Wirtualna przyjaźń 5

[Adazina]

Aniu,
może kiedyś robiłam taki szybki, tylko zapomniałam. Tak mogło być. Skleroza.
Odkąd okazało się, że moje obrzęknięte i silnie krwawiące dziąsła są wynikiem alergii na sodkę i proszek do pieczenia, to od pierników trzymam się z dala. Nie tylko jeść ich nie mogę. Problemy alergiczne ujawniały się nawet podczas pieczenia ciast z tymi dodatkami. To samo dotyczy past do zębów, tych wybielających też nie mogę.

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Za oknami ciągle tak depresyjne. Żeby trochę to rozjaśnić wstawię może taki optymistyczny obrazeczek:

[Emmi123]

Byczę się

Nic nie robię, nic nie sprzątam, nic nie pichcę, nic nie planuję... Jutro!

Dziś odtajam. Tworzę taką krechę oddzielającą mnie od pracy. A kiedy mi się uda, tak psychicznie odciąć, a zadzwoni ktoś w sprawie zawodowej to mam wrażenie jakby rozmawiała z ufo. Nie wiem jak mnie się odbiera ale robi się dziwnie .

Gruba krecha

[milka_70]

Niestety u mnie taka krecha jest niemozliwa jedynie podczas dwutygodniowego urlopu

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[annorl1]

Adusia, to moze mi sie cos pomieszalo 😂

Emmi, w koncu wolne. Odpoczywaj ❤

Milka ❤❤

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Przymroziło w nocy, fajne powietrze, sucho.



Kupiłam rano karpia patroszonego, już pokrojony w dzwonki, zamrożony.
Odpuszczam połowę spraw niedokończonych, albo nie zaczętych.
I tak ZUCH ze mnie

-------------------

[Emmi123]

Dzień dobry

Cyferko Od kilku lat odpuszczam coraz bardziej i wydaje mi się, że nie da się już bardziej, a kolejny rok pokazuje, że można Czy to idzie w dobrym kierunku to nie wiem? Może po prostu organizm chce odpocząć? Potrzebuje zażyć czegoś innego na Święta? W każdym razie nie miej wyrzutów sumienia.

U mnie jeszcze, ci co nie musieli pójść do pracy, to śpią. Jeszcze przez chwilę miałam jakieś przebijające się promienie słoneczne i ładne puszyste chmurki. Znów wszystko osnute szarością i pochmurnością.


Milka O tym samym mówimy. Ja mam teraz dłuugo wolne. Wprawdzie mam coś tam do napisania z papierologii ale to potem, potem, potem, w jakiejś chwili dla zabicia nudy :P
Pieknie ptaszki zajadają się kulami z ziaren.

[Cyferkaa]

O, żesz
Nie ten przycisk i liścik w plener poleciał .
Jeszcze raz!
Cześć Emmi
Dzisiaj jestem w pracy, takie było zapotrzebowanie, zamknę wcześniej. Awarię mam na górze, kibelek zatkany
Emek już działa, ech zawsze coś.
Dobrze, że mam złotą rączkę w domu

----------------
Dzidzia na stanowisku czyli przy mnie.

[Adazina]

Witajcie !!

Marudziłam, że słonka ostatnio nie ma, a tu dzisiaj taka niespodzianka.

[Cyferkaa]

Kulki z ziaren mam rozwieszone na drzewkach w kotełkowie.
Głodomorki szybko zjadają, ale cieszę się, wiem, że nie są głodne.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Hej Adusia
U mnie tez się przebija

[Adazina]

I zderzyły się koleżanki czółkami.

---------- Dopisano o 09:59 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

A ja już nie wywieszam. Chyba sroki przepłoszyły te nasze miłe sikoreczki. Od kilku lat nie przyfruwają, widać znalazły sobie spokojniejsze tereny.

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Obie z Cyfercią podopisywałyśmy nieco i już stuknięcie się czółkami (9:51) nie jest tak dobrze widoczne.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Cyferko,
przebija się. Bardzo dobrze! Człowiek od razu ma lepszy nastrój.

[annorl1]

A;le słodko śpi sobie koteczek pod tą kołderką różową
U nas też słoneczko w końcu. Od razu się chce więcej, a jak sie chce więcej, to akurat nie ma możliwości. Dzisiaj psiak kroplówkę ma w domu, więc do jej skończenia czyli min. półtorej godziny muszę być blisko. żeby było jak trzeba.
U mnie też jedzonko rozłożone tu i tam dla ptaszków.

[Emmi123]

Cześć Adi Fajnie, że masz słoneczko. U mnie coś tam przebijało się z rana.

Annorl Biedny piesio...

Cyferko Ślicznie wygląda pod tym kocykiem. Madame Kicia dzisiaj zażyczyła sobie wyjście. Tyle co zjadła śniadanie i poszła na dwór.


---------------
Gotuje się kompot z naszych jabłek. Jeszcze znalazłam zapomniany karton z naszymi zimówkami. Mam zamówienie na zupę buraczaną. Na drugie pewnie mielone albo klopsy? Mam mięso w lodówce. Zobaczymy co wyjdzie w trakcie. A co Wy macie dzisiaj na obiad?

[annorl1]

Emmi, biedny nie nie biedny... Biedny to by był, jak by nie dostał opieki weterynaryjnej na czas. Bo pewnie już by go z nami nie było. A tak walczymy, jest poprawa. Jest nadzieja na lepsze.
A kroplówki dzisiaj musi dostać aż 3. Jutro tylko 2, bo jestem w domu sama, a ja dożylnie nie podam. Tylko podskórnie. A w poniedziałek jedziemy na kolejne badania.
Co na obiad? Wczoraj zrobiłam rosół, więc dzisiaj rosół, albo zupa jakaś? Zaraz zapytam domowników. A na drugie, bo jak dzieci są w domu, to zawsze mam 2 dania. Zupa koło południa i obiad koło 14-15. W rosole mam udziec z indyka, więc pewnie coś z nim. Mam też jeszcze filet z indyka w sosie śmietanowym. Więc kto będzie chciał doje.

[Cyferkaa]

Hej Ania
U Ciebie jak zwykle do wyboru, menu ogromne.
U mnie gulasz, chyba kluski śląskie, ogórkowa
---------------
Piesek szczęściarz, ma dobrych opiekunów

[Adazina]

Cyferko,
Łateczka ma luksusowe życie u Ciebie. Tak, do twarzy jej w różowym.
=====
Aniu,
niech kroplóweczka pomoże w chorobie psinki.
=====
Emmi,
nic dzisiaj nie gotuję. Zupy w lodówce czekają sobie na nas.
=====
A ja trochę działam z tym:

Teraz przerwa na:


Rano pościel dla Mani naszykowałam. Prawdopodobnie dzisiaj przyjedzie. Zięć z dalekiej podróży wraca właśnie do domu, trochę odpocznie i kierunek: dziadkowie.
Normalnie, to już wczoraj w południe pojechalibyśmy po Maniutę. Ale ani dziadeczek, ani ja nie możemy teraz dzwigać, a wnuśki bagaże ciężkie. Niby torby/walizki na kółkach, jednak nie wszędzie chodniki równe i miejscami trzeba nieść.

[annorl1]

Cyferko, co by było z dobrych opiekunów jak by nie finanse? Więc trzeba mieć szczęście do dobrych ludzi i do takich co akurat mają finanse, aby mogli zabezpieczyć psiaczka w opiekę.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Adusia, to Maniutka juz dzisiaj u Was. Zapewne się cieszycie
A święta tuż tuż. Mania na pewno chętnie pomoże babci w róznych sprawach

[Adazina]

Aniu,
masz całkowitą rację, finanse ważna sprawa. Ale dobre i otwarte serce też. ❤️

[Cyferkaa]

Ania, wyobrażam sobie ile to leczenie Was kosztuje.
----------
Adusia Łatka śpi tak słodko, że aż jej zazdroszczę.
To Mania na jaki czas przyjeżdża? Nawet nie wzięłam pod uwagę tych pakunków
------------
Idę coś działać.
Pa.

[Adazina]

Aniu,
o tak...!! Ona już od dawna w kalendarzu pod datą 23 grudnia napisała sobie: gotowanie wigilijnych potraw razem z babcią.

[annorl1]

Adusia, po tym jak ostatnio pisałaś o wazie na zupę, zakupiłam sobie 3 takie 2 półtora litrowe i 1 na 2,5 litra. Są świetne. I jak podaję w niej zupę i dzieci sobie same nakładaja, to jakoś zupa szybciej schodzi Obiady od dawna nakładają sobie same, ale zupy? Nie wpadłam na to, żeby kupić wazę i postawić zupę na stole A jeszcze jak widać, bo specjalnie brałam takie szkło, to już w ogóle super. Dzięki za przypomnienie

https://allegro.pl/oferta/waza-przez...rc-15419111533

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

No, ja wpisałam z dziećmi 23 grudzień Robienie pierogów. Ale z racji tego, że z psiakiem trzeba jechać do miasta na badania i nam zejdzie w sumie przynajmnie 4 godziny z jazdą, to przełożymy na jutro? Nie wiem, zobaczę jak będzie.
No tak...młoda dama musi zabrać swoje bagaże do babci

[Adazina]

Ach, jakie te bożonarodzeniowe obrazeczki śliczne. Jeszcze chwilę przy kawce odpoczywam, to wkleję:



---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

I może jeszcze:

[annorl1]

Adusia, ja siedzę przy herbacie i też jeszcze dopuki psiaczkowi się kroplówka nie skończy. Na czas keidy ma kroplówkę ograniczamy przemieszczanie się po domu. Mąż ma egzamin na komputerze, dzieciom właczyłam tv. wszystko po to aby go nie rozpraszać i nie dostarczać dodatkowych bodźców w jego otoczeniu. Spokojnie leży. Ja tylko zaglądam co jakiś zcas, czy wszystko idzie jak trzeba.
Więc dzisiaj dzieci będą miały jeszcze 2 razy 2 godzinne oglądanie tv. No niestety, ale inaczej to szaleją, a psiak musi mieć w domu mega spokój.

[Adazina]

I może:



---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Aniu,
o tak... w takich chwilach cisza i spokój w domu konieczne i niezbędne...

[Adazina]

Aniu,
jaka ta waza śliczna! No, takiej to ja jeszcze nigdy nie widziałam. Naprawdę, piękna.
Pomysł, że dziewczynki same sobie obiad nakładają, wspaniały.

[Emmi123]

Aż sobie westchnęłam... dokładnie wczoraj TS na kalendarzu z 23 grudnia zanotowała swoje wizyty lekarskie. Jak to docenia się zdrowie jak się je traci albo przebywa z kimś, kto ma je kiepskie.

Adi kochana, Ty dla mnie byłaś , odkąd dowiedziałam się o twoich dolegliwościach, wyznacznikiem szczęścia (bycia w zdrowiu) i waleczności, czyli nie poddawania się, wiesz? - Ooo! Ulało mi się z serducha

[Adazina]

Kończę zabawę i idę działać dalej.
Pa...!!

[Emmi123]

Annorl Waza przezroczysta bardzo pomysłowa, byleby była na ciepłe. U mnie są 3-4 wazy, rzadko używane, ale powiem Wam, że potrafią być przydatne. Popisz jeszcze trochę o plusach wazy na stole to może wróci do łask? Bo mało kto jej współcześnie używa tak w codziennym życiu.


Ada Ja też bardzo lubię te obrazki. Nie pamiętam, kto znalazł link do nich, ale bardzo dobrze, że znalazła

[annorl1]

O tak Emmi, zdrowi nie doceniają zdrowia. Nie zauważają tego. Nie dbają. Wiem coś o tym. Dbajmy i cieszmy sie jak mamy zdrowie.

[Adazina]

Emmi Skarbie Drogi,
jakże ja Ci dziękuję za TE słowa...!!! ❤️❤️
Choruję do trzynastego roku życia i staram się nie poddawać. Chociaż chwile zwątpienia i czarne doły zdarzają mi się. Ale jakoś brnę przez to wszystko...

[Emmi123]

Napisane przez annorl1

O tak Emmi, zdrowi nie doceniają zdrowia. Nie zauważają tego. Nie dbają. Wiem coś o tym. Dbajmy i cieszmy sie jak mamy zdrowie.

Myślę sobie, że tak jest ze wszystkim. Używamy i nawet nie myślimy o tym, że mogłoby tego nie być. Któregoś roku była taka reklama, że obrazek Mikołaja był przyczepiony do różnych rzeczy codziennych jak kran z wodą, pralka, garnek... takie codzienne. I to jest prawda. Ciągle o czymś marzymy, zazdrościmy luksusów, a nie doceniamy tego co mamy.