|
|||||||
| Notka |
|
| W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#121 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
kruszynko ty nam sie zaglodzisz
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#122 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja i tak mam wyrzuty ze za duzo zjadlam :-(
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#123 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
jejku cwiczysz tyle i tak malo jesz
przeciez z tego co zjadlas nie bylo nic wartosciowego dla organizmu praktycznie .,co to sa owoce,,,, nic
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
Ty przecież wiesz, co masz robić i co jeść
|
|
|
|
|
|
#125 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
wczesniej jadlam lepiej teraz jakos tak zacelam schizowac... od 2 tygodni jakis kryzys mam
ale mysle ze to przejdzie... po examinie...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#126 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
i znow sie opchalam ;] 2 talerze mleka z musli ,chleb z miodem ,jajecznica z pomidorem ,chleb i cale opakowanie ciastek z nadzieniem .normlanie bosko
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#127 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
dziecwzynby jak ja bym chciała żebybyło jak mkiedyś... Kiedy jeszcze kierowało mną odżywianie intuicyjne.. a nie jakieś chore myślenie
|
|
|
|
|
#128 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
tez dzis poleglas klaudynko?
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#129 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
powiem wam co dzis zjadlam...
3 plastry sera zoltego kilka sliwek i chyba z 10 sporych brzoskwin... (ponad kg uuuuu) i nadal czuje sie nie nasycona... do tego jutro ten exam... eh...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... Edytowane przez kruszynka :* Czas edycji: 2006-09-06 o 14:29 |
|
|
|
|
#130 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja mailam wrazenie ze w tym watku jest mowa o pozadnym napchaniu sie a nie zjedzeniu sliwek wybacz ale sie nie dziwie ze czujesz sie glodna po tym ,ja jak sie opycham to potrafie naraz zjesc wszytskie slodycze,pol litra mleka z platkami ,jajka ubite .kilka bulek ,pasztetke ,miod ,loda ,to jest opychanie a nie to co ty ,twoj etap to glodowka .
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#131 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
|
#132 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 44
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
kami o to chodzi... za ja mam te ataki zjadam caly bochenek chleba 2-3 porcje obiadu ide do sklepu kupuje siatke slodyczy i prubuje z tym walczyc wlasnie przez "zapychanie" sie owocem itp...
__________________
jestem silna , mam cel i osiagne go... |
|
|
|
|
#133 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
A no to wszystko jasne
Kiedyś (rok temu) też próbowałam w ten sposób,ale mnie to nic nie dało. Właściwie może tylko mniejsze wyrzuty sumienia,ale i tak sie meczyłam psychicznie. Nie wiem czy ja dobrze robię,ale staram się nawet mniej jeść (choć powoli jem po ciutce więcej) niż zapychać sie czymkolwiek,bo kiedys nie bede miała tego owoca i napcham sie "tradycyjnie". Teraz tylko boje się żebym znów w anoreksje nie wpadła. Ale jestem pod opieką specjalisty i powinnam sobie poradzić.
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#134 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 68
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ehh... Widze, ze nie tylko ja mam schiza na pukcie odzywiania... Moge Was dziewczyny chyba tylko pocieszyc, ze nie jestescie chyba az w tak tragicznej sytuacji jak ja
Moj koszmar ciagnie sie juz cale 6 lat i jak bede miala wiecej czasu zapoznam Was z moja historia. Mam tylko pytanie: Jak dlugo sie tak meczycie?
|
|
|
|
|
#135 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja ponad półtora roku.
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja ciągle się trzymam i jestem z siebie bardzo dumna
Też myslałam, że nigdy to się nie zmieni, a jednak mi sie udało. Nie traćcie nadziei i walczcie
__________________
Książki 2021 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
|
|
|
|
#137 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja juz nie mam sily zyc ,po co ,by codzinnie opychac sie do bolu
nie chce zyc
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#138 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 851
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Moja "przygoda" trwa już 4 lata... dla mnie to już"trochę'' za długo... Wczoraj znów miałam napad i zżarłam na raz: talerz kurczaka w potrawce( od niego sięwsystko zaczęło; od trzech dni się głodziłam i jak rano ledwo wstałam to strasznie mi się ręce trzęsły i kręciło mi się głowie, zrobiłam sobie tego kurczaka, no i.... poleciało), 3 kotlety mielone, dwa ciepłe lody, snikersa, michę kruchych ciastek... a po pół godziny poleciałam do sklepu po jeszcze trzy ciepłe lody, zupę chińską, kolejnego batona i to był mój drugi "posiłek" po pół godzinie od tamtego... I cały dzień bolał mnie zołądek, a wieczorem.. znów się zaczęło( nie będę Was już zamęczać rozpisywaniem się, co jadłam, bo by wyszło kilka linijek...) kupa!
__________________
Jak porządny wariat z miejsca odrzucam podejrzenia o moje szaleństwo. I'd rather hurt than feel nothing at all... |
|
|
|
|
#139 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
suzuranka mam to co ty
tyle ze ja staram sie jesc normalnie a i tak miewam napady (((( dzis narazie sie trzymam (( jak z tego swinstaw wyjsc ,no jak ?
__________________
bo byc szczesliwym czlowiekiem to umiec patrzec na najmniejszy szczegol istnienia
|
|
|
|
|
#140 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
Większosć z Was dziewczyny jest miesiacami na głodowej diecie, organizm jest tak wyposzczony, że nic dziwnego, że miewacie napady obżarstwa. To najłatwiejsza droga, ale ślepa - zamiast głodówek trzeba zwiększyc ilosć ruchu, a jeść racjonalnie i regularnie - wtedy bedą efekty Przed miesiączką i podczas ochłodzenia temperatury na dworze organizm potrzebuje wiecej energii - może dopuście sobie kilka dni w miesiącu "rozpustnych" , bez wyrzutów sumienia - wtedy też je sie mniej, "bo wolno" ![]() Wiem, ze to brzmi jak pouczanie, ale też miałam taki etap - i naprawdę on prowadzi donikąd. A najlepszą figurę miałam biegając ok. 45 minut kilka razy w tygodniu Pozdrawiam
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... |
|
|
|
|
|
#141 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Hej dziewczyny... widze że was troche zaniedbałam...
Ale mam trudna sytuacje, jak ktoś czyta moj wątek na plotkowym..No dobra, myslałam już że skończyłam z tym głupim odżarstwem.. Z tydzien było spoko, bez wyrzutów sumienia, jadłam gdy byłam głodna. Ale przyszedł problem - przyszło i obżeranie ![]() ![]() Zaczełam "zajadać" problemy.. Prosze pomóżcie |
|
|
|
|
#142 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
Teraz boję się mało jeść ale tak całkowicie normalnie nie umiem Ale powoli się nauczę. Wiem to, bo nawet zaczęłam brać jedzenie do szkoły (co prawda są to głównie kefiry albo soki warzywne ale w klasie maturalnej mam mało lekcji więc starcza mi).
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
|
#143 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
Musisz sama uwierzyć w to,że i problem się rozwiąże i Ty poradzisz sobie ze stresem. Przecież masz siłe żeby wygrać ze stresem
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
|
#144 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 59
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
ja znowu zaczynam od jutra i ewnie znowu nic z tego nei bedzie :/ no ale moze jednak musze byc stanowcza bo jak siue najem to nei moge ćwiczyć a ćwiczyć bardzo lubie .... eh co za życie... przytyłam juz 13kg ale znajm\omi mówią "to dobrze" i ja głupia chwle im wierze i zaczym\anm jesć a ja nei moge sie obrzerać jak oni... ale nikt tego nei rozumie
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Ja bede miała jutro mały sprawdzian mej wytrzymałości... Bo zostaje na cały weekend sama. Rodzina wyjezdza do dziadków (ja nie moge jechac przez moja chorobe bo ciagle jedzenie i te sprawy a dziadkowie nic nie wiedza zeby ich nie martwic). A dzisiaj pod wieczór miałam małe załamanie i zjadłam 3 kromki chleba razowego i troche małych pierdół. W zasadzie od tego nie przytyjhe ale włączyły mi się wyrzuty sumienia.
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
|
|
#146 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 2 971
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Witam! Czytam wasze wypowiedzi i czuje się jakbym czytała swoje własne słowa. Męcze się z kompulsywnym objadaniem się od dokładnie roku, narazie przez 2 tyg. się jakoś trzmam, ale nie moge się oszukiwać że jest wszystko oki...więc moje pytanie jest takie, może któraś z was wie do kogo się moge zwrócić o pomoc ??? może zancie jakiegoś specjaliste w Warszawie i macie jakieś doświadczenia z tym związane ?? bo ja już wiem, że sama moge sobie z tym nie poradzić...a w taki sposób to sama sobie kopie grób....
__________________
Dbam o siebie dieta od 3.09.2010!!!20.12.2010 jeszcze 6,7kg TO GO!!! |
|
|
|
|
#147 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Dzisiaj lekko zawaliłam sprawę, wczoraj szło mi doskonale,ale dzisiaj o 13 zjadłam chrupki;( Zaczynałam jeść orzeszki ale przestałam i wyrzuciłam paczke. I teraz mam wyrzuty sumienia :/
A jak u Was? mam nadzieje że lepiej
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#148 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: LBN:):):):)
Wiadomości: 4 352
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#149 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 220
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
" skoro już zjadłam coś takiego to mogę jeść do końca dnia bo ten dzień i tak jest już stracony"
o matko, ja mam identycznie! jak juz mi sie zdaży zjesc np.kawalek ciasta to poźniej juz idzie wszystko co mam pod ręką (cos jak bulimia ale bez wymiotów) Mam takie pytanko z tym związane, czy taki dzien objadania sie (normalnie staram sie ograniczać ww, głównie slodycze, bialy chleb i ziemniaki) niweczy np tydzień 'zdrowego' jedzienia i ograniczania kalorii?? mam wrazenie ze wtedy wszedzie gdzie czegoś ubyło wypełnia sie od nowa i cała dieta poszla na marne
|
|
|
|
|
#150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Ze skrajności w skrajność...
Magiolko, to są własnie kompulsy...
W ciągu jednego dnia nie jest to możliwe by tak przytyć. Ale pamiętaj,że nagle pochłaniając taką ilość jedzenia obciąża sie żołądek. Ja mam ze swoim straszne problemy. Muszę jeść jak najbardziej lekkostrawnie. Najtrudniej jest nie jeść gdy się już raz zgrzeszyło. Ale trzeba walczyć o siebie Pamiętaj: jeden kulinarny grzeszek nie psuje całego dnia! Postaraj się wtedy o nim jak najszybciej zapomnieć
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa ![]() |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:56.











ja mailam wrazenie ze w tym watku jest mowa o pozadnym napchaniu sie a nie zjedzeniu sliwek 






Przed miesiączką i podczas ochłodzenia temperatury na dworze organizm potrzebuje wiecej energii - może dopuście sobie kilka dni w miesiącu "rozpustnych"
Musisz sama uwierzyć w to,że i problem się rozwiąże i Ty poradzisz sobie ze stresem. Przecież masz siłe żeby wygrać ze stresem
