![]() |
#121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 270
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
shineE to straszne co piszesz. Szkoda mi Ciebie niesamowicie, ale dobrze zrobiłaś ze odeszłaś. Wiej i to jak najprędzej, ja bym sie nawet na nic nie oglądała po czymś takim. Wiem łatwo sie pisze po paru latach bycia razem.
Miałam koleżanke którą partner raz uderzył. Prosił, błagał - wybaczyła jeden raz, drugi , trzeci. Raz przyszedł lekko pijany, skonczyło sie na szpitalu. Dziewczyna miala połamane 2 żebra i nos. Wiej dziewczyno póki żyjesz. Nie wierze, że jesli ktoś raz uderzy to potem sie to nie powtórzy.Tym bardziej jesli w rodzinie ma koleś przykład. Trzymaj sie jakoś.
__________________
Szkoda dnia i nas, by tym co było żyć.... 13.01.2006 [*] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 627
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Jestem dumna ze tak postapilas ,bo wiele kobiet godzi sie na takie traktowanie.Niestety za pierwszym razem beda przeprosiny a potem znowu bicie i znowu.Bardzo dobrze zrobilas.Mam nadzieje ze masz przy sobie kogos z kim mozesz pogadac.A teraz radzilabym zrobic obdukcje i zglosic sprawe na policje-jesli wlozylas w ten dom pieniadze tak bedzie latwiej Ci je odzyskac.Trzymam kciuki i szczerze podziwiam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Ja uciekłam od takiego tyrana jeszcze zanim podniósł na mnie rękę.. też był miły, dobry, czuły i na każde zawołanie.. ale z czasem zaczęło wychodzić szydło z worka. Kompletnie nie radził sobie z emocjami w chwili złości. Zaczął więc stosować przemoc najpierw wobec ...siebie. Musiałam patrzeć jak w ataku furii wali głową w ścianę, słupy, bije się pięściami po twarzy, wbija sobie w rękę cienkopis... Próbowałam pomóc w myśl mojej naiwnej zasady, że miłość przetrwa wszystko... Poszedł do psychiatry, owszem, zażywał leki. Niestety wystarczyła moja głupia mina, czy nieodpowiednie słowo i furia gotowa. Nie znęcał się fizycznie, psychicznie owszem. Odeszłam na miesiąc przed ślubem, w 17. tygodniu ciąży. Kocham, ale tamtego faceta którego poznałam. Muszę chronić nie tylko siebie, ale i mojego synka...
Wy macie o tyle prostą sytuację, że nic oprócz rzeczy materialnych Was nie łączy. Nikt nie podejmie za Ciebie decyzji, ale nie ma sensu tracić czas i napsuć sobie krwi przez kogoś, kogo i tak jest pewne!!, za jakiś czas byśmy zostawiły. Trzymaj się ![]()
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Taka prawda. Cytat:
A nawet jak podejmiesz jakas decyzje Twoj Misio zdola Cie przekabacic. Wspolczuje Ci bardzo bo jestes na drodze do zostania ofiara przemocy domowej ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 149
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
^Dokładnie. Nie chce być złośliwa, ale pamiętam poprzednie wątki Wizazanka492. Coś mi się robiło jak to czytałam, wszyscy pisali "To nie ma sensu", "Rzuć go!" a w odpowiedzi pojawiały się argumenty na jego obrone. Także moim skromnym zdaniem cokolwiek będzie pisane, nic to nie da.
Edytowane przez kasik6 Czas edycji: 2010-04-22 o 08:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Zrobisz, co zechcesz. Kiedys wspolczulam kobietom, ktora sa bite przez facetow. Polamane nosy, wyibite zeby, odbite nerki... Ale "milość jest waziejsza", "to dla dobra dzieci", "w naszej rodzinie nie bylo rozwodow". I zyja tak przez 20 la, majac nadzieje, ze "mu sie odmieni". A po co m sie odmieniac, skoro ma przyzwolenie? Teraz juz nie wspolczuje takim babkom, tylko mysle: zasluzyla sobie. Skoro nie potrafi odejsc, zacza godnego zycia, skazuje na przemoc fizyczna i psychiczna swoje dzieci (kore czesto tez obrywaja), to jest warta owego traktowania. Chocby dlatego, ze robi krzywde wlasnym dzieciom, ktore przez cos takiego beda mialy uszkodzon psychike. A wiem, co mowie, bo moja mama tez zostawala przy ojcu "dla naszego dobra". Super... Tylko oboje z bratem blagalismy ja, by sie wreszcie rozwiodla i dzien wyprowadzki tatusia byl 1 ze szczesliwsych dni. Ro, o chcesz, ale dla mnie jestes zalosnym tchorzem, skoro nadal nie wiesz, co robic. I na pewno nie bede Ci wspolczuc, gdy znowu oberwiesz. Skoro nie odeszlas i nadal nie wiesz, co robic, to dostaniesz to, co chcialas. ---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ---------- I pomyslec, ze masz dopiero 19 lat. cale zycie przed Toba ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Nie napiszę nic nowego, ale uciekaj od niego, póki możesz! Oczywiście, że jeśli z nim zostaniesz, historia będzie się powtarzać. Ratuj siebie. Nic nie usprawiedliwia przemocy fizycznej.
Sama byłam kiedyś przez krótki czas z facetem, którego ojciec był alkoholikiem i bił matkę. On sam zawsze zaklinał się, że nigdy by nie uderzył kobiety, ale słowa nie dotrzymał. Odeszłam w trybie natychmiastowym, głucha i ślepa na jego przeprosiny, płacze, bicie się w piersi i próby odzyskania mnie. Z tego, co wiem, swą obecną żonę zdarza mu się uderzyć, ale od dawna jest pod opieką poradni psychiatrycznej.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Współczuję ci twoich przeżyć i wspomnień, ale skoro widziałaś to na własne oczy, powinnaś wiedzieć również, że ofiary przemocy bardzo często są jakby współuzależnione od swojego kata, w przeważającej części również od jego uzależnień! Odejście nie polega wtedy na spakowaniu walizki i trzaśnięciu drzwiami, to się powinno leczyć i tkwi o wiele głębiej, niż w strachu przed "Co ludzie powiedzą o rozwódce". Dlatego stanowczo PROTESTUJĘ przeciwko twierdzeniu, jakoby ofiara przemocy na nią zasłużyła, bo tak NIE JEST. NIGDY. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 280
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Także uważam, że taka kobieta sobie na to nie zasłużyła, bo to nie jest nigdy kobiety wina tylko bydlaka, który się nad nią znęca, ale szlag mnie trafia jak widzę gdy kobieta wie, że nie tak powinno być, wie, że źle robi jej "partner", ale i tak przy nim siedzi. Moja przyjaciółka była z dwoma takimi. Z jednym 4 lata (ale bicie zaczęło się tak po roku, dwóch), a z drugim rok (a bicie zaczęło się po pół). Ten drugi kiedyś trzasnął jej głową o metalową szafkę. Bała się od niego odejść, bo naprawdę był szalony, ale okazało się, że nie aż tak, bo suma sumarum nic jej nie zrobił, ona ma teraz rodzinę i jest szczęśliwa.
Niestety, ale tłumaczenia na nic się zdadzą, kobieta musi dojrzeć do tej decyzji. Można mówić, że nie tak powinno być, ale nie naciskać, bo może być jeszcze gorzej, kobiecie może odwalić i się odsunąć albo coś. Wiadomo jak czasem reagują zakochane w swoich misiaczkach. Nie rozumiem jednak jak można pozwolić by dzieci były krzywdzone. Co innego jak samej chce się być popychadłem, a co innego gdy skazuje się na to niczemu przecież winne dzieci. A później zostaje to w psychice. Tych dwóch gości, z którymi była moja przyjaciółka sami pochodzili z patologicznej rodziny. Obaj ojcowie alkoholicy. Tego pierwszego jak ojciec popchnął mamę z nim na rękach (miał ze dwa latka wtedy) odeszła od razu, wywaliła go na zbity pysk. Tego drugiego pozwalała na to. Masakra jakaś. O ile ten pierwszy jej nie bił, w sensie stricte znęcania się nad nią (np. po imprezie jak się pokłócili to ona go zaczęła bić, a on oddał jej plaskacza, bo nie wytrzymał), o tyle ten drugi już nie miał hamulców. Dlatego naprawdę lepiej uciekać od takich ludzi. Owszem każdy powinien dostać szansę, nie powinno się karać dziecka za winy rodziców, ale to zostaje na zawsze w pamięci, to zostaje w głowie i tylko terapia może pomóc. Co innego jak rodzice mają problem z alkoholem, ale jest u nich szacunek i rodzina naprawdę jest zżyta, ale gdy w domu jest już przemoc - raczej na pewno będzie i u syna. Przykre niestety.
__________________
(...) Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Jasne, ale dopiero po odejsciu, odseparowaniu sie od faceta. Gdy kobieta uwierzy w siebie, zamast sluchac blagan agresora, zali, obiecanek lub wlasnie hasel, ze nie mozna sie rozwodzic, co ludzie powiedza czy jakichs podobnych, to musi odejsc. Ja nie mam upawiedliwienia dla takiego tkwicia w takim zwiazku. Za bardzo zalezy mi na wlasnym zdrowiu i zyciu. Rowniez na zyciu moich przyszlych dzieci. Kazdy robi, co lubi. Ktos uwielbia obrywac - zycze szczescia. ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ---------- Zostajesz z oprawcą = zgadzasz się na bicie. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2010-04-22 o 12:29 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#136 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Odejście polega wtedy na podjęciu wewnętrznej decyzji o tym, że się odchodzi i znalezieniu w sobie siły, żeby to zrobić, oraz wiary, że się uda. Skoro tego nie wiesz, to nie wiesz, czym jest współuzależnienie. Jeśli nie masz wystarczającej siły w sobie, to bez zbudowania jej, nie odejdziesz. Bez uświadomienia sobie, że nie jesteś jedyna na świecie, a kat ma racje, że cię poniża, że masz mnóstwo możliwości, którymi możesz walczyć, że nie jesteś SAMA. Jeśli wyrasta się w takim środowisku, w którym bicie i picie są na porządku dziennym, jest jeszcze trudniej. Jeśli agresor też ma predyspozycje do terroru i dyktatury, jak również środki i możliwości (np tylko on w domu zarabia), to nie masz w ogóle świadomości, że jest dla ciebie jakikolwiek ratunek. A są i sytuacje, które opisano poniżej, gdzie ktoś posługuje się przemocą długofalowo. W opisanym wątku shinE nie jest osobą współuzależnioną, ma wsparcie i doskonale zdaje sobie sprawę, czym grozi jej pozostanie w tym związku, wie, że obiecanki - cacanki, ma gdzie pójść, ma co zjeść, ma pomoc, nie ma dzieci i zakładam, że w jej domu rodzinnym nie było przemocy. Ty wydajesz się być silną osobą, która nie ma wątpliwości, co do oceny sytuacji. Nie masz (z wypowiedzi wnioskując) cech osoby współuzależnionej, patologicznej ofiary przemocy domowej. Miałaś wsparcie brata, miałaś silną motywację i to ci się chwali. Ale weź pod uwagę też, że inaczej się na przemoc i odchodzenie od męża partrzyło w pokoleniu np naszych rodziców, dziadków. Nie raz się słyszy, że bita kobieta mówiłą o tym rodzicom, rodzeństwu, rodzina wiedziała i co słyszała w zamian? Że facet to facet - musi sobie wypić, że musi mieć poczucie władzy, więc od czasu do czasu może przywalić. I taka kobieta, na utrzymaniu męża-oprawcy z dziećmi ma iść na ulicę? Jeśli nie ma wsparcia, pomocy od najbliższych, którzy jej tłuką do głowy jeszcze, że to normalne? Ja wiem, ty wiesz, wiele osób wie, że są miejsca, możliwości, że to nie jest normalne, ale jeszcze 10 lat temu nie wyglądało to tak różowo. Zostając zgadzasz się na bicie, zostając krzywidzisz dzieci i samą siebie, narażając wszystkich i wszystko. Ale nie zasługujesz. A tu masz dokładne wyjaśnienie: Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Niezależnie od prezentowanych poglądów - dziewczyny nie dawajcie się bić. Gdy pojawia się pierwszy raz pojawiają się też następne. Z każdym rokiem odchodzi się trudniej, zaangażowanie wzrasta, czasem mogą pojawić się dzieci, które cały ten koszmar muszą przeżywać. Od kata należy odejść od razu a nie stopniowo.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Zaryzykuję zdanie, że bite kobiety są w tym samym stopniu winna, co agresor. Dlaczego? On bije, co już jest złe. Ona się na to godzi (czytaj: nic z tym nie robi. Nie odchodzi, nie wyprowadza się, nie rozwodzi się). Żyją sobie w swego rodzaju symbiozie. Tak więc takie kobiety mogą mieć pretensje i do faceta, że bije, i do siebie, że dają się bić. Do nikogo innego. Sama gadka: nie bije mnie, tak nie wolno, to boli... Na bank poskutkuje ![]() Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2010-04-22 o 15:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 574
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
A ja Wam powiem to tak:
Człowiek to nie pies. Człowiek ma język i umie rozwiązywac problemy. Czlowiek rozmawia, potrafi opanowac swoje zwierzęce, pierwotne instynkty, w tym agresję, chęć mordu i inne, bo rozumie, co sie z nim dzieje i potrafi negocjować i dyskutować o problemach. Pies nie. Pies nie umie mówić. Owszem, potrafi ostrzec. Nie umie rozwiązywać konfliktów inaczej niż zębami i przemocą. Nie potrafi sie do końca kontrolować. Nie rozumie swoich emocji. Rzuca się na osobniki słabsze - jednocześnie boi się silniejszych. Bo pies to tylko zwierzę. Nigdy nie byłabym z facetem gdyby okazał się psem. Jestem czlowiekiem i nie wiążę się ze zwierzętami. A ojca dla dzieci można wymienić na lepszy model. Ja wymieniłam. Dzieci są mi wdzięczne. (Tylko, że ja miałam leniwca zakochanego w sobie, olewającego dzieci, a nie agresywnego psa.)
__________________
kosmetyki Edytowane przez Aranjani Czas edycji: 2010-04-22 o 15:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 360
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
Ależ ja się z tobą całkowicie zgadzam, poza kwestią, w której mówisz, że one ZASŁUGUJĄ na bycie bitymi. Tylko do tego mam zastrzeżenia. A wypowiedzi o kobietach z dziećmi dotyczyły ogólnego stanu rzeczy, nie dziewczyn z wątku. JA nie byłabym z takim facetem, moje koleżanki też, moje znajome też. Ale są takie, które się na to godzą, a to wynika z podawanych przeze mnie poprzednio powodów. Nie popieram tego i mogę czuć jedynie bezsilność, jeśli nie będę umiała takiej pomóc, bo żadna z nas takiej, która cokolwiek robi po praniu mózgu, pomóc nie będzie mogła inaczej, jak rozmową i próbą powolnego naprawiania szkód w głowie. Shine bardzo dobrze zorbiła i to też już napisałam, w kwestii Wizażanki się nie będę wyopwiadać, bo dziewczyny powiedziały już wszystko, co miałabym do powiedzenia w tej kwestii. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#144 |
Zadomowienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Witam Was wszystkich,
przepraszam, że nie napisałam wcześniej, ale jestem u rodziców, wczoraj spałam cały dzień i noc. Dzisiaj walczyłam z internetem.. On dzwonił do rodziców, przyjechał kilka razy, płakał ... nie wpuściłam. Nie jest mi łatwo.. Boję się jechać i rozmawiać. Nie mogę się od niego odciąć, bo jak wspominałam budujemy dom,a to była dla mnie ogromna inwestycja finansowa, nie mogę udać, że nie włożyłam w ten dom bardzo dużo pieniędzy. Rozmawiałam z adwokatem, na szczęście dużo faktur było na moje nazwisko, powinnam zrobić to jak najszybciej. Widzę to samo zachowanie u niego jak i u jego ojca. Najpierw krzyczą, robią awantury, później przepraszają, płaczą...klękają. Ja nie chcę tak żyć. A jednak serce boli, bo wiele razem przeszliśmy...no myślałam, że z nim spędzę resztę życia...
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię. - Kocham Cię - szepnęłam. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 12 007
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
![]()
__________________
Kosmetycznie ![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Gratuluję rozsądku i mam nadzieję, ze wytrwasz w swoim postanowieniu i nie wrócisz do tego damskiego boksera
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
|
Dot.: Uderzył pierwszy raz
Bardzo dobrze postępujesz! Naprawdę będziesz sama sobie wdzięczna kiedyś! Zawsze ciężko po prostu odciąć się od tej osoby z którą wiązało się tyle planów ale czasem trzeba podjąć taką decyzję. Życzę Ci jak najlepiej
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:01.