Moc pozytywnego myślenia - część II

[paula-zla]

Napisane przez ewe_jodko

ja to wogole dzisiaj zalozylam krotkie spodenki i leginsy, ale nogi poki co mi nie odpadly jeszcze z zimna wiec nie jest zle ale pogoda sie paskudnie zepsula i zaczyna padac deszcz, przed chwilka wrocilam z zakupow i zmarzlam w rece jak zawsze ;/

a z kolega bardzo dobrze zrobilas leje sie na takich

w kazdym razie, po wczorajszym jakze UDANYM wieczorze musialam swoje odespac oczywiscie bylo milo sympatycznie i zabawnie a reszty nie zdradze bo z glowa chodze w chmurach i malo w drzwi sie nie rabnelam po raz trzeci do pokoju wlasnego wchodzac ach ...

motylem jestem ...

Celestia- ja jeszcze nie wiem, co bede w piatek robic, ale jakby co dam znac

No, no, no, wiosna idzie, chyba coś tu nam wisi w powietrzu

Ludzie wariują, do każdego z moich znajomych odzywają się byli partnerzy (nawet po kilku latach milczenia!), ktoś się rozstaje, ktoś inny kogoś poznaje. Sezon zakochanych czas zacząć

Jestem pełna energii, choć w pracy chodziłam na zwolnionych obrotach. Wypłaty jak nie było tak nie ma, mama wspiera mnie finansowo, wysłała mi ostatnie 20 zł dając mi do zrozumienia, że do końca tygodnia mam sobie poradzić sama. Na początku trochę się podłamałam, ale przecież tragedii nie ma żadnej Nie mam na bilet miesięczny, więc latam pieszo. Jestem biedna, kupuję w Biedronce

Wczoraj siedząc na rynku poznałam Amerykanina, który nocuje na ławkach, ponieważ jego kuzyn - Polak oskubał go ze wszystkiego co miał. Najpierw razem imprezowali, a potem kuzynek kopnął go w cztery litery. Facet opowiadał jeszcze kilka niestworzonych historii typu american dream, nawet jeżeli to totalna ściema to ciekawie się tego słuchało, facet miał mega wiedzę o wszystkim. To byłby dobry materiał na scenariusz.

Koleżanka, która szuka pracy prosiła mnie o podrzucenie kilku książek, a ja jedyne co mam to te o PP. Mam nadzieję, że zarażę ją bakcylem. Fajnie byłoby móc pogadać o tym z kimś na żywo

[KawaMarcepanowa]

Napisane przez Celestia

Ewe i Kawa, mamy spotkanie z wizażankami w piątek, przyjdziecie?

who knows, do 18:30 pracuję znowu dziś 9,5 h byłam w pracy nie wiem nigdy kiedy skończę...

[Celestia]

Napisane przez paula-zla

Koleżanka, która szuka pracy prosiła mnie o podrzucenie kilku książek, a ja jedyne co mam to te o PP. Mam nadzieję, że zarażę ją bakcylem. Fajnie byłoby móc pogadać o tym z kimś na żywo

Ja miałam koleżankę, która bardzo siedziała w PP i dużo z nią o tym rozprawialam, niestety urwal się nam kontakt

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

who knows, do 18:30 pracuję znowu dziś 9,5 h byłam w pracy nie wiem nigdy kiedy skończę...

a jak ruch bardzo duzy?

[KawaMarcepanowa]

tak, dlatego przedłużają...
idę pod prysznic, chyba pod nim zasnę

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

tak, dlatego przedłużają...
idę pod prysznic, chyba pod nim zasnę

no ani mi sie waż! Jej, nie wiem czemu ale mam wrazenie ze Cie dziś widziałam, że sie na swiatlach mijalysmy :j

[KawaMarcepanowa]

o której? chociaż mało prawdopodobne, ja rano wychodziłam z domu i potem aż do 20 byłam w pracy więc...
a nasz sernik aktualny?

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

o której? chociaż mało prawdopodobne, ja rano wychodziłam z domu i potem aż do 20 byłam w pracy więc...
a nasz sernik aktualny?

jak najbardziej aktualny tylko musze pamietac zeby w sobote go zrobic chyba ze wpadne na genialny pomysl upieczenia innego ciasta ale sie zobaczy np karpatki bo mam specjalny przepis domowymaminy

a to tak miedzy 11 a 12 ...

[KawaMarcepanowa]

omnomnomnomom
ja wszystko lubię

[klaaa]

A ja od jakiegoś czasu myślałam o jednej płycie, a dziś mój brat wrócił do domu i chwali się zakupem, a to co? ta płyta , a nawet mu o niej nie wspominałam, zaraz sobie posłucham.

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

omnomnomnomom
ja wszystko lubię

: pliz:

[Mocny Akcent]

Nie piszcie o jedzeniu...zwłaszcza serników......już jestem głodna

A ja uciekam i jutro się przywitam znowu

[paula-zla]

Zrobiłam sobie sytą, śmietnikową kolację z resztek w lodówce i jestem najedzona, ale wciągnęłabym kawałek dobrego ciasta. Kusicie, dziewczyny.

Ale mam dzisiaj powera do sprzątania, zrobiłam dwa wielkie prania, pięknie pozmywałam naczynia, a teraz będę ogarniać mój pokój, który w kilka dni zamienił się w mały chlewik

[natii4]

Napisane przez Mocny Akcent

Nie piszcie o jedzeniu...zwłaszcza serników......już jestem głodna

Ja mam ochotę na sernik z chałwą z polewą chałwową,ale boję się,że taki zestaw to czyste przestępstwo

[ewe_jodko]

Napisane przez natii4

Ja mam ochotę na sernik z chałwą z polewą chałwową,ale boję się,że taki zestaw to czyste przestępstwo

ale za takie przestepstwa jeszcze nie karzą
w kazdym razie, dzien dobry piekna wiosne mam za oknem. Nie wiem jak u Was, ale mnie chyba deszcz zaleje dzisiejszego dnia :|

[KawaMarcepanowa]

no, pogoda super no ale co zrobić, wyjść z domu trzeba

[ewe_jodko]

trzeba trzeba, siedzenie w 4 scianach nie wyszlo jeszcze nikomu na dobre

dziwnie sie czuje od paru dni, po prostu dziwnie i nie wiem czemu ...

[Mocny Akcent]

Napisane przez natii4

Ja mam ochotę na sernik z chałwą z polewą chałwową,ale boję się,że taki zestaw to czyste przestępstwo

szalej i nie żałuj sobie

Napisane przez ewe_jodko

ewe non stop inny awatar

Napisane przez KawaMarcepanowa

no, pogoda super no ale co zrobić, wyjść z domu trzeba

ja już w pracy

[ewe_jodko]

Napisane przez Mocny Akcent

szalej i nie żałuj sobie

ewe non stop inny awatar

ja już w pracy

bo sie zdecydowac nie moge no kobieta zmienna jest, ale chyba przy tym zostane jak na razie mam do niego sentyment bo byl robiony, po mojej pierwszej wspinaczce na Wieze Trynitarska [oj troche tam sie wchodzilo, ale widok przepiekny na cale miasto - jak jest slonce i blekitne niebo ...]

zresztą same zobaczcie:

[KawaMarcepanowa]

a gdzie można dostać takie cudo jak sernik z polewą chałwową

[ewe_jodko]

Napisane przez KawaMarcepanowa

a gdzie można dostać takie cudo jak sernik z polewą chałwową

sama jestem ciekawa, i od razu przepis poprosze ;D

[paula-zla]

Hej dziewczyny,

wstałam dzisiaj wcześniej, bo mnie się godziny porąbały

Wczoraj podjęłam decyzję o tym, że od miesiąca maja składam wypowiedzenie za mieszkanie i będę rozglądać się za pokojem dla siebie. Atmosfera w mieszkaniu jest fatalna, księżniczka foszna nagle stała się wielką przyjaciółką dla drugiej współlokatorki, której dotąd nie darzyła sympatią, ale właściwie mogłam się tego spodziewać. W domu bywam rzadko, bo mnie przygnębia to co tutaj się dzieje - ona nie ustąpi, bo twierdzi, że to ja powinnam przyjść na klęczkach i przepraszać ją.
Nawet powoli rozglądam się za ofertami, akurat mój kolega chce wynająć pokój o mega standardzie na zamkniętym osiedlu, jednak cena 700 zł + opłaty zdecydowanie przeraża. Aż takie luksusy nie są mnie potrzebne do życia, chociaż na pewno byłoby wesoło mieszkać z nim i jego dziewczyną

Miłego dnia

[KawaMarcepanowa]

dobra decyzja, po co Ci mieszkanie, do którego nie chce się wracać
ja uciekam do pracy

[ewe_jodko]

Napisane przez paula-zla

Hej dziewczyny,

wstałam dzisiaj wcześniej, bo mnie się godziny porąbały

Wczoraj podjęłam decyzję o tym, że od miesiąca maja składam wypowiedzenie za mieszkanie i będę rozglądać się za pokojem dla siebie. Atmosfera w mieszkaniu jest fatalna, księżniczka foszna nagle stała się wielką przyjaciółką dla drugiej współlokatorki, której dotąd nie darzyła sympatią, ale właściwie mogłam się tego spodziewać. W domu bywam rzadko, bo mnie przygnębia to co tutaj się dzieje - ona nie ustąpi, bo twierdzi, że to ja powinnam przyjść na klęczkach i przepraszać ją.
Nawet powoli rozglądam się za ofertami, akurat mój kolega chce wynająć pokój o mega standardzie na zamkniętym osiedlu, jednak cena 700 zł + opłaty zdecydowanie przeraża. Aż takie luksusy nie są mnie potrzebne do życia, chociaż na pewno byłoby wesoło mieszkać z nim i jego dziewczyną

Miłego dnia

toksyczne kolezanki to koszmar :| nie ma co, żeby Ci tylko jakichs chamskich numoerow nie odwalila jak sie bedziesz wyprowadzac ;/ swoja droga i tamta wspollokatorka po jakims czasie sie na niej przejedzie ;/ a ksiezniczka foszna niech pokazuje fochy w domu swoim rodzicom ;/

[Mocny Akcent]

paula Ty to jesteś twarda dziewczyna, super decyzja. NIe ma sensu się męczyć. Znajdziesz coś, zobaczysz

[paula-zla]

Mogłabym jeszcze czekać, rozmawiać, ale skoro, gdy próbuję rozmawiać z nią normalnie o pierdołach, a ona wyskakuje do mnie z obrażonym, ironicznym tonem i neguje wszystko o czym mówię to po co wyciągać ręce.

Chciałabym załatwić to wszystko jak należy, kulturalnie i bez spiny, choć po niej mogę wszystkiego się spodziewać. Jeżeli wpadnie w furię to ze spokojem powiem jej, że to właśnie kolejny argument przeciw wspólnemu mieszkaniu

[Still_Alive]

Napisane przez paula-zla

Mogłabym jeszcze czekać, rozmawiać, ale skoro, gdy próbuję rozmawiać z nią normalnie o pierdołach, a ona wyskakuje do mnie z obrażonym, ironicznym tonem i neguje wszystko o czym mówię to po co wyciągać ręce.

Chciałabym załatwić to wszystko jak należy, kulturalnie i bez spiny, choć po niej mogę wszystkiego się spodziewać. Jeżeli wpadnie w furię to ze spokojem powiem jej, że to właśnie kolejny argument przeciw wspólnemu mieszkaniu

super, popieram Twoją decyzję w 1000000 %.
Dom ma być taki by nam się chciało do niego wrócić i było nam ciepło miło i odprężająco

[doriiska]

Napisane przez paula-zla

Mogłabym jeszcze czekać, rozmawiać, ale skoro, gdy próbuję rozmawiać z nią normalnie o pierdołach, a ona wyskakuje do mnie z obrażonym, ironicznym tonem i neguje wszystko o czym mówię to po co wyciągać ręce.

Chciałabym załatwić to wszystko jak należy, kulturalnie i bez spiny, choć po niej mogę wszystkiego się spodziewać. Jeżeli wpadnie w furię to ze spokojem powiem jej, że to właśnie kolejny argument przeciw wspólnemu mieszkaniu

Skoro pokazuje Ci swoje ja i nie da się z nią dojść do porozumienia, to po co to dalej ciągnąć. Znajdź coś innego i będziesz sobie spokojnie żyła

Co do słodyczy - nie mówcie o słodkościach, bo ja mam postanowienie na post i od miesiąca się go trzymam. Nie jem słodyczy, ale.. Już dzisiaj śniły mi się ciastka i batoniki

[ewe_jodko]

Napisane przez doriiska

Skoro pokazuje Ci swoje ja i nie da się z nią dojść do porozumienia, to po co to dalej ciągnąć. Znajdź coś innego i będziesz sobie spokojnie żyła

Co do słodyczy - nie mówcie o słodkościach, bo ja mam postanowienie na post i od miesiąca się go trzymam. Nie jem słodyczy, ale.. Już dzisiaj śniły mi się ciastka i batoniki

doriiska - znaczy sie twoj organizm domaga sie slodyczy, skoro Ci sie ciastka snia

paula - twoja wspollokatorka przypomina mi taką strzałeczkę w starym kompasie, ktora pokazuje w ktora strone wieje wiatr; przemieszczajac sie w zaleznosci od jego kierunku a tak na marginesie stoicki spokoj, najlepszym lekarstwem na cala ta chora sytuacje

[Mocny Akcent]

Ja w ciągu 2,5 lat przeprowadzalam się 8 razy. Uważam, że nie warto się męczyć i dawać szany...skoro i tak widać,że jest nieciekawie i sie razem źle mieszka... ja raz wprowadziłam się na miesiąci po miesiącu znowu sie wyprowadziłam, mimo, ż emi się strasznie nie chciało już użerać z tobołami...ale nie żałuję.