Dzieciaczki lipiec-sierpień-wrzesień 2005

[natikow]

Uskow - racja, święte słowa
A wiesz, co jest w tym najgorsze? Że rozum wiecej dzieci nie planuje, a serducho chce jeszcze i jeszcze, i jeszcze - bo te maleńkie są najfajniejsze - starsze zaczyna pyskować i nadąrzyć za nim trudniej

[Zielona Mysza]

Napisane przez uskow

A co u innych?? Janebw, Zielona mysza co u Was??

Ech, zaniedbalam wizaz, bo zaczelam prace.
uskow, ja niestety nie moge sie cieszyc razem z Wami postepami w chodzeniu dzidzi, bo jak juz pisalam, moja Weronika musi jak najpozniej zaczac chodzic z powodu problemow z bioderkami. Chociaz juz od dawna staje przy meblach i nawet sie ich puszcza, to my musimy ja sadzac na pupe. Tylko sobie raczkuje. To bardzo przykre, jak nie mozna czekac na pierwszy krok dziecka, tylko trzeba je do tego zniechecac... No mam tylko nadzieje, ze niedlugo wszystko sie zmieni i bedzie dobrze.
Gratuluje maluchom odwagi!

[uskow]

Zielona Mysza piszesz że wróciłas do pracy, z kim zostawiasz Malutką w tym czasie i jak znosi ona rozstanie???

[Zielona Mysza]

Napisane przez uskow

Zielona Mysza piszesz że wróciłas do pracy, z kim zostawiasz Malutką w tym czasie i jak znosi ona rozstanie???

uskow, Malutka przez 3 dni opiekowala sie moja mama, a od dzis byla niania. Ta pani jest z polecenia, wiec tak bardzo nie obawialismy sie przykrych "niespodzianek", ale mimo to do konca nie bylismy pewni jak zniesie rozlake nasza corka i jak poradzi sobie niania, bo przy naszej Malej trzeba "skakac" z jedzeniem. Niania, to fajna babka. Wziela chlopca w wieku 6 lat na wychowanie od nieodpowiedzialnej matki... Wychowala mnostwo "cudzych" dzieci. Okazalo sie, ze nie bylo problemow. Weronika wcale nie plakala, spala 2 godziny i ladnie zjadla.
Pozdrawiam!

[Mariqa]

Dziewczyny, robię kalendarz urodzin, jeŚli chcecie umiescić datę uodzenia Waszych dzieci, przyŚlijcie mi dane na Pw
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=139380

ps wszystkich dzieci, starszych również
mogę tez zamieścić link do galerii zdjęć

[janebw]

witam, dawno mnie nie bylo, ale sporo sie dzieje i nie mam zbyt wiele czasu, postaram sie to nadrobic. Marysia robi juz kroczki, ale jest bardzo ostrozna i jeszcze jej zejdzie zanim zacznie pewnie chodzic. Ja tez mysle o podjeciu pracy tzn nie teraz , ale w przyszlym roku i nie wiem jak Marysia to zniesie, bo jest teraz caly czas tylko ze mna i bez mamy ani rusz. Wychodze z nia do ludzi, ale to malo pomaga, poza tym nie lubi obcych i dlugo sie do kogos oswaja. Sama nie wiem co robic, mam jeszcze czas, ale obawiam sie , ze za pol roku niewiele sie zmieni.
Wszystkiego Najlepszego dla dzieciatek ktore maja juz skonczony rok i gratulacje dla tych co chodza
pozdrawiam

[janebw]

Marysia juz chodzi! doczekalam sie w koncu jak fajnie byc rodzicem i widziec jak twoje dziecko robi postepy
pozdrawiamy

[uskow]

Serdeczne Gratulacje dla Marysi !!!! I wielki całus dla niej

[dinga]

janebw nasze gratulacje to fantastyczne uczucie, wielkie buziaki dla Marysi!!! Mamusie a jak u was z grzecznością? Mój Mikołaj to już prawie nikogo sie nie słucha a najgorsze jest to ze dobrze wie że żle robi albo czego mu sie wolno bo jak psoci to mówi do siebie niu niu. I co tu robic?!

[natikow]

Witamy serdecznie - chodzącym gratulujemy

U nas z niesłuchaniem to samo - NIE SŁUCHA i koniec - nie działa na niego nic Chętnie posłucham za to ja Waszych rad - Madzia była chyba jednak grzeczniejsza, a z pewnością wiedziała i rozumiała, co to znaczy "nie wolno"

[uskow]

Jejku !! A ja myślałam że tylko moja Tośka jest taka niegrzeczna!!!! Nie słucha się nic a nic! Wczoraj atakowała głośniki koleżanki a jak jej powiedziałam że nie wolno ich dotykać to podchodziła do nich i specjalnie ich dotykała a jak mówiłam "Tosia nie można" to dostawała ataku płacu i tak ze 3 razy!!!! To samo z wchodzeniem po schodach Nie wiem co mam robić jak ona idzie i mimo zakazu mojego patrzy na mnie i wywala ubrania z szawki Wydaje mi sie żę trzeba powtarzać w kółko że nie można czegoś robić, no bo co innego pozostaje.... Natikow ty jako jednyna tutaj jesteś podwójną Mamą, może coś podpowiesz... Madzia tak w ogóle nie robiła???

[janebw]

Dziekujemy Wszystkim i tez przesylamy dla Was caluski

Moja Mania tez nie slucha, wie co to nie wolno i czasem to nawet sie smieje jak moj ton staje sie grozniejszy, lapie sie na tym ze tez mi sie chce smiac i musze odwracac glowe, zeby nie widziala i znow powtarzam, ale nie dziala; przedtem czesciej dzialalo a dzis nic. Nauczyla sie wylaczac telewior i jak tylko wlacze to mi wylacza. A procz tego, ze nie slucha jest bardzo ostrozna i nauczyla sie sama schodzic z foteli, a jak nie moze to piszczy i wiem, ze potrzebuje pomocy; naszczesnie nie schodzi na glowe
Mam pytania jak u Waszych dzieci z zebami tzn. u Mani wyszla gorna czworka a nie ma trojki, jest przerwa w tym miejscu, czy tak ma byc?

pozdrawiamy

[uskow]

Ja nie wiem co z tymi zębami, u nas tez jakieś anomalie. Są górne jedynki i jedna górna dwójka a drugiej od ponad miesiaca nie widać. Pytałam lekarza na szczepieniu, zaglądał małej do buzi i mówi, że rośnie no ale jedna juz jest z 1,5 miesiąca Wydaje mi sie że trzeba cierpliwie czekać

[Zielona Mysza]

Napisane przez janebw

Mam pytania jak u Waszych dzieci z zebami tzn. u Mani wyszla gorna czworka a nie ma trojki, jest przerwa w tym miejscu, czy tak ma byc?

Zgadza sie, tak ma byc. Ta przerwa jest na kly, czyli na trojki, ktore wyrzynaja sie pozniej. Takze, nie ma co sie martwic, wszystko jest w porzadku.

http://www.babyboom.pl/niemowleta/zd...abkowanie.html

Pozdrawiam.

[janebw]

Napisane przez Zielona Mysza

Zgadza sie, tak ma byc. Ta przerwa jest na kly, czyli na trojki, ktore wyrzynaja sie pozniej. Takze, nie ma co sie martwic, wszystko jest w porzadku.
Pozdrawiam.

To juz sie nie martwie, dziekuje

uskow, mysmy tez czekaly na druga dwojke na dole, wygladalo to smiesznie, trzy zeby w jedna strone

[uskow]

Dzięki janebw Uspokoiłaś mnie trochę A z tymi trójkami to nie wiedziałam że tak jest! Pewnie znowu bym panikowała

[janebw]

nie jadna z nas panikuje, ale dzieki forum, mozna czesc obaw rozwiac

moze myslalyscie w co ubrac dzieci na zime, tzn czy kombinezon jednoczesciowy czy lepiej osobno kurtke? w czym wygodniej dla dziecka?
zastanawiam sie tez, bo moja Mania szybko sie poci, jest ciagle w ruchu i czy kombinezon nie bedzie niewygodny i za goracy. hmmm a moze nie gruba kurtke a za to wiecej warst pod spodem, ze w razie czego moge ja rozebrac. Mania jest cieplokrwista , ja marzne a jej cieplo

[dinga]

janebw ja mam ten sam problem i razem z mezem wymyslilismy ze zrobimy tak, kupimy na allegro a wybor jest ogromny jakis fajny "uzywany" kombinezon ale taki 2 czesciowy, tzn, kurteczka i spodnie i to bedzie na dwor na sanki, bedzie mogl nasz misiu dowoli szalec na dworze bez obaw sie sie pobrodzi czy zniszy a nowa kupimy kutreczke zimowa taka wyjsciowa do kosciola, lekarza czy ogolnie nie na codzien. Na allegro sa bardzo fajne komplety w przystepnej cenie, najczesciej po jednym dziecku i to takie wlasnie wyjsciowe, niedzielne wiec mysle ze cos mu na dwor wybierzemy a spodni to chcialam kupic i tak 2 pary bo podejrzewam ze jedna to bedzie malo na takiego urwisa jak my mamy. Ja nie jestem za 1czesciowym kombinezonem moj syn jest za ruchliwy i obraniczaloby to jego ruchy a spodnie i kurteczka jak dla mnie to super pomysl.

[natikow]

Z grzecznością - Magda była grzeczniejsza - tez psociła co nie miara, ale chyba jednak reagowała na "nie" i "nie wolno"...


Z zębami - to mnie też pocieszyłyście


Z ubrankami - polecam rozwiazanie Dingi - też tak robię

Poza tym dwie kurtki to dobry pomysł, bo po tarzaniu w śniegu jedna może nie doschnąć na drugi dzień np
Kombinezony fajne sa w Tchibo (koleżanka sprowadza, na allegro, moge namiary podać, ale chyba jeszcze nie wkleiła tej aukcji) - dwuczęściowe - spodnie bez szelek i kurtka, ale można je zamkiem spiąć i robi sie jednoczęśćiowy strój na sanki Polecam
Bo jak się nie da spiąć, to lepiej spodnie ogrodniczki - żeby śniegu nie naleciało podczas przewrotek

Poza tym ja jakoś nie lubię kombinezonów jednoczęściowych - jak w tym dziecko do wózka zapakować? Jak miałam wypad wózkowy zimą, to wolałam w kurtkę i zwykłe spodnie zapakować, a potem do śpiwora z wózka - a jak na nóżkach, to pełen rynsztunek

Pozdrawiamy

[janebw]

Ja tez mysle o dwoczesciowym komplecie

dawalyscie waszym dzieciom juz jesc rybe? albo ogorka, pomidora? ryz?
pytam bo Marysia je rozne rzeczy, ale jak wzbogadzic jej diete o witaminy itp.
kupilam jej witaminy w plynie wiec dostaje co potrzeba, ale jak zachecic aby jadla rozne pokarmy.
lubi makaron, ser, szynke, gotuje jej mielone cielece kulki, ale nie lubi, tylko samrzony kotlet wsuwa, ze as sie uszy trzesa. lubi tez jajko, co za ulga , ale zupki warzywne odpadaja, czasem przemycam warzywa z kotletem, bo inaczej by nie zjadla. lubi tez owoce, ale nie kazdy, to tych co nie lubi to kupuje z gerbera i je. napiszcie, co wy gotujecie, moze wykorzystam jakis pomysl i Mania polubi. wczoraj ugotowalam makaronu z serem i zjadla, to juz kolejna potrawa.

pozdrawiamy

[natikow]

Z Magdą pilnowałam bardzo "rozkładu jazdy" żywienia niemowląt i małych dzieci. Poza tym i tak zawsze wydawała mi się za mała na niektóre pokarmy (skład lub konsystencję). Mam teraz niejadka w domu. Z Maćkiem już jest inaczej - próbował wielu "zakazanych" rzeczy mając niewiele ponad te minimum 6 miesięcy Nie mówię, że robiłam dobrze, że zdrowo, ale jako dowód na to, że chyba jednak nie jest to najgorsza metoda mam to, że on je już niemal wszystko - w postaci takiej jak my, bez rozgniatania, przecierania, wszystko pogryzie (sześcioma zębami ). O warzywa sam się dopomina, o owoce też - po prostu jak widzi, że ktoś coś je, to sam przychodzi i chce spróbować. Nie je jakichś ogromnych porcji, nie jest grubiutki - je tyle ile potrzebuje, bo jak ma dość, to wyraźnie odmawia dalszej współpracy - ale nie mam problemów z podawaniem mu nowości. A z Magdą do teraz "walczę" - nie jada sosów, mięsa w sosie, surówek (poza ogórkiem zielonym i kiszoną kapustą bez dodatków...), klusek, połowy pożywnych zup (jarzynowa, rosół i pomidorowa - te wchodzą, pozostałe dużo trudniej)...

A "mądre książki" każą podawać dzieciom kolorowo, rozmaicie i próbować do skutku - jednego dnia może nie chceć, ale drugiego może jednak spróbować - może to jest jakaś metoda?

[uskow]

Natikow masz rację! Ja robie dokładnie tak samo Moja mała je wszystko, nie ma rzeczy której by nie spróbowała. Ostatnio coś jej sie przekręciło i chce jeść tylko sama - palcami z talerzyka. Zaczęłam wiec uczyć ją jedzenia łyżeczka Tośka ma terz swoje preferencje żywieniowe kiszony ogórek, pomidor, własnej roboty pasztet, lubi wszystko co kwaśne i ostre. Nie cierpi za to słodkiego. Ciastek nie je w ogóle , za to kocha paluszki, czy słone czy z sezamem
A co Lubią wasze pociechy???

[natikow]

Maciek jak pisałam lubi wszystko

A najbardziej na spacerze słone paluszki lub petitki. W domu śniadaniowo/kolacyjnie to płatki kukurydziane lub sucharki z mlekiem, obiadowo - hmmm, no wszystko Makarony wszelkiej maści pod wszelkimi postaciami Te chyba najbardziej

A - bardzo lubi... brokuły - lekko obgotowane - do łapy mu dac i może tak jeść i jeść i jeść : Kalafior w tej samej postaci też, ale brokuły chętniej

A - da się też przekupić za "bezsmakowe" wafle ryżowe sonko Ale ja tez wiele dla nich zrobię I w ciąży zajadałam sie nimi "na kilogramy"

Przypomniało mi się za to coś, czego Maciek nie lubi - no do ust nie chce wziąć pod żadną postacią - to ARBUZ, słodziutki, mokry, przepyszny - wszyscy mlaskamy i się zajadamy, a on nawet buzi nie otworzy, a jak się zapomni, to jest to jedyny pokarm, który wypluje - inne nawet jak mu nie smakuje, to połknie i po prostu nie sięgnie drugi raz - a arbuzem pluje i koniec :P

[janebw]

to ja chyba nie mam co czekac z niektorymi pokarmami
to Wasze dzieci fajnie jedza, u mnie roznie, jakis czas lubi a potem nie chce otworzyc budzi, ale potem znow je, a arbuza lubi bardzo dzis bede robic spagetti to dam jej sprobowac. z warzywami gorzej bo nie lubi ale moze sie przekona. lubi slodkie a najlepiej to pic gazowane z mojej szklanki, musze sie z tym chowac, bo jak zobaczy to nie odpusci az szklanka bedzie pusta. a najfajniesza zabawa to wkladac reke do szklanki i moczyc ja sobie, szczgolnie jak pije moja ulubiona kawe
dziekuje i pozdrawiamy

[Rzabba]

Moja młoda nie moze jeść pszenicy i produktów mlecznych.
Uwielbia kurczaka z grila i pieczonego, sos do spagetti po bolońsku (robię sama) - czasem podaję jej z makaronem ryżowym.
Wczoraj zjadła dwie miseczki rosołku ale wygladało to tak, ze głównie rozdrobnione warzywka i mięsko a rosołku tyle, żeby się łatwo jadło
Owoce bardzo chętnie, zwłaszcza gruszki, brzoskwinie, śliwki, melona, trochę mniej chętnie banana.
Wcina tez wafelki ryżowe i batoniki z prasowanych owoców oraz owsiano-owocowe.
Zwykle na obiadki podaję jej słoiczki ale ciężko tu znaleźć takie które nie zawierają pszenicy lub mleka.
Oprócz tego cały czas karmię ją piersią - rano, zwykle przed spaniem w dzień, wieczorem a w nocy nawet 6-10 razy

[natikow]

Rzabba - no, to faktycznie musisz się nagimnastykować przy takiej diecie Helenki... Udanych zakupów słoikowych życze w takim razie. Bo rosnący brzuch chyba nie wpływa na wzrost chęci do wymyślania i pichcenia w domu, co? Dobrze znosisz ciążę? Rany - też bym jeszcze chciała, ale mam już 2, "norma" wykonana Samo chcenie nie wystarczy - trzeba jeszcze wychować, wykształcić i pomóc w przyszłości...


Maciek dziś drastycznie odcycony - muszę brać leki które kłocą się z karmieniem piersią, więc niestety ranne mleczko zastąpię butlą nestle junior - gorzej, jak go nie zechce...

[uskow]

Dziewczyny mam pytanie , czy wasze dzieci jedzą kaszki, bo moja tylko nimi pluje Nie da sie karmić sama je jedzenie paluszkami. Nie wiem co jej strzeliło do głowy. Ciężko u Nas z jedzeniem, dobrze że jeszcze ją karmie .

Rzaba widzę że już u Ciebie 25 tyg minęło. Jak się czujesz?? Znasz płeć?
Kurcze fajnie Ci. Niedługo będziesz miała jeszcze jednego małego szkraba. Strasznie Ci zazdroszczę, bo ja sama nie wiem co robić Chyba jeszcze rok zaczekamy.

[natikow]

Uskow

Maciek je kaszki - wprawdzie samej kaszki nie ruszy - muszą w niej "grudki" pływać - więc mu tam wrzucam albo płatki kukurydziane, albo kółeczka wielozborzowe, albo wkruszam sucharka. Magdzie tarłam np owoce, ale on woli owoce same

Za to w sumie zazdroszczę, że zaczyna jeść sama, że w ogóle chce
Maciek nie próbuje - wprawdzie trochę mi to "na rękę" (nie muszę sprzątać ), ale jakoś tak "dzidziusiowato" wygląda nasze karmienie...

[uskow]

Napisane przez natikow

Uskow

Maciek je kaszki - wprawdzie samej kaszki nie ruszy - muszą w niej "grudki" pływać - więc mu tam wrzucam albo płatki kukurydziane, albo kółeczka wielozborzowe, albo wkruszam sucharka. Magdzie tarłam np owoce, ale on woli owoce same

Za to w sumie zazdroszczę, że zaczyna jeść sama, że w ogóle chce
Maciek nie próbuje - wprawdzie trochę mi to "na rękę" (nie muszę sprzątać ), ale jakoś tak "dzidziusiowato" wygląda nasze karmienie...

Oj tak racja z tym sprzątaniem. Jak mała się rozkręci to cała podłoga w kuchni jest w obiadku A na koniec jest zawsze jeszcze zabawa z obsmarowywaniem wszystkiego jedzeniem którą zawsze muszę brutalnie zakończyć

DINGA a jak u Ciebie?? Dawno Cię tu nie było....
Tak samo Zielona Mysza. Ale Mysza pracuje i dlatego jest zajęta...

[Rzabba]

Napisane przez natikow

Rzabba - no, to faktycznie musisz się nagimnastykować przy takiej diecie Helenki... Udanych zakupów słoikowych życze w takim razie. Bo rosnący brzuch chyba nie wpływa na wzrost chęci do wymyślania i pichcenia w domu, co? Dobrze znosisz ciążę? Rany - też bym jeszcze chciała, ale mam już 2, "norma" wykonana Samo chcenie nie wystarczy - trzeba jeszcze wychować, wykształcić i pomóc w przyszłości...

Brzuch jak brzuch ale dostępność (a raczej jej brak) niektórych produktów mnie dobija
Ja sama jestem alergikiem więc już się przyzwyczaiłam, że większośc dań robię po swojemu i jest duzo produktów, których nie jem.
Co do chcenia, to ja nie chciałam. Zawsze mówiliśmy o dziecku nie o dzieciach i drugiego w planach nie było a tu niespodzianka

Napisane przez uskow

Rzaba widzę że już u Ciebie 25 tyg minęło. Jak się czujesz?? Znasz płeć?
Kurcze fajnie Ci. Niedługo będziesz miała jeszcze jednego małego szkraba. Strasznie Ci zazdroszczę, bo ja sama nie wiem co robić Chyba jeszcze rok zaczekamy.

Samopoczucie mam średnie. Mdłości juz co prawda prawie przeszły, za to dokucza mi zgaga i kręgosłup. No i brzuch mam już strasznie wielki, więc zaczynam się toczyć
Już jak byłam w ciaży z Helenką to ludzie pytali czy będą bliźniaki a teraz brzuch jeszcze większy a jeszcze 3 miesiące przede mną (wczoraj miałam studniówkę)
Właśnie młode fika i cały brzuch mi faluje
Podobno ma być druga dziewczynka ale to tak na 70% na razie, więc się nie nastawiam.
Ubranka będę kompletować w neutralnych barwach.
Mam miec jeszcze jedno USG w grudniu, może wtedy będzie coś lepiej widac