![]() |
#121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
![]() typowe zachowanie tchórza, który żałośnie ratuje swoje ego ale złamas ![]() nawet nie ma kogo wspominac , a co dopiero nazywać największym przyjacielem wiem, co czujesz, po prostu nie możesz sobie dać rady z rozczarowaniem to uczucie, że wszystko w co wierzyłas JEST tylko ułudą męczy okropnie ale to minie, na bank |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: co dalej?
A jak cię najdzie jakas myśl, że on nie odbiera telefonów, bo właśnie ze sznurem w ręku szuka poręcznego drzewa,
To sobie pomyśl, że bardziej prawdopodobne jest to, że bzyka raczej tę panienkę i dlatego nie ma głowy do telefonu. Jak on w ogóle chciał ukryć to podrapane ciało?! Mówiłby Ci, że go dzikie koty napadły? Słuchaj, on juz nawet przestał się za bardzo ukrywać, jesli przyjmiesz go nazad, to jeszcze po jkaimś czasie będzeisz mu prezerwatywy kupowała. I będziesz tego bardzo pilnowała. Żeby Ci czego nie sprzedał po tych swoich eskapadach. Płacz i mysli o powrocie to norma, ale w tym wypadku powrotu byc nie powinno
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-07-05 o 11:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Birmingham
Wiadomości: 719
|
Dot.: co dalej?
Kochana! Bardzo dobra decyzja, gratuluję!
![]() Może w skrócie opiszę swoją historię.. Jako nastolatka (13 lat) na zabój zakochałam się w pewnym chłopaku, który spośród całego grona moich koleżanek (każda miała na niego ochotę) wybrał mnie. Ależ byłam szczęśliwa.. Wszystkiego razem byliśmy ze sobą 5 lat, w trakcie trwania "związku", mój ex, zdradzał mnie na prawo i lewo. Tyle, że jak tylko znalazł sobie obiekt to bzykania, to mnie tymczasowo "odstawiał", argumentując, że jestem dla niego jak siostra, a nie kobieta. Po czym wracał do mnie (ja, bardzo naiwna mu na to pozwalałam) i opisywał mi wszystko, co robił z daną "panią" (jedną z nich była jego wychowawczyni w liceum ![]() ![]() Suszarko! Obiecuję Ci, że znajdziesz kogoś, kto zasługuje na Twoją miłość. Jesteś bardzo inteligentną i wartościową osobą. Twój były, poprzez swoje zachowanie, okazał Tobie totalny brak szacunku, a to, łącznie z zaufaniem, które zniszczył, jest podstawą związku. Na pewno zajmie to trochę czasu, ale dasz radę! Wierzę w Ciebie ![]() Daj znać, jakbyś potrzebowała pomocy, słów wsparcia, lub czegokolwiek ![]() ![]() Pozdrawiam cieplutko ![]()
__________________
Bardzo serdecznie zapraszam na swojego bloga! http://gwedhan.wix.com/gwedhanbeautyblog/ Facebook: https://www.facebook.com/Gwedhan |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
Przede wszystkim bardzo Ci współczuję tego wszystkiego, facet okazał się wyjątkową kanalią a teraz jeszcze pogrąża się żałosnymi szantażami emocjonalnymi. Musisz uwierzyć, że jak najbardziej możesz żyć bez niego. Czemu byś miała nie móc? Wierz mi, że większość kobiet których związek się nagle rozpada ma podobne obawy, nie dowierzają, że mogą bez faceta, że dadzą radę, ale później okazuje się, że dają sobie radę znakomicie. Jesteś dorosła, samodzielna, musisz pamiętać że on nie jest powietrzem ani wodą, nie jest niezbędny do życia, a na dodatek sprawia, że to życie staje się bolesne. Rozumiem to, że mu wybaczyłaś za pierwszym razem, ale widać, że tamto wydarzenie go niczego nie nauczyło - gdyby miał się zmienić,zmieniłby się wtedy. Zrobił to jeszcze raz, a pewnie i więcej, tylko Ty o tym nie wiesz. Jest dwulicowy, w domu mówi Ci że kocha, planuje ślub, a na boku bzyka inne laski. I jeszcze Ci mówi, żebyś nie dzwoniła bo się wyspać chce, a tymczasem śpi sobie z nią. Utnij z nim wszelaki kontakt, poza koniecznym (kredyt, ale to też lepiej żeby,przynajmniej przez jakiś czas, ktoś inny - mama, przyjaciółka, kumpel zaufany - kontaktowali się w Twoim imieniu). Nie dzwoń do niego, nie zwracaj uwagi na grożenie, że się zabije - to typowa zagrywka, branie na litość, że on niby aż tak cierpi. Bla bla bla, to żałosne, jako że stroną która jest tu naprawdę pokrzywdzona jesteś Ty, a nie on... Trzymaj się mocno, w razie czego pisz na PW, będę podtrzymywać na duchu ![]() Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-07-05 o 11:21 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Zakorzenienie
|
Dot.: co dalej?
O kurczę tak mi przykro ...
Suszarko, pomijam już sam fakt, że ten facet to gnida, napisałabym pewnie to samo co inne wizażanki, chcę tylko zwrócić uwagę,żebyś sprawę z kredytem rozwiązała jak najszybciej ... bo pewnie jesteście oboje wpisani jako właściciele mieszkania, a z tego co piszesz on nie raczy swojej części płacić ... wiem, że niedawno brałaś ten kredyt i raczej nie opłacałoby Ci się sprzedać mieszkania, bo pewnie wyszlibyście na minus, ale musicie coś ustalić - to na pewno. Nie zaniedbuj tego, bo po jakimś czasie wyjdzie na to, że Ty płaciłaś, a on się za jakiś czas o swoją część upomni ... może da się jego udział w kredycie zamienić na rodziców Twoich np, a żeby spłacać bez problemów mogłabyś wynająć komuś pokój? Spróbuj pogadać z Ancią na kredytowym ... I nawet nie myśl, że może jednak wrócisz do niego .... !
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: co dalej?
Racja, sprawą kredytu i mieszkania trzeba się zająć jak najszybciej, może warto zainteresować się tu poradą prawnika żeby na pewno nie narobić sobie więcej problemów...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
|
Dot.: co dalej?
Suszarka, babo, ty do nikogo nie wracaj!
![]() Nie mam na myśli tego, że on jest paskudny, bo wskoczył do łóżka jakiejś innej i ją wymiział porządnie, tego, że jest łajzą i łajdakiem, kretynem (chociaż to fakt ![]() Po pierwsze zmarnowałabyś sobie życie, a po drugie NIE DAŁABYŚ RADY PSYCHICZNIE (za dużo nerwów, brak zaufania, stres, może i bezsenność). Chociaż twarda ze mnie baba, to czytając takie wątki, zawsze wzruszam się bardziej niż niejedna na komediach romantycznych. A tylko dlatego, że ja też tego doświadczyłam. Przypominam sobie tę sytuację, ten ból, to przyspieszone bicie serca, niedowierzanie. Wiem, że ktoś czuje się podobnie i jest to obrzydliwe. W takim momencie chciałabym mieć dużo więcej siły, coś "być jak Superman" i nakopać tym podłym zezwierzęconym facetom, żeby płakali jak dzieci. Suszarka, trzymaj się, to przede wszystkim. Życzę ci dużo siły, braku wątpliwości, co do tego, że postąpiłaś dobrze, mądrze i nauczyłaś się na błędach. Koniec. Teraz rozpoczynasz nowy rozdział życia, w którym wszystko będzie lepiej, piękniej ![]()
__________________
Cytat:
![]() ![]() Nasz czas oczekiwania
Edytowane przez makarona Czas edycji: 2010-07-05 o 12:01 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: co dalej?
.
Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2014-07-02 o 17:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: co dalej?
strasznie Ci autorko wspolczuje...
co za typ... przeczytalam caly watek i widze ze niemalze powtorzyla sie teraz identyczna sytuacja jak ta z 2008 roku... znow impreza firmowa, znow zdrada z jego strony, znow odnalezione smsy... tragedia... autorko ten dran na zadna szanse nie zasluguje, ja bym mu nawet w 2008 roku tej szansy nie dala, ty dalas i ja na Twoim miejscu teraz bym sobie w brode plula, ze taka glupia bylam, a nie rozwazala mozliwosci dania mu kiolejnej szansy... troche szacunku naparwde...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: co dalej?
.
Edytowane przez Rebelious Czas edycji: 2014-07-02 o 17:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
Co za palant ![]() Rozumiem jak się czujesz, wiem że to strasznie boli, jakiś czas temu również zostałam skrzywdzona zakładałąm nawet o tym wątek. Boli, ale przeminie kochaniutka ![]() "Kocham Go, a on mnie tak skrzywdził palant jeden" tylko będzie "Ale z niego idiota, jak ja się cieszę że rzuciłam go w diabły". Trzymaj się dasz radę bez Niego. Po co Ci ktoś, kto nie kocha Ciebie wystarczająco mocno, by byc Tobie wiernym i lojalnym?? Po co Ci ktoś, przy kim byś się tylko głowiła, czy aby napewno nie zdradza... Zajmij się sobą. Nie zaprzątaj sobie głowy łajdakiem i nieudacznikiem. ---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ---------- Ekhmmm... ![]() ![]() ---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ---------- Cytat:
Szczerze powiedziawszy ja też się poryczałam, bo również od razu przed oczami stanęła mi moja historia a dokładniej to niedowierzanie, że mój misio założył sobie konto na portalu społecznościowym i umawiał się z różnymi ładnymi dziewojami w celach każdemu napewno znanych. Pamiętam ten ból, za samą myśl wpadam w histerię, nikt już tego z nas nigdy nie zdejmie, tej przykrości której doświadczyłyśmy, ale jesteśmy silniejsze i mądrzejsze o te doświadczenia. Wiemy, że palantów należy omijac szerokim łukiem, dlatego jezszce raz napiszę Suszarko trzymaj się!
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" ![]() Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: co dalej?
dziękuję Wam bardzo dziewczyny naprawdę.
W sprawach kredytu - moja rodzicielka ma głowę do tego więc na pewno załatwi to tak, żebym nie straciła nic. Zresztą jak pisałam sprawa nie rozchodzi się o spłatę ( bo spłacam ja ) a o zdolność. Tak czy siak to moje najmniejsze zmartwienie teraz. Zresztą nie wiem czy nie wynajmę tego mieszkania i sama nie wynajmę czegoś dla siebie, bo teraz do dzikiej histerii doprowadza mnie paczka bobu w lodówce, którą kupiłam dla niego. ![]() Jakoś to będzie, musi być.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
Podjęłaś jedyną słuszną decyzję, jaką mogłaś w ogóle podjąć. Ja swego czasu też wyczytałam małe co nie co w archiwum mojego TŻta, który jest nim do tej pory. Zawsze bałam się, że jak się wybaczy raz, to będzie powtórka rozrywki. Widocznie mój TŻ jest wyjątkiem, nie m takiej reguły... Twój ex dostał szansę, nie skorzystał, jego strata. Nie Twoja. Pamiętaj, to Ty jesteś górą, on jest na straconej pozycji, jest na dnie. Teraz będzie bolało. Będzie płacz i zgrzytanie zębów, ale musisz to przejść, ten okres. Najważniejsze, to zerwij z nim całkowicie kontakt, niech zniknie z Twojego życia, bo podejrzewam, że być może przyjdzie jaj zbity pies pod drzwi Twojego mieszkania i będzie błagał o wybaczenie. Nie popełnij tego błędu! ---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ---------- Cytat:
Co za typ. jeszcze Cię szantażował będzie, nie wytrzymam ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: co dalej?
zaufania moim zdaniem nie da się odbudować w 100%, bo zawsze przy każdej prawie kłótni prędzej czy później mu to wypomnisz, a nawet jak nie to będziesz pamiętała. Ja drugim szansom mówię zdecydowane NIE. raz i wystarczy. Nie On pierwszy, nie ostatni.
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 483
|
Dot.: co dalej?
Suszarko, wspieram Cię, po prostu
![]()
__________________
Nie ma dwóch mężczyzn, którzy byliby tępi w jeden i ten sam sposób ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
![]() Ciekawe, czy jego drapieżna kicia będzie targać po bób na targ dla swojego kocurka. Dobrze, że sprawa z kredytem może być rozwiązana. A wynajęcie mieszkania to świetny pomysł - pomoże sprawniej spłacać kredyt. Poza tym wiem, co znaczy mieszkać w mieszkaniu związanym z kimś, kto był nam bliskim. Nic przyjemnego. Trudniej się pozbierać. Będzie lepiej niż jakoś, prędzej czy później, ale będzie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
|
Dot.: co dalej?
podjęłaś słuszną decyzję! trzymam kciuki, abyś Ty się tej decyzji trzymała
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: co dalej?
jej , moje ego zaraz pęknie w szwach, że jest tu tyle fajnych dziewczyn, które tak mi kibicują.
![]() dziękujuuuuuuuu!!!!!!!! ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
A dlaczego nie kibicowac, jestes wartościowa, dbałaś o swojego faceta, nawet biegałaś mu po bób. Może to jest drobiazg, ale ja uważam, że najwięcej serca i oddania można odczytac właśnie po takich drobiazgach. A ten ... delikatnie mówiąc pies na baby robił Cię w bambuko. Swoją drogą trzeba miec tupet, żeby po tym wszystkim wrócic i jak gdyby nigdy nic przytulic się do swojej kobiety... ![]() Jesteś przeciwniczką grzebania w cudzym telefonie. Sama grzebałaś, dopiero gdy czułaś, że coś jest na rzeczy i widzisz - dobrą masz intuicję Kochana, wiesz kiedy zareagowac. Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia: Pisałaś, że Twój (były) facet mówił Ci w dniu imprezy, że masz rano nie dzwonic, bo on chce sobie pospac. Zastanawiam się więc, czy w ogóle ta kobieta, z którą Ciebie zdradził(ał) o Tobie wie. No bo gdyby wiedziała to by chyba się tak nie pieklił z tym dzwonieniem. Swoją drogą sam się wkopał, że tak powiem właśnie tym tekstem, bo jest głupi i gdyby był chociaż odrobinę cwanszy, to poprostu wyciszył by dzwonki. Ale na szczęście (?) trafiłaś na zdradzacza - gamonia, który nie potrafi nawet smsów porządnie usunąc. Dobrze, że nie zdążyliście wziąc ślubu, bo by Cię tak w konia robił byc może cały czas. A teraz masz szanse poznac kogoś wartościowego, po co Ci zdradzający dupek. Buziaki
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" ![]() Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! ![]() Edytowane przez KochanaGadzinka Czas edycji: 2010-07-05 o 19:04 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: co dalej?
e żeby nie było,że mu bo bób latałam.
![]() ![]() a owa ' kobieta ' raczej pomiot szatański wie o mnie. i wiedziała wcześniej. na milion procent. i okazało się, że sama ma faceta. syf, kiła i mogiła. idę powoli do barłogu, ( zmieniłam pościel co by w tej samej, po tym świniopasie zawszonym , nie spać ) spróbuję poczytać książkę i jeśli prześpię w miarę sensownie noc, to może pojadę jutro do biura na trochę. kłaniam się nisko, dziękuję za wszystkie słowa i pewno do usłyszenia jutro. ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 581
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
![]() ![]() miłego wieczoru! ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: co dalej?
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 11:21 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4 559
|
Dot.: co dalej?
__________________
♥ 25.08.2012 Aparatka 08.04.2013 Damon Clear (góra) 18.11.2013 aparat metalowy mini (dół) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: co dalej?
dziękuję dziewczyny, obiecuję Was raczyć ich dużą dawką, bo to są jedyne
słowa, które mogę z dzikim uśmiechem o tym knurze dantejskim wypowiadać. Tymczasem o dziwo żyję dalej ![]() Teraz dla odmiany popatrzę sobie tempo w monitor w pracy, jedyna rzecz, której się obawiam, to, to że mam spotkanie dziś i żywię głęboką nadzieje, że nie wybuchnę na nim histerycznym rykiem i nie obsmarkam wszystkich do okoła. Wybaczcie mi moją obrzydliwość, na nią nie ma usprawiedliwienia, ja poporstu, tak jestem. ![]() Do usłyszenia później. ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Birmingham
Wiadomości: 719
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Bardzo serdecznie zapraszam na swojego bloga! http://gwedhan.wix.com/gwedhanbeautyblog/ Facebook: https://www.facebook.com/Gwedhan |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: co dalej?
Suszarko,
jak czytam to, co i jak piszesz, to widzę inteligentną i rzutką dziewczynę, która ma masę powodów do wysokiej samooceny. Wierzę, że najdalej za rok napiszesz nam o tym, że już wiesz, jaka z Ciebie fajna babka i nie wiesz, co Ci się wcześniej na oczy i łeb rzuciło. ![]() Jak sobie składam Twoją historię, to zaskakuje mnie jej sprzeczność - jaki to przyjaciel, który nie dość, że zdradza w warunkach recydywy, z premedytacją (jego wcześniejsze przygotowania alibi - nie dzwoń, już idę spać...), to jeszcze nie wspiera Cię w spłacie kredytu na mieszkanie, w którym mieszkał i w którego KW figuruje... Do tego dołożywszy Twoje nad nim i jego rzekomym kacem skakanie... Suszarko, jestem silnie przekonana, że w Waszym związku nie było żadnej równowagi, hodowałaś wyrafinowanego pasożyta! ![]() Gratuluję ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
![]() ale... wówczas suszarka wezwie hydraulika, a tu nagle przybędzie super facet i to właśnie okaze się byc ten jeden jedyny ![]() sorki, poniosło mnie ![]() choc życie pisze tak różne scenariusze...że kto wie? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
![]() ![]() I zdarza mi się, że momentami na własnego faceta patrzę z pewną dozą podejrzliwości i miewam karygodne przebłyski myśli typu - no tak, jej facet też był tym jedynym, ukochany, troskliwym, cudowny, a co się okazało...
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: co dalej?
Życzę wytrwałości w podjętej i słusznej decyzji. Żaden człowiek nie ma prawa deptać Twojej godności. W jakikolwiek sposób.
Poznasz jeszcze kogoś wartościowego, bo oprócz szumowin moralnych chodzą po tym świecie uczciwi ludzie z zasadami. Będzie trudno, będzie jeszcze bardzo trudno, ale pamiętaj, że od tej chwili nie wolno Ci się oglądać do tyłu. Nie żyj przeszłością, ale przyszłością. Przed Tobą jeszcze wiele wspaniałych chwil. Możesz zawsze liczyć na wsparcie życzliwych Ci osób, bliskich. Może warto dać upust swoim emocjom zapisując się na jakieś zajęcia w wolnych chwilach? Karate, kick-boxing, salsa, siatkówka (cokolwiek podobnego)? PS Szkoda, że nie znalazł się ktoś kto "pomógłby" temu sukinsynowi zejść ze schodów jak go wyprowadzałaś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: co dalej?
Cytat:
Hahahahahahahahaha ![]()
__________________
"Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" ![]() Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki! ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:51.