![]() |
#121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
wspolne rozliczenia u nas sie nie oplacja wspolnota ?mamy wspolne mieszkanie a oprocz tego TŻ ma tez swoje,konta -jak wiele malzenstw-mamy osobne -znajac jednoczesnie hasla i kody. spadek dostanie dziecko uznac ojcostwo to pojsc do USC i je uznac i po problemie szpitale nie robia problemu z dowiadywaniem sie o zdrowie ,czy ktos sprawdza akt slubu ?stopien pokrewienstwa? slubu jak kiedys uslyszalam potrzebuja ludzie dla komfortu psychicznego(rodziny,wese la,zlapania meza itp innych powodow) a inni tego nie potrzebuja i juz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() I tak poza wszystkim - wciąż nie rozumeim, co kogo może obchodzić czemu ktoś nie chce brać ślubu, a "ciekawskich" jak widac było sporo ![]() Edytowane przez Miśka84 Czas edycji: 2008-11-12 o 18:39 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() Moja mama to nawet twierdzi, że jakby tata zaczął teraz mówić do niej "kochanie", to zaraz by pomyślała, że ją zdradza ![]() Miśka, nie obraź się, ale należysz do tej sporej grupy dziewczyn, które zwracają uwagę na koszmarne pierdoły, które nie świadczą praktycznie o niczym. Zwisa mi to, że mój TŻ nie kupuje mi kwiatów. Zaimponował mi tym, że podczas wypadku drogowego jako pierwszy podbiegł do mężczyzny leżącego na ulicy, zachował zimną krew. Czuję się przy nim bezpieczna. Mam to gdzieś, że mnie nie zaprasza do kina czy restauracji (co nie znaczy, że tam nie chodzimy, ale nie w wersji a'la romantico), bo ważniejsze dla mnie jest to, że jest pracowity, ambitny, odnosi się do wszystkich z szacunkiem. Widzę, że bardzo szanuje swoją babcię, matkę, nie kłóci z nikim, nie jest konfliktowy, zazdrosny. Lubią go i ufają moi rodzice. Nawet moje psy go lubią ![]() Ja wcale nie chcę się czuć przy facecie jak księżniczka, ja chcę się przy nim czuć kochana, czuć pewnie, bezpiecznie, chcę być szanowana. Kwiatki i restauracje tak naprawdę nie dają tych wszystkich uczuć, nie przywiązuję wagi do prezentów, nawet sama zażyczyłam sobie, żeby mi nic na urodziny nie kupował. To, na czym Ci zależy, to tylko płytkie pozory. Liczy się to, co jest na codzień, taka zwyczajna proza życia. I w naszym przypadku - żyjemy w konkubinacie - wiem, że ślub niczego nie zmieni. Dla Ciebie ślub jest synonimem nieszczęścia, garów i piwa przed telewizorem - właśnie dlatego, że koncentrujesz się na bzdurach. Mój facet nie musi się o mnie "starać", bo on też się czuje przy mnie pewnie i bezpiecznie, wie, że mu nie wywinę numeru, dlatego, że mi kwiatków nie kupuje. Nie musi mnie zdobywać na nowo, bo wiem, że to tylko pusty slogan z gazetek dla rozwydrzonych panienek. My JESTEŚMY RAZEM, więc po co mamy się nawzajem zdobywać? Systematycznie, z dnia na dzień, rozwijamy nasz związek i nie jest do tego potrzeba pierdółkowa otoczka typu kwiaty i restauracje. Ja nie muszę słuchać, żeby TŻ jak katarynka do śmierci nawracał, że mnie kocha. Ja to doskonale wyczuwam codziennie. Słowa, gesty, kino, restauracje, kwiaty - to drobiazgi, którymi się najprościej zwodzi naiwnych, mydli oczy, najbardziej tego spragnionym kobietom, które niestety tak wielką wagę przywiązują do w gruncie rzeczy mało istotnych spraw. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() No i tak jak napisałam - mnie ślub naprawdę nie kreci, jakbym miała na wydanie 20 tys. to bym pojechała z TŻ na miesiąc do Egiptu, a nie brała ślub ![]() Edytowane przez Miśka84 Czas edycji: 2008-11-12 o 19:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() Może trochę przesadziłam w moim wywodzie, ale jak widzę panienki z TŻtami, którzy owszem, do kina je zabiorą, do restauracji też, kwiaty kupią, a nawet coś więcej, ale poza tym niczego sensownego sobą nie reprezentują, bo i zazdrośnicy, kłótliwi, bo do roboty dwie lewe ręce, bo jak się odezwą, to uszy bolą, a panienki całe happy, jaki to "misiaczek" cudowny, to aż słabo się robi ![]() Ale chyba już za duży offtop się zrobił ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() "Prawda", że facet po ślubie się mniej stara jest tak samo g.. warta, jak odwrotna, czyli że bez ślubu to starać się będzie bardziej. Co do tych wyliczeń, że "nie znam szczęśliwych małżeństw". Statystycznie: jeżeli na 15 par z 10-letnim stażem, 14 jest po ślubie (takie polskie realia), to logiczne, że rozstań i złych związków będzie więcej w tych "zalegalizowanych". Ja znam mało szczęśliwych długotrwałych związków w ogóle, ale sama mam udany i nie sugeruję się tym, co wokół się dzieje. Robię swoje. Nie chcę ślubu ze względów światopoglądowych i to wszystko. Dodatkowych teorii pseudo psychologicznych do tego nie dorabiam. A miłość i zaangażowanie każdy okazuje na swój sposób. Np. ja nie lubię dostawać kwiatów (dla mnie to idiotyczny zwyczaj) i na całe szczęście mój TŻ podobnie na to patrzy. Ale robi mi frajdę zupełnie innymi rzeczami. Nieraz banalnymi. Każda para ma swój sposób na te sprawy. To tak gwoli formalności.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() Ale Evil - znam mnóstwo zwiazków, w sumie prawie wszystkie znajomych - sąsiadów, w których ta proza wygląda naprawdę niefajnie. Nie każdy facet szanuje laskę i często to wynika też z tego, ze dziewczyna jest zbyt zapatrzona w TŻ i pozwala sobie, by traktował ja jak chce, a taka "władza" uderza do głowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Mój TŻ jest za***istym facetem i w ogóle dobrym człowiekiem, jak to się mówi, ale to wiem tylko ja i najbliżsi. Dziwnym trafem się z tym nie afiszuje i jakoś mu bardziej ufam dzięki temu...
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() Poza tym możesz pisac co chcesz, ale ja uważam, ze przed ślubem mężczyźni bardziej się strają niż po, przed wszyscy sa kochani, cudowni, wychodza z siebie, a po? Hmmm... rzeczywistość bywa brutalna ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
Nie będę powtarzać po dziewczynach, ale uwierz, że ślub ma niewiele wspólnego z tym, czy związek jest udany.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Nie no, bo jak ktoś pisze o swoim partnerze, że jest taki super, że wszyscy aż się dziwią, że takie cudo chodzi po ziemi, to mam wątpliwości.. Ale cyniczna jestem, więc mam swój świat
![]() Masz rację - na początku wszyscy bardziej się starają. Potem mniej, albo co niektórzy INACZEJ. I bez względu na to, czy mają ten papirek czy nie. Takie brutalne prawo natury ![]() Wiesz no, ja swojemu facetowi ufam na tyle, że spokojnie bym za niego wyszła w każdej chwili, gdybym chciała ślubu jako takiego. Więc spytam przekornie - może ty swojemu ufasz tak średnio, skoro tak panicznie boisz się, że po ślubie to będzie syf z malarią ad. uczuć?? ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() A że słyszę, ze jest fajny, bo taki kochany od koleżanek to co w tym dziwnego? Nie kazdy ma udany związek, większość moich koleżanek neistety nie i mają spore problemy, za to my "ze sobą" nie mamy raczej wcale problemów. I Ci powiem, ze to jest aż nudne, bo spotykam sie z kumpelą z zagranicy raz na rok - ona się pyta jak tam z TŻ, a ja co roku to samo - "wciąż fajnie, nic nowego, po staremu". Nawet nei mam o czym koleżankom opowiadać i na co narzekać... A widzisz - ja mojemu na tyle nie ufam, bo ludzie się zmieniają, często na gorsze i za dużo sie w życiu naoglądałam "kryzysów wieku średniego"... Poza tym jak pisałam - nie kreci mnie ta ceremonia i tyle, i na nic mi to potrzebne jest.... Edytowane przez Miśka84 Czas edycji: 2008-11-12 o 19:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 317
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
Co widac chociażby na wątkach wizazowych, gdzie często gesto TŻ okazuje się kawałem drania, ale dziewczyna tkwi przy nim jak opoka. Bystra i inteligentna osoba szybko wyczuje, z jakim typem na do czynienia, ślub jej do tego niepotrzebny. A że wiele osób z desperacji i chyba głupoty jakiejś, naiwności, tkwi w złych związkach, to już inny temat. Myślę, że zanosi się na brak facetów na świecie, może wojna jakaś idzie czy co, że dziewczyny na byle co się rzucają ![]() A ślub cywilny to tylko lub aż kwestia umowy prawnej między dwoma obywatelami. Wygodniejsza niż regulowanie wszystkiego osobno. I bezpieczniejsza niż życie na kocią łapę, nie ma się co oszukiwać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Ja akurat nie wyobrażam sobie cywilnego, te pare minut obdarte z jakiegokolwiek romantyzmu, takie formalne, oschłe ...
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
A kwiatki to *******ka w zwiazku. Pragne bardziej wartosciowszych rzeczy w zyciu niz kwiatki. A do kina jak zechcem pojsc to sama zaproponuje.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Watpie, żeby slub mial cos do tego.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
A wiekszosc zazwyczaj chce brac slub nie dla papierku, ale z milosci. By moc byc rodzina.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
No , ale skoro tak sie tak sie tego obawiasz to moze cos z twoim tz jest nie tak?
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 803
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#140 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() ![]() Kobieto na to, co piszesz o szanowaniu się kobiet to nie ma wpływu żaden papierek. Jak sobie pozwalają tak maja. Nie do końca cię rozumiem. Czyli jak jestem 5 lat po ślubie (wogóle 9) i mamy dzieci to mąż mnie nie szanuje? A ciebie po takim czasie to będzie wielbił? No jakoś nie widzę różnicy. Piszesz, że nie ma problemu, bo jak sie przestanie starać to możesz go wywalić. A jak będą wtedy dzieci, a Tż zapomni o kwiatach to też tak zrobisz? Nie sądzę.
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Proponuje wrocic do watku kiedy Misia bedzie miala lat 40 ,dzieci ,kredyty,prace i jakies tam doswiadczenie w zwiazku i doroslym zyciu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() Jasne, że ludzie się zmieniają z upływem czasu, pod naporem doświadczeń. I całe szczęście, bo nie wyobrażam sobie samej siebie, żebym miała się zatrzymać na etapie idiotyzmów, kiedy to miałam np. 21 lat.. ![]() ![]() P.S. Ta "misia-pysia" to bez aluzji do ciebie, żeby nie było.
__________________
Edytowane przez Deede Czas edycji: 2008-11-13 o 09:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
Masz być może fałszywe przekonanie na temat idei slubu cywilnego, niepotrzebnie porównując ze ślubem kościelnym "na całe życie". Znam z zycia przykłady, gdzie konkubenci bardzo żałowali, ze nie uregulowali miedzy sobą sytuacji prawnej: Po bezdzietnym konkubencie dziedziczy jego najbliższa rodzina (rodzeństwo i rodzice). W przypadku testamentu nalezy im się zachowek. W sądzie nie można odmówiac zeznań przeciko partnerowi, bo jest w świetle prawa obca osobą. Jesli jeden z partnerów weźmie kredyt nie ma co liczyć, że ddruga osoba pomoże go spłacić, jeśli się pokłóca i rozstaną. Ale moje podejscie wynika to z faktu, że moi rodzice się kochali, chodzili ze sobą na romantyczne spacery i zapraszali na kolacje czy do kawiarni lub kina. To samo ciotka i wujek. Jeżeli jakaś rodzina zachowuje się w sposób określony przez ciebie (piwko i gary) to wynika z jej horyzontów myślowych i przyzwyczajeń, a nie wypalenia uczucia. heheh, a "kryzysu wieku sredniego" rozumiem, że konkubenci nie przechodzą? Osobiście wydaje mi się, że nawet im łatwiej poddać takiemu kryzysowi, bo nie muszą dzielić majątku ani składać wniosku do sądu. Po prostu pakują rzeczy byłej i wystawiają walizkę za drzwi w międzyczasie sprowadzając młodszy model i wymieniając zamki w drzwiach ![]()
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2008-11-13 o 10:22 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
A ja z kolei nie rozumiem czemu nie może być romantycznie na cywilnym...
U mnie będzie muzyka, szampan, a ja wybieram się w regularnej sukni ślubnej. Nie wiem dlaczego ludzi tak to dziwi, bo byłam już na kilku ślubach cywilnych i właściwie tylko jeden został potraktowany przez parę jak wizyta u notariusza, dla całej reszty było to wielkie, romantyczne przeżycie. Dla mnie też będzie, bo oprócz oczywistych korzyści formalno-prawnych będziemy mogli przy przyjaciołach i najbliższej rodzinie "potwierdzić udany związek", chcemy żeby oni cieszyli się z nami. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: sprzed kompa :))
Wiadomości: 465
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Jak jest Ci źle, to pomyśl że kiedyś byłaś najszybszym plemnikiem ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Cytat:
![]() I ja nie piszę o facetach - "leniach", bo to nie oi to chodzi, ale raczej o układach jakie funkcjonują w większości zwiazkach, fakt może to tylko koło mnie są jakieś "dziwne" pary, a Wy wszystkie macie super partnerskie zwiazki, ale wątpię (zwłaszcza czytając o problemach wizażanek na forum ![]() Znam szczęśliwe pary po kilkudziesięciu latach małżeństwa, ale to rzadkość. Niestety, ale prawda jest taka, ze w prawie wszystkich zwiazkach jakie znam (tak koło setki) facet po prostu olewa żonę i nie umie odnosić się do nie z szacunkiem. Możecie pisać, ze nie chcecie, aby TZ za 10-20 lat związku mówił do Was kochanie, przyniosł czasem kwiatka czy wymyślił spontanicznie jakieś fajne wyjście czy wyjazd (ale raczej nie wierzę w to). I owszem mój TŻ na teraz jest cudowny, ale nie zakładam, ze będzie taki za 10 czy 20 lat. I nie nadinterpretujcie tego co pisałam o mojej rodzinie, bo to raczej moja mam lubi piwko, a ojciec to abstynent ![]() I naprawdę nie rozumiem skąda jakieś wielkie "halo", ze nie chcę wziąć ślubu - to sa MOJE powody i tylko moje, i naprawde nikomu nic do tego, ktoś spytał to ładnie wyjąsniłam o co mi chodzi, ale nie mam zamiaru sie z tego tłumaczyć przez kilka następnych stron. Moje życie - moja sprawa, ja póki co przez ponad 5 lat żyję dokładnie w zwiazku "cud-miód i orzeszki", widzimy sie codziennie i jest za***iście (co nie znaczy, ze sie nie kłócimy). Jeżeli za 20 lat będzie inaczej - to mozecie nie wierzyć, ale nie bede dalej w tym, zwiazku, bo znam swoją wartości za bardzo sie szanuję (i uważam, ze dzieciom lepiej bez jednego rodzica przy sobie niż wysłuchując kłótni). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
To o co w ogóle chodzi..?
![]() Ja tam jestem za tym, żeby nie brać ślubu, jeśli nie ma się na to parcia (sama go nie mam). Kwestia była tu taka, że twierdziłaś, iż sam papierek zmienia Tż w olewającego gnoma. Co ma jedno do drugiego? No, chyba że mówimy o facetach, którym zależy na tym, by MIEĆ ŻONĘ, bo tacy też się trafiają. Wtedy możemy pogadać też o tym, jak kobiety potrafią się "zmienić" (czytaj - przestać kamuflować), kiedy poczują, że facet już jest "ich".. O czym my to?? O ślubie i antykoncepcji..? ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
Jednym słowem Miśka,
zostawisz faceta gdy przestanie Ci przynosić kwiatki, a on Cię zostawi gdy staniesz sie stara, brzydka i zgryzliwa. Ja ostatnio dostałam kwiatki, bratki. Trzy skrzynki do posadzenia przed domem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 075
|
Dot.: ślub kościelny a antykoncepcja
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;9699837]Jednym słowem Miśka,
zostawisz faceta gdy przestanie Ci przynosić kwiatki, a on Cię zostawi gdy staniesz sie stara, brzydka i zgryzliwa. Ja ostatnio dostałam kwiatki, bratki. Trzy skrzynki do posadzenia przed domem.[/QUOTE] Gdybyś dokładniej czytała to byś wiedziała, ze nie chodzi o kwiatki, te "kwiatki" tylko obrazują pewnie stan rzeczywistości ![]() ![]() Ja jestem ze swojego związku zadowolona i nie ma zamiatu nic w nim zmieniać, jeżlei Wy jesteście zadowolone w Waszych - Wasza sprawa, ja niekogo nie namawiam, aby nie brał ślubu... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Jaka tu demonizacja małżeństwa nastąpiła. I ja, i mój mąż mamy liczną rodzinę. W obu naszych rodzinach jest wiele małżeństw z rozmaitym stażem, rekordziści niedawno obchodzili 50-tą rocznicę ślubu. W mojej rodzinie zdarzył się jeden rozwód - blisko 50 lat temu rozwiodła się moja babcia. W rodzinie mojego męża w ciągu ostatnich 50 lat nie było żadnego rozwodu (wcześniejszych danych nie mamy, ale raczej też nie). Nie zauważyłam, żeby reszta była jakaś szczególnie przygnębiona małżeństwem, raczej większość wygląda na szczęśliwych ze sobą. Moi rodzice są parą od ponad 35 lat, moi teściowie od 30. Nie widzę, żeby tatusiowe się nie starali, siedzieli jedynie przed TV i kupowali kwiaty raz na 10 lat...
Dziwią mnie niektóre tutaj wypowiedzi. Ani ślub (obojętnie jaki) ani brak ślubu nie stanowią gwarancji na udany związek. Jeśli ludzie się nie starają o siebie, nie dbają o swoją miłość to nie zaczną nagle dlatego, że się pobrali, albo dlatego, że się nie pobrali. Natomiast z moich prywatnych obserwacji wynika, że większość par pozostających w związkach nieformalnych nie pobiera się nie dlatego, że ślub coś zniszczy tylko dlatego, że nie są pewni, czy z obecnym partnerem chcą spędzić resztę życia. Nie wiążąc się formalnie chcą uniknąć ewentualnych zobowiązań - chociażby finansowych. Ja osobiście podchodzę do życia albo wszystko - albo nic. Jeśli decyduję się z kimś być na zawsze, to razem ze wszystkimi zobowiązaniami finansowymi, prawnymi i moralnymi jakie ze złożonej obietnicy wypływają. Małżeństwo formalnie pewne rzeczy ułatwia, upraszcza - po co sobie na siłę komplikować życie? Oczywiście nie przeszkadza mi jeśli ktoś sobie żyje bez ślubu, po swojemu, ale z obserwacji wiem, że powody są rozmaite i najczęściej niechęć do małżeństwa wypływa tylko od jednego z partnerów.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:40.