Okropna praca, brak obowiązków, depresja

[d9c65c25fffd9e83bff7ae0dab9e87f7ae5d74d5_5e3a058274b65]

Mijanou, dzięki za sprawiedliwość w osądzie

Napisane przez januszpolak

Arogancja to bije z ciebie. Oczywiście, że zgłaszam ten post, ale ja się nie będę zniżać do twojego poziomu i wyzywać jak z 5-latką. Gdzie ja drwiłam z lekarzy POZ? Jakbyś czytała uważnie wątek, to byś wiedziała że sama chcę pracować w POZ i być może zostać lekarką POZ

No to świetnie, wykaż się w takim razie na stażu z medycyny rodzinnej. Powiedz, że chcesz spróbować sama przyjmować
U mnie właśnie po stażu z medycyny rodzinnej narodziła się chęć robienia tej specjalizacji. Spodobała mi się niezależność. Pamiętam jak nasza opiekunka naprawdę nas rzuciła na głęboką wodę. Przyjmowaliśmy samodzielnie lub chodziliśmy na wizyty domowe. Wtedy poczułam taki powiew wolności w moich działaniach. W przeciwieństwie do stażów klinicznych, gdzie nie podobał mi się "feudalny" system pracy. Tak więc reasumując...nie mam kompleksów, a wręcz jestem bardzo zadowolona ze swojej pracy Problem mają niektórzy klinicyści, którzy poniżają specjalizację z medycyny rodzinnej. Kiedyś pod koniec stażu podyplomowego zaczepiła mnie jakaś nieznana mi bliżej lekarka (na okulistyce bodajże) i spytała o jakiej specjalizacji myślę. Powiedziałam, że o rodzinnej. Wówczas ta z kwaśną miną skomentowała, że w oczach innych lekarzy będę "wyrobnikiem" Do dziś żałuję, że zabrakło mi "jaj", żeby jej powiedzieć co myślę o takich komentarzach. Zszokowało mnie to wówczas i do dziś nie wiem czemu niektórzy "klynycyści" patrzą z taką wyższością, co nie przeszkadza im dorabiać w POZ. Nie wiem, może mają takie mniemanie, że w POZ wypisuje się tylko leki lub pisze skierowania do specjalistów. A tymczasem medycyna rodzinna to ciężka praca, ma się duży kontakt z pacjentem. Może nie wykonuje się wysokospecjalistycznych zabiegów, ale daje ona dużo satysfakcji, bo jednak pierwszą myślą chorego jego udanie się do lekarza rodzinnego. Znam całe rodziny, czuję z ich strony szacunek (oczywiście, że są wyjątki, ale tak jest wszędzie), oni też się ze mną zżywają, nie ma tej anonimowości, a przy okazji naprawdę można komuś pomóc.

Odpowiedziałam tak, bo miałam wrażenie, że jesteś z tych przyszłych "klynycystów", którzy patrzą z góry, a to wszystko przez wysoki stopień Twojej arogancji i z powodu takiego charakteru, którego naprawdę nie trawię u ludzi. Nie czytałam uważnie Twojego tematu, bo od razu odrzuciło mnie to biadolenie Dodałaś dwa do dwóch i skomentowałaś, że "siedzę w POZ". Zabrzmiało to tak, jakbyś wyraziła się pogardliwie, no bo tak szczerze, to jakie to ma znaczenie czy pracuję w szpitalu czy "siedzę w POZ". Może gdybyś zrobiła to w innej formie, nie odebrałabym tego w taki sposób. A tak, wybacz, ale mam pewien obraz Twojej osoby i patrzę na Ciebie niestety przez jego pryzmat. Jeśli naprawdę myślisz o rodzinnej, to sama też się przygotuj, że czasami usłyszysz jakiś gorzki komentarz.

Napisane przez januszpolak

No, nie zapomnij też pochwalić się przed kolegami i koleżankami swoich dzieci, jeśli masz małe, w piaskownicy lepszych inwektyw by nie wymyślili Boże drogi, czasem się zastanawiam jak bardzo trzeba się czuć lepszym od innych, aby zwyzywawszy kogoś w tak niski sposób chcieć się tym chwalić przed znajomymi z pracy i jeszcze śmiać się w głos. Każdy ma swoje małe sukcesy

januszpolak, to będzie moja ostatnia wiadomość do Ciebie, ale po prostu nie mogę się powstrzymać. Ty naprawę nie widzisz, że ja się z Ciebie nabijam?
To jak nie widzisz, to Ci to wyłożę bardzo bardzo prosto. Skup się, będę pisać bardzo wolno To była moja żartobliwa odpowiedź na post Natalii, która napisała, że jeśli opiszesz swoją sytuację w gazecie, to ona opublikuje Twoje inne tematy Naprawdę myślisz, że komuś bym to pokazała? Że kogokolwiek to obchodzi?
Myślę, że po prostu wszystko bierzesz na serio, nie łapiesz ironii. Może przez tę cechę za bardzo przejmujesz się tym, że Ci nie zlecają pracy na stażu. Ale powtórzę, na razie nie masz kwalifikacji, ani żadnych uprawnień. Np. gdybyś miała prowadzić jakichś chorych i zlecać im badania, wypisywać recepty, musiałabyś to robić na czyjeś konto - swojego opiekuna. To są poważne sprawy związane z odpowiedzialnością nie tylko za pacjenta, ale np. odpowiedzialnością za ilość i jakość zlecanych badań lub wypisywanie refundowanych recept. Może po prostu nikt nie ma czasu, ani ochoty Cię kontrolować co wypisujesz na jego nazwisko, za co odpowiada. No niestety, dopóki nie masz pełnych uprawnień, nie będziesz traktowana "poważnie" w takim sensie, jak opisałam. Stażysta podyplomowy ma się przyglądać, pomóc i uczyć w ten sposób, ale niestety poniekąd trzeba go trochę "niańczyć".



Miłego dnia, wracam do pracy

[patusiaa23]

Dobra, zegnalas sie juz trzy razy, a potem plodzisz kolejne postyy, w których jedynie pomazujesz swoją frustrację, wyzywajac ledwie pare lat młodszych ludzi od siks,drwac z klynycystow, i powtarzając, ze autorka jest glupa jak but, przy czym bardzo obraziłas sie za neutralny komentarz autorki o Poz. Ty masz ze sobą gigantyczny problem. I kazdy widzi twoje "nabijanie sie", nie musisz tego podkreślać na czerwono, tylko reszta to odbiera jako regularne chamstwo, a nie "nabijanie się"

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez patusiaa23

Dobra, zegnalas sie juz trzy razy, a potem plodzisz kolejne postu, w których jedynie pomazujesz swoją frustrację, wyzywajac ledwie pare lat młodszych ludzi od siks,drwin z klynycystow, przy czym bardzk obraziłas sie za neutralny komentarz o Poz. Ty masz ze sobą gigantyczny problem

I jeszcze niezła manipulacja "ale przecież ja tylko żartowałam, naprawdę uwierzyłaś, że komuś bym to pokazała, ale jesteś gópia, no weź".
Wyjątkowo wredne i niskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

I jeszcze ściana tekstu, tak jakby komukolwiek chciało się to czytać xd ja przewijam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e]

to "nabijanie sie" przekroczylo juz dawno granice nawet i zlego smaku i to po prostu chamstwo. I sciana tekstu za kazdym razem, zeby udowodnic komus, ze jest glupi, a Ty sie nie przejmujesz i masz lepsze rzeczy do roboty.

[Mijanou]

Proszę Was, dziewczyny o bardziej wyważone komentarze.