|
|
#121 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
adzia porozmawiaj z nim szczerze.. przeciez nie musisz mu mówic od razu rzucaj prace i bądz ze mna... pogadajcie spokojnie, bez niepotrzebnych emocji.. napewno jest wiele na to rozwiązan... poza tym przeciez nie tylko on musi cie odwiedzac ty też możesz czasami w wolniejszy weekend go odwiedzic... poza tym jest wiele świat np. boże narodzenie, wielkanoc, swieto zmarłych, weekend majowy kiedy jest du zo czasu i kiedy napewno możecie sie spotkać.. nie rezygnujcie ze swoich marzeń...
natalczak jestem w szoku.. jak to koniec?? jak to rozstanie?? przecież niedawno mówiłas , ze jest spoko, że sie nie pokłóciliście jak dzwonił... co sie stało, że on postanowił to wszytsko zakończyc?? |
|
|
|
#122 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 18
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
. A w czasie studiów tym bardziej nie będę miała okazji dorobić.Jeśli nie zrezygnujemy ze swoich marzeń to czeka nas 5 lat rozłąki. Już chyba podjęłam decyzję
|
|
|
|
|
#123 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
ja rozumiem że to nie jest łatwe.. jesli chodzi o prace.. to ja studiuje tez dziennie i to juz od października będzie 5 rok... i wiele moich znajomych normalnie pracuje.. w wielu sklepach, restauracjach lub jako opiekunka do dziecka jest praca. Musisz posuzkać... niektóre naprawde zarabiaja na tym dużą kasę... a przynajmniej tyle, że be z problemu starcza im na zycie... poza tym moja koleżanka z grupy od 2 lat jest w jeszcze gorszej sytuacji.. jej chlopak na stałe pracuje w danii.. i przyjezdza do polski tylko na świeta... wiec wydaje mi sie, że naprawde jest wyjscie z waszej sytacji bez rezygnacji z waszych marzeń. I wierze ze wam sie uda...
|
|
|
|
#124 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 240
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
Jeśli się naprawde kocha kogoś i jest to uczucie obustronne i silne i trwałe,to przetrwa się wszystko-nawet tak długa rozłake.
__________________
Odchudzamy się...
|
|
|
|
|
#125 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 723
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
A mój TŻ jest pływającym i niestety musze się pogodzić że conajmniej pół zycia spędze sama...
Teraz np. wyjechał na 3 miesiące, wróci na trochę i znów... i tak w kółko.Oczywiście, że jest mi cholernie źle i smutno i nie ukrywam że czasem wyję w poduchę, ael trzeba sobie jakoś zorganizować czas. Ja zawsze obiecuję sobie , ze zrobie coś na co nie było czasu jak jest się we dwoje, itp. itd. Teraz np. chce się poważnie wziać za treningi, a jak wróci to zastanie "mega laskę"... oczywiście nic mu o tym nie mówię Taki tam surprise, a ja przy okazji zabiję ten czas, w którym bym siedziała i biadoliła.A poza tym odnawianie kontaktów towarzyskich... polecam i jakieś hobby. I wiem że nie jest łatwo, przyznaje, ale może razem wszyscsy wspierając się przetrwamy te samotne wieczory i noce Bo razem zawsze raźniej
|
|
|
|
#126 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Mój tż jedzie już w piątek/sobotę do tej cholernej Holandii...
|
|
|
|
#127 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 240
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
To macie jeszcze kilka dni-wykorzystajcie ten czas jak najlepiej a pocieszać bedziemy jak już wyjedzie
__________________
Odchudzamy się...
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#128 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
tylko, że on i tak teraz dużo pracuje... wiec widzimy się dopiero po 21... och... no cóz.. dzis idę do fryzjera.. włoski sobie ufarbowac i sie troszkę podciąć.. abym był sliczna przez te ostatnie dni...
![]() wczoraj mu zaczęłam narzekac, że wiele par sie rozchodzi i że pewnie on też sie w końcu we mnie odkocha (choc szczerze mówiąc wierze ze to przetrwamy.. |
|
|
|
#129 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
My być może będziemy studiować w innych miastach...
Jak sobie pomyślę, że mój kochany miałby mieszkać w akademiku, gdzie się "różne" rzeczy dzieją to mam ochotę uwiązać Go przy sobie na łańcuchu i nigdzie nie puścić Sama się zastanawiam jak ja to przetrwam... Ale pocieszajmy się tym,że niektórym parom udaje się przetrzymać ten trudny okres...Miejmy nadzieję,że i nam się uda! pozdrawiam |
|
|
|
#130 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
napewno będzie dobrze.. a długo juz razem jesteście??
|
|
|
|
#131 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Patrząc na długoletnie związki, m in Twój to my dopiero zaczynamy życie razem
dopiero 3 miesiące, ale oboje pierwszy raz jesteśmy w poważnym związku Myślę,że Ty nie musisz się tym bardziej tak zamartwiać, skoro jesteście razem tak długo, takie związki nie kończą się tak z dnia na dzień, bez powodu
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#132 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
oj aneciak mam taka nadzieję, że jakoś wytrzymamy te 3 miesiące
a ty też sie nie martw, bo to, że on bedzie mieszkał w akademiku nie oznacza, że będzie tam or razu nie wiadomo co robił
|
|
|
|
#133 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
Wiem,że nie będzie...Ufam Mu i wiem,że nie zawiedzie mojego zaufania, ale jednak zawsze będzie między nami taka nutka niepewności, czy aby napewno wszystko jest w porządku Ech...jeszcze jest jakaś szansa,że dostaniemy się na jedną uczelnię, ale szczerze wątpię,żeby tak było No coż, będziemy się wzajemnie pocieszać i opłakiwać nieobecność naszych ukochanych |
|
|
|
|
#134 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
ale może sie jeszcze uda na tą samą uczelnie wam dostac?? Dlaczego w to wątpisz?? |
|
|
|
|
#135 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 25
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Troszkę w to wątpię, bo składamy na uczelnie państwową, na dobrym poziomie - Akademia Pedagogiczna i chętnych bardzo wielu...
Niby szanse są, ale boję się strasznie
|
|
|
|
#136 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 8 030
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
mojego TŻ nie ma juz prawie 4 miesiace..za 2 wroci na jakies 2 i znowu jedzie...ciezko troche ejst ale....musze skonczyc studia i dopiero wtedy moge do niego jechac...a jako ze pracuje i urlop mi jeszcze nie przysluguje to chyba nie pojade do niego w wakacje choc zawsze mozna na L4 isc na 2 tygodnie hehe
__________________
|
|
|
|
#137 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 240
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
No trzeba sobie jakos radzić-zawsze możesz przecież nagle zachorowac i na zwolnienie trzeba iść jak nic No,ale rzeczywiście ejst cieżko życ tak na odległość.Wkońcu przyjdzie taki dzien, gdzie nie trzeba bedzie jedynie tesknic
__________________
Odchudzamy się...
|
|
|
|
|
#138 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 8 030
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
leci szybko...pracuje mam znajomych wiec sie nie nudze...od jutra po pracy bede na basenie codziennie bo trza troche poprawic figure co by TŻcik znowu mi nie mowil ze przytylam hehe
__________________
|
|
|
|
#139 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Mój skarbk już dzis wieczorem wyjeżdza.. jejku... najgorsze pewnie będa pierwsze dni bez niego.....
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#140 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 8 030
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
a ja mam inaczej..na poczatku jest mi latwo..dopiero z czasem jakies dziwne mysli mi po glowie chodza:/
__________________
|
|
|
|
#141 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
No wiec mój ukochany juz wyjechał.. dzis w nocy.. poszłam do niego o 11 by pomagac sie mu pakowac i wogóle spedzic te ostatnie ( jejku jak to brzmi ) godziny razem.... miał jechać ok. 20.00 ale jego kolega (z tym co jedzie samochodem do Holandii) musiał sobie nawigacje jakieś jeszcze sciągnąc.. wiec jego wyjazd sie "troszke opóźnił"... a dokładnie pojechał dopiero o 3 nad ranem...:/ ja oczywiście byłam cały czas z nim.... w końcu o 23 zasneliśmy.. jego siostra tylko nam kocyk przyniosła.... tak mi było dobrze i wogóle.. aż w końcu telefon... o 2.30....ż e za 15 min jadą
wiec wstalismy, znislismy bagaże... spakował sie do samochodu.. odprowadzil mnie do taksówki... zaczął mówic, że kocha.. ze bedzie tesknił i sama nie wiem co jeszcze mówił, bo wszytskie mysli nagle zazeły mi sie kotłowac... pojechałam.. zapłakana.... z myslą, że zobaczymy sie za 3 miesiace ale z nadzieją, że z każdym dniem jest juz coraz bliżej tego.. ... nawet nie potrafie myslec o czyms innym.. bo wszytsko kajazy mi sie z nim.... ale wiem, że to przetrwamy, wiem.. bo kocham go tak mocno.. że nie sposób to opisac... hmm...
|
|
|
|
#142 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 8 030
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
jak dlugo jestescie razem?
__________________
|
|
|
|
#143 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
mam suwaczek zamieszczony
5 lat i 8 miesięcy.. jeny... czemu ten czas tak wolno mija.... |
|
|
|
#144 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
My jestesmy 7 lat razem 2 lata pos lubie(w poniedzialek rocznica
),a do Austrii jezdze na 2tyg w nmiesiacu od 4 lat.Czasem mam juz tak dosc,ale w tej Polsce nie ma przyszlosci,wiec ciagne ile moge.Piszemy do siebie smsy,ale tesknota jest okropna,najgorszy 1 dzien,a potem staram sie nie myslec i odliczam dni do powrotu i tak w kolko
__________________
Moje szczęście jest już z Nami Przyszedł na świat 2009.01.06 |
|
|
|
#145 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: gdzieś tam :)
Wiadomości: 240
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
To ja Wam cos napisze
normalnie w zyciu nie marzyłam o niczym innym niż o tym-wkońcu bedzie obok,tam gdzie jego miejsce już jest od dawna Będziemy mogli nadrobić stracone 8miesięcy-razem!Teraz już wiem,co to za kobieca intuicja kazała mi jednak zostać...
__________________
Odchudzamy się...
|
|
|
|
#146 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Nika jejku jak ci dobrze... gratulacje ze w koću swojego ukochanego bedziesz miala blisko siebie....
A ja wiecie praktycznie nie płaczę... tylko taka dziwna pustka jest we mnie.. czuje sie samotnie i nie potrafie sobie znaleźć tu miejsca... |
|
|
|
#147 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 686
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
To ja cie pociesze tak,pomysl sobie ze 3miesiace mina i bedziesz ze swoim Kamilkiem juz caly czas A ja mojego Kamilka
nie bede miec przy sobie przez 9miesiecy,no bedzie mial przepustki ale to jest gorsze dla psychiki(jestes z nim pare dni ,znow go nie ma,znow jest na pare dni)niz bycie samem przez te 3miesiace Moze sie zamienimy?
__________________
|
|
|
|
#148 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Astra czy ja dobrze widzę?? do waszeg ślubu pozostało juz tylko 11 dni
jeśli tak to gratulacje wiesz.. każde rozstanie jest cięzki... i tak myslałam że bedzie gorzej.. ze bede non stop płakała... nie bede potrafiła normalnie funkcjonowac.. a naszczescie tak nie jest... tylko wiadomo smutno mi bez niego... bo jak sie zbliża wieczór to chce sie do niego przytulic i wogóle... czasami nawet zapomne że go nie ma..(choc to dopiero drugi dzień)... ale da sie przyzwyczaic mam nadzieje...
|
|
|
|
#149 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 686
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
Cytat:
![]() Coprawda bede jezdzic do mamy no ale wiadomo... No wlasnie najgorsze sa wieczory ehh
__________________
|
|
|
|
|
#150 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice... :(
To jeszcze raz gratulacje z okazji slubu...
a on już do tego wojska poszedł.. czy dopiero ma isc??
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:01.





. A w czasie studiów tym bardziej nie będę miała okazji dorobić.
Bo razem zawsze raźniej
a pocieszać bedziemy jak już wyjedzie




to mam ochotę uwiązać Go przy sobie na łańcuchu i nigdzie nie puścić
Sama się zastanawiam jak ja to przetrwam...
Ale pocieszajmy się tym,że niektórym parom udaje się przetrzymać ten trudny okres...Miejmy nadzieję,że i nam się uda! pozdrawiam










