Wf-koszmar

[m0n!k@]

Daffodil:głaszcze:
wspolczuje...

[m0n!k@]

Napisane przez ajali

Mamy (bedziemy miec) wf, aczkolwiek taki bezstresowy I nikomu nie bedzie zalezec, zebysmy cwiczyli

Zazdroszcze... tez bym tak chciala...

[martucha_1]

.

[ajali]

Napisane przez martucha_1

Ja mam podobny problem tj. krzywe nogi, dlatgeo na wf ćwiczę w dresach A co do siatkówki - u nas tez jest często praktykowana a ja gram jako jedna z "najgorszych" dziewczyn. Lubię ten sport aczkolwiek nie umiem w niego grać, nad czym usilnie pracuje, co prawda bez efektów. Ale nie zraża mnei to a z WF na koniec bede miala bdb

Tak trzymac

[martucha_1]

[m0n!k@]

Napisane przez martucha_1

Ja mam podobny problem tj. krzywe nogi, dlatgeo na wf ćwiczę w dresach A co do siatkówki - u nas tez jest często praktykowana a ja gram jako jedna z "najgorszych" dziewczyn. Lubię ten sport aczkolwiek nie umiem w niego grać, nad czym usilnie pracuje, co prawda bez efektów. Ale nie zraża mnei to a z WF na koniec bede miala bdb

Gratuluje samozaparcia
Ja ostro "walcze" z biegami
na w-fie nie cwicze, bo wredne babsko jest i w ogole, ale lubie sobie pobiegac czy poplywac
sport ogolnie jest ok, sadze, ze to po prostu kwestia nauczycieli, ktorzy olewaja zawyczaj uczniow, lub wrecz odwrotnie - wymagaja zbyt wiele...

[Rock_Fanka]

Ale ja też lubię sport I też lubię siatkówkę Ale nie lubię w nią grać na wf Chciałabym grać, i traktować to jako zabawę. Przy okazji mogłabym się nauczyć grać. Ale jeżeli mam znosić kręcenie głowami,i pretensje że przegramy mecz,to wolę nie grać.

[m0n!k@]

Napisane przez Rock_Fanka

Ale ja też lubię sport I też lubię siatkówkę Ale nie lubię w nią grać na wf Chciałabym grać, i traktować to jako zabawę. Przy okazji mogłabym się nauczyć grać. Ale jeżeli mam znosić kręcenie głowami,i pretensje że przegramy mecz,to wolę nie grać.

Dokladnie... a jeszcze zrzedzenia nauczyciela i ostrzezenia typu: "druzynaktora przegra dostaje jedynki" wcale nie pomaga...

[m0n!k@]

Napisane przez Rock_Fanka

Ale ja też lubię sport I też lubię siatkówkę Ale nie lubię w nią grać na wf Chciałabym grać, i traktować to jako zabawę. Przy okazji mogłabym się nauczyć grać. Ale jeżeli mam znosić kręcenie głowami,i pretensje że przegramy mecz,to wolę nie grać.

Dokladnie a jeszcze zrzedzenie nauczyciela i ostrzezenia typu: "druzyna, ktora przegra dostaje jedynki" wcale nie pomaga...

['Priscilla']

Napisane przez m0n!k@

Dokladnie a jeszcze zrzedzenie nauczyciela i ostrzezenia typu: "druzyna, ktora przegra dostaje jedynki" wcale nie pomaga...

U mnie za przegrany mecz były przysiady 40- 50. No po prostu masakra, po czymś takim człowiek ledwo mógł dojść do szatni o własnych siłach. Dzieki Bogu ten koszmar jest już za mną .

[Rock_Fanka]

Hm..u mnie na szczęście nie ma takiej sytacji z karą za przegrany mecz

[m0n!k@]

Napisane przez Rock_Fanka

Hm..u mnie na szczęście nie ma takiej sytacji z karą za przegrany mecz

Jedyna dobra rzecz

[Madz!uHa]

Ja tam wf lubię Ale tylko jak właśnie w siatę gramy a gram jak szatan jak się sprężę Tyle że jestem osobą nie za szczupłą (rozmiar L... w wieku 16 lat ) i czasem mam kompleksy. Moje nogi są w kształcie litery X ale ja mam to w dupie że już tak powiem, ważne że są długie :P I bez skrępowania chodze w krótkich spodenkach. Ma się te 173cm Nie przejmuj się

[m0n!k@]

Napisane przez Madz!uHa

Ja tam wf lubię Ale tylko jak właśnie w siatę gramy a gram jak szatan jak się sprężę Tyle że jestem osobą nie za szczupłą (rozmiar L... w wieku 16 lat ) i czasem mam kompleksy. Moje nogi są w kształcie litery X ale ja mam to w dupie że już tak powiem, ważne że są długie :P I bez skrępowania chodze w krótkich spodenkach. Ma się te 173cm Nie przejmuj się

I to jest dobre podjescie do sprawy nog xD
Gratki!

[Rock_Fanka]

Napisane przez Madz!uHa

Ja tam wf lubię Ale tylko jak właśnie w siatę gramy a gram jak szatan jak się sprężę Tyle że jestem osobą nie za szczupłą (rozmiar L... w wieku 16 lat ) i czasem mam kompleksy. Moje nogi są w kształcie litery X ale ja mam to w dupie że już tak powiem, ważne że są długie :P I bez skrępowania chodze w krótkich spodenkach. Ma się te 173cm Nie przejmuj się

[Malla]

Dla mnie zawsze WF był koszmarem. Nie dość, że jestem niska, to jeszcze mam bardzo słabo pobudliwe mięśnie, co powoduje, że mimo najusilniejszych starań i częstych ćwiczeń byłam najgorsza Jako najlepszej uczennicy w klasie wybaczało mi się to, nawet niektórzy się śmiali, że ja mam głowę, a oni mięśnie i tak ma być, żebym nie miała za dużo

[m0n!k@]

Napisane przez Malla

Dla mnie zawsze WF był koszmarem. Nie dość, że jestem niska, to jeszcze mam bardzo słabo pobudliwe mięśnie, co powoduje, że mimo najusilniejszych starań i częstych ćwiczeń byłam najgorsza Jako najlepszej uczennicy w klasie wybaczało mi się to, nawet niektórzy się śmiali, że ja mam głowę, a oni mięśnie i tak ma być, żebym nie miała za dużo

To mialas fajna klase zazdroszcze, tez bym taka chciala

[Gosiutka]

ja jestesm kompletnym beztalenciem i łamagą w skakaniu przez kozła,skrzynia i innych w fikołkach, ale ze umie grac w siatkowke (dzieki temu lubie cwiczyc na wf), wygrywamy zawody i mam 6 Ach i jeszcze biegać potrafie Ale tak..to kiepsko ze mna

[Malla]

m0n!k@ - i tak czułam się fatalnie z tym, że nikt mnie nie wybierał do drużyny, zawsze zostawałam na końcu, brali mnie z łaski albo sympatii
Naprawdę lubię sport, jestem też zapaloną kibicką różnych dyscyplin. Niestety, nadaję się co najwyżej do aerobiku, czyli tam gdzie nie ma rywalizacji.

[m0n!k@]

Napisane przez Malla

m0n!k@ - i tak czułam się fatalnie z tym, że nikt mnie nie wybierał do drużyny, zawsze zostawałam na końcu, brali mnie z łaski albo sympatii
Naprawdę lubię sport, jestem też zapaloną kibicką różnych dyscyplin. Niestety, nadaję się co najwyżej do aerobiku, czyli tam gdzie nie ma rywalizacji.

czyli jak ja, nie przejmuj sie

[Malla]

Już się nie przejmuję, bo czasy WFu minęły bezpowrotnie, a aerobik lubię i nie mam z nim problemu Najczęściej jednak (z powodów finansowych) ograniczam wygibasy do imprezek, potańcówek lub szaleństw w samotności przy głośnej muzyce

[Rock_Fanka]

Wróciłam Bo zdałam wf

[wild_rose]

Nienawiadziłam wfu ze względu na gry zespołowe. Nie znosze siatkówki koszykówki i całej reszty. nie umiem w to po prostu grać Mogę sobie pokopać czy poodbijać piłkę, ale tylko i wyłącznie w towarzystwie mojego TŻta.Wstydze się nawet grać w siatkę wsród moich znajomych, na plaży na wakacjach. To dla mnie męczarnia. Bardzo łątwo się zniechęcam gdy coś mi nie wychodzi. W LO nasza wychowawczyni wuefistka uświadomiłą mi ze wstrętem i uśmiechem na twarzy , że nie potrafię ani dobrze serwować, ani dobrze odbierać piłki. Sytuację pamietam do dzisiaj. Zawsze z wfu miałam 4 co zaniżało mi średnią. Nie jestem jakas ostatnia łamagą. Ale gry zespołowe doprowadzają mnie do szału. chciaż namiętnie pasjonuje się piłka nożną... ale tylko taką w tv.

Zawsze uwielbiałam skoki w dal. Jestem bardzo skoczna i mam długie silne,nogi i w tej dziedzinie czułam się pewnie. No ale cóz... dobre wyniki w skokach nie wystarczały naszej wychowawczyni. Mam taki wstręt do wfu i do tej kobiety. Nienawiedze jej z całego serca za to że zmuszała mnie do rzeczy których do dzisiaj nie jestem w stanie opanować. Nie daruje jej tego że zniechęciał mnie do sportu zespołowego tak skutecznie ze do dziś dostaję palpitacji serca jak patrze na znajomych grających w siatkówke.Nienawidze że z zachowania zawsze dawała mi ocenę "dobry", mimo że nie byłam negatywnie wyróżniającą sie uczennicą. Taka szara mycha co sie nie odzywa.Promowała i faworyzowała zawsze lizusów i wazeliniarzy. I nie zapomną nigdy jej żalu gdy z bólem dawała mi wzorowe zachowanie na zakończenie klas maturalnych... gdyby tego nie zrobiła nie miałabym świadectwa z czerw. paskiem- a na tym ucierpiałaby klasa... wiadomo im wiecej prymusów tym lepiej klasa wypada i ona sie lepiej sprawdza jako wychowawczyni. Boże!!! trzesie mną na samo wspomnienie.

[wild_rose]

A teraz w skrócie to co napisałam wyżej jak komus sie nie chce czytać: nienawidze gier zespołowych i spowodowane jest to sposobem w jaki traktowała mnie wuefistka w liceum.

[thaitii]

A mi baba od wf-u postawiła na koniec 4 Jako jedynej w grupie... chociaż miałam 5 z biegów.. Teraz to już wogóle czuję się najgorsza

[Rock_Fanka]

Thaitii ile ja bym dała za 4! Ale u mnie baba od wuefu ma coś z głową i dlatego przez jej widzi mi się mam 2 na koniec

[thaitii]

Napisane przez Rock_Fanka

Thaitii ile ja bym dała za 4! Ale u mnie baba od wuefu ma coś z głową i dlatego przez jej widzi mi się mam 2 na koniec

Rock Fanka nie martw się Powystrzelałabym tych wszystkich wrednych nauczycieli od wf-u I byłby spokój.

[wild_rose]

Jeszce mi się jedna trauma z dzieciństwa przypomniała. Z podstawówki 5 może 6 kl. podstawówki. Już wtedy nienawidziłam szczerze wuefu. Miałam bardzo dobry wynik w biegu na 800m. co mnie oczywiście zadziwiło i ucieszyło w pewnym sensie. Odbywały się zawody miedzy klasami z naszej szkoły podstawowej. Między innymi sztafeta 4x400. No i dziwnym trafem zostałam wybrana do reprezentacji. Weszłam na miejsce mojej wielkiej miłości Kacpra- który jak sie o tym dowiedział że wyleciał ze składu to się poryczał. Przez trzy zmiany nasza klasa prowadziła, a ja miałam tylko utrzymać to prowadzenie na 4 zmianie. Ale traf chciał, że zle rozłożyłam siły. Wystartowałam jak do sprintu. I jedyne o czym marzyłam to zeby tylko dobiec do mety. Biegłam na 4 zmianie z chłopakami, jako jedyna dziewczyna. Miałam takie straszne skurcze mięsni i kolkę że myslałam , że umrę na zawał. A naprawdę bardzo się staraałm. Bardzo to przeżyłam. Na mecie tylko jedna osoba( chłopiec który wówczas bardzo mi się podobał) pocieszył mnie, przytulił i powiedział żebym się nie martwiła. To było miłe. Inni zachowali się jak zwykłe chamidła. Nigdy tego nie zapomnę. Do dzisiaj pamiętam każdy szcegół tego dnia. Wygrała klasa D. dostali kosz owoców a my nie dostaliśmy nic i wszyscy mieli do mnie pretensje.
NIENAWIDZE PRZEGRYWAĆ nienawidze w ogóle grać i nienawidze rywalizacji. Pewnie gdybym wygrała. też nie wspominałabym tego miło. Bo atmosfera jaka sie wtedy wytworzyła była dobijająca.

[Rock_Fanka]

Napisane przez thaitii

Rock Fanka nie martw się Powystrzelałabym tych wszystkich wrednych nauczycieli od wf-u I byłby spokój.

[ajali]

Kobitki, wy się martwicie... moj facet od wf jest zboczony. Komentarze są na poczatku dziennym. Jak byla w naszej szkole uroczystosc, to sie spil, i mowil o piersiach dziewczyn. Boze, przepusc mu