Podział kosztów w związku

[natash88]

Dla mnie też kwoty na produkty chemiczne są przesadzone.

Natomiast - OFF - czy wszystkie te osoby, które zużywają tyle chemii, chlorowanych białych ręczników kuchennych i innych ustrojstw, mają bądź planują dzieci? I Was nie przeraża to, co robimy takimi miniśmieciami en masse planecie? Ja mam schize czy chce dziecko, bo planeta jest tak zanieczyszczana, że dotknie to zaraz i nas, więc nie wyobrażam sobie, mając/planując dzieci nie myśleć w taki sposób o ich przyszłości. A nawet nie planując dzieci, nie chciałabym skazywać dzieci innych osób na katastrofę ekologiczną, a co za nią idzie - niepokoje społeczne. I tak - staram się ograniczać konsumpcję jak mogę, między innymi na środkach chemicznych itp.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Magdallona]

Napisane przez natash88

Dla mnie też kwoty na produkty chemiczne są przesadzone.

Natomiast - OFF - czy wszystkie te osoby, które zużywają tyle chemii, chlorowanych białych ręczników kuchennych i innych ustrojstw, mają bądź planują dzieci? I Was nie przeraża to, co robimy takimi miniśmieciami en masse planecie? Ja mam schize czy chce dziecko, bo planeta jest tak zanieczyszczana, że dotknie to zaraz i nas, więc nie wyobrażam sobie, mając/planując dzieci nie myśleć w taki sposób o ich przyszłości. A nawet nie planując dzieci, nie chciałabym skazywać dzieci innych osób na katastrofę ekologiczną, a co za nią idzie - niepokoje społeczne. I tak - staram się ograniczać konsumpcję jak mogę, między innymi na środkach chemicznych itp.

Podpisuję się pod tym.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88448246]Treść usunięta[/QUOTE]
Ok, ale nie o to pytałam. Pytałam po co. Jakie są obiektywne przesłanki poza prywatnym widzimisię. To, że sporo ludzi tak robi, niczego nie tłumaczy.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez natash88

Dla mnie też kwoty na produkty chemiczne są przesadzone.



Natomiast - OFF - czy wszystkie te osoby, które zużywają tyle chemii, chlorowanych białych ręczników kuchennych i innych ustrojstw, mają bądź planują dzieci? I Was nie przeraża to, co robimy takimi miniśmieciami en masse planecie? Ja mam schize czy chce dziecko, bo planeta jest tak zanieczyszczana, że dotknie to zaraz i nas, więc nie wyobrażam sobie, mając/planując dzieci nie myśleć w taki sposób o ich przyszłości. A nawet nie planując dzieci, nie chciałabym skazywać dzieci innych osób na katastrofę ekologiczną, a co za nią idzie - niepokoje społeczne. I tak - staram się ograniczać konsumpcję jak mogę, między innymi na środkach chemicznych itp.

Również przecieram oczy widząc te kwoty za chemię. Same środki do prania i czyszczenia to jakiś mały, ledwie zauważalny ułamek wydatków, a nie szukam najtańszych, piorę w płynie dla alergików itd. Za to nie zużywa się przecież tego w nie wiadomo jakich ilościach i na trochę mi starcza. No i jednorazowe ściereczki mam tylko do wc, ewentualnie do samochodu, kurz ścieram wilgotną ścierką bez detergentów, bo to tylko kurz, pronto nigdy w życiu nie użyłam, odświeżaczy podobnie i w ogóle staram się unikać nadmiaru chemii, bo po co tyle tego wdychać.
Produkcja niepotrzebnych śmieci w ogromnych ilościach tak samo mnie przeraża. Z papierowych ręczników trudno zrezygnować, ale jak czasem widziałam, ile kolega z pracy potrafi zużyć papierowego ręcznika do głupiego wytarcia pudełka po myciu, to mnie aż bolało.
Wracając do kwot, po doliczeniu żeli pod prysznic i odżywek wyjdzie więcej, ale też bez przesady, a szamponu za 20 zł za drogi nie uważam

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez PaulinciaKWC

Gdzies na wizazu niedawno bylo o myciu lazienki domestosem

a co jest w tym zlego?
serio bo nie wiem
dla mnie domestos pieknie wybiela lazienke ,lubie zapach domestosu ;-) kojarzy mi sie z czystoscia uwazam ze do mycia kibla sie swietnie nadaje jak nic innego
tani i wydajny

[Ava_]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88448303]Również przecieram oczy widząc te kwoty za chemię. Same środki do prania i czyszczenia to jakiś mały, ledwie zauważalny ułamek wydatków, a nie szukam najtańszych, piorę w płynie dla alergików itd. Za to nie zużywa się przecież tego w nie wiadomo jakich ilościach i na trochę mi starcza. No i jednorazowe ściereczki mam tylko do wc, ewentualnie do samochodu, kurz ścieram wilgotną ścierką bez detergentów, bo to tylko kurz, pronto nigdy w życiu nie użyłam, odświeżaczy podobnie i w ogóle staram się unikać nadmiaru chemii, bo po co tyle tego wdychać.
Produkcja niepotrzebnych śmieci w ogromnych ilościach tak samo mnie przeraża. Z papierowych ręczników trudno zrezygnować, ale jak czasem widziałam, ile kolega z pracy potrafi zużyć papierowego ręcznika do głupiego wytarcia pudełka po myciu, to mnie aż bolało.
Wracając do kwot, po doliczeniu żeli pod prysznic i odżywek wyjdzie więcej, ale też bez przesady, a szamponu za 20 zł za drogi nie uważam

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Zeli i szamponow w ogole bym do chemii nie liczyla. Wiekszosc facetow, ktorych znam uzywa produktow typu 3w1, ktore kosztuja grosze, a ja mam fantazje kupowania szamponu za 100zl. Powinnismy dzielic sie na pol? Nie sadze. Pielegnacja twarzy/ciala/wlosow to osobna kategoria i wole jak kazdy sobie ogarnia co lubi.

Nie tyle dziwi mnie kwota za chemie, co ilosc produktow. Kupuje moze z 1/4. Tez mnie denerwuje ilosc opakowan i generowanych smieci, staram sie wykorzystywac do konca to, co juz mam typu pociete stare bawelniane tshirty zamiast nowych sciereczek co miesiac. Nowe szczoteczki do zebow co miesiac tez mnie dziwia, chociaz Cava pisala o aparacie, wiec to akurat troche inny przypadek.

Inna sprawa, ze wiele z tych produktow jest czesto w promocji, mozna kupic kilka opakowan na zapas, zeby za miesiac nie zaplacic za to samo wiecej. Nie w ramach polowania na przeceny, tylko ot przy okazji.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[enterprisecat]

Mam pewne produkty kupione z rok temu, które powoli wykorzystuję w miarę potrzeby. Też mnie przeraża ta łatwość w produkowaniu śmieci, a sama nie uważam, żebym się jakoś starała, a jednak na tle niektórycg wypadam mega eco-aware... Kurze od zawsze ścieram wilgotną ściereczką, same ścierki piorę z tym co akurat wypadnie, bo jakoś nie uważam, żeby kurz był gorszy niż np. pot a pralka i proszek jest od tego, żeby brud się podczas prania nie osadzał z powrotem.

Co do kosmetyków, już wspominałam ze dla mnie to też oddzielna kategoria, chociaż moj narzeczony i tak używa więcej niż stereotypowy mężczyzna, bo włosy myje szamponem a nie żelem.

Dalej zastanawiam się co trzeba robić z ręcznikami kuchennymi, żeby rolka wystarczala na tydzień albo mniej i nie pytam złośliwie, ja sobie po prostu nie umiem tego wyobrazić.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Hultaj

taki ręcznik polecam, kosztuje w biedrze chyba 7,99 a na promkach po 6.

https://kawy-slodycze-chemia.pl/prod...SABEgIQWPD_BwE
Ale dużo śmieci produkujesz, w ilościach dość hurtowych. Nawilżane chusteczki sa fajne ale to też zmora ekologii. Sciereczek materiałowych możesz mieć tyle ile chcesz, do bębna w pralce wchodzi 5-6 kilo prania więc dużo dużo ścierek.

No jakoś nie czuję się winna ze względu na użytkowanie mokrych ściereczek. Dla mnie one są bardziej higieniczne a poza ekologią cenię sobie również własne zdrowie. Wolę je niż nawdychać się Pronto. Preferuję też ręczniki papierowe z tego samego powodu- są higieniczne.
Zaskoczyło mnie że serio kwota 200 zł na chemię wzbudziła aż taki szok wśród niektórych. Może jestem mega burżuj nie wiem. Wśród moich znajomych to raczej normalna kwota ale cóż każdy żyje jak uważa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88448410]No jakoś nie czuję się winna ze względu na użytkowanie mokrych ściereczek. Dla mnie one są bardziej higieniczne a poza ekologią cenię sobie również własne zdrowie. Wolę je niż nawdychać się Pronto. Preferuję też ręczniki papierowe z tego samego powodu- są higieniczne.
Zaskoczyło mnie że serio kwota 200 zł na chemię wzbudziła aż taki szok wśród niektórych. Może jestem mega burżuj nie wiem. Wśród moich znajomych to raczej normalna kwota ale cóż każdy żyje jak uważa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też używam tych chusteczek do mebli.
Tylko nimi czyszczę blat kuchenny np. po gotowaniu.
Ścierek kuchennych tych papierowych nie używaliśmy ale pani sprzątająca zażyczyła sobie i dużo jej schodzi. Detergentów też bardzo dużo. Płynu do prania dużo idzie. Już nie mówiąc o kosmetykach do mycia, ja akurat muszę używać tych aptecznych to jeden żel do mycia ok. 50 zł.
Nie wyobrażam sobie w chemii zmieścić się w 200 zł, raczej około 500 zł na 2 osoby.
Kiedyś chciałam być ekologiczna, ale teraz po prostu brakuje na to czasu, łatwiej wziąć ściereczkę do mebli nasączoną detergentem.

[Olala24z]

Też mnie zaskakują te kosmiczne kwoty. Używam mokrych ściereczek, pronto, ręczników papierowych też, piorę, kupuję zapachy do kibla i inne pierdoły, ale żeby wydać na to wszystko 300 zł w ciągu jednego miesiąca to musiałabym się naprawdę bardzo postarać, albo zużywać to kilogramami.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Napisane przez Ava_

Zeli i szamponow w ogole bym do chemii nie liczyla. Wiekszosc facetow, ktorych znam uzywa produktow typu 3w1, ktore kosztuja grosze, a ja mam fantazje kupowania szamponu za 100zl. Powinnismy dzielic sie na pol? Nie sadze. Pielegnacja twarzy/ciala/wlosow to osobna kategoria i wole jak kazdy sobie ogarnia co lubi.

Nie tyle dziwi mnie kwota za chemie, co ilosc produktow. Kupuje moze z 1/4. Tez mnie denerwuje ilosc opakowan i generowanych smieci, staram sie wykorzystywac do konca to, co juz mam typu pociete stare bawelniane tshirty zamiast nowych sciereczek co miesiac. Nowe szczoteczki do zebow co miesiac tez mnie dziwia, chociaz Cava pisala o aparacie, wiec to akurat troche inny przypadek.

Inna sprawa, ze wiele z tych produktow jest czesto w promocji, mozna kupic kilka opakowan na zapas, zeby za miesiac nie zaplacic za to samo wiecej. Nie w ramach polowania na przeceny, tylko ot przy okazji.

Dokładnie, moja pielęgnacja, mycie i kolorówka to jest kosmos w porównaniu z TŻ.
Totalnie nie ogarniam idei żelu 3w1 i jeszcze bez kremu nawilżającego po kąpieli... brr.
Żel i szampon w 1 za 10 zł na cały miesiąc, dezodorant za 10 zł na 3 miesiące i facet funkcjonuje jak gdyby nigdy nic.
Przynajmniej zaniża średnie wydatki na osobę w rodzinie

[Overcooked]

Też niezłośliwie dołączam się do pytania o zużycie ręczników papierowych. Ja np. wycieram tłuszcz z patelni, przecieram nimi blaty, czasem coś smażonego położę żeby tłuszcz spłynął. Do sprzątania detergentami niezbyt się nadają bo mam wrażenie słabo wchłaniają i tylko rozcierają więc nie są efektywne - to tu te zużycie? Nie wiem na co może iść w takiej ilości, a już totalnie jeśli te same osoby osobno używają tych ściereczek do mebli. A jeśli ktoś tak dużo zużywa to czemu nie kupi takiej wielkiej beli i postawi w kuchni tylko dokupuje i dokupuje mniejsze rolki które wychodzą drożej.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88448384]Treść usunięta[/QUOTE]W jaki sposób to oszczędza czas? Przetarcie zamoczoną bawełnianą ścierką nie trwa dłużej.

[Nimve]

Napisane przez Overcooked

Też niezłośliwie dołączam się do pytania o zużycie ręczników papierowych. Ja np. wycieram tłuszcz z patelni, przecieram nimi blaty, czasem coś smażonego położę żeby tłuszcz spłynął. Do sprzątania detergentami niezbyt się nadają bo mam wrażenie słabo wchłaniają i tylko rozcierają więc nie są efektywne - to tu te zużycie? Nie wiem na co może iść w takiej ilości, a już totalnie jeśli te same osoby osobno używają tych ściereczek do mebli. A jeśli ktoś tak dużo zużywa to czemu nie kupi takiej wielkiej beli i postawi w kuchni tylko dokupuje i dokupuje mniejsze rolki które wychodzą drożej.

Jak obserwuję swojego faceta, to wiem na co mogą iść Oderwie 5 kawałków, ledwo coś przetrze i do kosza, praktycznie niezużyte i suchuteńkie. Chociaż już się opanował. Przy takim sporym przerobie może warto kupować coś takiego jak czyściwa papierowe. Chciałam wkleić, ale z telefonu się nie da :/ 20 zł za wielką belę. Do wycierania blatów itd przecież nie muszą być te super bialutkie i mięciutkie z tłoczeniami.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88448516]Nie wiem. Najwyraźniej cię obchodzi skoro kilka postów temu pisałaś, że tak trzeba, a nie że to twoja prywatna zachcianka co do twojego prania.
Co jest nie tak z praniem majtek z bluzkami?
W jaki sposób to oszczędza czas? Przetarcie zamoczoną bawełnianą ścierką nie trwa dłużej.[/QUOTE]

Ale musiałabym zamoczyć i trochę brzydzi mnie taka ścierka namoczona.

No i ścierkę trzeba potem wyprać a chusteczkę tylko wyrzucić, to ogromna oszczędność czasu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez januszpolak

Ale musiałabym zamoczyć i trochę brzydzi mnie taka ścierka namoczona.

Przecież i tak wycierasz namoczoną ścierką, tylko wyprodukowaną fabrycznie

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez januszpolak

No i ścierkę trzeba potem wyprać a chusteczkę tylko wyrzucić, to ogromna oszczędność czasu.

Nadal nie rozumiem jak. Chusteczkę wrzucasz do śmietnika, ścierkę możesz wrzucić do kosza na pranie albo do pralki. Nie trzeba wstawiać osobnego prania na jedną ścierkę, a pranie ogólnie i tak będziesz robić.
Jeśli już liczysz pranie ścierki jako marnowanie czasu, to tak samo powinnaś potraktować koniecznosć wyniesienia śmieci zawierajacych chusteczkę.

[januszpolak]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88448531]Przecież i tak wycierasz namoczoną ścierką, tylko wyprodukowaną fabrycznie

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------


Nadal nie rozumiem jak. Chusteczkę wrzucasz do śmietnika, ścierkę możesz wrzucić do kosza na pranie albo do pralki. Nie trzeba wstawiać osobnego prania na jedną ścierkę, a prawnie ogólnie i tak będziesz robić.
Jeśli już liczysz pranie ścierki jako marnowanie czasu, to tak samo powinnaś potraktować koniecznosć wyniesienia śmieci zawierajacych chusteczkę.[/QUOTE]

Taka bawełniana wielokrotnie prana mnie brzydzi.
Dla mnie to dużo zachodu wyprać, nigdy nie wyprałabym ściery z moimi rzeczami, nawet rzeczy po domu i wyjściowe piorę oddzielnie, a co dopiero rozwieszanie, nie wywiesiłabym ściery tam gdzie ubrania, a nie mam suszarki do ubrań. No i gdzie później taką suchą miałabym przechowywać? Bezsensu skoro mogę mieć opakowanie zamknięte chusteczek namoczonych i od razu do kosza.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez januszpolak

Taka bawełniana wielokrotnie prana mnie brzydzi.
Dla mnie to dużo zachodu wyprać, nigdy nie wyprałabym ściery z moimi rzeczami, nawet rzeczy po domu i wyjściowe piorę oddzielnie, a co dopiero rozwieszanie, nie wywiesiłabym ściery tam gdzie ubrania, a nie mam suszarki do ubrań. No i gdzie później taką suchą miałabym przechowywać? Bezsensu skoro mogę mieć opakowanie zamknięte chusteczek namoczonych i od razu do kosza.

Czyli nie chodzi o czas tak jak pisałaś wcześniej, tylko o totalnie nieracjonalny tok myślenia oparty na emocjach

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[parallel_roads]

Napisane przez Ballantines_1

Tyle, że ona ma rację. Ja idąc do rossmanna 2x w miesiącu zostawiam tam 150 zł każdorazowo, a tak na prawdę kupuję tylko mydła/szampony/szczoteczki i tego typu artykuły (bez kosmetyków).
A do tego jakaś "drobna chemia" zawsze wkręci się w stałą listę zakupów cotygodniowych. Więc to żadne straszenie, tylko zwrócenie uwagi właśnie na "drobne", na które ucieka jednak nie mało.

Co 2 tygodnie kupujesz mydła, szczoteczki i szampony za 150 ziko??? Przyznam, że jestem w szoku, po pierwsze to nowy szampon co 2 tygodnie? I co to za mydło, że tak drogo? Dodają do niego kopi luwak?

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88447493]- kapsułki do prania 25 zł
- płyn do płukania tkanin 9 zł
- kapsułki do zmywarki 20 zł
- płyn do mycia naczyń 5 zł
- ręcznik papierowe 36 zł
- papier toaletowy 15 zł
- mokre chusteczki do mebli 20 zł
- kostka toaletowa 10 zł
- worki na śmieci 6 zł
- mydło w płynie do dozownika 12 zł
- pasta do zębów 13 zł
- odświeżacz powietrza 12 zł
Bez liczenia prywatnych kosmetyków, które schodzą co miesiąc takich jak szampon, odżywka czy balsam do ciała mi już wychodzi 183 zł. Serio jak zamykasz się w 50 zł??[/QUOTE]

1. Zamiast pudełka kapsułek za 25 ziko można kupić butlę płynu za 8,50 na bodajże 26 prań. Pomijając cenę, jest po prostu wygodniejszy, bo możesz sobie dozować, w przypadku kapsułek nawet jak masz mniej prania, to dajesz co najmniej jedną. Mi taka butla starcza na 2 miesiące na 2 osoby

2. Nie każdy używa zmywarki. Poza tym skoro jej używasz to nie rozumiem jak co miesiąc zużywasz też butelkę płynu do naczyń. Mi taka duża butelka na 2 osoby starcza na co najmniej 3 miesiące na 2 osoby, a w ogóle nie używamy zmywarki

3. Ręczniki papierowe tak szybko nie muszą schodzić, możesz se kupić komplet szmat za grosze i po prostu prać, zamiast 36 miesięcznie wydasz kilka-kilkanaście ziko na rok, a nawet lata. A jak już chcesz kupować ręczniki papierowe to lepiej kupuj jakieś jumbo kilkaset metrów za mniej niż dyszkę, wychodzi taniej. I ja nie polecam zużywać ich w tak dużej ilości, do wszystkiego

4. Mokre chusteczki do mebli nie są konieczne, znowu, taniej wyjdzie jak kupisz zestaw szmatek z mikrofibry i normalny płyn, kilka razy mniej wydasz.

5. Ty kupujesz kostkę toaletową za 10 ziko, ja kupuję 3-pak za 3-4 ziko

6. Mydło w płynie, też nie trzeba przepłacać, podobny skład mają te nawet 3x tańsze mydła.

7. Odświeżacz powietrza za 12 ziko, ok, ale mi to starcza na co najmniej 3 miesiące, na pewno nie kupuję tego co miesiąc, nie wiem jak Tobie tak szybko schodzi. A pryskam kilka razy dziennie, aktualnie używam brise za 7 ziko chyba

I ktoś może mieć bekę, no, spoko, ja po prostu nie rozumiem po co przepłacać i kupować płyn X z reklamy, jak obok jest 3 razy tańszy płyn o identycznym składzie czy produkować śmieci zamiast kupić zestaw tanich szmat i pierwszy lepszy płyn, bez znaczenia jaki. I wbrew pozorom to naprawdę nie wymaga nie wiadomo jak skomplikowanych obliczeń i cudowania, wystarczy przed wzięciem czegoś z półki spojrzeć na cenę (a najlepiej na najniższe półki, tam zwykle są te najtańsze opcje). Jak widać da się w ten sposób zaoszczędzić nawet 130 ziko miesięcznie, polecam, bo to nic nie kosztuje, a nie spotkałam się jeszcze ze snobizmem w postaci chwalenia się zakupem 10 razy droższej kostki do kibla. Dla mnie to są podstawy jakiegoś racjonalnego kupowania, zamiast bezmyślnie brać produkt, który widziało się w reklamie albo produkować co miesiąc górę śmieci i do tego jeszcze przepłacać. I serio, w ten sposób 50 ziko na miesiąc na 2 osoby to jest max, a naprawdę nie buszuję po promkach pomiędzy Tesco z Biedrą, żeby za kostkę zapłacić 3,50, a nie 3,99 Nic to nie kosztuje, kwestia nawyków, a jak już znajdziesz tani dobry płyn/papier/pastę/mleczko to po prostu dokupujesz, faktycznie niebywała strata czasu i godziny spędzone w sklepie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88448188]Treść usunięta[/QUOTE]

Podbijam, u mnie w kuchni stoi zawsze taka duża rolka, ale nie używam jej w dużych ilościach, na pewno nie do regularnego mycia blatów i starcza na minimum 3 miesiące, a kosztuje 8 ziko, nie 36

Znowu, jak ktoś chce to może miesięcznie wydawać nawet 500 ziko na papier, ręczniki papierowe, kostki do kibla i odświeżacze powietrza, mi to nie robi, ale znowu nie przesadzajmy, że jak ktoś wydaje mniej, to w ogóle nie sprząta czy dniami i nocami ustala sobie budżet w oparciu o gazetkę promocyjną Biedry, żeby zaoszczędzić każdy możliwy grosz. Wystarczy wprowadzić kilka prostych zasad i bez problemu można zredukować te wydatki, bez wyrzeczeń tak naprawdę, no ja przynajmniej nie czuję, żebym coś traciła, jak przepłacać to lepiej chyba na wakacje czy ładne ubrania niż na chusteczki do mebli czy kostki do kibla

[motyla]

jestem zszokowana, ile ludzie potrafią zużywać ręczników papierowych, nie przypuszczałam nawet. wizaż nie przestaje uczyć.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Magdallona

Po pierwsze mówiliśmy o kosztach na jedną osobę, a tu miejscami mówisz o dwóch,a wspomnianych dalej kosmetyków mieliśmy nie liczyć. Ale już nawet pomińmy to.
Prostu lubisz przepłacać i nie umiesz gospodarować pieniędzmi albo ściemniasz.
Czyli odżywka 20zł, szampon 20zł. Ok, widać górna półka. Mamy 40zł.
Płyn do wszystkiego 15 zł. Nabiliśmy 55 zł.
Dwie szczotki do zębów po 15 zł. 85 zł.
Pasta do zębów za 20 zł (co to pasta do jasnej ciasnej?). 105zł.
Odświeżacz powietrza/płyn do mycia czegoś kosztujący 45zł (dafuq)? 150zł.


I tak pisałaś dwa razy w miesiącu, no ok, niech będzie.


Ja kupuję szczotkę do zębów za 3zł i nic jej nie brakuje. Taka sama jak ta za 15zł, a pewnie nawet lepsza, bo w Rossmannie są takie fajne miękkie.
Mówisz, że nie ma pasty do zębów za mniej niż 15 zł? No dziwne, bo ja widziałam te przeciętne Signal itp po jakieś 5zł. A biorę najczęściej taką za 10 zł i starczy na dwa miesiące.
Szampon dla dzieci za 6 zł (bo bez silikonów), starcza na miesiąc. Odżywka za dychę też na miesiąc.


No ale ja umiem w miarę rozsądnie wydawać i wiem, że nie każdy ma ten dar, szczególnie w konsumpcyjnym świecie, gdzie na każdym kroku atakują reklamy.
Większość osób też niczego za specjalnie się w życiu nie dorabia, bo zarabia przeciętnie, a kasa się rozchodzi na sztucznie wykreowane potrzeby.

20zł za szampon to górna półka?!

[Limonka2738]

Napisane przez Magdallona

Madko bosko, zniszczyłam sobie humor tym wątkiem. Nie wiedziałam, że ludzie tak rujnują naszą planetę.
Rozumiem srajtaśma, ale ręczniki za 36zł zużyć w miesiąc? Co Ty podłogę tym myjesz? Mokre chusteczki do mebli za 20 zł? Na cholerę to komu, weźcie ludzie bądźcie bardziej ekologiczni i kupcie sobie ścierkę to zaraz się okaże, że wydatków aż tyle nie ma. Płyn do mycia naczyń raz na miech? Widzę pranie też codziennie tam chyba śmiga.
Konsumpcjonizm to stan umysłu, Wy chyba sobie humor poprawiacie kupowaniem płynu do kibla.

36zł przy jakimś papierze Kartika to mogą być ze 4 rolki.

Na miesiąc to normalna ilość.

I tak, jak będę chciała kupić ręczniki kuchenne 5 razy drożej, bo mają nadrukowane flamingi, to kupię i będę szczęśliwa.

Nie rozumiem takiego zachowania. Czym innym jest woleć oszczędzać, a czym innym wyliczać ludziom ich pieniądze.

Tak samo jak jest papier toaletowy z Frozen. Ja tego nie rozumiem, ale jeśli ktoś chce swojemu dziecku (zapewne) sprawić w ten sposób przyjemność, to super.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:16 ---------- Poprzedni post napisano o 05:09 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88448188]Treść usunięta[/QUOTE]Chodzi o mycie całej łazienki domestosem co tydzień w celu odkażania.

To przesada i błąd pod względem ekologicznym i zdrowotnym akurat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88448384]Treść usunięta[/QUOTE]Ale i tak wszystko finalnie jest czyste.

Mam nerwicę natręctw i bardzo mało dziwactw mnie w kwestii sprzątania/mycia/prania dziwi. A ty mnie zdziwiłaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88448516]Nie wiem.
Co jest nie tak z praniem majtek z bluzkami?
[/QUOTE]

Wszystko cały czas robię źle. Bo też nie wiem.

Majtki osobno, ścierki osobno, ręczniki osobno...

Ja po prostu nie mam kosza na brudną bieliznę, tylko wrzucam do pralki i jak się zapełni, to piorę.

I już. Wszystko czyste, świeże i nie mam żadnych problemów. Ani mi się ubrania szybciej nie niszczą, ani w brudnych nie chodzę, ani nie śmierdzi...

Co robię nie tak?

---------- Dopisano o 05:30 ---------- Poprzedni post napisano o 05:27 ----------

Napisane przez januszpolak

Taka bawełniana wielokrotnie prana mnie brzydzi.
Dla mnie to dużo zachodu wyprać, nigdy nie wyprałabym ściery z moimi rzeczami, nawet rzeczy po domu i wyjściowe piorę oddzielnie, a co dopiero rozwieszanie, nie wywiesiłabym ściery tam gdzie ubrania, a nie mam suszarki do ubrań. No i gdzie później taką suchą miałabym przechowywać? Bezsensu skoro mogę mieć opakowanie zamknięte chusteczek namoczonych i od razu do kosza.

Czemu wielokrotnie prana ścierką, którą wycieram moje półki z kurzu, ma mnie brzydzić bardziej niż moja bluza, w której opieram się o tę samą półkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Są chyba dwa skrajne podejścia do sprzatania.

1. Wszystko po kosztach, bardzo oszczędnie, używanie wielokrotnie np. tej samej ścierki (oczywiście dopóki jest czysta), rozsądne dozowanie płynów np. do mycia naczyń (a nie chlup i niech się pieni pod sufit).

2. Postawienie na wygodę. Pranie osobno majtek i bluzek, używanie chusteczek jednorazowych a potem od rzau do kosza, szybkie zużywanie wszelkich środków czystości itd.

Ja z natury jestem typem drugim. Wolę powycierać coś na szybko ręcznikiem papierowym i wyrzucić niż ściereczką bawełniana, którą muszę później prać. Czasem chlupnę za dużo płynu albo wyrzucę szampon, który mi nie odpowiada i kupię nowy, zamiast stary jakoś zagospodarować.

Uważam, że pierwsze podejście jest o wiele lepsze dla planety i przyszłych pokoleń, dlatego staram się odchodzić od mojego stylu i uczyć oszczędności i jak najmniejszego produkowania śmieci. Tak samo przy zakupach staram się chodzić do sklepów, gdzie mogę kupować z jak najmniejszą ilością opakowań. No nie wiem, planetę mamy jak na razie jedną, zaśmiecona jest już do granic możliwości, więc staram się chociaż od siebie za bardzo nie dokładać w miarę możliwości. Lepiej się z tym czuję.

Przeraziłam się ostatnio, jak w jeden dzień robiłam większy obiad i sprzątanie. Odpadków i opakowań było tyle, że za głowę się złapałam, dało mi to ostro do myślenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

[/COLOR]Chodzi o mycie całej łazienki domestosem co tydzień w celu odkażania.

To przesada i błąd pod względem ekologicznym i zdrowotnym akurat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

E tam
Raz na tydzien troche domestosa mnie nie zabije ,przeciez sie w nim nie kąpie ani nie wdycham godzinami
A ze nie ekologicznie, well no trudno ,kazdy ma jakies grzechy na sumieniu