Dlaczego nie lubimy Cyganów?

[pankasztan]

Nie miałem żadnych nieprzyjemnych doświadczeń z Romami. Jednak nie mam o nich najlepszego zdania. Znam kilku i żaden z nich normalnie nie pracuje - to daje do myślenia.

Romowie są z zupełnie innej gałęzi etnicznej niż Polacy, dlatego mają gorący temperament i skłonność do robienia wokół siebie szumu. Zauważam to na ulicy w ich zachowaniu: głośnym mówieniu, zajmowaniu chodnika.

Problemem jest brak edukacji. Romowie nie wysyłają swoich dzieci do szkół. Gdyby to się zmieniło, na pewno obraz Romów byłby inny, a oni sami bardziej zasymilowani ze społeczeństwem.

[kevschaa]

Ja nic nie miałam do romów póki przez jakiś czas nie pracowałam w butiku...

wycieczki całych rodzin pchających się do sklepu po to żeby wziąć darmowego cukierka... w końcu zaczęłam mówić że cukierki są dla klientek które coś kupią...

raz przyszło do sklepu 2 małych cyganków (tak ok 12-13 lat) i ewidentnie przyszli coś ukraść, jak ich wygoniłam to opluli klientkę która akurat wchodziła do sklepu...

Nigdy nie widziałam za to przejawu żadnego pozytywnego zachowania u cyganów

[pankasztan]

Napisane przez kevschaa

Nigdy nie widziałam za to przejawu żadnego pozytywnego zachowania u cyganów

W Ciechocinku ładnie się zachowują.

[beznadziejny123]

Widzę, że tamten film nie działa więc wrzucam jeszcze raz innego linka

[DariaKom]

A słyszeliście kiedyś o Cygance oszukanej przez Polaka? Ja słyszałam.

Mąż z pracy przyniósł taką historię. Cyganka w średnim wieku jadąc po wiosce samochodem zauważyła ogłoszenie o sprzedaży gruntu. No to zadzwoniła pod wskazany numer zdecydowana kupić działkę, która była sprzedawana z udziałem pośrednika. Do mojego męża trafiła z prośbą o pomoc. Cwany pośrednik nie podpisując z nią żadnej umowy o usługę pośrednictwa postanowił zgolić z babki prowizję 3% wartości gruntu. Babka w konsternacji, bo przecież nic nie podpisywała, nie korzystała też z usługi pośrednika (nie szukał na jej życzenie gruntu), zwyczajnie zgłosiła się pod konkretną działkę. Także to jest przykład, że czasami nasi są też nieuczciwi. Mąż poradził jej skontaktować się z właścicielem działki i poinformować go, że pośrednik działa na jego szkodę. Ja się skończyło, tego już nie wiem.

Gościu sobie myślał, że złapał głupią cyganichę, niepiśmienną i może sobie ją w balona zrobić.

[DarkChocolate666]

Może nie to, że ich nie lubię, ale po prostu jestem wobec nich ostrożniejsza aniżeli w stosunku do innych nacji czy ludzi. Wypływa to z moich doświadczeń z nimi, nie znam żadnego pracującego Cygana, widuję ich tylko na ulicach, pod kościołami i sporadycznie w autobusie. Raz widziałam jak jeden żebrzący Cygan bił bezdomnego pod kościołem, pewnie chodziło mu o "zarobek". Zadzwoniłam wtedy na policję, ale że się spieszyłam, to nie znam finału. Moja koleżanka była kiedyś z Cyganem jakieś 3 lata, jego rodzice nie akceptowali faktu, że ona jest Polką i ciągle jej grozili, a jego matka to nawet za włosy ją wyciągała Ów Cygan nie protestował ani jej nie bronił, a ona dalej z nim była... Bo podobno nie można się sprzeciwiać rodzicom W końcu wyszło na jaw, że jej wybranek prowadził podwójne życie i koniec końców ożenił się z Cyganką, a Polkę zostawił.
Przeraża mnie też fakt, że kiedy odmówisz Cyganowi lub Cygance, wyzywają cię od najgorszych.

[dominikmeller25]

Napisane przez pankasztan

W Ciechocinku ładnie się zachowują.

bo oni tam mają swoją stolicę
w Toruniu jest ich cała masa i to wszystko z Ciechocinka przyjeżdza, po południu często można całe gromady spotkać na dworcu PKP jak wracają do siebie po dniu pracy na starówce
kiedyś to jeszcze żebrali normalnie z dzieckiem na rękach, teraz łażą z karteczkami że niby na chore dziecko zbierają, często ustawiają się przy kościołach a tych na starówce kilka jest i mają niezły zysk z tego.

[Misseczka]

Ja nie mogę powiedziec, że nie lubię Cyganów. Absolutnie, w końcu to też ludzie, nigdy z góry nie nalepiłam "łatki". Jednak muszę przyznac, ze pochodzę z regionu, gdzie praktycznie ich nie ma.
Teraz mieszkam gdzieś, gdzie ich jest całkiem sporo. W odróżnieniu od tych przez Was opisywanych nie mieszkają w ruderach, a w ładnych domach, które są obowiązkowo z czerwonej cegły Swoją drogą wie ktoś, dlaczego akurat to tworzywo?
Przez ostatnie dwa miesiące pracowałam bezpośrednio z klientem, w popularnej budce z lodami. Może opiszę obserwacje.
Pierwszego dnia w pracy zostałam ostrzeżona, że nie mam prawa wydawac loda przed przyjęciem pieniędzy, gdyż zdarzały się sytuacje, gdzie osoba odeszła nie płacąc i podobno zdarzało się to w dużej mierze przy Cyganach. Ale tego nie wiem z autopsji.
Wiele Cyganów, którzy przychodzili byli po prostu normalni. Sami pierwsi wyciągnęli pieniądze, nie robili problemów, jeśli nie miałam wydac inaczej niż 5cio złotówkami, byli życzliwi. W pamięc wpisał mi się bardzo ojciec z małą córeczką, którą naprawdę traktował jak tzw "swoje szczęście", no urocze Również bardzo dobre wrażenie wywarła na mnie dziewczynka, która gdy usłyszała, że ma za mało pieniążków, a ja już jej odpuściłam tę złotówkę (wyjątkowo miałam mega ruch i nie czekałam aż wyjmie portfel tylko od razu lałam i miałam gotowe) mimo wszystko wróciła z tą złotówką.
Jakkolwiek to nie zabrzmi bardziej negatywny wydźwięk wśród klienteli miały kobiety. Były często po prostu nieprzyjemne. Przykłady: kobieta zamawia, ja kasuję, leję loda, a ona z "buzią", że nie chciała tego! Dobra. Inny przykład, kobieta daje 100zł, ja wydaje, bierze. Odbiera loda, po czym twierdzi, że jej nie wydałam Zrobiła oburzone przeszukiwanie portfela, ale zbliżali się klienci, więc odpuściła.
Innym razem przychodzi mi człowiek mówiąc że ma tylko 2,30zł (lód kosztuje 2,50) i prosi, żebym za to dała tylko nalała odrobinę mniej. No ok, ale nikt inny nie robił często takich numerów (to akurat był facet).
Od kobiet też miałam awanturę, że mam najpierw brac pieniądze, a potem wydawac lody. Przepraszałam, mówiłam, że mam takie odgórne zasady, ale groch o ścianę. Albo przychodzi rodzina, kobieta stawia dziecko na półeczce, szef zwraca uwagę, by wzięła bo półeczka się załamie, a babka oburzona i mówi niemiłe słowa. Niestety, ale kilka razy zdarzyło mi się poczuc niezbyt przyjemny zapach.
No i nie wiem ile w tym prawdy, ale od znajomych słyszę, że Cyganie robią ciekawą rzecz w wypożyczalni gier, mianowicie biorą we wtroek do wypróbowania (w środę wypożyczalnia nieczynna) pograją, po czym oddają i biorą inną. Ale tego nie wiem dokładnie.
Więc jak widac ja mam zupełnie różne doświadczenia, więc nie mam zdania o nich wszystkich razem. Dzięki tej pracy wiem, kto faktycznie jest nieprzyjemny i tyczy się to także Polaków
Jednakże irytuje mnie, że przy kimś bardzo głośno rozmawiają we własnym języku. Znaczy nie, że go nie lubię, ale gdy duża rodzina zamawia lody i konsultują smaki, umówią się we własnym języku, któregoś nie powiedzą po Polsku i dostaję ochrzan, że nie słucham.

[pankasztan]

Napisane przez dominikmeller25

bo oni tam mają swoją stolicę
w Toruniu jest ich cała masa i to wszystko z Ciechocinka przyjeżdza, po południu często można całe gromady spotkać na dworcu PKP jak wracają do siebie po dniu pracy na starówce
kiedyś to jeszcze żebrali normalnie z dzieckiem na rękach, teraz łażą z karteczkami że niby na chore dziecko zbierają, często ustawiają się przy kościołach a tych na starówce kilka jest i mają niezły zysk z tego.

W moim mieście żyje niewielka społeczność romska, ale jest dość bogata, więc nie musi się parać żebractwem. Natomiast w Poznaniu nie spotkałem się z wielką ich ilością. Skąd ten napływ Romów do Torunia?

[dominikmeller25]

Napisane przez pankasztan

W moim mieście żyje niewielka społeczność romska, ale jest dość bogata, więc nie musi się parać żebractwem. Natomiast w Poznaniu nie spotkałem się z wielką ich ilością. Skąd ten napływ Romów do Torunia?

w Ciechocinku czy Aleksandrowie Kujawskim czyli tam gdzie jest ich sporo nie zarobią zbytnio, a w Toruniu turystów na starówce mnóstwo więc walą do Torunia pożebrać.

[Misseczka]

Napisane przez pankasztan

W moim mieście żyje niewielka społeczność romska, ale jest dość bogata, więc nie musi się parać żebractwem. Natomiast w Poznaniu nie spotkałem się z wielką ich ilością. Skąd ten napływ Romów do Torunia?

W Poznaniu nie ma, za to pod masz pod dostatkiem Właśnie mieszkam pod i nigdy w życiu nie widziałam ich tak wielu.

[Imperialista]

Dlaczego media takie jak TVN pokazują konflikt tylko z jednej strony? Dobrzy Cyganie i źli Polacy?

[nikita343]

Napisane przez Misseczka

W Poznaniu nie ma, za to pod masz pod dostatkiem Właśnie mieszkam pod i nigdy w życiu nie widziałam ich tak wielu.

Też mieszkam pod Poznaniem, u mnie Cyganów jest bardzo dużo.
Mają nawet ,,swoje'' dzielnice gdzie stoją ich domy stylizowane na wille, jeźdzą luksusowymi autami sprowadzanym z Niemiec, mają na miejscowym cmentarzu swój duży grób rodzinny (nie wiem jak nazwać to szczegółowo). Sarkofag?
Jest też druga druga Cyganów, którzy często pobierają zasiłki, przesiadują w parkach. Osobiście spotkałam się z agresją dzieci , chcieli ode mnie pieniądze po usłyszeniu odmowy jeden z nich próbowała wyrwać mi torebke, na moje szczęście w ostatniej chwili ją wyrwałam, obrzucili mnie wulgaryzmami i uciekli. Druga sytuacja: siedze ze znajomą, dzieci siedzą obok rzucają w nas słonecznikiem obok ich rodzice i brak reakcji, poszłyśmy sobie bo by było gorzej. Ostatnio zaczepiał mnie też Cygan, ale nie zareagowałam.
Po tych zdarzeniach traktuje ich z dużym dystansem.

[Misseczka]

Napisane przez nikita343

Też mieszkam pod Poznaniem, u mnie Cyganów jest bardzo dużo.
Mają nawet ,,swoje'' dzielnice gdzie stoją ich domy stylizowane na wille, jeźdzą luksusowymi autami sprowadzanym z Niemiec, mają na miejscowym cmentarzu swój duży grób rodzinny (nie wiem jak nazwać to szczegółowo). Sarkofag?
Jest też druga druga Cyganów, którzy często pobierają zasiłki, przesiadują w parkach. Osobiście spotkałam się z agresją dzieci , chcieli ode mnie pieniądze po usłyszeniu odmowy jeden z nich próbowała wyrwać mi torebke, na moje szczęście w ostatniej chwili ją wyrwałam, obrzucili mnie wulgaryzmami i uciekli. Druga sytuacja: siedze ze znajomą, dzieci siedzą obok rzucają w nas słonecznikiem obok ich rodzice i brak reakcji, poszłyśmy sobie bo by było gorzej. Ostatnio zaczepiał mnie też Cygan, ale nie zareagowałam.
Po tych zdarzeniach traktuje ich z dużym dystansem.

Miasto na "K", czy jakieś inne, bo widzę, że podobnie z domami, grobem itp

[nikita343]

Napisane przez Misseczka

Miasto na "K", czy jakieś inne, bo widzę, że podobnie z domami, grobem itp

Miasto na L. (80 km od Poznania)

[Imperialista]

Dlaczego nie lubię Cyganów? Bo nasz rząd chce wydać z naszych podatków 75 milionów złotych na "integracje z Romami", czyli każdy podatnik dał na to 2 zł.

[201605161006]

Napisane przez Imperialista

Dlaczego nie lubię Cyganów? Bo nasz rząd chce wydać z naszych podatków 75 milionów złotych na "integracje z Romami", czyli każdy podatnik dał na to 2 zł.

A co to ma być, ta niby integracja z Romami?

[dominikmeller25]

Napisane przez Imperialista

Dlaczego nie lubię Cyganów? Bo nasz rząd chce wydać z naszych podatków 75 milionów złotych na "integracje z Romami", czyli każdy podatnik dał na to 2 zł.

czyli zapłacimy znacznie mniej niż taki cygan nielegalnie zarobi na ulicy w pół godziny.
to cyganie powinni za takie pomysły płacić, nawet nie ci biedni ale te szychy jak ten Don Wasyl i reszta cygańskich bogaczy (których wcale tak mało w kraju nie ma, tylko wiadomo większość z nich to tzw szara strefa czyli ludzie oficjalnie bezrobotni z willami i bentleyami pod domem) którzy ciągle chodzą wszędzie obwieszeni złotem.

poza tym to kolejna lipa jak ta aplikacja dla bezdomnych, fajnie było ale 75 milionów już politycy pod stołem schowali do swoich kieszeni.

[Imperialista]

Napisane przez takasobie93

A co to ma być, ta niby integracja z Romami?

Pośmiej się, bo są tacy którzy uważają, że płacenie na nich to normalna sprawa.

http://parezja.pl/platforma-obywatel...poleczenstwem/

https://www.youtube.com/watch?v=kkNdo1We81Q

[wlosomaniaczkaaa]

Dwa razy dopadła mnie i moją koleżankę banda młodych (ok. 10letnich) cyganów na starówce, którzy chcieli nas pobić. Tak dla hecy. Koleżanka przekupiła ich papierosami, więc odpuścili. Innym razem próbowali wyrwać mi dokumenty, które przeglądałam. Mojej mamie mały cygan wskoczył na maskę samochodu, bo ta nie dała mu czekolady, a zawsze coś dawała. Bałabym się mieszkać w dzielnicy cyganów, bo się ich boję. Najgorsze dzieci z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia.

[dominikmeller25]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Dwa razy dopadła mnie i moją koleżankę banda młodych (ok. 10letnich) cyganów na starówce, którzy chcieli nas pobić. Tak dla hecy. Koleżanka przekupiła ich papierosami, więc odpuścili. Innym razem próbowali wyrwać mi dokumenty, które przeglądałam. Mojej mamie mały cygan wskoczył na maskę samochodu, bo ta nie dała mu czekolady, a zawsze coś dawała. Bałabym się mieszkać w dzielnicy cyganów, bo się ich boję. Najgorsze dzieci z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia.

tak to jest gdy dzieciak od małego uczony jest że mu się należy za nic, potem taki rośnie i tylko by się domagał kasy, fajek, czekolady bo rodzinka zawsze uczyła że im się należy bo są cyganami.
dlatego takich cyganów którzy zbierają kasę powinno się od razu gonić, oczywiście wcześniej zabierając kasę, ewentualnie jak ją schowali robić rewizję tak aby nie zarobili nawet złotówki, a jak coś się powtarza to wywalić z kraju i tyle.
z patologią cygańską należy walczyć, bo oni się nie zmienią.
niedawno w autobusie dziewczyna grała na akordeonie a dzieciak zbierał kasę i to zbierali w bezczelny sposób stojąc i czekając aż człowiek wrzuci a nie że tylko przeszli przez pojazd.

[201607211025]

W Lublinie na dworcu PKS non stop cyganki zaczepiają ludzi. Raz jedna była szczególnie nachalna(mimo,że było to ze 3 lata temu dalej ja widuję więc dochody pewnie ma) , chciała żeby jej dać 50gr, ja naturalnie nie reagowałam tylko szłam dalej, a ta łapie mnie za rekę,kurtkę. Miałam w kieszeni 20gr i dałam jej te pieniądze z nadzieją, że się odczepi, ale gdzie tam... Złapała mnie mocno za rękę i wróży, a to z włosów, potem kazała mi dać jakieś tam monety mówiąc, że odda, oddała, ale potem chciała papierkowe. Zorientowałam się jednak, że raczej niczego dobrego z tego nie będzie i wyrwałam jej moje pieniądze z ręki i uciekłam. Zaczęła rzucać na mnie klątwy,wyklinać itp

Za jakiś miesiąc brat mi opowiadał, że jego kolega dał się wkręcić z ciekawości w taką wróżbę do końca i ubyło mu 20 zł

Właśnie dlatego ich nie lubię. Nie bez przyczyny ,,ocyganić kogoś" znaczy oszukać. Kradną,oszukują, za żadną uczciwą robotę się nie wezmą, ale potem krzyki, że ich nienawidzą Polacy.

[nikita343]

W moim mieście Cyganie zaczęli się skarżyć na dyskryminację, w lokalnej gazecie był reportaż że Cyganki próbowali zgwałcić. Były debaty społeczne, a nadal bez zmian. Co do dzieci cygańskich to nie chciałam im dać pieniędzy to próbowali mi wyrwać torebkę, na szczęście zorientowałam się że planują ją wyrwać bo zaczęli mnie gonić, jak im się nie udało obrzucili mnie wulgarnymi wyzwiskami i uciekli dalej. A czy ktoś widział Cygana w nauce jazdy? ja nigdy a ciągle ich widzę jak kierują luksusowymi autami stąd pytanie czy oni kupują prawa jazdy?

[201605161006]

Cygańskie dzieci - widziałam jak rozwalają papiery w urzędzie, widziałam jak rozwalają sklep zoologiczny, widziałam jak jeden dzieciak groził że zabije farmaceutkę w aptece bo poprosiła go by był ciszej. Mam same, bardzo złe doświadczenia z Cyganami.

[201605300922]

W mieście, w którym studiuję Cyganów jest dużo, mieszkają głównie w centrum miasta. Strach tamtędy chodzić, trojgu znajomych, którzy z musu zostawili na ,,ich" dzielnicy samochód, śpiesząc się na zajęcia, samochód przepadł bez śladu, wiele osób miało obsikane koła (i to na takiej wysokości, że pies by nie dał rady), urwane lusterka itd. co w reszcie miasta zdarza się sporadycznie.
Ponadto NIGDY nie widziałam Cygana (mam na myśli takiego, który żyje w tej ich społeczności), który by pracował jak normalny obywatel. A samochody i rezydencje mają, przy okazji często biorąc zasiłki z MOPSu. Ponadto oburzają mnie ich ,,tradycje" - nieposyłanie dziewczyn do szkół przed obawą przed uprowadzeniem przez przyszłego męża, wydawanie za mąż praktycznie dziewczynek, żebranie, brak chęci do asymilacji z resztą społeczeństwa (niektórzy nawet nie mówią po polsku), głośne zachowanie, roszczeniowa postawa np. w urzędach, zakładach służby zdrowia, dłubanie wykałaczkami w zębach w miejscach publicznych, np. w szpitalach. Brak szacunku do wykonujących tzw. ,,brudne" prace - pielęgniarek chociażby, uważają je za niedotykalnych.
W mieście jest teraz kampania na billboardach ze zdjęciem kobitki i dopiskiem ,,Jest nauczycielką. Jest Polką. Jest Romką". No i ja się pytam, czy jeśli znaleźli jedną porządną Romkę, która jakimś cudem chodziła do szkoły i nawet skończyła studia, to od razu jest to powód, by ją dawać na plakaty?

Zapewne wśród nich też zdarzają się osoby, które z tego towarzystwa chcą się wyrwać - znałam dziewczynę, której matka była właśnie taką Cyganką, która się z tej enklawy wyrwała i uczciwie pracowała.

Uważam, że jeśli korzysta się z gościny innego kraju, to należy żyć zgodnie z tamtejszym prawem i kulturą, przy oczywiście zachowaniu własnej, o ile nie koliduje z prawem. Cyganie od wieków tego nie przestrzegają. Z jakiegoś powodu nawet z Indii ich wyrzucili, bo mieli dość...

[requiem29]

Podobnie jak większość nie wychodzę z założenia, żeby Cyganów nie lubić dla zasady... ale od kiedy zdarzyło mi się kilka razy, że weszli do domu bez pukania, bez słowa, no na pewno nie po znajomości.. więc zakładam, że coś ukraść... mam nawyk zamykania u wszystkich drzwi od środka, żeby jacyś cyganie nie weszli i nie okradli.. Są nachalni... wciskają mi wiecznie te swoje "oryginalne" super markowe kurtki, kołdry buty, plecaki torby i co tylko wpadnie w ich ręce. Okazanie im jakiegokolwiek dobra kończy się dalszą nachalnością np. mama dała raz "biednemu" małemu cygankowi parówkę.. potem dzień w dzień pchał nam się do domu i sam sobie brał z lodówki :/ Nie wiem czy można to nazwać niechęcią do Cyganów, to raczej niechęć do zasad i sposobu ich życia. Nie wiem jak tak można wchodzić komuś do domu i sobie brać co Ci się podoba :/

[201607211025]

Napisane przez requiem29

Podobnie jak większość nie wychodzę z założenia, żeby Cyganów nie lubić dla zasady... ale od kiedy zdarzyło mi się kilka razy, że weszli do domu bez pukania, bez słowa, no na pewno nie po znajomości.. więc zakładam, że coś ukraść... mam nawyk zamykania u wszystkich drzwi od środka, żeby jacyś cyganie nie weszli i nie okradli.. Są nachalni... wciskają mi wiecznie te swoje "oryginalne" super markowe kurtki, kołdry buty, plecaki torby i co tylko wpadnie w ich ręce. Okazanie im jakiegokolwiek dobra kończy się dalszą nachalnością np. mama dała raz "biednemu" małemu cygankowi parówkę.. potem dzień w dzień pchał nam się do domu i sam sobie brał z lodówki :/ Nie wiem czy można to nazwać niechęcią do Cyganów, to raczej niechęć do zasad i sposobu ich życia. Nie wiem jak tak można wchodzić komuś do domu i sobie brać co Ci się podoba :/

Szok z tym wchodzeniem do domu tego małego... Ale moim zdaniem oni są nauczeni, że wszystko im się należy, a jak nie to siła wezmą. Słyszałam też, że wchodzą do domu po np.3-4 osoby i dwie zagadują, robią szum, chcą wcisnąć jakieś obrusy itp, a pozostałe szperają i wygonić ich z domu bardzo cięzko

[201605161006]

Napisane przez beautyq

Szok z tym wchodzeniem do domu tego małego... Ale moim zdaniem oni są nauczeni, że wszystko im się należy, a jak nie to siła wezmą. Słyszałam też, że wchodzą do domu po np.3-4 osoby i dwie zagadują, robią szum, chcą wcisnąć jakieś obrusy itp, a pozostałe szperają i wygonić ich z domu bardzo cięzko

U mnie też raz, cyganka przyszła żebrać a jej trójka dzieci się wepchnęła do domu i wleciała do salonu i zaczęli tam wariować.

[Imperialista]

Nasz rząd dał 75 milionów złotych w nadchodzącym budżecie na "integracje z Romami". Głosujcie dalej na PO.

[jerr]

Te 75 mln ma iść na to , żeby nauczyli się czytać i pisać , bo 65% z nich tego nie potrafi i na jakieś przedszkola dla nich.Do których chodzili , ale po roku się rozmyślili.Pieniądze wyrzucone w błoto.