|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1411 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
I dlatego nie zmuszajcie się do jedzenia na siłę, to wbrew naturze. Daj odpocząć żołądkowi, to wychodzi na zdrowie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1412 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Kochana żołądek tak jak i my odpoczywa w nocy,wierz mi wystarcza mu to w zupełności.W dzień powinien pracować bo w innym razie upośledzisz metabolizm.Zobacz na przykładzie ruchu,kiedy długo nie ćwiczyłyśmy,a nagle zaczynamy wprowadzać ćwiczenia to szybko się męczymy,jednak z czasem nasz organizm jest juz przyzwyczajony i nawet nie zauważamy kiedy trening sie skończył.Więc,ja uważam,że powinno się jeść często ,a mało, podobnie jest z ćwiczeniami,bo kiedy naraz zrobimy za dużo to tez jest źle,a jak nie ćwiczymy bo nam się nie chce to tez nie wychodzi nam na dobre.Ja piszę tylko jak ja uważam i tak schudłam ok 20kg,więc chyba coś w tym jest.Jednak nikogo nie zmuszam do stosowania moich rad.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1413 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() Jeśli ktoś nie chudnie, znaczy że robi coś nie tak. Próbujcie co działa na Was. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1414 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() ![]() Edit:nie chce się czepiać,ale początkiem przewodu pokarmowego jest jama ustna. Edytowane przez millenka80 Czas edycji: 2012-04-19 o 14:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1415 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Dzisiaj zjadłam ok 1250 -1350 kcal (wybierałam podobne produkty bo wielu nie znalazłam na liście)
Co do kolacji na razie nie będę się zmuszać -i zobaczę -jeśli waga nie drgnie to zacznę jeść kolacje nawet, jeśli nie będę czuć głodu. Zobaczymy co z tego wyjdzie hehehe ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1416 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() P.s. ja myślę ,że Ci się uda ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1417 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Dzieki za pomoc i wsparcie -jutro planuję na obiad pierś z kurczaka grillowana +jakieś warzywa -zresztą jutro oczywiście dam znać co i jak
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1418 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
^^^^^^^^^^^^^^^ P.s.może macie pomysły na domowe masaże,maseczki,kąpiele nie tylko wyszczuplające.Ja dziś zrobiłam sobie,peeling:cukier brązowy sok z cytryny,następnie położyłam na twarz maseczkę z marchewki,mąki ziemniaczanej i żółtka trzymałam 20min. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1419 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Witam,
Od kilku dni czytam Wasz watek, a własciwie był to dialog 2 osób. Powiedzcie mi co robię źle, bo już nie wiem w czym problem. Jednak z tego wątku dowiedziałm się dosyć dużo i dałyście mi jakąś nadzieję. Jednak poradźcie mi coś. Zacznę od poczatku. Na początku roku się opamiętałam bo weszłam na wagę u mojej mamy i 59 kg a mam 163 cm i zaczynam się nie mieścić w ciuchy. Przeraziłam się jak jak mogłam do tego dopuścić, bo przed kilkoma miesiącami miałam ok. 55 kg. Pomyślałam sobie - a co tam te 7 kg by się przydało miec mniej ale jak się chudnie tygodniowo 1 kg to spoko do wakacji mi się uda. Na wagę nie wchodziłam długo. Postanowiłam że zacznę ćwiczyć , bo mam rowerek stacjonarny w domu. Zaczęłam jeździć 40 minut, potem trochę poczytałam o jeździe i zaczęłam jeździć na mniejszym obciążeniu, bo tak podobno łatwiej zrzucać tłuszczyk. Widziałam efekty w postaci ładniejszych nóg , trochę widocznych mięśni i lekko mniejszego cellulitu. Potem pocztałam na dietetyce o zmianie diety. Bo faktycznie jadałam dużo smażonego, kluchów, pierogów i takich tam. No i te nieszczęsne słodycze. Po pomiarach stwierdziłam też że spadło troche w cm. Ale nie jest to tak jakbym chciała. W 2,5 miesiąca np. miałam po -2 cm w udzie, - 5 w pasie, - 4 cm w biodrach. Trochę mnie to pocieszyło. W pewnym momencie na poczatku marca zaczęłam jeźdić po 70 minut. i wtedy w ciągu 2 tygodni spadlo po 1 cm w udzie - skakałam z radości. Ale potem weszłam na wagę i okazało się, że na wadze mam tylko - 3,5 kg mniej ( 55,5 kg ). Myślałm, że będzie dużo więcej... No i od tamtej pory właściwie waga stoi, a nawet poświetach miałam znowu 57. Co mnie bardzo wkurzyło , bo jak to możliwe., że znowu więcej. A teraz o moim odżywianiu . Od lutego jem tak, czyli chyba jak mi się wydaje odpowiednio : 8.00 musli samorobne+ jog. naturalny + owoc 11.00 2 kromki razowego + szynka drobiowa +ogórek lub papryka + sałata 14.00 jabłko + marchewka 17.00 obiad, np. pierś z kurczaka lub schab + warzywa + kasza/ryż/czasem ziemniaki rowerek 20.00 serek wiejski lub twaróg z miodem. Do kolacji musze się zmuszać, bo od kilku lat nie jadałam kolacji i właściwie śniadania też, bo dopiero cokolwiek ok. 10-11. I to chyba był jednak podstawowy błąd, także to zmieniłam. Co do przemiany materii to mam z tym problemy.Bo muszę sie wspomagać np. senelolem, żeby codziennie iść do wc. Ale od miesiąca zaczęłam pić na czczo drożdże i chyba to na mnie działa więc bardziej naturalnie jest. Ale jak zobaczyłam na wadze znowu 57 kg to byłam zszokowana. Dlatego w tym tygodniu powiedziała sobie - coś jest nie tak. Albo się przyzwyczaiłam do tego rowerka na przykład. Więc od środy powiedziałm że się trochę oczyszczę a mianowiecie przez 3 ostatnie dni do godz 16.00 jadlam tylko mały jogurt naturalny 1 łyżka pestek słonecznika, jabłko, kiwi i marchewka.Po powrocie do domu obiadek j.w i juz nic więcej. Aha - piję od stycznia 2-2,5 l płynów, czego wcześniej nie było, bo ok. 1-1 1/2 litra. Dzisiaj zjadłam natomiast musli z 1/2 jabłka i pestkami słonecznika. Nigdy nie liczyłam kalorii, ale jak przez te 3 dni policzyłam że przy takim( małym ) jedzeniu jest az ok. 1000 kcal to szok... Proszę poradźcie mi coś proszę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1420 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 753
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1421 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Nie możesz obiadu jeść wcześniej? Jak wygląda to musli? 1000kcal to nie jest 'AŻ',tylko najmniej, ile powinno się jeść podczas diety.Nie mam doświadczenia z rowerkiem,ale wydaje mi się ,że dobrze wpływa na sylwetkę.Oczyszczenie nie polega na jedzeniu małego jogurtu z czymś tam do 16!! Uważam,że musisz 'wpuścić 'trochę świeżości do Twojego menu,wyjdź na świeże powietrze, spaceruj.Wprowadź więcej warzyw,jest wiosna,więc mamy już nowalijki,ryby tez są świetne,zdrowe tłuszcze. Wpisuj codziennie swoje menu,a wtedy zobaczymy gdzie są błędy,bo cóż po jednym trudno jest pomóc ![]() Jestem już tu trochę i zauważyłam,ze dziewczyny napiszą jeden post,a później znikają,niestety takim podejściem nie dziwcie się ,ze nie ma efektów.Ładna sylwetka to obowiązkowość,samodyscypl ina i pracowitość!!Zobaczcie ile ja zmagam się tutaj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1422 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Wiem, że te 1000 kcal to mało, ale chodzi mi o to, że nigdy nie liczyłam kalorii i własnie się zdziwiłam, że takie jedzenie w takich małych ilosciach daje az 1000 kalorii.
To ile w takim razie jadlam przed dietą jedząc np. 5 nalesników na obiad lub 10 plackow ziemniaczanych np. To dopiero były kalorie.... Teraz tego unikam oczywiście. Wstawiam mój jadłospis na dzisiaj :Jeszcze taki oczyszczeniowy :czyli za mało 8.00 3 łyzki płatkow owsianych zalnych wodą , pół serka wiejskiego, 1/2 jabłka, 1 łyzka pestek słonecznika, plasterek szynki drobiowej 3 herbaty owocowe z łacznie 1/2 łyzeczką cukru, 1 kawa z mlekiem 11.00 1/2 serka wiejskiego, marchewka Będzie : 14.00 1/2 jablka, 2 szkl. soku warzywnego 2 szkl. herbaty zielonej 17,00 kasza jęczmienna, plaster schabu duszonego , surówka z marchewki i pora + oliwa z oliwek 1 kawa inka z mlekiem rowerek lub bieganie 1 h , 0,75 l wody 20,00 2 plastry twarogu z łyżką miodu, 2 szkl. herbaty zielonej Obiad dopiero o tej porze , bo do 16 jestem w pracy. HAUU Wiem , że obwody mi spadły ale od miesiaca nic się nie rusza, nie spada, ani 0,5 cm w żadnym z wymiarów, ani w kg. I o to własciwie mi chodzi. Czy to mozliwe, że na samym rowerku organizm się przyzwyczaił. Jednak zwiększyłam jazdę w tym tygodniu z 70 minut do 80 minut, a wczoraj nie ćwiczyłam nic . Jednak po jeździe cały czas czuję mięśnie następnego dnia też. MILENKA a Ty się ostatnio chwaliłaś, że masz chyba 52 kg, to jaki jest twój wzrost i ile trwało dojście do takiej wagi i od ilu zaczynałaś ? Napisałam że mam 55,5 kg, ale w poniedziałek się wazyłam i wiecej było 56,9 kg czyli 1,5 kg więcej prze tydzień a nie jestem przed okresem ani nic w tym stylu. Wychodzi na to, że w 3 m-ce schudłam 3,5 kg i przytyłam z powrotem 1,5 kg. Masakra...Co prawda w weekend pozwalam sobie na słodycze chociaż przed dietą to codziennoe coś do kawy po południu musiało być....Ale od stycznia w tygodniu nie ruszam niczego słodkiego. Edytowane przez StokrotkaMM Czas edycji: 2012-04-20 o 11:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1423 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1424 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
MILENKA Mowisz, że to nie jest mało - chodzi ci o to co dziś napisałam (jadłospis) ? To wiem że nie jest mało bo chyba z 1200 kcal jest ?
A lepiej na zmianę np. jeździć na rowerku a drugiego coś innego czy pozostać przy tym samym ? Sok niestety jest kupny z biedronki , piszą, że jest bez dodatku cukru. W tych kalkulatorach zpotrzebowania co podajesz, to chyba coś jest nie tak, bo jak podaję swoje parametry, to przy np. zerowej aktywności (1 poz. ) gdybym nie ćwiczyła w ogóle, jak było przed dietą, to podaje, ze do chudnięcia 1 kg tygodniowo wystarczy 490 kcal, a przy aktywności 3- 5 razy wtygodniu 1179 . Przecież nie jesteś w stanie zjadać 490 kacl i zyć.no nie ? Z drugim przypadku wygląda na to, że przy mojej obecnej aktywności powinnam dostarczać 1200 kcal i chudnąć, a tak nie jest. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1425 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Kalkulator jest dobry,ja dzieki niemu schudłam,niestety nie można się dziwić,że mało wychodzi,bo jak nie ćwiczymy to potrzebujemy mało kcal,więc pozostaje ćwiczyć i jeść 1200kcal.Cóż ja też ćwiczyłam i jadłam 1200kcal,a czasem chudłam tylko 0,5 tygodniowo,albo i nic,jednak wydaje mi się,że wina tkwiła w niestarannym przykładaniu się do ćwiczeń i w grzeszkach ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1426 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Dzisiejsze menu
![]() -śniadanie: jajecznica z 2 jajek i szczypiorku (robiona na patelni teflonowej czyli bez oleju), pół kromki chleba razowego z chudą wędliną i pomidorem, herbata zielona (z grejfrutem i pomegrane) z 1/2 łyżeczki słodziku -2 śniadanie jogurt aktivia (lekarz mi zalecił bo a) miałam różne dolegliwości żołądkowe b) biore antybiotyk i jest to dłuższa kuracja -ale "z dwojga złego" wybrałam tą 0% ), jabłko -między 2 śniadaniem a obiadem kawa z mleczkiem 0,5% i 1 łyżeczką słodzika -obiad: pierś z kurczaka (z odrobiną oliwy +przyprawy i zioła) grillowana, grillowane młode ziemniaczki w mundurkach, papryka i pieczarki (grillowane) w planie jeszcze: -jogurt nat. z owocami, herbata zielona lub owocowa dzisiaj prawdopodobnie zgrzeszę -przyjdzie koleżanka i pewnie wypijemy jakieś winko albo innego drinka (zrobię za to 2 x więcej ćwiczeń -chyba żeby złagodzić wyrzuty sumienia) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1427 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 309
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Ja juz jestem totalnie zdołowana, bo znowu tyję. Wydaje mi się,że wynika to z moich problemow z okresem. Tzn ladnie chudlam nie majac okresu przez 6 miesiecy(przez stres i generalnie problemy hormonalne),a w momencie kiedy zaczal powracac(w naturalny sposob,zadnych tabletek nie bralam),to automatycznie przybieram na wadze. I teraz od 2 miesiecy,czyli od kiedy powrocil mi okres,jestem caly czas napuchnieta,chodze na silownie i odzywiam sie tak samo jak przez te miesiace jak chudlam,a waga stoi w miejscu albo idzie w górę
![]() ![]() Edytowane przez julink Czas edycji: 2012-04-20 o 18:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1428 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() ![]() ^^^^^^^^^ Ja też podobnie robiłam,zjadłam kawałek ciasta czy wypiłam winko,ale zwiększałam ćwiczenia ![]() dziś było: -woda z octem jabłkowym, -ćwiczenia 25min, -omlet z 3 białek i żółtka z chudą szynką,cebulką+jogurt nat. zmiksowany z brokułami i łyżką oleju lnianego, -2 tosty posmarowane' miksem' miód z truskawkami i łyżką dużą twarogu+kawa inka, -pierś z kurczaka duszona z pieczarkami i ziemniaczkami na oliwie,natka,cebulka,troc hę marchewki,sałata pekińska poszatkowana bez dodatków tylko skropiona sokiem z cytryny i polana łyżka jogurtu, -biegi 1h, -sałatka owocowa(kiwi,pół mandarynki,ćwiartka melona) -śledzie w pomidorach, ---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1429 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Zmienię oczywiście tylko po prostu chcę dopić to co mam, żeby nie wylewać i to jedyny powód dlaczego jeszcze je piję
śniadanie: płatki z jogurtem nat i suszonymi owocami, herbata owocowa 2 śniadanie :jabłko, kromka chleba razowego z pomidorem na obiad będzie: pierś z kurczaka (jeden kawałek grillowany drugi zapiekany w rękawie z przyprawami) + ryż brązowy podwieczorek jogurt nat +owoce, herbata zielona kolacja jeszcze nie wiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1430 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Obiadek miałam pycha,tak jak pisałam wczoraj spałaszowałam grillowane warzywa:paprykę,bakłażana ,ziemniaczki,pieczarki(zj adłam równiez na kolacje bo mi zostały) i rybkę w folii z natka ,sokiem z cytryny,marchewką,do tego zrobiła sos jogurtowy,pychota.Nawet zimne super smakują.Upiekłam także sernik,ale jest na jutro. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1431 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Dziś się zważyłam jest 51,2 więc super,najwidoczniej biegi swoje robią.Bardzo jestem zadowolona,że mój trud nie "idzie" na marne, pomimo,ze zwiększyłam kaloryczność posiłków!!Jak u Was dziewczyny?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1432 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Witam Was wszystkie,
Ja niestety do komputera zazwyczaj nie siadam w weekend, bo na codzień w pracy mam az za dużo. Opisuję swoje menu z soboty : -8.00 musli z wiorkami kokosowymi, miodem, orzechami i kiwi i twarogiem 11.00 2 kromki chleba z serkiem camembert, rzodkiewką i sałatą, jabłko kawa z mlekiem i 1 ciastko maslane, 3 kostki gorzkiej czekolady 14.00 ryż z jabłkami polany jogurtem naturalnym i cynamonem 17.00 budyń śmietankowy z sokiem malinowym ( strasznie za mną "chodził" ten budyń od 2 tygodni kawa z mlekiem i 1 ciastko maślane biegi i trucht 1 h 20.00 mała kielbaska z ogniska , 1 kromka chleba, 1/2 piwa imbirowego - wiem że nie powinno być ale nie piłam bardzo długo Niedziela 1,2 godz. nordic walking 8.00 jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem smażona na wodzie, 2 kromki chleba z szynką i żółtym serem 11.00 1/2 serka wiejskiego z peskami slonecznika, 1 kiwi, 1 jabłko kawa z 1 ciastkiem maslanym 15.30 ryż, duszona pierś z kurczaka, sałata z rzodkiewką i szczypiorkiem i śmietaną+ jog. nat. rower na świeżym powietrzu 1 godz. 18.00 kawa z mlekiem , 2 małe kawałki sernika 20.00 1/2 serka wiejskiego z peskami słonecznika Wiem , że słodyczy nie powinno być, ale ja sobie pozwalam w weekend na słodycze. To i tak tym razem jest mało w porównaniu z poprzednimi weekendami. Ale w sobotę się ważyłam i było 55.8 kg czyli -1 w stosunku do poprzedniego tygodnia. Może w końcu coś ruszyło po przestoju( jednak przez 2 dni nie byłam w wc...) . W obwodzie ud też -0,5 cm mniej. HURA Ale to chyba to, że więcej kręciłam na rowerku i 2 razy w tygodniu biegałam. A TY Milenka ile czasu chudłaś i ile Cię ubyło. I czy całkowicie wyeliminowałaś słodycze ? Edytowane przez StokrotkaMM Czas edycji: 2012-04-23 o 07:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1433 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
![]() ^^^^^^^^^^^^^^^ Gratuluję spadku wagi.Sama po sobie wiem,że jak się przyłożę do ćwiczeń to i efekty są lepsze,więc trzymaj tak dalej!Co do słodyczy,hmm proste jak jadłam za dużo to nie chudłam,a jak były to malutkie ilości w postaci gorzkiej czekolady,serniczka niskokalorycznego,ciastek owsianych czy miodu to chudłam,ale mniej.Jednak nie wytrzymałabym długo na diecie jak bym sobie wszystkiego odmawiała ![]() Cóż ja długo się odchudzam,zaczęłam w zeszłym roku, jakoś końcem września czy w październiku,jednak na początku waga ładnie "leciała",kryzys zaczął się przy wadze 58/57,było dość ciężko,bo waga przeważnie stała w miejscu,albo chudłam troszkę.Nawet jak zaczęłam pracę to przytyłam 2,5kg,jednak się nie poddawałam,jak nie było mniej na wadze.Chociaż już czasem miałam serdecznie dość. Mój trud sie opłacał,bo od 2 tygodni w zasadzie chudnę 1kg tygodniowo.Czyli mój organizm się już nie buntuje,bo wie,że i tak będe jadła tak jak jem,więc juz nie magazynuje,a spala.Właśnie dlatego tak ważne jest ,żebyśmy się nie poddawały,bo doskonale wiemy,że ładna sylwetka polega na wielu wyrzeczeniach i trwałych zasadach tzn. mądrej zmianie nawyków żywieniowych i ćwiczeniach.Tak, nie jedna pomyśli fajnie sie mówi gorzej w praktyce,ale niestety coś za coś!Teraz już tak mi weszło w krew zdrowe jedzenie i ćwiczenia-myślę,że na zawsze,czego i Wam życzę. ![]() Moja wymarzona waga to 48,ale już jest dobrze,więc jak jej nie osiągnę to i tak jestem z siebie dumna.P.s. zaczynałam od ok 70kg.,a jest 51,2,pewnie schudła bym wczesniej,ale czasem sobie folgowałam za bardzo ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1434 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
hej dziewczyny! Wczoraj praktycznie cały dzień mnie nie było i trochę miałam przez to gorsze menu ale dzisiaj wracam do "normalności" + dorzucam trening Turbo Jam bo ponoć można sporo na nim schudnąć -zobaczymy
![]() Wczoraj: Śniadanie płatki z mlekiem 2% (niestety nie widziałam tu mleka 1,5% chyba, że polskie 3x droższe) i suszonymi owocami, herbata owocowa z 1 łyżeczka słodziku 2 śniadanie jabłko i niecała połowa hamburgera (dojadłam końcówkę po moim M... wstyd ale byłam głodna a nie miałam nic innego na miejscu poza hamburgerami i hot-dogami) obiad: zupa szczawiowa Podwieczorek, jogurt aktivia 0%, herbata zielona Dzisiaj: Śniadanie: Bagietka z pomidorem, jogurt naturalny z owocami 2 śniadanie: herbata zielona z 1 łyżeczką słodziku, jabłko, mandarynka będzie jeszcze obiad: babka ziemniaczana (chłop w kuchni) + surówka z pora i innych warzyw podwieczorek: jogurt nat z płatkami i suszonymi owocami i winogronami herbata zielona lub owocowa z 1 łyżeczką słodziku |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1435 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1436 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
Ja sobie postanowiłam , że w weekendy tylko jem słodycze, chociaz do tej pory wcześniej do kawy po południu jadłam i to niemało. Ale od stycznia jak zaczęłam tak jeść to wcale ich tak nie brakuje, mogą leżeć i potrafię bez żalu ich nie jeść.Bo rzeczywiście całkowicie wyeliminować nie dałabym rady, a chyba bym rzuciła to w cholerę. A w ogóle ile Ty masz wzrostu, skoro tak chcesz schudnąć do 48 kg. Będziesz chyba za chuda. Ja dążę do celu 50 kg jak mi się uda , to dobrze, ale jak zostanie 52 to też będę zadowolona . No i jednak tzreba się ważyć raz w tygodniu , żeby wagę kontrolować. Bo bez tego ani rusz. Wczoraj odbyłam moją przejażdżke 80 minut na rowerku. A jadłospis wyglądał tak : 1. musli z pestami słonecznika, jog. naturalnym i kiwi 2. 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką, sałatą i rzodkiewką 3. jabłko, marchewka 4. duszona pierś z kurczaka, ryż, sałata z ogórkiem, rzodkiewka, szczypiorkiem, jog.nat. wpadł kawałek ciasta drożdżowego z dżemem , ale po nim miałam zgagę - czyli być może organizm się buntuje+ kawa inka z mlekiem 5. 1/2 kostki twarogu z miodem Czy coś byś zmieniła Milenka, poza tym ciastem ... Sobotnio niedzielne jedzonko wygląda trochę inaczej, ale i tak prosiłabym o ocenę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1437 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Zmieniły się bardzo -prawie nie jem słodyczy (max raz na tydzień), jem śniadania, nie piję napoi gazowanych, fastfoody jem bardzo rzadko. Mój niedzielny jadłospis był spowodowany tym, że większość dnia mnie nie było w domu i nie miałam możliwości zjedzenia nic innego -byłam na czymś w rodzaju targu/giełdy poza miastem a tam niestety były tylko budy z fastfoodami -a ja zjadłam niecałe pół tylko dlatego, że byłam głodna
a co do babki ziemniaczanej -obiady są dla całej mojej rodziny i czasem niestety chłop protestuje i gotuje obiad po swojemu, -na szczęście bardzo rzadko... Porcje może nie są za duże -ale ja czuję się po nich pełna i nie dałabym rady zjeść więcej.A co do kolacji pisałam, że spróbuje na razie bez, bo nie jestem głodna. Śniadanie: jajko sadzone, pomidor, herbata zielona 2 śniadanie: jogurt nat z owocami,sok z marchwi Będzie: Obiad: gotowana pierś z kurczaka z surówką + zupa szczawiowa+jedno jajko na twardo do zupy podwieczorek: herbata owocowa, możne budyń bez cukru z owocami -jeszcze nie wiem |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1438 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 101
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
W tym co widzę - więcej warzyw, ale bez marchewki, zwłaszcza gotowanej. w warzywkach masz błonnik, dobrze wpływa na trawienie. Dobre tłuste śniadanie (takie jak teraz ok, tylko bez owoców w jogurcie) jedzone wcześnie, lekka owocowa kolacja.
Jak dla mnie budyń niepotrzebny w ogóle, a jogurt sam - bez owoców, owoce proponuję jeść osobno. Pomiędzy czymś bez cukru i węglowodanów, a pokarmami z cukrem spróbuj zrobić co najmniej 2 godziny przerwy. Zielonej herbaty spokojnie możesz pić parę szklanek dziennie. 2-3 na pewno nie zaszkodzą. Spróbuj też pić przed posiłkami, a nie po nich i robić 1 godz przerwy po jedzeniu, jeśli chodzi o picie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1439 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
Cytat:
^^^^^^^^ Co do menu to nie podoba mi się to musli(jest to gotowy produkt ze sklepu i ma mnóstwo niepotrzebnych cukrów)zamieniłam bym to na płatki owsiane czy jakies inne naturalne.Również miód na kolację mi nie pasuje,kolacja powinna obfitować w białko i warzywa,węglowodany zostawiłabym na wcześniejszą porę dnia.Reszta ok ![]() ^^^^^^^ Zgaga to cofanie sie kwaśnego soku żołądkowego do przełyku wbrew perystaltyce. Zazwyczaj wystepuje po przejedzeniu,spozyciu zbyt ostrych potraw,często także ostro doprawionych lub bogatych w węglowodany.W twoim przypadku prawdopodobnie chodzi o węglowodany.Staraj sie jeść powoli i małe porcje. Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1440 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 59
|
Dot.: Dlaczego nie chudnę???
[QUOTE=millenka80;33744987]Wzrostu mam ok 160,więc 48kg to przy takim wzroście nie jest znów tak mało,ale jakoś specjalnie nie dążę do takiej wagi, 50 będzie ok,ba już jest dobrze!Ćwiczenia wykonujesz?
^^^^^^^^ Co do menu to nie podoba mi się to musli(jest to gotowy produkt ze sklepu i ma mnóstwo niepotrzebnych cukrów)zamieniłam bym to na płatki owsiane czy jakies inne naturalne.Również miód na kolację mi nie pasuje,kolacja powinna obfitować w białko i warzywa,węglowodany zostawiłabym na wcześniejszą porę dnia.Reszta ok ![]() ^^^^^^^ Zgaga to cofanie sie kwaśnego soku żołądkowego do przełyku wbrew perystaltyce. Zazwyczaj wystepuje po przejedzeniu,spozyciu zbyt ostrych potraw,często także ostro doprawionych lub bogatych w węglowodany.W twoim przypadku prawdopodobnie chodzi o węglowodany.Staraj sie jeść powoli i małe porcje. Dzięki Milenka za odzew. Piszę, że musli to tak skrótowo, ale mam na myśli płatki owsiane wymieszane z troszkę kukurydzianymi i otrębami. Wiem że typowe kupne ma mnóstwo cukru. Co do kolacji jakoś mi ten twaróg pasuje, a nie zawsze mam kawałek mięska z obiadu. Akurat wczoraj nie miałam też żadnej rybki. Muszę kupić , bo mam straszną ochotę na rybę. Zjedzenie obfitej kolacji też mi za bardzo nie pasuje, bo od kilku lat nie jadałam kolacji w ogóle, to teraz do tego serka się zmuszam. Co do ćwiczeń to na razie jest tylko rowerek stacjonarny, potem seria brzuszków i rozciąganie. W ub. tygodniu zamiast tego biegałam 2 razy w tygodniu. Ale zastanawiam się czy nie zrobić na przemian jakichś ćwiczeń ogólnych . jakie byś polecała np. z internetu ? A co do zgagi, to np. jak zjem np. rano dużą porcję owsianki, to też mi się mocno odbija. Rzeczywiście chyba muszę jeść małe porcje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:55.