczekac w domu do regularnych skurczów co 5 minut ( zapisuje się skurcze na kartce) , bo o wiele przyjemniej jest tą 1 faze przezywac w intymnosci w domu, niz w szpitalu ( czesto spotyka sie zatrzymanie akcji porodowej wlasnie przez to, że sie jedzie do szpitala, że jest ten stres w izbie porodowej i poród sie wydłuża) , a w niektórych szpitalach to wręcz każą wracac do domu, jak nie ma regularnych skurczów co 5 minut, bo np nie maja tylu sal wolnych i przyjmuja tylko kobiety już naprawdę "na styk"

[Tity]

A jak będę mieć cesarkę to kiedy mam jechać do szpitala? Skurcze co 5 min to już chyba za często co?
Dzisiaj zaczynamy 24 tydzień

[iweczka]

cześć dziewczynki, chyba cierpie na bezsenność.....od 5 nie moge spać,obudziłam się głodna, podjadłam i wkońcu wstalam i buszuje w necie.... :-/ i ogladam mecz w tv...ale chyba po tym rannym wstawaniu zaraz opadne z sil........
postaram wrzucić fotki moich nowych zakupów
Pozdrowionka!!

[laseczkaa]

hej dziewczyny zaraz się szykuję i lecę na te zakupy

Napisane przez iizabelaa

o 10 tej

ale w domku będę później,
bo to 100km,
i jak już tam będziemy to chce pooglądać w końcu na żywo wózki,
i tż chce na uczelnie skoczyć


dzisiaj rano dostałam sms z przypomnieniem o tej wizycie i się śmiałam, że ja tutaj dni odliczam a oni przypomnienie

koniecznie opisz jakie wrażenia trzymam kciuki Sama jestem ciekawa bo nie wiem czy też tam nie pójdę

Napisane przez Montii

iza to koniecznie jak wrócisz napisz nam jak ma się Twoja córa

ciasteczko to trzymam kciuki ;-))


znalazłam fajną karuzelę, tutaj można posłuchać melodyjek http://www.marko-zabawki.pl/pliki/of...d_demo_po.html
i ciągle w tle gra mi muzyczka , zainspirował mnie mój suwaczek '' Twoje dziecko słyszy''

zgadzam się i ona podobno jest nawet lepsza od fisher price bo ma muzyke klasyczna ktora dziecko uwielbia . sama już taką kupiłam i też mam takie utwory,ten system obracania pod katem tez jest rewelacyjny bo dziecko bardziej sie nim interesuje bo lepiej widzi, ja jeszcze procz tego mam w niej lampke i system takiego zelu ktory sie obraca i tworzy rózne ksztalty . wrzucam Ci linka :
http://www.youtube.com/watch?v=Hpj_UHdWfw0
ja mam właśnie identyczna i jestem zadowolona kupiona na allegro

Napisane przez iweczka

cześć dziewczynki, chyba cierpie na bezsenność.....od 5 nie moge spać,obudziłam się głodna, podjadłam i wkońcu wstalam i buszuje w necie.... :-/ i ogladam mecz w tv...ale chyba po tym rannym wstawaniu zaraz opadne z sil........
postaram wrzucić fotki moich nowych zakupów
Pozdrowionka!!

powiem Ci ze ja od zmiany czasu też jakoś dziwnie niby późno się kładę a wstaję bardzo wcześnie i czuję się wyspana ....

[*kaalinaa*]

dzień dobry

Nadrobiłam

Buziaki dla wszystkich.

Gratulacje dla znających płeć dzieci i dzień dobry dla wszystkich nowych mamuś

[Eirene1987]

Napisane przez laseczkaa

ja też strasznie boję się rozstępów.... ale jeśli się pojawią to co zrobię.... eh... staram się teraz zapobiegać .ale nie wiem jak to będzie ... szczególnie w ostatnich miesiącach czytałam że dziewczyny dostawały jeśli przez całą ciąże np nie miały to dużo takich przypadków było że w 9 miesiącu się pojawiły....

znajoma taka tak miała że nie miała nic a w ciągu jednej nocy jej się dwa pojawiły

Napisane przez iizabelaa

dzisiaj rano dostałam sms z przypomnieniem o tej wizycie i się śmiałam, że ja tutaj dni odliczam a oni przypomnienie

iza trzymam kciuki

_Ciastko_ trzymamk kciuki za dziewczynkę do pary

Napisane przez aja1

Z piwem Karmi

Ja mam usg na 18, chyba zeświruję do tej godziny

ja mam na 19 i już świruję tylko nie wiem czy usg bo idę na wizytę i albo mi dziś usg zrobi albo za trzy tygodnie tym bardziej się denerwuję

Napisane przez niutka1

najwazniejsze, żeby trafic na dobry personel w szpitalu i miec pozytywne nastawienie ( ale bez jakichś infantylnych założeń, bo miałam i taka znajoma, która sobie jakieś kwiaty cięte na łózko przygotowała do porodu i jak rodziła, to rozrzuciła na łózko, bo tak sobie wyobrażała, że to będzie takie romantyczne, a tymczasem to był poród a nie randka i troche potem była rozczarowana, ze nie byóło tak wspaniale jak sobie to wyobraziła)

kochana rozwaliło mnie to mi by nawet do głowy nie przyszło kwiaty przynosić ale różnie ludzie się zachowują

[Olusiaa_]

Napisane przez Montii

wagą się nie stresuje, gorzej rozstępami, NIE CHCĘ TEGO PASKUDZTWA

ja też. zwłaszcza, że mam swoje, na biodrach

niestety, im więcej kilogramów, ty większe ryzyko rozstępów

Pokazuję 16 tygodniowy brzuch

[Montii]

niutka no dlatego to mnie dziwiło ,że pare 36 h dla mnie nielogiczne i niemożliwe ale wolałam zapytać a jak ktoś mi opowiada swój traumatyczny poród po 24-36 h to posłucham, uśmiechnę się i pójdę dalej


ja nie mogę się dodzwonić do lekarza....
jestem po śniadaniu i kminie co dalej jutro mam 2 kolosy więc praktycznie mam co robić, teoretycznie nie

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Hm, czy ja wiem ?
mam znajomą która przytyła 25 kg i zero rozstepów, a inna 5 kg i cała jakby poszarpana przez łapę tygrysa
ważne jest nawilżenie ciała a ja przyznam że coraz mniej mi się chce...
moja mama i babcia w ciąży nie miały, ale ja z okresu dojrzewania mam wieleeee. perłowe i mało widoczne ale są, są

chudzinka z Ciebie! nic tam brzuszka nie widzę

[mordka_1985]

hello! Ja na nogach od 6;30. Pojechałam do przychodni, bo miałam zrobić badanie glukozy-po drodze na samą myśl mnie mdliło. Ale pomyślałam sobie,że podejde do położnej i sie upewnie czy napewno w 23 tygodniu sie robi - a ona, że nie, dopiero w 28. UFF! Zrobiłam tylko HBS i wróciłam. Teraz zajadam wielkiego eklera Za to, że dzielnie wytrzymałam pobranie krwi

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

A ja mam USG dzisiaj o 18;00. Mąż idzie ze mną.

[Eirene1987]

Napisane przez Olusiaa_

ja też. zwłaszcza, że mam swoje, na biodrach

niestety, im więcej kilogramów, ty większe ryzyko rozstępów

Pokazuję 16 tygodniowy brzuch

ale mały fajniutki

Napisane przez Montii

niutka no dlatego to mnie dziwiło ,że pare 36 h dla mnie nielogiczne i niemożliwe ale wolałam zapytać a jak ktoś mi opowiada swój traumatyczny poród po 24-36 h to posłucham, uśmiechnę się i pójdę dalej

no dokładnie bo niektóre "życzliwe" to potrafią naopowiadać. ja się nie słucham każdy inaczej przechodzi poród nie ma co się sugerować a niektóre faktycznie lubią sobie dodać dramatyzmu chociaż moja mama z moją siostrą leżała całą noc czekając na cesarkę jeszcze trochę a nie było by jej albo dziecka bo siostra duża była (ponad 4kg) i mówi że to był koszmar no i trwało to dobre 12-13 godzin ale nie 36 to chyba przesada trochę dla mnie najgorsze to męczyć się tyle czasu np 10godziny czy nawet miej a w końcu i tak ci cesarkę zrobią.

[Montii]

eirenne nie wiem czemu ale mam takie nastawienie, w domu dopadną mnie skurcze, poczekam jak najdłużej bo mma do szpitala blisko, pójdę tam i hop, urodzę i pare h po porodzie będę śmigać po oddziale jestem pozytywnie nastawiona a to połowa sukcesu obym się nie zawiodła i oby nie cc

[Eirene1987]

Napisane przez Montii

eirenne nie wiem czemu ale mam takie nastawienie, w domu dopadną mnie skurcze, poczekam jak najdłużej bo mma do szpitala blisko, pójdę tam i hop, urodzę i pare h po porodzie będę śmigać po oddziale jestem pozytywnie nastawiona a to połowa sukcesu obym się nie zawiodła i oby nie cc

heh ja też tak staram się myśleć że szybko pójdzie


a oto mój brzuchol dziś dokładnie koniec 18tygodnia

Załącznik 3506537
Załącznik 3506538


oraz ubranka którymi miałam się pochwalić

Załącznik 3506539
Załącznik 3506540

[Montii]

bodziaki sa super!!!no i brzusio słodki


wrrrrrrr przychodnia nie odbiera, specjalnie słuchawkę odkładają...musze isc taki kawał sie rejestrować zabije je tam !!!!!!!!!!!

[Eirene1987]

Napisane przez Montii

bodziaki sa super!!!no i brzusio słodki


wrrrrrrr przychodnia nie odbiera, specjalnie słuchawkę odkładają...musze isc taki kawał sie rejestrować zabije je tam !!!!!!!!!!!

no to normalka w przychodni niestety.
bodziaki też mi się spodobały kurcze świetne sa te małe ciuszki

[*kaalinaa*]

Napisane przez Montii

eirenne nie wiem czemu ale mam takie nastawienie, w domu dopadną mnie skurcze, poczekam jak najdłużej bo mma do szpitala blisko, pójdę tam i hop, urodzę i pare h po porodzie będę śmigać po oddziale jestem pozytywnie nastawiona a to połowa sukcesu obym się nie zawiodła i oby nie cc

brawo za nastawienie, ja tez uważam, że nastawienie to połowa sukcesu bo zależy od nas a na to mamy wpływ bo na inne rzeczy już nie. Mi się udało poród miałam prawie taki jak sobie wymarzyłam i bardzo miło go wspominam, jak dla mnie i mojego męża niesamowite przeżycie . Jedno czego się bałam się u mnie sprawdziło ale pewnie dlatego, że sobie wmawiałam, że pewnie tak będzie i było - Kalina się przeterminowała i rodziłam ją w 42 tyg. po teście oksytocynowym. Teraz jestem pewna, że zacznie się ładnie samo w domu i tego się trzymam.

[wanilia83]

dzień dobry kochane

ehh już prawie kończyłam odpisywać i skasowałam sobie wszystko chyba tylko ja tak potrafię

ego ego , wikakika, eirene i olusia gratuluje ślicznych brzuszków

Iza co ty gadasz ty szybko tyjesz 1kg to naprawdę żadne tycie

Montii gratuluje 5 jak tak dalej pójdzie to może na stypendium się załapiesz
Ja to bym wolała urodzić 2 tyg wcześniej niż się przeterminować

Jok3r może jelitowkę złapałaś bo ostatnio to cholerstwo miało dość dużo moich znajomych


co do puchnięcia mam to samo ale zauważyłam że bardziej puchnę przebywając w ciepłym pomieszczeniu wczoraj jak wychodziliśmy od babci (a wiecie jak babcie lubią ciepełko) miałam tak spuchnięte nogi że mi się do butów nie chciały zmieścić o palcach u rąk to już nawet nie wspominam

Napisane przez Gmyrelka

Cześć Mamusie

Wzruszyłam się jak tylko tu zajrzałam Całkiem niedawno sama na takim wątku pisałam

Życzę Wam i Waszym maluszkom maaaaaaasę zdrówka Dbajcie o siebie i uśmiechajcie się dużo

Ściskam wszystkie brzuchatki,

Mamusia marcowo-kwietniowa 2010 (mama 7 miesięcznego Marcela )

Jak widać nadal mam fotkę z USG w avatarze hehehe To przecież taaaaaaaaaak niedawno było

dziękujemy i życzymy wszystkiego dobrego

Iza trzymamy kciuki za piękną córeczkę

Eirene matko jakaś ty chudziutka jesteś, śliczne ciuszki kupiłaś

Napisane przez Montii

wrrrrrrr przychodnia nie odbiera, specjalnie słuchawkę odkładają...musze isc taki kawał sie rejestrować zabije je tam !!!!!!!!!!!

hehehe montii w akcji

nie denerwuj się kochana pewnie setki ludzi tez ma takie myśli i ktoś cię wyręczy

[ego_ego]

Napisane przez Olusiaa_

ja też. zwłaszcza, że mam swoje, na biodrach

Brzuszek piękny, a gdzie Ty widzisz te "swoje" na biodrach

Napisane przez mordka_1985

hello! Ja na nogach od 6;30. Pojechałam do przychodni, bo miałam zrobić badanie glukozy-po drodze na samą myśl mnie mdliło. Ale pomyślałam sobie,że podejde do położnej i sie upewnie czy napewno w 23 tygodniu sie robi - a ona, że nie, dopiero w 28. UFF! Zrobiłam tylko HBS i wróciłam. Teraz zajadam wielkiego eklera Za to, że dzielnie wytrzymałam pobranie krwi

A ja myślałam, że w 24tc się robi, nawet dzisiaj ginekolog w dzień dobry tvn o tym mówił, ale oczywiście Ty się trzymaj swojej położnej, bo każdy inaczej, zobaczymy co mój mi powie jak dojdę do tego 24tc

Napisane przez Eirene1987

a oto mój brzuchol dziś dokładnie koniec 18tygodnia

Załącznik 3506537
Załącznik 3506538


oraz ubranka którymi miałam się pochwalić

Załącznik 3506539
Załącznik 3506540

Zgrabniutki brzusio, nie to co mój. Już wczoraj wszyscy na cmentarzu się dziwili, że mam taki wielki.

Śliczne te ubranka, ja czekam na przesyłkę, bo zamówiłam u jednego sprzedawcy za 100zł, muszę chyba kolejną szufladę naszykować na te ubranka

Już od rana sprzątam sobie w szafkach. Kurczę pojechałabym sobie do psiapsióły bo ma wolne, ale czekam na kuriera z telefonem i jestem uziemiona w obrębie mojego bloku, ehhh ale ja to mam.

Miłego dnia dziewczynki idę coś zjeść i dalej sprzątać

[iweczka]

a teraz wrzucam obiecane fotki moich nowych zakupów ;-) dostalam nakaz nie kupowania ciuszków w najbliższym czasie......hehe

[Eirene1987]

Napisane przez iweczka

a teraz wrzucam obiecane fotki moich nowych zakupów ;-) dostalam nakaz nie kupowania ciuszków w najbliższym czasie......hehe

prześliczne ciuszki i ten napis kocham cię mamusiu no słodki po prostu

[coralady]

Witam po dłuższym weekendzie

Izabela trzymam za córeczkę!Dawaj znać jak po wizycie,bom ciekawa bardzo

A ja byłam w sobote na pierwszym zakupach ciązowych i kupiłam sobie jeansy z H&m i jestem bardzo zadowolona.Poza tym kupiłam Maluszkowi 3 body-IMum,IDad i białe w granatowe paski.Cieszymy się zTżetem jak głupki Jak wrócę do domu to zrobie jakąs fotę i wam pokaże te słodkości

[iweczka]

Napisane przez coralady

Witam po dłuższym weekendzie

Izabela trzymam za córeczkę!Dawaj znać jak po wizycie,bom ciekawa bardzo

A ja byłam w sobote na pierwszym zakupach ciązowych i kupiłam sobie jeansy z H&m i jestem bardzo zadowolona.Poza tym kupiłam Maluszkowi 3 body-IMum,IDad i białe w granatowe paski.Cieszymy się zTżetem jak głupki Jak wrócę do domu to zrobie jakąs fotę i wam pokaże te słodkości

Coralady ja za każdym razem jak cos kupie to zachowuje sie tak jakbym małpiego rozumu dostała taka sprawia mi to przyjemność, noale niedługo zaczne rozgladać się za innymi potrzebnymi rzeczami

[kasiapruszkow]

Czesc Mamuski

Napisane przez Montii

kasiu dokładnie, ja jak no kupuję bluzeczkę to staram się od razu dopasowac spodenki itp itd żeby całość wyglądała ok a nie wszystko z innej parafii . a co mi po takiej pojedynczej jednej bluzeczce w kolorze np pomaranczowym? może mam bzika na tym punkcie no ale trudno hihi

no ja to mam teraz zeestaw skladajacy sie z kilku kolorw w zasadzie wiec wszytko do sibei idealnei pasuje : turkus, zielony, bialy, bezowy troceh blekitu i jasnej zieleni a wogole to chyb akiedys pisalas ze podoba ci sie taki maly elegancik ja tez tak widze swoejgo synusia i trafilam ubranko w chicco sweterke body jak koszula i spodekneki ale koszt odwiodl mnei od zakupu = 179zł !!!!

Napisane przez Montii

ja się ogólnie zaczynam bać porodu, a to tylko dlatego ,że nigdy nie byłam w szpitalu, i lekarz, pielęgniarki itp to dla mnie troche obce środowisko i czuje się nieswojo, łatwiej by mi było gdybym chociaż 2 dni leżała w szpitalu

no wlasnie ja tez mam akcje dotyczaca porodu staram sie nie myslec i nie wyobrazac ale bas si estrasnzie boje

Napisane przez Jok3r

Mam pytanie z zachowania sie w towarzystwie. Powiedzcie mi co robicie/mowicie w takiej sytuacji. Przychodzi do Was kolezanka, a ze mieszkacie z innymi os, ktore najczesciej przychodza pogadac z ta kolezanka to mozna sie spodziewac, ze tym raazem tez tak bedzie. No wiec przyszla juz ta kolezanka, siedzicie we 3 w pokoju i pytanie komu proponujecie np herbate? I czy jeslio spodziewacie sie goscia wiedzac, ze domownik pewnie tez posiedzi z Wami w pokoju to kupujac ciastka drozowki czy cos kupujecie dla siebie i kolezanki czy dla domownika tez?

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Dodam, ze ja jestem tak wychowana, ze nawet meza sie pytam czy chce cos do picia jesli ide sobie robic i u mnie w domu jak sa siostry to nie wazne kto jest domownikiem, a kto gociem jak ktoras idzie robic kawe to pyta kazdego czy nie chce. Jak kupuje sie ciastka to wiedzac, ze byc moze bedzie wiecej os kupuje sie wiecej, ale moze ja jakas inna jestem nie wiem

eh ktos pisal ze to razcej twoeje darme gadanie niektrozy nie zrozumieja...

Napisane przez monika267

Jak lezalam w I ciazy w szpitalu-falszywy alarm porodowy to kobietka 24 godz chodzila w bolach dopiero jak po tych 24 godz nie mialy juz sily nawet chodzic to lek zlitowali sie nad nia i zrobili cc urodzila sliczna dziewczynke ale byla po prostu padnieta szkoda mi jej bylo a tak zazwyczaj jest jak jest za male rozwarcie a lekarze przeciez maja czas jak dziecku i matce nic nie zagraza to niech kobieta sie meczy....brak slow

walsnie wiecie gloweni o to si eboje ze lekarze beda sie obijac a ja bede cierpiec albo cos przocza a z dzdiza albo ze mna cso sie stanie przez to :_(

Napisane przez trzyrazyi

Wrocilam z usg.....i ........ DZIEWCZYNKA bedziemy miec coreczke hihhi babeczka powiedziala ze wsio w porzadku...mala szalala strasznie ....kopala jak opetana hahahha buziolki laseczki

gratulujemy

Napisane przez 87czarna

Kochane moje,próbowałam się do Was dostać od piątku,ale tak mam zawirusowany komputer,że wszystko mi się zainało...zresztą teraz jest podobnie-muszę oddać do naprawy

Po piątkowym badaniu dowiedzieliśmy się,że będziemy mieć CÓRECZKĘNadal w to nie wierzę,bo od początku stawiałam na chłopaka...nawet mówiłam do brzucha 'synuś' Mała całkowicie się nie rozkraczyła,więc lekarz powiedział,że to 80%...mówił,ze jajeczek żadnych nie ma i dopatrzył się kreseczki,więc mam nadzieję,że nasze maleństwo do końca pozostanie dziewczynką Malutka waży 356 g i reszta badań wyszła bardzo dobrze. No więc będzie Maja Maria... Ach,jestem przeszczęśliwa...myślałam ,że będzie chłopczyk,bo u Tż sami faceci,ale jednak...

Całuję Was,miłego dnia

gratulujemy

Napisane przez marsylia

Nie mowil ze potwierdza raczej ze zauwaza mam takie zdjecie jak wikakika od dolu udka i siut ogolnie od dolu najlepiej poznac.

no ja tez mam takeie od dolu i nie da sie nie widziec

Napisane przez Montii

mam dokładnie to samo, zresztą nigdy nie miałam operacji ,żadne usuwanie migdałków, czy wyrostek,. usg dopiero teraz mam w ciąży, z lekarskich wizyt to najwyżej mierzenie i ważenie u higienistki szkolnej także szpital to będzie przeżycie myślałam,że tylko ja tak mam
nienawidzę obcych toalet, albo ''kolejki'' pójdę a ktoś będzie czekał za drzwiami, siku nawet na uczelni nie umiem zrobić.. idę w trakcie wykładów

no ja mam tak w pracy ze mamy na kilka firm wspolna toalete i nie lubie tam chodizc a nei wspomne jak juz ktos tam w srodku jest to niemoge sie skupic

Iza czakamy na potwierdzenei wiesci o coreczce !!!1

i reszta dizewczyn niech sie po dizsiejszych usg pochwali

a ja w weekend stalm sie szcescilwa posiadaczka spodni ciazowych , poza tym zroiblam duze zakupy w Smyku i dosalm karte stalego klienta co daje na starcie 10% na wszytko plus jakeis bonusy no i te cisuzki w Smyku - boskie ladnieszjych jeszce nei widizalm
jak znajde chwiel to obfoce ciuszki a i kupilam smoczek z lanzuczkeim do przypinania do ubranka ;p taki maluti uspokajajacy
reszte zakupow bede robic na raty najchetenij w promocjach a ze cesto bywam w galeriach to zawsze cso sie wyczai no i tak jak wy czekam na ponoworoczne wyprzedaze ;p

milego dzionka