1.01.2009 -> Cel: zgrabna figura na wakacje. II

[Sunday Rose]

ile minut gotujecie ryż? bo to mój pierwszy raz z brązowym i nie wiem, czy po 8 minutach nadaje się do jedzenia?

[xxolushiaxx]

Napisane przez eweelinaa91

A to dobrze masz z tą matematyką. Też bym tak chciała, biorąc pod uwagę fakt, że w poniedziałek mam spr z mamty z materiału, którego zupełnie nie obejmuję. Wypadałoby iść na jakieś korepetyje, ale raczej nikt mnie nie przyjmnie tak na ostatnią chwilę. :P
Ja wahałam się między biolchemem a humanem. Wybrałam human, choć do dziś nie wiem dlaczego.
Nie mam w ogóle pojęcia co ja bym chciała robić wżyciu, równie dobrze mogłabym nic nie zdawać.

no z tym mam fajnie a jeszcze ciocia ma syna to sie przyjemnie chodzi:P hehe no ja tez wlasnie nie wiem;/ chcialam stewardessa ale do tego nawet studi anie sa potrzebne...tylko jezyki...a ja zbyt dobrze tez ich nie umiem;/ dietetyk...odpada bo biologii nie zdam... chemia....przeklenstwo po prostu nie jestem stworzona do nauki:P za duzo teraz do wyboru jest ale coz... bede probowala jeszcze sie jakos przepisac....bo szkoly zmieniac nie chce

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez Sunday Rose

ile minut gotujecie ryż? bo to mój pierwszy raz z brązowym i nie wiem, czy po 8 minutach nadaje się do jedzenia?

nie ok 15...taki twardy a miekki ok 20

[moooniaaaa]

Napisane przez xxolushiaxx

a daje to cos wiecej jak jest wypelnione?

Podobno są szybsze,lepsze efekty,tak dziewczyny pisały na forum. Na sobie jeszcze potwierdzić nie mogę :-

Napisane przez Sunday Rose

Ale Wam zazdroszczę, że możecie ćwiczyć, aj ledwo siedzę i angielski robię

Na mnie też czeka angielski W ogóle ja nie wiem na co siedzę i czekam z angola póki co jedynka goni jedynkę (podejrzewam mściwość n-elki, nie lubimy się,a ja NIGDY nie widziałam swojej klasówki,kartkówki po sprawdzeniu na oczy ),nawet jak się nauczę to jedynka

[ijaa]

Cześć dziołchy
Ciut mnie nie było. Ile Wy nabazgrałyście i nowy wątek już jest.

U mnie cięzko ostatnio, nie dietowo, nie nie. Życiowo. Dużo się ostatnio u mnie wydarzyło, zycie odmienia mi się o 360 stopni. Psychicznie jestem w nienajlepszej kondycji - złej bym nawet powiedziała, chociaż staram sobie radzić jak tylko mogę. Dużo myślę, a na nic innego nie mam sił.

Dieta poszła i coś wrócić nie chce. Nie dlatego, ze jem, ze nie zdrowo, wręcz przeciwnie i głupio, ale mam przez to wszystko co sie dzieje wstręt do jedzenia, zmuszam się czasem, ale często wstręt wygrywa. Przez 5 dni, zjadłam tyle ile powinnam w półtora dnia.
Wiem, że to nie mądre ale po prostu nie mogę.
Przestawiam się jednak powoli z powrotem. Jutro postaram sie iśc na zakupy i moze powróci mi rozsądek. Zrujnuje sobie zdrowie, metabolizm i to co udało mi sie wypracować przez iesiąć, takim postepowaniem.
Bez względu na resztę w tej kwestii muszę wziąć się w garść!

Do tego wszystkiego jeszczem choram od niedzieli.

Będę zaglądać

[OnaJuzNieZyje]

Napisane przez Sunday Rose

No to nie jestem sama.. OnaJuzNieZyje

te te te ..jaka sama:P

ahh dziś 30 minutek na HH wieczorkiem wsiąde na rowerek:|Brzuch mnie juz mniej boli ...Wkurzyłam sie na TŻ i chwyciłam za to HH ...ahh ,...) Treaz popijam zieloną herbentke i nie wiem co ze soba zrobic:|

[moooniaaaa]

Napisane przez ijaa

Cześć dziołchy
Ciut mnie nie było. Ile Wy nabazgrałyście i nowy wątek już jest.

U mnie cięzko ostatnio, nie dietowo, nie nie. Życiowo. Dużo się ostatnio u mnie wydarzyło, zycie odmienia mi się o 360 stopni. Psychicznie jestem w nienajlepszej kondycji - złej bym nawet powiedziała, chociaż staram sobie radzić jak tylko mogę. Dużo myślę, a na nic innego nie mam sił.

Dieta poszła i coś wrócić nie chce. Nie dlatego, ze jem, ze nie zdrowo, wręcz przeciwnie i głupio, ale mam przez to wszystko co sie dzieje wstręt do jedzenia, zmuszam się czasem, ale często wstręt wygrywa. Przez 5 dni, zjadłam tyle ile powinnam w półtora dnia.
Wiem, że to nie mądre ale po prostu nie mogę.
Przestawiam się jednak powoli z powrotem. Jutro postaram sie iśc na zakupy i moze powróci mi rozsądek. Zrujnuje sobie zdrowie, metabolizm i to co udało mi sie wypracować przez iesiąć, takim postepowaniem.
Bez względu na resztę w tej kwestii muszę wziąć się w garść!

Do tego wszystkiego jeszczem choram od niedzieli.

Będę zaglądać

Trzymaj się i dbaj o swoje zdrowie

[boinnenazwybylyzajete]

Widziałam, że wiele z Was jest na diecie South beach, i tak się zastanawiam czy wartą ją zaczynać ? Czy efekty są zadowalające jak na takie ograniczenia? - 4 kg w dwa tyg zachęca Jakie macie wrażenia po I fazie ?

[kinga2761]

Napisane przez ijaa

Cześć dziołchy
Ciut mnie nie było. Ile Wy nabazgrałyście i nowy wątek już jest.

U mnie cięzko ostatnio, nie dietowo, nie nie. Życiowo. Dużo się ostatnio u mnie wydarzyło, zycie odmienia mi się o 360 stopni. Psychicznie jestem w nienajlepszej kondycji - złej bym nawet powiedziała, chociaż staram sobie radzić jak tylko mogę. Dużo myślę, a na nic innego nie mam sił.

Dieta poszła i coś wrócić nie chce. Nie dlatego, ze jem, ze nie zdrowo, wręcz przeciwnie i głupio, ale mam przez to wszystko co sie dzieje wstręt do jedzenia, zmuszam się czasem, ale często wstręt wygrywa. Przez 5 dni, zjadłam tyle ile powinnam w półtora dnia.
Wiem, że to nie mądre ale po prostu nie mogę.
Przestawiam się jednak powoli z powrotem. Jutro postaram sie iśc na zakupy i moze powróci mi rozsądek. Zrujnuje sobie zdrowie, metabolizm i to co udało mi sie wypracować przez iesiąć, takim postepowaniem.
Bez względu na resztę w tej kwestii muszę wziąć się w garść!

Do tego wszystkiego jeszczem choram od niedzieli.

Będę zaglądać

Nie martw się, wszystko się poukłada . Też tak nieraz mam, że tracę chęć do życia, nic mi się nie chce i w ogóle... Ale po jakimś czasie wszystko wraca do normy (znajomi uznali, że cierpię na CHAD ).


Dziś zjadłam rybkę w pomidorach, jabłko, pomidora, trzy wafle ryżowe, pierś z kurczaka grillowaną, a za jakiś czas zjem podwieczorek (chyba jogurt naturalny).
Zbieram się do robienia 8min, ale tak strasznie mi się nie chce . Chyba przed kolacją poćwiczę.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Widziałam, że wiele z Was jest na diecie South beach, i tak się zastanawiam czy wartą ją zaczynać ? Czy efekty są zadowalające jak na takie ograniczenia? - 4 kg w dwa tyg zachęca Jakie macie wrażenia po I fazie ?

Ja schudłam jakieś 2-3 kilo (dużo, biorąc pod uwagę, że wcześniej już dość dużo schudłam i wolniej teraz tracę kilogramy). W sumie nie byłam głodna, tylko trochę głowa pobolewała na początku (brak węglowodanów...). Ogólnie duży plus dla tej dietki .

[madziarkapl]

dziekuje bardzo za slowa otuchy. chyba nie moge sie poddac przeciez niemoge zaprzepascic miesiaca diety i karnetu na fitness. musze sie wziasc za siebie.

[martto]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

Widziałam, że wiele z Was jest na diecie South beach, i tak się zastanawiam czy wartą ją zaczynać ? Czy efekty są zadowalające jak na takie ograniczenia? - 4 kg w dwa tyg zachęca Jakie macie wrażenia po I fazie ?

Ja tez jestem zadowolona z tej diety, dopiero co skonczylam w sobote I faze i zeszlo 3,5 kg trudniej jest teraz powoli dodawac weglowodany ale jakos dam rade

[_Ewelka___]

Napisane przez Sunday Rose

http://zegarmaturalny.net/?ye=2009 ten ;<

Napisane przez nikki999

jaaaak ten czas ucieka... masakra, coś czuję, że nie wyrobię z materiałem

Aaaaaaa matura jak ja to mio wspominam. Klasa maturalna, studniowka, matura... mam ogromny sentyment do tego okresu

a poza tym z perespektywy czasu moge doradzic tylko tyle, ze nie mozna sie stresowac, denerwowac ze malo czasu, ja szczerze mowiac za powtorki wzielam sie w kwietniu, uczylam sie dzien w dzien sama dla siebie, orłem nigdynie bylam a mature zdalam najepiej z calej klasy, szok

Ale to trohe dlatego ze sie nie stresowalam jakos wyjatkowo, wiedzialam ze ide na studia na prywatna uczelnieimature zdala tylko i wylacznie dla siebie

Napisane przez ijaa

Cześć dziołchy
Ciut mnie nie było. Ile Wy nabazgrałyście i nowy wątek już jest.

U mnie cięzko ostatnio, nie dietowo, nie nie. Życiowo. Dużo się ostatnio u mnie wydarzyło, zycie odmienia mi się o 360 stopni. Psychicznie jestem w nienajlepszej kondycji - złej bym nawet powiedziała, chociaż staram sobie radzić jak tylko mogę. Dużo myślę, a na nic innego nie mam sił.

Dieta poszła i coś wrócić nie chce. Nie dlatego, ze jem, ze nie zdrowo, wręcz przeciwnie i głupio, ale mam przez to wszystko co sie dzieje wstręt do jedzenia, zmuszam się czasem, ale często wstręt wygrywa. Przez 5 dni, zjadłam tyle ile powinnam w półtora dnia.
Wiem, że to nie mądre ale po prostu nie mogę.
Przestawiam się jednak powoli z powrotem. Jutro postaram sie iśc na zakupy i moze powróci mi rozsądek. Zrujnuje sobie zdrowie, metabolizm i to co udało mi sie wypracować przez iesiąć, takim postepowaniem.
Bez względu na resztę w tej kwestii muszę wziąć się w garść!

Do tego wszystkiego jeszczem choram od niedzieli.

Będę zaglądać

Wszytsko sie ulozy

[kinga2761]

Zmobilizowałam się i zrobiłam 8min legs i 8min abs. Więcej nie dam rady. Postanowiłam, że będę tak ćwiczyć codziennie do niedzieli. Od poniedziałku dorzucę 8min buns i podwójnie będę robić abs. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie .

[Sunday Rose]

Mam zero motywacji do nauki. Jestem po prostu przemęczona. i boli mnie brzuch i mam zły nastroj i wo ogole oo. przytulcie ;<

[OnaJuzNieZyje]

Sunday Rose przytulam , przytulam .

ja tez mam okropny nastrój. a to wszystko przez mojego TŻ i ferie;/ w ogóle tak mam od tygodnia;/

A ty kochaan no spróbuj coś wykuć .. wiem że łatwo sie mówi...no ale ...jakoś musisz

[eweelinaa91]

Sunday Rose
U mnie tak samo, o 6 mam angielski mialam sie nauczyc a kompletnie nie mam do tego glowy, jestem wkurzona na cały świat, nachętniej poszłabym spać i obudziła się w pierwszy dzień wakacji. :[

[Sunday Rose]

Wiesz, to właśnie chodzi o to, że ja już nic innego nie robię, tylko kuję .Całe ferie się uczyłam, nie zrobiłam ani jednego dnia wolnego, tylko od rana do wieczora i to chyba teraz wychodzi, a c u Ciebie? jak ten test? i czemu zła na tż?

z tego podłamania zjadłam płatki fitness i jogurt taki jakiś pitny. podobno niskokaloryczny. wiem, ze za dużo węgli jak na wieczór, ale musiałam jakoś humor poprawić.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Ewelina dzięki

[OnaJuzNieZyje]

aaa to moze odpocznij na chwilę przerwa w nauce napewno nie zaszkkodzi
a ja zła...bo zaczął mi sie 2 tydzien feri..a ja w domu siedzie...wszystko przez głupie obietnicce tż których on nie spełnia...no ale...najwazniejsze że on sie cale ferie dobrze bawi ...

[Sunday Rose]

Eh, faceci ;x a ja chyba dziś będę cały wieczór oglądać idiotyczne seriale. to nic, że jutro spr od początku całego materiału z wosu,a w piątek z historii.. ehhh.

[OnaJuzNieZyje]

dasz radę! napewnO!

[Sunday Rose]

Dziękuję moje Kochanie poprawia mi humor, zaraz ma zadzwonić, więc uciekam. do napisania wieczorkiem

[boinnenazwybylyzajete]

Nie marudzić, tylko cieszyć się życiem!
Juuuuż za miesiąc nie bd śniegu (oby ) Zacznę biegaaaaać! No i zaczynam South beach. Koniec z kawką co rano i herbatką wieczorem Witajcie jaja, woda i pomidory ! Pocieszam się tylko wizją zrzuconych kilogramów

[katrinka187]

Chyba muszę poczytać o SB bo coraz bardziej mnie to interesuje
COś mnie zaczyna grypa łąpac a dzis miałam napad na słodkie nie wiem ile zjadałam ciastek ale mam wyrzuty sumienia i brak chęci do ćwiczeń...
Porządne baty mi się za to należą.... Lenistwo i obżarstwo...
I właśnie wiem dlaczego miałam taki napad bo okres mi się zbliża

Nie lubie mieć okresu....

[boinnenazwybylyzajete]

Ja jestem w trakcie okresu i ryczę nad wagą bo zawsze podczas okresu jestem parę kg do przodu i jeszcze miałam dziś ważenie w szkole i przez okres moja waga wygląda jak waga sumo

I bacik nie za napad, tylko za lenistwo

[xxolushiaxx]

a ja sie pouczylam troche geografii a jutro spr z niemca i woku;/ ale jakos dam rade a teraz sobie 8minut abs zrobie zjem na kolacje twarozek i sledzika a pozniej na filmie hh

[eweelinaa91]

Wróciłam z angielskiego. Ostatecznie czegoś się nauczyłam i właściwie nie było tak źle.
I tak musiałam wziąć persen vorte, nienawidzę jak mam taki nastrój drażliwy. :/
A teraz ćwiczenia, może się dodatkowo wyżyję.

O kuurde, wypadałoby coś zjeść... Aaa tam... :P

[xxolushiaxx]

a ja zrobilam sobie 8minut abs... zjadlam twarozek i sledzika a hh na filmie i musze isc sie ogarnac za chwile bo jutro na 7:30;/ i dwa wfy rano...

[OnaJuzNieZyje]

aa ja przełamałam mój bolący brzuch i popedałowałam 20 min...
Dziewczynki Wy mi tu nie chorować!! No bo kto za Was walczył będzie!!??

Katrinka też mysle o SB... Tylko obawiam sie że rodzinka by mi za bardzo w tym nie pomagała...i tu leży problem :|

[boinnenazwybylyzajete]

Napisane przez OnaJuzNieZyje

Katrinka też mysle o SB... Tylko obawiam sie że rodzinka by mi za bardzo w tym nie pomagała...i tu leży problem :|

A ja już wszystkim zapowiedziałam, że od jutra się odchudzam i mamusi podsunęłam jadłospis

[kinga2761]

Ratunku !!! Dopadło mnie obżarstwo! Dobrałam się do słodyczy i pysznej chałki z masłem. Gdzie się podziała moja silna wola ?
Ale od jutra post i przez te 40 dni nie mam zamiaru grzeszyć. W sumie w Boga jakoś nieszczególnie wierzę, ale każdy powód jest dobry, żeby przestrzegać diety .
Dzisiejszy dzień utwierdził mnie w przekonaniu, że ważę się 15 marca (nie chcę się załamać, bo w tym tygodniu waga może pokazać więcej niż było...).

Ogłaszam wszem i wobec, że szukam pracy . Jak na razie natknęłam się tylko na roznoszenie ulotek (5zł/godz.). Może znajdę coś ciekawszego, a jak nie, to będę biegać po Częstochowie z reklamówkami jakiegoś banku . A najważniejsze, że nie będę miała czasu na podjadanie .

[OnaJuzNieZyje]

Napisane przez boinnenazwybylyzajete

A ja już wszystkim zapowiedziałam, że od jutra się odchudzam i mamusi podsunęłam jadłospis

oj u mnie to nie przejdzie