Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016

[silver89]

Napisane przez Fantasmagori

Pewnie zapraszamy No to TSH można obniżyć

Tak też zrobię muszę wykonać jeszcze kilka badań i wybiorę się z wynikami do lekarza

[Panna Izabela]

W temacie rodziców i teściów - ja naprawdę uwielbiam moich teściów i bardzo kocham rodziców. Naprawdę. Ale jak ich widzę za często to mnie coś trafia. Wczoraj wieczorem z tż pojechaliśmy do teściów moich, ja chora ale to tż nie obeszło, zasnąć tam nie mogłam, spałam 3h, cały dzień teściowa mi zawracała dupę - a to czy jestem głodna, czy bym coś zjadła, czy chcę herbaty, a może chcę owocową, a może kawę, a czemu ja tak mało jem, a może bym coś zjadła, a może zostaniemy na jeszcze jedną noc i koniecznie mamy przyjechać na Wszystkich Świętych na obiad... Miałam jej już po dziurki w... Wróciłam zła i zmęczona jak nie wiem.
A moja mama za to dzwoni praktycznie codziennie (dziś nie dzwoniła...), wszystko chce wiedzieć i we wszystko się wtrąca. Także mi się super mieszkało 100km od rodziców, naprawdę 😃

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Kasmina]

Dzień dobry

Co do mieszkania to my mamy ogromne szczęście- mamy dom, w którym mieszkamy sami Daleko od jednych i drugich Rodziców oraz rodziny i czasami mi to doskwiera, jednak bardzo cieszę się, że nie mamy kredytu, oboje mamy pracę, którą lubimy i przede wszystkim siebie

Czasami myślę, że tyle szczęścia (wspaniały mąż, dom, praca) mnie spotkało że już wyczerpałam limit tego szczęścia i martwię się, że z dzieckiem już tak pięknie nie będzie...

Ale mój długi lub drugi (?) okres chyba się kończy- mam nadzieję, że się nie rozkręci na nowo :P Trzymajcie kciuki...

[Milagr0s]

Witajcie!
Jake plany na dziś? U nas tradycyjnie w niedziele chodzenie po górach - tym razem Kasprowy
A co do spraw ciążowych to za tydzień spodziewam się owu wiec mam nadzieje ze zdążą mi dość te testy z Allegro

[kasia_ruda]

Napisane przez Milagr0s

Witajcie!

Jake plany na dziś? U nas tradycyjnie w niedziele chodzenie po górach - tym razem Kasprowy

A co do spraw ciążowych to za tydzień spodziewam się owu wiec mam nadzieje ze zdążą mi dość te testy z Allegro

Ale wam fajnie!!! Chciałabym mieszkać blisko gór albo morza! Chociaż kocham Warszawę nad życie, to wszędzie daleko mamy. My dziś idziemy grać w boule


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[chudziaszek11]

Napisane przez Kasmina

Dzień dobry
Co do mieszkania to my mamy ogromne szczęście- mamy dom, w którym mieszkamy sami Daleko od jednych i drugich Rodziców oraz rodziny i czasami mi to doskwiera, jednak bardzo cieszę się, że nie mamy kredytu, oboje mamy pracę, którą lubimy i przede wszystkim siebie

Czasami myślę, że tyle szczęścia (wspaniały mąż, dom, praca) mnie spotkało że już wyczerpałam limit tego szczęścia i martwię się, że z dzieckiem już tak pięknie nie będzie...
Ale mój długi lub drugi (?) okres chyba się kończy- mam nadzieję, że się nie rozkręci na nowo :P Trzymajcie kciuki...

Kurczę zazdroszcze domu. My raczej do końca życia będziemy mieszkać w bloku. Niestety dom w tym miejscu co mieszkamy jest poza naszym zasięgiem finansowym . No, ale młodzi i rozwojowi jesteśmy więc może jest szansa a co do dziecka to się tak nie nastawiaj - nie ma limitu szczęścia, więc czemu miałabyś w ciąże nie zajść?

Napisane przez Panna Izabela

W temacie rodziców i teściów - ja naprawdę uwielbiam moich teściów i bardzo kocham rodziców. Naprawdę. Ale jak ich widzę za często to mnie coś trafia. Wczoraj wieczorem z tż pojechaliśmy do teściów moich, ja chora ale to tż nie obeszło, zasnąć tam nie mogłam, spałam 3h, cały dzień teściowa mi zawracała dupę - a to czy jestem głodna, czy bym coś zjadła, czy chcę herbaty, a może chcę owocową, a może kawę, a czemu ja tak mało jem, a może bym coś zjadła, a może zostaniemy na jeszcze jedną noc i koniecznie mamy przyjechać na Wszystkich Świętych na obiad... Miałam jej już po dziurki w... Wróciłam zła i zmęczona jak nie wiem.
A moja mama za to dzwoni praktycznie codziennie (dziś nie dzwoniła...), wszystko chce wiedzieć i we wszystko się wtrąca. Także mi się super mieszkało 100km od rodziców, naprawdę 😃

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Jujku ja mam tak samo. Mam ok teściów i rodziców , ale na dłuższą metę tak mnie irytują że znieść tego nie mogę. Moi rodzice mieszkają jakieś 10 km od nas, ale oni nie z tych co wpadają bez zapowiedzi. A do teściów mam jeden przystanek tramwajem, acz też się jakoś nie naprzykrzają. No może tylko co tydzień na obiad proszą (acz oczywiście nie korzystamy) i jak już z 2tyg u nich nas nie ma to jest wyrzut, że zapomnieliśmy o nich. Ale to już zmartwienie TŻ

[Fantasmagori]

Napisane przez Milagr0s

Witajcie!
Jake plany na dziś? U nas tradycyjnie w niedziele chodzenie po górach - tym razem Kasprowy
A co do spraw ciążowych to za tydzień spodziewam się owu wiec mam nadzieje ze zdążą mi dość te testy z Allegro

Ja niestety na 11 do pracy Ale jutro i we wtorek wolne, jutro czekam na kuriera z książką, więc jak tylko przyjedzie to będę ją czytać
A w piątek owu
W ogóle rano mierzę temperaturę i dotarło do mnie że była zmiana czasu, zakręciłam się i nie wiedziałam o której powinnam mierzyć ale już wiem że jak zawsze, najwyżej zignoruję tę z wczoraj i z dzisiaj i zacznę na nowo od jutra. Dobrze że to nie środek cyklu bo bym miała niewiarygodny wykres

[wiosenka84]

Hej

Fanta u mnie też powinna być owu jakoś w weekend. Już mężowi zapowiedziałam, że będziemy intensywnie działać Ale tym razem nie będzie problemu, bo obecnie mamy post ze względu na to że leczę infekcję, więc mężuś już się weekendu doczekać nie może

A we wtorek wizyta u gin. Oby był pęcherzyk dominujący.

[silver89]

Napisane przez Milagr0s

Witajcie!
Jake plany na dziś? U nas tradycyjnie w niedziele chodzenie po górach - tym razem Kasprowy
A co do spraw ciążowych to za tydzień spodziewam się owu wiec mam nadzieje ze zdążą mi dość te testy z Allegro

Dzień dobry O jak bym sobie pochodziła po górach,a póki co szykuje się dziś obiad u teściów Miłej niedzieli wszystkim

[wiosenka84]

A jutro mamy jedno testowanie na wątku
Aniusia49 trzymam kciuki

[chudziaszek11]

Napisane przez Fantasmagori

Ja niestety na 11 do pracy Ale jutro i we wtorek wolne, jutro czekam na kuriera z książką, więc jak tylko przyjedzie to będę ją czytać
A w piątek owu
W ogóle rano mierzę temperaturę i dotarło do mnie że była zmiana czasu, zakręciłam się i nie wiedziałam o której powinnam mierzyć ale już wiem że jak zawsze, najwyżej zignoruję tę z wczoraj i z dzisiaj i zacznę na nowo od jutra. Dobrze że to nie środek cyklu bo bym miała niewiarygodny wykres

Fanta mów tu szybko co za książka? właśnie szukam jakiejś pozycji wartej uwagi

Napisane przez wiosenka84

Hej

Fanta u mnie też powinna być owu jakoś w weekend. Już mężowi zapowiedziałam, że będziemy intensywnie działać Ale tym razem nie będzie problemu, bo obecnie mamy post ze względu na to że leczę infekcję, więc mężuś już się weekendu doczekać nie może

A we wtorek wizyta u gin. Oby był pęcherzyk dominujący.

Znowu płodny weekend na forum się szykuje
za pęcherzyk za pożycie

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------


Aniusia ja też kciuki. Dawaj znać jutro. No chyba że nie wytrzymałaś i już zrobiłaś?

[AguŚ87]

Napisane przez chudziaszek11

Witaj
nie wiem czy nie lepiej, od razu do endokrynologa iść albo znaleźć ginekologa-endokrynologa. Nie wiem czy ginekolog zna się i może na tarczyce leki wypisać.

A co na to twój TŻ? w końcu to jego matka. W tej sytuacji tym bardziej kupuj, bo nic pewnego was tam nie czeka. Będziecie płacić dokładać do tego domu, a za kilkanaście lat teściowa i tak komu innemu go zapisze i dupa będzie. Tak zawsze płacisz na swoje. A jak jej dupa zmięknie i jednak stwierdzi, że nie podoła mieszkanie można sprzedać lub wynająć .

tez nie trawi baby. szkoda mu domu po ojcu no ale cóz.. decyzja podięta spinami tyłki odkładamy kasę max rok i kupujemy. moze się bejbi juz tez pojawi.

Napisane przez Panna Izabela

W temacie rodziców i teściów - ja naprawdę uwielbiam moich teściów i bardzo kocham rodziców. Naprawdę. Ale jak ich widzę za często to mnie coś trafia. Wczoraj wieczorem z tż pojechaliśmy do teściów moich, ja chora ale to tż nie obeszło, zasnąć tam nie mogłam, spałam 3h, cały dzień teściowa mi zawracała dupę - a to czy jestem głodna, czy bym coś zjadła, czy chcę herbaty, a może chcę owocową, a może kawę, a czemu ja tak mało jem, a może bym coś zjadła, a może zostaniemy na jeszcze jedną noc i koniecznie mamy przyjechać na Wszystkich Świętych na obiad... Miałam jej już po dziurki w... Wróciłam zła i zmęczona jak nie wiem.
A moja mama za to dzwoni praktycznie codziennie (dziś nie dzwoniła...), wszystko chce wiedzieć i we wszystko się wtrąca. Także mi się super mieszkało 100km od rodziców, naprawdę ��

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

moja mama taka jest ;/ dzwoni męczy jak jade tez zamęczy..

Napisane przez Milagr0s

Witajcie!
Jake plany na dziś? U nas tradycyjnie w niedziele chodzenie po górach - tym razem Kasprowy
A co do spraw ciążowych to za tydzień spodziewam się owu wiec mam nadzieje ze zdążą mi dość te testy z Allegro

zazdroszczę


a ja dalej nie mam owu ? ?
16dc sluzu brak jajniki nie bolą temp 36.6 moze te blade kreski na testch owu to bylo to?

mierzyłyście temp podczas owu? jaka powinna byc?

bo juz nie wiem co ze mna ;/

[geosmina]

Napisane przez Kasmina

Dzień dobry

Co do mieszkania to my mamy ogromne szczęście- mamy dom, w którym mieszkamy sami Daleko od jednych i drugich Rodziców oraz rodziny i czasami mi to doskwiera, jednak bardzo cieszę się, że nie mamy kredytu, oboje mamy pracę, którą lubimy i przede wszystkim siebie

Czasami myślę, że tyle szczęścia (wspaniały mąż, dom, praca) mnie spotkało że już wyczerpałam limit tego szczęścia i martwię się, że z dzieckiem już tak pięknie nie będzie...

Ale mój długi lub drugi (?) okres chyba się kończy- mam nadzieję, że się nie rozkręci na nowo Trzymajcie kciuki...

Też czasem tak myślę, że mam w sumie wszystko o czym ludzie, i ja sama zawsze marzyłam - fajną rodzinę, dzieciaka, mieszkanie bez kredytu, wykształcenie, że boję się jakiegoś nieszczęścia i czasem mnie to przeraża 😑

Napisane przez chudziaszek11

Kurczę zazdroszcze domu. My raczej do końca życia będziemy mieszkać w bloku. Niestety dom w tym miejscu co mieszkamy jest poza naszym zasięgiem finansowym . No, ale młodzi i rozwojowi jesteśmy więc może jest szansa a co do dziecka to się tak nie nastawiaj - nie ma limitu szczęścia, więc czemu miałabyś w ciąże nie zajść?
Jujku ja mam tak samo. Mam ok teściów i rodziców , ale na dłuższą metę tak mnie irytują że znieść tego nie mogę. Moi rodzice mieszkają jakieś 10 km od nas, ale oni nie z tych co wpadają bez zapowiedzi. A do teściów mam jeden przystanek tramwajem, acz też się jakoś nie naprzykrzają. No może tylko co tydzień na obiad proszą (acz oczywiście nie korzystamy) i jak już z 2tyg u nich nas nie ma to jest wyrzut, że zapomnieliśmy o nich. Ale to już zmartwienie TŻ

Oj u mnie, gdybym mieszkała bliżej teściów, to obawiam się, że codzienne nagłe wizyty teściowej byłyby na porządku dziennym 😏 nieraz jak u nich byliśmy, to o włos przyłapałaby w gorącej akcji, mimo że mamy u nich puste piętro tylko dla siebie. Taka ona strasznie niedomyślna jest, że to nie do wiary 😏

Napisane przez Fantasmagori

Ja niestety na 11 do pracy Ale jutro i we wtorek wolne, jutro czekam na kuriera z książką, więc jak tylko przyjedzie to będę ją czytać
A w piątek owu
W ogóle rano mierzę temperaturę i dotarło do mnie że była zmiana czasu, zakręciłam się i nie wiedziałam o której powinnam mierzyć ale już wiem że jak zawsze, najwyżej zignoruję tę z wczoraj i z dzisiaj i zacznę na nowo od jutra. Dobrze że to nie środek cyklu bo bym miała niewiarygodny wykres

No ja dziś też do pracy na 12, za to jutro i wtorek wolny😀
Oj Fanta, ale z Ciebie dokładnisia 😉 ale o to chodzi w tych pomiarach w końcu 😊

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[wiosenka84]

Napisane przez chudziaszek11

Znowu płodny weekend na forum się szykuje
za pęcherzyk za pożycie

Oj tak, oby byl rowniez owocny

A jak ty sie czujesz?
Bierzesz dalej kwas foliowy i d3, czy jakies inne witaminki?

[klaudus_2]

Hej dziewczyny. Tak szybko tworzycie te posty ,że ja nie nadążam z czytaniem
U mnie niedziela nieciekawie się zapowiada zresztą jak poprzednie. Mamy ciche dni z narzeczonym, nie układa nam się odkąd zmarł nasz synek Antoś. Właśnie skończyła mi się@ ale w tym cyklu pewnie nic z tego nie będzie. Coraz częściej myślę o rozsatniu. To straszne:-(
Mammega doła i boję się że mnie to już nic dobrego w tym życiu nie czeka..
Życzę Wam udanej niedzieli dziewczyny

[Fantasmagori]

Napisane przez wiosenka84

Hej

Fanta u mnie też powinna być owu jakoś w weekend. Już mężowi zapowiedziałam, że będziemy intensywnie działać Ale tym razem nie będzie problemu, bo obecnie mamy post ze względu na to że leczę infekcję, więc mężuś już się weekendu doczekać nie może

A we wtorek wizyta u gin. Oby był pęcherzyk dominujący.

Kciuki

Napisane przez chudziaszek11

Fanta mów tu szybko co za książka? właśnie szukam jakiejś pozycji wartej uwagi

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/254758/dziewczyna-z-pociagu

Napisane przez AguŚ87

a ja dalej nie mam owu ? ?
16dc sluzu brak jajniki nie bolą temp 36.6 moze te blade kreski na testch owu to bylo to?

mierzyłyście temp podczas owu? jaka powinna byc?

bo juz nie wiem co ze mna ;/

No ja mierzyłam, w trakcie owu znaacznie spadła (zobacz na zdjęciu, u mnie 15 dc) mogło być tak że to te blade kreski, bo niektóre kobiety owuulują przy niskim poziomie lh którego testy nie wykryją Więc może i była

Napisane przez geosmina

No ja dziś też do pracy na 12, za to jutro i wtorek wolny��
Oj Fanta, ale z Ciebie dokładnisia �� ale o to chodzi w tych pomiarach w końcu ��

No właśnie, tu wystarczy nie o tej porze zmierzyć i można się źle zasugerować...

[chudziaszek11]

Napisane przez wiosenka84

Oj tak, oby byl rowniez owocny

A jak ty sie czujesz?
Bierzesz dalej kwas foliowy i d3, czy jakies inne witaminki?

Oczywiście za owocne starania kciuki trzymam. żebyśmy za 3tygodnie dwie grube krechy świętowały - o ile pamiętam to 6 was do testowania w tym terminie jest Ja dalej kwas foliowy i Wit. D do tego piję wapno. Do póki nie pójdę do lekarza to boję się coś na własną rękę włączyć. Dziś według wszelkich wyliczeń zaczynam 6 tc. Prócz tego że latam do WC i intensywniej czuje zapachy absolutnie nic mi nie jest. No i stanie mnie boli w okolicach jajników - aż dziś o 3 w nocy się obudziłam. A mojemu gałgankowi może już serduszko bije

Napisane przez klaudus_2

Hej dziewczyny. Tak szybko tworzycie te posty ,że ja nie nadążam z czytaniem
U mnie niedziela nieciekawie się zapowiada zresztą jak poprzednie. Mamy ciche dni z narzeczonym, nie układa nam się odkąd zmarł nasz synek Antoś. Właśnie skończyła mi się@ ale w tym cyklu pewnie nic z tego nie będzie. Coraz częściej myślę o rozsatniu. To straszne:-(
Mammega doła i boję się że mnie to już nic dobrego w tym życiu nie czeka..
Życzę Wam udanej niedzieli dziewczyny

Każdy z was na pewno to przeżywa tylko inaczej i może stąd ten kryzys. A nie myśleliście o terapii? Czasami to tylko problem z komunikacją i może jak by was ktoś patrząc z boku naprowadził znowu na wspólną drogę??

[klaudus_2]

[QUOTE=chudziaszek11;53225 223
Każdy z was na pewno to przeżywa tylko inaczej i może stąd ten kryzys. A nie myśleliście o terapii? Czasami to tylko problem z komunikacją i może jak by was ktoś patrząc z boku naprowadził znowu na wspólną drogę??[/QUOTE]
Może i masz rację ja już nie wiem co mam robić nie mam na to wszystko chyba siły. Bardzo się od siebie oddaliliśmy

[aniusia49]

Dziewczyny nie musicie trzymać kciuków. Ta wredna @ przyszła dziś rano

Mój cykl z miesiąca na miesiąc jest co raz krótszy. Ostatnio trwał 26 dni a teraz 25. Czekam aż @ się skończy i działamy. Chociaż nie ukrywam, że jest mi przykro

Miłej niedzieli

[chudziaszek11]

Napisane przez klaudus_2

Może i masz rację ja już nie wiem co mam robić nie mam na to wszystko chyba siły. Bardzo się od siebie oddaliliśmy

jeśli jest uczucie to jest o co walczyć. Strata dziecka to jednak straszny test dla związku i może właśnie sprawić, że ludzie się oddalą od siebie, ale jeśli uda wam się to przezwyciężyć to wtedy już chyba nic was nie pokona - więc chyba warto o to zawalczyć? a ile wy jesteście ze sobą?

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez aniusia49

Dziewczyny nie musicie trzymać kciuków. Ta wredna @ przyszła dziś rano

Mój cykl z miesiąca na miesiąc jest co raz krótszy. Ostatnio trwał 26 dni a teraz 25. Czekam aż @ się skończy i działamy. Chociaż nie ukrywam, że jest mi przykro

Miłej niedzieli

To ja dalej kciuki trzymam tylko teraz dłużej, bo za kolejny cykl.

[wiosenka84]

Napisane przez klaudus_2

Hej dziewczyny. Tak szybko tworzycie te posty ,że ja nie nadążam z czytaniem
U mnie niedziela nieciekawie się zapowiada zresztą jak poprzednie. Mamy ciche dni z narzeczonym, nie układa nam się odkąd zmarł nasz synek Antoś. Właśnie skończyła mi się@ ale w tym cyklu pewnie nic z tego nie będzie. Coraz częściej myślę o rozsatniu. To straszne:-(
Mammega doła i boję się że mnie to już nic dobrego w tym życiu nie czeka..
Życzę Wam udanej niedzieli dziewczyny

Chudziaszek ma rację.Myślę, że dobrze by było gdybyście poszli do specjalisty po pomoc. Nie wyobrażam sobie bólu jaki przechodzicie.
Oby jak najszybciej się ułożyło między wami

Napisane przez Fantasmagori

Kciuki

Dam znać co mi gin powiedziała po wizycie.

Napisane przez chudziaszek11

Oczywiście za owocne starania kciuki trzymam. żebyśmy za 3tygodnie dwie grube krechy świętowały - o ile pamiętam to 6 was do testowania w tym terminie jest Ja dalej kwas foliowy i Wit. D do tego piję wapno. Do póki nie pójdę do lekarza to boję się coś na własną rękę włączyć. Dziś według wszelkich wyliczeń zaczynam 6 tc. Prócz tego że latam do WC i intensywniej czuje zapachy absolutnie nic mi nie jest. No i stanie mnie boli w okolicach jajników - aż dziś o 3 w nocy się obudziłam. A mojemu gałgankowi może już serduszko bije

Nie dziękuję
To super, że tylko takie objawy Niecierpliwie czekam na relacje z wizyty u ginekologa

Napisane przez aniusia49

Dziewczyny nie musicie trzymać kciuków. Ta wredna @ przyszła dziś rano

aniusia

[klaudus_2]

Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata rok temu się zaręczyliśmy . Układało nam się dobrze były kłótnie wiadomo Ale nie takie jak teraz o byle co i ciche dni w domu:-( strasznie mnie to męczy nie potrafimy ze sobą nawet normalnie rozmawiać. Nie wiem co się z nami stało ...

[chudziaszek11]

Napisane przez klaudus_2

Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata rok temu się zaręczyliśmy . Układało nam się dobrze były kłótnie wiadomo Ale nie takie jak teraz o byle co i ciche dni w domu:-( strasznie mnie to męczy nie potrafimy ze sobą nawet normalnie rozmawiać. Nie wiem co się z nami stało ...

Klaudus może zacznijcie ratować to już teraz, może jak mu powiesz to co nam piszesz, to coś się zmieni ?rozstać można się zawsze, ale to najłatwiejsze wyjście. Czym dużej trwa ten stan tym więcej między wami żalu i pretensji. Już jedna tragedia was spotkała, więc jeśli się kochacie to powinniście razem przez to przejść, a nie cierpieć w samotności. No i jeśli chcecie kolejne dziecko, to też dobrze by było gdyby przyszło na świat mając kochających się rodziców..

[Kasmina]

Napisane przez klaudus_2

Jesteśmy ze sobą ponad 4 lata rok temu się zaręczyliśmy . Układało nam się dobrze były kłótnie wiadomo Ale nie takie jak teraz o byle co i ciche dni w domu:-( strasznie mnie to męczy nie potrafimy ze sobą nawet normalnie rozmawiać. Nie wiem co się z nami stało ...

Musicie być silni, oboje przeżywacie stratę, porozmawiajcie a może nawet wykrzyczcie to co czujecie, nie bój się łez, może to pozwoli wam na odbudowanie tego co było a nawet stworzenie jeszcze piękniejszego związku Trzymam za Was kciuki

[201604261006]

Napisane przez Fantasmagori

O 4 rano masakra
Może Ci wypisze chociaż na podstawowe

A no masakra
Mam nadzieje

Napisane przez confused women

Mój TŻ cały czas namawia mnie żebyśmy zamieszkali z jego rodzicami po ślubie-mają wielki, piętrowy dom, gospodarstwo itd, ale ja wciąż mam opory, walczę o osobne wejście i może wtedy się zgodzę. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.... :-P

Wejście mamy wspólne my na górze, oni na dole. Łazienkę osobną a kuchnie właśnie urządzamy (już rok )

Napisane przez aniusia49

My mieliśmy plener po ślubie dopiero w sierpniu, a suknia dalej leży schowana i raczej jej nie sprzedam za bardzo ją kocham! Hehe)

My plener mieliśmy ponad 3tyg po ślubie i już mnie szlag trafiał
Suknię wystawiłam ale odzewu nie ma, wisi sobie na strychu

Napisane przez AguŚ87

w domu w mieszkaniu jak się mieszka ? planujecie tam na zawsze ?

W domu dobrze, nie narzekam, nikt nam się w nic nie wtrąca i bywają takie dni że się nawet nie widujemy Nie, nie na zawsze. Kiedyś wybudujemy swój dom, ale to za parę dobrych lat
ale na pewno nie będziemy brać kredytu na dom. Może jakiś mały, max 30tys ale nie więcej.

Również bym wolała mieszkać tylko z Tż, wiadomo, nie ma to jak mieszkanie we dwoje mimo że teściów mam naprawdę wspaniałych i nigdy złego słowa nie powiedzieli mi, nie wtrącają się itp
Ale jednak we dwoje to we dwoje no ale nie mamy możliwości, mieszkamy na wsi, tu mieszkania nie wynajmiemy

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez Kasmina

Musicie być silni, oboje przeżywacie stratę, porozmawiajcie a może nawet wykrzyczcie to co czujecie, nie bój się łez, może to pozwoli wam na odbudowanie tego co było a nawet stworzenie jeszcze piękniejszego związku Trzymam za Was kciuki

Ja również tak uważam wszystko się ułoży, spotkała Was tragedia, jakoś się ułoży

[Panna_Hanna]

Napisane przez Panna Izabela

A tak w ogóle to czy któraś z Was mieszka/leczy się w stolicy?

Jaaa

Napisane przez Panna Izabela

W temacie rodziców i teściów - ja naprawdę uwielbiam moich teściów i bardzo kocham rodziców. Naprawdę. Ale jak ich widzę za często to mnie coś trafia. Wczoraj wieczorem z tż pojechaliśmy do teściów moich, ja chora ale to tż nie obeszło, zasnąć tam nie mogłam, spałam 3h, cały dzień teściowa mi zawracała dupę - a to czy jestem głodna, czy bym coś zjadła, czy chcę herbaty, a może chcę owocową, a może kawę, a czemu ja tak mało jem, a może bym coś zjadła, a może zostaniemy na jeszcze jedną noc i koniecznie mamy przyjechać na Wszystkich Świętych na obiad... Miałam jej już po dziurki w... Wróciłam zła i zmęczona jak nie wiem.
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Chyba mamy identyczne tesciowki Moja do tego jest mega wscibska, zaborcza i przekonana o swojej nieomylnosci.

[tija93]

Hej

Za 13 dni testuje i już się nie mogę doczekać Do pracy idę dopiero we wtorek. Ale mam dzień zabiegowy i jestem sama i trochę się boje

Napisane przez Fantasmagori

@ się skończyła więc od dziś znów mierzę temperaturę rano wystartowałam z 36,21 no i zobaczymy co dalej

Za kolejny cykl

Napisane przez AguŚ87

mam pytanko mieszkacie sam iz rodzicami z teściami macie kredyty na mieszkanie?
ja z czarownicą teściową.. zaczełam myśleć o mieszkaniu, przeraza mnie kredyt na 30lat,, zarabiamy raczej bardzo średnio.. za rok znów wkład własny o 5% wyższy, ale znów jak jedno dziecko panstwo daje 15% nie wiem czy kupowac... ciąza ewentualna i mieszkanie kredyt wszystko odrazu ? POMOCY dylemat życia. a moze poczekać spokojnie 2lata sobie odkładać..

u mnie testy owu dalej negatywne. 15dc mam. jedna kreska blada.. a moze to już owu? nie wiem. niby mają być ciemne te krechy. :/

My wynajmujemy mieszkanie i jeszcze przez kilka dobrych lat będziemy wynajmować póki w jakimś mieście nie osiądziemy

Napisane przez confused women

Ogólnie to okazuje się, że wiele kobiet ma problem ze zbyt wysokim TSH...

Oj tak Niedoczynność w głównej mierze przyczynia się do problemów z zajściem w ciąże. Niewyrównane hormony w czasie ciąży mogą się przyczynić do poronień, porodów przedwczesnych, hipotrofii płodu, przedwczesnego oddzielenia łożyska oraz rośnie ryzyko wystąpienia wad wrodzonych u płodu. Czyli nic dobrego. Trzeba zadbać to

Napisane przez silver89

Cześć dziewczyny Można dołączyć? Podczytuję Was od dobrych kilku miesięcy, ale jakoś nie miałam odwagi napisać wcześniej Jesteśmy z mężem trzy miesiące po ślubie, na początku września odstawiłam pigułki. Moja ginekolog powiedziała, że dla bezpieczeństwa powinnam odczekać trzy miesiące i dopiero zacząć się starać Jeśli kolejny cykl rozpocznie się zgodnie z planem i nic mi się nie rozreguluje to przystępujemy do działania pod koniec listopada Ostatnio na wątku pojawił się temat TSH z tego co wychodzi z moich badań i Waszych opinii mam za wysoki wynik ( 3,4). Niby mieszczę się w normie, ale wychodzi na to, że jeśli chce się starać o dzidzię powinnam mieć niższy... I trochę się tym zmartwiłam.. Na następnej wizycie u gin pokażę wyniki może coś mi przepiszę. Życzę wszystkim powodzenia, cierpliwości i wytrwałości Czy mogę prosić o dopisanie do listy? Sylwia, 26 lat starania od listopada

Hej

Napisane przez chudziaszek11

Oczywiście za owocne starania kciuki trzymam. żebyśmy za 3tygodnie dwie grube krechy świętowały - o ile pamiętam to 6 was do testowania w tym terminie jest Ja dalej kwas foliowy i Wit. D do tego piję wapno. Do póki nie pójdę do lekarza to boję się coś na własną rękę włączyć. Dziś według wszelkich wyliczeń zaczynam 6 tc. Prócz tego że latam do WC i intensywniej czuje zapachy absolutnie nic mi nie jest. No i stanie mnie boli w okolicach jajników - aż dziś o 3 w nocy się obudziłam. A mojemu gałgankowi może już serduszko bije

Każdy z was na pewno to przeżywa tylko inaczej i może stąd ten kryzys. A nie myśleliście o terapii? Czasami to tylko problem z komunikacją i może jak by was ktoś patrząc z boku naprowadził znowu na wspólną drogę??

Fajnie się czyta jak odczuwasz ciąże, teraz zaraz na początku

Napisane przez aniusia49

Dziewczyny nie musicie trzymać kciuków. Ta wredna @ przyszła dziś rano

Mój cykl z miesiąca na miesiąc jest co raz krótszy. Ostatnio trwał 26 dni a teraz 25. Czekam aż @ się skończy i działamy. Chociaż nie ukrywam, że jest mi przykro

Miłej niedzieli

za kolejny cykl!

[Ewula88]

Napisane przez Kasmina

Dzień dobry

Co do mieszkania to my mamy ogromne szczęście- mamy dom, w którym mieszkamy sami Daleko od jednych i drugich Rodziców oraz rodziny i czasami mi to doskwiera, jednak bardzo cieszę się, że nie mamy kredytu, oboje mamy pracę, którą lubimy i przede wszystkim siebie

Czasami myślę, że tyle szczęścia (wspaniały mąż, dom, praca) mnie spotkało że już wyczerpałam limit tego szczęścia i martwię się, że z dzieckiem już tak pięknie nie będzie...

Ale mój długi lub drugi (?) okres chyba się kończy- mam nadzieję, że się nie rozkręci na nowo :P Trzymajcie kciuki...

Kasmina mam tak samo jak Ty, mieszkanie bez kredytu, pewna praca, mąż cudowny tyle szczęścia, że wydaję mi się, że zaraz się to skończy Obecnie jestem w 9dc i już działamy, co dwa dni będziemy-taki jest plan oby się udało

Co do niedzieli to wróciliśmy ze Szczyrku, byliśmy na wyborach a teraz pod kocykiem odpoczywamy

[justyna1406]

Witajcie Nowe dziewczyny

Anusia głowa do góry , napewno uda sie w nastepnym cyklu

Ale lecicie z tymi postami czytam i czytam i nie mogę nadążyć

A ja robię codziennie testy owu ,i jak narazie jedna krecha
13 dzien cyklu mam . na aplikacji "kalendarz'' pokazuje mi ,że jutro powinnam mieć owu , temperatura narazeę nie spada .

Trzyma za was kciuki : roza:

[BellaB]

Ja chciałam odszczekać to co pisałam wcześniej, że te starania trzeba traktować zadaniowo. Błąd. Chociaż wydawało mi się, że TŻ tak do tego podchodzi. Jednak nie. Teraz miałam takie dwa dni, że czułam owu, kreski na teście owu jeszcze nigdy nie były tak intensywne (ciemniejsze, niż kontrolna!). I co? Właśnie nico. TŻ się zestresował, nici z przytulania i jeszcze kłótnia do tego. Masakra. Także nawet nie mam co testować. Stracony cykl. Już się pogodziliśmy, ale przykro mi, że to się stało przyczyną konfliktu. Chyba faktycznie musimy wyluzować.

W lipcu mam 30 urodziny i to był ostatni cykl szans, żebym urodziła przed urodzinami. Wiem, że to głupie, ale tak sobie wymarzyłam. No cóż...

Z innej beczki, byłyście na wyborach?