W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3 - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-09-04, 21:43   #121
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez Ghost19 Pokaż wiadomość
Ciężko mi określić skąd się biorą, ale zauważyłam, że doprowadzają mnie do szału rzeczy na które nie mam absolutnie wpływu. np, że autobus stoi w korku i spóźnię się do szkoły, że przyjaciel za głośno słucha muzyki, że filiżanka spadła i się stłukła (przysięgam ona sama tak! Tym razem to nie ja! ) nad mniejszymi napadami staram się panować np. wyobrażam sobie kamień na którym siedzi konik polny. Może to dla was głupie, ale troszkę pomaga. Zajmuję czymś myśli i daję czas na uspokojenie. To inna wersja "policz do 10"
Są też sytuację które nawet najbardziej opanowanego by wkurzyły, ale chciałabym te sytuacje przyjmować spokojnie, bo wiem, że moja histeria nic mi nie da. Nie pomoże mi, a tylko szkodzi. Dlatego łączę się z wami w bólu i postanawiam więcej nad sobą pracować.
Przede mną i za mną dużo zmian i szkoda mi czasu oraz zdrowia na dodatkowe stresy..a teraz powiedzcie mi drogie pijaczki melisy..jak pozbyć się tego alergicznego świństwa z twarzy
hmmmm noto faktycznie, irytuja cie naprawde nieistotne rzeczy... chyba jedyne co, to powtarzac sobie jak mantre "nie przejmuje sie sprawami, na ktore i tak nie mam wplywu"... znam to z autopsji... ehhhh

a co do alergicznego swinstwa na twarzy, to nie wiem... moze wapno? i raczej zrezygnowac z kremow, dopoki nie zniknie... jak mnie takie "cus" dopadlo to zaden krem nie pomagal, a wrecz przeciwnie - powodowal gigantyczne uczucie swedzenia, az w nocy spac nie moglam
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 21:51   #122
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

niestety muszę poprzeć Lenę. Dobrze to ubrałaś w słowa...
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 22:04   #123
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Ghost a co ci na twarzy sie zrobilo bo nie doczytalam?\
wiem ze na swisntwa skorne dermatolog mi przepisala witamine PP i cynk
i wlasnie osttanio mnie krostki wysypaly i kupilam tu cynk a na dniach kupie PP i lykam codziennie
bo po 2 dniach sladu nie mialam po niczym
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 22:27   #124
Ghost19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 244
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez witchwq Pokaż wiadomość
chyba jedyne co, to powtarzac sobie jak mantre "nie przejmuje sie sprawami, na ktore i tak nie mam wplywu"... znam to z autopsji... ehhhh

Jakbyś wyjęła to zdanie z mojej głowy powtarzam tak sobie, ale to jeszcze nigdy nie pomogło. Sposób na "kamyk" jest lepszy, a przynajmniej daję jakieś widoczne efekty, ale to i tak za mało
Wczoraj miałam mniej błahą sytuację, a może to tylko moje odczucia. Byłam na wykładach na które odwiózł mnie przyjaciel. Po szkolę miał przyjechać i odebrać mnie, bo kończę późno, ale w miedzy czasie był właśnie mały wybuszek pod tytułem "spóźnię się przez ten cholerny korek" Ale udało się dojechać na czas. Podziękowałam, przeprosiłam i pożegnałam się. Już w sali napisałam, że wykładowca się spóźnia więc i tak nic bym nie straciła na co dostałam odpowiedz, że ja mu nie pomagam, że wybrałabym gorszą i dłuższą drogę, że przeze mnie zahaczył o krawężnik no i żebym wracała sobie sama. Zapytałam czy to jest jego metoda marchewki i kija, kary czy nagrody, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Bądź co bądź przyjechał po mnie. Zaczęłam mówić o piątku, bo weekend mieliśmy spędzić razem. On rano pracował ja miałam dziś wolne. Poprosiłam aby zostawił mi klucz, bo nie będę siedziała cały dzień w domu tylko bym sobie wyszła i wróciła jak on bedzię już w domu. Dowiedziałam się, że nie może mi zostawić klucza, bo wróci w piątek bardzo późno ok 2-3 w nocy. Pytam dlaczego (przecież umawialiśmy się inaczej) bo koledzy z klasy się odezwali i się z nimi spotyka Może ja jestem narwana, ale nie aż tak tępa. Trzymał tą wersję jeszcze 5 minut. Ja nie dawałam za wygraną, wiedział, że nie wierzę w to. Później powiedział, że przyjeżdża jego była i chce się z nią spotkać: On, ona i jego brat...do 3 w nocy??? No i w tym momencie hamulce puściły. Spoliczkowałam go. Powiedział, że ma dość takiego traktowania i odwiezie mnie do domu, ale pojechaliśmy najpierw do niego, bo chciałam zabrać swoje rzeczy. Podróż minęła w gorącej atmosferze kłótni. Spakowałam się, zabrałam rzeczy i na odchodne w kompletnej furii kopnęłam go tam..wiecie gdzie..tam, gdzie go boli Krzyknął tylko, że mam się wynosić, ale byłam już na klatce. uff..ale się rozpisałam.
Uważam, że zachował się jak najgorszy palant, ale mogłam nie dawać się wyprowadzić z równowagi komuś takiemu. Szkoda moich nerwów na niego, ale nie umiem na dsoba zapanować czasami. To jest mój problem
Skończyłam
Wypiłam już trzy szklanki wapna. Łyknęłam 10 mg cetyryzyny i poczekam do rana.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Brook podejrzewam, że to pokrzywka, albo ze stresu, albo z reakcji na melisę, bo była to jedyna nowa rzecz wprowadzona w ciągu 48h
Ghost19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 22:44   #125
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez Ghost19 Pokaż wiadomość
Jakbyś wyjęła to zdanie z mojej głowy powtarzam tak sobie, ale to jeszcze nigdy nie pomogło. Sposób na "kamyk" jest lepszy, a przynajmniej daję jakieś widoczne efekty, ale to i tak za mało
Wczoraj miałam mniej błahą sytuację, a może to tylko moje odczucia. Byłam na wykładach na które odwiózł mnie przyjaciel. Po szkolę miał przyjechać i odebrać mnie, bo kończę późno, ale w miedzy czasie był właśnie mały wybuszek pod tytułem "spóźnię się przez ten cholerny korek" Ale udało się dojechać na czas. Podziękowałam, przeprosiłam i pożegnałam się. Już w sali napisałam, że wykładowca się spóźnia więc i tak nic bym nie straciła na co dostałam odpowiedz, że ja mu nie pomagam, że wybrałabym gorszą i dłuższą drogę, że przeze mnie zahaczył o krawężnik no i żebym wracała sobie sama. Zapytałam czy to jest jego metoda marchewki i kija, kary czy nagrody, ale nie uzyskałam odpowiedzi. Bądź co bądź przyjechał po mnie. Zaczęłam mówić o piątku, bo weekend mieliśmy spędzić razem. On rano pracował ja miałam dziś wolne. Poprosiłam aby zostawił mi klucz, bo nie będę siedziała cały dzień w domu tylko bym sobie wyszła i wróciła jak on bedzię już w domu. Dowiedziałam się, że nie może mi zostawić klucza, bo wróci w piątek bardzo późno ok 2-3 w nocy. Pytam dlaczego (przecież umawialiśmy się inaczej) bo koledzy z klasy się odezwali i się z nimi spotyka Może ja jestem narwana, ale nie aż tak tępa. Trzymał tą wersję jeszcze 5 minut. Ja nie dawałam za wygraną, wiedział, że nie wierzę w to. Później powiedział, że przyjeżdża jego była i chce się z nią spotkać: On, ona i jego brat...do 3 w nocy??? No i w tym momencie hamulce puściły. Spoliczkowałam go. Powiedział, że ma dość takiego traktowania i odwiezie mnie do domu, ale pojechaliśmy najpierw do niego, bo chciałam zabrać swoje rzeczy. Podróż minęła w gorącej atmosferze kłótni. Spakowałam się, zabrałam rzeczy i na odchodne w kompletnej furii kopnęłam go tam..wiecie gdzie..tam, gdzie go boli Krzyknął tylko, że mam się wynosić, ale byłam już na klatce. uff..ale się rozpisałam.
Uważam, że zachował się jak najgorszy palant, ale mogłam nie dawać się wyprowadzić z równowagi komuś takiemu. Szkoda moich nerwów na niego, ale nie umiem na dsoba zapanować czasami. To jest mój problem
Skończyłam
Wypiłam już trzy szklanki wapna. Łyknęłam 10 mg cetyryzyny i poczekam do rana.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Brook podejrzewam, że to pokrzywka, albo ze stresu, albo z reakcji na melisę, bo była to jedyna nowa rzecz wprowadzona w ciągu 48h
uuuuaaaaaa.... my tu na watku piszemy bez ogrodek, wiec jak chcesz tu z nami pobyc na dluzej, to wlasnie tak ci napisze.
otoz przesadzilas i to grubo. wiadomo, ze mamy swoje jazdy, swoje nerwy i swoje zmartwienia, ale w relacjach miedzyludzkich wazne jest, by o te relacje dbac i czasem ugryzc sie w jezor, paznokcie wbic w reke i nie powiedziec co slina na jezyk przynosi, bo moze to byc tragiczne w skutkach. tak wlasnie bylo u ciebie - od slowa do slowa i awantura i zabieranie rzeczy i rekoczyny. uwierz mi, bylam tam. dokladnie w tym samym miejscu! nawet niedawno o tym pisalam. stosowalam przemoc (co jest niedopuszczalne!) itd itp. nadal z tym walcze, a jest o tyle gorzej, ze mam dzieci. i wiadomo jak to bywa, na tezeta juz reki nie podniose, bo znam konsekwencje, ale dzieci sa slabsze... i mimo, ze wlasnie to powinno mnie powstrzymywac, to przez pare miesiecy to wlasnie dawalo mi poczucie, ze MOGE. ale ja wiem, skad pochodza moje klopoty, skad ta agresja, skad te wybuchy. ty naprawde nie wiesz? nie bylas bita w dziecinstwie? czy jakis twoj poprzedni facet cie uderzyl? skad sie wzielo to poczucie, ze mozesz kogos uderzyc?

nie gniewaj sie, jestes u nas nowa, wiec moze cie to przestraszyc co pisze. ale takie bezogrodkowe pisanie jest najlepsze. my tu nie udajemy, ze jestesmy lepsze, niz w rzeczywistosci. jestesmy jakie jestesmy i nad tym pracujemy. i przyznajemy sie do slabosci.
ja dzis np. scisnelam reke mlodemu (synkowi lat 5,5) tak, ze sie poplakal. agresja w czystej postaci. nic mnie nie usprawiedliwia. to znak, ze moja praca sie jeszcze nie skonczyla.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2009-09-04 o 22:46
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 22:52   #126
Ghost19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 244
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Dziękuję za szczerą odpowiedz. Właśnie dlatego tutaj napisałam, bo chciałam usłyszeć zdanie od osób, których to nie dotyczy. Czasami to otwiera oczy. Nigdy nie byłam bita. Nikt mnie nigdy nie uderzył, ale nawet bez bicia miałam ciężkie dzieciństwo. Dorosłość też, bo problem nie zniknął. Wiem, że muszę to zmienić, bo nawet najgorszą sytuacje czy problem można załatwić bez takich emocji, histerii czy użycia siły, a ja nie chce tak dłużej reagować, bo to mi niszczy życie i mnie od środka
Ghost19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 23:03   #127
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez Ghost19 Pokaż wiadomość
Dziękuję za szczerą odpowiedz. Właśnie dlatego tutaj napisałam, bo chciałam usłyszeć zdanie od osób, których to nie dotyczy. Czasami to otwiera oczy. Nigdy nie byłam bita. Nikt mnie nigdy nie uderzył, ale nawet bez bicia miałam ciężkie dzieciństwo. Dorosłość też, bo problem nie zniknął. Wiem, że muszę to zmienić, bo nawet najgorszą sytuacje czy problem można załatwić bez takich emocji, histerii czy użycia siły, a ja nie chce tak dłużej reagować, bo to mi niszczy życie i mnie od środka
ile masz lat (z ciekawosci pytam)? piszesz, ze jestes dorosla, wiec mozesz sama zglosci sie do psychologa. to nie jest prosta droga, mozna trafic na pseudo-psychologa, ale jest szansa, ze trafisz na kogos, kto bedzie w stanie ci pomoc. pokazac droge, ktora moglabys isc. pokazac sposoby na uspokojenie sie, na zahamowanie ataku w zarodku.
wiem, ze to sie latwo pisze, ze latwo jest doradzac. ja juz chodzilam na terapie. przerwalam na wlasne zyczenie z nieistotnych powodow. teraz czekam na porade od jednej osoby i bede szla do lekarza w celu przebadania tarczycy. mam zbyt wiele objawow wskazujacych na niedoczynnosc. stany depresyjne od okresu dorastania, niedawno (tia, niedawno, jakies 3 lata temu) doszla nerwica lękowa, lub cos, co ja przypomina. najwyzszy czas sie tym zajac. nie chce zafundowac dzieciom takiego zycia, jakie ja mam.
ale juz 2 lata sie zbieram na ponowna terapie. tyle ze teraz obawiam sie, ze sama terapia nie pomoze. o ile faktycznie tarczyca ma z tym cos wspolnego.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2009-09-04 o 23:04
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-09-04, 23:04   #128
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 694
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

mnie to troche rozbawilo co napisalas znaczy ta czesc z kopnieciem w jaja i spoliczkowaniem
zle zrobilas to juz wiesz i przesadzilas
co mozesz zrobic? napewno pojsc do psychiatry po leki ew.i koniecznie na terapie regularna
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 23:06   #129
Lena_20
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

chcieć to połowa sukcesu.. trzeba coś robić w tym kierunku by zmienić to i owo. popracować nad sobą.. a jak nie wychodzi,to szukać pomocy u terapeuty..
mam nadzieję,że Ci się to uda
__________________


Lena_20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 23:15   #130
Ghost19
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 244
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Bardzo dziękuje za pomoc choć trochę mnie przestraszyło zdanie o psychiatrze i lekach. Chciałabym ominąć faszerowanie się lekami, ale być może nie będzie takiej możliwości. Co do wieku to mam 23 lata. Wiem, że źle robię i chciałabym popracować nad sobą. Samemu jest to jednak trudne. Chce się zmienić dla siebie, abym mogła któregoś dni przy takiej sytuacji jak wczoraj wzruszyć ramionami, odwrócić się na pięcie i bez zbędnych emocji dojść do siebie. Byłabym wtedy dumna z siebie.
Na dziś mówię dobranoc muszę się z tym przespać.
Ciężko jest znaleźć godnego zaufania, dobrego psychologa np w Warszawie? No i jak szukać
Ghost19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-04, 23:22   #131
witchwq
Zakorzenienie
 
Avatar witchwq
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez Ghost19 Pokaż wiadomość
Bardzo dziękuje za pomoc choć trochę mnie przestraszyło zdanie o psychiatrze i lekach. Chciałabym ominąć faszerowanie się lekami, ale być może nie będzie takiej możliwości. Co do wieku to mam 23 lata. Wiem, że źle robię i chciałabym popracować nad sobą. Samemu jest to jednak trudne. Chce się zmienić dla siebie, abym mogła któregoś dni przy takiej sytuacji jak wczoraj wzruszyć ramionami, odwrócić się na pięcie i bez zbędnych emocji dojść do siebie. Byłabym wtedy dumna z siebie.
Na dziś mówię dobranoc muszę się z tym przespać.
Ciężko jest znaleźć godnego zaufania, dobrego psychologa np w Warszawie? No i jak szukać
najpierw psycholog, a potem psychiatra. za porozumieniem z psychologiem. wiem, ze niektore dziewczyny sie ze mna nie zgodza, ale uwazam, ze leki to ostatecznosc. sa pomocne, robia wiele dobrego, ale czasem sama terapia wystarczy, a wtedy po co sie faszerowac lekami? jesli bedzie trzeba brac leki - bierz. ale jesli terapia wystarczy - to tego sie trzymaj.
to tylko moje zdanie.

co do emocji - na etapie, na ktorym ja jestem, emocje nadal sa takie same. ale nie uzewnetrzniam ich tak bardzo jak kiedys. bardzo sie staram nie histeryzowac bez powodu, choc czasem sie zdarza. po prostu gdy gotuje sie w tobie, zacisnij usta, zeby nie powiedziec nic, czego potem moglabys zalowac, wbij pazurki w reke i milcz. tak lepiej. po co wywolywac wojne o zbita szklanke czy korki? komu to pomoze? czy to naprawi szklanke i rozladuje korek? nie. ale za to zepsuje relacje miedzy toba a przyjacielem. czy warto? sama sobie odpowiedz.
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition.

Edytowane przez witchwq
Czas edycji: 2009-09-04 o 23:26
witchwq jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-05, 08:32   #132
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Odpowiem na post leny - może i jestem egoistką... to fakt, ale to co piszesz o m to są totalne bzdury. wybacz, ale facet ma bardzo trudne problemy z osobowością i nie chce by związek rozwalił mu to co ma teraz. Nawet jeśli tą przerwę robię dla niego to co z tego?? Zabronisz mi? Nie steruj mną. Ja sama dobrze wiem co robię. Mi taka przerwa jest bardzo potrzebna. pomoże ona ułożyć swoje sprawy..., a m ma taki mess w życiu, że nie może się wiązać z kobietą by sobie tego jeszcze bardziej nie rozchrzanić... co mam być łatwa i dać się następnemu... wybacz, ale mam swoją godność i swoje poglądy (min. dla mnie ślub jest wiążący, z seksem czekam aż do ślubu, antykoncepcja naturalna (bo taka tylko w przypadku moich leków wchodzi w rachubę)) i znalazłam wreszcie mężczyznę który mnie rozumie. Powiedziałam to wczoraj m przez telefon - 2 lata jest datą umowną, jak będzie dłużej to będzie dłużej, a jak będzie krócej, to będzie krócej... po prostu nie chcę mężczyzny w tym momencie swojego życia, nie chcę seksu, bicia, plucia, kopania, strachu, chcę pobyć sama, chcę by pamięć o starych wydarzeniach wygasła (bo póki co to szybciej doprowadzam się do rozstroju nerwowego) i chcę to wszystko zakończyć w swoim życiu, bo nadal się boję i nie dopuszczam mężczyzn do siebie. A on ma bardzo dużo problemów (ma problemy z osobowością, które to usiłuje zakończyć), daj facetowi możliwość dokończenia swoich spraw, a nie pchaj nas przed ołtarz. Daj mu święty spokój. Ja go nie zmuszam. I nie robi mnie w konia i tymi słowami to sama zakłamujesz rzeczywistość. Nawet jeśli mnie kocha, to daję mu czas by mógł spokojnie wszystko zakończyć by mógł być ze swoją jedyną w świętym spokoju. Nawet jeśli to nie będę ja to nie skoczę z tego powodu z mostu... znajdę sobie innego, a wtedy będę życzyć mu wszystkiego na drodze życia razem z wybranką. A to jaka jestem to mnie samą to obchodzi i nad tym z panią Marzeną pracujemy (bo o zakończenie tej terapii mi chodzi, bo leki będę brać do końca życia i chodzenie do psychiatry raczej też). Daj mi się wykazać, popracować, a nie tylko wymagaj od mnie, daj mi możliwość czegoś zrobienia, a nie tylko wszczynania wielkiej awantury. U was znalazłam dom, gdzie się lepiej czuję, gdzie jestem rozumiana... może i nie mam tych chorób co wy, ale jestem przynajmniej rozumiana. Zrozum to wreszcie zamiast naciskać na mnie, bo póki co to ty rozwalasz wątek atakując i naskakując na mnie.

I dodam jeszcze jedno, m ma prawo się bronić przed moim zachowaniem, moim pisaniem o nim, które się mu nie podoba.

EDIT: może napisałam dosyć mocno, ale mam nadzieję, że tym razem prawidłowo zrozumiesz mój post.

Edytowane przez 201604211131
Czas edycji: 2009-09-05 o 09:22 Powód: dopisek
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 08:56   #133
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Helooooł laseczki wyluzujcie
Każda strona się wypowiedziała i może na tym zakończymy co?
Bardzo Was proszę, bo po co zagęszczać atmosferę.
Szklanki są kruche można je potłuc (dobra to była moja głupia przenośnia :P )
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 08:58   #134
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
Helooooł laseczki wyluzujcie
Każda strona się wypowiedziała i może na tym zakończymy co?
Bardzo Was proszę, bo po co zagęszczać atmosferę.
Szklanki są kruche można je potłuc (dobra to była moja głupia przenośnia :P )
Ja nie atakowałam... tylko odpowiedziałam w obronie własnej na atak.
A i dodam jeszcze jedno: ta gadka o zaręczynach była tylko z mojej strony, było to moje widzimisie, m mi powiedział, że nie ma zamiaru czegoś takiego robić.

Edytowane przez 201604211131
Czas edycji: 2009-09-05 o 09:01
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 08:59   #135
euphoriall
Zakorzenienie
 
Avatar euphoriall
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Dobra ale już starczy tego. Bo aż się widownia zleciała
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal
euphoriall jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 09:02   #136
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez euphoriall Pokaż wiadomość
Dobra ale już starczy tego. Bo aż się widownia zleciała
zaraz odlecą... będzie wszystko dobrze...
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:03   #137
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

może mają nadzieję na małą sensację, ale jednak da się to chyba załatwić be sensacji
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:08   #138
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Cytat:
Napisane przez KawaMarcepanowa Pokaż wiadomość
może mają nadzieję na małą sensację, ale jednak da się to chyba załatwić be sensacji
bo da się to tak załatwić
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:08   #139
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

no to ja rozluznie sytuacje i napisze,ze dzi smialam pierwsze korki i jestem 3 dychy w przod
i jem zupe z samodzielnie przeze mnie ugotowanym makaronem.jestem wielka
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-09-05, 12:12   #140
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

aaa intruś gratz
ja się zarejestrowałam na wszystkich możliwych serwisach pracy
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:15   #141
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

ja też al enie dzwonia...coz...trudno.ko rki mi wystarcza i tlumaczenia... i tak nie lubilam pracowac w szkole,nienawidzilam wrecz.korki sa przyjemniejsze i mniej stresujace.po co mam znow robic cos czego nie znosze? cos co mnie wyczerpuje psychicznie?
tak sie usprawiedliwiam
a Ty jakiej pracy szukasz?
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:19   #142
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

dla mnie robienie pracy która się nie podoba nie ma sensu... bo to jest żadna praca, lepiej wtedy nie mieć niżby się zmuszać do pracy której się nie lubi i dla mnie to jest żadne usprawiedliwienie, tylko normalny stan rzeczy.
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:21   #143
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

ta tylko zazwyczaj nie ma się tego, co się lubi
intrus - jakiejs prawniczej, urzędniczej, zgodnie z kierunkiem studiów najlepiej...
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:22   #144
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

kawa - po prawie to trudne są aplikacje i trudno się dostać pracę w zawodzie...
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:25   #145
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

no Werka ,tylko ze wlasnie lipa troche miec 22 lata i nie miec pieniedzy i brac od rodzicow przyslowiowe 10 zł na piwo... wiadomo,ze praca ktora sie kocha to jest idealna sytuacja,ale rzadko niestety w tym wieku mozna sobie na to pozwolic. raczej sie na taki luksus latami pracuje...
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:32   #146
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

nie chodzi mi o aplikację, nie będę robiła aplikacji, wiadomo jak jest w tym kraju.
chodzi mi o pracę z zakresu prawa/administracji
intruś-zaraz obczaję to co mi wysłałaś, ale ile zgłoszonych kandydatur kurna
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 12:35   #147
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

no ale Ty jesteś pro! wiec warto spróbować.ja jestem zdania że zawsze warto.
właśnie wysłałam aplikację na Tajemniczego Klienta,hahah zawsze to dodatkowe 50 zł wpadnie xD
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-09-05, 12:59   #148
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

Tajemniczy Klient to do banku czy to zależy jakie miejsce? też o tym myślałam ;p
bo tu w życiu nie znajdę jak kurna 1 miejsce a 100 osób
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 13:03   #149
201604211131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 693
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

A teraz kumam. No tak, składać w Polsce na aplikację to masakra jest... a jaka ci się robota administracyjna kawa marzy?
201604211131 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-09-05, 13:41   #150
intransitive
Wtajemniczenie
 
Avatar intransitive
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 769
Dot.: W wolnym czasie rzucam szklankami - czyli wspólne picie meliski. Część 3

tajemniczy klient roznie,zalezy od Twojego wyksztalcenia, moga Cie nawet do salonu samochodowego wziac jak masz prawko
http://www.tajemniczyklient.smgkrc.com.pl/
ja tu skladalam
__________________
intransitive jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:47.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.