ślub kościelny a antykoncepcja - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-11-12, 18:23   #121
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
Są etapy życia kiedy ślub niewiele daje: nie ma majątku, poza paroma talerzami w wynajmowanej kawalerce, dzieci też nie ma.

Dopiero teraz, gdy zaczynamy się dorabiać i planować dziecko widzimy sens ślubu: wspólne rozliczenie, wspólnota majątkowa, ewentualny spadek, brak problemów z uznawaniem ojcostwa, brak problemów w szpitalu przy dowiadywaniu się o stan zdrowia.
a ja majac dziecko ,majac mieszkanie i cos tam jeszcze nadal go nie widze .

wspolne rozliczenia u nas sie nie oplacja
wspolnota ?mamy wspolne mieszkanie a oprocz tego TŻ ma tez swoje,konta -jak wiele malzenstw-mamy osobne -znajac jednoczesnie hasla i kody.
spadek dostanie dziecko
uznac ojcostwo to pojsc do USC i je uznac i po problemie
szpitale nie robia problemu z dowiadywaniem sie o zdrowie ,czy ktos sprawdza akt slubu ?stopien pokrewienstwa?

slubu jak kiedys uslyszalam potrzebuja ludzie dla komfortu psychicznego(rodziny,wese la,zlapania meza itp innych powodow) a inni tego nie potrzebuja i juz.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 18:36   #122
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Misiu, tak niedojrzałych postów jak Twoje w tym wątku dawno nie czytałam. Wybacz.
Jeśli zawsze w ten sposób tłumaczysz swoje zapatrywania na instytucje małżeństwa i konkubinatu, to nie dziwie się, że ludzie nie dowierzają.

Mnie osobiście nie interesuje to, czy ktos jest zamężny czy żonaty, w co i jak wierzy i w czym idzie do ślubu... Ale jesli juz ktos z własnej woli mi przedstawia swoje poglądy na to czy owo, to czasem zastanawiam się co pomysli ta sama osoba za lat (powiedzmy) 15 po przeczytaniu tych mądrości , które tu czy ówdzie wypisuje.
Może napisz dokładniej o co Ci chodzi, bo w swojej "niedojrzałości" chyba nie zrozumiałam Rezczywiście to straszne, jezli facet o Ciebie się stara i traktuje jak ksieżniczkę...


I tak poza wszystkim - wciąż nie rozumeim, co kogo może obchodzić czemu ktoś nie chce brać ślubu, a "ciekawskich" jak widac było sporo

Edytowane przez Miśka84
Czas edycji: 2008-11-12 o 18:39
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 18:53   #123
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Misiu, tak niedojrzałych postów jak Twoje w tym wątku dawno nie czytałam. Wybacz.
Jeśli zawsze w ten sposób tłumaczysz swoje zapatrywania na instytucje małżeństwa i konkubinatu, to nie dziwie się, że ludzie nie dowierzają.
Zgadzam się
Moja mama to nawet twierdzi, że jakby tata zaczął teraz mówić do niej "kochanie", to zaraz by pomyślała, że ją zdradza

Miśka, nie obraź się, ale należysz do tej sporej grupy dziewczyn, które zwracają uwagę na koszmarne pierdoły, które nie świadczą praktycznie o niczym.
Zwisa mi to, że mój TŻ nie kupuje mi kwiatów. Zaimponował mi tym, że podczas wypadku drogowego jako pierwszy podbiegł do mężczyzny leżącego na ulicy, zachował zimną krew. Czuję się przy nim bezpieczna. Mam to gdzieś, że mnie nie zaprasza do kina czy restauracji (co nie znaczy, że tam nie chodzimy, ale nie w wersji a'la romantico), bo ważniejsze dla mnie jest to, że jest pracowity, ambitny, odnosi się do wszystkich z szacunkiem. Widzę, że bardzo szanuje swoją babcię, matkę, nie kłóci z nikim, nie jest konfliktowy, zazdrosny.
Lubią go i ufają moi rodzice. Nawet moje psy go lubią
Ja wcale nie chcę się czuć przy facecie jak księżniczka, ja chcę się przy nim czuć kochana, czuć pewnie, bezpiecznie, chcę być szanowana. Kwiatki i restauracje tak naprawdę nie dają tych wszystkich uczuć, nie przywiązuję wagi do prezentów, nawet sama zażyczyłam sobie, żeby mi nic na urodziny nie kupował. To, na czym Ci zależy, to tylko płytkie pozory. Liczy się to, co jest na codzień, taka zwyczajna proza życia. I w naszym przypadku - żyjemy w konkubinacie - wiem, że ślub niczego nie zmieni. Dla Ciebie ślub jest synonimem nieszczęścia, garów i piwa przed telewizorem - właśnie dlatego, że koncentrujesz się na bzdurach.

Mój facet nie musi się o mnie "starać", bo on też się czuje przy mnie pewnie i bezpiecznie, wie, że mu nie wywinę numeru, dlatego, że mi kwiatków nie kupuje. Nie musi mnie zdobywać na nowo, bo wiem, że to tylko pusty slogan z gazetek dla rozwydrzonych panienek. My JESTEŚMY RAZEM, więc po co mamy się nawzajem zdobywać? Systematycznie, z dnia na dzień, rozwijamy nasz związek i nie jest do tego potrzeba pierdółkowa otoczka typu kwiaty i restauracje.
Ja nie muszę słuchać, żeby TŻ jak katarynka do śmierci nawracał, że mnie kocha. Ja to doskonale wyczuwam codziennie.

Słowa, gesty, kino, restauracje, kwiaty - to drobiazgi, którymi się najprościej zwodzi naiwnych, mydli oczy, najbardziej tego spragnionym kobietom, które niestety tak wielką wagę przywiązują do w gruncie rzeczy mało istotnych spraw.
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:02   #124
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
Zgadzam się
Moja mama to nawet twierdzi, że jakby tata zaczął teraz mówić do niej "kochanie", to zaraz by pomyślała, że ją zdradza

Miśka, nie obraź się, ale należysz do tej sporej grupy dziewczyn, które zwracają uwagę na koszmarne pierdoły, które nie świadczą praktycznie o niczym.
Zwisa mi to, że mój TŻ nie kupuje mi kwiatów. Zaimponował mi tym, że podczas wypadku drogowego jako pierwszy podbiegł do mężczyzny leżącego na ulicy, zachował zimną krew. Czuję się przy nim bezpieczna. Mam to gdzieś, że mnie nie zaprasza do kina czy restauracji (co nie znaczy, że tam nie chodzimy, ale nie w wersji a'la romantico), bo ważniejsze dla mnie jest to, że jest pracowity, ambitny, odnosi się do wszystkich z szacunkiem. Widzę, że bardzo szanuje swoją babcię, matkę, nie kłóci z nikim, nie jest konfliktowy, zazdrosny.
Lubią go i ufają moi rodzice. Nawet moje psy go lubią
Ja wcale nie chcę się czuć przy facecie jak księżniczka, ja chcę się przy nim czuć kochana, czuć pewnie, bezpiecznie, chcę być szanowana. Kwiatki i restauracje tak naprawdę nie dają tych wszystkich uczuć, nie przywiązuję wagi do prezentów, nawet sama zażyczyłam sobie, żeby mi nic na urodziny nie kupował. To, na czym Ci zależy, to tylko płytkie pozory. Liczy się to, co jest na codzień, taka zwyczajna proza życia. I w naszym przypadku - żyjemy w konkubinacie - wiem, że ślub niczego nie zmieni. Dla Ciebie ślub jest synonimem nieszczęścia, garów i piwa przed telewizorem - właśnie dlatego, że koncentrujesz się na bzdurach.

Mój facet nie musi się o mnie "starać", bo on też się czuje przy mnie pewnie i bezpiecznie, wie, że mu nie wywinę numeru, dlatego, że mi kwiatków nie kupuje. Nie musi mnie zdobywać na nowo, bo wiem, że to tylko pusty slogan z gazetek dla rozwydrzonych panienek. My JESTEŚMY RAZEM, więc po co mamy się nawzajem zdobywać? Systematycznie, z dnia na dzień, rozwijamy nasz związek i nie jest do tego potrzeba pierdółkowa otoczka typu kwiaty i restauracje.
Ja nie muszę słuchać, żeby TŻ jak katarynka do śmierci nawracał, że mnie kocha. Ja to doskonale wyczuwam codziennie.

Słowa, gesty, kino, restauracje, kwiaty - to drobiazgi, którymi się najprościej zwodzi naiwnych, mydli oczy, najbardziej tego spragnionym kobietom, które niestety tak wielką wagę przywiązują do w gruncie rzeczy mało istotnych spraw.
Ale mój Evil ma tak samo (nawet z tym mężczyzną leżacym na drodze sie zgadza), ale ja własnie mówie o PROZIE ŻYCIA, bo zycie nie składa sie tylko z dramatycznych momentów być-albo nie być, ale z dbania o siebie NA CO DZIEŃ, a ja na co dzień chcę robić z moim Tz coś fajnego, słyszeć od niego miłe słowa itp. A jak u Ciebie w takim razie wyglada ta proza - widzicie sie po pracy i co dalej??? Ja lubie się poprzytulać, porozmawiac, zjeść coś, pójść na spacer, może do kina czy pojechać coś zjesc na mieście, wypić sobie winko itd.itp. To po po prostu się nie wyklucza. A niestety ja widzę wokół siębie (i w bliskim, i średnim i baaardzo dalekim otoczeniu nieciekawą "rzeczywistość małżeńska")...

No i tak jak napisałam - mnie ślub naprawdę nie kreci, jakbym miała na wydanie 20 tys. to bym pojechała z TŻ na miesiąc do Egiptu, a nie brała ślub

Edytowane przez Miśka84
Czas edycji: 2008-11-12 o 19:04
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:09   #125
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
A jak u Ciebie w takim razie wyglada ta proza - widzicie sie po pracy i co dalej??? Ja lubie się poprzytulać, porozmawiac, zjeść coś, pójść na spacer, może do kina czy pojechać coś zjesc na mieście, wypić sobie winko itd.itp.
No własnie tak wyglada

Może trochę przesadziłam w moim wywodzie, ale jak widzę panienki z TŻtami, którzy owszem, do kina je zabiorą, do restauracji też, kwiaty kupią, a nawet coś więcej, ale poza tym niczego sensownego sobą nie reprezentują, bo i zazdrośnicy, kłótliwi, bo do roboty dwie lewe ręce, bo jak się odezwą, to uszy bolą, a panienki całe happy, jaki to "misiaczek" cudowny, to aż słabo się robi

Ale chyba już za duży offtop się zrobił
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:12   #126
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość

Ech.... i znowu muszę się tłumaczyć jaki ze mnie dziwoląg, skoro nie chcę wziąć slubu
Miśka.. Nie schlebiaj sobie tym "dziwolągiem" Powiem tak - jestem chyba jedną z najtwardszych przeciwniczek ślubów (w moim osobistym przypadku, bo co robią inni mnie nie swędzi) i nie raz się tu z tego tłumaczyłam. ALE - Dla mnie nie w tym problem, że nie chcesz ślubu. Problem w tym, jak widzisz kwestie związkowe w ogóle. Twoja sprawa, twoje życie, ale jak gadamy tu na forum, no to cóż..
"Prawda", że facet po ślubie się mniej stara jest tak samo g.. warta, jak odwrotna, czyli że bez ślubu to starać się będzie bardziej.
Co do tych wyliczeń, że "nie znam szczęśliwych małżeństw". Statystycznie: jeżeli na 15 par z 10-letnim stażem, 14 jest po ślubie (takie polskie realia), to logiczne, że rozstań i złych związków będzie więcej w tych "zalegalizowanych". Ja znam mało szczęśliwych długotrwałych związków w ogóle, ale sama mam udany i nie sugeruję się tym, co wokół się dzieje. Robię swoje. Nie chcę ślubu ze względów światopoglądowych i to wszystko. Dodatkowych teorii pseudo psychologicznych do tego nie dorabiam.
A miłość i zaangażowanie każdy okazuje na swój sposób. Np. ja nie lubię dostawać kwiatów (dla mnie to idiotyczny zwyczaj) i na całe szczęście mój TŻ podobnie na to patrzy. Ale robi mi frajdę zupełnie innymi rzeczami. Nieraz banalnymi. Każda para ma swój sposób na te sprawy. To tak gwoli formalności.
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:18   #127
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez evil minded Pokaż wiadomość
No własnie tak wyglada

Może trochę przesadziłam w moim wywodzie, ale jak widzę panienki z TŻtami, którzy owszem, do kina je zabiorą, do restauracji też, kwiaty kupią, a nawet coś więcej, ale poza tym niczego sensownego sobą nie reprezentują, bo i zazdrośnicy, kłótliwi, bo do roboty dwie lewe ręce, bo jak się odezwą, to uszy bolą, a panienki całe happy, jaki to "misiaczek" cudowny, to aż słabo się robi

Ale chyba już za duży offtop się zrobił
Ale mój naprawdę jest taki kochany, ze wszyscy są w szoku, skad tacy się biorą
Ale Evil - znam mnóstwo zwiazków, w sumie prawie wszystkie znajomych - sąsiadów, w których ta proza wygląda naprawdę niefajnie. Nie każdy facet szanuje laskę i często to wynika też z tego, ze dziewczyna jest zbyt zapatrzona w TŻ i pozwala sobie, by traktował ja jak chce, a taka "władza" uderza do głowy.
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-11-12, 19:22   #128
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Mój TŻ jest za***istym facetem i w ogóle dobrym człowiekiem, jak to się mówi, ale to wiem tylko ja i najbliżsi. Dziwnym trafem się z tym nie afiszuje i jakoś mu bardziej ufam dzięki temu...
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:29   #129
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Mój TŻ jest za***istym facetem i w ogóle dobrym człowiekiem, jak to się mówi, ale to wiem tylko ja i najbliżsi. Dziwnym trafem się z tym nie afiszuje i jakoś mu bardziej ufam dzięki temu...
A w jaki sposób można się "afiszowac",. ze jest się "za***istym" facetem????

Poza tym możesz pisac co chcesz, ale ja uważam, ze przed ślubem mężczyźni bardziej się strają niż po, przed wszyscy sa kochani, cudowni, wychodza z siebie, a po? Hmmm... rzeczywistość bywa brutalna
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:36   #130
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Poza tym możesz pisac co chcesz, ale ja uważam, ze przed ślubem mężczyźni bardziej się strają niż po, przed wszyscy sa kochani, cudowni, wychodza z siebie, a po? Hmmm... rzeczywistość bywa brutalna
I Ty naprawdę uważasz, że to zależy od tego czy jesteście po ślubie?!
Nie będę powtarzać po dziewczynach, ale uwierz, że ślub ma niewiele wspólnego z tym, czy związek jest udany.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 19:37   #131
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Nie no, bo jak ktoś pisze o swoim partnerze, że jest taki super, że wszyscy aż się dziwią, że takie cudo chodzi po ziemi, to mam wątpliwości.. Ale cyniczna jestem, więc mam swój świat Przypomina mi się taki txt Kazika "Dobry chłopak był i mało pił.."

Masz rację - na początku wszyscy bardziej się starają. Potem mniej, albo co niektórzy INACZEJ. I bez względu na to, czy mają ten papirek czy nie. Takie brutalne prawo natury
Wiesz no, ja swojemu facetowi ufam na tyle, że spokojnie bym za niego wyszła w każdej chwili, gdybym chciała ślubu jako takiego. Więc spytam przekornie - może ty swojemu ufasz tak średnio, skoro tak panicznie boisz się, że po ślubie to będzie syf z malarią ad. uczuć??
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-12, 19:53   #132
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Nie no, bo jak ktoś pisze o swoim partnerze, że jest taki super, że wszyscy aż się dziwią, że takie cudo chodzi po ziemi, to mam wątpliwości.. Ale cyniczna jestem, więc mam swój świat Przypomina mi się taki txt Kazika "Dobry chłopak był i mało pił.."

Masz rację - na początku wszyscy bardziej się starają. Potem mniej, albo co niektórzy INACZEJ. I bez względu na to, czy mają ten papirek czy nie. Takie brutalne prawo natury
Wiesz no, ja swojemu facetowi ufam na tyle, że spokojnie bym za niego wyszła w każdej chwili, gdybym chciała ślubu jako takiego. Więc spytam przekornie - może ty swojemu ufasz tak średnio, skoro tak panicznie boisz się, że po ślubie to będzie syf z malarią ad. uczuć??
Wiesz - mój dużo pije Ale ja jeszcze więcej (własnie piwkujemy) Jak pisałam mam większe wymagania - nie bije, nie zdradza, daje pieniądze
A że słyszę, ze jest fajny, bo taki kochany od koleżanek to co w tym dziwnego? Nie kazdy ma udany związek, większość moich koleżanek neistety nie i mają spore problemy, za to my "ze sobą" nie mamy raczej wcale problemów. I Ci powiem, ze to jest aż nudne, bo spotykam sie z kumpelą z zagranicy raz na rok - ona się pyta jak tam z TŻ, a ja co roku to samo - "wciąż fajnie, nic nowego, po staremu". Nawet nei mam o czym koleżankom opowiadać i na co narzekać...

A widzisz - ja mojemu na tyle nie ufam, bo ludzie się zmieniają, często na gorsze i za dużo sie w życiu naoglądałam "kryzysów wieku średniego"...

Poza tym jak pisałam - nie kreci mnie ta ceremonia i tyle, i na nic mi to potrzebne jest....

Edytowane przez Miśka84
Czas edycji: 2008-11-12 o 19:55
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 20:01   #133
evil minded
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Poza tym możesz pisac co chcesz, ale ja uważam, ze przed ślubem mężczyźni bardziej się strają niż po, przed wszyscy sa kochani, cudowni, wychodza z siebie, a po? Hmmm... rzeczywistość bywa brutalna
Wątpliwe.
Co widac chociażby na wątkach wizazowych, gdzie często gesto TŻ okazuje się kawałem drania, ale dziewczyna tkwi przy nim jak opoka. Bystra i inteligentna osoba szybko wyczuje, z jakim typem na do czynienia, ślub jej do tego niepotrzebny. A że wiele osób z desperacji i chyba głupoty jakiejś, naiwności, tkwi w złych związkach, to już inny temat.
Myślę, że zanosi się na brak facetów na świecie, może wojna jakaś idzie czy co, że dziewczyny na byle co się rzucają

A ślub cywilny to tylko lub aż kwestia umowy prawnej między dwoma obywatelami. Wygodniejsza niż regulowanie wszystkiego osobno. I bezpieczniejsza niż życie na kocią łapę, nie ma się co oszukiwać.
evil minded jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 20:11   #134
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Ja akurat nie wyobrażam sobie cywilnego, te pare minut obdarte z jakiegokolwiek romantyzmu, takie formalne, oschłe ... Na pewno nie dla mnie Sporo par ma dzieci, zyja razem bez ślubu i problemów nie ma żadnych.
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 21:37   #135
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Bo ja po prostu nie chcę slubu, raczej nie znam szczęśliwych małżeństw Przynajmniej nie takich, które odpowiadałyby moim wymaganiom (mało który facet szanuje swoją kobietę) Ja chcę mieć zawsze furtkę - TZ nie będzie mnie szanował to sie pożegnamy, facet musi miec ten element niepewności, inaczej każdy w koncu czuje sie zbyt pewnie i zaczyna traktować swoją kobietę jak...
Nawet po moim widzę pewną zmiane - 5 lat temu jak sie poznaliśmy był bardziej kochany i bardziej sie o mnie starał. A ja chcę by się o mnie całe życie starał

Ostatnio (nawet wczoraj) do jakiej pary nie pójdziemy na impreze, z każdą laską facet jedzie jak ze świną Ja bym od razu odeszła o kogoś, kto mnie tak traktuje i tak się do mnie odzywa. Nie wiem czemu dziewczyny sie nie szanują

...przynosi często kwiatki, zaprasza do kina, restauracji, wymyśla coś fajnego...
Piszesz tak jakby to tylko twoj zwiazek byl piekny. Tak samo ile jest szczesliwych kobiety tyle samo jest tych nieszczesliwych. Te nieszczesliwe po czesci moga same sobie podziekowac.
A kwiatki to *******ka w zwiazku. Pragne bardziej wartosciowszych rzeczy w zyciu niz kwiatki. A do kina jak zechcem pojsc to sama zaproponuje.
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-11-12, 21:38   #136
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Ale bez papierka facet musi sie bardziej starać, jasne są szczęśliwe małżeństwa, znam kilka, ale kilka w porównaniu do kilkudziesieciu czy więcej daje to raczej marną statystykę.
Mi mój póki co przynosi kwatki
Watpie, żeby slub mial cos do tego.
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 21:40   #137
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
I widzisz - znasz odpowiedź. Tak jest i pytanie - czy chce się w tej szopce uczestniczyć czy nie?

A propos tego, po co brać- nie brać ślub w ogóle. Nie wiem, dlaczego do dzisiaj funkcjonuje tych kilka prawd z d.. wziętych. Bo guzik prawda, że:
- facet po ślubie przestaje się starać;
- facet bez ślubu bardziej się stara;
- "papierek" rozwala związek;
- "papierek" utrwala związek.
Ludzie, którzy źle się dobrali lub przestali kochać (bywa i to nie zawsze ktoś musi przestać się strać, by do tego doszło), prędzej czy później się rozejdą - czy mają papierek czy nie. Chyba, że brak im odwagi, ale że głupich nie sieją, więc mi ich nie żal.
Branie lub nie branie ślubu z podobnych do powyższych powodów jest - delikatnie mówiąc - nierozsądne. Ale jak wspomniałam - głupich nie sieją..
Racja. Wszystko zalezy od ludzi, a nie od papierka.

A wiekszosc zazwyczaj chce brac slub nie dla papierku, ale z milosci. By moc byc rodzina.
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 21:52   #138
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy dziecinne, ale fakt - chcę zyć w bajce, i póki co ta bajka ponad 5 lat trwa i mam nadzieję, ze będzie trwała długo, może się uda, ze do końca życia. Ja z moim TŻ też się rozumiem bez słowa, ale czy to oznacza, że ja mam siedzieć przy garach, a on pić piwo przed tv? (bo z tego co zauwazyłam to ulubione zajęcia większości małżeństw
Tu sie akurat mylisz, bo w mojej rodzinie i w moim otoczeniu ten typ małżeństw jest rzadkością. Jak facet nie jest leniem i trutniem to będzie w domu tez pracował.

No , ale skoro tak sie tak sie tego obawiasz to moze cos z twoim tz jest nie tak?
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-12, 22:01   #139
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
A w jaki sposób można się "afiszowac",. ze jest się "za***istym" facetem????

Poza tym możesz pisac co chcesz, ale ja uważam, ze przed ślubem mężczyźni bardziej się strają niż po, przed wszyscy sa kochani, cudowni, wychodza z siebie, a po? Hmmm... rzeczywistość bywa brutalna
Ciekawe tak bez doswiadczenia o wszytskim wiesz. Szkoda mi tylko ciebie, ze nie mialas okazji w swoim otoczeniu zobaczyc szczesliwych par po 20 letnim stazu malzenstwa.
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-12, 23:39   #140
Bdebdusia
Raczkowanie
 
Avatar Bdebdusia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Ale mój naprawdę jest taki kochany, ze wszyscy są w szoku, skad tacy się biorą
Ale Evil - znam mnóstwo zwiazków, w sumie prawie wszystkie znajomych - sąsiadów, w których ta proza wygląda naprawdę niefajnie. Nie każdy facet szanuje laskę i często to wynika też z tego, ze dziewczyna jest zbyt zapatrzona w TŻ i pozwala sobie, by traktował ja jak chce, a taka "władza" uderza do głowy.
Och jej, a moj też jest taki kochany, taki cudowny, taki boski Bo wspiera mnie i pociesza, bo pracuje na mnie i dzieci, bo mogę z nim o wszystkim rozmawiać, bo nie rozrzuca skarpetek
Kobieto na to, co piszesz o szanowaniu się kobiet to nie ma wpływu żaden papierek. Jak sobie pozwalają tak maja. Nie do końca cię rozumiem. Czyli jak jestem 5 lat po ślubie (wogóle 9) i mamy dzieci to mąż mnie nie szanuje? A ciebie po takim czasie to będzie wielbił? No jakoś nie widzę różnicy. Piszesz, że nie ma problemu, bo jak sie przestanie starać to możesz go wywalić. A jak będą wtedy dzieci, a Tż zapomni o kwiatach to też tak zrobisz? Nie sądzę.
__________________

Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem


Bdebdusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 08:06   #141
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Proponuje wrocic do watku kiedy Misia bedzie miala lat 40 ,dzieci ,kredyty,prace i jakies tam doswiadczenie w zwiazku i doroslym zyciu.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 09:40   #142
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Wiesz - mój dużo pije Ale ja jeszcze więcej (własnie piwkujemy) Jak pisałam mam większe wymagania - nie bije, nie zdradza, daje pieniądze
A że słyszę, ze jest fajny, bo taki kochany od koleżanek to co w tym dziwnego? Nie kazdy ma udany związek, większość moich koleżanek neistety nie i mają spore problemy, za to my "ze sobą" nie mamy raczej wcale problemów. I Ci powiem, ze to jest aż nudne, bo spotykam sie z kumpelą z zagranicy raz na rok - ona się pyta jak tam z TŻ, a ja co roku to samo - "wciąż fajnie, nic nowego, po staremu". Nawet nei mam o czym koleżankom opowiadać i na co narzekać...

A widzisz - ja mojemu na tyle nie ufam, bo ludzie się zmieniają, często na gorsze i za dużo sie w życiu naoglądałam "kryzysów wieku średniego"...

Poza tym jak pisałam - nie kreci mnie ta ceremonia i tyle, i na nic mi to potrzebne jest....
Czyli jednak taki cud, miód i orzeszki to to nie jest..
Jasne, że ludzie się zmieniają z upływem czasu, pod naporem doświadczeń. I całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie samej siebie, żebym miała się zatrzymać na etapie idiotyzmów, kiedy to miałam np. 21 lat.. Ale jak tu któraś dziewczyna napisała - jeżeli facet nie jest leniem i trutniem - A TO WIDAĆ WCZEŚNIEJ, jeśli tylko nie robimy się ślepe - to nie ma cudów, żeby "strutniał" po jakimś czasie. Chyba, że same go w tą rolę wciśniemy. U mnie wcale nie jest tak cudnie, bo oboje mamy charaktery od cholery. Z dzióbków sobie nie wyjadamy, nie kadzimy bez sensu. Nieraz lecą iskry. I całe szczęście, bo widzę, że się oboje w tym związku rozwijamy. Zmieniliśmy się - oboje - przez te kilka lat, ale na plus. Idziemy w tę samą stronę ad. wartości, sposobu na życie etc., chociaż nigdy nie było i nie będzie tak, że staniemy się jednym "MY", gdzie "misiu-pysiu" lubi to samo co "misia-pysia" i ruszyć się bez siebie nie mogą Ludzie w związku działąją na siebie wzajemnie, więc żadne zmiany nie biorą się znikąd. I jak pisałam - w każdym momencie mogłabym za niego wyjść - absolutnie się tego nie boję, bo to by niczego nie zmieniło.
P.S. Ta "misia-pysia" to bez aluzji do ciebie, żeby nie było.
__________________


Edytowane przez Deede
Czas edycji: 2008-11-13 o 09:42
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 10:16   #143
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Miśka84 Pokaż wiadomość
Ja akurat nie wyobrażam sobie cywilnego, te pare minut obdarte z jakiegokolwiek romantyzmu, takie formalne, oschłe ... Na pewno nie dla mnie Sporo par ma dzieci, zyja razem bez ślubu i problemów nie ma żadnych.
A dlaczego spisywanie umowy cywilnoprawnej miałoby być romantyczne? Jak kupujesz mieszkanie tez u notariusza oczekujesz chóru i białej sukni?

Masz być może fałszywe przekonanie na temat idei slubu cywilnego, niepotrzebnie porównując ze ślubem kościelnym "na całe życie".

Znam z zycia przykłady, gdzie konkubenci bardzo żałowali, ze nie uregulowali miedzy sobą sytuacji prawnej:
Po bezdzietnym konkubencie dziedziczy jego najbliższa rodzina (rodzeństwo i rodzice). W przypadku testamentu nalezy im się zachowek.
W sądzie nie można odmówiac zeznań przeciko partnerowi, bo jest w świetle prawa obca osobą.
Jesli jeden z partnerów weźmie kredyt nie ma co liczyć, że ddruga osoba pomoże go spłacić, jeśli się pokłóca i rozstaną.

Ale moje podejscie wynika to z faktu, że moi rodzice się kochali, chodzili ze sobą na romantyczne spacery i zapraszali na kolacje czy do kawiarni lub kina. To samo ciotka i wujek.
Jeżeli jakaś rodzina zachowuje się w sposób określony przez ciebie (piwko i gary) to wynika z jej horyzontów myślowych i przyzwyczajeń, a nie wypalenia uczucia.

heheh, a "kryzysu wieku sredniego" rozumiem, że konkubenci nie przechodzą?
Osobiście wydaje mi się, że nawet im łatwiej poddać takiemu kryzysowi, bo nie muszą dzielić majątku ani składać wniosku do sądu. Po prostu pakują rzeczy byłej i wystawiają walizkę za drzwi w międzyczasie sprowadzając młodszy model i wymieniając zamki w drzwiach
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett

Edytowane przez Elfir
Czas edycji: 2008-11-13 o 10:22
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-11-13, 10:27   #144
Foka29
Zadomowienie
 
Avatar Foka29
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

A ja z kolei nie rozumiem czemu nie może być romantycznie na cywilnym...
U mnie będzie muzyka, szampan, a ja wybieram się w regularnej sukni ślubnej.
Nie wiem dlaczego ludzi tak to dziwi, bo byłam już na kilku ślubach cywilnych i właściwie tylko jeden został potraktowany przez parę jak wizyta u notariusza, dla całej reszty było to wielkie, romantyczne przeżycie.
Dla mnie też będzie, bo oprócz oczywistych korzyści formalno-prawnych będziemy mogli przy przyjaciołach i najbliższej rodzinie "potwierdzić udany związek", chcemy żeby oni cieszyli się z nami.
Foka29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 11:13   #145
Bdebdusia
Raczkowanie
 
Avatar Bdebdusia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez Foka29 Pokaż wiadomość
A ja z kolei nie rozumiem czemu nie może być romantycznie na cywilnym...
U mnie będzie muzyka, szampan, a ja wybieram się w regularnej sukni ślubnej.
Nie wiem dlaczego ludzi tak to dziwi, bo byłam już na kilku ślubach cywilnych i właściwie tylko jeden został potraktowany przez parę jak wizyta u notariusza, dla całej reszty było to wielkie, romantyczne przeżycie.
Dla mnie też będzie, bo oprócz oczywistych korzyści formalno-prawnych będziemy mogli przy przyjaciołach i najbliższej rodzinie "potwierdzić udany związek", chcemy żeby oni cieszyli się z nami.
No ja wzięłam kościelny, ale w pełni się z tobą zgadzam Ślub cywilny też może być romantyczny, a po nim można zrobić weselicho nawet jak komuś bardzo zależy na zabawie Ja byłam na takim właśnie i USC pojechaliśmy na salę weselną i bawiliśmy się do rana przy orkiestrze. Kto powiedział, że wesele można robić tylko po kościelnym? I panna młoda miała piękną suknię ecru, bukiet. I wlaśnie myślę, że jak komuś zależy na sukni, weselu itp. a nie jest w porządku co do religii (lub nie chce po prostu), to super rozwiązanie.
__________________

Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem


Bdebdusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 11:39   #146
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Proponuje wrocic do watku kiedy Misia bedzie miala lat 40 ,dzieci ,kredyty,prace i jakies tam doswiadczenie w zwiazku i doroslym zyciu.
Oj sorry, ze nie mam dzieci Co do pracy i kredytów - to uwierz było, aż nadto - po 2 wypadkach TŻ byliśmy zagrzebani w nich maksymalnie, ale wyszliśmy z tego, a z pracą też różnie bywa - ostatnio oboje straciliśmy prace, a stos rachunków rósł, ale tez wyszliśmy z tego.
I ja nie piszę o facetach - "leniach", bo to nie oi to chodzi, ale raczej o układach jakie funkcjonują w większości zwiazkach, fakt może to tylko koło mnie są jakieś "dziwne" pary, a Wy wszystkie macie super partnerskie zwiazki, ale wątpię (zwłaszcza czytając o problemach wizażanek na forum )
Znam szczęśliwe pary po kilkudziesięciu latach małżeństwa, ale to rzadkość. Niestety, ale prawda jest taka, ze w prawie wszystkich zwiazkach jakie znam (tak koło setki) facet po prostu olewa żonę i nie umie odnosić się do nie z szacunkiem. Możecie pisać, ze nie chcecie, aby TZ za 10-20 lat związku mówił do Was kochanie, przyniosł czasem kwiatka czy wymyślił spontanicznie jakieś fajne wyjście czy wyjazd (ale raczej nie wierzę w to).
I owszem mój TŻ na teraz jest cudowny, ale nie zakładam, ze będzie taki za 10 czy 20 lat.
I nie nadinterpretujcie tego co pisałam o mojej rodzinie, bo to raczej moja mam lubi piwko, a ojciec to abstynent


I naprawdę nie rozumiem skąda jakieś wielkie "halo", ze nie chcę wziąć ślubu - to sa MOJE powody i tylko moje, i naprawde nikomu nic do tego, ktoś spytał to ładnie wyjąsniłam o co mi chodzi, ale nie mam zamiaru sie z tego tłumaczyć przez kilka następnych stron. Moje życie - moja sprawa, ja póki co przez ponad 5 lat żyję dokładnie w zwiazku "cud-miód i orzeszki", widzimy sie codziennie i jest za***iście (co nie znaczy, ze sie nie kłócimy). Jeżeli za 20 lat będzie inaczej - to mozecie nie wierzyć, ale nie bede dalej w tym, zwiazku, bo znam swoją wartości za bardzo sie szanuję (i uważam, ze dzieciom lepiej bez jednego rodzica przy sobie niż wysłuchując kłótni).
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 12:26   #147
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

To o co w ogóle chodzi..?
Ja tam jestem za tym, żeby nie brać ślubu, jeśli nie ma się na to parcia (sama go nie mam). Kwestia była tu taka, że twierdziłaś, iż sam papierek zmienia Tż w olewającego gnoma. Co ma jedno do drugiego? No, chyba że mówimy o facetach, którym zależy na tym, by MIEĆ ŻONĘ, bo tacy też się trafiają. Wtedy możemy pogadać też o tym, jak kobiety potrafią się "zmienić" (czytaj - przestać kamuflować), kiedy poczują, że facet już jest "ich"..

O czym my to?? O ślubie i antykoncepcji..?
__________________

Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 12:38   #148
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Jednym słowem Miśka,
zostawisz faceta gdy przestanie Ci przynosić kwiatki, a on Cię zostawi gdy staniesz sie stara, brzydka i zgryzliwa.

Ja ostatnio dostałam kwiatki, bratki.
Trzy skrzynki do posadzenia przed domem.
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 12:45   #149
Miśka84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;9699837]Jednym słowem Miśka,
zostawisz faceta gdy przestanie Ci przynosić kwiatki, a on Cię zostawi gdy staniesz sie stara, brzydka i zgryzliwa.

Ja ostatnio dostałam kwiatki, bratki.
Trzy skrzynki do posadzenia przed domem.[/QUOTE]
Gdybyś dokładniej czytała to byś wiedziała, ze nie chodzi o kwiatki, te "kwiatki" tylko obrazują pewnie stan rzeczywistości Poza tym stara może będę - ale zgryźliwa i brzydka nigdy
Ja jestem ze swojego związku zadowolona i nie ma zamiatu nic w nim zmieniać, jeżlei Wy jesteście zadowolone w Waszych - Wasza sprawa, ja niekogo nie namawiam, aby nie brał ślubu...
Miśka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-13, 13:15   #150
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja

Jaka tu demonizacja małżeństwa nastąpiła. I ja, i mój mąż mamy liczną rodzinę. W obu naszych rodzinach jest wiele małżeństw z rozmaitym stażem, rekordziści niedawno obchodzili 50-tą rocznicę ślubu. W mojej rodzinie zdarzył się jeden rozwód - blisko 50 lat temu rozwiodła się moja babcia. W rodzinie mojego męża w ciągu ostatnich 50 lat nie było żadnego rozwodu (wcześniejszych danych nie mamy, ale raczej też nie). Nie zauważyłam, żeby reszta była jakaś szczególnie przygnębiona małżeństwem, raczej większość wygląda na szczęśliwych ze sobą. Moi rodzice są parą od ponad 35 lat, moi teściowie od 30. Nie widzę, żeby tatusiowe się nie starali, siedzieli jedynie przed TV i kupowali kwiaty raz na 10 lat...

Dziwią mnie niektóre tutaj wypowiedzi. Ani ślub (obojętnie jaki) ani brak ślubu nie stanowią gwarancji na udany związek. Jeśli ludzie się nie starają o siebie, nie dbają o swoją miłość to nie zaczną nagle dlatego, że się pobrali, albo dlatego, że się nie pobrali.

Natomiast z moich prywatnych obserwacji wynika, że większość par pozostających w związkach nieformalnych nie pobiera się nie dlatego, że ślub coś zniszczy tylko dlatego, że nie są pewni, czy z obecnym partnerem chcą spędzić resztę życia. Nie wiążąc się formalnie chcą uniknąć ewentualnych zobowiązań - chociażby finansowych.

Ja osobiście podchodzę do życia albo wszystko - albo nic. Jeśli decyduję się z kimś być na zawsze, to razem ze wszystkimi zobowiązaniami finansowymi, prawnymi i moralnymi jakie ze złożonej obietnicy wypływają. Małżeństwo formalnie pewne rzeczy ułatwia, upraszcza - po co sobie na siłę komplikować życie? Oczywiście nie przeszkadza mi jeśli ktoś sobie żyje bez ślubu, po swojemu, ale z obserwacji wiem, że powody są rozmaite i najczęściej niechęć do małżeństwa wypływa tylko od jednego z partnerów.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.