mój chłopak wypomina mi każdy grosz...może ma racje...

[atka83]

Ja mam 20 lat,ty masz 20 lat przed nami 7 klasa.

[asia_z]

Napisane przez MorrigaN

hahaha on się jeszcze nie oświadczył a jej babcia już świadków na ślub wybiera Jak dla mnie to albo prowokacja, albo autorka do najmądrzejszych nie należy. Ja bym jednego dnia nie wytrzymała z takim facetem jakiego ona opisuje

oo a ja ten wątek jakimś cudem ominęłam..... zaraz sobie oblookam

Napisane przez margitta

No nie to znowu ona I to dwa kolejne wątki Help...

Gość traktuje ją jak dłużnika, gapi się na tyłki innych dziewczyn, zaraz się nią znudzi, każe jej przestać pić kawę, bo przytyje, my tu się martwimy, a ona świetnie sie bawi i już ma światka na ślub!

bozeszzz Ty mój i jeszcze 2 wątki.... litości no ale dzięki temu poznamy historię życia i miłości naszej głównej bohaterki

[nineczka]

musze powiedziec, ze te watki sa bardzo rozrywkowe

[traci]

O kolejny watek na temat tego samego faceta???Musze isc tam zaraz

[rusalka]

a gdzie ten drugi watek dajcie linka

[mundziolek]

zastanow sie jeszcze 100 razy nad tym slubem...po przeczytaniu obydwu watkow wnioskuje iz szybciej bedzie rozwod niz ten caly slub.......nie chce Cie urazic ale sama zobacz.jestes zaslepiona miloscia...-to zrozumiale......ale on Cie poprostu zle traktuje......a co dopiero bedzie po slubie..........

[1049fcf7f74b9bbd9e896b064bc98e90e22ff320_640d1602d9fab]

Napisane przez ewa007

To dla mnie trudny temat, nie wiem jak mam przedstawić swoją sytuację, żeby jak najbardziej oddawała prawdę...

Jesteśmy razem od 5 lat, planujemy ślub... Ja nie jestem bogata, można powiedzieć, że przeciętna. Mój chłopak dostaje od rodziców duże pieniądze, oraz z różnych innych interesów jakimi sie zajmuje.
Płace za studia prywatne i jest mi ciężko z kasą. Umówiliśmy się, ze Jarek będziemi pożyczał piniądze gdy będe czegoś potrzebowała a ja będe mu spłacać co tydzień powiedzmy 50 zł. Mój dług obecnie jest dość drogi , chyba około 500zł. Spłącam mu dług jak moge, ale......... ostatnio zdarzyłą sie nam przykra sytuacja. Ja kupiłam swojej mamie i jego mamie prezent z okazji dnia matki. Sama, on nawet palcem nie ruszył. Potem na dzień dziecka jego mama nieoczekiwanie też dała mi 100zł. Ja nie chciałam przyjąć ale uparła się. Nie chciałam przyjąć bo wiem, ze mój chłopak będzie robił mi z tego powodu awanture. Jemu też oczywiści dała pieniądze i kupiła koszule. Ale Jarek zaczął się czepiać tej setki. Wręcz powiedział, że on też chce dostać 100zł od mojej mamy na dzień dziecka, że trzeba mieć honor, ze wyciągnełam ręce po te pieniądze, że mam oddać znich chociaż 50zł. Było mi smutno, jego mama była na niego zła, ale on cały dzień się mnie czepiał. Nawet mu chciałam oddać tą całą setkę. Moja mama zawsze robi mu prezenty na urodziny, imieniny a o dniu dziecka nie pomyślała. Wypomina mi ten dług który mam, najpierw mi go oferuje, potem wypomina. żałuje, ze go prędzej nie moge spłacić....Mało tego jeśli mój chłopak ze swoich interesów ma conajmniej 2000zł na dwa miesiące, to czy chociaż raz na rok nie moze mi bezokazji kupić kwiatów? Po wielkiej kłótni kupił mi róże za 3zł, powiedział, że ma inne wydatki, już nie powiem wam jkaie bo to śmiechu warte....Mi nie chodzi o jego pieniądze, tylko chce czuć się kochana, chce od czasu do czasu dostać bukiecik kwiatów? Dużo by pisać. Co o tym myślicie?

Olałabym takiego faceta! Poprostu nie czułabym sie w takim związku kochana, szanowana... Wyliczanie pieniędzy . Ja z moim chłopakiem znamy się 2 lata, jesteśmy ze sobą ok rok. Na początku tak nie było, bo wiadomo, że to głupio (jeśli byłabym tak obdarowywana często) ale teraz chłopak kupuje mi kosmetyki czy jakies drobiazgi (zapiekanki ), mówi, że skoro nie pracuję a on ma pieniądze, to mi kupi (nawet mówił, że ma z tego przyjemność )

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby facet miał pretensje, bo jego mama dała mi jakieś pieniądze . Wydaje mi sie, że jeszcze by mi nawet powiedział, na co mogę je przeznaczyć

Czytałam kilka Twoich postów i naprawdę nie rozumiem, co trzyma Cię przy takim osobniku? . Dziwne uwagi przy kuzynce (nie twierdzę, że wszystkie inne kobiety mają mu się nie podobać, bo to nielogiczne, ale takie uwagi są nie na miejscu moim zdaniem), teraz te pieniądze... Zastanów sie naprawdę, czy warto? Wydaje mi się, że to co piszą wizażanki "spływa" po Tobie, piszesz to wszystko rozżalona a jednocześnie starasz się go usprawiedliwiać. Użytkowniczki piszą, jak widzą to wszystko z boku, a Ty ciągle go bronisz, chociaż napewno nie jest Ci dobrze z tym wszystkim, co piszesz... Po co więc te wątki, skoro on jest taki wspaniały i wcale Ci to nie przeszkadza (na to wygląda momentami)?

[bilika]

Capuccino ma racje popieram ja 100%