Niech już któraś zacznie rodzić, ile w ciąży można chodzić? Mamy IX-X 2013, cz. XVIII

[Asiek84]

Napisane przez ladanseuse14

no widziałam właśnie.. nie wiem, moja zapowiada się mała wagowo (tydzień temu miała 2400 g), zobaczymy jak z wzrostem ale ani ja ani Dawid nie należymy do wysokich ale jak coś to rozm. 50 się dokupi z pare sztuk, nie będę sadzić zapasów

mówisz, że może się coś zacząć dziać

powiem wam, że ja to już chciałabym urodzić

ja jak młody się miał urodzić to większość ubranek na 62 kupiłam, a urodził się i miał 54 cm, moja mama pojechała do znajomego który na w domu szwalnię i szyja ubranka dla niemowląt i mi dokupiła ubranek w rozmiarze 56

[ladanseuse14]

Napisane przez matallewar

Wg mnie białe

no właśnie się nad nimi zastanawiam

Napisane przez rubinka25

OK zarejestrowana!
Jutro będę w Super Pharmie to złożę formularz i można robić zakupki!

dzięki ;*

[cotynato]

Napisane przez Susanna

Widzę, że przybyło dzieciaczków - bardzo się cieszę i gratuluję

U mnie też Staś na cycu ale w nocy raz musi być dokarmiany własnie zaczął mi się nawał więc może teraz będzie lepiej jeść i spać. Choć nie powiem - ciągnie cyca pięknie i od początku.
Myślałam, że dziś wyjdziemy (bo mieliśmy) ale żółtaczka się uaktywniła i Młodzian jest naświetlany. Oby jutro bo mimo, że szpital fajny i opieka spoko to chcę do domu!

Współczuję... chociaż jak to mnie pocieszali lepiej od razu odbębnić niż wracać później z 3 razy wyższą i na dłużej.


A co do pampów. Kurcze ja to mam wrażenie, że u nas więcej niż jedna paczka nr1 była a mój przecież się 3750 rodził..

[ladanseuse14]

Napisane przez cotynato

A co do pampów. Kurcze ja to mam wrażenie, że u nas więcej niż jedna paczka nr1 była a mój przecież się 3750 rodził..

dlatego właśnie chcę dokupić rozm. 1, bo mam tylko 43 szt. zielonych

[inwersja]

Napisane przez cotynato

Ja to tak miałam, że zanim mnie dali na poporodową to byłam chwilę na patologii. Tam babom się nudziło i żadna dziecka nie miała poza brzuchem- to schizowałam. Czasami to aż brałam się bać małego bo tak mi się na ręce gapiły. A co do płaczu to co chwilę ktoś płacze- nawet my matki . Człowiek później się wyłącza i na pewno nie ma pretensji do nikogo ani nie spogląda jak na wariata U nas na oddziale był jakiś taki chrumkacz to tylko ludzie się podśmiewali bo serio potrafił długo jakieś śmieszniaste dźwięki z siebie wydawać. Poza tym mój to serio zanim wył syreną to pierw postękał, powydawał kilka rozpaczliwych dźwięczków a dopiero później popłakiwał i to też jeszcze tak bym rzekła- nieśmiało. W domu się rozkręcają chyba dopiero


Poza tym jak to dlaczego? Mama jeść i tulić , albo mama, mam dyskomfort na dole

Co ty... i za brzuchem zatęsknisz. Jak myślisz co nas tu tyle się pchało do następnego

ja też się boję tego. a na dokładkę koleżanka mi opowiadała straszne historie jak to ona nie umiała pieluchy zmienić i do 2 czy 3 w nocy walczyła z pieluchami i płaczącycm dzieckiem. prosiła inne laski na sali żeby jej pomogły, bo już starsze dzieci miały, a te dupy nie ruszyły wcale i zero pomocy

Napisane przez misia332

Cześć

Skróci mi któraś dzisiejszy dzień i nie chce uniwersalnego od Motyla, bo widziałam, że przewijał się mój nick

kto to mi nie ufa ??

nie, że nie ufa. nie chcą Ci pisać smsów inforamcyjnych, że urodziły, bo na uchodźctwie jesteś


a co do darcia się, to chyba nikogo to nie ominie. czas się z tym pogodzić. ja się boję, że dodatkowo będę knąć i mówić rzeczy, których potem zdecydowanie będę żałować

[passion80]

Inwersja, koleżanka też, między innymi, nie potrafiła zmienić pieluchy, poprosiła położną, ta zdziwiona ale pokazała co i jak

[misia332]

nie no możecie mi pisać, ja mam przecież polski numer telefonu.

Ja jestem dzisiaj mega zmęczona i mam zgagę jak cholera.

[matallewar]

Napisane przez cotynato

Poza tym mój to serio zanim wył syreną to pierw postękał, powydawał kilka rozpaczliwych dźwięczków a dopiero później popłakiwał i to też jeszcze tak bym rzekła- nieśmiało. W domu się rozkręcają chyba dopiero

Co ty... i za brzuchem zatęsknisz. Jak myślisz co nas tu tyle się pchało do następnego

O, to Edzik drugiej nocy dawał popisową arię operową i pół nocy na cycu wisiał, bo tylko wtedy się nie darł
Ostatecznie położna się zlitowała, nosiła go dopóki sobie nie puścił serii bąków, dała mu mm i położyła spać, a ja się przewróciłam na łóżku i spałam jak zabita te kilka h

Napisane przez misia332

Cześć

Skróci mi któraś dzisiejszy dzień i nie chce uniwersalnego od Motyla, bo widziałam, że przewijał się mój nick

kto to mi nie ufa ??

Ja
Szukam do kogo zapisać numer telefonu, żeby nie pisać do dziewczyn, co już urodziły, bo wiadomo, że mają więcej na głowie Ale Ci nie ufam, że nie urodzisz przede mną albo w tym samym czasie, co ja

[inwersja]

Napisane przez passion80

Inwersja, koleżanka też, między innymi, nie potrafiła zmienić pieluchy, poprosiła położną, ta zdziwiona ale pokazała co i jak

a choroba wie jak to tak u tej mojej wyglądało. przypuszczam, że jak u niej trwało to pół nocy, to pewnie juz była jakaś histeria, rozpacz itp. a nie czysto techniczny problem i rozkminy. no bo przy takim logicznym podejściu do tematu, to po 15-20min masz dość. nie męczysz siebie i dziecka tylko idziesz po instrukcje.

[passion80]

już parę razy pisałam o moje koleżance, w sumie przyjaciółce, z technicznego punktu widzenia nie nadawała się zbytnio na matkę, była przerażona, psychicznie też
a teraz pięknie wszystko ogarnia i jest naprawdę dobrą matką(dobra, przegrzewa dziecko )

[ladanseuse14]

Napisane przez passion80

już parę razy pisałam o moje koleżance, w sumie przyjaciółce, z technicznego punktu widzenia nie nadawała się zbytnio na matkę, była przerażona, psychicznie też
a teraz pięknie wszystko ogarnia i jest naprawdę dobrą matką(dobra, przegrzewa dziecko )

czyli aż za dobra

[passion80]

jak dla mnie trochę przesadza, no ale każdy ma jakąś tam swoją wizję

[inwersja]

Napisane przez passion80

już parę razy pisałam o moje koleżance, w sumie przyjaciółce, z technicznego punktu widzenia nie nadawała się zbytnio na matkę, była przerażona, psychicznie też
a teraz pięknie wszystko ogarnia i jest naprawdę dobrą matką(dobra, przegrzewa dziecko )

ta koleżanka, o której piszę też. z resztą miała i trudne dzieciństwo i predyspozycje do tego, że coś tam w psychice się załamie, bo b. długo chorowała na anoreksję, spore problemy psychiczne miała. jakokolwiek to zabrzmi, to była wewnętrznie dużo bardziej rozedrgana ode mnie. a na dokładkę dość roztargniona. ale, to miała i ma, to sporo ciepła w sobie, serdeczności i czułości wobec ludzi. teraz już wszystko ładnie ogarnia, i siebie, i dziecko. a dodam, że młoda w maju skończyła rok.

[ladanseuse14]

oglądam Ugotowanych i normalnie ludzie są tacy wredni

[inwersja]

Napisane przez ladanseuse14

oglądam Ugotowanych i normalnie ludzie są tacy wredni

wg mnie, to wszystko wyreżyserowane jest. te złośliwości w sensie. żeby na co popaczeć było

[ladanseuse14]

Napisane przez inwersja

wg mnie, to wszystko wyreżyserowane jest. te złośliwości w sensie. żeby na co popaczeć było

jak to w TV

[logoasia]

Napisane przez passion80

już parę razy pisałam o moje koleżance, w sumie przyjaciółce, z technicznego punktu widzenia nie nadawała się zbytnio na matkę, była przerażona, psychicznie też
a teraz pięknie wszystko ogarnia i jest naprawdę dobrą matką(dobra, przegrzewa dziecko )

oj no nauczyła się mocno kochać

u was też dziś tak chłodno? podobno od przyszłego tygodnia jesień

[ladanseuse14]

Napisane przez logoasia

u was też dziś tak chłodno? podobno od przyszłego tygodnia jesień

[inwersja]

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.n...29143764_n.jpg

[cotynato]

Napisane przez inwersja

ja też się boję tego. a na dokładkę koleżanka mi opowiadała straszne historie jak to ona nie umiała pieluchy zmienić i do 2 czy 3 w nocy walczyła z pieluchami i płaczącycm dzieckiem. prosiła inne laski na sali żeby jej pomogły, bo już starsze dzieci miały, a te dupy nie ruszyły wcale i zero pomocy

a co do darcia się, to chyba nikogo to nie ominie. czas się z tym pogodzić. ja się boję, że dodatkowo będę knąć i mówić rzeczy, których potem zdecydowanie będę żałować

Hmmm. To trafiła na jakieś dziadówki ewidentnie bo generalnie z tego co ja widziałam to chętnie sobie pomagają nawzajem.

Ja to chyba się nie darłam

[logoasia]

Napisane przez inwersja

wg mnie, to wszystko wyreżyserowane jest. te złośliwości w sensie. żeby na co popaczeć było

no niestety to się nazywa komercjalizacja, dostajemy od TV to co chcemy tak jak prokop mówi w nowej ramówce TVN... no to co, kochani.. umiecie już grać ludziom na emocjach?

[passion80]

ugotowani całkiem fajny program, ale fakt, chyba raz widziałam, że uczestnicy byli sobie życzliwi

u mnie dzisiaj bardzo ciepło
posiedziałąm chwilę na słońcu i gorąco mi się zrobiło ja z centrum

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez inwersja

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.n...29143764_n.jpg

[ladanseuse14]

Napisane przez passion80

ugotowani całkiem fajny program, ale fakt, chyba raz widziałam, że uczestnicy byli sobie życzliwi

no właśnie dzisiaj taki odcinek

[matallewar]

Napisane przez passion80

już parę razy pisałam o moje koleżance, w sumie przyjaciółce, z technicznego punktu widzenia nie nadawała się zbytnio na matkę, była przerażona, psychicznie też
a teraz pięknie wszystko ogarnia i jest naprawdę dobrą matką(dobra, przegrzewa dziecko )

Ja nie wiedziałam, jak dziecko przewinąć, nie wiedziałam, jak wykąpać, zajmowałam się wcześniej, ale dwulatkiem, a noworodka w życiu na rękach nie trzymałam
Poprosiłam położną o pomoc i poszło sprawnie, a po kilku dniach śmigałam sama i tłumaczyłam tż co i jak

logoasia u nas patelnia, uciekaliśmy z placu zabaw, bo gorąco było

[logoasia]

cotynato spojrzałam w suwaczek Filipa, i widzę ze jest starszy od mojej Anki 2 dni masz już prezent urodzinowy?

[ladanseuse14]

Napisane przez inwersja

https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.n...29143764_n.jpg

[asiek89]

Witamy się z Patrysiem po dłuższej przerwie, ciągle w dwupaku, trzy tygodnie przed terminem.
Zastanawiałam się czy w ogóle się odzywać jeszcze, bo za Wami nie nadążam i chyba nie nadążę, tylko co jakiś czas podczytuję.

Przede wszystkim gratuluję szczęśliwym Mamusiom, które już tulą swoje Skarby! Wyczytałam, że przez parę ostatnich dni kilka z Was zdążyło się rozpakować

My mamy we środę ostatnie usg i dowiem się jak się ten mój Szkrab poukładał i ile mu się urosło.

A póki co jestem na wykończeniu, żeby było śmiesznie i pokoju i własnym :P W tygodniu rozkładam w końcu łóżeczko, no i skończę pakować tą nieszczęsną torbę moją do szpitala.

A teraz idę dalej polegiwać, bo ostatnio na nic innego nie mam siły, paruję jakbym miała menopauzę :P i bóle w typie @ mnie wykańczają.
Buziaki wszystkim Mamusiom - tym rozpakowanym i nierozpakowanym!

[logoasia]

passion, matal u nas dziś długi rękaw, na noc już okna zamykamy

[Asiek84]

ucięłam sobie drzemkę po powrocie z obiadu od rodziców i stwierdzam że czuję się jak przeżuta i wypluta...

Ugotowanych oglądam raz na jakiś czas... ale niektórzy są naprawdę wredni... w jednym odcinku widziałam ludzi serdecznych dla siebie, na koniec podzielili wygraną na 4 osoby

[87czarna]

Napisane przez passion80

Inwersja, koleżanka też, między innymi, nie potrafiła zmienić pieluchy, poprosiła położną, ta zdziwiona ale pokazała co i jak

miałam podobną sytuacją...
nigdy wcześniej nie miałam okazji przewijać takiego malucha i byłam tak zestresowana,że poszłam do pielęgniarki i poprosiłam,żeby mi pokazała co i jak