Grupa wsparcia chorujacych przewlekle(ktorych lekarze czasem maja w nosie)...

[ukrycior]

Napisane przez WeronikaWargulak

Sorki, że się tak długo nie odzywałam. Po prostu jestem w klasie maturalnej i mam urwanie głowy. Co do szpitala to byłam w Szpitalu dla dzieci i młodzieży w Józefowie. Jest to odział szpitala w Zagórzu (druga filia jest w Garwolinie). Psychoterapię miałam tylko w szpitalu (cudne zajęcia z panią Olgą - wyobrażenia przy zamkniętych oczach etc.) Chodziłam na jakieś tam ART-y (2 zajęcia), ale czułam się, jak bym była wśród dzieciaków. Rozumiem Rogatka, przezwiska typu "wieloryb" są bardzo okrutne. Na mnie w podstawóce mówili Wrona ( całkiem nie najgorsze), ale okrucieństwo zaczęło się w gimnazjum. Przekleństwa leciały wszystkie, a "śmieć" to najdelikatniejsze określenie. Ostatnio chodzę do szkoły obok podstawówki. Ja nie wiem jak można przezywać starszą koleżankę z liceum. Teraz te dzieci to chyba rozpuszczone bachory. Ojciec winien z raz przylać i by się skończyło.
Pozdorowionka dla Ukryciora, Szpiega i Rogatki oraz dla Nikit-v.
Trzymajcie za mnie kciuki:
4,5,6 marzec.
5,7,8,13 maj.

Kciuki masz pewne jak w banku.

BTW. Jak jakiś bachor w sklepie mówi do matki zupelnie się nie krępując: zobacz jaka gruba baba się spasła, to ja bez krępacji odwracam się do małża i mówię: patrz jaki bachor rozpuszczony, sprałabym mu skórkę. Mamusia wtedy oburzona miota we mnie gromy, a ja się śmieję z tego. Życie mnie już wyposażylo w wyjątkowo grubą skórę i twardą .

Mattura do dziś mi się śni po nocach, tak nas straszyli nią. A było zupełnie normalnie. Nie daj się zrobić w jajo! Cały wątek kciuki będzie trzymał mocno!

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez Nikita-v

niestet ciśnienie jakos nie chce podskakiwać. Kawa zwiększa tylko puls ( tzn serce szybciej bije) ale cisnienia nie podnosi, a potrafiłam kiedyś pić nawet 10-15 kubków dziennie, czarnej mocnej sypanej. No cóż nabawiłam się wrzodów wiec pije teraz tylko rozpuszczalną.
alkohol niestety obniża ciśnienie bo rozszerza naczynia krwionośne ( przynajmniej u mnie)
sport i wysiłek też nic nie robi dla mojego ciśnienia...
ale u mnie to chyba rodzinne moj brat swego czasu gdy się denerwował tracił przytomność tak mu spadało ciśnienie...

ja biore leki.. ale o d** je rozstrzaść bo na początku było super a teraz znów zasypiam na stojąco ;(

Ja miałam dziwną sytuację, bo przy niskim ciśnieniu miałam wysoki puls (85-95, nie przekraczało 100). Byłam z tym u kardiologa, to mnie wyśmiał trochę . Powiedział że muszę z tym żyć, że to o niczym nie świadczy albo coś mam nie tak z sercem (nie za bardzo rozumiałam, coś mi wypada z serca), ale przecież nie będzie mnie operować (i tu się zaśmiał - mnie do śmiechu nie było...). Cóż, dziwnie było z tym pulsem, wszyscy lekarze mieli to gdzieś, a wszędzie czytałam że wysoki puls świadczy że coś się w organiźmie źle dzieje... No ale nieważne. Przy niskim ciśnieniu miałam puls jak nadciśnieniowiec. Teraz na szczęście się to unormowało, chyba przez moje problemy z tarczycą. Tzn. jak się tarczyca ustabilizowała to jest puls ok.

Zdziwiłaś mnie pisząc, że kawa i alkohol nie działają. Zawsze mi się wydawało że mają wpływ na ciśnienie . Kawy staram się jednak nie pić, bo mam problemy z układem pokarmowym i często jelita mnie bolą po kawie . Zresztą na mnie nie działa, mogę spać po kawie bez problemu... Za to białego wina sobie nie odmawiam . Już nie mogę doczekać się wiosny, kiedy wrócę na rolki i trochę "odżyję" :P.
Trochę się rozpisałam, pozdrawiam

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez ukrycior

BTW. Jak jakiś bachor w sklepie mówi do matki zupelnie się nie krępując: zobacz jaka gruba baba się spasła, to ja bez krępacji odwracam się do małża i mówię: patrz jaki bachor rozpuszczony, sprałabym mu skórkę. Mamusia wtedy oburzona miota we mnie gromy, a ja się śmieję z tego. Życie mnie już wyposażylo w wyjątkowo grubą skórę i twardą .

Przykro mi, ukrycior i inne dziewczyny, że was spotykają takie nieprzyjemne sytuacje :/.
Po waszych postach zaczęłam bardziej zwracać uwagę na stosunek mojego otoczenia do osób z nadwagą i opieprzam wszystkich równo jak komuś coś się "wymsknie".

Ta mamusia powinna się spalić ze wstydu po uwadze jej synka, a nie miotać w ciebie gromy. Ja bym tak dziecku nie pozwoliła...
Co za społeczeństwo.

[ukrycior]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Przykro mi, ukrycior i inne dziewczyny, że was spotykają takie nieprzyjemne sytuacje :/.
Po waszych postach zaczęłam bardziej zwracać uwagę na stosunek mojego otoczenia do osób z nadwagą i opieprzam wszystkich równo jak komuś coś się "wymsknie".

Ta mamusia powinna się spalić ze wstydu po uwadze jej synka, a nie miotać w ciebie gromy. Ja bym tak dziecku nie pozwoliła...
Co za społeczeństwo.

Ale ja się z tego śmieje, matka nie wychowuje, to ja dam bachorowi trochę popalić
Mam dziś wyjątkowo dobry nastrój, masę roboty, za którą nie chce mi się zabrać...

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez ukrycior

Mam dziś wyjątkowo dobry nastrój, masę roboty, za którą nie chce mi się zabrać...

Ja niestety mam tylko masę roboty, za którą nie chce mi się zabrać .
Damy radę

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez WeronikaWargulak

Sorki, że się tak długo nie odzywałam. Po prostu jestem w klasie maturalnej i mam urwanie głowy. Co do szpitala to byłam w Szpitalu dla dzieci i młodzieży w Józefowie. Jest to odział szpitala w Zagórzu (druga filia jest w Garwolinie). Psychoterapię miałam tylko w szpitalu (cudne zajęcia z panią Olgą - wyobrażenia przy zamkniętych oczach etc.) Chodziłam na jakieś tam ART-y (2 zajęcia), ale czułam się, jak bym była wśród dzieciaków. Rozumiem Rogatka, przezwiska typu "wieloryb" są bardzo okrutne. Na mnie w podstawóce mówili Wrona ( całkiem nie najgorsze), ale okrucieństwo zaczęło się w gimnazjum. Przekleństwa leciały wszystkie, a "śmieć" to najdelikatniejsze określenie. Ostatnio chodzę do szkoły obok podstawówki. Ja nie wiem jak można przezywać starszą koleżankę z liceum. Teraz te dzieci to chyba rozpuszczone bachory. Ojciec winien z raz przylać i by się skończyło.
Pozdorowionka dla Ukryciora, Szpiega i Rogatki oraz dla Nikit-v.
Trzymajcie za mnie kciuki:
4,5,6 marzec.
5,7,8,13 maj.

p. Aldona wciaz pracuje w tym szpitalu (z oddzialu nr 2)? Pan Norbert ciagle uczy fizyki?
Nie ma to jak pakowanie w nastolatke prozacu bo przechodzila okres dojrzewania... A tak na dobra sprawe bylam najnormalniejsza wsrod wszystkich Nawet chyba psychologow... dlatego dlugo tam nie pobylam.
Pielegniarki tez cud miod kobiety...
"Ale dala mi pani zle leki"
"Nie dalam Ci dobre, nie kloc sie! Chyba wiem"
"DALA MI PANI ZLE LEKI! TO NIE SA MOJE! NIECH PANI ZOBACZY"
"Nie!"
(druga pielegniarka dla swietego spokoju) "No idz zobacz"
(po sprawdzeniu) "hm... mozliwe"
A czy chociaz mnie przeprosila? Mowilam ze zle leki, a ta nie wierzy.
Stwierdzam u siebie ewidentna bezsennosc... do 5.20 wiercilam sie na lozku, usnac nie moglam... mimo ze wstalam o 9 i mialam b.intensywny dzien...
Ja mam dosc!

[Nikita-v]

po kawie jak normalnie usypiam, baaa ja usypiam przy kawie
ja też mam dośc wysoki puls zawsze oscylujący koło 100 przy moim ciśnieniu, ale u mnie to nic nie znaczy, niestety

[ukrycior]

A ja siedzę i ryczę. I tak mnie rozłożyło, że dziś już nic nie zrobię. Mój ukochany kot ni z tego ni z owego rzucił się na mnie, skoczył z podłogi na ramię i pogryzł i podrapał. A ja się domyślam dlaczego... chociaż nigdy tego nie robił. Mój ukochany kiciuś...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez ukrycior

A ja siedzę i ryczę. I tak mnie rozłożyło, że dziś już nic nie zrobię. Mój ukochany kot ni z tego ni z owego rzucił się na mnie, skoczył z podłogi na ramię i pogryzł i podrapał. A ja się domyślam dlaczego... chociaż nigdy tego nie robił. Mój ukochany kiciuś...

I dlatego wole psy...
http://home.netx.waw.pl/ania/z%20kom...05-07_0852.jpg

[ukrycior]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

I dlatego wole psy...
http://home.netx.waw.pl/ania/z%20kom...05-07_0852.jpg

A ja kocham go nad życie tego mojego tygrysa. Niestety jest na diecie i chyba mu to nie pasuje wcale... Nigdy nie był agresywny.

Psiunio piękny.

A Fiś na zdjęciu w pierwszym poście tu: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=235498

[Nikita-v]

a mnie siadł zołądke, całą noc zwijałam się z bólu i miałam biegunke do d** taki weekend

[ukrycior]

Napisane przez Nikita-v

a mnie siadł zołądke, całą noc zwijałam się z bólu i miałam biegunke do d** taki weekend

Biedna.

A ja się zmobilizowałam. Będę malować przedpokój.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Nikita-v

a mnie siadł zołądke, całą noc zwijałam się z bólu i miałam biegunke do d** taki weekend

Oj, oj... na biegunke pomoze banan... i powinnas napic sie soku pomaranczowego. Banan Cie "zagęści", zas sok pomarańczowy uzupelni elektrolity ktore stracilas przez odwadnianie sie, spowodowane biegunka.
Uwierz mi, znam doskonale bol biegunki, czy wymiotow.

[lemoorka]

Witam Was

Co niektóre z Wa skojarze

Moj problem dotyczy zoladka i watroby. nie moge jeś cwielu rzeczy bo mi szkodą.- cbeula, grzyby, czosnek, papryka, ostre przyprawy, samozne potrawy, jajka, mleko, etc

Dodatkowo nabawiłam się neriwyc zoladka- jak jestem w nerwach to mama takie silne bole,ze się zwijam:/ Ze względu na to,że jestem chuda wszyscy mi wmawiajaa anoreksje, etc. Sama mam już tego dość.

Pozostaje nam tylko nie poddawać się.

[Nikita-v]

nie lubie takiej deszczowej pogody, bo wtedy ciśnienie daje o sobie znać podwójnie... wstałam dzis o 12, o 14 położyłam się powrotem i obudziłam się przed 15 minutami....i nadal jestem zmęczona.. a jutro znów poniedziałek...
a od tego cisnienia moje kłopoty z krazeniem dają o sobie znac rówież poprzez bóle nóg, bolą mnie całe jak po ogromnym wysiłku...

szpiegu dziękuje za radę banana niestety nie mam - ale postaram się jutro przed pracą wpaść do markety , a soków nie pije...

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez Nikita-v

a od tego cisnienia moje kłopoty z krazeniem dają o sobie znac rówież poprzez bóle nóg, bolą mnie całe jak po ogromnym wysiłku...

Mam od wczoraj dokładnie to samo... Zastanawiałam się od czego to, bo rzadko się zdarzało (albo aż tak nie zwracałam uwagi), ale teraz już wiem.

[ukrycior]

Napisane przez lemoorka

Witam Was

Co niektóre z Wa skojarze

Moj problem dotyczy zoladka i watroby. nie moge jeś cwielu rzeczy bo mi szkodą.- cbeula, grzyby, czosnek, papryka, ostre przyprawy, samozne potrawy, jajka, mleko, etc

Dodatkowo nabawiłam się neriwyc zoladka- jak jestem w nerwach to mama takie silne bole,ze się zwijam:/ Ze względu na to,że jestem chuda wszyscy mi wmawiajaa anoreksje, etc. Sama mam już tego dość.

Pozostaje nam tylko nie poddawać się.

Witaj Lemoorko. Napisz - badałaś się? Bo mnie to wygląda na trzustkę w pięknym stylu...

Napisane przez Nikita-v

nie lubie takiej deszczowej pogody, bo wtedy ciśnienie daje o sobie znać podwójnie... wstałam dzis o 12, o 14 położyłam się powrotem i obudziłam się przed 15 minutami....i nadal jestem zmęczona.. a jutro znów poniedziałek...
a od tego cisnienia moje kłopoty z krazeniem dają o sobie znac rówież poprzez bóle nóg, bolą mnie całe jak po ogromnym wysiłku...

szpiegu dziękuje za radę banana niestety nie mam - ale postaram się jutro przed pracą wpaść do markety , a soków nie pije...

Biedna. Ja jestem dodatkowo meteopatką. Chodzę dziś jak śnięta ryba. Ale rodzinka b. skutecznie ciśnienie mi podniosla. Moje ciocie wiedzą lepiej czemu choruję, a w ogóle to wymyślam. Niech mi ktoś coś da do porąbania to mi się nerwy na coś przydadzą...

[lemoorka]

Napisane przez ukrycior

Witaj Lemoorko. Napisz - badałaś się? Bo mnie to wygląda na trzustkę w pięknym stylu...

...

To raczej nie jest trzustka Od zawsze byłam chuda

Na badaniahc byłam niestety jakiś czas temu:/ Ale moje bołe zoładka zdiagnozowano jako nerwice zoladka, po prostu nie moge zyć w stresie i musze regularnie jeść. A brak mozliwości jedzenia pewnych potraw nazwano u mnie alergią pokarmowa, szczególnie w przypakdu potraw mlecznych

Musze się pewnie i tak znowu wybrac do lekarza

[ukrycior]

Napisane przez lemoorka

To raczej nie jest trzustka Od zawsze byłam chuda

Na badaniahc byłam niestety jakiś czas temu:/ Ale moje bołe zoładka zdiagnozowano jako nerwice zoladka, po prostu nie moge zyć w stresie i musze regularnie jeść. A brak mozliwości jedzenia pewnych potraw nazwano u mnie alergią pokarmowa, szczególnie w przypakdu potraw mlecznych

Musze się pewnie i tak znowu wybrac do lekarza

Ta nietolerancja pokarmów wygląda mi na trzustkę. A jak się ta nietolerancja objawia?

[lemoorka]

Napisane przez ukrycior

Ta nietolerancja pokarmów wygląda mi na trzustkę. A jak się ta nietolerancja objawia?

Odbijaniem i wzdęciami- szczególnie tak działa na mnie cebula Dodam,że mam to od urodzenia

A nerwice odkad poszłam na studia:/

[ukrycior]

Napisane przez lemoorka

Odbijaniem i wzdęciami- szczególnie tak działa na mnie cebula Dodam,że mam to od urodzenia

A nerwice odkad poszłam na studia:/

Dobra rada ode mnie. Zasugeruj lekarzowi badania na trzustkę. Ile ja się nasłuchałam o tym., ze jestem uczulona na porę (wymiotuję), paprykę, kapustę, orzechy, kukurydzę, cebulę (nie trawię). A teraz powoli wychodzi, że to trzustka. A wiesz, że złe funkcjonowanie trzustki powoduje m.in. chudość.

[lemoorka]

A Ty chorujes zna trzustke?

jezeli tak napisz mi co Ci dokładnie dolega, z góry będe wdzieczna

Mi na badanich krwi nic nie wyszło Chudość zwalono na moja nerwice i życie " w biegu". Teraz prowadze siedzacy tryn zycia i zaczełam o dziwo tyć. Ale jak była sesja, albo trudnu czas na uczleni,to nie mogłam jeść, miałam non top biegunek. Mdliło mnie na widok jedzenia

[ukrycior]

Napisane przez lemoorka

A Ty chorujes zna trzustke?

jezeli tak napisz mi co Ci dokładnie dolega, z góry będe wdzieczna

Mi na badanich krwi nic nie wyszło Chudość zwalono na moja nerwice i życie " w biegu". Teraz prowadze siedzacy tryn zycia i zaczełam o dziwo tyć. Ale jak była sesja, albo trudnu czas na uczleni,to nie mogłam jeść, miałam non top biegunek. Mdliło mnie na widok jedzenia

Na trzustkę choruje mój znajomy i mama, stąd znam objawy. Ja - dopiero coś zac\zynamy podejrzewać, na razie jeszcze nic nie zrobiłam w kierunku, żeby się zbadać.

Ale... piszesz o biegunkach, o tej nietolerancji jedzenia, o chudości. Naprawdę, trzeba by to było sprawdzić. Nie wiem jakie to były badania krwi. Wiem, że żeby trzustkę zbadać chyba robi się enzymy jakieś, oznacza się je. Ale nie znam szczegółów, natomiast dobrze będzie wiedział lekarz.

[lemoorka]

Napisane przez ukrycior

Na trzustkę choruje mój znajomy i mama, stąd znam objawy. Ja - dopiero coś zac\zynamy podejrzewać, na razie jeszcze nic nie zrobiłam w kierunku, żeby się zbadać.

Ale... piszesz o biegunkach, o tej nietolerancji jedzenia, o chudości. Naprawdę, trzeba by to było sprawdzić. Nie wiem jakie to były badania krwi. Wiem, że żeby trzustkę zbadać chyba robi się enzymy jakieś, oznacza się je. Ale nie znam szczegółów, natomiast dobrze będzie wiedział lekarz.

Dzieki- biegunki, gdy tylko stres. Wszytsko się supokaja, gdy zyje "normalnie"- jedzneie o wyznaczonych porach, ruch, itd. Niestety naleze do bardzo nerwowych osob, panikar i wszystko odbija się na moim zdrowiu. TEraz miałam tak silne przezcia,ze w ciagu kilku dni schudłam 5 kilo A wrocilam do starej wagi, nawet więcje już waze.

Prawde mowiac od dziecka miałam problemy z przyswjanaiem pokarmu, cierpiałam na kolki, itd. A z uchodscia podejrzewnao u mnie tarczyce., itd. jak kiedyś mama zabrała mnie do innego lekarza, bo w szkole pani higienitka co nowe choroby mi wymyslała, to pani lekarz spytała się, czy rodzice byli chidzu w moim wieku. Mama i tata mieli niedowage. A ja ogolnie jestem bardzo drobnej budowy, zawsze byłam najniższa, najdrobniejsza, baa nawet bucki mam małe

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Lemoorko... to nie tylko trzustka moze byc... ale tez helicobacter pylori lub wrzody...

Hej!
Szpiegu nie pamiętam czy pani Aldona jest na odziale numer 2, bo ja byłam na 1 u doktor Prażmowskiej i Paruszkiewicz. Co do laski od fizyki też nie pamiętam (w ogóle to nie lubię fizyki bo w społku moją wychowawczynią była właśnie nauczycielka fizyki). Dziękuję za wasze wsparcie. Ukrycior - niezłe przejście z tym bachorem. I dobrze że na niego wrzasnełaś, niech ma za swoje. A aniołkiem to nie jest.
Pozdrowionka i trzymajcie się cieplutko

[Velvet Acid Kitty]

lemoorka:
Masz problemy z żołądkiem czy też z jelitami? Bo z tego co wiem, to mleka nie tolerują właśnie jelita, a z żołądkiem jest odwrotnie - mleko łagodzi ból żołądka (kwas).
Miałaś robioną gastroskopię? U mnie niedawno podejrzewano nerwicę żołądka lub wrzody (brzuch mnie bolał od 3 tyg.) i miałam robione to badanie. Nic przyjemnego, ale warto...

[lemoorka]

hej, no własnie mleko- to skaza białkowa i wynik tego,że jako dziekco byłam karmiona mlekiem krowim,bo mama nie miała mleka.

Nerwica zdiagnozowano na 5- straszny nerwus jestem i to strasznie odbija sie na zdrowiu, nie tylko na zoładku

[Velvet Acid Kitty]

Noo, ale wrzody też mogą być od nerwów .

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez lemoorka

hej, no własnie mleko- to skaza białkowa i wynik tego,że jako dziekco byłam karmiona mlekiem krowim,bo mama nie miała mleka.

Nerwica zdiagnozowano na 5- straszny nerwus jestem i to strasznie odbija sie na zdrowiu, nie tylko na zoładku

Po mleku krowim to raczej nietolerancja laktozy a nie skaza bialkowa, bo ze skaza bialkowa dziecko sie rodzi. Mialas robione testy? Skaze bialkowa leczy sie o ile pamiec mnie nie myli u alergologa. I ponoc mozna calkiem normalnie z nia funkcjonowac... (skaza bialkowa to nietolerancja kazdego bialka, czyli mieska nie, fasolki nie...)