Koty- część V

[Lenka 91]

jej ile tu nowych osóbek witam wszystkie kociary

melduje się po dłuższym czasie charakterna Nensi

[Kelpie]

Pozwolę sobie Wam podrzucić ciekawego bloga, a w sumie to sam pomysł
Jak się okazało to moi sąsiedzi. Kiedyś na ich balkonie zauważyłam dwa koty, potem pojawił się kamper, a jak go okleili to dopiero trafiłam na stronę.

http://www.catsonboard.com - blog
https://www.facebook.com/Catsonboard?ref=ts - strona na fb

A dzisiaj kota rano znalazłam w koszyku

[Nimfa20]

[Alexandre]

Napisane przez Nimfa20

http://www.youtube.com/watch?v=GQt7K...eature=mh_lolz

I co, odłożyłaś gazetę czy nie dałaś się?

A ja milczę ostatnio, same wiecie dlaczego

[solaola]

Cześć Wpadłam się pochwalić swoją kicią, pierwsze cztery fotki to za młodu, teraz ma już ponad 4 miesiące. (Przepraszam, że taki ich nawał, ale nie mogłam się zdecydować ).

A co do wspomnianej wcześniej dyskryminacji, często tak jest... Dla psów zawalone artykułami całe półki, a dla kotów trudno uświadczyć.Btw podaje któraś z was swojemu kotu smakołyki? Jak tak to jakie, i gdzie je kupić? Bo w zoologicznych mają, ale tylko dla psów.

Zdjęcie numer dwa- kot pilnuje myszy

Edit: Nimfa20, moja kotka tak samo robiła, jak czytałam "Potop", ale być może po prostu jej się lektura nie spodobała...
o 002.jpgo 068.jpg

kot 141.jpgkot 158.jpg

a 011.jpg

[Merys]

Sorki, że wam się wcinam w wątek, ale szukam domów dla kociaków na terenie Lublina.
Misia wyrzucona przez okno.. kicia ma się już dobrze i szuka odpowiedzialnego domu. Straszna z niej pieszczocha i lubi się bawić.
http://www.facebook.com/photo.php?fb...levant_count=2
8 tygodniowa trikolorka bardzo łagodna i przyjazna.
http://www.facebook.com/photo.php?fb...e=1&permPage=1
4 Kocurki wyrzucone w zarośla, mają dopiero 4/5 tygodni..
http://www.facebook.com/media/set/?s...0631562&type=1

Jeśli, ktoś byłby zainteresowany adopcją, proszę kontaktować się telefonicznie pod numerem 602 228 411.

[motylek1007]

Napisane przez solaola

A co do wspomnianej wcześniej dyskryminacji, często tak jest... Dla psów zawalone artykułami całe półki, a dla kotów trudno uświadczyć.

moze i są zawalone całe półki, ale takim syfem, że jak ktoś przeczyta skład, to nie poda tego swojemu psu

[Nimfa20]

Napisane przez Alexandre

I co, odłożyłaś gazetę czy nie dałaś się?

A ja milczę ostatnio, same wiecie dlaczego

Odłożyłam...

Aaaaa
Napisz coś więcej

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez ziazik

Mam już pół roku, jestem wykastrowany i pańcia się martwi, bo apetyt coś ostatnio nie dopisuje

Myślałam na dniach o Tobie i Twoich kotach, dlaczego nie piszesz

Zgadzam się z Mallą, fajne ma te kolory

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Lenka 91

jej ile tu nowych osóbek witam wszystkie kociary

melduje się po dłuższym czasie charakterna Nensi

O Was też myślałam

Co słychać?

[Malla]

Zamówiłam UrineOff, bo już nie mogę znieść smrodu z fotela. Soda ani płyn do dywanów nie działają. Octu nie chcę próbować, bo mieszkam w kawalerce bez balkonu i wystarczy umycie nim okien, by przez parę dni capiło.

[Nimfa20]

Napisane przez kelpie

a dzisiaj kota rano znalazłam w koszyku

Napisane przez solaola

Cześć Wpadłam się pochwalić swoją kicią, pierwsze cztery fotki to za młodu, teraz ma już ponad 4 miesiące. (Przepraszam, że taki ich nawał, ale nie mogłam się zdecydować ).

A co do wspomnianej wcześniej dyskryminacji, często tak jest... Dla psów zawalone artykułami całe półki, a dla kotów trudno uświadczyć.Btw podaje któraś z was swojemu kotu smakołyki? Jak tak to jakie, i gdzie je kupić? Bo w zoologicznych mają, ale tylko dla psów.

Zdjęcie numer dwa- kot pilnuje myszy

Edit: Nimfa20, moja kotka tak samo robiła, jak czytałam "Potop", ale być może po prostu jej się lektura nie spodobała...
Załącznik 4862552Załącznik 4862553

Załącznik 4862554Załącznik 4862555

Załącznik 4862557

Jaka cudna!!! (Ostatnio mam wrażenie, że ciągle piszę to samo )

Ja też nigdy nie mogę się zdecydować co do zdjęć

Mój Cham dostaje Sanabelle w trójkącikach, kocie kabanosy.

W Kauflandzie rozszerzyli asortyment o zabawki, środki pielęgnacji. Niedrogo. Czekam na kasę Pierwszy zakup: smycz ze szelkami za 19,99. Mam jedną, ale szelki zapodziałam. Smycze dobre, mocne. Ostatnio obszukałam kilka sklepów zoologicznych i nie mieli szelek dla kotów Co lepsze, u weta też nie było

Napisane przez solaola

Zdjęcie numer dwa- kot pilnuje myszy

[Alexandre]

Napisane przez Nimfa20

Napisz coś więcej

Więc, chłopaki są z nami od soboty popołudniu. Przez pół podróży płakali a później Irys usnął i Ilar poszedł w jego ślady. Co jakiś czas jednak dyszał i się martwiłam o niego. Pić nie chciał ale otwarcie szerzej okna pomogło.
Mieszkanko powolutku aż do dzisiaj poznawali i już znają każdy zakamarek a najlepszą kryjówką jest jakby to nazwać... spód ostatniej szuflady w komodzie :P
Irys jest bardzo ufny i rozhulany. Chętnie daje się głaskać, nawet sam czasem na głaski przychodzi z ogonkiem do góry i mruczy. Jak się bawi to do upadłego.
Ilar jest mniej ufny i spokojniejszy. Daje się głaskać tylko wieczorem. Bawi się ostrożniej i wolniej.
Jedzą razem, piją razem, kupale walą też razem, bawią się i śpią razem a osobno tylko sikają :P
Jedyne co mnie martwi to arie Ilarka. Pani z hodowli pisze że najprawdopodobniej woła on matkę. Jest tak że śpi albo bawi się i nagle cichutko grucha, miauczy a później daje głośne MIAUUU. Pomaga albo głaskanie albo jak Irys podleci do niego i go czymś zajmie. Jakby to było takie dwa albo trzy razy miau jak u Iryska to byłoby ok ale on na prawdę głośno i rozpaczliwie to wyśpiewuje po 10 razy albo więcej. No ale to pewnie jest maminsynek bo widziałam jak podczas zabawy szukał u Irysa cyca i gruchał tak jak na początku arii.

[Malla]

Napisane przez Alexandre

Jakby to było takie dwa albo trzy razy miau jak u Iryska to byłoby ok ale on na prawdę głośno i rozpaczliwie to wyśpiewuje po 10 razy albo więcej. No ale to pewnie jest maminsynek bo widziałam jak podczas zabawy szukał u Irysa cyca i gruchał tak jak na początku arii.

Mój ma ponad rok i mu to nie przeszło

Napisane przez Nimfa20

Pers Ci wystaje

[Nimfa20]

Napisane przez Alexandre

Więc, chłopaki są z nami od soboty popołudniu. Przez pół podróży płakali a później Irys usnął i Ilar poszedł w jego ślady. Co jakiś czas jednak dyszał i się martwiłam o niego. Pić nie chciał ale otwarcie szerzej okna pomogło.
Mieszkanko powolutku aż do dzisiaj poznawali i już znają każdy zakamarek a najlepszą kryjówką jest jakby to nazwać... spód ostatniej szuflady w komodzie :P
Irys jest bardzo ufny i rozhulany. Chętnie daje się głaskać, nawet sam czasem na głaski przychodzi z ogonkiem do góry i mruczy. Jak się bawi to do upadłego.
Ilar jest mniej ufny i spokojniejszy. Daje się głaskać tylko wieczorem. Bawi się ostrożniej i wolniej.
Jedzą razem, piją razem, kupale walą też razem, bawią się i śpią razem a osobno tylko sikają :P
Jedyne co mnie martwi to arie Ilarka. Pani z hodowli pisze że najprawdopodobniej woła on matkę. Jest tak że śpi albo bawi się i nagle cichutko grucha, miauczy a później daje głośne MIAUUU. Pomaga albo głaskanie albo jak Irys podleci do niego i go czymś zajmie. Jakby to było takie dwa albo trzy razy miau jak u Iryska to byłoby ok ale on na prawdę głośno i rozpaczliwie to wyśpiewuje po 10 razy albo więcej. No ale to pewnie jest maminsynek bo widziałam jak podczas zabawy szukał u Irysa cyca i gruchał tak jak na początku arii.

Ogólnie to super, tylko szkoda mi Ilarka , ale przejdzie mu Moje matki nie wołały . Cham widocznie został oddany w odpowiednim wieku, był dobrze z socjalizowany: trzymany w domu, gdzie były 2 dziewczyny (jedna starsza, druga 11 letnia). Nie chował się, nie uciekał.

Persilla u tej babki był dziki i do następnego dnia, dopóki nie wróciliśmy od weta. Pod wieczór zaczęła mu przechodzić gorączka i był bardziej żwawszy.
Ale zawsze jest gotowy do głaskania. Czasem żałuję, że nie ma w domu jakiegoś dziecka dla tego kota . Tak, dziecka dla kota, a nie odwrotnie

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Napisane przez Malla

Mój ma ponad rok i mu to nie przeszło

Pers Ci wystaje

Pisałam kiedyś o kotce, która 1 listopada przyszła za mną, moją mamą i babcia z cmentarza. Kocica spała z babcią i ssała jej piżamę uprzednia ugniatając ja łapkami A miała na pewno ponad pół roku

[Lenka 91]

Napisane przez Nimfa20

[FONT="Comic Sans MS"][COLOR="Plum"]Odłożyłam...


O Was też myślałam

Co słychać?

u nas dobrze mamy nową furę do jazdy do weta
ostatnio jak jeździmy autem strasznie miauczy i dwa razy nam qupale nawaliła pewnie ze stresu zobaczymy jak zareaguje na nowe auto bo prawdopodobnie w piątek będzie pierwsze starcie kot vs auto

zdrówko nam dopisuje i apetyt jest

no i ostatnim hitem jest łapanie cieni w nocy. po ścianie skacze z pazurami jak jakieś auto przejedzie

[Malla]

Napisane przez Lenka 91

no i ostatnim hitem jest łapanie cieni w nocy. po ścianie skacze z pazurami jak jakieś auto przejedzie

Don Nensiot

[Lenka 91]

Napisane przez Malla

Don Nensiot

no masakra a ten dźwięk pazurów na ścianie a jak wyłazi z kuwety to też i żwir zakopuje i ścianę obok

[iwona1110]

Napisane przez Lenka 91

no masakra a ten dźwięk pazurów na ścianie a jak wyłazi z kuwety to też i żwir zakopuje i ścianę obok

U nas jest podobnie z tym że kuweta kryta więc tylko ścianki kuwety są czyszczone Na ściany skacze tylko jak goni laserek - potrafi biec, skoczyć na ścianę, w powietrzu się odwrócić, odbić tylnymi łapami i pobiec dalej

[Malla]

Napisane przez Lenka 91

a jak wyłazi z kuwety to też i żwir zakopuje i ścianę obok

Wokół kuwety mam ściany z kartonu i je sobie zakopuje, w ten sposób zawsze słyszę, jak coś zrobi i lecę interweniować

[ollka27]

Napisane przez Malla

Zamówiłam UrineOff, bo już nie mogę znieść smrodu z fotela. Soda ani płyn do dywanów nie działają. Octu nie chcę próbować, bo mieszkam w kawalerce bez balkonu i wystarczy umycie nim okien, by przez parę dni capiło.

Mam doświadczenie z tym preparatem i jest dobry ale trzeba go wlać naprawde sporo żeby podziałało.... moja kotka i tak sikała w te miejsca dalej bo czuła chyba dalej mocz, więc wydałam pieniądze i wywaliłam fotel i dwie wersalki
Ale powodzenia

[Malla]

On nie sika, tylko śmierdzi z nieznanych mi przyczyn.

[Lenka 91]

Napisane przez iwona1110

U nas jest podobnie z tym że kuweta kryta więc tylko ścianki kuwety są czyszczone Na ściany skacze tylko jak goni laserek - potrafi biec, skoczyć na ścianę, w powietrzu się odwrócić, odbić tylnymi łapami i pobiec dalej

moja sie wlaśnie nauczyła na laserku potem z małej latareczki LED a teraz jak widzi cienie to też skacze nawet jak ja wieczorem siedzę i mam lampkę włączoną na biurku to jak ruszam ręką ona do mojego cienia na ścianie skacze

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez Malla

Wokół kuwety mam ściany z kartonu i je sobie zakopuje, w ten sposób zawsze słyszę, jak coś zrobi i lecę interweniować

też muszę czymś obkleić ścianę bo jest strasznie zniszczona moze nie tyle podrapana co są ślady kocich łap

[stasiek]

Napisane przez Alexandre

Więc, chłopaki są z nami od soboty popołudniu. Przez pół podróży płakali a później Irys usnął i Ilar poszedł w jego ślady. Co jakiś czas jednak dyszał i się martwiłam o niego. Pić nie chciał ale otwarcie szerzej okna pomogło.
Mieszkanko powolutku aż do dzisiaj poznawali i już znają każdy zakamarek a najlepszą kryjówką jest jakby to nazwać... spód ostatniej szuflady w komodzie :P
Irys jest bardzo ufny i rozhulany. Chętnie daje się głaskać, nawet sam czasem na głaski przychodzi z ogonkiem do góry i mruczy. Jak się bawi to do upadłego.
Ilar jest mniej ufny i spokojniejszy. Daje się głaskać tylko wieczorem. Bawi się ostrożniej i wolniej.
Jedzą razem, piją razem, kupale walą też razem, bawią się i śpią razem a osobno tylko sikają :P
Jedyne co mnie martwi to arie Ilarka. Pani z hodowli pisze że najprawdopodobniej woła on matkę. Jest tak że śpi albo bawi się i nagle cichutko grucha, miauczy a później daje głośne MIAUUU. Pomaga albo głaskanie albo jak Irys podleci do niego i go czymś zajmie. Jakby to było takie dwa albo trzy razy miau jak u Iryska to byłoby ok ale on na prawdę głośno i rozpaczliwie to wyśpiewuje po 10 razy albo więcej. No ale to pewnie jest maminsynek bo widziałam jak podczas zabawy szukał u Irysa cyca i gruchał tak jak na początku arii.

z tego co pamietam Irysek to rudasek, a Ilalerek? oba pewnie piekne

[shirubya]

Ale mnie ten kot denerwuje, kupiłam jej legowisko, na początku się go bała, ale zaczęłam czasem jej tam jedzenie kłaść to w końcu zaczęła tam wchodzić, niestety nie na długo. Przyzwyczaiła się do leżenia na kanapie i spania tam w nocy to dziś to legowisko na kanapę położyłam i w sumie długo tam spała, dziś położyłam na podłodze i cały czas ją ściągam z kanapy, żeby na niej nie spała, wkładam ją do legowiska i wychodzi i się kładzie obok na panelach i tak w kółko. Denerwuje mnie to bo wydałam kasę a ona w ogóle z tego nie korzysta, nie chcę tego sprzedawać teraz. Jak by były w pokoju drzwi to by się może nauczyła, że nie może na łóżku spać... -.-

Sypnęłam kocimiętką, nie pożałowałam jej, teraz już leży w legowisku, tylko ciekawe jak często bedę to musiała powtarzać.

[stasiek]

Napisane przez shirubya

Ale mnie ten kot denerwuje, kupiłam jej legowisko, na początku się go bała, ale zaczęłam czasem jej tam jedzenie kłaść to w końcu zaczęła tam wchodzić, niestety nie na długo. Przyzwyczaiła się do leżenia na kanapie i spania tam w nocy to dziś to legowisko na kanapę położyłam i w sumie długo tam spała, dziś położyłam na podłodze i cały czas ją ściągam z kanapy, żeby na niej nie spała, wkładam ją do legowiska i wychodzi i się kładzie obok na panelach i tak w kółko. Denerwuje mnie to bo wydałam kasę a ona w ogóle z tego nie korzysta, nie chcę tego sprzedawać teraz. Jak by były w pokoju drzwi to by się może nauczyła, że nie może na łóżku spać... -.-

to chyba taka walka z wiatrakami, bo kot i tak pojdzie spac gdzie akurat mu sie zachce. Moj spi na zmiane: w lozku, w hamaku na gorze drapaka, na stole albo schowany za muszla klozetowa

[marea]

Napisane przez shirubya

Ale mnie ten kot denerwuje, kupiłam jej legowisko, na początku się go bała, ale zaczęłam czasem jej tam jedzenie kłaść to w końcu zaczęła tam wchodzić, niestety nie na długo. Przyzwyczaiła się do leżenia na kanapie i spania tam w nocy to dziś to legowisko na kanapę położyłam i w sumie długo tam spała, dziś położyłam na podłodze i cały czas ją ściągam z kanapy, żeby na niej nie spała, wkładam ją do legowiska i wychodzi i się kładzie obok na panelach i tak w kółko. Denerwuje mnie to bo wydałam kasę a ona w ogóle z tego nie korzysta, nie chcę tego sprzedawać teraz. Jak by były w pokoju drzwi to by się może nauczyła, że nie może na łóżku spać... -.-

Sypnęłam kocimiętką, nie pożałowałam jej, teraz już leży w legowisku, tylko ciekawe jak często bedę to musiała powtarzać.

Kot nie pies, śpi gdzie chce i robi co chce zdarzają się wyjatkowe cuda natury które są posłuszne ale to przypadki o których tylko w literaturze pięknej przeczytać można hehehe
Kupno legowisk uważam za stratę pieniędzy, jeśli już to jakiś domek/budka z poduszką, w którym kot ma schronienie i prywatność
Nie wkurzaj się na kota tylko na siebie za posądzanie kota o cechy których nie posiada

U mnie świetnie sprawdzają się dla kotów hamaki na drapaku, osadzone na wysokości ok 1,5 m od ziemii, moje koty je uwielbiają, uwielbiają koty które mam tymczasowo, od tych małych po duże, lubia też wiklinowy kosz 2 piętrowy, w środku pod daszkiem miękka poduszeczka i widok na niebo (okno od ziemii) na pięterku mniejsza poduszeczka bez zadaszenia, czasem jak dół zajęty drugi kot korzysta z pięterka ale rzadko. Pozostałe elementy specjalnie dla kotów nie sprawdziły się ;/ legowiska na kaloryfer itp itd

[shirubya]

Napisane przez stasiek

to chyba taka walka z wiatrakami, bo kot i tak pojdzie spac gdzie akurat mu sie zachce. Moj spi na zmiane: w lozku, w hamaku na gorze drapaka, na stole albo schowany za muszla klozetowa

Nie wiem czy z wiatrakami bo teraz jak sypnęłam miętką to jak ją tam przeniosłam to od razu zasnęła. No za muszlą i na muszli juz spała...Bo wsadziłam ją z legowiskiem do łazienki... Ale dziwne, że woli taką zimną muszlę i kafelki od ciepłego i miękkiego legowiska :O.

[cholernarejestracja]

A co ja mam zrobić z małą marudą, która się na każde suche krzywi?

Agrafka, duża, wcina Acanę wild. I wszystko cacy. Mała podeszła, pochrupała, pokrzywiła się - "zakopała" łapką. Próbowałam royala, próbowałam jeszcze czegośtam, normalnie, nic suchego jej nie pasuje - na wszystko marudzi i wybrzydza, wszystko "zakopuje" wytrwale i bardzo ostentacyjnie.

A na mokre i mięcho się rzuca jak powalona z tym, że my jednak z założenia chcemy karmić suchymi, a mokre jako dodatek...a potem wali takie jadące kupale, że się przewracamy...

[Malla]

shirubya - Niestety, może być bardzo ciężko z nauką Chyba trzeba będzie ją nosić, aż będzie na tyle padnięta, że nie będzie jej się chciało wracać na kanapę...

A tak serio, to polecam kłaść legowisko w jej ulubionych miejscach do spania, tak aby nie mogła już na nich leżeć, np. na kanapie, a także przenosić ją, jak śpi. Możesz też postawić legowisko przy drzwiach balkonowych lub stabilnie na parapecie, by mogła siedzieć i oglądać z niego świat...

Możesz też je włożyć do pudełka kartonowego, żaden kot nie odpuści pudełkom A za jakiś czas wyjąć i a nuż zostanie nawyk

Nawiasem mówiąc, to ja się bałam, że kotek właśnie nie będzie spał ze mną w łóżku, tylko gdzieś obok...

Marea - masz fotkę tego kosza?

[shirubya]

Napisane przez Malla

Możesz też je włożyć do pudełka kartonowego, żaden kot nie odpuści pudełkom

Właśnie wpadłam już na to mam spory karton i położyłam go na legowisku. Wygląda to teraz jak domek. Teraz częściej tam zagląda. No mnie męczy to polowanie na ręce i nogi( nie żebym nie chciała w ogóle, żeby z nami spała), czasem tak się rozkręci, że ciągle muszę wstawać w nocy i żeby się uspokoiła zamykać w ubikacji -.-. Nie zawsze możemy ją tak wybawić do tego stopnia, że prześpi całą noc.

[Malla]

Mój też na początku skakał... a potem stracił jajka