Noworoczne postanowienia mają, egzaminy na piątki zdają- Jeżowa motywatornia XVII

[nicRu]

Napisane przez nouvelle90

Teraz juz jest ok, ale ostatnie dni były nerwowe, poczułam sie troche na wyrost ukarana za głupi blad, który wynikał z tego, ze jeszcze za krótko tu pracuje, a nie z tego, ze jestem głupia. Nie chce o tym gadać.

Ja dziś z kolei chyba wygrałam na loterii i trafiłam na kilka dość dużych issues, więc po kolei mi się wszystko opóźniało...

[goszzi]

Napisane przez Malwina_89

Goszzi, że chciał się odciąć, ale nie spodziewał się takiej reakcji i skądś się dowiedział i wrócił. Te kasowane komentarze o uciekaniu od rodziny mnie ku temu skłaniają.

Wysłane z telefonu.

możliwe pewnie więcej informacji do Ciebie dotrze, choćby szeptanych, bo macie pewnie wspólnych znajomych wiadomo, że komentarze o toksycznej rodzinie nie wzięłyby się bez powodu...

[Malwina_89]

Napisane przez goszzi

możliwe pewnie więcej informacji do Ciebie dotrze, choćby szeptanych, bo macie pewnie wspólnych znajomych wiadomo, że komentarze o toksycznej rodzinie nie wzięłyby się bez powodu...

No więc właśnie, nie wzięły się bez powodu i to mi dało do myślenia.

Wysłane z telefonu.

[ta_postrzelona]

Napisane przez nouvelle90

Jem swój pierwszy normalny posiłek od 3 dni, wcześniej jechałam na kawie, gumach i pseudo kanapkach rano -w pracy tragedia, wkurzalam niemiłosiernie panią mecenas i tak sie stresowałam, ze wyglądam jak zombie, dopiero co sie lekko ogarnęłam teraz sie boje, ze mnie wywali, chociaz wszyscy mi mówią, ze nie, ze każdy przez to przechodził w moim zespole...

oraz

Napisane przez nouvelle90

Teraz juz jest ok, ale ostatnie dni były nerwowe, poczułam sie troche na wyrost ukarana za głupi blad, który wynikał z tego, ze jeszcze za krótko tu pracuje, a nie z tego, ze jestem głupia. Nie chce o tym gadać.

Właśnie się zastanawiałam dlaczego nigdzie Cię nie widać - stacjonuję wieczorami na kompie (jak ja kocham pisanie do późna ), więc jak coś to pisz. Wierzę, że wszystko rozwiąże się po Twojej myśli - nie ma ludzi nieomylnych, są tacy co dobrze maskują swoje błędy i wtedy gdy wychodzą one na jaw jest już za późno by temu zaradzić (miałam do czynienia niedawno z taką osoba, wiem co mówię). Moje zdanie jest takie, że dopóki daje się coś odkręcić i ta pomyłka nie była wynikiem złej woli czy ewidentnego lenistwa, to trzeba zrozumieć i skłonić kogoś do lepszej, wydajniejszej pracy. I tyle.

Napisane przez Malwina_89

Goszzi, że chciał się odciąć, ale nie spodziewał się takiej reakcji i skądś się dowiedział i wrócił. Te kasowane komentarze o uciekaniu od rodziny mnie ku temu skłaniają.

Wysłane z telefonu.

Dziwna jakaś ta sprawa - i w sumie szkoda tego chłopaka. Mam nadzieje, że mu się poukłada.

[goszzi]

co robicie Jeże?

ja piję herbatę, pomalowałam paznokcie i nie wierzę, że już północ, bo z łóżka po tej migrenie wstałam dopiero o 15...

[fioleciasto]

Ja juz w łóżku leżę ale jakoś na razie spać mi się nie chce

[aktogimka]

Smacznego tłustego czwartku Wam życzę. Jedzcie wiele, pójdzie w cycki, obiecuję.

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

heeej

ja już po dwóch pączkach.

[Eluvtus]

hej Jeżyki, ostatnio naprawdę ciężko mi znaleźć chwile..

Wika, nieźle Ci idzie ^^


chwale sie: fm group na fb zrobili konkurs - 10 najladniejszych walentynek nagrodza feromonami i ta walentynka... i wlasnie dostalam przesylke. Tylko ze my walentynek nie obchodzimy dac W. czy nie dac? (kartke, perfumy wyslali kompletnie nie w guscie)

[annlynn_]

Dzień dobry
nou

A ja jeszcze nie zjadłam ani jednego pączka . Dziś myślę, że przyjdą moje dwie, a może wszystkie trzy przesyłki .
Wczoraj jeszcze wpadłam na genialny pomysł, po którym wymiotowałam po 22 i przez to nie wypiłam drożdży .

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Zastanawiam się czy nie zrobić pączków z piekarnika, a wygnieść w maszynie do chleba. Ale takie z piekarnika pewnie nie to samo.

Przed chwilą posmarowałam twarz maścią na ból kręgosłupa, bo myślałam, że to krem do twarzy .

Do nauki słówek będę korzystać chyba z fiszkoteki, samo dodaje się nagranie, a czasem nawet tłumaczenie.

Teraz wracam do kursu html&css jakoś wyświetlać muszę te moje aplikacje internetowe

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

Napisane przez annlynn_

Dzień dobry

A ja jeszcze nie zjadłam ani jednego pączka . Dziś myślę, że przyjdą moje dwie, a może wszystkie trzy przesyłki .
Wczoraj jeszcze wpadłam na genialny pomysł, po którym wymiotowałam po 22 i przez to nie wypiłam drożdży .

Co się stało?
Jakie przesyłki?

[annlynn_]

kqq, jak chyba też zacznę korzystać z fiszek do nauki słówek . Zawsze wydawało mi się to głupie, ale jak zauważyłam u koleżanek z grupy to mi się spodobało i uznałąm, że warto spróbować
[1=7a1f522eb83de308935e9eb 654607f24bf1b13c1_6401389 3eb394;50210971]Co się stało?
Jakie przesyłki?[/QUOTE]
A no inteligentna Justynka wypiła szklankę mleka wieczorem, po kolacji, bo coś mnie naszło, a potem wypiłam wodę gazowaną. Genialny pomysł . Co prawda jak już to od razu mi lepiej było, chociaż tyle dobrego.
A co do przesyłek to zamówiłam dwie książki i grę bratu .

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez annlynn_

kqq, jak chyba też zacznę korzystać z fiszek do nauki słówek . Zawsze wydawało mi się to głupie, ale jak zauważyłam u koleżanek z grupy to mi się spodobało i uznałąm, że warto spróbować

Ja wcześniej korzystałam z profesor henry, czasem z anki.
Ale tam jeśli nie było słówka w bazie trzeba było ręcznie dodawać, dla mnie za dużo klikania.
Podobało mi się w etutor, że można dodawać prosto ze słownika, ale nie chciałam już wykupywać abonamentu.
W tym co znalazłam jak znajdzie tłumaczenie to samo je wpisuje, a jak nie to można samemu.
+ zainstalowałam to na telefonie i jak na chwilę połączę się z netem, to mi ściąga moją bazę i mogę sobie powtarzać offine np w autobusie.

[annlynn_]

A ja wole takie ręcznie robione . Nie umiem się uczyć z jakimiś gadżetami, bo mnie rozpraszają.

[goszzi]

hej

ja wczoraj kupiłam na allegro spódnicę maxi poczułam już wiosnę
a pączka jeszcze nie zjadlam

[Ahafiya]

Dzień dobry

Dopiero Wy mi uświadomiłyście, że jest tłusty czwartek Ale nic z tą informacją raczej nie zrobię

Ogarniam właśnie materiał na dzisiejszy egzamin. Wczoraj wróciłam 12h dyżuru i od razu zasnęłam. Ale nie mam siły przejmować się tym, że pójdę dzisiaj niedouczona. Byle dożyć do soboty A jeszcze po drodze dwa dni- trzy egzaminy i jeden dyżur.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Wczoraj miałam dosyć przykrą sytuację w karetce
Dlatego trochę niechętnie myślę o kolejnym dyżurze, no ale trzeba iść...

[20160901857]

Zezarlam jednego, ale zaraz chyba spadam do kuchni po drugiego, zanim mi wszystkie zjedzą

[annlynn_]

Właśnie mama wróciła z 10 pączkami . Idę po jednego .

[shine_sky]

Napisane przez Malwina_89

Wychodzi na to, że w ogóle nie zaginął, bo zrobił sobie wycieczkę, więc de facto się nie odnalazł... Nie wiem, co o tym myśleć. Gdyby to był ktoś mój bliski, to chyba bym go rozszarpała.

Wysłane z telefonu.

Żyłam tym 'wydarzeniem', nie ukrywam. Dobrze, że się znalazł, miał chyba z tysiąc lajków jak okazało się, że jest już w domu. Spoko, ale jak dla mnie zrobili z niego świętoszka(ok, to że mądry, to że utalentowany, że blisko z kościołem - pewnie jest i faktem), ale rodzina i jego znajomi próbowali wszystkim wmówić, że jest tak związany z rodziną, że w życiu nie zostawił by ich bez wiadomości i wyjechał. Sama dałam się na to nabrać. Bo że nie wziął komórki ok-ja też do kościoła nie biorę. Ale wyjazd musiał być planowany, a żaden zdroworozsądkowo myślący człowiek nie wychodzi z domu oświadczając rodzinie, że idzie do kościoła i za chwilę jedzie na 4 dni w góry. Nawet majtek na zmianę nie wziął hmm podejrzewam, że mogli być skłóceni, chciał zrobić w ten sposób na złość. Wg mnie cała ta sprawa ma drugie dno o którym się pewnie nie dowiemy. Za dużo tu sprzecznych faktów i niedopowiedzeń.
Uważam, że jego nieodpowiedzialność i wmawianie przez jego znajomych całej społeczności fejsa, że Adaś jest cudownym synem kochającym rodzinę których nigdy by w ten sposób nie zostawił zrobiło jak dla mnie mieszankę wybuchową i dlatego wzbudza to tyle kontrowersji.

Nie wtrącałabym się w ten temat, bo to pewnie rodzinne problemy i dosyć intymne tematy, ale przez takie sytuacje ludzie będą odpuszczać przy kolejnych zagnięciach ludzi. Tego mi najbardziej żal, że zaufanie ludzi zostało nadszarpniętę przez takie sytuacje. Co nie zmienia faktu że ludziach z mojego miasta jest MOC

i w ogóle to cześć

[fioleciasto]

Napisane przez annlynn_

Właśnie mama wróciła z 10 pączkami . Idę po jednego .

A u mnie nie ma w domu ani jednego

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Napisane przez fioleciasto

A u mnie nie ma w domu ani jednego

U mnie mama właśnie robi.

Niektórzy wstawiają na fejsa całe kartony z biedronki po 45 gr sztuka. Dobre to one pewnie nie są.

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;50213010]U mnie mama właśnie robi.

Niektórzy wstawiają na fejsa całe kartony z biedronki po 45 gr sztuka. Dobre to one pewnie nie są.[/QUOTE]

Są pyszne! I ile marmolady!

[goszzi]

ja też lubię te z marketów a z cukierni nie

[poppy seed]

Hej, wróciłam od dziadków milion kilogramów cięższa (bo wnuczka taka niedożywiona po sesji ) i 4 sweterkami ze szmateksu i domowymi pączkami, które robiłam z babcią i z siostrą, zeżarłam dwa

[fioleciasto]

niech się ktoś ze mną pączkiem podzieli

[oh Mandy]

Napisane przez ta_postrzelona

Trzymamy kciuki żeby było dobrze - musi się udać i z powszechną ( nie taki diabeł straszny jak go malują, tyle, że obszerne) i z pracą w kancelarii. A panie z Urzędu Pracy musza jakoś uzasadniać swój byt i piętrzyć milion problemów oraz wymagać wypełnienia miliarda papierków

Sam przedmiot nie jest zły, nie wspomnę jednak o wykładowcy
Cieszy mnie natomiast możliwość realizowania przedmiotów z wyższych lat, więc ten semestr będę miała znacznie ciekawszy, bo wzięłam przedmioty z 2 roku.


Zjadłam już 2 pączki. Ale obiad będzie zdrowy

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez nouvelle90

Teraz juz jest ok, ale ostatnie dni były nerwowe, poczułam sie troche na wyrost ukarana za głupi blad, który wynikał z tego, ze jeszcze za krótko tu pracuje, a nie z tego, ze jestem głupia. Nie chce o tym gadać.

Masakra. Chyba zapomnieli, jak sami zaczynali tam pracować.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Eluvtus jak Gerard?

[shine_sky]

Napisane przez poppy seed

Hej, wróciłam od dziadków milion kilogramów cięższa (bo wnuczka taka niedożywiona po sesji ) i 4 sweterkami ze szmateksu i domowymi pączkami, które robiłam z babcią i z siostrą, zeżarłam dwa

jesteś cwaniak? powiedz babci, że nie jesteś głodna u mnie choćbym się broniła nie wiem jak nie przegadam babci, że nie chce jeść. Zawsze mnie ugości obiadem+kolacją I+kolacją II + deserem

A ja dziś na pączki idę do siostry czekam tylko, aż Tżet wyjdzie z pracy.
Żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia jem sałatkę grecką znacie sos balsamiczny ten gęsty?http://tugazetka.pl/files/g/13/2_275...miczny_396.jpg. Uwielbiam do sałatek!

[goszzi]

ja poćwiczyłam Mel B z siostrą i mamą, umieram

na obiad chyba makaron ciemny z pesto

[shine_sky]

Napisane przez goszzi

ja poćwiczyłam Mel B z siostrą i mamą, umieram

na obiad chyba makaron ciemny z pesto

Ale fajnie Wam babeczki

Ja jutro idę do fryzjera