Koci katar - WĄTEK ZBIORCZY

[Nimfa20]

Ja 4 dni temu wzięłam pół perskiego kocura.Wszystko było ok,ale jak pojechaliśmy do weta,żeby go odrobaczyć,okazało się,że ma świerzba!Za czyszczenie uszu i odrobaczenie,zapłaciłam 60 zł.

W piątek jadę zaszczepić go .Szczepionka kosztuje 55 zł,ale to szczepionka 4-składnikowa.To nie tylko na koci katar,ale inne jeszcze choroby(zapomniałam jakie).Jak coś,to w piątek napiszę więcej.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Podaję fajne strony o kocim katarze:

http://www.vetopedia.pl/article24-1-Koci_katar.html

http://www.euroanimal.pl/Koci_katar

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=10436

[Eli1991]

do dadu:
ja wam opowiem...wzięłam roczna kotke z przytuliska...na pierwszy rzut oka-troszke zaniedbana...przyjechalis my do domu-godzina 14.00. Kot siedzi w kącie...3 godzine póxniej kot śpi w tym samy kącie-mysle-boi sie...ale jak po 6 h nie poszła ani do kuwetki, ani zjeśc ani sie napić, mowie, że coś jest nie tak. Biore ją na ręce-żadnych oporów...patrze...oddcha przez buźke..charczy, nos toalnie zapchany, wyczuwam wszystkie kości-ojej...ona jest chora...masakrycznie chuda, brzuch wzdęty i twardy...całą noc czuwałam...Kotka sie dusiła, "zapominała" oddychać, straszny kaszel...dzien nastepny 10 rano-jestem u weta...diagnoza-koci katar, zapalenie płuc, niedożywienie (przypominam-kotka miałą wtedy rok ważyła 1000gram)zarobaczona i zaczęło sie-kropłowki, tabletki, pasty, zastrzyki i żywienie na siłe...2 tygodnie kotka sie nie ruszała...miała podłozone pod pupke taka podkładke, żeby nie zabrudziła podłogi-po 4-5 tyg kotka chodziła jadła normalnie...nadal chudziutka (1,5kg) ale jest dowodem na to, że chcieć to móc. Bardzo chciałam, zeby zyła...3 tyg nie chodziłam do szkoły..więc Dadu nie martw sie,,,wytrzyma do jutra. Ja wole nie pisać ile mnie kosztowało 5 tygodniowe leczenie , ale warto było
na zdjęciu ona wyrwana śmierci z rąk

[Dadu]

dziękuję za miłe słowo
taka prawda, że w schroniskach nie ma zdrowych kotów.
Moja Jagodzianka jakoś wygląda trochę lepiej, rozwiązałam problem jej nie picia podając mokrą karmę z dużą ilością sosu, katar przestał lecieć, oko niestety nadal łzawi..jutro i tak pójdę do weterynarza, dziś kotka sporo spała, zobaczymy jak będzie po nocce.
Kot przepiękny Eli1991

[Nimfa20]

Napisane przez Eli1991

na zdjęciu ona wyrwana śmierci z rąk

O rany!Ja miałam podobną kotkę!Tylko moja miała więcej rdzawego koloru

[Eli1991]

Napisane przez Dadu

dziękuję za miłe słowo
taka prawda, że w schroniskach nie ma zdrowych kotów.
Moja Jagodzianka jakoś wygląda trochę lepiej, rozwiązałam problem jej nie picia podając mokrą karmę z dużą ilością sosu, katar przestał lecieć, oko niestety nadal łzawi..jutro i tak pójdę do weterynarza, dziś kotka sporo spała, zobaczymy jak będzie po nocce.
Kot przepiękny Eli1991

i dlatego, że piękna i o cudownym charakterze, była taka walka...ale tez dlatego, że nie chciałabym stracić 2 kota, jest teraz chorowita, ale cóż zrobić

[Soso]

Dadu, zanim pójdziesz do wetka, daj kotu rutinoscorbin albo cebion.

[Dadu]

Hmm..dziewczyny coś tu nie halo :/
wczoraj moja kotka miała ogólnie "przekichane", że tak to nazwę, objawy już opisywałam, dziś natomiast to zupełnie inny kot..! Nie leci jej ani z oczu, ani z nosa, chodzi, mruczy, bawi się kulkami, zjadła CAŁĄ miskę żarcia i nawet popiła to wodą co jej odkąd zamieszkała z nami się nie zdarzało! jestem lekko skołowana bo słyszałam, że koci katar nie przechodzi i może mieć nieciekawe skutki.
Do weterynarza tak czy siak pójdę dziś, lepiej chuchać na zimne, potem Wam napiszę co to mogło być.
Co do dawania zwierzęciu jakichkolwiek leków "ludzkich" to jestem przeciwna chociaż są osoby które tak robią i weterynarze którzy to polecają.Ja się obawiam..

[Soso]

Napisane przez Dadu

Hmm..dziewczyny coś tu nie halo :/
wczoraj moja kotka miała ogólnie "przekichane", że tak to nazwę, objawy już opisywałam, dziś natomiast to zupełnie inny kot..! Nie leci jej ani z oczu, ani z nosa, chodzi, mruczy, bawi się kulkami, zjadła CAŁĄ miskę żarcia i nawet popiła to wodą co jej odkąd zamieszkała z nami się nie zdarzało! jestem lekko skołowana bo słyszałam, że koci katar nie przechodzi i może mieć nieciekawe skutki.
Do weterynarza tak czy siak pójdę dziś, lepiej chuchać na zimne, potem Wam napiszę co to mogło być.
Co do dawania zwierzęciu jakichkolwiek leków "ludzkich" to jestem przeciwna chociaż są osoby które tak robią i weterynarze którzy to polecają.Ja się obawiam..

Wszystkie leki, ktore dawałam zwierzakom, zawsze po konsultacji z wetkiem, są ludzkie

[ktsw]

dziewczyny, co dajecie kotom osłonowego przy antybiotykach?? macie cos sprawdzonego, w małych tabletkach?? Bylam wczoraj u weterynarza i dostalam antybiotyk, mam nadzieje ze pomoze

[Dadu]

Napisane przez Soso

Wszystkie leki, ktore dawałam zwierzakom, zawsze po konsultacji z wetkiem, są ludzkie

to ja się dziś zapytam

[Wredonisia]

kotom i psom wolno podawac leki zarejestrowane dla ludzi i nie ma w tym nic 'podejrzanego'. Na koty i psy działają takie same substancje czynne co dla ludzi. Co do leków osłonowych, to można podawać np. Lakcid, a z leków weterynaryjnych Enteroferment http://www.animalglob.pl/product_inf...oducts_id=2807

[Kattarina]

Jesli weterynarz pozwoli na podawanie ludzkich lekow- to smialo mozesz to robic.
Nie radze jednak dzialac na wlasna reke- np. "zwykly" paracetamol dla kotow jest szkodliwy
Dlatego najlepiej zapytac weta, o kazdy konkretny lek

[Dadu]

Z moim kotem ok - dostawać będzie tylko zastrzyki na wzmocnienie, lekarka powiedziała, że koci katar jej sam przeszedł ale może wrócić.Nie zapytałam o rutinoscorbin bo zapomniałam szczerze powiedziawszy.
pozdrawiam Was

[ktsw]

Napisane przez Wredonisia

Co do leków osłonowych, to można podawać np. Lakcid, a z leków weterynaryjnych Enteroferment http://www.animalglob.pl/product_inf...oducts_id=2807

mam tylko obawy jak ja jej to podam z tego co kojarze wszystkie leki osłonowe sa albo w plynie albo w wielkich tabletach

[Soso]

Napisane przez Kattarina

Jesli weterynarz pozwoli na podawanie ludzkich lekow- to smialo mozesz to robic.
Nie radze jednak dzialac na wlasna reke- np. "zwykly" paracetamol dla kotow jest szkodliwy
Dlatego najlepiej zapytac weta, o kazdy konkretny lek

z tego co wiem, nie wolno podawać także aspiryny.

Dodam też, że absolutnie nie nawołuję do tego, by bez konsultacji z wetem karmić zwierzaka lekarstwami, ale akurat w przypadku kociego kataru witamina c, czy to w spostaci rutinoscorbinu, czy cebionu jest często polecanym środkiem.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez ktsw

mam tylko obawy jak ja jej to podam z tego co kojarze wszystkie leki osłonowe sa albo w plynie albo w wielkich tabletach

Lakcid jest w postaci proszku w szlanych ampułkach, pamiętaj by przechowywać go w lodówce. Po rozpuszczeniu w małej ilości wody podaję go kotu strzykawką (oczywiście bez igły!) do pyszczka. Raczej neutralny w smaku, koty mocno się nie burzą

Możesz też zapytać wetka o tabletki na podniesienie odporności, mój kot teraz to dostaje, niestety nie pamiętam nazwy, ale tabletki sa smaczne, zjada to razem z karmą, pewnie nawet nie wie kiedy

[ktsw]

soso, dobry pomysł. Teraz strasznie sie boje ze druga kotka sie zarazi, byla juz wczesniej chora i tak w kółko tabletki na odpornosc na pewno sie przydadza, dziwne ze weterynarz od razu mi nie dał mowilam ze mam jeszcze jednego kota, swiezo po chorobie...
a propo, u mnie troche przesadzaja, za pomacanie kota, 2 (słownie: DWIE) tabletki antybiotyku zapłacilam 88 złotychaz sie boje teraz do niego isc

[Soso]

Ja mam cudową panią weterynarz, bierze bardzo mało, zazwyczaj tylko za zastrzyki lub lekarstwa, a często i je dostaję za darmo, vide te na odporność Ale może to dlatego, że wie, że przygarniam bezdomne kotki. Generalnie w Gdańsku znam kilku baaardzo fajnych lekarzy, jak ktoś jest stąd to pytać, polecę )

[Dadu]

Napisane przez ktsw

a propo, u mnie troche przesadzaja, za pomacanie kota, 2 (słownie: DWIE) tabletki antybiotyku zapłacilam 88 złotychaz sie boje teraz do niego isc

No właśnie..! w pogotowiu na wstępie powiedzieli, że zapłacę 80-100 zł + leczenie! Nie wiem co bym zrobiła, gdyby stan kota był naprawdę poważny a ja nie posiadam obecnie takiej kwoty.Ale na szczęście są też lekarze, którzy nie biorą pieniędzy za leczenie np. bezdomnych kotów. U mnie, na miejscu jest taka pani, sterylizuje i kastruje za darmo, wczoraj też nic nie zapłaciłam za zastrzyki odpornościowe i zdjęcie szwów.

[ktsw]

ogolnie "mój" weterynarz wyrobił sobie niezłą marke, np. leczy za darmo wszystkie zwierzaki ze schroniska, tylko ze jak juz sie przyjdzie z takim zwierzakiem jako wlasnym to juz nie jest tak różowo. Koncze leczenie i zmieniam weterynarza, a co

[martek87]

a ja mam problem, bo mam 4 małe kotki, które już widzą, ale ropieją im oczka, jednemu tak oko zaropiało, że ma całe opuchnięte i zaczerwienione, tego jednego oczka to prawie nie widać... wiem, że jak najszybciej powinnam iść z nim do weta, ale nie mam chwilowo kasy... :/
może są jakieś dobre sposoby na usunięcie tej ropy pozostałym kotkom?

[ruda_m]

Witam,
Bardzo prosze o pomoc i jakiekolwiek wskazowki jak dalej leczyc kota.
Dostalam go w listopadzie z katarem,pojechalam do weta(diagnoza koci katar)zastrzyki, leki i za pare dni kotek zdrow.W lutym znow zaczal kichac glutkami,znowu wet zastyki leki,kotek zdrow.Minal tydzien i sie zaczelo,kotek mial znowu wyciek z nosa tylko tym razem z krwia(krew czysta,bez piany itd. czyli wyciek jest z noska a nie np z plucek),z godziny na godzine tak sie pogarszalo ze kocurkowi robil sie na nosku wieli skrzep krwi.Wet zbadal go zrobil rtg klatki,wyszlo lekkie zapalenie oskrzeli i troche wody w pluckach,znowu seria antybiotykow i tabletek(w tym cyclonamine na uszczelnianie naczyn krwionosnych) przez tydzien.Po odstwieniu antybiotykow za 2-3 dni zaczyna sie wszystko od poczatku.Diagnoza- chlamydia.Znowu antybiotyki,ale poprawa jest tylko jak kot jest na lekach.I tak sie ciagnie do maja.Wet w koncu rozklada rece i mowi ze konieczna jest rinoskopia,bo byc moze ma polipy badz jakies cialo obce.Umowil nas do Wrocławia(jestem z Krakowa).Pojechalismy tam,przed badaniem kotu zrobili rtg zatok(tzn gornego podniebienia,nie wiem jak napisac) na zdjeciu wyszlo brak powietrznosci lewej przegrody,zwiekszone cieniowanie lewego przewodu nosowego,bez zatarcia struktury małzowin,brak powietrznosci nozdrza lewego i obrzek w nosku.Dr Kubiak ktory mial wykonywac badanie niestety nie mogl go zrobic bo ta rurka nie chciala wejsc do noska przez obrzek(napisalam to tak prosto).Zlecil tylko wymaz z noska .Powiedzial ze po otrzymaniu wynikow z wymazu mamy isc do swojego weta i leczyc ten obrzek lekami przecizapalnymi.W wymazie wyszla bakteria Pasteurella multocida(wet z krk powiedzial ze moze ta bakteria powoduje ten katar ,krwawienie),od razu wykonano wrazliwosc na chemioterapeutyki,zeby wiedziec czym ta bakterie leczyc.i tak oto kocurek dostal antybiotyki na ta bakterie,w czasie kuracji antybiotykowej wyciek zaczal sie z prawego nozdrza,bylo jeszcze gorzej.Po skonczeniu lekow robilam emilowi inhalacje z majeranku poprawa byla ogromna,czysciutki nosek,lecz nadal charczal.Od jednej forumowiczki dostalam informacje zebym zrobila test na bialaczke i wymaz z noska czy nie ma jakiegos zakazenia grzybicznego(kot 3 miesiace na antybiotykach).Poszlam do weta ale on powiedzial ze nie ma sensu robic test na bialaczke ani wymazu.poniewaz napewno to nie jest przyczyna choroby kota.Dal mu zastrzyk na ten obrzek(nawet juz nie wiem czy to przeciwzapalne czy jakies sterydy).Jutro mam jechac na kolejny zastrzyk.Poprawy u kota nie ma.Mial jeszcze robione badania krwi i wyniki byly ok.
czy ktos z Was spotkal sie z takim przypadkiem,lub moze mi podpowiedziec jak jeszcze moge kotu pomoc.Bede wdzieczna za jakiekolwiek informacje i wskazowki.
Rowniez mam prosbe do osob z Krakowa,zeby mi wskazali jakiegos dobrego weta,ktory sie zajmie tym przypadkiem.Wiem ze jest oddzielny watek o polecanych wetach,ale ja rowniez trafilam do polecanego,ale ten niestety rozklada rece.

Pozdrawiam

[bziuuumek]

witam.
od tygodnia mam ślicznego kotka Diego, ostatnio tzn przedwczoraj zauwazylam ze pokichuje, ale tylko wodą, wczoraj zobaczylam że wylatuje mu z noska taka żółtawa gęsta wydzielina, nie dużo jej... ponadto ma spuchnięte i czerwone jedno oczko, przemywalam mu je wodą, dziś poszłam z kotkiem do weta i on nic, tylko dał dla kotka krople do oczu, hmm a ja sie obawiam ze to koci katar moze byc... kotek co prawda je jak zwykle dużo, bawi sie, jest wesoły, dziś tylko troszkę płakał przez to oczko ale jest już lepiej , jak myslicie, co mam zrobić, podawac tylko te krople czy moze coś jeszcze? aaa i też ostatnio na odpornosc podawalam mu rutinoscorbin, niewiem co myslec o tym weterynarzu, czy przypadkiem tego nie zbagatelizowal, moze sie jednak myle ... prosze o opinie

[Nimfa20]

Z tego co piszesz, to rzeczywiście może być koci katar!
Mój kot ( pers) też na niego obecnie choruje i ma te same objawy... Tzn: miesiąc temu, jak go pierwszy raz wzięłam do weta to też kichał, bardzo łzawiły mu oczy, miał katar ( żółto-zielona wydzielina), był osowiały i nie jadł. Dopiero na drugi dzień, jak dostał leki, poprawiło mu się.
Ja do tej pory 5-6 razy dziennie czyszczę mu oczy i nos. Jak dostawał tabletki, było dobrze. Tydzień jak nie brał- znowu to samo

Przy pierwszej wizycie- 19.07' 09r. dostał:
- 2 zastrzyki
-czyszczenie oczu i nosa

Do domu:
- 2 tabletki + przemywanie oczu i czyszczenie nosa

2 wizyta-21.07:
- zastrzyk
-mierzenie temperatury

Dom:
- 8 tabl. na 4 dni ( po 2 dziennie)

3 wizyta- 26.07:
-2 zastrzyki
-maść do oczu

Dom:
-maść do oczu 3 x dziennie
- 6 tabletek

4 wizyta- 31.07:
-2 zastrzyki

Dom:
-maść do oczu 3 x dziennie
-10 tabletek

NIE PODAWAJ KOTU SAMA TABLETEK!

Nie wolno łączyć niektórych lekarstw ze sobą.

Przy następnej wizycie zapytaj weta, czy podejrzewa jakąś chorobę.Zapytaj się, ile jeszcze będzie trwało leczenie i jak. Jak będzie coś kręcił, albo powie, że to tylko przeziębienie czy coś, to zmień lecznicę...

[bziuuumek]

tak wiem że nie można podawać zwierzetom tabletek, jednak wielu weterynarzy zaleca rutinoscorbin czasem dla podniesienia odpornosci, oczywiscie wwszystko z umiarem... msartwi mnie mój kotek, Twój weterynarz podszedl do sprawy fachowo a moj popatrzyl tylko, nawet kota nie dotknął ( chyba zmienie lecznice...

[Nimfa20]

Idź do innego weta i sprawdź, co on powie.
W mojej lecznicy jest kilku wetów i każdy ma jakąś specjalizację, np: jest pani od kocich chorób, pan od psich itd...

[Wredonisia]

kotu trzeba podac antybiotyki i jakiś lek na podniesienie odporności (np. TFX, a nie rutinoscorbin, który działa bardzo słabo :/) Zdecydowanie poszukaj innego weta.

[loss_lauri]

skonsultuj się z innym lekarzem, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do diagnozy i ogólnie do tego weta nie zaszkodzi a może pomoże twojemu kotu. kotom można podawać wit C w tabletkach lub kroplach (75 mg/kg masy ciała) na podniesienie odporności.

[trojka]

Napisane przez bziuuumek

witam.
od tygodnia mam ślicznego kotka Diego, ostatnio tzn przedwczoraj zauwazylam ze pokichuje, ale tylko wodą, wczoraj zobaczylam że wylatuje mu z noska taka żółtawa gęsta wydzielina, nie dużo jej... ponadto ma spuchnięte i czerwone jedno oczko, przemywalam mu je wodą, dziś poszłam z kotkiem do weta i on nic, tylko dał dla kotka krople do oczu, hmm a ja sie obawiam ze to koci katar moze byc... kotek co prawda je jak zwykle dużo, bawi sie, jest wesoły, dziś tylko troszkę płakał przez to oczko ale jest już lepiej , jak myslicie, co mam zrobić, podawac tylko te krople czy moze coś jeszcze? aaa i też ostatnio na odpornosc podawalam mu rutinoscorbin, niewiem co myslec o tym weterynarzu, czy przypadkiem tego nie zbagatelizowal, moze sie jednak myle ... prosze o opinie

Do innego weta bym poszła na Twoim miejscu, mój też tak kichał na żółto i było to przeziębienie, kichał smarkami z ropą
ale jak leje się z oczek to może być to KK

[WhiteInnocent]

To wygląda na koci katar. Koniecznie do dobrego weta się udajcie! Antybiotyk przy KK to podstawa. Kotek może nawet stracić oczko więc sprawa jest poważna!

[kumiku]

ja mam to samo z moim kotem, choc on juz nie jest taki mlody, bo ma okolo 6 mcy
bylam z nim u weta 4 razy, dostawal antybiotyki na koci katar
ale nie wiem, czy wet do niczego, czy co, dosc, ze moj rudy dalej kicha a oko do dzis ma zaropiale, cieknie mu z niego ropsko i nic nie pomaga
sprobuje kupic borasol, podobno pomaga
a rumianek stanowczo nie! gdyz rozjasnia teczowke i kot faktycxznie moze oslepnac
jedynie zwykla, czarna herbata
z tym, ze u mojego rudego nie dziala..