Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. IX

[A_neta1]

Ja mam pecha do nich :p Częste kontrole trzeźwość to już norma. Od zdobycia od nowa ph jeżdżę z co najwyżej max dozwoloną...

[Maddis]

Częste kontrole trzeźwości to bardzo dobrze.

[Quadesha]

A mnie jeszcze nigdy nikt nie sprawdzał choć ostatnio jeżdżę bardzo często i nie tylko po mieście :p Pewnie jakby kazali mi zjechać to automatyczna lampka w głowie "Ojeju co ja źle zrobiłam"

[Maddis]

Mojemu tacie zdarzało się mieć nawet ze dwa razy dziennie, ale i tak to jest bardzo rzadko, a on też dużo jeździ.

[A_neta1]

Napisane przez Maddis

Częste kontrole trzeźwości to bardzo dobrze.

Oj tak... Ale to strata czasu dla kierującego... Ja tam nie pije (no ew urodziny, sylwek- ale wtedy za kółko nie wsiadam)
Zalety mieszkania w stolicy- pełno policji, i fotoradarów. Mieszkam przy ruchliwej ulicy gdzie często stoją i co jakiś czas zatrzymują.







]

[Callen]

Napisane przez A_neta1

Ja tylko zwróciłam uwagę na konsekwencje takich postępowań. Ale jak widać nie każdemu można uwagę zwrócić bo zaraz pretensje ma gdyż źle rozumie sens postu.
Warto w kamerkę zainwestować (porządnych firm nawet za 500 zl się kupu) i problem znika

Tak kamerka fajna rzecz ale teraz to raczej jest więcej warta niż całe moje auto bo takiego obdrapańca sprzedać byłby problem
Najlepsze jest to że kilka dni po tym jak odebrałam dowód betonowy słupek postanowił nie odsunąć się mojemu ojcu z drogi do teraz nie rozumie dla czego Więc dorobił się kilku nowych rys i rozbitej szybki od kierunkowskazu (tego na błotniku)
Myślałam ze go zamorduje.
Ja miałam kolizje ale no kurde poza obdrapanym zderzakiem każdą jedną ryskę na aucie zrobił ojciec Dla tego też tym bardziej chcę mieć TYLKO SWOJE autko, którego nikt po za mną nie ma prawa popsuć. Chociaż myślę że następne autko będzie miało ze mną o wiele łatwiej
Właśnie sie dowiedziałam ze koleżanka jest w szpitalu po wypadku :/ ma mi później napisać co się stało :/

[A_neta1]

ja nie mam problemów z autem,bo mam swoje. No i od 2 lat mieszkamy osobno

[agatka36]

Nienawidzę stref zamieszkania (20 to zło), ale dzisiaj miałam tak miłą/śmieszną sytuację, że aż lepiej mi się po osiedlu jeździło jadę sobie i nagle przed maską przechodzi mi dwóch chlopaków, typowe dresy, jeden się odwraca i wpatrzony we mnie z tekstem "stary, chyba się zakochałem" oby każda z nas spotkała takich na egzaminie, zamiast pieszych wbiegajacych na pasy

[Quadesha]

Napisane przez agatka36

Nienawidzę stref zamieszkania (20 to zło), ale dzisiaj miałam tak miłą/śmieszną sytuację, że aż lepiej mi się po osiedlu jeździło jadę sobie i nagle przed maską przechodzi mi dwóch chlopaków, typowe dresy, jeden się odwraca i wpatrzony we mnie z tekstem "stary, chyba się zakochałem" oby każda z nas spotkała takich na egzaminie, zamiast pieszych wbiegajacych na pasy

Hahah to obok mnie ostatnio na światłach stanął samochód, a w nim 4 chłopaków... I zaraz zaczęli gdzie jedziesz piękna i inne teksty potem kol do mnie pisze, ze chyba ktos mnie pozdrawia na spotted i zaprasza na wspólną przejażdżkę

[malootka]

Napisane przez Quadesha

Hahah to obok mnie ostatnio na światłach stanął samochód, a w nim 4 chłopaków... I zaraz zaczęli gdzie jedziesz piękna i inne teksty potem kol do mnie pisze, ze chyba ktos mnie pozdrawia na spotted i zaprasza na wspólną przejażdżkę

hahahahahahah

[Carousel]

Uuu, kobiety za kierownicą mają powodzenie.

[Frutti]

Ja nie chcę nic mówić, ale jak wyjeżdżam sama gdzieś Tżta samochodem, starym pięknym golfikiem, niskie zawieszenie, wybebeszone wnętrze (2 fotele w środku i klatka ) + 300 koni pod maską to każdy chłop na ulicy wykręca szyje i wywala oczy

[agatka36]

Napisane przez Frutti

Ja nie chcę nic mówić, ale jak wyjeżdżam sama gdzieś Tżta samochodem, starym pięknym golfikiem, niskie zawieszenie, wybebeszone wnętrze (2 fotele w środku i klatka ) + 300 koni pod maską to każdy chłop na ulicy wykręca szyje i wywala oczy

Też bym wykręcała szyję, a jestem kobietą
Wielu kierowców widząc kobietę za kierownicą wpuszcza w kolejkę, ustąpi, miło się uśmiechnie, często na jazdach to widzę, a jadąc z facetem jako pasażerka - pojedyncze przypadki

[Quadesha]

Napisane przez agatka36

Wielu kierowców widząc kobietę za kierownicą wpuszcza w kolejkę, ustąpi, miło się uśmiechnie, często na jazdach to widzę, a jadąc z facetem jako pasażerka - pojedyncze przypadki

Oj to prawda U mnie jak był remont ulicy to żeby wyjechać, wjechać trzeba było nieraz długo czekać az będzie wolne. A mnie dosłownie za każdym razem ktoś po chwili wpuszczal i zawsze byli to faceci haha Nieraz za mna ktoś jeszcze czekał, a oni perfidnie tylko mnie wpuszczali i jechali dalej.

[Frutti]

Napisane przez agatka36

Też bym wykręcała szyję, a jestem kobietą
Wielu kierowców widząc kobietę za kierownicą wpuszcza w kolejkę, ustąpi, miło się uśmiechnie, często na jazdach to widzę, a jadąc z facetem jako pasażerka - pojedyncze przypadki

Ja za to jak jadę to też lubię ludzi wpuścić, bo po co mają stać biedni, a mnie 10s nie zbawi
Nie mówiąc o tym, jak faceci lubią się nam zatrzymywać na pasach

[agatka36]

Napisane przez Frutti

Ja za to jak jadę to też lubię ludzi wpuścić, bo po co mają stać biedni, a mnie 10s nie zbawi
Nie mówiąc o tym, jak faceci lubią się nam zatrzymywać na pasach

O tak😄 i to częściej zatrzymują się jak dziewczyna jest w spodnicy 😁
Sama w 90% przypadków zatrzymuję się przed pasami, oni sobie przejdą, ja poćwiczę ruszanie

[Callen]

Napisane przez Quadesha

Oj to prawda U mnie jak był remont ulicy to żeby wyjechać, wjechać trzeba było nieraz długo czekać az będzie wolne. A mnie dosłownie za każdym razem ktoś po chwili wpuszczal i zawsze byli to faceci haha Nieraz za mna ktoś jeszcze czekał, a oni perfidnie tylko mnie wpuszczali i jechali dalej.

To u mnie w mieście właśnie trwa remont pewnej drogi. Codziennie tamtędy jeżdżę busikiem (ze względów ekonomicznych bo za jeden przejazd autkiem wychodzi tyle co przez 2 i pół dnia busem) droga jest teoretycznie zamknięta dla osobówek tylko komunuikacja zbiorowa i wiadomo obsługa budowy. Do tego jest ruch wahadłowy i kiedy policja nie pilnuje akurat (czasem stoją czasem nie) jest osobówek od cholery i trochę jeszcze jak się ktoś wbije na czerwonym to już w ogóle - raz 20 minut tak staliśmy i się spóźniłam do szkoły

[A_neta1]

Napisane przez Callen

To u mnie w mieście właśnie trwa remont pewnej drogi. Codziennie tamtędy jeżdżę busikiem (ze względów ekonomicznych bo za jeden przejazd autkiem wychodzi tyle co przez 2 i pół dnia busem) droga jest teoretycznie zamknięta dla osobówek tylko komunuikacja zbiorowa i wiadomo obsługa budowy. Do tego jest ruch wahadłowy i kiedy policja nie pilnuje akurat (czasem stoją czasem nie) jest osobówek od cholery i trochę jeszcze jak się ktoś wbije na czerwonym to już w ogóle - raz 20 minut tak staliśmy i się spóźniłam do szkoły

Też się od października w miejską przesiadam. Karta miejska na 1 msc - niecały tydzień płatności za parking (w centrum wszystkie płatne) no i doliczyć paliwo to trochę wyjdzie.

[gumka24]

czy Wy tez robiliscie glupie bledy i przez to niezdawaliscie prawka? powiedzmy łuk opanowany wychodzicie na plac i kicha...:/

[Quadesha]

Napisane przez gumka24

czy Wy tez robiliscie glupie bledy i przez to niezdawaliscie prawka? powiedzmy łuk opanowany wychodzicie na plac i kicha...:/

No ja luk zrobiłabym z zamkniętymi oczami a za 1 razem tak się zestresowalam, ze najechalam na linie :p Instruktor mi nie wierzyl, ze oblalam :p

[Maddis]

Napisane przez gumka24

czy Wy tez robiliscie glupie bledy i przez to niezdawaliscie prawka? powiedzmy łuk opanowany wychodzicie na plac i kicha...:/

Taa, ja oblałam, bo mi dwa razy zgasł samochód, gdzie nigdy przy takich sytuacjach mi nie gasł. Ogólnie wydaje mi się, że mało kto potrafi się tak wyluzować na egzaminie, że jeździ swobodnie, tak dobrze, jak na kursie. Ja tak się starałam, żeby nie zrobić jakiegoś głupiego błędu, że aż przedobrzyłam

[gumka24]

Napisane przez Maddis

Taa, ja oblałam, bo mi dwa razy zgasł samochód, gdzie nigdy przy takich sytuacjach mi nie gasł. Ogólnie wydaje mi się, że mało kto potrafi się tak wyluzować na egzaminie, że jeździ swobodnie, tak dobrze, jak na kursie. Ja tak się starałam, żeby nie zrobić jakiegoś głupiego błędu, że aż przedobrzyłam

mi na łuku przyszla taka mysl : lepiej pokrec wczesniej i najwyzej wyprostujesz po swojemu;/ skad jakies chore mysli?? kiedy skrety w dobrym miejscu to podstawa. Nastepny raz robie jak bylam nauczona , a nie wprowadzam swoje filozofie na egzaminie.
jeszcze slonce mi oślepiło troche linie...moze tez to troche zawinilo. Przydalyby mi sie jeazdy na tych lukach na egzaminie , zeby sie oswoić z nimi, przeciez niczym sie nie roznia od tych co jezdzilam , a tam wychodzilo..;/
Znow wykupie 4 godziny. Ale potem to juz maks 2 wykupuje ..

[Maddis]

Napisane przez gumka24

mi na łuku przyszla taka mysl : lepiej pokrec wczesniej i najwyzej wyprostujesz po swojemu;/ skad jakies chore mysli?? kiedy skrety w dobrym miejscu to podstawa. Nastepny raz robie jak bylam nauczona , a nie wprowadzam swoje filozofie na egzaminie.
jeszcze slonce mi oślepiło troche linie...moze tez to troche zawinilo. Przydalyby mi sie jeazdy na tych lukach na egzaminie , zeby sie oswoić z nimi, przeciez niczym sie nie roznia od tych co jezdzilam , a tam wychodzilo..;/
Znow wykupie 4 godziny. Ale potem to juz maks 2 wykupuje ..

A nie ma możliwości wykupienia w Twoim WORDzie jazd na ich placu? Fakt, że to trochę więcej kosztuje i musisz przyprowadzić swojego instruktora, ale jeśli to pomoże. Mi się wydawało, że ten egzaminacyjny łuk jest dłuższy, ale to może takie wrażenie

[nikita343]

Napisane przez gumka24

mi na łuku przyszla taka mysl : lepiej pokrec wczesniej i najwyzej wyprostujesz po swojemu;/ skad jakies chore mysli?? kiedy skrety w dobrym miejscu to podstawa. Nastepny raz robie jak bylam nauczona , a nie wprowadzam swoje filozofie na egzaminie.
jeszcze slonce mi oślepiło troche linie...moze tez to troche zawinilo. Przydalyby mi sie jeazdy na tych lukach na egzaminie , zeby sie oswoić z nimi, przeciez niczym sie nie roznia od tych co jezdzilam , a tam wychodzilo..;/
Znow wykupie 4 godziny. Ale potem to juz maks 2 wykupuje ..

Kupujesz 4 godziny przed egzaminem?

[Frutti]

Ale w życiu codziennym też bywają stresujące sytuacje Bardzo dobrze że oblewają, a tych którzy robią na słupki i jakieś śmieszne obliczone obroty tym bardziej Na drodze gdzie będzie wąsko, takie łamagi będą musiały wycofać i co? Ktoś im postawi słupki czy skasują zderzak?

[Maddis]

Ale jednak normalnie możesz sobie stanąć, podjechać do przodu itd. Nie robisz tego w wielkim stresie i jeżdżąc jednak nabierasz doświadczenia

[agatka36]

Dziewczyny czym trudniej ruszyć, benzyną czy dieslem? Slyszalam, że diesel potrzebuje więcej gazu przy ruszeniu, więc jeśli nauczę się nim ruszać, to z benzyną nie będę mieć problemu? Elka na benzynę mi czesto gasnie, a w domu mam dostęp tylko do diesla

[Maddis]

Napisane przez agatka36

Dziewczyny czym trudniej ruszyć, benzyną czy dieslem? Slyszalam, że diesel potrzebuje więcej gazu przy ruszeniu, więc jeśli nauczę się nim ruszać, to z benzyną nie będę mieć problemu? Elka na benzynę mi czesto gasnie, a w domu mam dostęp tylko do diesla

Dieslem jest łatwiej.

[Frutti]

Napisane przez agatka36

Dziewczyny czym trudniej ruszyć, benzyną czy dieslem? Slyszalam, że diesel potrzebuje więcej gazu przy ruszeniu, więc jeśli nauczę się nim ruszać, to z benzyną nie będę mieć problemu? Elka na benzynę mi czesto gasnie, a w domu mam dostęp tylko do diesla

Kwestia wprawy. Każdy samochód po wbiciu jedynki i popuszczeniu sprzęgła ruszy

[Quadesha]

Napisane przez Frutti

Ale w życiu codziennym też bywają stresujące sytuacje Bardzo dobrze że oblewają, a tych którzy robią na słupki i jakieś śmieszne obliczone obroty tym bardziej Na drodze gdzie będzie wąsko, takie łamagi będą musiały wycofać i co? Ktoś im postawi słupki czy skasują zderzak?

Uuu jestem łamagą :/ Ale uwierz mi świetnie radzę sobie na drodze ) Prawko mam od roku, aktywnie jeżdżę z 9 miesiecy i jeszcze w nic nie przywalilam, nikomu nic nie zrobiłam Na drodze są inne odniesienia niż słupki. Więc dziewczyny róbcie jak wam wygodniej Tylko tylko, albo az egzamin. Prawdziwa jazda, samodzielna to inna bajka :p