|
|
#121 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#122 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 504
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
A potem dziw czemu wśród mężczyzn jest dużo wyższy wskaźnik samobójstw. Powszechne myślenie że jak nie wyrabiasz i nie nadążasz za kimś w standard życia który ktoś narzucił z powodu losowego zdarzenia i wydatków których nie można było przewidzieć (a nie swoich złych decyzji/lenistwa) to widocznie tylko twój problem, stul pysk licz na siebie bo wstyd cokolwiek oczekiwać od teoretycznie bliskiej osoby, haruj jeszcze ciężej bez narzekania, bez nawet sygnalizowania że masz ciężki czas, bez obciążania innych swoją problematyczną osobą i w ogóle świadomością że masz problem bo to tylko twoja wina że go masz i nie przystoi w ogóle sygnalizować potrzeby pomocy, na którą z resztą nie zasługujesz
|
|
|
|
|
#123 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 357
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#124 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Potrafię sobie wyobrazić też że można mieszkać z dziewczyna a ona sobie za tydzień pójdzie w długą i że 2 letni związek nie musi być intensywny. Natomiast żona sobie tak z dnia na dzień w długą nie pójdzie, chwilę potrwa zanim się "wyloguje", a matka moich dzieci praktycznie zawsze będzie miała ze mną do czynienia. Z tego powodu potrafię zrozumieć sytuację w której ktoś może na tym etapie jeszcze nie chcieć tak bardzo inwestować w związek, zwłaszcza w czasach kiedy normą jest że ludzie mają po kilku partnerów w młodym wieku zanim osiądą z kimś na stałe. Zwłaszcza wtedy kiedy druga strona nie została jeszcze dobrze sprawdzona (staż i samo wspólne zamieszkanie to za mało). Nie wiem czy tak jest w przypadku tego wątku - po prostu dopuszczam taką możliwość (i wtedy zachowania partnera autorki może być usprawiedliwione). ---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Cytat:
Ciekawe też że z przykładowej wskazówki dochodzisz do wniosku że moim zdaniem tylko matce dzieci się coś należy. Śmiało, napisz jeszcze że jak ma conajmniej trójkę to może kupię partnerce wafelka, ok? A na coś więcej to od piątki - np. zestaw w maku. Inaczej tylko faktura, rozliczenie nawet za gumę do żucia
|
||
|
|
|
|
#125 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 783
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Dla mnie związek polega na tym że jeśli przykładowo jedno z partnerów zalicza bezrobocie to nie powinno się martwić że pójdzie na śmietnik bo go nie stać na dorzutkę do czynszu partnera. Tutaj jest analogiczna sytuacja. (Autorka wie że nie ma siły pracować ponad siły ale musi bo facet nie czuje się w poważaniu by razem z nią spróbować poszukać jakiegoś rozwiązania. I co zresztą doradza genialny wizaż komuś kto jest przemęczony i skarzy się na problemy zdrowotne? Jeszcze więcej pracy). Dla Ciebie to chyba niepojęte, przecież ona jest tylko najwyraźniej towarzyszką do pogadania i przytulenia się w nocy, do podmiany na pstryknięcie palcami. No ja bym się raczej nie związała z byle kim więc dla mnie staż 2letni może być tak samo dobry jak każdy inny. Pomijam że jak ktoś chce to i po 30 latach odchodzi. I z różnym fasonem. Ale może tutaj w trendzie jest wiązanie się z obojętnie byle był i idzie się w długość, nie jakość. Osobiście możliwe, że wolałabym wygonić 30letniego konia do roboty skoro chce się bawić w dorosłość mieszkając z dziewczyną niż rozkminiać ''czy jak żona po roku to brać od niej odstępne a od niego nic'' czy ''jak dziewczyna po 2 latach to można brac kasę jak od obcego''. A jak się nigdy nie pobiorą bo wolą konkubinat to już zawsze ona mu będzie płacić za wynajem? Już takie wątki były że czasem laski jak idą na macierzynski nie mają hajsów nawet na podpaski (oczywiście genialne forumowe rozwiązanie, oszczędzaj na ciążę i połóg, w koncu niewazne że potem ty odwalasz większość roboty) taka to słodka rozdzielność finansowa, ale co kto lubi.
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-05-19 o 00:14 |
|
|
|
|
|
#126 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 919
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Cytat:
Moją radą było wynieść się i z tego mieszkania, i ze związku z oderwanym od rzeczywistości piotrusiem panem, do którego sama nie masz już szacunku, ale jeśli chcesz zostać, to nie ma sensu narzekać, póki nie wykorzystałaś najbardziej oczywistej opcji: próby renegocjacji warunków ze swoimi landlordami. |
||
|
|
|
|
#127 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Ty masz pretensje do obcych ludzi ktorzy nic nie sa tobie wimni ze ci nie sponsoruja mieszkania i ze ty musisz pracowac na"leczenie" A co z twoimi rodzicami? Dlaczego oni ci nie pomoga ,Dlaczego masz placic za leczenie skoro jestes taka biedna moze powinnas rozwazyc leczenie u panstwowego lekarza ? Twoj facet ani jego rodzice nic ci nie sa winni ,zgodzilas sie na takie warunki wynajmu wiec nie rozumiem w czym masz probldm ,oni nie maja obowiązku sponsotowac kolejnych dziewczyn swojego syna dla nich jestes obca osoba ,poszukaj wsparcia w rodzinie ale swojej jak ci za malo albo skonxz ten zwiazek i poszukaj sponsora Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2021-05-19 o 07:58 |
|
|
|
|
|
#128 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 36 046
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
💍30.01.2021💍 26.08.2023
|
|
|
|
|
|
#129 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 055
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Kto w tym zwiazku-ukladzie ma pieniadze? Kto potrzebuje wiecej i dlaczego?
Czy wypada oczekiwac pomocy od innych bliskich swojego partnera. gdy ten nie wiadomo, czy nie chce, czy nie moze? Uwazam, ze zbyt duzo jest zaleznosci i niejasnosci w tym wieloosobowym zespole, by dziewczyna nie moglaby sie narazic na smutna prawde. Moim zdaniem, jedynym najmniej inawazyjnym dla wszystkich rozwiazaniem jest danie wyboru chlopakowi wraz z rodzicami poprzez - brak jej oczekiwan. Czyli w tym dziwnym zwiazku w ktorym sama przyznaje czuje sie slabo i decydujac sie na wyprowadzke moze miec jedynie nadzieje na pomoc. |
|
|
|
|
#130 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Nie dziwi mnie, że rodzice chłopaka nie chcą sponsorować obcej osoby, nie jesteś jego żoną i sama się zastanów, czy szukasz chłopaka, czy sponsora. Jeśli znajdziesz coś tańszego to się wyprowadź i po kłopocie
ale może się okazać, że faktycznie dostałaś od nich już jakąś zniżkę i po znajomości i tak płacisz mniej, a jeszcze ci mało
|
|
|
|
|
#131 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 593
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Taki kubeł pomyj się wylał, że autorka się juz pewnie nie odezwie, i nie dowiemy się czemu ten chłopak nie pracuje
|
|
|
|
|
#132 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-04
Lokalizacja: W wa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Nikt nie wybiera sobie rodziny w jakiej się rodzi. Jedna będzie bogata inna biedna. Do kogo można mieć o to pretensje? Uważam że sam jesteś kowalem swojego losu. Trudno mi zrozumieć postawe osob krytykującą dzieci bogatych rodziców że się bawią i robią że swoimi pieniędzmi co chcą. Robią to bo... Mogą. Nie lubisz tego środowiska to trzymaj się z daleka. Za to zdecydowanie drażni mnie postawa daj bo Ty masz a ja nie. Dlaczego? Bo tak.
Mam znajoma która ma bardzo bogatych rodziców. Nie zliczę ile ludzi pijawek się kręci wokół. Zarowno jeśli chodzi o nią i jej rodziców. Kiedyś pożyczała pieniądze innym do czasu aż się o jedne upomniała. Odpowiedz: Tobie mam oddać? Przecież Ty je masz. Nie chodziło tu o 100pln. Najlepsza była odpowiedź jej ojca jak przyszedł do niego "kolega" z pomysłem na biznes a on miał jedynie wyłożyć kasę. Stasiu, to chyba test na moją inteligencję. Widzisz byłeś już w tyłu bankach a oni mają wszelkie mechanizmy do ściągnięcia długu i ci odmówili. To ja mam Ci dać kasę do ręki chociaż nie mam takich możliwości? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#133 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88712409]A ja jestem w szoku nad egoizmem ludzi.
W życiu ma się zwykle kilka bliskich osób, nie tylko parnerta. I jedna z fajniejszych rzeczy jest to, że można na nich liczyć. Gdyby bliska osoba do mnie przyszla i chciała pożyczyć pare tysięcy na operację, to bym bez wachania dała. A tu dziewczyna ma partnera i nie może liczyć na żadne wsparcie i pomoc. A idź pan z takim związkiem. Uciekłabym odrazu. Szkoda życia na egostow. Ci rodzice to żaden problem, problemem to jest ten facet. Dla mnie idiota. ![]() Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] No dokładnie to próbuję przekazać. Dla mnie naturalnym byłoby pomóc każdej przyjaciółce czy rodzinie partnera (o zgrozo obcym ludziom, bo ślubu nie mamy!), nawet kosztem wzięcia na siebie dodatkowego zajęcia. Bo korona by mi z głowy nie spadła, a dla kogoś te kilka stówek to może być dużo. Bo tak robią ludzie empatyczni, po prostu dobrzy. I wiem, że oni by zrobili dla nas to samo. Nie wiem po co nazywać relację związkiem, skoro każdy sobie rzepkę skrobie, a jak komuś się noga podwinie to najlepiej za drzwi, tak? No to to nie jest związek, to jest układ. W związku naturalnym jest pomoc drugiej osobie. [1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;88711599]Według Ciebie Autorka ma prawo wymagać czy oczekiwać od swojego partnera finansowania /pokrycia kosztów jej leczenia ? a gdyby facet pracował to miałaby prawo do takich roszczeń ? wspomniałaś o kwocie 1000 zł którą mógłby zarobić na korepetycjach ,to jest spora suma a leczenie dziewczyny prawdopodobnie nie potrwa jeden miesiąc tylko kilka i tak miałby jej co rusz tysiaka wykładać? Mi byłoby wstyd uwieszać się tak na partnerze i udawać sierotę Marysie która nie radzi sobie z własnymi problemami (o ile ktoś nie ma śmiertelnej choroby która zagraża jego życiu ) to takie pomysły wydają mi się kosmiczne.[/QUOTE] Ja się zastanawiam czy Ty mówisz serio. Autentycznie nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie uczę się, pracuję i wynajmuję (a miałam tak cały zeszły rok), do tego nagle wyskakuję kosztowne leczenie i zamiast powiedzieć partnerowi, że sytuacja jest bardzo zła to lecę szukać kolejnej pracy, żeby się zajechać w imię nie robienia z siebie sierotki marysi Przecież w związku dwojga kochających się ludzi to zupełnie naturalne, że druga osoba POMAGA w trudnych chwilach jak może. To żadna ujma na honorze, tylko objaw normalnej, zdrowej relacji - mam problem, więc idę do najbliższej osoby.1000 zł można zarobić stosunkowo nieznacznym kosztem. Serio nie jest to takie wyrzeczenie, żeby kilka miesięcy tego wagonika nie uciągnąć. Jestem przekonana że mój TŻ brałby ekstra zlecenia i przez 10 lat, gdyby była taka potrzeba, zwłaszcza związana z moim zdrowiem. I tak, ja zrobiłabym dokładnie to samo dla niego. A pomysły, że żeby komuś pomóc trzeba najpierw też taką pomoc wcześniej otrzymać to w ogóle nieporozumienia - któraś tutaj rzuciła taki mądry pomysł. No nie, jak się z kimś jest to się mu ufa i chce pomagać, bo chce się dobra tej osoby. Cytat:
Szczepienia nie gwarantują odporności, tylko lżejszy przebieg. Roznosić możesz dalej.
|
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Obiektywnie to autorkę nie stać na zabawę w dom i to ona ma tu problem. Ona tu nie wyrabia, partner nie kreuje tu problemów tak jak ona bo on swoją cześć przynosi, a skąd to już jego sprawa a nie jej, ona mu na to nie daje, jej nie ubywa więc co jej do tego czy pracuje, daje mu mama, dziadek, wujek, ksiądz czy tam wygrywa sobie w lotto. To ona tu chce dotacji na swoje życie od niego a nie on od niej a jak na razie nie widzę w tekście niczego co by ją uprawniało do żądania takiej dotacji. To są fakty, reszta to jakieś tam domysły żeby na siłę zrobić z niego maminsynka (a jak na razie nic takiego z tekstu nie wynika, wizażanki to tylko dopowiadają sobie) i wybielać w ten sposób na siłę roszczeniową postawę autorki która zachowuje się jak małe dziecko. Ja wiem że czasami może być komuś przykro że inni mają łatwiej na starcie i mniej muszą się wysilać żeby mieć tak samo (albo i lepiej) jak inni, nie zmienia to faktu że nasze problemy nie powstają z tego powodu "bo Mietek ma bogatą rodzinę i nie musi pracować a ja muszę, on dostał mieszkanie a ja muszę sobie kupić". I to że Mietek ma nie znaczy że musi komuś od razu życie dotować bo ten ktoś sam nie wyrabia. Może ale nie musi i nikt nie powinien mieć do niego żadnych pretensji. Równie dobrze można z kogoś robić szmatę bo nie daje pieniędzy na biedne dzieci w Afryce mimo że go stać i że w sumie stać go bo mu rodzice pomagają. |
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Po dwóch latach zazwyczaj już się wie, czy z daną osobą się tą przyszłość planuje czy nie. I o ile nie dotowałabym na przykład żadnego mojego eksa, o tyle bez zastanowienia zrobiłabym to przy obecnym partnerze. Bo z nim widzę przyszłość i mu ufam, że nie pójdzie gdzie go oczy poniosą, a z tamtymi tego nie miałam. Jeśli po dwóch latach nie odczuwałam żadnej odpowiedzialności za partnera to już wiedziałam, że to po prostu nie jest to i czas się rozstać. I dlatego uważam że nad tym autorka powinna się pochylić. Załóżmy, że sytuacja jest odwrotna - to Ty jesteś w sytuacji jej partnera, a Twój partner (hipotetyczny, jeśli nie posiadasz) w jej. I co, wiedząc, że Twój partner ma problemy finansowe przez swoje zdrowie, już bierze nadgodziny i do tego ma jeszcze studia rozumiem, że z założonymi rękami czekałabyś, aż zacznie orać 24/7, bo nie macie wspólnych zobowiązań i to w sumie nie Twoja sprawa? Dla mnie to zwyczajnie nieludzkie. I jedyną sytuacją, gdzie miałabym to gdzieś jest ta, że i tak miałabym z tyłu głowy rozstanie. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2021-05-19 o 11:09 |
|
|
|
|
|
#136 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-04
Lokalizacja: W wa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#137 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: O.
Wiadomości: 371
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
wiem, że to akurat najmniej istotne w tym wątku, ale mają. Studenci lekarskiego, ale też i ratownictwa, pielęgniarstwa, położnictwa mają normalne zajęcia w szpitalach, z pacjentami, jedynie wykłady czy seminaria odbywają się zdalnie. Teleporady nie mają z tym nic wspólnego.
|
|
|
|
|
#138 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Medycyna to nie jest jakiś oddzielny człon, tylko studia wyższe jak wszystkie. I obowiązują ich te same zasady. Jeśli były jakieś odstępstwa to tylko te, że studenci ostatnich lat pomagali przy entej fali z racji na zawód, którego się uczą. Wracając do kontekstu - przy studencie medycyny ten rok na prawdę dał spore pole do popisy przy szukaniu zajęć dodatkowych, żeby sobie dorobić. Teleporadę rzuciłam w kontekście takim, że niby szczepienia coś zmieniają - nie zmieniają, to są regulacje odgórne. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2021-05-19 o 11:15 |
|
|
|
|
|
#139 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Sam jest na utrzymaniu rodziców, dla mnie to jakis cyrk wymagac od jego rodzicow utrzymywania jeszcze jej bo im sie mieszkać razem zachcialo |
|
|
|
|
|
#140 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88713224]Ale jej chłopak nie pracuje to jak ma jej pomoc niby
Sam jest na utrzymaniu rodziców, dla mnie to jakis cyrk wymagac od jego rodzicow utrzymywania jeszcze jej bo im sie mieszkać razem zachcialo[/QUOTE] Studiuje. Już sugerowałam, że mógłby znaleźć zajęcia dodatkowe, nawet korki. Wystarczą chęci. Ja cały czas potępiam u autorki oczekiwania wobec jego rodziców, bo do takowych nie ma prawa, więc nie wiem gdzie wyczytałaś w moich wypowiedziach, że on ma jej pomagać z ich kieszeni
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Patrząc na to jak autorka podkreśla że jej partner może sobie na coś pozwolić, że to w sumie taka nieżyciowa melepeta na utrzymaniu rodziców (dalej nie wiem z jakiego powodu, błahego czy nie - wyraznie autorka nie uważała za istotne o tym napomknąc, bo jej celem jest tutaj wyłącznie wylanie żalu i postawienie faceta w złym świetle żeby wizażanki poklepały ją po plecach) i że jego rodzice tacy nieskorzy do dotowania jej życia (przypomnę - kobiecie której za tydzień mogą już nigdy nie zobaczyć ani - bo przynajmniej tak z tekstu nie wynika - nic takiego nie zrobiła dla ich syna żeby się poczuwali sami z siebie) - wątpię że też ma takie podejście, prawdopodobnie jej partner to wyczuwa i nie dziwię się jego postawie. Też nie lubię ludzi roszczeniowych. Odpowiadając Ci zatem na pytanie - jakbym zobaczył że ma postawę z pierwszego akapitu to bym pomógł, w innej sytuacji bym się nie kwapił. I jak dla mnie wątek wyraznie dotyczy tej drugiej, wyraznie akcenty w tekście na to wskazują. |
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
I generalnie się zgadzam, że dziewczyna jest roszczeniowa i też w życiu bym nikomu nie pomogła po przeczytaniu takich wypocin. To na co ja jej chcę zwrócić uwagę to fakt, że właśnie facet powinien okazać jej wsparcie w zdrowej relacji i należy się zastanowić, dlaczego on ma to mówiąc wprost gdzieś. Słuszna uwaga, że może wyczuwać jej roszczeniowość i stąd brak zaangażowania. Autorko - warto przemyśleć. My Cię nie znamy, więc nie będę tutaj wypisywała, że jesteś taka i taka, ale należałoby usiąść na spokojnie i przenalizować. |
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 131
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#144 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
Jak jej brakuje kasy to w pierwszej kolejnosci powinna udac sie do swoich rodzicow a nie do partnera ktory studiuje i nie ma wlasnego dochodu Domyslam sie ze jego rodzice wola aby skoncetrowal sie na nauce i dlatego go utrzymuja Autorka juz i tak mniej placi niz jakby miala wynajmowac od kogos obcego to raz a dwa jak ja nie stac tak zyc to niech wraca doswoich rodzicow bo nikt tu jej nic nie jest winny w tej sytuacji |
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 790
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88713257]Nie widze sensu zeby on mial pracowac zeby placic za jej leczenie
Jak jej brakuje kasy to w pierwszej kolejnosci powinna udac sie do swoich rodzicow a nie do partnera ktory studiuje i nie ma wlasnego dochodu Domyslam sie ze jego rodzice wola aby skoncetrowal sie na nauce i dlatego go utrzymuja Autorka juz i tak mniej placi niz jakby miala wynajmowac od kogos obcego to raz a dwa jak ja nie stac tak zyc to niech wraca doswoich rodzicow bo nikt tu jej nic nie jest winny w tej sytuacji[/QUOTE] Już się udała do swoich rodziców, ale z braku możliwości nie otrzymała znacznej pomocy - gdzieś mi się rzucił taki post. Pisała też, że mniej by płaciła za dzielony pokój. Związek to nie jest kalkulacja, żeby ktoś miał być komuś coś winny. Pewne gesty wychodzą same z siebie w dobrej relacji. Nie wiem jaki zakochany facet pozwoliłby wynieść się swojej kobiecie tylko dlatego, że jej nie stać na mieszkanie razem ze względu na nagłą sytuację zdrowotną. To nawet brzmi absurdalnie. |
|
|
|
|
#146 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Cytat:
To nie jest powazna relacja dwojga dojrzalych ludzi Autorka ma pretensje do rodziców chlopaka ze mu pomagaja zamiast do swoich ze narobili dzieci bez pomyslunku jak beda je wspierac Zwiazek to nie kalkulacja a tu widac ze autorka ma kalkulator w glowie caly czas |
|
|
|
|
|
#147 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-04
Lokalizacja: W wa
Wiadomości: 270
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Autorko, jedyna moja rada to skoncentruj się na leczeniu i znajdź inne źródło finansowania. O sensie związku pomysl jak już ogarniesz zdrowie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#148 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88713283]A dla mnie to jest absurdalne mowic o powaznym związku studenta bez pracy na utrzymaniu rodziców i dziewczyny ktora ledwo co zarabia na swoje utrzymanie mieszkajacej w mieszkaniu jego rodzicow
To nie jest powazna relacja dwojga dojrzalych ludzi Autorka ma pretensje do rodziców chlopaka ze mu pomagaja zamiast do swoich ze narobili dzieci bez pomyslunku jak beda je wspierac Zwiazek to nie kalkulacja a tu widac ze autorka ma kalkulator w glowie caly czas[/QUOTE]Xfrida no błagam Cię. W kontekście Twoich porad w innych wątakch aby brać pod uwagę fakt posiadania dzieci przez partnera bo Twoje będą miały mniej i Ty będziesz miała mniej to nie jest kalkulowanie? Życie i związki jak sama dobrze wiesz nie wiszą w próżni i wątki rodzinne czy finansowe wplecione są od zawsze w ich nature. Jak ten facet chce być w tym związku no to musi podjąć decyzję co robi. Czy pomaga, czy zostawia ja z tym samą, ona musi się wyprowadzić co zapewne doprowadzi do rozpadu tej relacji skoro ma jeszcze znaleźć kolejną prace. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#149 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-05
Lokalizacja: Wilkowyje
Wiadomości: 14
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
Autorko, nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, aby mieć jakiekolwiek oczekiwania, żądania w stosunku do siłą rzeczy obcych Ci ludzi. Są rodzice, którzy mają w poważaniu własne dzieci i niespecjalnie się nimi interesują, więc czemu niby mieliby cudzymi...
Jedyne, co mnie dziwi, to postawa faceta, który nie jest jakoś szczególnie przejęty Twoją sytuacją, a to naprawdę mówi o nim wiele. Różne są układy między ludźmi i można tak żyć, pewnie, ale czy to takie do końca halo? Według mnie nie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#150 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 080
|
Dot.: Temat pieniędzy w związku
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88713345]Xfrida no błagam Cię. W kontekście Twoich porad w innych wątakch aby brać pod uwagę fakt posiadania dzieci przez partnera bo Twoje będą miały mniej i Ty będziesz miała mniej to nie jest kalkulowanie? Życie i związki jak sama dobrze wiesz nie wiszą w próżni i wątki rodzinne czy finansowe wplecione są od zawsze w ich nature. Jak ten facet chce być w tym związku no to musi podjąć decyzję co robi. Czy pomaga, czy zostawia ja z tym samą, ona musi się wyprowadzić co zapewne doprowadzi do rozpadu tej relacji skoro ma jeszcze znaleźć kolejną prace.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] powinnam zrobic cudzyslow na tych slowach to mialo byc w zwiazku z wypowiedzia powyzej ten facet nie musi robic nic ,nie ma obowiazku pracowania i brania sobie na barki jej problemow finansowych oni nie sa malzenstwem nie wiem skad takie oczekiwania i stawianie sprawy w ten sposob ze zostawia ja sama ona wiedziala ze wprowadza sie do faceta ktory nie pracuje i mieszka w mieszkaniu w jego rodzicow wiec nie bedzie mogl jej pomoc finansowo do kogo wiec te pretensje i teksty ze on ja zostawia sama z problemem? ewidentnie nie stac ja na zycie na poziomie ktory jej sie marzy powinna za to winic rodzicow ze nie dali jej szansy na zdobycie lepszego wyksztalcenia poprzez utrzymywanie jej na studiach a nie do faceta czy jego rodzicow Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2021-05-19 o 14:56 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:06.






Retoryczne. I kto by nie chciał być na wiecznych wakacjach w imię szkolenia języka przy kolacji u tubylców albo chodzenia na zakupki i siłkę do lokalsów.




26.08.2023



Przecież w związku dwojga kochających się ludzi to zupełnie naturalne, że druga osoba POMAGA w trudnych chwilach jak może. To żadna ujma na honorze, tylko objaw normalnej, zdrowej relacji - mam problem, więc idę do najbliższej osoby.



