Budżet domowy

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez cava

Nie może powiedzieć, bo jak powie, to się pół wizażu do niej po raz wtóry pszypierniczy, ze za szczegółowe tabelki robi i tak jest źle.
Co w sumie nie robi różnicy, bo jak nie powie, to to samo pół wizażu się pszypierniczy ze nie wie, bo tabelek nie robi.

Poki co to ona sie prz., ze
a) jak to w ogole mozna robic tabelki, liczyc nie umiemy czy co, jej nie ginie, jak nam moze ginac
b) ale jak juz robimy to robimy bezsensowne tabelki.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8361826 6]Poki co to ona sie prz., ze
a) jak to w ogole mozna robic tabelki, liczyc nie umiemy czy co, jej nie ginie, jak nam moze ginac
b) ale jak juz robimy to robimy bezsensowne tabelki.[/QUOTE]
No bo taka prawda. Bo z tych ogólnych tabelek nie da się nic wywnioskować.
Co Ci daje zapisanie, że dzisiaj zrobiłaś zakupy spożywcze w Tesco za 47,86zł?
Wiesz ile miesięcznie siatek kupujesz?
Wiesz ile miesięcznie kupujesz mięsa?
Może na siatkach dałoby się oszczędzić...
Może na mięsie dałoby się oszczędzić, bo kupiłabyś raz w miesiącu zamiast mięsa coś innego tańszego albo zamiast wołowiny - kurczaka...
Nie wiesz nic wpisując spożywcze tesco 47,86zł.
Nie wiesz na czym możesz oszczędzać, czego kupować więcej a czego mniej itd.
Gdybyś wiedziała, to byś nie miała problemu z odłożeniem zakładanej ilości pieniędzy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No ale trochę inaczej jest prowadzić budżet samemu, a inaczej w (nawet tylko) 3-osobowej rodzinie.

[Limonka2738]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83618406]No bo taka prawda. Bo z tych ogólnych tabelek nie da się nic wywnioskować.
Co Ci daje zapisanie, że dzisiaj zrobiłaś zakupy spożywcze w Tesco za 47,86zł?
[/QUOTE]

No tyle, że jeżeli zawsze wydaję 30zł w Tesco, a w danym miesiącu zacznę wydawać 45, to znaczy, że zaczęłam kupować droższą spożywkę i przyjrzę się temu.

Paragony z danego miesiąca trzymam w pudełeczku, mogę się wtedy do nich dokopać, jeśli już kompletnie nie mam pomysłu, cóż to mogło być. Przecież nie musze każdego jogurtu zapisywać w Excelu.

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83604966]
Założyłam maila i wgrałam tam swój arkusz (według mnie bardzo podstawowy) dotyczący 1 osoby. Możecie sobie pobrać i go pozmieniać, dostosowując do własnych potrzeb (bo ja np. nie mam raty kredytu, oc czy samochodu, więc np. paliwa tam nie ma a na komunikację wydaję dosyć rzadko, więc uwzględniam to w innych, do kina chodzę rzadko, więc też wpisuję to w inne, ale tak jak mówię można sobie pododawać według własnych potrzeb
)
U mojego TŻ-a było jeszcze bardziej rozdzielone np. alkohole były podzielone na piwo, wino, wódka a rachunki na rata, telefon, internet, itd. Miał też kolumnę komu pożyczył pieniądze i od kogo pożyczył pieniądze, miał nawet kolumnę na znicze i energetyki, bo chcieliśmy sprawdzić ile idzie na same energetyki (a te rzeczy kupował dość często i według mnie takie najczęstsze zakupy jakie poczyniamy, powinny być tak mizernie rozpisane jeśli chcemy cokolwiek z nich wywnioskować).
email: excelwydatkowy@wp.pl
hasło: excelwydatkowy2018
(Mam nadzieję, że nie znajdzie się jakiś troll, który zmieni hasło, bądź usunie maila z arkuszem )[/QUOTE]
Już ktoś chyba zmienił hasło, bo zalogować się nie da Ale jak wpadłaś na tak absurdalny pomysł, jak założenie maila do udostępnienia pliku, to nie ma co się dziwić. Jeszcze takiego czegoś nie widziałem Wrzuć to, na litość, do czegokolwiek, co jest przeznaczone do udostępniania plików xD

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Limonka2738

No tyle, że jeżeli zawsze wydaję 30zł w Tesco, a w danym miesiącu zacznę wydawać 45, to znaczy, że zaczęłam kupować droższą spożywkę i przyjrzę się temu.

Paragony z danego miesiąca trzymam w pudełeczku, mogę się wtedy do nich dokopać, jeśli już kompletnie nie mam pomysłu, cóż to mogło być. Przecież nie musze każdego jogurtu zapisywać w Excelu.

A to ktoś ma tak, że zawsze wydaje 30zł w tesco?
Bo ja np jednego dnia wydam 15zł a innego 90zł i co w takiej sytuacji? Skąd mam wiedzieć czego kupuję za dużo i za drogo, na jakich produktach mam oszczędzić, co mnie za dużo kosztuje?

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez samotny_t

Już ktoś chyba zmienił hasło, bo zalogować się nie da Ale jak wpadłaś na tak absurdalny pomysł, jak założenie maila do udostępnienia pliku, to nie ma co się dziwić. Jeszcze takiego czegoś nie widziałem Wrzuć to, na litość, do czegokolwiek, co jest przeznaczone do udostępniania plików xD

Chciałam wrzucić na google, ale tam mi się nie podobało Jak zmienił to trudno Było minęło

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83618721]
Chciałam wrzucić na google, ale tam mi się nie podobało Jak zmienił to trudno Było minęło [/QUOTE]
A co konkretnie Ci się nie podobało?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez samotny_t

A co konkretnie Ci się nie podobało?

Zakładanie kolejnego konta na gmailu i ogólnie żeby mi się to później pokazywało przy logowaniu na yt, do powiązywania kont itd Wolałam jakieś zwykłe wp
Zresztą tam na tym googlowym to słabo wyglądało graficznie Nie tak jak w normalnym excelu

[PaulinciaKWC]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83618721]A to ktoś ma tak, że zawsze wydaje 30zł w tesco?
Bo ja np jednego dnia wydam 15zł a innego 90zł i co w takiej sytuacji? Skąd mam wiedzieć czego kupuję za dużo i za drogo, na jakich produktach mam oszczędzić, co mnie za dużo kosztuje?

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------


Chciałam wrzucić na google, ale tam mi się nie podobało Jak zmienił to trudno Było minęło [/QUOTE]
Ale zrozum, ze niektorzy wolą kupic mieso zamiast tony marchewek, mimo ze to drozsze jedzenie. Jak ktos robi przemyslane zakupy wg swojego stalego jadlospisu to tak, zapisuje tesco 47zl i od czasu do czasu osobno czekolada/chipsy/cokolwiek innego co uwaza, za zbytek ale mial ochote. Nie wszyscy chcą jesc za kilka zlotych dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[samotny_t]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83618806]Zakładanie kolejnego konta na gmailu i ogólnie żeby mi się to później pokazywało przy logowaniu na yt, do powiązywania kont itd Wolałam jakieś zwykłe wp [/QUOTE]
- mogłaś w takim razie użyć wp dysk https://dysk.wp.pl/start.html zamiast dawać hasło do konta WP

- mogłaś udostępniać ten jeden plik ze swojego konta google przez google drive, po co zakładać nowe konto google

- jakbyś już chciała założyc nowe konto google, mogłaś go potem odpiąć, żeby Ci się nie wyświetlało

- mogłaś użyć choćby drobpboksa albo innego konkurencyjnego rozwiązania



Nieprzenikniony jest dla mnie tok rozumowania, który doprowadził do tego, że uznałaś, że najlepsze będzie założenie skrzynki pocztowej i podanie do niej hasła xD Ale nie o tym wątek, więc kończę

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale zrozum, ze niektorzy wolą kupic mieso zamiast tony marchewek, mimo ze to drozsze jedzenie. Jak ktos robi przemyslane zakupy wg swojego stalego jadlospisu to tak, zapisuje tesco 47zl i od czasu do czasu osobno czekolada/chipsy/cokolwiek innego co uwaza, za zbytek ale mial ochote. Nie wszyscy chcą jesc za kilka zlotych dziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak ktoś robi PRZEMYŚLANE zakupy to tak.
Natomiast jak komuś ginie 100e to mam prawo sądzić, że te zakupy przemyślane nie są jednak.

[PaulinciaKWC]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83618881]Jak ktoś robi PRZEMYŚLANE zakupy to tak.
Natomiast jak komuś ginie 100e to mam prawo sądzić, że te zakupy przemyślane nie są jednak.[/QUOTE]
Nadal nie rozumiesz. Przeciez napisalam, ze zachcianki mozna wpisywac osobno. Juz prosciej nie potrafie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez samotny_t

- mogłaś w takim razie użyć wp dysk https://dysk.wp.pl/start.html zamiast dawać hasło do konta WP

- mogłaś udostępniać ten jeden plik ze swojego konta google przez google drive, po co zakładać nowe konto google

- jakbyś już chciała założyc nowe konto google, mogłaś go potem odpiąć, żeby Ci się nie wyświetlało

- mogłaś użyć choćby drobpboksa albo innego konkurencyjnego rozwiązania



Nieprzenikniony jest dla mnie tok rozumowania, który doprowadził do tego, że uznałaś, że najlepsze będzie założenie skrzynki pocztowej i podanie do niej hasła xD Ale nie o tym wątek, więc kończę

nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak wp dysk
nie chciałam nic udostępniać ze swojego konta google
nie chciało mi się bawić w odpinanie później konta
mam swojego dropboxa, zakładałam dawno temu i nawet nie wiedziałam, że mogę stamtąd coś komuś udostępnić oprócz samej sobie z telefonu na komputer

Aż tak zaawansowana technologicznie nie jestem i wybrałam najprostszą dla mnie metodę, z której jak ktoś chciał to skorzystał a jak nie to nie... rozmowa toczy się już ładne 2 dni, więc kto chciał ten śledził

[ridja devojka]

Kopnienta ty chyba nie rozumiesz ze budżet innych ludzi może się nie kręcić wokół spożywki i 47zl w Tesco to dla tych osób konkretna informacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Widzę ze to zagubione 100e będzie się za mną ciągnęło do końca istnienia wizażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nadal nie rozumiesz. Przeciez napisalam, ze zachcianki mozna wpisywac osobno. Juz prosciej nie potrafie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ty też dalej mnie nie rozumiesz. Nigdzie nie napisałam o tonie marchewek zamiast mięsa. Napisałam, że w takiej tabelce widać na co wydajesz najwięcej pieniędzy. I na przykładzie zdrowego jedzenia, zupełnie nie zachciankowego, można wyciągnąć jakieś wnioski. Jedzenie jest nieodłącznym punktem naszych wydatków, ale jeżeli nas nie stać na 100% wołowiny w wołowinie dzień w dzień to kupujemy pół miesiąca 100% wołowiny w wołowinie a pół miesiąca 100% kurczaka w kurczaku i 100e nie ginie w magiczny sposób. Skąd mam wiedzieć, że np. dużo wydaję na mięso wołowe skoro w tabelce jedzenie zawiera się mięso (od kurczaka po koninę), warzywa(od marchewki po bataty), owoce(od jabłka po awokado), itd.itd.

To jest tak proste a serio nie wiem jak inaczej to przetłumaczyć. Próbuję tak łopatologicznie jak tylko potrafię, serio.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez ridja devojka

Kopnienta ty chyba nie rozumiesz ze budżet innych ludzi może się nie kręcić wokół spożywki i 47zl w Tesco to dla tych osób konkretna informacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Widzę ze to zagubione 100e będzie się za mną ciągnęło do końca istnienia wizażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem, ale jakbym chciała pisać o wszystkim to by mi znaków w poście zbrakło. Dlatego za przykład podaję jedzenie, bo to kupuje każdy.

[cavvythecat]

Fajny wątek, właśnie szukam najsprawniejszej metody kontrolowania budżetu, więc dzięki za wszystkie polecane aplikacje

Dla mnie wyliczanie dokładnie co do grosika co kupiłam jest bez sensu, bo wiem jak robię zakupy i co jem, więc wiem gdzie te pieniądze idą. Nie muszę zapisać każdej marchewki żeby wiedzieć czy dużo gotuję czy mało, czy jem warzywa czy nie, jakie mięso lubię. Oszacowane obszary są na codzień bardziej przydatne, bo chcę wiedzieć jaką część budżetu przeznaczyć/przeznaczam na różne rzeczy. Najbardziej mnie osobiście interesują rzeczy nie-spożywcze czyli ubrania, kosmetyki, wyjścia na miasto, transport publiczny, książki, pierdółki do domu - to tu mi się rozchodzi najwięcej pieniędzy znikających w niewyjaśnionych okolicznościach. Te kategorie planuję bardziej kontrolować i dokładniej spisywać.

Spożywkę planuję rozbić na pomniejsze kategorie, bo chcę więcej i zdrowiej gotować, więc po prostu chcę kontrolować czego ile jem/czego ile kupuję. Tylko to już planuję bardziej ogarnąć w kwestii samego odżywiania, a nie budżetu, więc jeszcze nie wiem jak.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Osobiście myślę, że prowadzenie takiej szczegółowej tabelki na co dzień byłoby męczące i rzeczywiście pozbawione nieco sensu.
Aczkolwiek wydaje mi się, że to jest dobry sposób na 1-3 miesiące, aby poznać samego siebie, poznać swoje zwyczaje zakupowe, zobaczyć na co rzeczywiście wydajemy pieniądze w skali miesiąca, gdzie można przyoszczędzić i traktować ją jako coś co pomoże nam zmienić te nawyki.
Tak jak mówię, dzięki takiej tabelce
- ja zobaczyłam czarno na białym, że powinnam kupować więcej warzyw a mniej słodyczy.
- mój TŻ dzięki takiej tabelce przerzucił się z energetyków na kawę i z coli na wodę oraz zaczął kupować po 1 zniczu a nie po 10 a przede wszystkim rzucił palenie papierosów.
- Ktoś tam pisał, że zaczął nosić własną torbę zamiast kupować siatki za każdym razem, ktoś inny może zamieni książki papierowe na ebooki a ktoś inny zmieni operatora sieci. Nic mi do tego w sumie co kto uzna za słuszne. Jedzenie to był tylko przykład.

[sentimental_]

Napisane przez ridja devojka

Jest wątek o wydatkach na jedzenie ale chciałam stworzyć inny - ogólnie o wydatkach, planowaniu, trzymaniu się budżetu domowego.
Jak jest u was? Prowadzicie domowy budżet? Wiecie ile na co wydajecie miesięcznie? Udaje się wam trzymać planów? Czy planowanie wydatków pomaga wam utrzymać kontrole nad pieniędzmi?

Ja od dłuższego czasu planuje budżet domowy i później spisuje wydatki. Korzystam z excelowej formatki z bloga jak oszczędzać pieniądze. Jednak cały czas mi coś ucieka. Ciągle się w tym gubię. Mam wrażenie, że wydajemy bardzo dużo pieniędzy a niekoniecznie czuje na co. W tym miesiącu znowu gdzieś mi umknęło 100 euro i nie mam pojęcia gdzie. Juz mi się to zdarzało wcześniej. Frustruje mnie później to, że nie panuje nad wydatkami i ze mogłabym więcej zaoszczędzić a sama nie wiem na co wydałam. Pomijam już pieniądze, ktore są po prostu przekroczeniem tego budżetu ale nie zostały zaplanowane.

Jakie są wasze sposoby na opanowanie budżetu domowego i zarządzanie własnymi pieniędzmi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Budżet domowy planuję od dwóch lat .. Przez pierwsze miesiące bywało różnie, albo zostało albo brakło.

Teraz trzymam się , jednego planu i jest o niebo lepiej.
Zawsze czekam na dwie wypłaty, moją i partnera ( sumujemy ja razem, on nie widzi potrzeby żeby wszystko płacić po połowie, ja też nie )

Odliczam wydatki związane z mieszkaniem: czynsz, prąd, rata, TV, itp.

Na tydzień na zakupy potrzebuje 200 zł zazwyczaj na miesiąc wychodzi około 1000zł .

Potem robie zakładki na wydatki nie związane z pożywieniem i chemią.

Do tak zwanej puszki wkładam 100-150 zł / to jest w razie W . Na zachcianki

Dziele jeszcze dla nas kwotę coś ala " kieszonkowe " zazwyczaj 100-200 zł tak by każdy był zadowolony

Udaje mi się z wypłat odłożyć około 500-800 zł , żależy od naszych pensji bo nie są stałe - są one na wakacje, bądź czarną godzinę bo wiadomo , albo się coś psuje albo dzieje..

[Nancy_M]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83618406]No bo taka prawda. Bo z tych ogólnych tabelek nie da się nic wywnioskować.
Co Ci daje zapisanie, że dzisiaj zrobiłaś zakupy spożywcze w Tesco za 47,86zł?
Wiesz ile miesięcznie siatek kupujesz?
Wiesz ile miesięcznie kupujesz mięsa?
Może na siatkach dałoby się oszczędzić...
Może na mięsie dałoby się oszczędzić, bo kupiłabyś raz w miesiącu zamiast mięsa coś innego tańszego albo zamiast wołowiny - kurczaka...
Nie wiesz nic wpisując spożywcze tesco 47,86zł.
Nie wiesz na czym możesz oszczędzać, czego kupować więcej a czego mniej itd.
Gdybyś wiedziała, to byś nie miała problemu z odłożeniem zakładanej ilości pieniędzy.[/QUOTE]

Nie zgodzę się z tym, że takie ogólnikowe zapisywanie nic nie daje.

Kiedyś rozpisywaliśmy wszystko bardziej szczegółowo, ale teraz wpisujemy zakupy właśnie tak ogólnikowo. Typu:

Kaufland:
13,74 chemia
4,87 kosmetyki
43,89 jedzenie
3,00 ogród

Daje nam to na przykład to, że po kilku latach zapisywania wiemy, ile tak średnio wydajemy w miesiącu na jedzenie, jak bardzo ta cena rośnie w okresie świątecznym albo grillowo-imprezowym. Pomaga nam to trochę w planowaniu przyszłych wydatków na dany miesiąc. Nie wiemy dokładnie, ile kasy w ciągu miesiąca wydajemy na samo mięso albo na owoce, bo akurat to nas nie interesuje. Ale mogliśmy spróbować przez miesiąc wydawać pieniądze dużo rozsądniej, niż normalnie, zwracać uwagę na promocje, robić posiłki samemu zamiast wydawać na gotowce, ograniczyć się do rozsądniejszych porcji, itd. A po miesiącu zobaczyć, jak ta kwota ma się do naszego średniego miesiąca i ile możemy w ten sposób zaoszczędzić.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Nancy_M

Nie zgodzę się z tym, że takie ogólnikowe zapisywanie nic nie daje.

Kiedyś rozpisywaliśmy wszystko bardziej szczegółowo, ale teraz wpisujemy zakupy właśnie tak ogólnikowo. Typu:

Kaufland:
13,74 chemia
4,87 kosmetyki
43,89 jedzenie
3,00 ogród

Daje nam to na przykład to, że po kilku latach zapisywania wiemy, ile tak średnio wydajemy w miesiącu na jedzenie, jak bardzo ta cena rośnie w okresie świątecznym albo grillowo-imprezowym. Pomaga nam to trochę w planowaniu przyszłych wydatków na dany miesiąc. Nie wiemy dokładnie, ile kasy w ciągu miesiąca wydajemy na samo mięso albo na owoce, bo akurat to nas nie interesuje. Ale mogliśmy spróbować przez miesiąc wydawać pieniądze dużo rozsądniej, niż normalnie, zwracać uwagę na promocje, robić posiłki samemu zamiast wydawać na gotowce, ograniczyć się do rozsądniejszych porcji, itd. A po miesiącu zobaczyć, jak ta kwota ma się do naszego średniego miesiąca i ile możemy w ten sposób zaoszczędzić.

Dla osoby, której "ginie" 100e według mnie nic nie daje. Bo taka osoba chce oszczędzić a nie ma z czego, bo wszystko wydała i sama nie wie na co dokładnie. Ta osoba chce wiedzieć, gdzie jest jej 100e, żeby w przyszłości tych 100e nie wydać a odłożyć.
Więc skoro ta osoba wie mniej więcej, że tyle i tyle wydała na jedzenie a tyle na chemię a tyle na przyjemności to przecież nie zrezygnuje ze wszystkich przyjemności, aby tylko mieć te 100e do odłożenia. Przyjemności też są w życiu potrzebne. Można oszczędzić trochę z jednej tabelki a trochę z drugiej. Tylko pytanie brzmi na czym dokładnie. Co jest droższe a można zastąpić tańszym... a skąd ma to wiedzieć, skoro nawet nie wie na co dokładnie wydaje pieniądze?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nadal nie rozumiesz. Przeciez napisalam, ze zachcianki mozna wpisywac osobno. Juz prosciej nie potrafie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My mamy taki podział. Słodycze osobno, jedzenie na mieście osobno, picie osobno, alko osobno. Jedzenia nie dzielimy jakoś specjalnie, bo wydaję na nie miesiąc do miesiąca bardzo podobne kwoty, teraz pewnie będzie więcej (sezon owocowy), ale tego się spodziewamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Napisane przez cavvythecat

Fajny wątek, właśnie szukam najsprawniejszej metody kontrolowania budżetu, więc dzięki za wszystkie polecane aplikacje

Dla mnie wyliczanie dokładnie co do grosika co kupiłam jest bez sensu, bo wiem jak robię zakupy i co jem, więc wiem gdzie te pieniądze idą. Nie muszę zapisać każdej marchewki żeby wiedzieć czy dużo gotuję czy mało, czy jem warzywa czy nie, jakie mięso lubię. Oszacowane obszary są na codzień bardziej przydatne, bo chcę wiedzieć jaką część budżetu przeznaczyć/przeznaczam na różne rzeczy. Najbardziej mnie osobiście interesują rzeczy nie-spożywcze czyli ubrania, kosmetyki, wyjścia na miasto, transport publiczny, książki, pierdółki do domu - to tu mi się rozchodzi najwięcej pieniędzy znikających w niewyjaśnionych okolicznościach. Te kategorie planuję bardziej kontrolować i dokładniej spisywać.

Spożywkę planuję rozbić na pomniejsze kategorie, bo chcę więcej i zdrowiej gotować, więc po prostu chcę kontrolować czego ile jem/czego ile kupuję. Tylko to już planuję bardziej ogarnąć w kwestii samego odżywiania, a nie budżetu, więc jeszcze nie wiem jak.

Jak szukasz apki to mogę polecić Mój Budżet od OneTwoApps (wersja anglojęzyczna ma nazwę My Budget Book). Ne pracuje w chmurze, więc nigdzie nie wyślą danych, można zachować paragony dodając ich zdjęcia, można tworzyć kategorie własne główne z podkategoriami). Jeszcze nie rozgryzłam jak operować w 1 miesiącu dwoma budżetami, ale chyba da się to zrobić. Jak rozgryzę to dam to znać bo narazie do nowego budżetu podpięło mi wydatki przypisane do pierwszego i nie chcę ich za szybko usuwać,żeby mi tego pierwszego nie wyczyściło z zapamiętanych już transakcji. Apka płatna- ja kupowałam z kuponem zniżkowym od Plusa na zakup aplikacji za 10 zł, więc płaciłam za nią 2 zł, a tak kosztuje ze 12 zł. Wykresy itd . generuje automatycznie z transakcji, tak samo jak aktualny stan budżetu. Budżetuję z nią w tym miesiącu. Wygodniejsze niż Excel, planner czy Microsoft Money.

[cavvythecat]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83619956]Dla osoby, której "ginie" 100e według mnie nic nie daje. Bo taka osoba chce oszczędzić a nie ma z czego, bo wszystko wydała i sama nie wie na co dokładnie. Ta osoba chce wiedzieć, gdzie jest jej 100e, żeby w przyszłości tych 100e nie wydać a odłożyć.
Więc skoro ta osoba wie mniej więcej, że tyle i tyle wydała na jedzenie a tyle na chemię a tyle na przyjemności to przecież nie zrezygnuje ze wszystkich przyjemności, aby tylko mieć te 100e do odłożenia. Przyjemności też są w życiu potrzebne. Można oszczędzić trochę z jednej tabelki a trochę z drugiej. Tylko pytanie brzmi na czym dokładnie. Co jest droższe a można zastąpić tańszym... a skąd ma to wiedzieć, skoro nawet nie wie na co dokładnie wydaje pieniądze?[/QUOTE]

Taka osoba raczej ma jakąś tam pamięć i wie, że w tym miesiącu nie zamawiała sushi do domu codziennie, a jadła normalnie. Wtedy można pomyśleć - może wydaję za dużo za słodycze, bo dobrze wiem, że jem sporo? I osobno tylko tą kategorię zamiast wypisywać każdy jeden produkt.
To samo z przyjemnościami - jeśli kwota jest spora, to rozdzielam tą kategorię i patrzę na co dokładnie idą te pieniądze.

Trzeba po prostu wiedzieć gdzie i jak się kupuje. Jeśli ktoś wie, że zakupy robi głównie w sklepie X, gotuje te same potrawy co zawsze i ogólnie nawyki się nie zmieniają, to bez sensu wypisywać każdą złotówkę. Raczej wiadomo, że coś innego pożera te pieniądze.

Napisane przez MissChievousTess

Jak szukasz apki to mogę polecić Mój Budżet od OneTwoApps (wersja anglojęzyczna ma nazwę My Budget Book). Ne pracuje w chmurze, więc nigdzie nie wyślą danych, można zachować paragony dodając ich zdjęcia, można tworzyć kategorie własne główne z podkategoriami). Jeszcze nie rozgryzłam jak operować w 1 miesiącu dwoma budżetami, ale chyba da się to zrobić. Jak rozgryzę to dam to znać bo narazie do nowego budżetu podpięło mi wydatki przypisane do pierwszego i nie chcę ich za szybko usuwać,żeby mi tego pierwszego nie wyczyściło z zapamiętanych już transakcji. Apka płatna- ja kupowałam z kuponem zniżkowym od Plusa na zakup aplikacji za 10 zł, więc płaciłam za nią 2 zł, a tak kosztuje ze 12 zł. Wykresy itd . generuje automatycznie z transakcji, tak samo jak aktualny stan budżetu. Budżetuję z nią w tym miesiącu. Wygodniejsze niż Excel, planner czy Microsoft Money.

Dzięki wielkie Obczaję na pewno. Jakoś te 12 zł przeboleję

[MissChievousTess]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83619581]Osobiście myślę, że prowadzenie takiej szczegółowej tabelki na co dzień byłoby męczące i rzeczywiście pozbawione nieco sensu.
Aczkolwiek wydaje mi się, że to jest dobry sposób na 1-3 miesiące, aby poznać samego siebie, poznać swoje zwyczaje zakupowe, zobaczyć na co rzeczywiście wydajemy pieniądze w skali miesiąca, gdzie można przyoszczędzić i traktować ją jako coś co pomoże nam zmienić te nawyki.
Tak jak mówię, dzięki takiej tabelce
- ja zobaczyłam czarno na białym, że powinnam kupować więcej warzyw a mniej słodyczy.
- mój TŻ dzięki takiej tabelce przerzucił się z energetyków na kawę i z coli na wodę oraz zaczął kupować po 1 zniczu a nie po 10 a przede wszystkim rzucił palenie papierosów.
- Ktoś tam pisał, że zaczął nosić własną torbę zamiast kupować siatki za każdym razem, ktoś inny może zamieni książki papierowe na ebooki a ktoś inny zmieni operatora sieci. Nic mi do tego w sumie co kto uzna za słuszne. Jedzenie to był tylko przykład.[/QUOTE]
Jak ktoś chce prowadzić budżet to szczegółowe zapiski przez pierwsze 3 miesiące to podstawa. Bo notatki z 1 miesiąca to za mało bo struktura wydatków może być nietypowa. U mnie tak w tym miesiącu bo zwykle np. na odzież tyle nie wydaję co teraz. Bardziej reprezentacyjne będzie prześledzenie kwartału, a najlepiej półrocza naszych wydatków. Torby na zakupy noszę własne już od dawna i bardzo polecam. Książki faktycznie zmieniliśmy na ebooki. Z programem lojalnościowym na woblink jest dużo taniej niż kupować papierowe. Zmieniliśmy też operatora i taryfę za internet, zmieniliśmy umowę na telefony. A ja jestem na etapie zmniejszania wydatków na pranie, kosmetyki i na nasze koty, dlatego jeszcze patrzę gdzie i ile można zaoszczędzić.
I np. wyszło nam, że lepiej kupić zapas kocich smakołyków raz na 5 miesięcy niż kupować po jednym opakowaniu co dwa dni na bieżąco. Ja w apce prowadzę zapiski dość szczegółowe- i z podziałem na kategorie główne i na podkategorie. W opcjach komentarze dopisuje też jeśli np. korzystałam z jakiegoś rabatu czy formy cashback. Mam sporo kart lojalnościowych i w tym miesiącu korzystanie z nich bardzo mi się opłaciło. Gazetki też śledzę. Ceny w okolicznych sklepach mam już dobrze opanowane.

[ridja devojka]

Sentimental a nie macie innych kategorii wydatków? Nie kupujecie nic do domu, żadnych sprzętów, ścierek, żarówek, patelni, albo leków, gazet, książek, paliwa?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez cavvythecat

Taka osoba raczej ma jakąś tam pamięć i wie, że w tym miesiącu nie zamawiała sushi do domu codziennie, a jadła normalnie. Wtedy można pomyśleć - może wydaję za dużo za słodycze, bo dobrze wiem, że jem sporo? I osobno tylko tą kategorię zamiast wypisywać każdy jeden produkt.
To samo z przyjemnościami - jeśli kwota jest spora, to rozdzielam tą kategorię i patrzę na co dokładnie idą te pieniądze.

No to cały czas o tym piszę.
Skoro wie, że kupuje sporo rzeczy do domu typu świeczki, dywaniki, firaneczki i podkładki pod kubeczki to niech sobie rozszerzy tą kategorię.
Skoro wie, że wydaje sporo na ciuchy to niech sobie rozszerzy tę kategorię na buty, bluzki, spodnie itd.
Skoro wie, że wydaje sporo na jedzenie to niech sobie rozszerzy kategorię na te co ja (bo moją lwią część wydatków zajmuje jedzenie, dlatego mam je podzielone na mięso, nabiał, owoce, warzywa itd. Ja ubrania kupuję rzadko i mało, więc sobie nie rozszerzam tej kategorii, tylko pisze ogólnie w 1 tabelce.
Skoro wie, że na podróże wydaje sporo to niech sobie to rozwinie na paliwo, hotel, kosmetyki, wejściówki, bilety, uber, taxi, cokolwiek itp.
Cały czas podkreślam, że jedzenie to tylko przykład, bo to kupuje każdy i łatwiej się odnieść do jedzenia i przytoczyć przykłady. Cały czas też podkreślam, że tabelkę można modyfikować pod siebie.

[ridja devojka]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83619956]Dla osoby, której "ginie" 100e według mnie nic nie daje. Bo taka osoba chce oszczędzić a nie ma z czego, bo wszystko wydała i sama nie wie na co dokładnie. Ta osoba chce wiedzieć, gdzie jest jej 100e, żeby w przyszłości tych 100e nie wydać a odłożyć.
Więc skoro ta osoba wie mniej więcej, że tyle i tyle wydała na jedzenie a tyle na chemię a tyle na przyjemności to przecież nie zrezygnuje ze wszystkich przyjemności, aby tylko mieć te 100e do odłożenia. Przyjemności też są w życiu potrzebne. Można oszczędzić trochę z jednej tabelki a trochę z drugiej. Tylko pytanie brzmi na czym dokładnie. Co jest droższe a można zastąpić tańszym... a skąd ma to wiedzieć, skoro nawet nie wie na co dokładnie wydaje pieniądze?[/QUOTE]Ale ty serio nie rozumiesz. Nie wiem skąd wniosek ze nie mam z czego oszczędzić bo wszystko wydałam.
Nie wiem jak ci to bardziej lopatologicznie wytlumaczyc.
Np. Na chwile obecna w mojej tabelce wynika, że przekroczyłam juz zaplanowany budżet o 27 e (wiedząc na co) a 100 gdzieś wyparowalo, tzn czegoś zapomniałam wpisać, albo mi ktoś ukradł, albo mi wypadło z portfela - nie wiem. Tzn ze fizycznie mam mniej niż wg tej tabeli. To nie ma nic wspólnego z tym czy oszczędzam i czy mam z czego, nie martw się. Mam wrażenie ze my o niebie a ty o chlebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez ridja devojka

Ale ty serio nie rozumiesz. Nie wiem skąd wniosek ze nie mam z czego oszczędzić bo wszystko wydałam.
Nie wiem jak ci to bardziej lopatologicznie wytlumaczyc.
Np. Na chwile obecna w mojej tabelce wynika, że przekroczyłam juz zaplanowany budżet o 27 e (wiedząc na co) a 100 gdzieś wyparowalo, tzn czegoś zapomniałam wpisać, albo mi ktoś ukradł, albo mi wypadło z portfela - nie wiem. Tzn ze fizycznie mam mniej niż wg tej tabeli. To nie ma nic wspólnego z tym czy oszczędzam i czy mam z czego, nie martw się. Mam wrażenie ze my o niebie a ty o chlebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To skoro wszystko zapisujesz tak skrupulatnie to może rzeczywiście ktoś Ci kradnie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

No ale czy to oznacza, że rzeczy bez paragonu się nie zapisuje? No ridja pisze, że notuje wszystko i mimo to hdzieś jej icieka 100e. Może rzeczywiście ktoś jej kradnie.