Obecność książek w domu jako kryterium ;) - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-12, 15:26   #121
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Anuschka Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu przyglądam się tej dyskusji, ale do tej pory się nie odzywałam. Jednak kiedy czytam coś takiego...

...to coś się we mnie buntuje. Szczerze mówiąc mierzi mnie takie stawianie sprawy. Może niektóre z Was będą zdziwione, ale można być mądrym, wartościowym człowiekiem nie sięgając po książki Sołżenicyna, nie oglądając filmów Bergmana, nie słuchając muzyki Bacha. Tak przykładowo. Ja znam takich ludzi. Znam też kilku profesorów, którzy pomimo ogromnej wiedzy i oczytania mają daleko idące braki w szeroko rozumianym obyciu, przez co rozumiem m.in. szacunek dla drugiego człowieka.
A jak już jesteśmy przy prymitywizmie, to pozwolę sobie przytoczyć przeczytane kiedyś zdanie: Prymitywne sposoby dowartościowania się polegające na obniżeniu wartości drugiego czlowieka nie są mądrością
Bardzo ładnie ujęte.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 15:37   #122
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
rodzina, gdzie rodzice po pracy (lub bez pracy) siadają przed TV i robią sobie maraton od Mody na sukces poprzez Tańce z gwiazdami, a dzieci podobny maraton fundują sobie w swoich pokojach, dla mnie jest prymitywna.
Mysle, ze przede wszystkim TV nie rozwija wyobrazni tak jak ksiazki. Ot zmielona kolorowa latwostrawna papka. Nie rozwija kreatywnego myslenia.
__________________
.................

Edytowane przez syntagma
Czas edycji: 2008-10-12 o 18:10 Powód: literowka
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:03   #123
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Nie opowiadajcie mi, że dziecko, które siedzi całymi dniami przed telewizorem i karmione jest papką Tańca z gwiazdami, na lodzie, Dodą czy Jacykowem oraz serialami, dziecko nieczytające wyrośnie na inteligentnego, bardzo wartościowego człowieka. Pracuję z dziećmi i widzę, jak to wygląda. Dzieci nie znają mnóstwa pojęć, słów, robienie na drutach to jest szycie, priorytetem jest piórnik z MyScene i różowe paznokcie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:10   #124
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Anuschka Pokaż wiadomość
Od jakiegoś czasu przyglądam się tej dyskusji, ale do tej pory się nie odzywałam. Jednak kiedy czytam coś takiego...

...to coś się we mnie buntuje. Szczerze mówiąc mierzi mnie takie stawianie sprawy. Może niektóre z Was będą zdziwione, ale można być mądrym, wartościowym człowiekiem nie sięgając po książki Sołżenicyna, nie oglądając filmów Bergmana, nie słuchając muzyki Bacha. Tak przykładowo. Ja znam takich ludzi i prymitywni z całą pewnością nie są. Znam też kilku profesorów, którzy pomimo ogromnej wiedzy i oczytania mają daleko idące braki w szeroko rozumianym obyciu, przez co rozumiem m.in. szacunek dla drugiego człowieka.
A jak już jesteśmy przy prymitywizmie, to pozwolę sobie przytoczyć przeczytane kiedyś zdanie: Prymitywne sposoby dowartościowania się polegające na obniżeniu wartości drugiego człowieka nie są mądrością
Ale w moim poście była akurat mowa o ludziach, którzy absolutnie niczego nie czytają.
Owszem, można zachowywać "polityczną poprawność", ale naprawdę, jest wiele rodzin, gdzie nie czyta się nic, a zamiast tego namiętnie ogląda Tańce z gwiazdami i telenowele. I uwierz mi, "obycia" też nie mają. Bp niby skąd?
Zresztą, szajajaba pisze o dzieciach, które wyrastają w takich rodzinach.
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:22   #125
arrachnee
Zakorzenienie
 
Avatar arrachnee
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 4 843
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

To nawet nie chodzi o "takie" rodziny. Ogólny poziom wiedzy/kojarzenia/wyobraźni/obycia spada. Ogromnie dużo pojęć trzeba teraz tłumaczyć - uwaga nie tylko w podstawówce! Nawet nauczyciele akademiccy skarżą się na słabszy poziom i dużo gorsze przygotowanie do studiowania.
Jest też duży problem z poszukiwaniem i filtrowaniem informacji [choć fakt, częściowo może to też być wina nauczycieli]. Teraz dzieciaki wielu rzeczy nie wiedzą a co gorsza nie rozumieją. Marnowałam mnóstwo czasu na podstawy [np. wyznaczanie sylab - II klasa gimnazjum ].
Co najgorsze niewiedza nie jest już wstydem...
__________________

PUSTAK BLOG
różne wersje lakierów essie
Rossmannowe -40% - zakupy 1 2

Cytat:
Napisane przez vadi
patyk jest uniwersalny


arrachnee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:26   #126
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Czytałam ten artykuł o studentach. To jest dramat. Osoba na studiach, która nie potrafi sklecić kilku zdań, wypowiadając się? Kiedyś tacy ludzie to w zawodówkach się spełniali, przynajmniej mieliśmy fachowców.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:27   #127
Anuschka
Wtajemniczenie
 
Avatar Anuschka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9320165]Nie opowiadajcie mi, że dziecko, które siedzi całymi dniami przed telewizorem i karmione jest papką Tańca z gwiazdami, na lodzie, Dodą czy Jacykowem oraz serialami, dziecko nieczytające wyrośnie na inteligentnego, bardzo wartościowego człowieka. Pracuję z dziećmi i widzę, jak to wygląda. Dzieci nie znają mnóstwa pojęć, słów, robienie na drutach to jest szycie, priorytetem jest piórnik z MyScene i różowe paznokcie.[/quote]
Ja nie pracuję z dziećmi, ale zdaję sobie sprawę, że telewizja i internet mogą stanowić zagrożenie dla rozwoju dziecka, zwłaszcza jeśli wymknie się to spod kontroli. Oczywiście, że wspaniale by było, gdyby dzieci czytały książki, ale nie czytają albo czytają mało. Pytanie: jak to zmienić?
Co do bycia człowiekiem wartościowym i inteligentnym, to znam ludzi, którzy w swoim życiu przeczytali bardzo niewiele, a mimo to są i wartościowi i inteligentni, bo inteligencja jest pojęciem bardzo szerokim. A że życie nie dało im szansy to już zupełnie inna sprawa.
Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
Ale w moim poście była akurat mowa o ludziach, którzy absolutnie niczego nie czytają.
Owszem, można zachowywać "polityczną poprawność", ale naprawdę, jest wiele rodzin, gdzie nie czyta się nic, a zamiast tego namiętnie ogląda Tańce z gwiazdami i telenowele. I uwierz mi, "obycia" też nie mają. Bp niby skąd?
Zresztą, szajajaba pisze o dzieciach, które wyrastają w takich rodzinach.
Z mojej strony to nie był przejaw poprawności politycznej. Nie lubię tylko generalizowania i ze swej strony też staram się unikać jak mogę.
Anuschka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:28   #128
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9320464]Czytałam ten artykuł o studentach. To jest dramat. Osoba na studiach, która nie potrafi sklecić kilku zdań, wypowiadając się? Kiedyś tacy ludzie to w zawodówkach się spełniali, przynajmniej mieliśmy fachowców.[/quote]
jaki artykuł? może link...
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 18:43   #129
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Jak tylko to znajdę, wkleję. Na razie mam to: http://student.interia.pl/raport/tar...-czytac,998105

EDIT: znalazłam: http://polskalokalna.pl/wiadomosci/m...dentow,1192587
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 20:08   #130
kiniaczeq
Zakorzenienie
 
Avatar kiniaczeq
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

nevereverrrr ... nie oceniałabym po tym kto ile czyta, i ile ma książek w domu.
jest tyle udogodnień [patrz internet], że szkodaby z nich nie korzystać
__________________
kiniaczeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 20:21   #131
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez kiniaczeq Pokaż wiadomość
nevereverrrr ... nie oceniałabym po tym kto ile czyta, i ile ma książek w domu.
jest tyle udogodnień [patrz internet], że szkodaby z nich nie korzystać
A co ma wspólnego Internet z ksiązkami?
Bo nie rozumiem.
Szkoda nie korzystać z "udogodnień" pozwalających nie czytać książek czy jak?
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 20:22   #132
kiniaczeq
Zakorzenienie
 
Avatar kiniaczeq
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
A co ma wspólnego Internet z ksiązkami?
Bo nie rozumiem.
Szkoda nie korzystać z "udogodnień" pozwalających nie czytać książek czy jak?

np. ebooki
__________________
kiniaczeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 20:31   #133
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

I faktycznie uważasz, że e-booki załatwiają sprawę? Pierwsza rzecz: w porównaniu z realnymi książkami, książek elektronicznych jest maleńko. Ot, jakaś tysięczna procenta może.

Litości.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 20:32   #134
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez kiniaczeq Pokaż wiadomość
np. ebooki
Bardzo niewygodne w czytaniu.
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 20:48   #135
Afra86
Zakorzenienie
 
Avatar Afra86
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9322304]I faktycznie uważasz, że e-booki załatwiają sprawę? Pierwsza rzecz: w porównaniu z realnymi książkami, książek elektronicznych jest maleńko. Ot, jakaś tysięczna procenta może.

Litości.[/quote]


Kiniaczeq ma prawo do wlasnego zdania i w dobrym tonie nie wypada spuentowac tego slowem : litości.


__________________
"Hello, I'm Edward Cullen"
Afra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-10-12, 21:09   #136
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Podobno w dobrym tonie jest też niezwracanie uwagi innym

Ale ok - jeśli uraziłam, przepraszam
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 21:22   #137
Afra86
Zakorzenienie
 
Avatar Afra86
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9322932]Podobno w dobrym tonie jest też niezwracanie uwagi innym [/quote]


zalezy w jakim stylu sie zwroci uwage, bo samo zwrocenie nie jest chyba niczym zlym
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen"
Afra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-12, 22:49   #138
kiniaczeq
Zakorzenienie
 
Avatar kiniaczeq
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Afra86 Pokaż wiadomość
zalezy w jakim stylu sie zwroci uwage, bo samo zwrocenie nie jest chyba niczym zlym
heh własnie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9322932]Podobno w dobrym tonie jest też niezwracanie uwagi innym

Ale ok - jeśli uraziłam, przepraszam [/quote]

Nie uraziłaś

Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
Bardzo niewygodne w czytaniu.

Co kto lubi
__________________
kiniaczeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 07:39   #139
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Anuschka Pokaż wiadomość
Co do bycia człowiekiem wartościowym i inteligentnym, to znam ludzi, którzy w swoim życiu przeczytali bardzo niewiele, a mimo to są i wartościowi i inteligentni, bo inteligencja jest pojęciem bardzo szerokim. A że życie nie dało im szansy to już zupełnie inna sprawa.

Z mojej strony to nie był przejaw poprawności politycznej. Nie lubię tylko generalizowania i ze swej strony też staram się unikać jak mogę.
Anuschko, nie sposób nie zgodzić się z tym co piszesz w tym wątku.
Ale (paradoksalnie) nie sposób także nie zgodzic się z evil minded i szajajabą (odnoszę się nie do całego wątku a do ich ostatnich wpisów o tzw. "prymitywiźmie"- co za fatalne słowo).

Ponieważ wydaje mi sie, że nie bierzesz pod uwagę jednej, bardzo istotnej rzeczy.
Obecne pokolenie nastolatków, jest pierwszym, które wychowuje się w erze obrazów a nie słowa.

Mówimy, "znam ludzi którzy..." ale nie bierzemy pod uwage, że ci ludzie mimo wszystko wychowywali się w odmiennych warunkach niz dzisiejsze dzieci. Oczywiście, kazde pokolenie dorasta w innych warukach. Ale to obecne jest szczególne. Ponieważ wszystkie poprzednie pokolenia wychowywały się w wiekszej mierze poprzez obcowanie z drugim człowiekiem i tak dzieci uczyły się wrażliwości, empatii, poprzez obcowanie z innymi ludzmi naturalnie poszerzało sie ich słownictwo. Nie musieli czytać, bo przebywali i tak w świecie słowa, nie czytanego, ale mówionego. Przebywali wśród ludzi, którzy mimo, że może i mniej wykształceni, to jednak pod wzgledem języka bardziej byli rozwinięci niż obecni studenci (niektórzy).

Obecne pokolenie, jak już pisałam, jest pierwszym, które nie jest wychowywane w świecie słowa a w świecie obrazu. Ma mniejszy kontakt z innymi ludzmi, tak ze starszymi jak rówiesnikami. Nie jest zmuszone do poszerzania słownictwa poprzez rozmowę. Dlatego uważam, że tak ważną rolę (ważniejszą niż kiedyś) powinna pełnic w wychowaniu dzieci książka. To jest czasem jedyna dla tych dzieci mozliwość spotkania sie z czyms "głębszym" niż kreskówka, mozliwośc przeczytania i przeżycia historii o wiele prawdziwszej w sferze uczuciowej niż jakakolwiek telenowela.
Pisząc, że spotkanie z książką jets czymś "głębszym" mam na mysli to, że ma wpływ na uczucia dziecka, nawet jesli jest w pewnym sensie okrutna, to dziecko poznaje inny swiat i przekonuje się np. że inaczej niz w grze, śmierć oznacza odejście na zawsze.

Uważam, że w życiu dziecka powinna byc względna równowaga, między "osiagnieciami najnowszej techniki" a normalnymi kontaktami z ludzmi. Nie jestem zwolenniczką całkowitego "odgradzania" dzieci od telewizora czy komputera, bo to także w dzisiejszym świecie może uczynic z nich w pewnych dziedzinach "kaleki".
Ale zachęcanie dzieci od najmłodszych lat do czytania, to w moim pojęciu wazniesza sprawa teraz niż np. w czasach mojego dzieciństwa.

Nie wiemy jacy dorośli ludzie wyrosna z tych dzieci, których życie upływa przed komputerem i telewizorem, dla których smierć oznacza tylko tyle, ze muszą zacząć grac od nowa. Które nie musza w ciagu dnia używać wielu słów i które sa emocjonalnie zaniedbane, które mało mówia i do których mało się mówi.
Chciałabym, zebysmy za iles tam lat, powiedziały to samo co dziś, że "znam ludzi, którzy nie czytali, a wiedza duzo o wspólczuciu, miłości, życiu i smierci". Bo ja znam takich ludzi, tak samo jak Anuschka. Ale ci ludzie mieli się gdzie tego nauczyc, nie potrzebowali książek.
Czy dzisiejsze dzieci także nie potrzebują?
Moim zdaniem potrzebuja bardziej niz kiedykolwiek.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2008-10-13 o 08:36 Powód: ważny dopisek
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-13, 08:28   #140
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ponieważ wydaje mi sie, że nie bierzesz pod uwagę jednej, bardzo istotnej rzeczy.
Obecne pokolenie nastolatków, jest pierwszym, które wychowuje się w erze obrazów a nie słowa.
Lubo, zwróciłaś uwagę na istotne według mnie słowo - wychowanie.
Posiadanie regału z książkami nie zachęca do obcowania z lekturą, tylko wychowanie.
To jak człowiek został wychowany, w odpowiednim stopniu świadczy o tym, co nosi w sobie, nie to co posiada.
Zważywszy na zawód wykonywany przez szajajabę, dziwi mnie taka a nie inna postawa.
Ocena według takiego kryterium.
Czy zakładasz z góry, że któryś z Twoich wychowanków korzystając jedynie z usług biblioteki nie wyrośnie na inteligentnego człowieka?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Nie wiemy jacy dorośli ludzie wyrosna z tych dzieci, których życie upływa przed komputerem i telewizorem, dla których smierć oznacza tylko tyle, ze muszą zacząć grac od nowa. Które nie musza w ciagu dnia używać wielu słów i które sa emocjonalnie zaniedbane, które mało mówia i do których mało się mówi.
Chciałabym, zebysmy za iles tam lat, powiedziały to samo co dziś, że "znam ludzi, którzy nie czytali, a wiedza duzo o wspólczuciu, miłości, życiu i smierci". Bo ja znam takich ludzi, tak samo jak Anuschka. Ale ci ludzie mieli się gdzie tego nauczyc, nie potrzebowali książek.
Czy dzisiejsze dzieci także nie potrzebują?
Moim zdaniem potrzebuja bardziej niz kiedykolwiek.
Z tym się w każdym stopniu zgodzę.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 13:59   #141
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Szajajabo, jak zawsze ciekawy temat

Krążyłam wokół niego już od dni kilku i wtrącę swoje 3 grosze
(wątek przeczytałam cały)



W pierwszej chwili zdziwiła mnie wypowiedź Szajajaby, ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że ma dziewczyna rację.
Każdy z nas ma własne kryterium na podstawie którego ocenia ludzi, dobiera sobie znajomych.
Dla kogoś będzie to marka samochodu, dla kogoś satus majątkowy, a dla kogoś wygląd zewnętrzny. Nie widzę więc nic nadzwyczajnego w tym, że dla kogoś będzie to księgozbiór.


Prawda jest taka, że zawsze dla kogś będziemy uwagi nie warci , bo za biedni, bo za brzydcy, bo się na makijażowaniu nie znamy, bo włosów nie farbujemy, więc o czym z nami miałaby porozmawiać kosmetyczka czy fryzjerka? bo za mało inteligentni... przy czym od razu pragnę zwrócić uwagę, że inteligencji nie mierzy się ilością przeczytanych książek a już tym bardziej rozmiarami domowej biblioteczki.
Na szczęście inteligencja to znacznie szersze pojęcie i nie da się jej na szczęście posiąść tylko czytając. Człowiek inteligentny to taki, który myśli i wyciąga wnioski.


Jeżeli o mnie chodzi, to najmniej mnie interesuje czy ktoś posiada 5 książek czy 9999 lub więcej. Nie interesuje mnie też ile kto książek przeczytał.
Sama kiedyś czytałam spoooro, teraz znacznie mniej, ale nie uważam, żeby mojej inteligencji coś ubyło, a wprost przeciwnie: pomyślałby kto, że w bibliotece mieszkam (a co? będę nieskromna ).

Gdzieś już to kiedyś wspomniałam, ale powtórzę: jeśli miałabym stosować jakieś kryteria to stawiam na inteligencję i poczucie humoru; lubię mieć o czym z ludźmi podyskutować (i nie o teorię kwantową mi tu chodzi) i lubię gdy ludzie znają się na żartach (niekoniecznie tylko moich)
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 14:09   #142
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez backie Pokaż wiadomość
Lubo, zwróciłaś uwagę na istotne według mnie słowo - wychowanie.
Posiadanie regału z książkami nie zachęca do obcowania z lekturą, tylko wychowanie.
To jak człowiek został wychowany, w odpowiednim stopniu świadczy o tym, co nosi w sobie, nie to co posiada.
Zważywszy na zawód wykonywany przez szajajabę, dziwi mnie taka a nie inna postawa.
Ocena według takiego kryterium.
Czy zakładasz z góry, że któryś z Twoich wychowanków korzystając jedynie z usług biblioteki nie wyrośnie na inteligentnego człowieka?



Z tym się w każdym stopniu zgodzę.
Backie, przecież we wcześniejszych wypowiedziach wyraźnie napisałam - że tak, wiem, iż nie każdego stać i korzysta z biblioteki. Ale ktoś, kto wypożycza książki to raczej nie chowa ich po szafkach i również to widać No i nawet osoba, której nie stać na książki, raczej nie mieszka w lokalu bez książek. To są moje obserwacje - może macie inne, nie wiem.

BTW, zdajesz sobie sprawę z tego, jak znikoma ilość dzieciaków teraz czyta? Czasem dziwię się, że biblioteki dla dzieci jeszcze funkcjonują
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 14:20   #143
2724fc39232e7d7e714caae7afe31b7bba2006d5_62c613f34a28b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 96
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Cytat:
Napisane przez arrachnee Pokaż wiadomość
To nawet nie chodzi o "takie" rodziny. Ogólny poziom wiedzy/kojarzenia/wyobraźni/obycia spada. Ogromnie dużo pojęć trzeba teraz tłumaczyć - uwaga nie tylko w podstawówce! Nawet nauczyciele akademiccy skarżą się na słabszy poziom i dużo gorsze przygotowanie do studiowania.
Jest też duży problem z poszukiwaniem i filtrowaniem informacji [choć fakt, częściowo może to też być wina nauczycieli]. Teraz dzieciaki wielu rzeczy nie wiedzą a co gorsza nie rozumieją. Marnowałam mnóstwo czasu na podstawy [np. wyznaczanie sylab - II klasa gimnazjum ].
Co najgorsze niewiedza nie jest już wstydem...
Niewiedza, teraz jest powodem do dumy! Takie zjawisko obserwuję od ładnych paru lat. Najpierw wstrząsnęło mną, kiedy koleżanka polonistka opowiedziała o wtórnych analfabetach w szkole zawodowej i technikum, w którym uczy. W pierwszej klasie pół roku spędza z uczniami na nauce czytania i pisania. Na początku myślałam, że to żart, ale ona mówiła serio. Natomiast największe emocje wśród młodzieży budzi możliwość wystąpienia w tv, najlepiej takim, jak np. Big Brother. I to jest powód do dumy.
Od roku udzielam korepetycji z polskiego uczniowi technikum (nie jestem czynnym nauczycielem), który teraz będzie zdawała maturę. Ma kłopoty z wysłowieniem się, ubogi język, nie rozumie znacznej ilości pojęć i zwrotów, a ja naprawdę staram się mówić najprostszymi słowami. Nie potrafi pisać wypracowań, tylko sms-y. Nie wiem jak on zda tę maturę, bo ja bym go oblała. A podobno u niego w klasie na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które mają oceny dostateczne, dobre i bardzo dobre (wszystkie razem!!!) z polskiego. Reszta jedzie na niedostatecznych i pęka z dumy, że przechodzi z klasy do klasy. Włos mi się jezy na głowie. Nie chcę z nikogo na siłę robić polonisty, ale dla mnie taka postawa jest nie do przyjęcia.
A na koniec prawdziwa historyjka: ten sam uczeń na pytanie, dlaczego nie napisał jakiegoś wypracownia, odpowiedział mi, że ma szlaban na komputer=dostęp do sieci, więc skąd miał sobie "ściągnąć" informacje? Na to, że jest biblioteka, a w niej książki nie wpadł, choć samo słowo biblioteka nie jest mu obce. Myślałam, że po tej wymianie zdań padnę, ale nie ze śmiechu. Nie muszę dodawać, że on nie czyta książek, jedynie tzw. bryki, od czasu do czasu obejrzy film-lekturę.
I jeszcze o lekturach. Przeczytałam mnóstwo książek w tym prawie wszystkie lektury. Zgadzam się, że niektóre z nich są smutne, inne nudne, jeszcze inne traktują o tak odległych zdarzeniach, że trudno nam je pojąć, ale dopiero po jakimś czasie doceniam ich wartość przede wszystkim poznawczą. I mogę czerpać z nich całymi garściami. Rozszerzyły mi horyzonty, pozwalają się odnieść, poprzez nie mogę spojrzeć w przeszłość, przygotowały mnie na wiele sytuacji, które potrafiłam zanalizować i stawić im czoła. Moje krótkie życie nie da mi tego.
Poza tym rozglądam się wkoło i ze smutkiem stwierdzam, że teraz wykształcenie nie jest po prostu modne.

Edytowane przez 2724fc39232e7d7e714caae7afe31b7bba2006d5_62c613f34a28b
Czas edycji: 2008-10-13 o 14:47
2724fc39232e7d7e714caae7afe31b7bba2006d5_62c613f34a28b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 14:47   #144
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9328499]BTW, zdajesz sobie sprawę z tego, jak znikoma ilość dzieciaków teraz czyta? Czasem dziwię się, że biblioteki dla dzieci jeszcze funkcjonują [/quote]

Utrzymuje je Gmina.
Zauważyłam szajajabo, tylko jako przedstawicielka określonego środowiska odpowiedz mi na pytanie - kto za to odpowiada?

Edytowane przez cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Czas edycji: 2008-10-13 o 15:23
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 14:53   #145
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Rodzice. Przede wszystkim. Ja niewiele mogę - poza namawianiem do czytania, poza wywieszeniem w klasie listy kilkudziesięciu książek, po które mogą sięgnąć (są w naszej bibliotece), poza wybieraniem książek na nagrody tych ciekawych - co jeszcze? Jeśli rodzice nie widzą konieczności czytania? I tak mam szczęście, ponieważ połowa mojej klasy czyta chętnie. A są klasy, które do biblioteki nie przychodzą nawet po lektury.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 14:58   #146
Afra86
Zakorzenienie
 
Avatar Afra86
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9329000]Rodzice. Przede wszystkim. Ja niewiele mogę - poza namawianiem do czytania, poza wywieszeniem w klasie listy kilkudziesięciu książek, po które mogą sięgnąć (są w naszej bibliotece), poza wybieraniem książek na nagrody tych ciekawych - co jeszcze? Jeśli rodzice nie widzą konieczności czytania? I tak mam szczęście, ponieważ połowa mojej klasy czyta chętnie. A są klasy, które do biblioteki nie przychodzą nawet po lektury.[/quote]

tu sie zgadzam.
Gdyby rodzice czytali swoim pociechom, chociaz jedna bajke dziennie, ale codziennie to u dzieci rozwinalby sie nawyk siegania po ksiazke.
Poza tym baaaardzo denerwujaca jest postawa niektorych rodzicow, ktorzy "dajac'' swoje dziecko do szkoly, oczekuja od nauczycieli cudow.
A tu trzeba wspolpracy - rodzic-nauczyciel.
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen"
Afra86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 15:06   #147
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Miku masz racje, czytanie ksiazek czy nie daj boze chodzenie do biblioteki nie jest cool. Jak ja bylam w podstawowce to byla taka moda: kto sie najgorzej uczy ten lepszy, w muzeach czym predzej siasc na lawke i nawet okiem nie rzucic na zadne obrazy, do lektur to tylko bryki, a kto ma dobre oceny to kujon.
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 15:23   #148
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9329000]Rodzice. Przede wszystkim. Ja niewiele mogę - poza namawianiem do czytania, poza wywieszeniem w klasie listy kilkudziesięciu książek, po które mogą sięgnąć (są w naszej bibliotece), poza wybieraniem książek na nagrody tych ciekawych - co jeszcze? Jeśli rodzice nie widzą konieczności czytania? I tak mam szczęście, ponieważ połowa mojej klasy czyta chętnie. A są klasy, które do biblioteki nie przychodzą nawet po lektury.[/quote]

Właśnie o to mi chodziło.
Jeżeli będziesz miała w domu piękną i dobrze zaopatrzoną bibliotekę, a interesować Cię będą wyłącznie gry komputerowe, nie zwrócisz na nią uwagi, chyba że ktoś Cię do tego skutecznie zachęci.
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 15:38   #149
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Nie wiem, czy rodzice mogą cokolwiek w kwestii czytania książek przez ich pociechy.
Ma zaprowadzać regularnie za rękę do biblioteki? ma stać nad dzieckiem jak kat nad grzeszną duszą i pilnować, żeby dziecko czytało?
No, nie tędy droga.
Takie działania, przymus pod każdą postacią rodzi bunt i zniechęca, a więc przynosi odwrotny skutek od zamierzonego.

Nawyk czytania trzeba sobie wyrobić samemu.

Mnie do czytania nikt nie musiał zachęcać, nikt mnie nie musiał namawiać, a już tym bardziej zmuszać.
Czytałam, bo chciałam.
Chciałam sama z siebie, czułam taką potrzebę po prostu
Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-13, 15:46   #150
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Obecność książek w domu jako kryterium ;)

Rodzic moze dac przyklad, sam czytac i pokazac dziecku, ze to tez moze byc rozrywka, nie tylko tv i komputer. Mozna kupic ksiazke na prezent. Poza tym czytac malemu dziecku, bo to rozwija wyobraznie

przymusu nie ma wiadomo, ale mozna tak delikatnie zachecac.
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.