Praca tancerki a chlopak

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez irie18*

to ze ktos wpadl to nie znaczy ze jest pusty. zdarza sie ludzie popelniaja bledy. Wazne ze sobie radzi i ponosi konsekwencje . trzymam kciuki zeby sie wszystko udalo. zwiazek, dziecko i szkola i praca
P.S ale z tym chcem to walcz bo to faktycznie dosc razacy blad

Dokładnie. Mysle,ze jak sie bardzo chce to sie uda.

Napisane przez marcela23

jak się ma 17 lat to się różne głupie rzeczy robi, zwłaszcza z "miłości". ale nie podrzuciła po urodzeniu dziecka dziadkom, a sama nie poszła w tany, tylko robi to, co do niej należy. to chyba o niej najlepiej świadczy.
o właśnie, takie się dyskusje tu wywiązały, że już nikt nie pamięta w czym, a raczej w kim problem.
ja cały czas byłam i jestem za, ale jeśli kochasz ojca swojego dziecko, jego zdanie też bierz pod uwagę. i myśl o swojej rodzinie cały czas.

Tez sie zgadzam. Dziewczyna uczy sie, wychowuje dziecko i chce rozwijac pasje. O co chodzi w tej dyskuscji>? Zeby kogos zdołowac, pognebic? Bo takie odnosze wrazenie. Bardzo dobrze robi.

Napisane przez Olila9

Ja w tej sytuacji jestem calkowicie za. Gdyby dziewczyna zalozyla watek, ze ma male dziecko i nim sie zajmuje, ale chcialaby ze dwa razy w tygodniu pojsc do kina czy spotkac sie z kolezanka, to zapewne wszyscy by pisali, ze moze, ze powinna itd. A tu dziewczyna bedzie znikac na podobny czas, dzieckiem zajmie sie babcia, ona porobi to, co lubi i jeszcze cos tam jej zaplaca. Nic zdroznego w tym nie widze. I mnie by np. nie przeszkadzalo, ze moja mama jest tancerka, Nawet dumna bym byla ( tzn, nie teraz, ale ona ma teraz 60 lat ;-). A wstydzic sie mozna rodzica naukowca pasjonata, rodzica znanego, ale niezbyt lubianego polityka, kazdego...

Mi by tez nie przeszkadzało, ze moja mama jest tancerka. Cieszyłabym sie gdyby była dobra w tym, co robi i zadowolona.

Napisane przez warszawianka

Prawie robi wielką różnicę
17 to 17

No w marcu ma juz 18, wiec prawie potrwa msc?

Napisane przez paula78

pytanie ile czasu juz mu poświęcila.

Nie wiem, czy dobrze rozumiem aluzje, ale sugerujesz,ze jest, badz bedzie zła matka, bo chce rozwijac zainteresowania i swoje pasje? Przeciez ojciec dziecka tez moze sie zajac troche dzieckiem.

[pieluchomajtek]

a pol roku po cesarce mozna tanczyc?
po drugie ja sie wcale nie dziwie, ze Twoj chlopak maj jakies obawy co do tej pracy. Moze boi sie, ze kogos poznasz

[marcela23]

a gdzie ona pisała, że miała cesarkę?
albo jestem ślepa i niedokładnie czytam, albo wizażanki wiedzą o niej więcej, niż ona sama ...

[pieluchomajtek]

Napisane przez ALEXSIS19

(ale nie do konca bo miala cesarskie ciecie),

:roll eyes:

[marcela23]

faktycznie, zapomniałam o tym, moja wina

[ALEXSIS19]

PO CESARSKIM CIECIU JUZ PO TRZECH MIESIACch cwiczylam, bardzo szybko doszlam do siebie, nie ma problemu, mam za miesiac 18latwiec jak ktos jest inteligenty to sobie to latwo wyliczy.
moj chlopak sie na to nie zgadza , on nawet z kolezankami mi sie nie pozwala spotykac, dosyc mam takiego zycia, powaznie mysle zeby odejsc od niego bo on nie zroumie tego ze ja nie jestem tylko dla niego!

[paula78]

Napisane przez ALEXSIS19

PO CESARSKIM CIECIU JUZ PO TRZECH MIESIACch cwiczylam, bardzo szybko doszlam do siebie, nie ma problemu, mam za miesiac 18latwiec jak ktos jest inteligenty to sobie to latwo wyliczy.
moj chlopak sie na to nie zgadza , on nawet z kolezankami mi sie nie pozwala spotykac, dosyc mam takiego zycia, powaznie mysle zeby odejsc od niego bo on nie zroumie tego ze ja nie jestem tylko dla niego!

no i tu jest pies pogrzebany i tyle.

moze jestem typem chorego zazdrosnika a moze wie cos do czego ty sie nie chcesz przyznac.
idz do pracy ,zobaczysz co zrobi.

[Fresa]

Napisane przez ALEXSIS19

moj chlopak sie na to nie zgadza , on nawet z kolezankami mi sie nie pozwala spotykac, dosyc mam takiego zycia, powaznie mysle zeby odejsc od niego bo on nie zroumie tego ze ja nie jestem tylko dla niego!

Idź do tej pracy to na pewno osiągniesz to, czego chcesz: wasz związek się rozpadnie.
Pytanie tylko czy z tej pracy będziesz w stanie utrzymać siebie i dziecko?

[Gwiazdeczka1978]

No bez przesady, skoro mu nie odpowiada nawet,ze sie z kolezankami spotykasz, to i tak sie predzej czy pozniej rozpadnie, jesli ktos nie zmieni nastawienia. Na pewno nie rezygnowałabym z marzen, dlatego,ze facet ma problem z zazdroscia a zwiazek sie sypie.

[dressy]

porozmawiajcie o tym szczerze. a w takiej sytuacji wyślij go do psychologa - brzmi trochę strasznie, ale może on mu wszystko wytłumaczy.

[Olila9]

Freso - no ale nie pojdzie, bedzie siedziala w domu, z kolezanami jej sie nawet spotkac nie wolno - dla mnie straszna alternatywa.

[euforia112]

Napisane przez Wyrak

Ale jacy szczegolowi? 18 lat sie ma od czasu gdy sie skonczy 18 lat, a nie gdy sie ma 17 lat i x miesiecy.

Ja sie zastanawiam, ile autorka tematu bedzie w stanie czasu poswiecic dziecku

Nie no Wyrak zabawny jesteś. Jeszcze ja zlinczuj, ze śmiała tak perfidnie skłamać i napisała, ze ma 18 lat a konczy je AZ za CAŁY miesiąc. Powaga, wcale się nie czepiasz szczegółów.

A ja się zastanawiam ile czasu poświęcają swoim dzieciom wszystkie matki i ojcowie, którzy robią karierę. Bo dziecko dzieckiem, ale kasa przede wszystkim. Przecież jak mamusia jest lekarką, to jakoś tak łatwiej jej wybaczyć, ze swoje pociechy widzi tylko 2 godziny dziennie, niż jak jest tancerką prawda?


Co do tych magistrów, to może faktycznie jest ich zbyt wielu!!! Jak czytam prace licencjackie i magisterskie, to krew mnie zalewa, ręce opadają. Ja bym całkiem sporo studentów cofnęła do podstawówki, a oni dumni paradują po uczelni i cieszą się, ze prestiżowy kierunek studiują.

[marcela23]

A ja się zastanawiam ile czasu poświęcają swoim dzieciom wszystkie matki i ojcowie, którzy robią karierę. Bo dziecko dzieckiem, ale kasa przede wszystkim. Przecież jak mamusia jest lekarką, to jakoś tak łatwiej jej wybaczyć, ze swoje pociechy widzi tylko 2 godziny dziennie, niż jak jest tancerką prawda?


Co do tych magistrów, to może faktycznie jest ich zbyt wielu!!! Jak czytam prace licencjackie i magisterskie, to krew mnie zalewa, ręce opadają. Ja bym całkiem sporo studentów cofnęła do podstawówki, a oni dumni paradują po uczelni i cieszą się, ze prestiżowy kierunek studiują.

otóż to!

[Fresa]

Napisane przez Olila9

Freso - no ale nie pojdzie, bedzie siedziala w domu, z kolezanami jej sie nawet spotkac nie wolno - dla mnie straszna alternatywa.

Ale przecież nikt jej nie może zabronić, żeby poszła jak chce...

[paula78]

Napisane przez euforia112

A ja się zastanawiam ile czasu poświęcają swoim dzieciom wszystkie matki i ojcowie, którzy robią karierę. Bo dziecko dzieckiem, ale kasa przede wszystkim. Przecież jak mamusia jest lekarką, to jakoś tak łatwiej jej wybaczyć, ze swoje pociechy widzi tylko 2 godziny dziennie, niż jak jest tancerką prawda?

i to ma byc usprawiedliwienie dla kolejnych rodzicow ?

dla mnie kiepskie.

[euforia112]

Napisane przez paula78

i to ma byc usprawiedliwienie dla kolejnych rodzicow ?

dla mnie kiepskie.

Jakie usprawiedliwienie? Napisałam to, bo jestem przekonana, ze większośc kobiet po ciązy wraca do pracy. Dziś mało która chce siedzieć tylko w domu i wychowywać dziecko. Ale bardzo często, tym dobrze wykształconym, robiącym karierę na wyższych stanowiskach więcej się wybacza, bo przecież one tylko spełniają swoje marzenia.Mają do tego prawo, nie muszą być kurami domowymi a te, które decydują sie na mniej ambitne zajęcia, latwiej się krytykuje. Dla mnie takie podejście jest głupota. I jedynie to chciałam podkreślić. Nie mam zamiaru oceniać, co jest dobre dla każdej kobiety a tym bardziej dla jej dziecka. Zwłaszcza, ze nie znam dziewczyny i nie wiem ile serce wkłada w wychowanie swojego dziecka.

Poza tym wcześniej napisałaś, z taką ironią o jej szkole, ze wieczorówka hmm wysoki poziom. Dziewczyna urodziła dziecko i CHCE mu poświęcać swój czas(to chyba jest normalne i odpowiedzialne zachowanie), więc nauka w systemie dziennym raczej nie wchodzi w grę. Jednak chce zdać tę maturę i wybera szkołe wieczorową a ty ją krytykujesz, podkreślasz jaki tam marny poziom mają. Kiepska ta Twoja wypowiedz była.

wiadomo każdy jest inny i każdy ma inne zainteresowania. Pytanie, czy jak zrezygnuje z tego tańca, to coś się w jej życiu zmieni? czy nagle zacznie zajmować się innymi, bardziej ambitnymi rzeczami????NIe sądze, po prostu spędzi te kilka godzin więcej w domu tak samo jak zawsze. Ludzie nie zmieniają całego swojego życia, poglądów, stylu bycia tylko dlatego, ze urodziło im się dziecko. To nic odkrywczego, nie mowię, ze to dobrze, ale raczej utopijnych wizji o świecie w którym matki nie myślą o sobie a jedynie o dziecku tworzyć nie będę.

[AnetaYa]

Napisane przez ALEXSIS19

ok wiedzialam ze uslysze takie komentarze,jezeli macie mi pisac ze powinnam jak kura domowa siedziec caly czas w domu to nie chcem tego sluchac, jak napisalam to jest grpa paru dziewczyn (15) i mamy okreslony uklad tanczymy go i spadamy i nikt nas nawet nie dotyka.

Nie zamierzam rezygnowac z marzen bo cale zycie prze demna a moje male szczesnie napewno na tym nie ucierpi....

Moim zdaniem powinnaś najpierw skończyć szkołę bo masz braki w edukacji, a chłopak wie co mówi, gdybyś chciała rozwijać swoje marzenia odnośnie tańca podeszłabyś do tego bardziej profesjonalnie, wydaje mi się że chcesz być taką kukunią co to na nią faceci się lampią kiedy d.. kręci "na baletach"

[AnetaYa]

Napisane przez lady karen

Po pierwsze: praca tylko w weekendy to dla młodej mamy bardzo dobre wyjście, szczególnie że jej Mama zgodziła się w tym czasie zająć dzieckiem.
Po drugie: propozycje typu balet są niepoważne albo wynikają z zupełnej nieznajomości "tanecznego" życia.
a) na balet autorka jest, przepraszam za wyrażenie za stara. gdyby ćwiczyła ten taniec od 5 roku życia, mogłaby tańczyć nadal. jeśli miałaby rozpocząć teraz - jest za późno.
b) na profesjonalny taniec potrzeba mnóstwo czasu, treningi odbywają się o różnych porach, w różne dni i pochłaniają kilka godzin dziennie, są też bardzo wyczerpujące fizycznie.

pozwolę sobie zauważyć lady karen, że nie zrozumiałaś za czym kryje się użyte przez autorkę wątku słowo "balet" "balety"

[rewelka111]

Napisane przez AnetaYa

pozwolę sobie zauważyć lady karen, że nie zrozumiałaś za czym kryje się użyte przez autorkę wątku słowo "balet" "balety"

Nie chcę tu być niczyją prawniczką, ale to Ty chyba nie zrozumiałaś rozmowy w całym wątku. Lady karen odpowiedziała tylko na wypowiedź jednej z wizażanek, która zupełnie nie znając realiów proponowała autorce karierę baletnicy, a nie tancerki klubowej.

[ALEXSIS19]

Napisane przez AnetaYa

Moim zdaniem powinnaś najpierw skończyć szkołę bo masz braki w edukacji, a chłopak wie co mówi, gdybyś chciała rozwijać swoje marzenia odnośnie tańca podeszłabyś do tego bardziej profesjonalnie, wydaje mi się że chcesz być taką kukunią co to na nią faceci się lampią kiedy d.. kręci "na baletach"

nie chce byc "kukunią" hehehe nie musze krecic d**pa zeby sie na mnie patrzyli wystarczy ze wyjde na ulice


a profesjonalnie pojde ale jak będe miała czas

[v-x-n]

Napisane przez AnetaYa

Moim zdaniem powinnaś najpierw skończyć szkołę bo masz braki w edukacji, a chłopak wie co mówi, gdybyś chciała rozwijać swoje marzenia odnośnie tańca podeszłabyś do tego bardziej profesjonalnie, wydaje mi się że chcesz być taką kukunią co to na nią faceci się lampią kiedy d.. kręci "na baletach"

A to do rozwijania pasji potrzebne są jakieś studia czy coś? Wiem, że fajnie jest pójść i zrobić coś bardziej profesjonalnie, ale nie jest to super konieczne jak ktoś ma umiejętności. Są ludzie, którzy rodzą się z talentem. Znam chłopaka, który maluje i szkicuje lepiej niż studenci ASP, a nigdy nie szkolił się w tym kierunku. Znam też kilka osób z wykształceniem plastycznym, które reprezentują straszny poziom, zero wyobraźni, techniki, a uważają się za mistrzów (a tak naprawdę ich prace to dno).

Grunt, że dziewczyna to kocha. Skoro jej zaproponowali taką pracę, to najwyraźniej jest dobra w tym, co robi! Jeżeli dobrze myślę, to klub jest spoko, a praca nie polega na kręceniu tyłkiem i dawaniu się obmacywać.

Co do dziecka - ja też nie zamierzam siedzieć w domu jak kiedyś urodzę. A autorka ma pracę na weekendy, więc skąd zarzuty, że będzie poświęcać za mało uwagi? A tatuś? A babcia? Kobieta nie musi być uwiązana w domu.

[lady karen]

Napisane przez rewelka111

Nie chcę tu być niczyją prawniczką, ale to Ty chyba nie zrozumiałaś rozmowy w całym wątku. Lady karen odpowiedziała tylko na wypowiedź jednej z wizażanek, która zupełnie nie znając realiów proponowała autorce karierę baletnicy, a nie tancerki klubowej.

Dokładnie tak

[AnetaYa]

Napisane przez ALEXSIS19

Dzieki za takie słowa
Jezeli chodzi o prace to uczymy sie ukladow i tanczymy te uklady na baletach , mamay fajne stroje wiadomo spodniczki bluzeczki ale nie trzeba byc tancerka zeby na balety sie tak ubierac ale nie ma to nic wspolnego z tancem gogo.

Chodziło mi o ten fragment tekstu, co jest tutaj najmniej istotne.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez ALEXSIS19

nie chce byc "kukunią" hehehe nie musze krecic d**pa zeby sie na mnie patrzyli wystarczy ze wyjde na ulice

Wydaje mi się, że tego właśnie oczekujesz kręcąc d.. w klubie, szukasz wrażeń bo za wcześnie wkroczyłaś w dorosłe życie.

[ALEXSIS19]

Napisane przez AnetaYa

Chodziło mi o ten fragment tekstu, co jest tutaj najmniej istotne.

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------




Wydaje mi się, że tego właśnie oczekujesz kręcąc d.. w klubie, szukasz wrażeń bo za wcześnie wkroczyłaś w dorosłe życie.

wrazen to ja juz mialam dosyc i to dzisiaj mam duzo wiec nie wysilaj sie