![]() |
#121 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Ciagle nalegam i nic...
Cytat:
uwazasz ze jest wiecznym chlopcem bo sie nie decyduje na slub?? czyli jak ja nie chce slubu to tez jestem dzieckiem? wieczna dziewczynka? i zastanawiasz sie czy jest sens waszego zwiazku? ok, rozumiem ze jestes tradyjonalistka, ale zwiazek to partnerstwo, kompromis. On zrobil krok - oswiadczyl ci sie, chociaz nie wiadomo czy z wlasnej woli (tzn. bo pewnie czul presje) przeciez to nie musi byc tak, ze po zareczynach od razu jest slub. daj mu czas, to wazna decyzja , i chyba nie chcesz zeby sie na nia zdecydowal bo ty tego chcesz? chyba wolalabys zeby zdecydowal sie na ten krok bo sam tak czuje. poza tym kochasz go czy zalezy ci na papierku? rozmawialas z nim o tym? mowilas co czujesz po tych wszytskich zareczynach? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ciagle nalegam i nic...
Ja nie wiem co w tym dziwnego... Jak ktos nie chce sie zenic/wychodzic za maz, to znaczy, ze do tego nie dojrzal i tyle. Albo, ze nie chce z ta druga osoba spedzic reszty zycia. Oczywiscie mowie o sytuacji, w ktorej ktos w ogole zaklada malzenstwo w swoim zyciu. Nie mowie o przypadkach, w ktorych ludzie uznaja tylko wolne zwiazki.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: Ciagle nalegam i nic...
U mnie sytuacja jest odwrotna. Przez prawie rok bylam zareczona - TZ oswiadczyl mi sie po 3 miesiacach bycia razem. Niedawno cofnelam zareczyny, bo mnie oszukal, a chce miec pewnosc, ze decyduje sie na zycie z kims kto potrafi i chce byc ze mna szczery. Uznalam, ze on potrzebuje jeszcze czasu, zeby dojrzec do takiej decyzji. Zaznaczylam, ze mam nadzieje, ze pierscionek do mnie wroci.
Tyle, ze samej mi sie nie spieszylo do niczego i nadal mi sie nie spieszy. Nie zamierzam brac slubu koscielnego, bo jestem ateistka. Nie wiem co daje cywilny, bo nigdy mnie to nie interesowalo. TZ chcialby, zebysmy wzieli taki slub - jak odczuje taka potrzebe i dowiem sie dokladnie co da i na czym polega ta urzedowa zabawa to byc moze sie zdecydujemy. Jesli nie...Hmmm...Slub. Dla mnie istotniejsze jest cos, co mozna wymyslic we dwoje, cos zupelnie osobistego co w jakis sposob potwierdzi wiez miedzy dwojgiem ludzi. I na taki "slub" bede sie decydowac. Nasz, prywatny, we dwoje, bez swiadkow. Nie rozumiem po co pospiech do takiej decyzji? Pierscionek to bardzo mily, kobiecy symbol. Ja dostalam taki przekazywany z pokolenia na pokolenie ![]() ![]() Aha. Jak juz wspomnialam mi sie do zareczyn nie spieszylo. Mam swoje pasje i plany i nie chcialabym oddac 100% zycia swojemu wybrankowi. Z roznych powodow, przez splot roznych okolicznosci kiedy juz mialam ten pierscionek na palcu - TZ zaczal mi sie oddawac w 100% i pochlaniac absolutnie moj czas. Przestalo mi sie to podobac i w pewnym momencie pierscionek mnie juz uwieral. Pomimo, ze to nie byla kwestia zareczyn zaczelam miec mnostwo watpliwosci, czy to trafna decyzja, zastanawiac sie czy nie musze sama do tego dojrzec itd. Na szczescie wszystko sie ulozylo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:52.