Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-09-01, 20:26   #121
asiek195
Zadomowienie
 
Avatar asiek195
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 818
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Jak zwykle dzieci cierpią przez Rodziców. Przeraża mnie fakt, ze nic nie chcerz zmienić w Waszym zyciu.
__________________

Najpiękniejszy dzień 15.06 2013
Tymuś


"myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością..."
asiek195 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 20:31   #122
niro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Ale ja nie chcę się jej pozbyć, ona mi nie przeszkadza. W końcu to ja się do niej wprowadziłam, więc nic mi do tego. Przecież nie mam prawa takich rzeczy robić, nie przyszło mi to do głowy. Nie ma mowy, ale dzięki za radę.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------



A, już rozumiem. A niech sobie biorą co chcą, całe wyposarzenie agd jest moje. Teściowej jest frania (ja mam automat), jej meble kuchenne (ja mam osobno swoje,bo obraziła sie i kupiła sobie meblościankę kuchenną, a kuchnię mamy dużą, więc się zmieściło),meblościanka w jej salonie, telewizor i łóżko. Ja tego nawet nie chcę, to oni się będą o to zabijać, nie ja z mężem. Moge im nawet dać te zasikane wiaderka (to już dopisałam, żeby chyba sobie humor poprawić). Naprawdę wierz mi, ja od niej niczego nie oczekuję prócza akceptacji mnie.
Rozumiem, że nie chcesz niczego po teściowej - ja po takiej tez bym nie chciała

Ale pamietaj, że na wszystko co wsadziłaś w to mieszkanie, nawet na wyposazenie typu meble, agd - musisz mieć jakis papier.
To moze być faktura imienna.

Mozesz być w sytuacji, że będziesz musiała UDOWODNIĆ, że to jest Twoje.

Ja nie wiem czy rodzeństwo Twojego męża sie do tego posunie, ale radzę być ostrożną.
__________________
--------
Homo homini amicus esse debet........
niro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 20:34   #123
lejdibird
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Teściowej nie zmienisz. Powiem wiecej, bedzie jeszcze gorzej, coraz gorzej, bo jest coraz starsza. Bedzie wyprawiac jeszcze gorsze rzeczy, a wasze zycie stanie się piekłem.
Dzieci podrosna i bedziecie sie gniezdzic w małym mieszkanku. Jedni drugim beda siedziec na glowie. Beda rosły ich potrzeby, a na nic nie bedzie pieniedzy. Przy takim zageszczeniu i problemach bedziecie sie nieustannie klocic, a teściowa będzie dawac czadu nieustannie. Twoje dzieci beda sie wstydziły wlasnego domu, bedzie im wstyd zapraszac tam znajomych, ktorym juz wielki telewizor i konsola do gier nie bedzie imponowal - a swoja droga, nie szkoda wam wzroku dzieci, ktore w malym pomieszczeniu patrza na wielki ekran? Dzieci nie beda chodzily szybko spac i wasze zycie seksualne tez legnie w gruzach.

Jak dzieci nie beda mogły wytrzymac w tym domu, słabych warunkach materialnych, to szybko wyniosa sie na podworko i bedzie je wychowywac ulica - nie obawiasz sie tego?

Ale skoro przyjmujesz, ze jestes w sytuacji bez wyjscia, maz nie moze wiecej zarabiac, Ty nie mozesz znalezc lepszej pracy, co pozwoliloby wam na zmiane mieszkania...no to pewnie tak jest.
lejdibird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 20:53   #124
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez niro Pokaż wiadomość
Rozumiem, że nie chcesz niczego po teściowej - ja po takiej tez bym nie chciała

Ale pamietaj, że na wszystko co wsadziłaś w to mieszkanie, nawet na wyposazenie typu meble, agd - musisz mieć jakis papier.
To moze być faktura imienna.

Mozesz być w sytuacji, że będziesz musiała UDOWODNIĆ, że to jest Twoje.

Ja nie wiem czy rodzeństwo Twojego męża sie do tego posunie, ale radzę być ostrożną.
Wszystko było na raty, więc moge spać spokojnie.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
Teściowej nie zmienisz. Powiem wiecej, bedzie jeszcze gorzej, coraz gorzej, bo jest coraz starsza. Bedzie wyprawiac jeszcze gorsze rzeczy, a wasze zycie stanie się piekłem.
Dzieci podrosna i bedziecie sie gniezdzic w małym mieszkanku. Jedni drugim beda siedziec na glowie. Beda rosły ich potrzeby, a na nic nie bedzie pieniedzy. Przy takim zageszczeniu i problemach bedziecie sie nieustannie klocic, a teściowa będzie dawac czadu nieustannie. Twoje dzieci beda sie wstydziły wlasnego domu, bedzie im wstyd zapraszac tam znajomych, ktorym juz wielki telewizor i konsola do gier nie bedzie imponowal - a swoja droga, nie szkoda wam wzroku dzieci, ktore w malym pomieszczeniu patrza na wielki ekran? Dzieci nie beda chodzily szybko spac i wasze zycie seksualne tez legnie w gruzach.

Jak dzieci nie beda mogły wytrzymac w tym domu, słabych warunkach materialnych, to szybko wyniosa sie na podworko i bedzie je wychowywac ulica - nie obawiasz sie tego?

Ale skoro przyjmujesz, ze jestes w sytuacji bez wyjscia, maz nie moze wiecej zarabiac, Ty nie mozesz znalezc lepszej pracy, co pozwoliloby wam na zmiane mieszkania...no to pewnie tak jest.
Ja nie mówię, że jestem biedna. Pieniądze są, tyle, że na normalne wydatki, bez luksusu i przepychu. Niekiedy jest cieńko, ale niekiedy jest lepiej, a to, co mam kupiliśmy na raty. W chwili obecnej nie potrzebuję nic. Mogę nawet śmiało stwierdzić, że nie każdy tak w domu ma. I jestem z tego zadowolona, bo raty pospłacałam, nikt mi nie dokładał, nie musiałam się prosić o nic. Mój syn chodzi do szkoły w firmowych ciuchach, chociaż nie zwraca nawet na to uwagi, czy to modne, drogie itd. (czasem przychodzi i mówi, że dzieci rozmawiaja o markowych rzeczach, ale on sobie w ogóle tym głowy nie zawraca). Ja ma dobrą pracę, tylko, że teraz wybrałam wychowawczy (co wiąże się z niższym dochodem) ale ja nie narzekam, w każdej chwili moge do pracy wrócić. Mąż dorabia za granicą, a tu pracuje między wyjazdami. Finansowo jest dobrze. Tylko praktycznie sąsiedzi słyszą nasze kłótnie. Dzieci zawsze do syna chętnie przychodzą i nie sądzę, żeby to się zmieniło, bo gdy przychodzą, to teściowa miło do nich zagada, uśmiechnie się, więc problemu nie widzę. Dla starszego syna nie jest jędzą. Czasem da na loda.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

A teraz idę luli, bo rano muszę śniadanko synowi do szkoły szykować, dobrej nocy. I jak zwykle czekam na opinie. Jutro poczytam.Pa.
__________________
Malutka streva

Edytowane przez streva
Czas edycji: 2009-09-01 o 20:50
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 20:54   #125
Trista
Rozeznanie
 
Avatar Trista
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 775
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

streva, a pomyslalas o tym ze jak tesciowej sie umrze to bedziecie musieli 'wykupic' od rodzenstwa ich czesc mieszkania ktora bedzie im sie nalezala? o ile oczywiscie nie spisala testamentu, w ktorym ktores z nich jest spadkobierca <wtedy byscie nie mieli za duzo do gadania>
czy nie lepiej juz teraz zaczac zbierac na mieszkanie?
przeciez w ciagu kilku lat moze umrzec, wiec predzej czy pozniej bedziecie musieli dac wieksza kase na mieszkanie, a czy to bedzie to czy inne to bez roznicy, tyle ze w innym byscie mieli wiecej miejsca
__________________
***Nie umiem Cię pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłość
Ale mogę wziąć dobre wino i pójść tańczyć w deszczu z Tobą***
Trista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 20:55   #126
lejdibird
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

To ja juz nic nie rozumiem.
Najpierw piszesz, ze macie 1500zl na 4 osoby, komornika na karku, a teraz, ze finansowo jest dobrze, syn ma wielki telewizor, markowe ciuchy, miła atmosfera.
To jak jest tak dobrze, to czemu jest tak zle?
lejdibird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 21:13   #127
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez Cathas Pokaż wiadomość
Tylko ciekawe, czy gdybyś spędziła dzieciństwo z rodzicami i bratem/siostrą w 1 pokoju też byś była tym tak zachwycona...
To, że autorka wątku przez 9 -10 lat nie zrobiła nic, by polepszyć swoją sytuację, świadczy o niej tak, a nie inaczej.
Nie spędziłabym, bo mamy więcej pokoi, ale i tak rodzice poprzestali na jednym dziecku. Napisałam z czego bym pewnie musiała zrezygnować jeśli miałabym rodzeństwo.

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
Teściowej nie zmienisz. Powiem wiecej, bedzie jeszcze gorzej, coraz gorzej, bo jest coraz starsza. Bedzie wyprawiac jeszcze gorsze rzeczy, a wasze zycie stanie się piekłem.
Dzieci podrosna i bedziecie sie gniezdzic w małym mieszkanku. Jedni drugim beda siedziec na glowie. Beda rosły ich potrzeby, a na nic nie bedzie pieniedzy. Przy takim zageszczeniu i problemach bedziecie sie nieustannie klocic, a teściowa będzie dawac czadu nieustannie. Twoje dzieci beda sie wstydziły wlasnego domu, bedzie im wstyd zapraszac tam znajomych, ktorym juz wielki telewizor i konsola do gier nie bedzie imponowal - a swoja droga, nie szkoda wam wzroku dzieci, ktore w malym pomieszczeniu patrza na wielki ekran? Dzieci nie beda chodzily szybko spac i wasze zycie seksualne tez legnie w gruzach.
Daj spokój dzieci maja się wstydzić własnych rodziców tylko dlatego, że żyją skromnie w mały mieszkaniu. Jak kogoś zapraszałaś do domu to po to by mu czymś zaimponować...
Jak ja nie lubię gdy ktoś się obnosi pieniędzmi zarobionymi przez rodziców jakby to była jego własna zasługa. Moim zdaniem to totalny brak klasy i kiepskie wychowanie, kojarzy mi się z dorobkiewiczami zachłyśniętymi nowo zdobytym bogactwem.

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
Jak dzieci nie beda mogły wytrzymac w tym domu, słabych warunkach materialnych, to szybko wyniosa sie na podworko i bedzie je wychowywac ulica - nie obawiasz sie tego?
Są jeszcze szkoły z internatem, moja mama do takiej uczęszczała od 14 roku życia (wtedy podstawówka była 7 klasowa).
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-01, 21:14   #128
niro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
To ja juz nic nie rozumiem.
Najpierw piszesz, ze macie 1500zl na 4 osoby, komornika na karku, a teraz, ze finansowo jest dobrze, syn ma wielki telewizor, markowe ciuchy, miła atmosfera.
To jak jest tak dobrze, to czemu jest tak zle?

ja również mogę napisać :???????????????????????? ????????

Dałyśmy się wciągnać w jakaś prowokacje?

Jeśli tak to mogłam ten czas poświecić Madzia.a
__________________
--------
Homo homini amicus esse debet........

Edytowane przez niro
Czas edycji: 2009-09-01 o 21:18
niro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 21:22   #129
lejdibird
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 382
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez amber2046 Pokaż wiadomość
Daj spokój dzieci maja się wstydzić własnych rodziców tylko dlatego, że żyją skromnie w mały mieszkaniu. Jak kogoś zapraszałaś do domu to po to by mu czymś zaimponować...
Jak ja nie lubię gdy ktoś się obnosi pieniędzmi zarobionymi przez rodziców jakby to była jego własna zasługa. Moim zdaniem to totalny brak klasy i kiepskie wychowanie, kojarzy mi się z dorobkiewiczami zachłyśniętymi nowo zdobytym bogactwem.
A to z obnoszeniem sie pieniedzmi to w co ma wspolnego z watkiem? Nie zauwazylam, zeby ktos sie obnosil czymkolwiek, po co w ogole to napisalas o jakims kiepskim wychowaniu i pieniadzach rodzicow, bo nie rozumiem?
Nie chodzilo o skromne zycie rodzicow, bo tego sie nikt normalny nie wstydzi - chociaz w sumie swiat dzieci jest bardzo okrutny. ale chodzilo bardziej o babcie i cuda, ktore bedzie wyprawiac.
A życie w takim zageszczeniu rodzi konflikty i to jest nawet poparte badaniami naukowymi, ze czlowiek musi miec iles tam metrow kwadratowych do swojej dyspozycji, zeby mogl normalnie funkcjonowac.
lejdibird jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 21:45   #130
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
A to z obnoszeniem sie pieniedzmi to w co ma wspolnego z watkiem? Nie zauwazylam, zeby ktos sie obnosil czymkolwiek, po co w ogole to napisalas o jakims kiepskim wychowaniu i pieniadzach rodzicow, bo nie rozumiem?
Obnoszenie się z zamożnością rodziców ma niewiele wspólnego z wątkiem jest ono odpowiedzią na Twoje zdanie, że w pewnym momencie wielkość telewizora i konsola przestają imponować. Brzmi to tak jakby wtedy trzeba było zaimponować kolegom czymś większym i droższym, a do mnie taka postawa nie przemawia pozytywnie..


Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
Nie chodzilo o skromne zycie rodzicow, bo tego sie nikt normalny nie wstydzi - chociaz w sumie swiat dzieci jest bardzo okrutny. ale chodzilo bardziej o babcie i cuda, ktore bedzie wyprawiac.
A życie w takim zageszczeniu rodzi konflikty i to jest nawet poparte badaniami naukowymi, ze czlowiek musi miec iles tam metrow kwadratowych do swojej dyspozycji, zeby mogl normalnie funkcjonowac.
Zgadzam się każdy pragnie swojego kąta i odrobiny prywatności, dlatego pomyślałam o szkole z internatem gdzie chłopiec miąłby więcej przestrzeni. Może też wybrać gimnazjum blisko tej drugiej babci i skorzystać w wolnego pokoju w jej mieszkaniu.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-01, 22:06   #131
Madaleinee
Zadomowienie
 
Avatar Madaleinee
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: WlKP
Wiadomości: 1 504
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

ja jestem tylko ciekawa jednego; 1500zł, starczy Wam na rachunki, życie konsole i markowe ciuchy? Przecież buty nike to wydatek ok 300zł, do tego jakaś bluza z metką 15-200 czyli 500zł idzie na jedno dziecko? a gdzie pampersy, mleko, kosmetyki dla małego?
no ja tu nic nie czaje...
__________________
Szczęśliwa...


Madaleinee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-01, 22:28   #132
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Coś Ci powiem, moja teściowa urodziła mojego męża gdy miała 40 lat. Zawsze mi powtarzał, że nie chce być starym ojcem, bo nie czuł się fajnie jako dziecko. Inni rodzice kolegów byli młodzi, gdy on miał rodziców starszych. Nie o to chodzi, że się ich wstydził - broń Boże, ale jednak myślę, że kolegom zazdrościł. Był praktycznie wychowywany przez siostrę i szwagra, którzy mieli praktycznie własne życie...

starym zramolałym czlowiekiem i ojcem mozna byc i wieku lat 25 wiec nie o wiek tu chodzi tylko ludzka naturę i sposob wychowania ,widac tesciowa w wieku lat 40 byla juz staruszuką psychicznie i stad obawy męża.plus wychowywanie nie przez rodzicow.

z drugiej strony ty nie mialas w tej kwestii nic do powiedzenia ??



Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Owszem, ale jeśli ma się możliwość podchowania samemu, to dlaczego mam z tego nie skorzystać?
uwazasz ze 3 letnie dziecko jest juz podchowane i moze wyruszyc w świat ??
to sie mylisz.

a co by ci bronilo miec lat 40 i dziecko i wychowywac je tak jak teraz to robisz?


Sex przy dziecku ??
sama mam prawie 10 letnia córke i nie wierze w to co czytam ,wiesz ze za to mozna pojsc siedziec ?i wiesz ze mozna cie zidentyfikować w sieci ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2009-09-01 o 22:33
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 06:25   #133
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
To ja juz nic nie rozumiem.
Najpierw piszesz, ze macie 1500zl na 4 osoby, komornika na karku, a teraz, ze finansowo jest dobrze, syn ma wielki telewizor, markowe ciuchy, miła atmosfera.
To jak jest tak dobrze, to czemu jest tak zle?
Dokładnie. Ta cała historia zaczyna się powoli rozłazić na szwach.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 08:46   #134
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Zwierzyłam się, myślałam, że ktoś jest w podobnej sytuacji. A tu widzę, że wypowiadają się w większości młode osoby, które albo są same, albo nie mają w swym związku dzieci. Nie każdemu się może finansowo poszczęścić w życiu, ja jednak nie narzekam, bo mam kochającą rodzinę. Jak zauważyłam "Syty głodnego nigdy nie zrozumie". Więc chyba dam sobie spokój.

Albo najpierw myślą, potem robią a nie odwrotnie. Zazwyczaj jeśli się do życia podchodzi, że "jakoś to będzie" to wychodzi wtedy zupełnie nijako... Ze wszystkich moich dzieciatych znajomych nikt nie jest w takiej sytuacji jak ty. Większość ma domki czy mieszkania, nie gnieżdżą się z rodzicami na kilku metrach czy dziećmi w jednym pokoju. Takie coś zdarzało się 30 lat temu gdy nie było na tyle mieszkań, ale w dzisiejszych czasach zadbać o własne lokum nie jest ciężko.

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Tylko dlaczego dla nas jest taka? Już nie mówię o mnie, tylko mówię o moim mężu. Jest jego matka, a potrafi go poniżyć. Co z tego, że się kłóćą, skoro i tak nic z tego nie wynika? Mi też jest przykro, gdy się z nią kłóci, ale jak już wspomniałam, nie dajmy się zwariować, każdy ma swój honor. Nie mogę czasem patrzeć i słuchać jak go wyzywa.
Dorosłe dzieci nie powinny mieszkać z rodzicami bo inaczej zawsze są konflikty, nie widzisz tego? Ja bardzo kocham moich rodziców, ale jak mieszkałam z nimi to potrafiły być kłótnie o źle położoną ścierkę... Człowiek koło 20 roku życia powinien wynosić się z domu rodzinnego na swoje i nie wracać. Szkoda, że nie każdy ma taką możliwość, ale powinno się nad tym pracować dla zapewnienia sobie dobrych relacji z rodziną. Mam w miarę fajną teściową, ale jak mieszkaliśmy z mężem u teściów (przez pierwsze 8 m-cy po ślubie) to myślałam czasem, ze ją zamorduję... Myślę, że mamy dorosłych dzieci czy teściowe myślą podobnie.

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Naprawdę wierz mi, ja od niej niczego nie oczekuję oprócz akceptacji mnie i tego, że mój mąż jest ze mną.
Nie masz na to wpływu czy ktoś cię akceptuje czy nie. Ale może znasz powód? Musi być coś co rodzinę męża do ciebie zniechęciło (bo rozumiem, że wszyscy oni są ci niechętni, nie tylko teściowa?).

Cytat:
Napisane przez lejdibird Pokaż wiadomość
To ja juz nic nie rozumiem.
Najpierw piszesz, ze macie 1500zl na 4 osoby, komornika na karku, a teraz, ze finansowo jest dobrze, syn ma wielki telewizor, markowe ciuchy, miła atmosfera.
To jak jest tak dobrze, to czemu jest tak zle?
Właśnie się nad tym zastanawiam. Było źle, potem jednak okazało się, że jest bardzo dobrze... Zastanawiam się czy autorka wątku poczuła się zaatakowana i obowiązkowo się broni, czy po prostu coś miesza, albo sytuacja wcale nie wygląda tak jak nam się to przedstawia.

Mnie się wydaje, że siedzicie u babci z wygodnictwa, a długi, inwestycje na remont i inne wydatki to tylko wymówki. Wymyśliliście sobie, że tam będziecie mieszkać a później weźmiecie sobie mieszkanie i dlatego nic nie robicie by się wynieść. Wolelibyście zmienić teściową niż mieszkanie. Rozumiem, że ci nie pasuje jej zachowanie ale albo możesz się z nim pogodzić skoro taki masz plan, że "nie zamierzasz niczego zmieniać" jak pisałaś albo się wynieść. Innych opcji nie ma.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 09:44   #135
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez Trista Pokaż wiadomość
streva, a pomyslalas o tym ze jak tesciowej sie umrze to bedziecie musieli 'wykupic' od rodzenstwa ich czesc mieszkania ktora bedzie im sie nalezala? o ile oczywiscie nie spisala testamentu, w ktorym ktores z nich jest spadkobierca <wtedy byscie nie mieli za duzo do gadania>
czy nie lepiej juz teraz zaczac zbierac na mieszkanie?
przeciez w ciagu kilku lat moze umrzec, wiec predzej czy pozniej bedziecie musieli dac wieksza kase na mieszkanie, a czy to bedzie to czy inne to bez roznicy, tyle ze w innym byscie mieli wiecej miejsca
Mieszkanie jest komunalne, mąż tam jest zameldowany od urodzenia, ja też z dzięcmi jestem tu zameldowana. Oni nie mają nic do tego mieszkania. Ono nie jest własnościowe. a jego rodzeństwo ma gdzie mieszkać.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Madaleinee Pokaż wiadomość
ja jestem tylko ciekawa jednego; 1500zł, starczy Wam na rachunki, życie konsole i markowe ciuchy? Przecież buty nike to wydatek ok 300zł, do tego jakaś bluza z metką 15-200 czyli 500zł idzie na jedno dziecko? a gdzie pampersy, mleko, kosmetyki dla małego?
no ja tu nic nie czaje...
Kupuję rzeczy używane w bardzo dobrym stanie na aukcjach .
__________________
Malutka streva
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-09-02, 09:52   #136
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Kupuję rzeczy używane w bardzo dobrym stanie na aukcjach .
W takiej sytuacji finansowej w jakiejsie znajdujecie, aspirowanie do logo jest co najmniej dziwne. Osoby mające 1500 zlotych na 4 osoby kupują ubrania zwykle w ciuchlandach, a nie wyszukują Nike;ów na aukcjach.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 09:58   #137
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Rodzina męża mnie akceptuje, tylko teściowa nie. Ja nie chciałam poruszac w tym wątku stylu mojego zycia rodzinnego, ani mojej sytuacji finansowej. Teściowa od początku była przeciwko mnie, bo jej podobała się była dzieczyna mojego męża. Pisałam o tym. Teściowa zawsze była przyzwyczajona, że mó mąż ją wozi do sklepu, oddaje część wypłaty. No nie miał wyjścia, samochód nie był jego, tylko jej, więc odmówic wspólnych zakupów nie mógł. Był tylko dla niej (mój teść zmarł 13 lat temu). A tu pojawiłam się ja. Z tamtą dzieczyną był kilka lat. Ze mną ożenił się szybciej. Więc pytam, jak do niej przemówić, że nie jestem tą, która zabrała mu syna, tylko normalną dziewczyną, która dała mu dzieci i jako jedyne jej dziecko mój mąż ma normalne zycie (pozostałe jej dzieci są rozwiedzione). I nie poruszajcie już tematu mojego życia i sytuacji finansowej, bo nie o to w tym wątku chodzi.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
W takiej sytuacji finansowej w jakiejsie znajdujecie, aspirowanie do logo jest co najmniej dziwne. Osoby mające 1500 zlotych na 4 osoby kupują ubrania zwykle w ciuchlandach, a nie wyszukują Nike;ów na aukcjach.
Takie Nike na aukcjach potrafią kosztować nie więcej niż 50zł, więc myślę, że nie jest to zbyt duży wydatek.
__________________
Malutka streva
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 10:02   #138
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Nie wiem, może mam wybujałą wyobraźnię ale moim zdaniem cała ta historia z teściową jest grubymi nićmi szyta. Ktoś na samym początku zauważył że autorka chyba prędzej spodziewała się współczucia i głaskania po głowie a tu bęc! zderzenie z rzeczywistością. Co post - inne zdanie.


Droga autorko:

Nie mogę zrozumieć za nic twojej postawy: psioczysz na teściową (kobieto, ona ma 76 lat i jest u siebie), śmierdzi ci zapach gdy ona smaży/gotuje itd, nie możecie się dogadać, ona wyzywa was, wy kłócicie się z nią.. to co ty tam jeszcze robisz? Masz do niej pretensje o milion rzeczy ale czy robisz coś w kierunku by to zmienić? Czy wy jeszcze potraficie normalnie, bez wzajemnego bluzgania, ze sobą rozmawiać?
Cos mi się wydaje że to ty za wiele wymagasz. Nie wiem, może się mylę, ale czytając twoje posty odnoszę wrażenie że niespecjalnie zależy ci ani na polepszeniu warunków swojego bytu i swojej rodziny, ani na stworzeniu choć minimalnie pozytywnych relacji z teściową. Ciągle czegoś oczekujesz - a dajesz coś w zamian?
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 10:03   #139
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez Aggie125 Pokaż wiadomość
W takiej sytuacji finansowej w jakiejsie znajdujecie, aspirowanie do logo jest co najmniej dziwne. Osoby mające 1500 zlotych na 4 osoby kupują ubrania zwykle w ciuchlandach, a nie wyszukują Nike;ów na aukcjach.
Pisałam wcześniej, że mąż jeździ co roku do Anglii, ma tam zapewnioną pracę na 3-4 miesiące. Tyle czasu wystarcza (bynajmniej w naszym przypadku) aby potem dobierać do naszych zarobków ( w tym przypadku jego pensji zarobionej już tu i mojego zasiłku wychowawczego). Jak już jesteśmy przy moim wychowawczym, to od stycznia wracam do pracy, mały do żłobka, więc nie wiem co jeszcze tu pisać.
__________________
Malutka streva
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-02, 10:07   #140
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Rodzina męża mnie akceptuje, tylko teściowa nie. Ja nie chciałam poruszac w tym wątku stylu mojego zycia rodzinnego, ani mojej sytuacji finansowej. Teściowa od początku była przeciwko mnie, bo jej podobała się była dzieczyna mojego męża. Pisałam o tym. Teściowa zawsze była przyzwyczajona, że mó mąż ją wozi do sklepu, oddaje część wypłaty. No nie miał wyjścia, samochód nie był jego, tylko jej, więc odmówic wspólnych zakupów nie mógł. Był tylko dla niej (mój teść zmarł 13 lat temu). A tu pojawiłam się ja. Z tamtą dzieczyną był kilka lat. Ze mną ożenił się szybciej. Więc pytam, jak do niej przemówić, że nie jestem tą, która zabrała mu syna, tylko normalną dziewczyną, która dała mu dzieci i jako jedyne jej dziecko mój mąż ma normalne zycie (pozostałe jej dzieci są rozwiedzione). I nie poruszajcie już tematu mojego życia i sytuacji finansowej, bo nie o to w tym wątku chodzi.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------


Takie Nike na aukcjach potrafią kosztować nie więcej niż 50zł, więc myślę, że nie jest to zbyt duży wydatek.

co do kwoty ubrania: dla mnie to dużo, wolę ciucholandy

a co do nieporuszania kwestii finansowej: to po co ją poruszałaś? poza tym uważam że to bardzo ważny aspekt w tej sprawie, pokazał wiele rzeczy które ty chciałaś ukryć. I własnie przez to posypały się gromy na twoją głowę, co jak widać, niespecjalnie jest to dla ciebie wygodne, ponieważ okazało się że sami jesteście sobie winni
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 10:11   #141
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Rodzina męża mnie akceptuje, tylko teściowa nie. Ja nie chciałam poruszac w tym wątku stylu mojego zycia rodzinnego, ani mojej sytuacji finansowej. Teściowa od początku była przeciwko mnie, bo jej podobała się była dzieczyna mojego męża. Pisałam o tym. Teściowa zawsze była przyzwyczajona, że mó mąż ją wozi do sklepu, oddaje część wypłaty. No nie miał wyjścia, samochód nie był jego, tylko jej, więc odmówic wspólnych zakupów nie mógł. Był tylko dla niej (mój teść zmarł 13 lat temu). A tu pojawiłam się ja. Z tamtą dzieczyną był kilka lat. Ze mną ożenił się szybciej. Więc pytam, jak do niej przemówić, że nie jestem tą, która zabrała mu syna, tylko normalną dziewczyną, która dała mu dzieci i jako jedyne jej dziecko mój mąż ma normalne zycie (pozostałe jej dzieci są rozwiedzione). I nie poruszajcie już tematu mojego życia i sytuacji finansowej, bo nie o to w tym wątku chodzi.[COLOR="Silver"]
sytuacja jest nie od wczoraj wiec pytam co zrobilas ?zrobiliscie aby ja zmienic ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 10:21   #142
niro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Mieszkanie jest komunalne, mąż tam jest zameldowany od urodzenia, ja też z dzięcmi jestem tu zameldowana. Oni nie mają nic do tego mieszkania. Ono nie jest własnościowe. a jego rodzeństwo ma gdzie mieszkać.

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------


Kupuję rzeczy używane w bardzo dobrym stanie na aukcjach .
Więc jakie prawo do zajmowania lokalu będziecie miec po smierci tesciowej? Mozecie go dostać lub nie.
Mam wrażenie, że Ty nie chcesz zauwazać pewnych rzeczy, albo sie nie orientujesz jak to działa.
__________________
--------
Homo homini amicus esse debet........

Edytowane przez niro
Czas edycji: 2009-09-02 o 10:22
niro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 10:31   #143
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Mieszkanie jest komunalne, mąż tam jest zameldowany od urodzenia, ja też z dzięcmi jestem tu zameldowana. Oni nie mają nic do tego mieszkania. Ono nie jest własnościowe. a jego rodzeństwo ma gdzie mieszkać.

Czyli nie pomyliłam się w swojej ocenie. Gnieciecie się u teściowej bo liczycie na mieszkanie za friko po jej śmierci. Inaczej przecież nie inwestowalibyście w remont. Co nieco przepisów kojarzę, i wiem, że wyprowadzka i ewentualne wymeldowanie pozbawiło by was prawa do tego lokalu. Jeśli chcecie mieć mieszkanie za darmo to niestety musicie trochę pocierpieć. Jedni biorą kredyty, mają święty spokój, ale muszą je spłacać, inni wolą nie mieć kredytu i użerać się z teściową.

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Rodzina męża mnie akceptuje, tylko teściowa nie. Ja nie chciałam poruszac w tym wątku stylu mojego zycia rodzinnego, ani mojej sytuacji finansowej. Teściowa od początku była przeciwko mnie, bo jej podobała się była dzieczyna mojego męża. Pisałam o tym. Teściowa zawsze była przyzwyczajona, że mó mąż ją wozi do sklepu, oddaje część wypłaty. No nie miał wyjścia, samochód nie był jego, tylko jej, więc odmówic wspólnych zakupów nie mógł. Był tylko dla niej (mój teść zmarł 13 lat temu). A tu pojawiłam się ja. Z tamtą dzieczyną był kilka lat. Ze mną ożenił się szybciej. Więc pytam, jak do niej przemówić, że nie jestem tą, która zabrała mu syna, tylko normalną dziewczyną, która dała mu dzieci i jako jedyne jej dziecko mój mąż ma normalne zycie (pozostałe jej dzieci są rozwiedzione). I nie poruszajcie już tematu mojego życia i sytuacji finansowej, bo nie o to w tym wątku chodzi.
Jedyne co mogło by ją przekonać do ciebie to twoje serdeczne do niej podejście, którego jak sądzę raczej nie ma, skoro teściowa nawet meble do kuchni czy garnki wolała mieć swoje... Nie wiem co ci poradzić. Możliwe, że waszych relacji po prostu nie da się naprawić, może ona cie nie lubi bo takiego obowiązku nie ma i nigdy się do ciebie nie przekona.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Cytat:
Napisane przez niro Pokaż wiadomość
Więc jakie prawo do zajmowania lokalu będziecie miec po smierci tesciowej? Mozecie go dostać lub nie.
Mam wrażenie, że Ty nie chcesz zauwazać pewnych rzeczy, albo sie nie orientujesz jak to działa.
Prawo do mieszkania zazwyczaj dostają te osoby, które były wraz ze zmarłym lokatorem zameldowane na stałe i zamieszkiwały w lokalu aż do śmierci głównego lokatora. Myślisz, że dlaczego mąż autorki wątku od dziecka był tam zameldowany (nawet gdy tam nie mieszkał się nie przemeldował) a autorka wątku tak zabiegała o zameldowanie jej i ich dzieci. Chrapka na mieszkanko była już od dawna, o czym świadczą podejmowane przez nich kroki. Potem się jeszcze w podaniu dopisze, że remont był, że o lokal dbali itd. i mieszkanko za friko gotowe. Myślę, że teściowa doskonale sobie z tego zdaje sprawę, dlatego groziła jej wymeldowaniem.

Ciekawe co będzie jak za 20 lat autorka wątku z mężem i 2 synami wraz z synowymi i ich dziećmi zostaną na tych 2 pokojach... Bo może podejście ich dzieci będzie podobne (po co się męczyć, jakoś to będzie, mieszkanie się weźmie po rodzicach itp.).
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-09-02 o 10:34
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-09-02, 10:40   #144
niro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 379
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Czyli nie pomyliłam się w swojej ocenie. Gnieciecie się u teściowej bo liczycie na mieszkanie za friko po jej śmierci. Inaczej przecież nie inwestowalibyście w remont. Co nieco przepisów kojarzę, i wiem, że wyprowadzka i ewentualne wymeldowanie pozbawiło by was prawa do tego lokalu. Jeśli chcecie mieć mieszkanie za darmo to niestety musicie trochę pocierpieć. Jedni biorą kredyty, mają święty spokój, ale muszą je spłacać, inni wolą nie mieć kredytu i użerać się z teściową.


Jedyne co mogło by ją przekonać do ciebie to twoje serdeczne do niej podejście, którego jak sądzę raczej nie ma, skoro teściowa nawet meble do kuchni czy garnki wolała mieć swoje... Nie wiem co ci poradzić. Możliwe, że waszych relacji po prostu nie da się naprawić, może ona cie nie lubi bo takiego obowiązku nie ma i nigdy się do ciebie nie przekona.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------



Prawo do mieszkania zazwyczaj dostają te osoby, które były wraz ze zmarłym lokatorem zameldowane na stałe i zamieszkiwały w lokalu aż do śmierci głównego lokatora. Myślisz, że dlaczego mąż autorki wątku od dziecka był tam zameldowany (nawet gdy tam nie mieszkał się nie przemeldował) a autorka wątku tak zabiegała o zameldowanie jej i ich dzieci. Chrapka na mieszkanko była już od dawna, o czym świadczą podejmowane przez nich kroki. Potem się jeszcze w podaniu dopisze, że remont był, że o lokal dbali itd. i mieszkanko za friko gotowe. Myślę, że teściowa doskonale sobie z tego zdaje sprawę, dlatego groziła jej wymeldowaniem.

Ciekawe co będzie jak za 20 lat autorka wątku z mężem i 2 synami wraz z synowymi i ich dziećmi zostaną na tych 2 pokojach... Bo może podejście ich dzieci będzie podobne (po co się męczyć, jakoś to będzie, mieszkanie się weźmie po rodzicach itp.).
Możliwe, że masz rację.
Ja wolałabym jednak mieć swoje 30m2 w bloku choćby z lat 80.

W mieszkaniu nie ma C.O - węgiel nosić z piwnicy - piece pewnie kaflowe.
Wysokie pewnie na 4m skoro antresola się zmieściła ( na kolanach pewnie po niej nie chodzi ).
Faktycznie jest się o co "bić".
Tracić najlepsze lata życia na przepychanki z tesciowa... jak ktoś lubi...

Swoją doga ciekawe ile na wolnym rynku kosztuje tego typu mieszkanie (oczywiście nie mam na myśli kamiennic w centrum Krakowa ).
__________________
--------
Homo homini amicus esse debet........

Edytowane przez niro
Czas edycji: 2009-09-02 o 10:44
niro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 11:39   #145
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Czyli nie pomyliłam się w swojej ocenie. Gnieciecie się u teściowej bo liczycie na mieszkanie za friko po jej śmierci. Inaczej przecież nie inwestowalibyście w remont. Co nieco przepisów kojarzę, i wiem, że wyprowadzka i ewentualne wymeldowanie pozbawiło by was prawa do tego lokalu. Jeśli chcecie mieć mieszkanie za darmo to niestety musicie trochę pocierpieć. Jedni biorą kredyty, mają święty spokój, ale muszą je spłacać, inni wolą nie mieć kredytu i użerać się z teściową.


Jedyne co mogło by ją przekonać do ciebie to twoje serdeczne do niej podejście, którego jak sądzę raczej nie ma,
Było, a nawet za dużo, sam mó mąż stwierdził, że trochę przesadzam z tym podejściem do niej, jestem za dobra, moge tego żałować... imiał rację.

skoro teściowa nawet meble do kuchni czy garnki wolała mieć swoje...
Obraziła się, więc co miałam zrobić. Nie wiedziałam, że kupi sobie dla siebie do momentu jak panowie weszli z meblami do mieszkania. No ma swoje, i nic mi do tego. Jest u siebie.
Nie wiem co ci poradzić. Możliwe, że waszych relacji po prostu nie da się naprawić, może ona cie nie lubi bo takiego obowiązku nie ma i nigdy się do ciebie nie przekona.

tak właśnie sądzę.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------



Prawo do mieszkania zazwyczaj dostają te osoby, które były wraz ze zmarłym lokatorem zameldowane na stałe i zamieszkiwały w lokalu aż do śmierci głównego lokatora. Myślisz, że dlaczego mąż autorki wątku od dziecka był tam zameldowany (nawet gdy tam nie mieszkał się nie przemeldował) a autorka wątku tak zabiegała o zameldowanie jej i ich dzieci.
Nigdy o to nie zabiegałam! Nie przeszkadzało mi to, że nie jestem tam zameldowana, nic takiego nie pisałam.
Chrapka na mieszkanko była już od dawna, o czym świadczą podejmowane przez nich kroki. Potem się jeszcze w podaniu dopisze, że remont był, że o lokal dbali itd. i mieszkanko za friko gotowe. Myślę, że teściowa doskonale sobie z tego zdaje sprawę, dlatego groziła jej wymeldowaniem.

Ciekawe co będzie jak za 20 lat autorka wątku z mężem i 2 synami wraz z synowymi i ich dziećmi zostaną na tych 2 pokojach... Bo może podejście ich dzieci będzie podobne (po co się męczyć, jakoś to będzie, mieszkanie się weźmie po rodzicach itp.).
Naprawdę na nic nie liczę.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Mamy jeden piec, to jest centralne i nie jest aż takie koszmarne
__________________
Malutka streva
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 12:12   #146
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Naprawdę na nic nie liczę.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Mamy jeden piec, to jest centralne i nie jest aż takie koszmarne
Wiesz dziwię ci się - masz taką jakąś bierną postawę wobec życia. Nie pasuje ci co się dzieje, ale nie chcesz niczego zmieniać, raz narzekasz, że macie kłopoty finansowe (długi, komornik) potem piszesz, że na wszystko was stać i masz "luksus patrzenia jak dzieci dorastają". Dla mnie to jest niepojęte bo mam do dyspozycji wielokrotność tego, co napisałaś o zarobkach i uważam, że gdybym miała dziecko a tym bardziej dwoje dzieci to musiałabym pracować jeszcze więcej, o siedzeniu w domu i patrzeniu jak dorastają mowy nie ma. Narzekasz, że ciężko ci węgiel nosić, potem że to nie jest jednak takie straszne... Pisałaś, że nie możesz liczyć na pomoc teściowej, a potem piszesz, że nie jest złą babcią, zagaduje dzieci, daje im jakieś drobne kwoty... pisałaś, że wam ciasno w 4 osoby w małym pokoju, potem się okazało, że jednak wam dobrze... Przedstawiłaś jakiś problem na początku wątku, a potem okazuje się, że tak na prawdę to nie ma żadnego problemu...

Właściwie czy zastanawiałaś się sama o co tobie tak na prawdę chodzi, co byś ty chciała? Kilka stron wcześniej pytałam co powoduje najczęściej konflikty z teściową, czyli o co się kłócicie? Może po prostu ty narzekasz dla samego ponarzekania sobie? Tak też można, ale pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że nic ci to nie da. Tylko działanie może coś zmienić, bierność nie zmieni niczego na pewno.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 12:19   #147
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ciekawe co będzie jak za 20 lat autorka wątku z mężem i 2 synami wraz z synowymi i ich dziećmi zostaną na tych 2 pokojach... Bo może podejście ich dzieci będzie podobne (po co się męczyć, jakoś to będzie, mieszkanie się weźmie po rodzicach itp.).
Ja też się chętnie dowiem, jak się autorka poczuje jak jej się jeden chociaż syn zwali z dziećmi i żonką na głowę na starość. I czy będzie idealnie milutka dla synowej
Znam kilka kobiet, które narzekały na swoje teściowe, jakie to one nie zapatrzone w synków, a synowe to zło itp. A później nagle synek oświadczył, że się żeni i same gadały jaką to złą kobietę sobie wybrał
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 12:54   #148
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Powracając do tematu osobnego zamieszkania. Mam bardzo dużo koleżanek i naprawdę prawie każda mieszka z rodziną (czy to starsza ciocia, czy babcia, czy rodzice). Mają równie ciasno jak ja. (pomijając już kwestie "jak się żyje z rodziną). Chodzi mi o to, że w moim otoczeniu nie stać praktycznie nikogo na zakup mieszkania. Ja naprawdę nie wiem, jak to inni robią, że stać młodych na zakup mieszkania.
Z naszymi zarobkami i obciążeniem komorniczym nikt mi nie da kredytu na 200 tys. zł! Owszem, mam znajomych, którzy mają mieszkania, ale to jest głównie zasługa rodziców.

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wiesz dziwię ci się - masz taką jakąś bierną postawę wobec życia. Nie pasuje ci co się dzieje, ale nie chcesz niczego zmieniać, raz narzekasz, że macie kłopoty finansowe (długi, komornik) potem piszesz, że na wszystko was stać i masz "luksus patrzenia jak dzieci dorastają". Dla mnie to jest niepojęte bo mam do dyspozycji wielokrotność tego, co napisałaś o zarobkach i uważam, że gdybym miała dziecko a tym bardziej dwoje dzieci to musiałabym pracować jeszcze więcej, o siedzeniu w domu i patrzeniu jak dorastają mowy nie ma. Narzekasz, że ciężko ci węgiel nosić, potem że to nie jest jednak takie straszne... Pisałaś, że nie możesz liczyć na pomoc teściowej, a potem piszesz, że nie jest złą babcią, zagaduje dzieci, daje im jakieś drobne kwoty... pisałaś, że wam ciasno w 4 osoby w małym pokoju, potem się okazało, że jednak wam dobrze... Przedstawiłaś jakiś problem na początku wątku, a potem okazuje się, że tak na prawdę to nie ma żadnego problemu...

Właściwie czy zastanawiałaś się sama o co tobie tak na prawdę chodzi, co byś ty chciała? Kilka stron wcześniej pytałam co powoduje najczęściej konflikty z teściową, czyli o co się kłócicie? Może po prostu ty narzekasz dla samego ponarzekania sobie? Tak też można, ale pewnie zdajesz sobie sprawę z tego, że nic ci to nie da. Tylko działanie może coś zmienić, bierność nie zmieni niczego na pewno.
No więc chyba sobie z tym nie radzę. Myślałam o tym wszystkim. Wy to widzicie z boku. Może rzeczywiście to wszystko wyolbrzymiam. Tak naprawdę nie mam z kim porozmawiać, moje koleżanki też mają problemy. No i jeszcze ja ich zasypię swoim? A może to nie jest problem. Mój mąż dał sobie z tym spokój, i tego mu zazdroszczę. Dużo o tym rozmawiamy, zawsze mi powtarza, że też powinnam nie zwracać na to uwagi. Myślicie, że inni mają gorzej? Może gdybym usłyszała, że tak naprawdę, to jest tylko moje wymyslanie sobie, że jest źle, to może bym się lepiej poczuła i spojrzała na to z innej strony?
__________________
Malutka streva
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 13:02   #149
shockwaves
Wtajemniczenie
 
Avatar shockwaves
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez streva Pokaż wiadomość
Powracając do tematu osobnego zamieszkania. Mam bardzo dużo koleżanek i naprawdę prawie każda mieszka z rodziną (czy to starsza ciocia, czy babcia, czy rodzice). Mają równie ciasno jak ja. (pomijając już kwestie "jak się żyje z rodziną). Chodzi mi o to, że w moim otoczeniu nie stać praktycznie nikogo na zakup mieszkania. Ja naprawdę nie wiem, jak to inni robią, że stać młodych na zakup mieszkania.
Z naszymi zarobkami i obciążeniem komorniczym nikt mi nie da kredytu na 200 tys. zł! Owszem, mam znajomych, którzy mają mieszkania, ale to jest głównie zasługa rodziców.
Usprawiedliwiasz się tym? Bo nie rozumiem przesłania.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą"
Ernest Hemingway
shockwaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-09-02, 13:15   #150
streva
Raczkowanie
 
Avatar streva
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 73
Dot.: Ja kontra teściowa-jak wytrzymać pod jednym dachem?

Cytat:
Napisane przez shockwaves Pokaż wiadomość
Usprawiedliwiasz się tym? Bo nie rozumiem przesłania.
Nie usprawiedliwiam się tym, napisałam to, bo z tego, co zauważyłam, to większość z Was ma już swoje mieszkania i w nich będziecie mieszkać ze swoją rodziną. A ja mam też koleżanki, które mieszkają z dziećmi i mężem w czyimś domu, bo nie mają możliwosi wzięcia kredytu. O to mi chodziło. A że inni mają swoje mieszkania, to zasługa rodziców, no tak jest w moim otoczeniu. Nie, żebym narzekała, tylko, że nie jestem sama w takiej sytuacji.
__________________
Malutka streva
streva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.