Jestem w zwiazku z obcokrajowcem IV- czyli mieszadelkowych historii ciag dalszy

[kropka241]

Opium rozumiem Twoje rozczarowanie

Malaja

[7sweety7]

Jestem juz w PL, ale fajnie, podobno mialam szczescie, ze zdazylam doleciec, bo w Londynie lostniska pozamykane, wlasnie wcinam serniczek i jest super, juz sie nie odezwe, wiec WESOLYCH SWIAT!!!!!!!!!!!!!

[danai39]

Cześć dziewczyny.Właśnie wróciłam z pracy i padam na wszystkoale najadłam się serniczka,że miodzio..Obiecałam sobie,że nie będę się ważyć aż dopiero po Nowym Roku.Zobaczymy może będę robić tak ale co zjem to moje
------------------------------------------------------------------------------------------------
Emanko!!!!!!!!aż się przeraziłam jak te greckie przysłowia się sprawdzają.
Smutne to wszystko jak cholera ale nie przejmuj się.......to przecież kiedyś się skończy
Dzisiaj mogłam już trochę przemówić Mój mąż wczoraj był bardzo szczęśliwy bo nic nie mówiłam.Wszyscy faceci mu zazdrościli,że ma żonę która zaniemówiła
Wszystko przeczytałam i bardzo mi się to podoba,że nie ma tutaj nudów

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:50 ----------

Napisane przez lil one

No właśnie nie wszystko, ale jak chcesz to jak Emanko zerknij na bloga i tam jest co nieco wyjaśnione w chwili słabości chyba pisałam tam wpis, bo właściwie nie wiem po co. Długo by gadać, ogólnie za dużo było planów, które nie wypaliły, za dużo czekania, za dużo tłumaczenia wszystkim dlaczego nie jestem jeszcze w Hiszpanii skoro od pół roku powinnam tam już być, jego niezdecydowanie a może moje niezrozumienie i dziecinność. Mam nadzieję na happy end tego wszystkiego, ale logicznie myśląc to wcale nie dochodzę do happy wniosków, więc wolę nie myśleć. Ale żebyście mnie za bardzo nie żałowały to zapewnię Was, że się wzajemnie kochamy, co do jego uczuć nie mam wątpliwości, więc jeśli rozwiążą się problemy, na które nie mamy wpływu to będziemy żyli długo i szczęśliwie. A jak nie, to nie.

---------------------------------------------------------------------------------------------
lil one czytałam Twojego bloga i wydaje mi się,że wszystko będzie dobrze.Musisz się po prostu uzbroić w cierpliwość.Wasz związek w tej chwili musi się opierać po większej części z kompromisów a nie wymagań i pretęsji.Jest to najgorszy okres bo prawdziwa miłość istnieje między Wami ale może zgasnąć niepodsycana namiętnością.......a więc Ty kobieta(Jako,że kobiety są mądrzejsze) możesz nad tym zapanować

[emanko]

Napisane przez danai39

Cześć dziewczyny.Właśnie wróciłam z pracy i padam na wszystkoale najadłam się serniczka,że miodzio..Obiecałam sobie,że nie będę się ważyć aż dopiero po Nowym Roku.Zobaczymy może będę robić tak ale co zjem to moje
------------------------------------------------------------------------------------------------
Emanko!!!!!!!!aż się przeraziłam jak te greckie przysłowia się sprawdzają.
Smutne to wszystko jak cholera ale nie przejmuj się.......to przecież kiedyś się skończy
Dzisiaj mogłam już trochę przemówić Mój mąż wczoraj był bardzo szczęśliwy bo nic nie mówiłam.Wszyscy faceci mu zazdrościli,że ma żonę która zaniemówiła
Wszystko przeczytałam i bardzo mi się to podoba,że nie ma tutaj nudów

fajnie, że już odzyskałaś głos
ja już mam dosyć po prostu tego pecha swego...nic mi się ostatnio nie układa tak jak planowałam, jak marzyłam.....

[danai39]

emanko mipos kapios se matiaze?
Grecy są bardzo przesądni i wierzą w uroki.Ja pytałam się emanko czy może ktoś rzucił na nią urok
To kiedyś się zakończy emanko.Poczekaj jeszcze trochę.Może jak sobie pomyślisz,że Twoi sąsiedzi może mając małe dziecko też nie mają ogrzewania to poczujesz,że Twoje problemy można wytrzymać.Jesteś po prostu zdołowana

[niedoszla]

witam i dobranoc mieszadełka

[emanko]

Napisane przez danai39

emanko mipos kapios se matiaze?
Grecy są bardzo przesądni i wierzą w uroki.Ja pytałam się emanko czy może ktoś rzucił na nią urok
To kiedyś się zakończy emanko.Poczekaj jeszcze trochę.Może jak sobie pomyślisz,że Twoi sąsiedzi może mając małe dziecko też nie mają ogrzewania to poczujesz,że Twoje problemy można wytrzymać.Jesteś po prostu zdołowana

nic mi o rzuconym złym uroku nie wiadomo....zresztą o dobrym tez nie...
wiem, że małe dziecko i brak ogrzewania/ciepłej wody to problem...
i do zimnego pomieszczenia ja jestem przyzwyczajona - w końcu mam naturalny przewietrznik w oknie balkonowym (futryna drewniana nie domyka sie:/) a zimy były kiedyś gorsze nic teraz ale to już była przesada, nie tylko dla mnie, ale dla wszyskich

[lil one]

Hej, wszystkim dziękuję za miłe słowa, ale sama już nie wiem, jak będzie. Chętnie bym podsyciła związek namiętnością, ale z tym też mamy problem. Czasem mam dość i mam ochotę to wszystko skończyć, mam dość jego niezdecydowania. jedyny jego pewnik to to, że mnie kocha. A na wszystkie inne moje pytania o konkrety odpowiada "nie wiem". Czuję się jakaś wytrzymalsza i silniejsza od niego a wolałabym, żeby było odwrotnie. I wkurza mnie jego brak reakcji, wszystko rozwiązuje czekaniem, zamiast się postawić.
Ech, mam zły moment, tak na niego gadam a sama nie jestem lepsza, dawno już powinnam zaryzykować i wyprowadzić się od rodziców w poszukiwaniu pracy. I od stycznia tak będzie, pójdę pracować w telemarketingu, bo tylko stamtąd oddzwaniają i czy będzie mi się podobać czy nie to przynajmniej będę miała swoje miejsce, bo w domu już jakoś go nie mogę znaleźć.
Pogoda beznadziejna, skończył się mrozy i zaczęło padać. Nie lubię mrozu, ale mogłoby przestać chlapać.
W dodatku dostałam dziś maila z życzeniami świątecznymi od jego rodziców. Maila. A jego tata jest dość formalny w sprawach grzecznościowych. I aż mi się słabo zrobiło, bo przypomniałam sobie, że wczoraj powiedziałam J., że wysłałam im kartkę. W takim razie jego rodzice pewnie w ogóle nie mieli zamiaru nic mi wysyłać, w odróżnieniu od poprzednich lat, a tylko dlatego, że wczoraj rano powiedział im o mojej kartce on, wiec jego tata szybko naskrobał maila z życzeniami (tak długimi, że zdradzały poczucie winy), bo kartka od nich i tak nie doszłaby na czas. A skoro nie miał zamiaru kartki wysyłać to dlatego, że on powiedział im o tym całym "odpoczywaniu od siebie" i "przemyśleniu wszystkiego" i zaliczyli mnie już do przeszłości.
Nie ma jak ta cudowna kobieca skłonność do analizowania wszystkiego. Przesadzam? Chciałabym nie mieć racji, bo naprawdę ich lubię, ale głupio wygląda ten mail..
I oczywiście gratulacje dla Malaji, mnie też to za parę miesięcy czeka, jeśli kiedyś napiszę w końcu pracę
Biedna Emanko, jesteś jak moje koty, których tata nie chce w domu i siedzą w garażu. Ciebie też bym przygarnęła do siebie, szczególnie, że duuużo ciasta mam i gorącą herbatę

[niedoszla]

lil one bardzo dobrze rozumiem Twoje rozterki. Trzeba wierzyć, że się uda, podobno wiara czyni cuda Z tego co napisałaś wywnioskowałam, że masz jeszcze w Polsce niezałatwione sprawy jak magisterka. Skup się teraz na sobie. Na tym co masz zrobić. Nie miej żalu do swojego Tż, że jest niezdecydowany. Może on się boi i nie widzi przestrzeni dla waszego wspólnego życia.To może być spowodowane sytuacją na rynku. Praca i kryzys temat rzeka, wszędzie jest o nią trudno. Jeśli to jest prawdziwe uczucie, bardzo głębokie to ono nie zniknie z dnia na dzień (wiem coś o tym). Pozytywne myślenie przyciąga chciane zdarzenia Wiem łatwo radzić. Ja też się bałam wielu rzeczy i dlatego straciłam coś bardzo ważnego. Wierze, że nowy rok przyniesie mi szczęśliwe rozwiązanie mojej sytuacji. Tego też Tobie życzę. Musi być dobrze

[Amoura]

Witam Mieszadelka
Kolejny dzien przygotowan a mnie dopadl @ i umieram w lozku a oczywuscie nic przeciwbolowego nie mam w domu

[szien]

Napisane przez 7sweety7

Jestem juz w PL, ale fajnie, podobno mialam szczescie, ze zdazylam doleciec, bo w Londynie lostniska pozamykane, wlasnie wcinam serniczek i jest super, juz sie nie odezwe, wiec WESOLYCH SWIAT!!!!!!!!!!!!!

tak sobie dzisiaj rano pomyślałam o Tobie jak przeczytałam wiadomości o nocujących na lotniskach polakach
nie wiedziałam kiedy lecisz do PL, już chciałam jechać na lotnisko by Ci koca i poduszki użyczyć

ale zrypana pogoda
niby odwilż, a dzwi w samochodzie i tak zamarźnięte
15 min dłubałam przy nich rano, żeby je otworzyć
a potem zamknąć ich nie mogłam
w końcu jak zamknęłam od środka to musiałam wyłazić przez okno, bo tylne otworzyć się nie chciały
to teraz w ogóle żadnych drzwi już nie mogę otworzyć

a dzisiaj Butelka sobie pojechała (ta była całkiem fajna) i nie mamy nikogo obcego w domu do 2go stycznia

[Amoura]

Napisane przez szien

tak sobie dzisiaj rano pomyślałam o Tobie jak przeczytałam wiadomości o nocujących na lotniskach polakach
nie wiedziałam kiedy lecisz do PL, już chciałam jechać na lotnisko by Ci koca i poduszki użyczyć

ale zrypana pogoda
niby odwilż, a dzwi w samochodzie i tak zamarźnięte
15 min dłubałam przy nich rano, żeby je otworzyć
a potem zamknąć ich nie mogłam
w końcu jak zamknęłam od środka to musiałam wyłazić przez okno, bo tylne otworzyć się nie chciały
to teraz w ogóle żadnych drzwi już nie mogę otworzyć

a dzisiaj Butelka sobie pojechała (ta była całkiem fajna) i nie mamy nikogo obcego w domu do 2go stycznia

: hahaha:

[emanko]

Napisane przez lil one

Hej, wszystkim dziękuję za miłe słowa, ale sama już nie wiem, jak będzie. Chętnie bym podsyciła związek namiętnością, ale z tym też mamy problem. Czasem mam dość i mam ochotę to wszystko skończyć, mam dość jego niezdecydowania. jedyny jego pewnik to to, że mnie kocha. A na wszystkie inne moje pytania o konkrety odpowiada "nie wiem". Czuję się jakaś wytrzymalsza i silniejsza od niego a wolałabym, żeby było odwrotnie. I wkurza mnie jego brak reakcji, wszystko rozwiązuje czekaniem, zamiast się postawić.
Ech, mam zły moment, tak na niego gadam a sama nie jestem lepsza, dawno już powinnam zaryzykować i wyprowadzić się od rodziców w poszukiwaniu pracy. I od stycznia tak będzie, pójdę pracować w telemarketingu, bo tylko stamtąd oddzwaniają i czy będzie mi się podobać czy nie to przynajmniej będę miała swoje miejsce, bo w domu już jakoś go nie mogę znaleźć.
Pogoda beznadziejna, skończył się mrozy i zaczęło padać. Nie lubię mrozu, ale mogłoby przestać chlapać.
W dodatku dostałam dziś maila z życzeniami świątecznymi od jego rodziców. Maila. A jego tata jest dość formalny w sprawach grzecznościowych. I aż mi się słabo zrobiło, bo przypomniałam sobie, że wczoraj powiedziałam J., że wysłałam im kartkę. W takim razie jego rodzice pewnie w ogóle nie mieli zamiaru nic mi wysyłać, w odróżnieniu od poprzednich lat, a tylko dlatego, że wczoraj rano powiedział im o mojej kartce on, wiec jego tata szybko naskrobał maila z życzeniami (tak długimi, że zdradzały poczucie winy), bo kartka od nich i tak nie doszłaby na czas. A skoro nie miał zamiaru kartki wysyłać to dlatego, że on powiedział im o tym całym "odpoczywaniu od siebie" i "przemyśleniu wszystkiego" i zaliczyli mnie już do przeszłości.
Nie ma jak ta cudowna kobieca skłonność do analizowania wszystkiego. Przesadzam? Chciałabym nie mieć racji, bo naprawdę ich lubię, ale głupio wygląda ten mail..
I oczywiście gratulacje dla Malaji, mnie też to za parę miesięcy czeka, jeśli kiedyś napiszę w końcu pracę
Biedna Emanko, jesteś jak moje koty, których tata nie chce w domu i siedzą w garażu. Ciebie też bym przygarnęła do siebie, szczególnie, że duuużo ciasta mam i gorącą herbatę

bedzie wszystko dobrze...
miau

Napisane przez Amoura

Witam Mieszadelka
Kolejny dzien przygotowan a mnie dopadl @ i umieram w lozku a oczywuscie nic przeciwbolowego nie mam w domu

Napisane przez szien

tak sobie dzisiaj rano pomyślałam o Tobie jak przeczytałam wiadomości o nocujących na lotniskach polakach
nie wiedziałam kiedy lecisz do PL, już chciałam jechać na lotnisko by Ci koca i poduszki użyczyć

ale zrypana pogoda
niby odwilż, a dzwi w samochodzie i tak zamarźnięte
15 min dłubałam przy nich rano, żeby je otworzyć
a potem zamknąć ich nie mogłam
w końcu jak zamknęłam od środka to musiałam wyłazić przez okno, bo tylne otworzyć się nie chciały
to teraz w ogóle żadnych drzwi już nie mogę otworzyć

a dzisiaj Butelka sobie pojechała (ta była całkiem fajna) i nie mamy nikogo obcego w domu do 2go stycznia

szien....Ty to naprawdę masz życie przygodowe a poza tym to...świetna historia

[tajka88]

Hej wlasnie pisze z pociagu do gatwick airport. mam nadzieje ze zdaze bo zamykaja odprawe16.10 terazjest14.40 I jeszcze zostalo z45min pociagiem. Boje sie hehe spotkania z rodzinka.

Wczoraj dostalismy klucze do naszego mieszkanka, male ale bedziemy sami ..taka kawalerka. Zaczynamy sie przeprowadzac po powrocie.

Wesolych swiat

[emanko]

Jutro Wigilia i Święta Bożego Narodzenia...mimo, że ja będę i tak online, to podejrzewam, że sporo z Was nie zawita tu aż do następnego tygodnia. Tak więc chciałabym Wam złożyć życzenia:
Pogody ducha, sukcesów na polu zawodowym oraz osobistym, cierpliwości w dążeniu do celów, satysfakcji z już osiągniętych oraz dużo, dużo spokoju i szczęścia. I aby nadchodzący rok 2010 oby był o wiele lepszy i by było z górki a nie pod górkę...

[Amoura]

Napisane przez tajka88

Hej wlasnie pisze z pociagu do gatwick airport. mam nadzieje ze zdaze bo zamykaja odprawe16.10 terazjest14.40 I jeszcze zostalo z45min pociagiem. Boje sie hehe spotkania z rodzinka.

Wczoraj dostalismy klucze do naszego mieszkanka, male ale bedziemy sami ..taka kawalerka. Zaczynamy sie przeprowadzac po powrocie.

Wesolych swiat

Fajnie ze bedziecie razem mieszkac
No i rodzinka sie nie stresuj- na pewno cie polubia

Napisane przez emanko

Jutro Wigilia i Święta Bożego Narodzenia...mimo, że ja będę i tak online, to podejrzewam, że sporo z Was nie zawita tu aż do następnego tygodnia. Tak więc chciałabym Wam złożyć życzenia:
Pogody ducha, sukcesów na polu zawodowym oraz osobistym, cierpliwości w dążeniu do celów, satysfakcji z już osiągniętych oraz dużo, dużo spokoju i szczęścia. I aby nadchodzący rok 2010 oby był o wiele lepszy i by było z górki a nie pod górkę...

JA nie potrafie ladnie skladac zyczen ale dolaczam sie do Emanko i zycze wszystkim Mieszadelkom spokojnych, wesolych swiat pelnych radosnej atmosfery

[czarnula24]

Hej dziewuszki,ja tez nie potrafie składac życzeń dlatego kazdej z Was życze wszystkiego co najlepsze,co ktora sobie tylko zamarzy... Moje kochanie chyba przyjedzie do mnie 30.12 i będzie do 4.01 jestem szczęśliwa,do usłyszenia kochane

[danai39]

Napisane przez emanko

Jutro Wigilia i Święta Bożego Narodzenia...mimo, że ja będę i tak online, to podejrzewam, że sporo z Was nie zawita tu aż do następnego tygodnia. Tak więc chciałabym Wam złożyć życzenia:
Pogody ducha, sukcesów na polu zawodowym oraz osobistym, cierpliwości w dążeniu do celów, satysfakcji z już osiągniętych oraz dużo, dużo spokoju i szczęścia. I aby nadchodzący rok 2010 oby był o wiele lepszy i by było z górki a nie pod górkę...

Droga emanko ja będę regularnie zaglądać.nie zostawię Cię samej..O tym dziecku to ci powiedziałamżeby cię pocieszyć,że innym może być gorzej.Osobiście to ja bym udusiła tego co jest odpowiedzialny za to wszystko.

[Amoura]

Napisane przez czarnula24

Hej dziewuszki,ja tez nie potrafie składac życzeń dlatego kazdej z Was życze wszystkiego co najlepsze,co ktora sobie tylko zamarzy... Moje kochanie chyba przyjedzie do mnie 30.12 i będzie do 4.01 jestem szczęśliwa,do usłyszenia kochane

Zazdroszcze- tez chcialabym zobaczyc sie z tztem tesknie i jest mi smutno bez niego

[Opiumalfa]

WSZYTSKIEGO NAJ NAJ dziewczyny!!!!!!WESOŁYCH ŚWIĄT

[danai39]

ale zrypana pogoda
niby odwilż, a dzwi w samochodzie i tak zamarźnięte
15 min dłubałam przy nich rano, żeby je otworzyć
a potem zamknąć ich nie mogłam
w końcu jak zamknęłam od środka to musiałam wyłazić przez okno, bo tylne otworzyć się nie chciały
to teraz w ogóle żadnych drzwi już nie mogę otworzyć

a dzisiaj Butelka sobie pojechała (ta była całkiem fajna) i nie mamy nikogo obcego w domu do 2go stycznia [/QUOTE]
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Twoje autko to mi przypomina mojeJa mówię,że to jest autko z charakterem
Jak nie mogę odpalić to mu nagadam i już jest dobrze.Jezdzi tak jak chce
Dzisiaj dwa razy zatrzymała mnie policja.Pojechałam tam gdzie nie powinnam.Mój nr.rejestracyjny kończy się nr.parzystym.a dzisiaj mogły jezdzić tylko nieparzyste.Tak płakałam,że mnie zostawili. Nie wiem jak to się stało ale nad głupkami czuwa opatrzność

[emanko]

Napisane przez danai39

Droga emanko ja będę regularnie zaglądać.nie zostawię Cię samej..O tym dziecku to ci powiedziałam żeby cię pocieszyć,że innym może być gorzej.Osobiście to ja bym udusiła tego co jest odpowiedzialny za to wszystko.

i dziękuję. ja na prawdę zdaję sobie sprawe, ze nie mam źle - mam gdzie mieszkać, jestem zdrowa, mam mamę, która na swój sposób mnie kocha, psiaka co u mnie na wyrku wlasnie leży a potem czmychnie do mamy by sobie jutro rano o mnie przypomnieć jak bedzie chciał wyjsc ..a że brakuje mi tylko takich przyziemnych rzeczy jak bliska osoba i praca...no cóz..nie można mieć wszystkiego

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez danai39

Twoje autko to mi przypomina mojeJa mówię,że to jest autko z charakterem
Jak nie mogę odpalić to mu nagadam i już jest dobrze.Jezdzi tak jak chce
Dzisiaj dwa razy zatrzymała mnie policja.Pojechałam tam gdzie nie powinnam.Mój nr.rejestracyjny zaczyna się od nr.nieparzystego.a dzisiaj mogły jezdzić tylko parzyste.Tak płakałam,że mnie zostawili. Nie wiem jak to się stało ale nad głupkami czuwa opatrzność

no tak...uroki mieszkania w Atenach jednego dnia parzyste, a drugiego nieparzyste...

[Amoura]

Napisane przez emanko

i dziękuję. ja na prawdę zdaję sobie sprawe, ze nie mam źle - mam gdzie mieszkać, jestem zdrowa, mam mamę, która na swój sposób mnie kocha, psiaka co u mnie na wyrku wlasnie leży a potem czmychnie do mamy by sobie jutro rano o mnie przypomnieć jak bedzie chciał wyjsc ..a że brakuje mi tylko takich przyziemnych rzeczy jak bliska osoba i praca...no cóz..nie można mieć wszystkiego

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------


no tak...uroki mieszkania w Atenach jednego dnia parzyste, a drugiego nieparzyste...

O co chodzi z tymi parzystymi i nieparzystymi?

[emanko]

Napisane przez Amoura

O co chodzi z tymi parzystymi i nieparzystymi?

z tego co wiem to: w Atenach (nie pamietam tylko czy na terenie całego miasta czy tylkocentrum) jednego dnia moga kjeździć samochody z numerami rozpoczynającymi sie od liczb parzystycgh (2,4,6,8,...) pozostałe -nieparzyste- mają bezwzględny zakaz ruchu; a w nastepny dzien z kolej nieparzyste moge jeździc. I tak na zmianę.
Ale jeśłi coś źle mowię to...danai wyprowadzi z błedu

[Amoura]

Napisane przez emanko

z tego co wiem to: w Atenach (nie pamietam tylko czy na terenie całego miasta czy tylkocentrum) jednego dnia moga kjeździć samochody z numerami rozpoczynającymi sie od liczb parzystycgh (2,4,6,8,...) pozostałe -nieparzyste- mają bezwzględny zakaz ruchu; a w nastepny dzien z kolej nieparzyste moge jeździc. I tak na zmianę.
Ale jeśłi coś źle mowię to...danai wyprowadzi z błedu

troche skomplikowany system- znajac mnie zawsze bym mylila dni

[emanko]

Napisane przez Amoura

troche skomplikowany system- znajac mnie zawsze bym mylila dni

czasami dlatego rodziny mają dwa samochody - jeden na parzystych, drugi na nieparzystych nie wiem tylko czy to prawda :P

[danai39]

Napisane przez emanko

z tego co wiem to: w Atenach (nie pamietam tylko czy na terenie całego miasta czy tylkocentrum) jednego dnia moga kjeździć samochody z numerami rozpoczynającymi sie od liczb parzystycgh (2,4,6,8,...) pozostałe -nieparzyste- mają bezwzględny zakaz ruchu; a w nastepny dzien z kolej nieparzyste moge jeździc. I tak na zmianę.
Ale jeśłi coś źle mowię to...danai wyprowadzi z błedu

No prawie tak jest.Tylko,że tu chodzi o nr .końcowy.Moje autko ma 8 a dziś jest 23 .....no i wtopa panie dzieju.To nie jest na terenie całych Aten tylko w samym centrum.W części turystycznej.

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------

Napisane przez emanko

czasami dlatego rodziny mają dwa samochody - jeden na parzystych, drugi na nieparzystych nie wiem tylko czy to prawda :P

Tak to jest prawda bo mój mąż ma nieparzyste 1,ale jest świnia i mi nie daje swojego
bo bym go mogła porysować

[emanko]

Napisane przez danai39

No prawie tak jest.Tylko,że tu chodzi o nr .końcowy.Moje autko ma 8 a dziś jest 23 .....no i wtopa panie dzieju.To nie jest na terenie całych Aten tylko w samym centrum.W części turystycznej.

czyli cześciowo pokiełbasiłam....
nigdy nie pamietam czy chodzi o poczatek numeru czy końcówke

a to bleee z Twego męża

[danai39]

Napisane przez emanko

czyli cześciowo pokiełbasiłam....
nigdy nie pamietam czy chodzi o poczatek numeru czy końcówke

a to bleee z Twego męża

To nie Ty emanku mój mały pokiełbasiłaś tylko ja.
Bo ja też się z tym mylę......a,że mój mąż jest świnia to swoją drogą.Ja mu też mojego autka nie daję.Tak po prawdzie to prosił tylko raz i akurat mu go pożyczyłam ale więcej już nie ......i koniec.

Moje słodkie mieszadełka spadam spać.
Kalinichta(dobranoc)

[emanko]

Napisane przez danai39

To nie Ty emanku mój mały pokiełbasiłaś tylko ja.
Bo ja też się z tym mylę......a,że mój mąż jest świnia to swoją drogą.Ja mu też mojego autka nie daję.Tak po prawdzie to prosił tylko raz i akurat mu go pożyczyłam ale więcej już nie ......i koniec.

Moje słodkie mieszadełka spadam spać.
Kalinichta(dobranoc)

kalinichta