Nietrafione, głupie, badziewne prezenty

[Aggie125]

Napisane przez layla_lbn

Dokladnie
Ja wolalabym dostac ksiazke, akurat koszt takiego prezentu to ok30zl. Podroby bym wyrzucila

A, to nie znaczy, że ktos dający taki prezent zrobił to na "odwal się", bo jakas ciocia czy wujek moga naprawdę nie wiedzieć, że zapach Bi-es czy FM to podróbka. Po prostu nie dalabym rady spryskiwac się takim zapachem. Ale gdybym dostała takie badziewko od męża, który wie doskonale o moim perfumowym hoplu, to byłabym naprawde zła

[layla_lbn]

Napisane przez Aggie125

A, to nie znaczy, że ktos dający taki prezent zrobił to na "odwal się", bo jakas ciocia czy wujek moga naprawdę nie wiedzieć, że zapach Bi-es czy FM to podróbka. Po prostu nie dalabym rady spryskiwac się takim zapachem. Ale gdybym dostała takie badziewko od męża, który wie doskonale o moim perfumowym hoplu, to byłabym naprawde zła

Mi ciocie, wujkowie, babcie po prostu prezentow nie kupuja, a rodzice, przyjaciolki wiedza, wiec raczej male prawdopodobienstwo jest, ze dostalabym "jakiegos Bi-esa"

[Olila9]

Ja naleze do osob z duzym poczuciem humoru i nawet lubie tego typu prezenty, wlasnie ze wzgledu na ten ubaw. A dostalam miedzy innymi *kubek z nie moim imieniem, bo z moim nie robia ( takie bylo wyjasnienie przypiete do kubka) * kilka prezentow z jajek niespodzianek Kindera - ale tu sie ktos napracowal, bo w USA tych jajek nie ma - chociaz wolalabym cale jajko dostac, no, ale... * ksiazka `jak przetrwac w wiezieniu` - do dzis nie wiem, kto wpadl na ten pomysl

[nova57]

to może i ja opiszę co dostałam od mojego dziadzia co prawda nie na święta ale chyba warto opisać.
prezent nr 1 : czekolada z orzechami.miałam gości więc porwałam chwilę wcześniej otrzymaną czekoladę,żeby poczęstować.(ma się tę wrodzona gościnnośc) :P ale jeszcze mała byłam, wiec czekoladę otworzyłam ale nie połamałam na kostki.nikt sie nie częstował, goście poszli.odwróciłam tabliczkę i zobaczyłam wyłażące z niej śliczne białe robaczki.nie żeby minąl termin przydatności mmm...rarytas!
prezent nr 2: wiśnie w likierze jakoś nie zauważyłam na początku ,że pudełko nie ma na sobie folijki.kiedyś przyszła chęc na coś słodkiego. olśnienie! przecież mam pomadki! juz sie dobieram do pudełka,zawartość delkiatnie mówiąc mnie zaskoczyła dziadziowi się chyba pudełka pomyliły bo zamiast wisienek dostałam stare kwitki z emerytury.kolekcja z okolo 15lat :P prezent należy docenić bo to nie bombonierka za 10 zł tylko cenne zbiory,można by rzec PREZENT DŁUGOTERMINOWY przynajmniej wiem czym dziadzius dysponuje :P

[impegata]

Z reguły ciesze sie ze wszystkiego, bo dla mnie intencja i serce liczy sie najbardziej, ale pare takich nie trafionych albo raczej kupionych jako pierwsza lepsza rzecz perełek sie zdarzyło
* maaasa kulek, soli i innych pierdółek do wanny, której nie posiadam
* używana zabawka z HappyMeal z McDonald's+ gra planszowa, rozpakowana bo koleżanka "musiała sprawdzic czy jest fajna i pograc, sama rozumiem"
* pieszczocha, chyba tak to sie nazywa, takie coś na ręke z ćwiekami, wszystko super, tylko to ZUPEŁNIE nie mój styl, w zyciu nie miałam nic z ćwiekami... Teraz nosi ja mój ukochany pluszowy miś

[vadi]

Napisane przez nova57

to może i ja opiszę co dostałam od mojego dziadzia co prawda nie na święta ale chyba warto opisać.
prezent nr 1 : czekolada z orzechami.miałam gości więc porwałam chwilę wcześniej otrzymaną czekoladę,żeby poczęstować.(ma się tę wrodzona gościnnośc) :P ale jeszcze mała byłam, wiec czekoladę otworzyłam ale nie połamałam na kostki.nikt sie nie częstował, goście poszli.odwróciłam tabliczkę i zobaczyłam wyłażące z niej śliczne białe robaczki.nie żeby minąl termin przydatności mmm...rarytas!
prezent nr 2: wiśnie w likierze jakoś nie zauważyłam na początku ,że pudełko nie ma na sobie folijki.kiedyś przyszła chęc na coś słodkiego. olśnienie! przecież mam pomadki! juz sie dobieram do pudełka,zawartość delkiatnie mówiąc mnie zaskoczyła dziadziowi się chyba pudełka pomyliły bo zamiast wisienek dostałam stare kwitki z emerytury.kolekcja z okolo 15lat :P prezent należy docenić bo to nie bombonierka za 10 zł tylko cenne zbiory,można by rzec PREZENT DŁUGOTERMINOWY przynajmniej wiem czym dziadzius dysponuje :P

Jezu

[intransitive]

Napisane przez istari

ja kiedyś dostałam od ciotki pod choinkę albumik "Piękne balkony i tarasy" (tzn o tym jak urządzić balkon albo taras). książka była najprawdopodobniej prezentem "przechodnim" bo:
a) nie mam balkonu
b) kompletnie się nie interesuję roślinami, architekturą zieleni ani podobnymi sprawami
c) miałam wtedy 12 lat
pierwszy (i ostatni jak dotąd) raz w życiu poczułam, że to prezent totalnie odbębniony.

leże z TŻ i kwiczymy ze śmiechu

[flybird]

ja czasami dostaje nietrafione prezenty, jestem jednak bezczelna i wystawiam je po prostu na ebayu lub allegro :P w sumie co ma stać i się kurzyć lub w szufladzie leżeć

najbardziej nietrafione rzeczy dostaję od żony mojego ojca. ja nie wiem, jak to się dzieje, ale ZAWSZE dostaję od niej coś ekstremalnie różowego! a ja nie jestem różowa, nie mam ani jednej różowej rzeczy, dodatków, drobiazgów, nic. nienawidzę różowego i siebie w nim. ale oczywiście kolczyki jaskraworóżowe, mega słodkie różowe perfumy, rękawiczki różowe... ja nie wiem, czy kobieta nie zauważa, że ja w samych beżach i brązach praktycznie poginam

[intransitive]

ja może napiszę co dostał mój TŻ
cyt: "2 różne skórzane zimowe buty, za małe, ale sznurówki miały takie same. Dziadek lubi sobie chadzać po tragach więc pewnie tanio wytargował te buty. Jeśli mu nie dali za darmo do frytek"

[Anonimowa90o]

ja w tamtym roku się zawiodłam, dowiedziałam się że moj ex miał mi kupic bielizne jakiegoś słodkiego duzego misia wiec wydałby co nie co pieniedzy, a ja nie wiedziałam co mu kupic poszłam do pracy .zeby miec na prezent no i kupiłam mu bluzke firmowa, oraz łancuszek męski
a ja co dostałam.? słodkosci, misia ktory wyglądał jak za czasow 2 wojny światowej cena ok 5 zł ;/
załamałam się wtedy moglam mu kupic zwykle bokserki a nie wydawać ok 200zl ;/ ale nic bywa

tylko nie myslcie ze jakas materialistka. ;/ bo wiedziałam ze mi rodzice nie dadzą wiec sama postanowilam zarobić na cudowny prezent dla niego.

[imaginative]

Kocimietka i Madie mnie absolutnie rozbroiły!

Kilka moich superpodarków:
- tegorocznie od cioci i wujka: perfumy (tzn.koszmarna podróbka) "Escada" - ("oryginalne z Turcji!" ups! :O) - na opakowaniu napisane 75 ml, na nalepce pod flakonikiem 90 ml, plastikowy obdrapany korek plus słodycze z darów dla dzieci z Ukrainy...
- w ogólniaku od kumpla z klasy - m.in. trójkolorowe opakowanie prezerwatyw Durex (pomarańczowe od razu zwinęła mi kumpela z ławki hahaha )
- na urodziny w ogólniaku (od najlepszej kumpeli z klasy!!!) figurka jakiegoś dziwadła do ogródka z OBI ze sznurkami zamiast rąk...
- męskie skarpetki od dziadka (też teogoroczne), ale to i tak lepsze niż prezent, którym obdarował mojego brata - sweter w rozmiarze M (na dziadka podobno za duży), choć brat nosi XL - sięgający mu mniej-więcej do pępka, czarny w czerwone romby i zielone listki, z przodu z naszytymi łatkami z imitacji skóry LOL

O porcelanowych koszmarnych figurkach już wiele z Was pisało, więc nawet nie warto o tym wspominać... :P

Jak mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę

[kocimietka]

Napisane przez imaginative

Kocimietka i Madie mnie absolutnie rozbroiły!

Kilka moich superpodarków:
- tegorocznie od cioci i wujka: perfumy (tzn.koszmarna podróbka) "Escada" - ("oryginalne z Turcji!" ups! :O) - na opakowaniu napisane 75 ml, na nalepce pod flakonikiem 90 ml, plastikowy obdrapany korek plus słodycze z darów dla dzieci z Ukrainy...
- w ogólniaku od kumpla z klasy - m.in. trójkolorowe opakowanie prezerwatyw Durex (pomarańczowe od razu zwinęła mi kumpela z ławki hahaha )
- na urodziny w ogólniaku (od najlepszej kumpeli z klasy!!!) figurka jakiegoś dziwadła do ogródka z OBI ze sznurkami zamiast rąk...
- męskie skarpetki od dziadka (też teogoroczne), ale to i tak lepsze niż prezent, którym obdarował mojego brata - sweter w rozmiarze M (na dziadka podobno za duży), choć brat nosi XL - sięgający mu mniej-więcej do pępka, czarny w czerwone romby i zielone listki, z przodu z naszytymi łatkami z imitacji skóry LOL

O porcelanowych koszmarnych figurkach już wiele z Was pisało, więc nawet nie warto o tym wspominać... :P

Jak mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę

No wiesz no... rodziny się nie wybiera
sweter fajny, wystaw na Allegro, pojdzie jak woda

Napisane przez intransitive

ja może napiszę co dostał mój TŻ
cyt: "2 różne skórzane zimowe buty, za małe, ale sznurówki miały takie same. Dziadek lubi sobie chadzać po tragach więc pewnie tanio wytargował te buty. Jeśli mu nie dali za darmo do frytek"

Napisane przez nova57

to może i ja opiszę co dostałam od mojego dziadzia co prawda nie na święta ale chyba warto opisać.
prezent nr 1 : czekolada z orzechami.miałam gości więc porwałam chwilę wcześniej otrzymaną czekoladę,żeby poczęstować.(ma się tę wrodzona gościnnośc) :P ale jeszcze mała byłam, wiec czekoladę otworzyłam ale nie połamałam na kostki.nikt sie nie częstował, goście poszli.odwróciłam tabliczkę i zobaczyłam wyłażące z niej śliczne białe robaczki.nie żeby minąl termin przydatności mmm...rarytas!
prezent nr 2: wiśnie w likierze jakoś nie zauważyłam na początku ,że pudełko nie ma na sobie folijki.kiedyś przyszła chęc na coś słodkiego. olśnienie! przecież mam pomadki! juz sie dobieram do pudełka,zawartość delkiatnie mówiąc mnie zaskoczyła dziadziowi się chyba pudełka pomyliły bo zamiast wisienek dostałam stare kwitki z emerytury.kolekcja z okolo 15lat :P prezent należy docenić bo to nie bombonierka za 10 zł tylko cenne zbiory,można by rzec PREZENT DŁUGOTERMINOWY przynajmniej wiem czym dziadzius dysponuje :P

jezu... no rarytas, mmm delicje :LOL:

[Majlajf]

Proszę o wybaczenie.
Odkopuję wątek ; ))

Napisane przez wanitatywna

Majlajf, jak tam u babci było?

Ahh jak co roku ... xD
Babcia weszła chyba na wyżyny swej świątecznej pomysłowości.
Prócz prezentów (gotówkowych - nigdy nie mówię co chcę dostać, więc zawsze dostaje pieniądze) przygotowała dla wszystkich 2 niespodzianki. "Żeby tradycji stało się zadość" - powiedziała, po czym weszła do pokoju, trzymając zwinięte (dokładnie, żeby nikt nie oszukiwał, bo w zeszłym roku zdarzyły się przekręty : )) karteczki. Mój numer 2 - obrus na stół (jakiś taki mały ;pp). Moja mama wylosowała aniołka z porcelany. Wszyscy dostali galaretki xD No i nowość ... Każdy otrzymał coś w stylu bonu (hah xD)
Żartuję. 20 zł. Po rozdaniu jakże wartościowych nagród Babcia oznajmiła : "Możecie sobie kupić co chcecie. Jeśli będzie droższe? Trudno. Musicie dopłacić".
Jednak najmilszą niespodzianką było to, iż nie zmuszała wszystkich do jedzenia ; ))

[leleth]

u mnie nietrafione prezenty zawsze dostarcza tesciowa.... ogolnie ona uwielbia robic zakupy w rosyjskiej dzielnicy Nowego Jorku wiec jak mozna sie domyslic jakosc prezentow jest porazajaca....
- dwa lata temu dala nam to cos na co sie kladzie mokre naczynia.... tylko ze zmiescily sie na tym tylko dwie filizanki i dwa spodki jednoczesnie !!! ... do tego bylo to wykonane z beznadziejnego plastiku i nawet nie dawalo sie zlozyc ..... przent jej oddalam i powiedzialam zeby oddala do sklepu...
w tym samym roku dostalam od niej zegar na sciane wg niej nowoczesny i niby pasujacy do naszego wystroju- zegar przelezal 2 lata w piwnicy i ostatnio zanioslam go babci... nie dzialal!!!
no i jeszcze jakies naczynie na golabki (czy cos takiego) ... dla mnie zupelnie nieprzydatne bo ga;abkow nie lubie ani nie robie..w ogole bardzo malo gotuje i poza tym wiele razy mowilismy wszystkim ze staramy sie ograniczyc ilosc gratow w kuchni do minimum....
w tym samym roku moj szwagier dostal od niej figurke nagiej kobiety... prezentu nigdy nie zabral nawet z jej domu...
- rok temu dostalismy znowu jakies naczynia i zestaw do parzenia herbaty... (a my pijemy tylko ekspresowa) ...tz na razie nie zgodzil sie na wywalenie tego smiecia z domu (na razie lezakuje sobie w piwnicy)
- a w tym roku dostalam od niej urzadzenie do gotowania ryzu... (ktorego takze nie jadamy) ... najlepsze jest to, ze szwagier jej wyraznie powiedzial, ze nam jest to zupelnie niepotrzebne ale ona i tak nam to wcisnela...
no i zapomnialam ze dostalam tez jakas maskotke... po co mi 25-letniej babie (ktora namietnie wywala z domu rzeczy gromadzace kurz) maskotka? pomine fakt, ze maskotka wygladala jakby byla dolaczona do czegos jako gratis...

[alecrim9999]

Napisane przez Majlajf

Proszę o wybaczenie.
Odkopuję wątek ; ))



Ahh jak co roku ... xD
Babcia weszła chyba na wyżyny swej świątecznej pomysłowości.
Prócz prezentów (gotówkowych - nigdy nie mówię co chcę dostać, więc zawsze dostaje pieniądze) przygotowała dla wszystkich 2 niespodzianki. "Żeby tradycji stało się zadość" - powiedziała, po czym weszła do pokoju, trzymając zwinięte (dokładnie, żeby nikt nie oszukiwał, bo w zeszłym roku zdarzyły się przekręty : )) karteczki. Mój numer 2 - obrus na stół (jakiś taki mały ;pp). Moja mama wylosowała aniołka z porcelany. Wszyscy dostali galaretki xD No i nowość ... Każdy otrzymał coś w stylu bonu (hah xD)
Żartuję. 20 zł. Po rozdaniu jakże wartościowych nagród Babcia oznajmiła : "Możecie sobie kupić co chcecie. Jeśli będzie droższe? Trudno. Musicie dopłacić".
Jednak najmilszą niespodzianką było to, iż nie zmuszała wszystkich do jedzenia ; ))

jakia ta historia slodka!!!!!!!!!

[cytrynka3002]

Ja w tym roku od mojej przyszłej teściowej znalazłam pod choinką portfel i kosmetyczkę z Claudii. Nieźle, co??

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Zawsze cieszę się kiedy widze ze prezent sprawia komuś przyjemnosc.
kiedy nadeszly czasy imprez osiemnastkowych,zawsze starałam się dać bliższym koleżankom coś dzieki czemu by mnie zapamietaly,np lancuszek. Potrafilam sie wykosztowac, szczegolnie jesli byla to dla mnie bardzo wazna osoba. 18 lat to wieksza okazja,chcialam zeby bylo niezapomnianie. Na mojej 18 czekalo mnie rozczarowanie.
przyjaciolka podarowala mi... butelke whisky na ktora skladala sie z 10 osobami nie chodzilo o jej sytuacje materialna. Forsy jej nie brakowalo. Nawet jesli by jej nie miala,nie chcialam nic drogiego tylko cos dzieki czemu poczulabym,ze jestem dla niej wazna, jakas pamiatke. Kiedy dostalam ta flache poczulam sie jakbym dostala cos na odwal sie

[shineE]

Ja pamiętam jak dostałam od ciotki beznadziejny portfel, taki wielki z lat 70,80... ze skaju w złote konie. Oczywiście bardzo się ucieszyłam i podziękowałam. to był hit...

[LifeIsSoSad]

dostałam od chrzestnej na 18 urodziny METROWE opakowanie czekoladek (1,3kg) których nie znosze.

http://allegro.pl/item504477482_domi...k_niemcow.html

o takie, tylko metrowe

[iizabelaa]

Napisane przez swirrruska

W tym roku babcia do pieniedzy dolaczyla mi zestaw kaw 3 w 1 Niby smieszne ale bardzo mi bylo milo z tego powodu, bo ostatnio bardzo sie zle czula i akurat nie miala samochodu, a mimo wszystko poszła dosc spory kawal do sklepu ( mieszka na osiedlu domkow, gdzie jest jeden sklep, bo ludzie zazwyczaj jezdza samochodami do centrum) i kupila to

Kochaną masz tą babcie Szkoda że moja taka nie jest.

Jak czytam o niektórych prezentach to umieram ze śmiechu

Ja w sumie nie miałam takich przypadków, oprócz swojeggo ślubu, kiedy to dostałam kilka nieciekawych rzeczy.
Nie będę się wdawać w szcególy ale od dwóch par wujostwa dostałam bardzoooo tandetne prezenty, zrobiło mi się przykro, mogli kupić coś mniejszego, lub mniej a porządniejsze.

[alecrim9999]

Napisane przez iizabelaa

Kochaną masz tą babcie Szkoda że moja taka nie jest.

Jak czytam o niektórych prezentach to umieram ze śmiechu

Ja w sumie nie miałam takich przypadków, oprócz swojeggo ślubu, kiedy to dostałam kilka nieciekawych rzeczy.
Nie będę się wdawać w szcególy ale od dwóch par wujostwa dostałam bardzoooo tandetne prezenty, zrobiło mi się przykro, mogli kupić coś mniejszego, lub mniej a porządniejsze.

No podziel się)))) Daj mi powód do kilku skurczy mięśni brzucha bo siedzę we własnym mieszkaniu w którym temperatura nie osiąga teraz nawet 14st. i zamarzaaaam

[talus]

To było kilka lat temuu... Dostałam zestaw 5 płyt z piosenkami, których wcześniej nigdy nie słyszałam, a jak wysłuchałam to i tak mi się nie spodobały

[amber2046]

Sporo bym tego mogła wymienić:

- skarbonka słoń szara odrapana z jakiejś gliny, diabelnie ciężka i brzydka na mikołajki w liceum największe szkaradzieństwo jakie mi się trafiło;
- śpioszki dla niemowlaka w najmniejszym z możliwy rozmiarów - nie ma dzieci;
- świece żelowe, pudełka, pieski, kotki, świnki, czyli rzeczy niepraktyczne, na których zbiera się znienawidzony kurz;
- prezent na komunię od chrzestnej ciężki męski złoty łańcuch z krzyżem z bardzo niewygodnym zapinaniem, o którym wcześniej mówiła mojej mamie, że dostał go jej mąż i jest niezadowolony, w sam raz dla dziewięcioletniej dziewczynki;
- perfumy z rynku od babci i galeria dezodorantów (od kilku lat na szczęście nie aktualne);
- komplety bielizny w złym rozmiarze, dostałam w sumie dwa takie rarytasy: pierwszy był ładny, ale za mały; drugi sprzed około dwóch lat miseczka małe B a ja noszę C, do tego zły obwód pod biustem i kiepsko wymodelowany plus za małe majty, generalnie pomysł żeby kupować stanik bez mierzenia uważam za pomyłkę.

[xxxMadziaxxx95]

Na 12 urodziny - lalke i książke kucharską (gotowaniem się nie interesuje) od babci
Przeterminowany UŻYWANY krem - na mikołajki od koleżanki

[ZapachNocy]

Napisane przez xxxMadziaxxx95

Na 12 urodziny - lalke i książke kucharską (gotowaniem się nie interesuje) od babci
Przeterminowany UŻYWANY krem - na mikołajki od koleżanki

oj książka Ci się kiedyś przyda.... może

[ona2008]

hmm na mikolajki klasowe:album na zdjecia,porcelanowe figurki,sniezna kula swiateczna,maskotke,ramka na zdjecia z obrazkiem ale nie da sie go zmienic wiec raczej obrazek w ramce...,
od chrzestnego: pluszak nietypowego koloru i ksztaltu jak na moj wiek(era fascynacji misiami a nie tym czyms dziwnym)
ponad to: ferrero ktorego nielubie i michalki(jak obok),pierscionek za duzy(da sie zwezic?wiem ze poszerzyc tak ale zwezic chyba nie, albo nie opalcalne) ze zlota ktorego unikam, z malym perlowym oczkiem ktory zwieksza wrazenie jzu i tak za chudych i za dlugich palcow(dlatego chodze w srebrnym z duuuzym bursztynowym oczkiem^^).wiecej chyba nie bylo(babci sie wybaczy wiec nie pisze)

[xxxMadziaxxx95]

Napisane przez ZapachNocy

oj książka Ci się kiedyś przyda.... może

Na razie półke ozdabia

[201707171556]

Ja nie cierpię dostawać drobiazgów typu figurki ,ramki na zdjecia, świeczniki, ozdobne miseczki itp ze sklepów "Wszystko po 5 zł" - Ja rozumiem że ktoś może nie mieć funduszy czy nawet pomysłu na prezent ale wolałabym żeby wydał te 5 zł na czekoladę dla mnie niż na takie brzydki pierdółki bo ja niestety jestem estateką i wszystko co mam musi miec jakąś wartosć artystyczna

Za to rzeczy typu kapcie-pieski, kapcie-zajaczki i inne zwierzaki które często dostaję uwielbiam bo samej w życiu nie przyszło by mi do głowy żeby kupić sobie tak przecież potrzebną rzecz jak kapcie

[cansada]

a ja dostalam w pracy komplet filizanek ze sklepu chinskiego za 4 euro 6 sztuk wraz z podstawkami( ustalilismy kwote 10 euro)dodam ze cenie jakosc, zarowno w ubiorze jak i dodatkach, wystroju wnetrz. wolalabym 1 zwykly kolorowy kubek zamiast takiego cuda, badz tez swiece zapachowa dobrej jakosci... poza tym przeterminowane kosmetyki to juz norma...
rowniez od jednej z firm wino musujace , cena w sklepie 1.50 euro...zlew idealnie wyczyszczony kwasem...wiec przydalo sie...

[aagnesska22]

nienawidze dostawac porcelanowych *******ek.od razu wszystko idzie do kosza