Wirtualna przyjaźń 5

[Cyferkaa]

Witajcie w 5 części Przyjaźnie


Miło mi będzie przez kolejne dni, może lata spotykać się tu z Wami.
Zapraszamy Wszystkich chętnych do naszego przyjaznego miejsca.

[Cyferkaa]

Dziękuję bardzo moderatorom

[Adazina]

Witajcie Miłe Babeczki !!

A więc mamy Część Piątą.
Przyjaźń to podstawa naszego bytu tutaj.

Cyferciu,
dziękujesz moderatorom. Również i ja przyłączam się do Twoich słów. Naprawdę dobrą robotę wykonują.

Jednak uważam, że i Tobie należą się podziękowania, bo to Ty miałaś wspaniały pomysł i założyłaś nasz przyjazny klub.

[annorl1]

O, to ja się witam w nowym kąciku już
Tak Cyferko, wirus jak nic. Kładzie dzieciaki i panie po kolei. Mam nadzieję, że obejdzie się bez lekarza, bo tam chore i osłabione dziecko, złapie cholera wie jaki dodatkowy wirus na kombo. Nie lubię chodzić do lekarza z chorymi dziećmi.

[Adazina]

Aniu,
czytam, że córeczki chore. Masz rację, wirusówka jak nic. To ta pora roku, w której wirusy zaczynają szaleć.

[Cyferkaa]

Adusia
Pierwszą» część za moją namową Imuś założyła
Pozdrawiam
--------------

Ania pamiętam, że moje dzieci Zawsze przed Bożym Narodzeniem chorowały, przynajmniej ten młodszy alergik.
Dodatkowy stres był dla mnie. Miałam o tyle dobrze, że pediatra
była w zasięgu ręki, wynajmowała u nas gabinet
Jak ja się cieszę, że mam to już za sobą
Są inne zmartwienia, ale troska o dzieci zawsze była najważniejsza.
---------------
Prądy mi migają biegałam do księgowego, jechałam...nie dałam rady drzwi od auta otworzyć.
A słońce radośnie świeci, nie muszę już nigdzie wychodzić.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

W nowym miejscu

[Adazina]

Cyfereczko,
przed chwilą syn dzwonił. Prosił abyśmy dzisiaj z domu raczej nie wychodzili. Jest strasznie.
=====
"Sto lat samotności". Znowu ślicznie Ci dziękuję! ❤️
Jak to dobrze, że na ten film moją uwagę zwróciłaś i kilka razy pytałaś czy oglądam. Wczoraj dokładnie 2:30 w nocy siedziałam i patrzyłam. PRZEPIĘKNE DZIEŁO. Zostały jeszcze dwa ostatnie odcinki.

[annorl1]

Cyferko, słoneczko? Jej, u nas wiatr i ten poaskudnie zacinający deszcz
No tak, bo dzieci jak chorują, to albo przed świętami, albo w trakcie świąt, jeszcze może być, że tuż przed wyjazdem gdzieś
Adusia, no nie wychodź jak nie masz potrzeby. Na co Ci to? Zmokniesz, zmarzniesz i choroba gotowa .

[Adazina]

Kawa... herbata... miły przyjazny nastrój... to my... serdecznie zapraszamy...

[Cyferkaa]

Ania znając Ciebie, to pewnie serwujesz coś dziewczynkom na zdrowie.
Wirus musi potrwać, jak silny organizm, to szybciej zwalczy.
---------------
Adusia tak, nie ma potrzeby wychodzenia.
Ja dzisiaj mam uczennicę na pianino.
Dziewczynka bardzo uzdolniona jest plastycznie. Pokażę Wam jakie piękne malunki na szybach narysowała

[Cyferkaa]

Nie udało mi się wysłać wszystkich

[Cyferkaa]

i jeszcze jeden

[Cyferkaa]

Pewna restauracja podpatrzyła i zatrudnili M na malowanie obrazków.
Wszyscy zadowoleni, zarobiła sobie dziewczynka.
I jaka satysfakcja.

[Adazina]

Przejrzałam prognozę dla mojego miasta. Ponoć ta paskudna pogoda ma być do godz 18. Jeśli faktycznie deszcz i wiatr ustąpią, to razem z B. wyjdziemy na codzienny nasz spacer. A jeśli nie - siedzimy w domciu, w takiej mniej więcej pozycji:



---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Cyferko,
niesamowite...!!! Ależ panienka uzdolniona.
Brawo, wielkie brawo i moje ogromne uznanie.

[Adazina]

...i ciągle te zimowe scenki oglądam sobie...
...i naprawdę nadziwić się nie mogę...
...pogratuluj Cyferuś Młodej Artystce...

[Cyferkaa]

Oczywiście Adusia pogratuluję.
Jedno okno jest moje
Latem M ze swoją mamą malowały w schronisku budki dla kotów,
wyszło bajecznie.

[Cyferkaa]

Jeszcze jeden pokażę

[Cyferkaa]

Adusia warto było obejrzeć 100 lat e samotności.
Inny wymiar kina, zrobiony genialnie. Jestem pod wielkim wrażeniem.

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Gadu, gadu, a termosik Emmi czeka

[Adazina]

Cyfereczko,
warto, warto oglądać takie kino.
Myślę, że MM-ek nie zna tego filmu. Planuję dwa ostatnie odcinki na tablecie puścić sobie, a później zrobić powtórkę na dużym telewizorze. Może MM-ek dołączy.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Aaa... tradycyjny termosik na Emmi czeka... i jeszcze gorąca kanapeczka... w sensie burger...

[Cyferkaa]

Nastawiłam wywar na zupę.
Chyba pomidorowa będzie.
Na drugie danie placki ziemniaczane
Dawno nie było. Dzisiaj dzień bezmięsny u mnie.
-------------------
W pobliskiej miejscowości komin spadł na blok mieszkalny.
Na szczęście nic nikomu się nie stało, ewakuowani są mieszkańcy.
W regionie wieje silny wiatr, porywy sięgają nawet 90 km/h. W wielu miejscach drzewa łamią się jak zapałki i spadają na linie energetyczne Żeby większych tragedii nie było.

[Adazina]

Cyferuś,
o matko, komin na blok. Cud prawdziwy, że nikt nie ucierpiał. Bo to nie tylko mieszkańcy bloku, ale i przechodnie byli w poważnym zagrożeniu.
=====
U Ciebie pomidorówka i placki. A ja dzisiaj nic nie gotuję, w lodówce mam gar barszczu białego i gar krupniku na kurczaku. Teraz zjedliśmy barszcz + biała kiełbaska + jajo na twardo.
Na piętnastą będzie krupnik.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

O, tutaj też się bawymy. Zapraszamy chętnych:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post89801584

[annorl1]

Cyferko, ta...serwuję pyszności. Może i zdrowe serwuję, ale co sie dzieciaki naględzą Ciągle wołam ich na jakąś zdrową herbatkę Więc jak teraz dostały po prostu kompot truskawkowy ciepły, to zadowolone były, że hoho
Oj, jaki talent ma dziewczynka, piękne obrazy na szybach
Ja gotuję krupnik na maśle. Miał być na rosole, ale wiecie co? Wczoraj gotowałam rosół późno, i zostawiłam go na kuchence na noc. Nie pierwszy raz i mi się zepsuł Dobrze, że wczoraj prawie cały rosół poszedł i mięso zjedli, to mniej szkoda. Ale mimo wszystko kury dostaną.
U nas dosłownie w środę, czwartek i piątek panowie z PGE przycinali wszystkie gałęzie blisko kabli. A nawet te dalsze. I bardzo dobrze, może mieli przecieki do wiatrach ? A wieje niemiłosiernie.

[Cyferkaa]

Ania ,a przecedziłaś rosół po gotowaniu?
Raczej nie skwaśniał by

[Adazina]

Babeczki,
i ja też bardzo na rosoły uważam. Ciepłą porą roku przecedzam, schładzam i fru do lodówki. A jak pora roku zimna, to po ugotowaniu i zjedzeniu raczej nie przecedzam, tylko w całości na balkon wystawiam. Dopiero następnego dnia odcedzam, odlewm tyle ile na posiłek potrzebujemy, a reszta hop do lodówki.
=====
MM-ek śpi u siebie. Odpoczywa po obiedzie. Bardzo chce mi się kwy. Nadsłuchuję, czy może już przebudza się, to może razem wypijemy...
=====
Widziałam się z B. Obie zgodnie stwierdziłyśmy, że dzisiejszy spacer odpuszczamy. Nie ma co ryzykować. Dalej strasznie wieje i pada. Buuu...
=====
Ooo... slyszę MM-ka... idę do kuchni kawę robić...

[Cyferkaa]

Ania może będziesz się ze mnie śmiała, ale stary sposób naszych babć i prababć.
Jakby dziewczynki się dały, to smalcem z gęsi klatki piersiowe im posmarować. W przypadkach zapaleń oskrzeli jest bardzo pomocny.
Przy kaszlu, ogólnie.
--------------
Adusia to kawkujcie na zdrowie
Starszy S przyjechał z żoną, zadowoleni,że placki będą.
Pa

[Adazina]

Aniu,
z tym smalcem i smrowaniem nim, to prawda. Nam w ten sposób kaszel leczono. Tylko nie był on gęsi, a taki zwłykły, czyli wieprzowy. Po nasmarowaniu klatkę piersiową szczelnie nam bandażowano i trzeba było pod ciepłą kołderką leżeć.
Aaa... jeszcze do picia podawano nam kubek gorącej i mocno osłodzonej czarnej kawy z dodatkiem łyżeczki smalcu...
Pomagło, rozgrzewało i kasłało się zdecydowanie mniej.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Cyferciu,
dziękuję. Już kawkujemy.

[Emmi123]

Witajcie Kochane, jestem!


Zastanawiałam się jakiś czas temu, czy dotrwamy tam do Świąt? Ale bardzo dobrze wyszło, bo na spokojnie, przed nimi zaczął się nowy wątek i można sobie na luzie pisać, bez tego oczekiwania na koniec części.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Wiatrzysko u mnie też jest, ale jakoś tak w normie. Mam nadzieję, że się nie nasili. Jak patrzę na przydrożny pas młodych, cienki drzewek jak tak kołyszą się to nie wiem... mocno nimi buja...
Niby przypomina mi się jakiś wierszyk o dwóch drzewach, jedno to dąb a drugie właśnie jakieś takie ,,bujające się" I wiatr obalił ten wielki dąb, a tamto dzięki elastyczności poradziło sobie... na ile to prawda w przyrodzie?
Młodzi pojechali, będę się martwić.


--------------
Za to u mnie w pracy śmieszne zdarzenie. Uczniowie pewnej 5 klasy usłyszały zza okna wycie wiatru. Takie przerażone, zerkały na mnie. Aż musiałam im wytłumaczyć co to za dźwięk. Niebywałe istne cyfrowe dzieci z dala od przyrody/natury.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Jest mój termosik

[Adazina]

Buźka Emmi...!!
Dobrze, że jesteś.

Jak wyglądała Twoja droga do pracy i powrót do domciu??

[Emmi123]

Przepiękne są te rysunki Fantastyczne

Napisane przez Cyferkaa

Pewna restauracja podpatrzyła i zatrudnili M na malowanie obrazków.
Wszyscy zadowoleni, zarobiła sobie dziewczynka.
I jaka satysfakcja.

Cudownie, bardzo się cieszę

[Emmi123]

Adi Znów się zmienił rozkład PKP, nie wiem po co zmieniają raz tak, raz tak. W każdym razie wrócił ten co to mniej muszę siedzieć na peronie i robię szybkie zakupy i zaraz mam pociąg. Syn zgarnął mnie na stacji docelowej - do domu, to byłam migusiem w domu. Ale piź...i niemiłosiernie


Bbla1 Zapraszamy